Śmiełów wielkopolskie Soplicowo Mickiewicza, Patriotyczne


Śmiełów wielkopolskie Soplicowo Mickiewicza "Czas żniw i siejby - Miłości i Wiary!"

0x01 graphic

(FOT. Zenon Żyburtowicz)

"Bracia Szlachta! Panowie! potrzeba rozsądku! Dobrodzieje! potrzeba ładu i porządku! (...) Nie tak, Panowie Bracia, w Wielko-Polszcze było ! Co za duch! Co za zgoda! aż przypomnieć miło!" "Pan Tadeusz", księga VII "Rada"

Barbara Wachowicz

http://naszdziennik.pl/wp/10909,smielow-wielkopolskie-soplicowo-mickiewicza-czas-zniw-i-siejby-milosci-i-wiary.html

Upalnego sierpniowego dnia 1831 roku we dworze wielkopolskim Śmiełów Antoniny z Bojanowskich i Hieronima Gorzeńskich powitano nowego nauczyciela. Kalikst Bojanowski, szlachcic z niedalekiego Konarzewa, brat pani domu, przywiózł guwernera i przedstawił go krótko i z niemiecka: "Adam Mźhl". Wkrótce potem "guwerner" dedykację w sztambuchu podpisał: "Adam - niegdyś Mickiewicz, później Mźhl, na koniec Niegolewski".

"Spojrzenie orła"

29 listopada 1830 roku "słowo stało się ciałem, Wallenrod - Belwederem". Tak powie Ludwik Nabielak, dowódca ataku na siedzibę Wielkiego Księcia owej nocy, która rozpoczęła Powstanie Listopadowe.

Piękny klasycystyczny pałac w Śmiełowie z monumentalnym portykiem opartym na czterech kolumnach, przed który zajechał tajemniczy Mźhl-Mickiewicz, fundował właściciel dóbr - szambelan Andrzej Gorzeński herbu Nałęcz w 1797 roku. Wybitny architekt Stanisław Zawadzki (wojskowy, z wysoką rangą generała majora!) stworzył prawdziwe arcydzieło harmonii "strojności z doskonałością", otaczając główną bryłę pałacu galeriami zawierającymi półkolumny z ozdobnym fryzem. Portyk ozdobił herbami i militariami.

W tym pałacu wielkopolskim było prawdziwe "centrum patriotycznej kontrabandy", jak celnie określi klimat domostwa kierująca Muzeum im. Adama Mickiewicza w Śmiełowie kustosz Ewa Kostołowska, pisząc cenne "Miniatury śmiełowskie". Hieronim Gorzeński - który gościł Mickiewicza w odziedziczonym ojcowskim testamentem Śmiełowie, starszy od poety o lat pięć - prosto z uniwersyteckiej ławy wyruszył z wojskiem Napoleona Bonaparte na Moskwę. Odznaczony krzyżem Virtuti Militari za kampanię napoleońską, jest od roku 1819 członkiem tajnego Związku Kosynierów, który stał się częścią stworzonego przez Waleriana Łukasińskiego Towarzystwa Patriotycznego. Rota przysięgi brzmiała: "W obliczu Boga i Ojczyzny zaręczam honorem, że wszystkich sił dołożę do podźwignięcia mojej nieszczęśliwej, kochanej Matki, że dla odzyskania jej wolności i niepodległości nie tylko mienie, lecz i życie poświęcę".

Podczas Powstania Listopadowego Śmiełów Gorzeńskich, usytuowany nieopodal granicznej rzeki Prosny, staje się czołowym punktem przerzutu ochotników i kurierów zmierzających do powstańców walczących w zaborze rosyjskim.

Niezliczonymi legendy obrosła przeprawa Mickiewicza. Jedni powiadają, że przeszedł Prosnę pilotowany przez przewoźników i jakiegoś oddanego sprawie młynarza. Trafił na piorunującą wiadomość o klęskach Polaków na wszystkich frontach. Zawrócił.

Drudzy mówią, że nie przeszedł rzeki, musiał się cofnąć pod gradem kul patrolu moskiewskiego.

Przeszedł - nie przeszedł? Do powstania nie doszedł. Stanie się to jego nieustającym wyrzutem sumienia i dojmującym poczuciem winy.

