DZIEJE TRISTANA I IZOLDY
Béroul - powieść o Tristanie
Marek, król Kornwalii jest w stanie wojny z Irlandią i Szkocją. Riwalen udziela mu pomocy, zakochuje się w siostrze Marka - Blancheflor i ma z nią syna, Tristana. Ona umiera przy porodzie, on oddaje syna pod opiekę Gorwenalowi. Tristan i Gorwenal jadą do Kornwalii, ale nie mówią kim są. Do Kornwalii przyjeżdża Marholt -> szwagier króla Irlandii, niepokonany rycerz. Tristan go zabija i ujawnia kim jest (siostrzeńcem Marka). Król Irlandii zapowiada zemstę. Tristan w walce zostaje ranny, czuje, że umiera i prosi o samotną śmierć na morzu. Wiatr spycha go do Irlandii. Tam leczy go przez rok Izolda, królewska córka. Tristan wraca do Marka, który zostaje zmuszony przez baronów do szukania sobie żony. Tristan mu pomaga, wyrusza na poszukiwania, a wiatry znów spychają go do Irlandii, gdzie pogrom sieje wówczas smok. Zabija smoka, a nagrodą jest ręka Izoldy. Jednak w walce ze smokiem Tristan zostaje ranny, Izolda go opatruje, a podczas kąpieli odkrywa, że to Tristan jest zabójca jej wujka Marholta (miecz Tristana miał uszczerbek, który pasował do części miecza pozostawionej w ciele Marholta). Chce go zabić, ale nie robi tego dzięki swojej służącej - Brangien. Tristan prosi więc o rękę Izoldy w imieniu Marka. Matka Izoldy daje Brangien napój miłosny dla nowożeńców. Przez przypadek na łodzi wypija go Tristan wraz z Izoldą i zakochują się w sobie. Potem kochają się na tej łodzi. W noc poślubną do Marka idzie Brangien, bo jest dziewicą, a Izolda już nie (chodziło o to, żeby Marek się nei zorientował). Tristan i Izolda są razem na dworze. Ale baronowie są zawistni i oskarżają ich przed królem, pomawiają o romans, a pomaga im karzeł-wróżbita. Tristan zostaje wygnany, ale dalej się spotykają -> on wrzuca wióry do strumienia przepływającego pod oknem Izoldy i ona wtedy wychodzi do ogrodu pod sosnę. Karzeł odkrywa tę ich tajemnicę, mówi o tym Markowi, ten wspina się w nocy na ową sosnę i czeka na nich. Oni jednak zauważają cień Marka w strumyku.
Schadzka pod sosną.
Izolda udaje, że Tristan poprosił ja o spotkanie, żeby przekonała Marka o ich niewinności i powiedziała mu, żeby przyjął Tristana znów na dwór. Oboje wymawiają przy tym liczne zasługi Tristana na rzecz Marka, schlebiają mu. Przez cały czas udają, że dzieli ich dystans. Król to wszystko słyszał i uwierzył w ich niewinność. Obiecał sobie przyjąć znów Tristana do siebie. Frocyn, garbaty karzeł, uciekł bez śladu.
Izolda mówi o wszystkim Brangien, a Tristan Gorwenalowi. Potem Izolda rozmawia z Markiem. Mówi mu o spotkaniu z Tristanem, Marek przyznaje się, że podsłuchiwał ich wtedy i wie o wszystkim. Wszyscy się szczęśliwie godzą.
Schwytanie kochanków.
Trzej baronowie mówią Markowi, że Tristan i Izolda się nadal spotykają. Proponują poradę Frocyna. Ten zaś obmyśla plan - król ma powiedzieć Tristanowi, że musi jechać następnego ranka do króla Artura. W nocy Marek wychodzi z komnaty, a karzeł rozsypuje między łóżkami mąkę. Tristan domyśla się podstępu, więc przeskakuje z łóżka na łóżko. Ale miał ranę na nodze, bo wcześniej był na polowaniu. Podczas skoku rana się otwiera i pełno jest krwi na podłodze i łóżku Izoldy. Po wszystkim wchodzi król, widzi ślady krwi, rozkazuje ich schwytać. Chce ich spalić żywcem. Tristan w drodze na stos chce wstąpić do kaplicy się pomodlić. Tam wyskakuje przez okno i ucieka. Izoldę wykupuje stu trędowatych (przewodzi im Iwejn), którzy chcą ją mieć dla siebie. Król ją oddaje. Tristan ją ratuje i razem uciekają.
