O Lipkach czyli Tradycji i lojalności
Posted by Marucha w dniu 2013-10-22 (wtorek)
Zacznę od tego, że mój tekst wzbudził niemałe poruszenie w internetach. Zagorzali i płascy antyislamiści zarzucali mi sprzeniewierzenie się europejskiej tradycji (cokolwiek to znaczy). Ciepłe słowa płynęły zaś do mnie ze strony - o zgrozo! - najbardziej prawicowych komentatorów usytuowanych w obrębie Falangi i NOP. Czuję się w obowiązku wyjaśnić wątpliwości.
Uwaga dla wrażliwych - będę łajał, więc jeśli są pośród czytelników nad wyraz wrażliwi, niechaj nie czytają.
Powtórzę za Cioranem: Europa jest uperfumowanym trupem, któremu rosną jeszcze paznokcie i włosy. Chrześcijańska Europa przegrała. Muszę ze smutkiem stwierdzić, że kapitulacja jest bezwarunkowa. Rezygnacja Benedykta XVI z “posługi papieskiej” jest nad wyraz wymowna - powtarzam, Europa jest trupem.
Cywilizacja ma sens jedynie wtedy, kiedy jest ekspansywna, kiedy narzuca innym swoje wartości, dla których warto poświęcać życie. Dzisiejszy Europejczyk in gremio pragnie tylko przyjemności: rozpasanie seksualne, niedotrzymywanie słowa (rozwody), niechęć do spuścizny wieków, niechęć do posiadania potomstwa (aborcja),, emancypacja kobiet (feminizm, genderyzm). Te trendy uwarunkowane biologicznie wpływają na zachowania większości. Mówiąc kolokwialnie - dzisiejszy Europejczyk oczekuje zapewnienia, że może dupczyć się z kimkolwiek, gdziekolwiek i jakkolwiek.
Czy ktoś z Was czytał Diunę Herberta? Tam jest walka, Przeznaczenie, Sens. Dzisiejsza literatura europejska przesiąknięta jest płaskim seksualizmem. Jest pornografią.
Polscy Tatarzy - hołdujący własnej tradycji, ludzie, którzy oddawali życie za Rzeczypspolitą, są o wiele bardziej autentyczni niż niejeden “Polak”.∗