"Ja zdrów. Smutny, że mi się nie udało choć na chwilę być z Wami i wiecznie Wam zazdroszczę" - napisze w styczniu 1832 roku do Ignacego Domeyki, dzielnego filarety, który idąc do powstania, napisał: "Nasuwały się przypomnienia młodości z filomacko-filareckich lat wileńskich na uniwersytecie, kiedy to tyle martwiliśmy się o dobro kraju, o jego przeszłości świetnej, o obowiązkach obywatela i owym: "Mierz siły na zamiary, nie zamiar podług sił..."". Szli. Walczyli. Ginęli. A on?

"...w Poznańskiem trafił na dom pełen uprzejmości. Pani domu grzeczna, pieściła poetę, uprzedzała z wdziękiem, dobrymi karmiąc przysmaczkami; tak dobrze to szło, iż dnia pewnego (...) oświadczyła swoją admirację w sposób żywy i otwarty. I przyznali sobie honor aspirowania do natchnień poufałych" - pisał złośliwie generał Maciej Rybiński, ostatni dowódca powstania.

"Był wówczas pełen smutku, a pani Konstancja Łubieńska zapominała o światowości, aby pocieszać poetę" - napisze po latach ozdobnie syn poety, Władysław, dodając przezornie, że "do pożaru nie doszło". Bogać tam nie doszło!

Poeta - zapraszany do wielu dworów (gościł w Śmiełowie, Luboni, Choryni, Budziszewie, Kopaszewie, Konarzewie) - witany był jak król, adorowany, uwielbiany, błagany o wpisy do sztambuchów, improwizacje (co go złościło!), owiany dusznymi oparami kadzideł... Jedna z egzaltowanych młodziutkich wielbicielek tak opisuje swe wrażenia: "Ustawiają bramy triumfalne, ścielą różami ścieżki, kędy Adam będzie przechodził. Nie wiem, czy połysk błyskawicy byłby mnie mocniej poruszył - spojrzenie wieszcza jakąś siłę magnetyczną wywarło na mnie. Ócz tych nie zapomnę nigdy - takie spojrzenie orła raz w życiu spotkałam...".

Nawet kapłani (w przeciwieństwie do generałów) mieli dla Mickiewicza dobre słowa... Oto wspomnienie księdza Józefa Siwickiego z miejscowości Pleszew: "Nigdy nie wyjdzie mi z pamięci ów dzień 25 września 1831, w którym Mickiewicza poznałem, był on naówczas skołatany na duszy nieszczęściami kraju, jak wszyscy, którzy go otaczali. Ale on jeden umiał w nasze zbolałe serca wlać balsam pociechy. Jaka uprzejmość, łagodność, jaka wiara ożywiająca, jakie umiłowanie kraju i braci. Wszystko, co wychodziło z tej piersi szlachetnej, stawało się pokarmem dla nas, łaknących pociechy".

8 września upadła Warszawa. W ucichłym z nagła salonie jakaś panna podobno podsunęła Mickiewiczowi kartkę z pytaniem: "Co teraz w twym sercu zastąpi nadzieję?".

Odpowiedział: "Cóż czyni rolnik, gdy mu grad łan jego zbije? Znów sieje!".

Chrzestna matka "Pana Tadeusza"

Jest w Śmiełowie śliczne wnętrze zwane kawiarnią. Tu było za Mickiewiczowskich czasów miejsce parzenia i podawania kawy. Serwowała ją klucznica nazwiskiem Ciastowska i jej zawdzięczamy zachwyt w "Panu Tadeuszu": "Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju".

Idylliczna atmosfera żywota w dworach i dworkach wielkopolskich miała inspirujący wpływ na klimat arcydzieła. Tu się wreszcie - latami od niej oddalony - naprawdę "nadyszał polszczyzny". Wielkopolsce nadano zaszczytny tytuł chrzestnej matki "Pana Tadeusza".

Ofiarował Mickiewicz wielkopolskim przyjaciołom wielki dar, wymieniając ich nazwiska w swej epopei. Spotykamy tam na przykład imć pana Adama Turno. Temu kapitanowi napoleońskich szwoleżerów zawdzięczamy barwny opis: "...poznałem naszego sławnego Poetę Miczkiewicza [tak w zapisie pana kapitana!]: brunet, oczy ciemno-zielone, włosy czarne, nos piękny (...) często zamyślony, a rzadko wesoły, liberalista wielki, głęboko uczony; po Niemiecku, Francusku, Angielsku, Włosku, Grecku i Łacinie, gada jak po Polsku w rozmowie bardzo mocny (...). Lubi zwyczaje narodowe aż do przesady - uważał, aby w czasie wigilii Bożego Narodzenia jedzono na sianie, aby słoma w kącie stała - żeby gwiazdka na włosie wisiała. Jest nabożny; żegna się siadając i wstając od stołu; bywa na Nabożeństwach...".