Las moreński.
Tristan, Izolda i Gorwenal uciekają do lasu. Żywią się tym, co upolują. Raz trafili do pustelni Ogryna, który chce ich sprowadzić na chrześcijańską drogę. Użycza im dachu nad głową. Tristan miał wyżła Łapaja. Marek kazał go po ucieczce kochanków związać, ale teraz spuszczają go z łańcucha i biegną za psem. Łapaj leci tę samą drogą, którą uciekał Tristan. Ale przy lesie pościg zawraca, bo nie widzą sensu dalszego biegu. Pies znajduje Tristana, a ten uczy go polować bez oddawania głosów.
Pewnego razu Gorwenal spotyka w lesie jednego ze zdrajców. Ucina mu głowę. Po Zielonych Świątkach Tristan idzie na polowanie i jest zmęczony. Spotyka Izoldę, wracają do swojej altany i kładą się na odpoczynek. On jest w spodniach, ona w koszuli. Między nimi miecz. W tym czasie pewien leśnik dowiaduje się o kryjówce kochanków i donosi o tym Markowi. Marek widzi ich śpiących z mieczem pośrodku i pojmuje, że są niewinni, bo gdyby coś między nimi było, to byliby nadzy i nie byłoby tego miecza! Żeby pokazać parze, że widział ich, zamienia miecz Tristana ze swoim, pierścień Izoldy ze swoim i zostawia swoją rękawicę. Kiedy Tristan i Izolda się obudzili chcieli uciekać, bo myśleli, że król poszedł tylko po posiłki.
Rozstanie.
Napój miłosny, jaki wypili kochankowie miał działać 3 lata. Minęły one akurat na drugi dzień po św. Janie. Oboje w tym samym momencie pomyśleli, że nie warto tak dalej. Tristan idzie po radę do Ogryna. Piszą wspólnie list do Marka, w którym Tristan wyrzeka się związku z Izoldą. Zostawia list przybity na drzewie i w tym samym miejscu oczekuje odpowiedzi. Król odpisuje, że wierzy mu i przyjmie Izoldę, a Tristanowi pozwala odejść spokojnie. Kochankowie się rozstają, wymieniają między sobą podarunki: Tristan daje Izoldzie Łapaja, a dostaje jej pierścień. Potem oddaje Izoldę Markowi. Ludzie się zebrali, jest ogromne przyjęcie na jej cześć, jakby drugie wesele. Tristan odjeżdża do piwnicy Orriego.
Przysięga Izoldy.
Baronowie dalej podjudzają króla, że Izolda nie jest szczera. Zarzucają jej, że nie złożyła przysięgi. Zdrajcy ci to: Godoin, Ganelon i Denoalen. Izolda mówi, że jest gotowa złożyć tę przysięgę na drugi dzień, ale w obecności króla Artura. Artur zgadza się przybyć. Izolda wybiera miejsce sądu: Biała Równina. Mówi Tristanowi, żeby był tam przebrany za trędowatego. W dniu sądu zjeżdża się wiele ludzi, a dojazd do Białej Równiny był przez bagno. Wszyscy w nie wpadają, a szczególnie zdrajcy. Tristan siedzi przy tym bagnie przebrany za trędowatego i żartuje z nich po kolei. Izolda rozkazuje się przeprawić przez to bagno na grzbiecie trędowatego. Siada na nim okrakiem. Potem przysięga, że nikt oprócz Marka i trędowatego nie był nigdy między jej udami. Mówi prawdę. Potem następują różne zabawy, ludzie świętują.
Śmierć zdrajców.
