Polacy a inne narodowości
Jaki jest stosunek Polaków do innych narodów?
Mam na imię Maciek i mam dopiero 16 lat - więc jak łatwo się domyślić - wielu spraw jeszcze nie rozumiem. O mnóstwie rzeczy dotyczących „prawdziwego życia” muszę się jeszcze sporo dowiedzieć. A najlepszym ku tego sposobem jest wnikliwa obserwacja i interpretacja zachowań moich rodziców, których obowiązkiem jest dawanie mi dobrego przykładu w każdej dziedzinie życia.
Kiedy 11 września 2001 roku wróciłem do domu po męczącym dniu
w szkole, żeby się odprężyć postanowiłem włączyć telewizję. Nie było ku temu okazji, ponieważ to, co usłyszałem w serwisie informacyjnym „TVN 24”, kompletnie mnie zdruzgotało. Mówię tu o psychicznie niezrównoważonym terroryście, który postanowił rozpętać III Wojnę Światową poprzez zniszczenie amerykańskiego, a co za tym idzie, światowego symbolu demokracji - dwóch bliźniaczych wież Światowego Centrum Handlu (World Trade Center). A jakby tego było mało - skierował też samolot z terrorystą-kamikadze na pokładzie
w Pentagon - amerykański departament obrony. Nawiązując do tego makabrycznego czynu, chciałbym zadać pytanie - jaki jest stosunek Polaków
(i wszystkich innych mieszkańców cywilizowanego świata) do muzułmanów? Gdy słyszało się wieści z Bliskiego Wschodu, że mały (w tej części świata) naród chce mieć własny kawałek ziemi, każdy wierzył w to, że mają cień racji. Szczególnie Polakom walka o wolność nie powinna być obca, biorąc pod uwagę sto kilkadziesiąt lat niewoli. Jedynie sposób walki budził kontrowersje: terroryści, którzy zawieszali sobie na pasku kilogram semtexu - czeskiego materiału wybuchowego szli w tłum Żydów i detonowali ładunek, albo podkładali bomby pod autobusy, samochody (samochód-pułapka) i lokale. Największym paradoksem było zasłanianie się religią...
Po 11 września 2001 roku wszystko diametralnie się zmieniło - przynajmniej dla mnie. W którymś z dzisiejszych dzienników przeczytałem, że Afganistan ma trzydniowe ultimatum na wydanie światowego terrorysty „numer 1” - Osama bin Ladena. Jeśli tego nie spełni - będzie wojna. Polska, jako sojusznik Stanów Zjednoczonych, jest zobowiązana wesprzeć siły NATO wszelkimi środkami (chociaż przy sprzęcie jaki posiadamy, nasza pomoc wydaje się zbyteczna). Wydaje mi się, że każdy trzeźwo myślący człowiek
i niemuzułmanin jest pogrążony w żałobie mimo, że ataki terrorystyczne na taką skalę, przynajmniej jak na razie, nie wykraczają poza terytorium Stanów Zjednoczonych. Wydaje mi się, że żaden Polak nie odnosi się dobrze do tego, co się wydarzyło. Dużo w oczach przeciętnych Polaków straciła ludność cywilna krajów islamskich, zupełnie z resztą niewinna.
Na początku lipca miało miejsce bardzo ważne dla Polaków wydarzenie. Oto bowiem odsłonięto w Jedwabnem pomnik upamiętniający śmierć Żydów mieszkających tam z Polakami, którzy jednego dnia byli sąsiadami i żyli
w dobrej komitywie, a drugiego - bestialsko zamordowali kilkaset osób pochodzenia żydowskiego. Na uroczystość przybyli: Prezydent, Premier, głowy kościołów: katolickiego i żydowskiego. Pan Prezydent publicznie przeprosił Żydów w imieniu całego narodu polskiego - chociaż ja osobiście nie poczuwam się do winy i nie czuję potrzeby, aby ktokolwiek za mnie przepraszał. Inna sprawa, że Polacy są na całym świecie postrzegani jako zajadli antysemici... Być może gest, jaki uczynił Pan Prezydent zmieni nasz wizerunek choć trochę. Należałoby tu wspomnieć, że przed II Wojną Światową Polacy i Żydzi żyli w zgodzie. Żydzi otwierali fabryki, budowali kamienice, a my Polacy byliśmy zwykłymi robotnikami, dobrze jednak płatnymi. Jeżeli chodzi o stosunek narodu polskiego do Żydów, nie mogę się wypowiedzieć w imieniu moich rodaków, ponieważ jest to sprawa osobnicza każdego z nas. W mojej rodzinie, nie ma jednak uprzedzeń do Żydów, ja także nie czuję do nich żadnych niechęci. A jak jest z ogółem społeczeństwa - najkorzystniej i najbardziej obiektywnie byłoby przeprowadzić ankietę.
Polacy są raczej tolerancyjni, czego potwierdzeniem zdaje się być fakt, że na naszych ulicach coraz więcej jest Azjatów, Afro Amerykanów i innych i nikt nie robi z tego problemów. Jak to zwykle jednak bywa, od każdej reguły są wyjątki. Nie inaczej jest i tutaj. Jeszcze do niedawna, na Emmanuela Olisadebe leciały skórki od bananów i słyszalne były okrzyki w stylu: „Spadaj do Afryki”.
Dziś Emmanuel jest czołowym polskim piłkarzem i gdyby nie On, nie wiadomo, czy zakwalifikowalibyśmy się na finały Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Nie słyszy już głupawych komentarzy ze strony kibiców. Jest jednym z nas.