Ta wigilia Bożego Narodzenia roku 1831 miała miejsce w Łukowie - pod gościnnym dachem Klementyny z Wyganowskich i Józefa Ignacego Grabowskich, którzy przygarnęli pod swój dach starszego ukochanego brata Mickiewicza - Franciszka, bohatera 13. pułku ułanów, odznaczonego Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari za obronę Warszawy.

Jesienią 1862 roku Franciszka odwiedził bratanek Aleksander. Przywiózł mu fotografię Nowogródka, zanotował ostatnie słowa stryja: "Pomnij dziecko, żeś się urodził dla Polski, ty i twoi najbliżsi. Zawsze po polsku mów, myśl i pisz, czytaj dzieła ojca i rozmyślaj nad nimi... Tylko język ojczysty może dać duszę polską, bo w języku tkwi siła tajemnicza... Noś godnie swoje nazwisko... Tobie oddaję szablę moją... Modliłem się do Boga, aby mi pozwolił jeszcze przynajmniej zobaczyć wojnę o Polskę...

Każ mnie pochować na Litwie obok moich rodziców".

Franciszek Mickiewicz spoczął w Rożnowie na cmentarzu kolatorskim przy kościele. Do mogiły włożono mu garść ziemi przywiezionej z Nowogródka. W Roku Mickiewiczowskim - dnia 14 listopada 1998 - staraniem i sumptem wojewody wielkopolskiego Macieja Musiała, za zgodą proboszcza parafii ks. Jana Stefana, stanęła obok mogiły imponująca płyta poświęcona bohaterskiemu ułanowi, a szkoła przyjęła imię Franciszka Mickiewicza. Do dziś możecie się pomodlić w prześlicznym modrzewiowym kościółku w Łukowie, gdzie obydwaj bracia Mickiewiczowie przeżyli ostatnią wigilię razem, ostatnią dla Adama w Ojczyźnie.

Dąb Mickiewicza

Legenda mówi, że w Śmiełowie szalała burza. Gdy pioruny umilkły, Mickiewicz z panią domu - piękną i mądrą Antoniną Gorzeńską, wyszli do parku i ujrzeli młody dąbek wyrwany wichrem. - Oto nasz obraz - powiedział poeta (a jest to czas, gdy Powstanie dogorywa). - Ale nie traćmy nadziei, ratujmy, co się da...

Podniósł nadłamane drzewko, podparł, otulił korzenie ziemią. I dąbek ożył. Tak narodziła się historia "dębu Mickiewicza" w Śmiełowie.

W roku 1886 dobra śmiełowskie nabyli Felicja z Wężyków i Franciszek Chełkowscy - o Zagłobowskim herbie Wczele. On był prawnikiem i rolnikiem, miłośnikiem tradycji. Nazwisko nowych właścicieli Śmiełowa odnajdujemy w "Książce Pamiątkowej Złożenia Zwłok Mickiewicza na Wawelu" z 1890 roku. W spisie wieńców odnotowano uwity "z dębu przez Mickiewicza zasadzonego w r. 1831". We wrześniu roku 1899 przybył do Wielkopolski Henryk Sienkiewicz, by w Miłosławiu odsłonić pierwszy na ziemiach polskich pomnik Juliusza Słowackiego i wygłosić wielką inwokację na cześć ojczyzny-polszczyzny: "I wstała ta mowa niespożyta jak spiż, świetna i drogocenna jak złoto - jedna z najwspanialszych na świecie...".

Sienkiewicz - najsławniejszy wówczas człowiek w Polsce, był "rozrywany, fotografowany, bawiony, żywiony umizgami...". Wszędy otaczał go kordon rozentuzjazmowanych pań. Że kadzidła niewieścich adoracji nie były autorowi "Trylogii" niemiłe, świadczy przypisany damom wielkopolskim dworny epigram:

Wiele się w Wielkopolsce z dawnych lat zmieniło

A wiele jeszcze trzeba zmienić pracowicie

Żeby wrogom się nie dać -

i zachować życie

W jednym tylko kierunku nie jestem za zmianą

Niech nam Wielkopolanki - tak jak są - zostaną!

Śmiełów to jedyne domostwo w Polsce, które miało zaszczyt gościć autora "Pana Tadeusza" i autora "Trylogii".