Pewien szpieg mówi zdrajcom, że Tristan i Izolda dalej się spotykają. Mówi im też, że w pewnym płocie jest dziura z widokiem na ich komnatę. Denoalen i Godoin idą sprawdzić. Przyłapuje ich Tristan. Zabija najpierw jednego w ogrodzie, potem drugiego, kiedy ten już patrzy przez tę dziurę i spostrzega go Izolda. Tristan obcina im głowy.
Thomas - powieść o Tristanie.
Riwalen uciekł z Blancheflor do Bretanii. Oni ginie w walce z diukiem Morganem, a ona rodzi syna i umiera z rozpaczy. Marszałek Roald Dzierżący Słowo usynawia maleństwo i nadaje mu imię Tristan. Potem daje go na naukę do Gorwenala. Norwescy kupcy porywają Tristana statkiem, a burza znosi go do Kornwalii. Jest na dworze u Marka, ale król nie zna prawdy o Tristanie. Przyjeżdża Roald i mówi co i jak. Tristan zabija Marholta, odnosi ranę, wypływa na morze, trafia do Irlandii (wątek do tego miejsca identyczny jak u Beroula). Tam leczy go królowa, a Tristan zostaje nauczycielem Izoldy. Wraca i opowiada o niej, a Marek decyduje się ożenić z nią. Tristan wraca do Irlandii, zabija smoka, Izolda odkrywa prawdę o nim i chce go zabić. Nie zabija. Tristan dostaje rękę Izoldy dla Marka. Matka Izoldy daje Brangien miłosny napój, na statku ktoś przypadkiem podaje im ten napój.
Wyznanie miłosne.
Oboje cierpią w samotności, potem decydują się wreszcie wyznać sobie miłość. Padają sobie w objęcia, potem mówią o wszystkim Brangien. Proszą ją o zastępstwo w noc poślubną. Po dotarciu do Anglii jest wielka uczta. Marek się upija, więc nie zauważa, że w łóżku ma Brangien, a nie swoją żonę.
Na dwór przybywa harfista, który za swoją grę bierze Izoldę. Tristan jest wtedy w lesie. Kiedy wraca, odzyskuje Izoldę. Mariadok odkrywa tajemnicę kochanków. Król wystawia ich na próby, wreszcie robi podstęp z mąką. Izolda stawia się przed sądem, robi sztuczkę z Tristanem, ale ten jest przebrany za pielgrzyma. Tristan wraca do Marka, ale wraz z Izoldą zostają znów wygnani. Uciekają do lasu, gdzie znajduje ich Marek. Między nimi leży miecz, więc przyjmuje ich ponownie. Pewnej nocy spotykają się w ogrodzie, po wszystkim zasypiają tam w uścisku.
Pożegnanie w ogrodzie.
Król zastaje ich śpiących. Twierdzi, że spać sobie mogą, bo na niczym złym ich nie przyłapał. Wraca do zamku po baronów, żeby im udowodnić niewinność pary. Kiedy odchodzi, budzi się Tristan. Pomyślał, że król po baronów, żeby razem z nimi ich ukarać. Budzi Izoldę i decydują, że lepiej będzie jak się rozstaną. Izolda oddaje mu swój pierścień.
Tristan udaje się do cesarza Rzymu, potem do Bretanii, gdzie zaprzyjaźnia się z Kaherdynem. Ma on siostrę, Izoldę o Białych Dłoniach (IBD), która się w nim zakochuje. On nie wie co robić.
Małżeństwo Tristana.
Tristan przeżywa wewnętrzne rozdarcie : IBD jest piękna i ma na imię Izolda, ale tamtej ukochanej obiecał wierność. Jednak prosi ją o rękę. W noc poślubną decyduje się nie spełnić małżeńskiego obowiązku.
Tymczasem Izolda czeka na wieści o Tristanie. Przychodzi do niej Kariado i mówi jej, że Tristan ma żonę. Sam chce zdobyć serce Izoldy.
Tristan pokonuje olbrzyma Moldagoga i otrzymuje prawo do korzystania z jego lasu. Jest tam skalna grota, w której karze postawić wielkie posągi Izoldy i Brangien. Potem chodzi tam i „rozmawia” z posągami.
Grota z posągami.
