PSAŁTERZ FLORIAŃSKI
L
1. Smiłuj sie nade mną, Boże, podług wielikiego miłosierdzia twego
2. i podług mnożstwa lutowania twego zgładź lichotę moję.
3. Dalej omyj mie od lichoty mojej i od grzecha mego oczyści mie,
4. bo lichotę moję ja poznawam i grzech moj przeciwo mnie jest zawżdy.
5. Tobie samemu zgrzeszył jeśm i złe przed tobą czynił jeśm, by sprawion w mołwach twojich, i przemożesz, gdy cie sądzą.
6. Bo owa w lichocie począł jeśm sie i w grzeszech poczęła mie mać moja.
7. Owa wiem prawdę miłował jeś, niepewne i tajemne mądrości twojej zjawił jeś mnie.
8. Okropisz mie, Gospodnie, izopem, i oczyszczon będę, omyjesz mie, i nad śnieg ubielon będę.
9. Słuchowi memu dasz radość i wiesiele i radować sie będą kości uśmierzone.
10. Otewroci lice twoje od grzechow mojich i wszytki lichoty moje zgładź!
11. Sierce czyste stworz we mnie, Boże, i duch prawy wznowi we czrzewiech mych!
12. Nie odrzucaj mnie od lica twego i ducha świętego twego nie otejmuj ote mnie.
13. Wroci mnie wiesiele zbawienia twego i duchem przednim śćwirdzi mie.
14. Nauczę liche drogam twym a niemiłościwi ku tobie sie obrocą.
15. Zbaw mie ode krwi, Boże, Boże zbawienia mego, i wiesielić będzie język moj sprawiedlność twoję.
16. Gospodnie, wargi moje otworz, a usta moja zjawią chwałę twoję,
17. Bo by był chciał ofiarę, dałbych był owszem; ofierami nie będziesz sie kochać.
18. Ofiera Bogu duch smęcony; sierca skruszonego i uciszonego, Boże, nie wzgardzisz.
19. Dobrotliwie uczyń, Gospodnie, w dobrej woli twej Syjon, aby sprawiony mury jerusalemskie.
20. Tegdy przymiesz ofiarę sprawiedlności, modły i ofiary, tegdy włożą na twoj ołtarz cieląt.
CI
1. Gospodnie, wysłuchaj modlitwę moję i wołanie moje k tobie przydzi.
2. Nie otewracaj oblicza twego ote mnie; w ktorykoli dzień mącę sie, nakłoń ku mnie ucho twoje.
3. W torykoli dzień wzowę cie, rychło wysłuchaj mie.
4. Bo seszli są jako dym dniowie moji a kości moje jako skwarczek zeschły są.
5. Bit jeśm jako siano i zeschło jest sierce moje, bo jeśm zapomniał jeść chleba mego.
6. Od głosa stękania mego przylnęła jest kość moja mięsu memu.
7. Podobien uczynił jeśm sie pelikanowi puszczej, uczynion jeśm jako lelek w domku.
8. Czuł jeśm i uczynion jeśm jako wrobl szczegielny w dachu.
9. Wszego dnia przegarzali są mnie nieprzyjaciele moji a jiż mie chwalechą, przeciwo mnie przysięgachą.
10. Bo popioł jako chleb jadł jeśm a picie moje se płaczem smieszał jeśm
11. od oblicza gniewu rozgniewania twego, bo wznaszaję przytrącił jeś mie.
12. Dniowie moji jako cień odchylili sie a ja jako siano zwiądł jeśm.
13. Ty zaprawdę, Gospodnie, na wieki przebywasz a pamiętne twoje w pokolenie i w pokolenie.
14. Ty wstanę smiłujesz sie Syjon, bo czas smiłowania jego, bo przyszedł jest czas.
15. <Bo luby były sługam twojim kamienie jego i nad ziemią jego smiłują sie>.
16. I bać sie będą <pogani> imienia twego, Gospodnie, i wszystcy krolowie ziemie sławy twojej.
17. Bo usiedli Gospodzin Syjon i widzian będzie we sławie swojej.
18. Weźrzał na modlitwę śmiernych i nie wzgardzał modlitw jich.
19. Napisana bądźcie ta w pokoleniu drugiem, a lud, jenż stworzon będzie, chwalić <będzie> Gospodna.
20. Bo weźrzał jest z wysokości świętej swe, Gospodzin s nieba na ziemię weźrzał jest,
21. by usłyszał stękanie spiętych, by rozwiązał syny zagubionych {albo zabitych, albo zginęłych},
22. abychą zjawili {albo zwiestowali} w Syjon imię gospodnowo a chwałę jego w Jerusalem
23. we snimaniu {albo w sebraniu, albo w wchodzeniu} luda w jedno, a krolowie eżbychą służyli Gospodnu.
24. Odpowiedział jemu na drodze mocy swojej: Małość dniow mych zjaw {albo powiedz} mnie!
25. Nie otzywaj mię w pośrzod dniow mych, ot pokolenia aż do pokolenia lata twoja.
26. Na początku ty, Gospodnie, ziemię założył <jeś> a działa ręku twoju są niebiesa.
27. Ony zginą, ale ty zostaniesz a *wszystcy jako odzienie zstarają się,
28. a jako zakrycie przemienisz [je] je i przemienią sie, ale <ty> tenże jisty jeś a lata twoja nie zej<d>ą.
29. Synowie sług twojich przebywać będą i siemię jich na wieki sprawiono będzie.
CXXIX
1. Z głębokości wołał jeśm k tobie, Gospodnie; <Gospodnie>, usłysz głos moj!
2. Bądźcie uszy twoje słuszające głosa modlitwy mojej.
3. Będzieszli lichoty chować, Panie, Panie, kto ścirzpi?
4. Bo u ciebie sm[ł]iłowanie jest a prze zakon twoj cirpiał jeśm cię, Panie.
5. Cirpiała jest dusza moja w słowie jego, dusza moja pwała w Pana.
6. Ot stroże jutrznej aż do nocy pwał Israhel w Gospodna,
7. bo u Pana miłosierdzie i opłwite u niego otkupienie.
8. A on odkupi Izrahel ze wsz<e>ch lichot jego.