Doczekał Śmiełów tej wspaniałej chwili - zrzucenia przez Polskę jarzma rosyjskiego i pruskiego. Pierwszym gościem Śmiełowa w wolnej Polsce była córka Adama Mickiewicza, Maria z Mickiewiczów Gorecka, która przybyła do Śmiełowa w listopadzie 1918 roku.

Siwowłosa osiemdziesięciotrzyletnia staruszka, zawsze ubrana na czarno (pogrzebała pięcioro dzieci!) - nieco głuchawa - niosła ze sobą aurę pogody, dobroci i nastrój Soplicowa. Mimo śnieżystej zimy codziennie szła pod dąb ojca. Wzięła udział w uroczystej konsekracji kościoła w sąsiadującym ze Śmiełowem Brzóstkowie, głęboko wzruszona faktem, że mottem uroczystości wpisanym do księgi pamiątkowej były słowa jej ojca z "Ksiąg narodu i pielgrzymstwa polskiego": "A jako ze Zmartwychwstaniem Chrystusa ustały na ziemi ofiary krwawe - tak na Zmartwychwstanie Narodu Polskiego ustaną w Chrześcijaństwie wojny".

18 października 1931 roku stanął w parku śmiełowskim pomnik z medalionem - profilem poety i napisem "1831-1931 Wieszczowi - Chełkowscy". Uroczystość była wzruszająca i świetna. Przybyły tłumy Wielkopolan.

Na koniec trzy tysiące przybyłych Polaków odśpiewało "Boże, coś Polskę..." - "Ojczyznę wolną - pobłogosław, Panie!".

Ojczyzna miała jeszcze tylko osiem lat wolności.

We wrześniu 1939 roku walczyło pięciu synów Marii i Józefa Chełkowskich. Poległ Franciszek - adresat pięknego listu Sienkiewicza, i jego brat młodszy - Edmund. Trzeci brat - Wojciech - oficer 17. Pułku Ułanów Wielkopolskich, ranny pięciokroć, odznaczony Virtuti Militari i dwukrotnie Krzyżem Walecznych, zakończył epopeję wojenną w Dywizji Pancernej generała Maczka, a po powrocie do Polski - siedział pięć lat w więzieniu! Dwie córki Chełkowskich zginęły pod gruzami bombardowanej Warszawy.

Rodziców Niemcy wyrzucili ze Śmiełowa. Pomnik rozbili.

Andrzej Kostołowski w eseju "Szkice z przeszłości Śmiełowa" tak podsumowuje minioną epokę: "Dobra śmiełowskie trwały w swych dziejach jako bastion polskich tradycji. Podporządkowane geniuszowi miejsca syciły się ideą przetrwania, aby w sprzyjających warunkach wydawać owoce ukonkretnienia wizji literackiej i wcielenia jej w życie. Koleje losu tego terenu przyniosły tym z zadziwiającą regularnością fale: waleczności, gospodarowania i świętowania". Na świętowanie trzeba było po wojnie poczekać lat trzydzieści!

"Ty jesteś jak poezja"

W bardzo pięknej, bardzo cennej książce "Miniatury śmiełowskie" Ewa Kostołowska zawarła znakomicie udokumentowane dzieje Śmiełowa i jego mieszkańców, ilustrując je unikatową ikonografią. Widzimy na zdjęciach proces dewastacji pałacu, jaki zaczął się od 13 września roku 1944 - czyli wprowadzenia w czyn rozkazów "dla Brygad Robotniczych pracujących przy parcelacji majątków": "Jeśli właściciel jest jeszcze we dworze, należy go bezwzględnie usunąć w przeciągu trzech dni poza granice powiatu, nie pozwalając mu zabrać nic więcej poza przedmiotami osobistego użytku...".

Śmiełów miał szczęście. Nie zrobiono w pałacu kurnika czy magazynu z kartoflami. W 1970 roku pałac śmiełowski wraz z parkiem przejęło Muzeum w Poznaniu. 27 lipca roku 1975 otwarto Muzeum imienia Adama Mickiewicza - najpiękniejsze w Polsce! Ma Śmiełów szczęście do par małżeńskich, wybitnych duetów, oddanych ojczystej tradycji. Po Antoninie i Hieronimie Gorzeńskich, po Marii i Józefie Chełkowskich - rząd duszy Śmiełowa objęli Ewa i Andrzej Kostołowscy. To oni przywrócili blask tej wspaniałej siedzibie, oni uczynili z Muzeum w Śmiełowie placówkę pulsującą życiem, oryginalną, twórczą...