Tristan znów jest rozdarty, cierpi. IBD mówi bratu, że wciąż jest dziewicą. Kaherdyn robi wyrzuty Tristanowi z tego powodu. Ten zaprowadza go do groty, mówi o swoim uczuciu do Izoldy i oddaje mu Brangien. Obaj jadą do Anglii.
Orszak królowej.
W drodze spotykają orszak królowej. Duży i bogaty. Kahedryn poznaje Brangien.
Przez kilka nocy obaj spotykają się ze swoimi kochankami. Kariado to odkrywa. Spotyka ich giermków w ich zbrojach, a ci przed nim uciekają. Kariado oskarża Tristana i Kaherdyna o ucieczkę i tchórzostwo. Brangien czuje się zraniona. Idzie z wyrzutami do Izoldy.
Zakończenie powieści.
Brangien robi wyrzuty Izoldzie, że świadomie zrobiła z niej nierządnicę, aby sama mogła spotykać się z Tristanem. Grozi, że powie o wszystkim Markowi. Idzie do króla. Mówi mu, że Kariado ciągle się kręci koło Izoldy i hańbi przez to króla. Marek każe Brangien pilnować Izoldy.
Tristan odsyła Kaherdyna do domu, sam przebiera się za żebraka, żeby spotkać się z Izoldą. Tristan widzi, że Brangien jest mu przeciwna. Ucieka gdzieś pod schody. Odkrywa go tam właściciel domu, biegnie do Izoldy. Brangien w jej imieniu idzie do Tristana, a ten mówi jej, że to nieprawda, że Kaherdyn uciekł wtedy. Godzą się. Tristan i Izolda spotykają się, spędzają ze sobą noc, potem Tristan odjeżdża, potem wraca z Kaherdynem i ten, podczas pojedynku, zabija Kariago. Izolda rozpoczyna ascetyczne życie. Pewnego dnia Tristan spotyka Tristana Karła, który prosi go o pomoc w odzyskaniu uprowadzonej żony. Tristan pomaga, jedzie, Karzeł ginie, a Tristan jest poważnie ranny. Czuje, że umiera. Prosi Kaherdyna, żeby pojechał po Izoldę, bo tylko ona może go uzdrowić. Daje mu na to 40 dni i mówi, że ma rozpiąć na statku biały żagiel, gdyby wracał z nią. A jeśli jej nie będzie, to ma rozpiąć czarny żagiel. Rozmowę słyszy ukradkiem IBD, przysięga zemstę. Kaherdyn wraca z Izoldą, ale tuż przy brzegu zatrzymuje ich burza. Potem nie ma w ogóle wiatru i statek też nie może płynąć. A widzą już brzeg, rozpinają biały żagiel. Przybywają właśnie tego 40 dnia. IBD mówi Tristanowi, że już ich widać i że mają czarny żagiel. Tristan umiera z rozpaczy. Izolda przybywa, dowiaduje się o jego śmierci i umiera kładąc się przy jego ciele.
Maria z Francji - Wiciokrzew
Opowie historię znalezioną w księdze o Tristanie i Izoldzie.
Tristan pojechał do domu - Południowej Walii i był tam przez rok. Potem wrócił do Kornwalii, zamieszkał w lesie i spytał się wieśniaków o nowiny z dworu. Powiedzieli mu, że Marek wezwał na Zielone Świątki baronów do Tyntagielu. Ucieszyło go to, bo to okazja do spotkania Izoldy. Wystrugał na gałązce wiadomość, którą miała przeczytać Izolda przejeżdżając tamtędy. Napisał, że nie może bez niej żyć, bo oboje są jak wiciokrzew, który oplata się wokół leszczyny i tak mogą potem żyć już tylko razem. Izolda odczytała wiadomość, zrobiła sobie przerwę w podróży, poszła niby odpocząć, spotkała się z Tristanem i powiedziała mu co zrobić, żeby się pogodzić z Markiem, bo on jest na to gotowy. Potem Tristan wrócił do Walii i napisał pieśń. Anglicy mówią na nią Gotelef, a Francuzi Chievrefoil.
Szaleństwo Tristana - wersja berneńska.