Zgromadzili bezcenne Mickiewiczowskie pamiątki - wśród nich oryginały listów Adama do jego wielkopolskiego przyjaciela Stefana Garczyńskiego poety powstańca, z którego opowieści zrodziło się arcydzieło "Reduta Ordona".

Wnętrza pałacu wyposażone wspaniale w stylowe meble zawierają tak niezwykłe pamiątki jak rekwizyty z wileńskiego salonu pani Salomei Słowackiej - matki Juliusza, czy z dworu Laskowo-Głuchy, w którym urodził się Norwid.

Kiedy pozwolono nam przysiąść na Norwidowskiej kanapie, przywołaliśmy słowa autora "Promethidiona" o autorze "Pana Tadeusza":

Są - którzy chodzą za Tobą

- są inni,

Którzy nie chodzą,

acz w Twe każą Imię;

(...) Adamie (...)

Rzuć jeszcze -

ponad południkiem globu -

Perłowych tęczę ziaren -

o! Siewco jary,

Bo w c i ą ż są syny starego -

sposobu:

Czas żniw i siejby -

Miłości i Wiary!

Gdy już zwiedzicie pałac - zejdźcie do parku. Przepiękny! Możecie zwiedzić "Ogródek Zosi", gdzie rosną kwiaty i zioła opisane w "Panu Tadeuszu".

Mnogość inicjatyw Muzeum w Śmiełowie jest imponująca! Wieczory autorskie sławnych pisarzy, muzyków, aktorów... Co roku odbywają się wielkie festyny "Zajazd w Śmiełowie". Występują teatry z Poznania i Gniezna z prezentacjami "Dziadów" i "Pana Tadeusza"...

Na "Zajazdach" i Nocach Muzealnych wita gości z frontonu pałacu napis "Soplicowo". Jeden z rozdziałów "Miniatur śmiełowskich" Ewy Kostołowskiej ma tytuł "Soplicowo pod Żerkowem". Śmiełów jest wpisany w obwód Mickiewiczowskiego Centrum Turystycznego mającego swą siedzibę w pobliskim uroczym miasteczku Żerków, znajdującym się na terenie Mickiewiczowskiego Parku Kulturowego...

Jadąc od Żerkowa do Śmiełowa, zatrzymajcie się na wyniosłym wzgórzu i poprzez złote pola pszenicy spójrzcie ku białemu pałacykowi widniejącemu w zieleni. To wielkopolski dom Adama Mickiewicza, o którym uczeń V klasy szkoły podstawowej noszącej imię poety w pobliskiej Słupcy, Adaś Byczkowski, napisał:

Ty jesteś jak poezja.

Ile Cię trzeba cenić,

Ten tylko się dowie,

kto Cię czytał...



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Wymowa ideowa Pana Tadeusza A Mickiewicza ze szczególnym uwzględnieniem patriotyzmu
Koncepcja patriotyzmu w ujęciu romatyków Mickiewicz Slowacki Norwid, SZKOŁA, język polski, romantyzm
Tragizm losu patriotycznej młodzieży polskiej w okresie zaborów na podstawie wiersza A Mickiewicza
SPIS, Adam Mickiewicz - ojczyzna, patriotyzm
OFERTA WYCIECZKI DO MICKIEWICZOWEGO SOPLICOWA
Twórczość Mickiewicza wyrazem największego patriotyzmu plan ramowy matura
ROLA TWÓRCZOŚCI MICKIEWICZA W BUDZENIU UCZUĆ PATRIOTYCZNYCH NA PODSTAWIE LATARNIKA I SYZYFOWYCH PRAC
Tragizm losu patriotycznej młodzieży polskiej w okresie zaborów w Do matki Polki Mickiewicza
Adam Mickiewicz ojczyzna, patriotyzm 2
Wymowa ideowa Pana Tadeusza A Mickiewicza ze szczególnym uwzględnieniem patriotyzmu
Jacek Soplica jako postać dynamiczna w epopei Adama Mickiewicza
4 Linie wpływu wielkości statycznych w ustrojach prętowych
wyklad 13nowy Wyznaczanie wielkości fizykochemicznych z pomiarów SEM
Wykład Ch F wielkości kol
Hydroliza zwiazkow wielkoczasteczkowych 1
Budzik Versa wielkość karty kredytowej instrukcja EN
czynniki fizyczne i techniczne wpływające na wielkośc dawki
DIALEKT WIELKOPOLSKI

więcej podobnych podstron