Marek rozkazał, aby każdy, kto spotka Tristana wydał go. Tristan przejął się tym, ale nadal pożądał Izoldę, więc przebrał się za żebraka, ogolił głowę, potargał ubrania na sobie i przybył na dwór. Udawał obłąkanego, mówił o różnych rzeczach, a nagle powiedział, że jest Tristanem. Nikt mu nie uwierzył. Potem widział się z Brangien, ona go poznała, uwierzyłą mu. Ale Izolda nie, chociaż przywoływał wiele ich wspólnych historii. Wreszcie pokazał jej pierścień, który dała mu wcześniej, a pies Łapaj poznał swojego pana. Izolda mu uwierzyła i poszli do łóżka, bo Marka akurat nie było -> pojechał na polowanie.
Szaleństwo Tristana - wersja oksfordzka.
Tristan załapał się do Bretanii na statku z żeglarzami. Na dwór Marka przybył w ubraniu rybaka. Mówił, że on jest Tantris i zażądał od króla, aby ten dał mu Izoldę, to on odda królowi swoją siostrę. Potem opowiadał Izoldzie, że to on - Tristan i udowadniał jej to ich historiami, ale ona nie wierzyła. Brangien też jej mówiła, że to Tristan, chociaż w rozmowie z nim samym powiedziała, że mu nie wierzy. Potem Tristan przywitał się z Łapałem, który go poznał, pokazał Izoldzie pierścień, zmienił głos na swój normalny i dopiero wtedy Izolda go poznała i już nie chciała puścić.
Legenda o miłości Tristana i Izoldy to - obok opowieści o poszukiwaniu św. Graala - najpotężniejszy mit, jaki wydało zachodnie Średniowiecze. Historia zrodzona jest na styku trzech obszarów językowo-kulturowych - francuskiego, celtyckiego i angielskiego. Już od VI wieku pojawiała się w ikonografii, toponomastyce, piśmiennictwie. Pierwsze znane nam formy literackie pochodzą z ostatnich dziesięcioleci XII wieku. Dwaj autorzy, Beroul i Thomas, spisali dwie, bardzo różniące się między sobą, wersje historii Tristana i Izoldy, a w 1900r. słynny mediewista Joseph Bedier dokonał próby rekonstrukcji całości legendy. Ta wersja znana jest jako Dzieje Tristana i Izoldy w przekładzie Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Z tamtego okresu pochodzą jeszcze trzy krótkie utwory, zachowane w całości, poświęcone każdy pewnemu fragmentowi legendy: króciutkie lai Marii z Francji pt. Wiciokrzew, oraz dwie anonimowe wersje tzw. Szaleństwa Tristana.
KONTEKST HISTORYCZNO-LITERACKI
Renesans XII wieku to czasy zadawania pytań. Wzrost zainteresowania wnętrzem człowieka i rosnący indywidualizm wyrażają się najpierw w gwałtownym rozwoju duchowości.
Oblicza epoki : wiara w siłę rozumu i w moc miłości.
Emancypacja kultury laickiej. Zjawisko „courtoisie”.
- powstawanie literatury pięknej - epiki rycerskiej (chanson do geste) (na Północy)
- miłosna liryka trubadurów, wyrażająca w pieśniach fin `amor, czyli miłość dworską
- przejmowanie przez Północ idei trubadurów - powstanie romansu rycerskiego lub powieści dworskiej (Roman courtois) bądź arturiańską.
Trzy materie narracyjne
- epika rycerska
- powieść antyczna
- powieść arturiańska
Powieść dworna: z połączenia epickiej tematyki rycerskiej z wątkiem miłosnym zarysowanym w powieści antycznej, z celtyckim kolorytem materii bretońskiej i miłosnymi teoriami trubadurów.
Jej bohater: sam staje się postacią mityczną - rycerz wędrowny, łączący cnoty rycerskie z obyczajami dwornymi, a męstwo i waleczność z miłującym sercem.
Najważniejszym wątkiem powieści dwornej jest miłość i związane z nią perypetie.
Tristan i Izolda.
Ich miłość jest cudzołożna, ale rodzi się przed zawarciem małżeństwa. Nawet nie ma tu świadomego wyboru, który towarzyszyłby porywowi serca. Wraz z wypiciem magicznego napoju szaleństwo spada na dwoje ludzi, odbierając im wolę i możliwość stanowienia o sobie. Nie ma żadnej „ascezy pożądania” ani nawet długotrwałych starań, które ostatecznie zostałyby nagrodzone erotycznym spełnieniem. Ten związek zostaje skonsumowany niemal w chwili narodzin namiętności. Nie ma w nim też żadnej hierarchii: uczucie włada kochankami z jednakową siłą, i ta ich równość jest podkreślana przez wszystkich autorów. Izolda nie jest nigdy niedostępną, wyniosłą Damą: daje siebie w takim samym stopniu, jak jej kochanek. Związek ten, mimo nieustających kłamstw i wykrętów, nie jest zachowany w ścisłej tajemnicy: od początku kochankowie mają tak wspólników, jak i wrogów, którzy „wiedzą”, nie są w stanie bowiem ani ukryć, ani powściągnąć swojej namiętności. Ich cudzołóstwo staje się problemem publicznym i politycznym. Miłość Tristana też nie jest związana z żadnym samodoskonaleniem - zaniedbuje on nawet swe obowiązki rycerskie, a Izolda królewskie.
Wszystkie zachowane utwory łączy klasyczna XII-wieczna forma narracyjna: rytmiczny ośmiozgłoskowiec o rymach parzystych, ze słabą średniówką, najbliższy podstawowemu rytmowi języka.
„Powieść o Tristanie” Beroula
Z powieści tej pozostała nam zaledwie jedna trzecia: 4485 wersów obejmujących środkowy fragment historii. Prawdopodobnie powstała między rokiem 1150 a 1200.
Beroul osadził swoich bohaterów w bardzo realnym XII-wiecznym świecie. Osadzenie to w realiach feudalnych pozwala autorowi rozpatrywać miłość Tristana i Izoldy nie w oderwaniu od rzeczywistości, jako byt idealny, rządzący się własnymi prawami, ale jako złożony problem społeczno-polityczny. Problem cudzołóstwa zostaje postawiony bardzo jaskrawo. Z feudalnego punktu widzenia związek Tristana i Izoldy jest zdradą. Jednak autor to baronów nazywa „zdrajcami”, choć mają oni nawet w obowiązku żądać od króla, aby zemścił się na kochankach. Beroul staje więc po stronie Tristana i Izoldy, choć nie kwestionuje on w żaden sposób istniejących norm i porządku: dla Tristana Izolda jest prawowitą żoną króla Marka, oboje są świadomi powinności swego stanu. W centrum powieści leży więc problem moralny: problem winy i odpowiedzialności.
U Beroula napój miłosny ma konkretny charakter. Miłość, która powstaje pod jego wpływem, jawi się jako nieakceptowana skłonność, przymus i żądza ciała, od której kochankowie nie mogą się uwolnić, chociaż tego chcą; odbiera im ona bowiem wolną wolę i możliwość stanowienia o sobie. Kochankowie mają przez to jedynie poczucie krzywdy, a nie winy. Uznają porządek społeczny, jeśli kłamią, to dlatego, że działają pod przymusem, a więc w sposób sprzeczny z własną intencją. Jeśli starają się mimo wszystko walczyć ze skandalem to po to, by ocalić to, co w nich pozostało z pierwotnej godności.
Działanie napoju miłosnego upłynęło po 3 latach, w dniu świętego Jana. Kiedy czar pryska, okazuje się, że pod warstwą afrodyzjaku nawarstwiła się tkanka prawdziwej, ludzkiej miłości. W miejsce egoistycznego szaleństwa zmysłów powstała miłość zdolna do poświęcenia.
Kochankowie ukrywają swój związek pod osłoną słów, które mają charakter wieloznaczny. Izolda mówi „Niech Bóg mnie skarze srodze, jeśli kiedy cieszył się mą miłością kto inny, jak ten tylko, który mnie wziął dziewicą!” - czyli Tristan, choć król Marek myśli, że to o nim mowa. Podobnie dzieje się przy składaniu przez nią przysięgi.
Kochankowie są zatem winni i niewinni, odpowiedzialni i usprawiedliwieni, ich miłość ma w sobie zarówno piękno, jak i szpetotę.
„Powieść o Tristanie” Thomasa
Narracja spowalnia tempo. Miejsce formularnego, epickiego stylu zajmuje kwiecista retoryka, eksploatująca do granic możliwości efektowne gry słów, chiazmy, anafory itp. Np. ślub Tristana i Izoldy o Białych Dłoniach poprzedzony jest blisko dwustoma wersami wewnętrznego monologu bohatera, podczas gdy zaledwie kilkanaście wersów opisuje samą ceremonię ślubną. Thomas nie jest zainteresowany konfliktem między prawem a moralnością, między światem feudalnym a miłością. Przedstawia meandry ludzkiej psychiki, konflikty między sprzecznymi dążeniami i pragnieniami, pomieszane refleksje i uczucia.
U Thomasa miłość kochanków jest akceptowana przez oboje bohaterów. Cierpienie zaś jest integralnym aspektem tej miłości.
Miłość Tristana i Izoldy jest nieszczęśliwa nie dlatego, że musi bronić się przed całym światem, pragnącym jej zniszczenia, ale przede wszystkim z powodu własnej, wewnętrznej niedoskonałości.
Przyczyna śmierci Tristana jest złożona. Zdrada Izoldy o Białych Dłoniach jest możliwa jedynie za sprawą postawy bohatera: Tristan sam najpierw z brzegu wygląda statku Izoldy, ale potem zaczyna wątpić w to, że Izolda będzie mu wierna i przyjedzie, dlatego chce, żeby ktoś inny wypatrywał statku. Ostateczną przyczyną jego śmierci staje się więc nie okrutne kłamstwo żony, ale jego własne zwątpienie: umiera nie z miłości dla Izoldy, ale z powodu niedoskonałości swojego uczucia.
Pierścień jest symbolem. Jest to zamknięta, niepodzielna całość, będąca obrazem nierozdzielności duszy i ciała, a więc doskonałej jedni miłości; symbol zaklętego, cyklicznego czasu „wiecznego powrotu”, trwającego niezmiennie wbrew linearnemu porządkowi, który wiedzie do śmierci. Ofiarowany przy rozstaniu w ogrodzie, staje się symbolem utraconego raju wspólnego snu czy swoistej „miłosnej śmierci”. Pierścień przypomina bohaterom o tym, czym powinna być ich miłość. Grzechy bohaterów: uraza, gniew, zawiść, zwątpienie, mściwość, pożądanie, nienawiść - są grzechami przeciwko doskonałej miłości.
Thomas nie jest tutaj kaznodzieją, ani nie broni, ani nie potępia. Jest moralistą, ukazującym impasy i niedole ludzkiej miłości lamentującym nad zmiennością ludzkiej natury i niezdolnością człowieka do bycia szczęśliwym.
„Wiciokrzew”
Tekst opowiada nie tyle o spotkaniu Tristana i królowej, ale o poświęconej temu spotkaniu pieśni. Pieśń należy do gatunku lai.
Lai - starofrancuski gatunek poetycki uprawiany głównie w Bretanii, wywodzący się z form muzycznych pieśni celtyckiej. Jest to najczęściej pogodna, spokojna pieśń liryczna o tematyce miłosnej, wykonywana przy akompaniamencie instrumentu muzycznego. Składa się ze strof, z których pierwsza i ostatnia miały identyczną budowę wersyfikacyjną, pozostałe zaś różniły się między sobą typem wiersza i towarzyszącą im melodią.
„Szaleństwo Tristana”
Wersja oksfordzka, bardziej rozwinięta, poświęca sporo miejsca na subtelne analizy psychologiczne i medytacje; od początku podkreśla również związek miłości ze śmiercią (jak u Thomasa).
Wersja berneńska jest momentami bardziej dosadna i brutalna, ale jednocześnie jest napiętą konstrukcją dramatyczną, ironicznie wygrywającą językowy kontrast między wulgarnością szaleńca a dwornością kochanka.