Władca much
Samolot, na pokładzie którego znajduje się grupa chłopców opuszcza Anglię w czasie bliżej nieokreślonej atomowej wojny z „czerwonymi”. Udaje się na południe. Po postojach w Gibraltarze i Addis-Adebie zostaje strącony nad Oceanem Indyjskim lub Spokojnym. Zostaje kompletnie zniszczony i spalony, ale chłopcy cali i zdrowi docierają do bezludnej wyspy.
Dwunastoletni Ralf, który później będzie przywódcą tej dziecięcej społeczności, prowadzi rozmowę z kolegą o przezwisku Prosiaczek. Chłopcy w czasie zabawy w wodnej lagunie znajdują muszlę, w którą dmucha Ralf. Te dźwięki zwabiają inne dzieci. Są to mali sześcioletni chłopcy, i bliźniacy Sam i Eryk, nazwani potem Samierykiem oraz grupa chórzystów w pelerynach, którymi dowodzi Jacka. Ralf jest wodzem, a Jack i jego grupa chórzystów na wyspie pełnią funkcję myśliwych.
Chłopcy postanawiają sprawdzić, czy naprawdę są na wyspie. By się o tym przekonać Ralf, Jack i Simon wchodzą na górę. W drodze powrotnej do obozu odnajdują prosiaka zaplątanego w pnącza Jack chce go zabić nożem, ale zwierzę jednak ucieka, a mały myśliwy przyrzeka, że następnym razem nie będzie wahał się już tak długo.
W czasie kolejnego zebrania, na które zwoływał dźwięk, muszli, która także staje się dodatkowo atrybutem wodza i daje przywilej przemawiania, jeden z młodszych chłopców opowiada o potworze-wężu, którego rzekomo ujrzał w nocy. Niknie chce mu wierzyć, ale powstaje zaniepokojenie, wyspa nie jest już beztroską oazą zabaw z dala od świata dorosłych.
Ralf rozkazuje rozpalić wielkie ognisko na szczycie góry, by dym wskazywał przepływającym statkom ich pobyt na wyspie. Wszyscy udają się na wzgórze i niedługo potem plonie tam ogień wzniecony za pomocą soczewek w okularach Prosiaczka. Ciągle podtrzymywanie ognia jest jednak ponad siły chłopców, dodatkowo wywołuje pożar lasu. W trakcie wielkiego zamieszania z tego powodu ginie jeden z mniejszych chłopców i nigdy już nie zostaje znaleziony.
Chłopcy budują szałasy, ale mają słaby zapał i trzeci z nich budują już tylko Ralf i Simon. Reszta zajmuje się zabawą i zbieraniem owoców. Coraz częściej rozmawiają też o nieznanym zwierzu. Wybuchają kłótnie pomiędzy Ralfem i Jackiem o podział obowiązków. Simon idzie w głąb wyspy na polanę, którą znaleźli w czasie pierwszej wyprawy. Jack maluje twarz zanim wyrusza na polowanie na dzikie świnie. Ralf w czasie kąpieli widzi na linii horyzontu dym z przepływającego statku. Nikt jednak wtedy na górze nie pilnował ognia, bo wszyscy byli na polowaniu z Jackiem. Statek znika, a chłopcy wracają z upolowaną świnią. Dochodzi do kolejnego spięcia pomiędzy Ralfem i Jackiem. Chłopcy rozpalają na nowo ogień i pieką mięso. Po jedzeniu tańczą rytualny taniec przypominający sceny z polowania. W rolę dzikiej świni wciela się jeden z chłopców.
Ralf i Prosiaczek usiłują ustalić pewne reguły, które miałyby rządzić życiem dziecięcej społeczności. Na następnym zebraniu zostaje poruszona sprawa ognia., polowań, miejsc na latryny itd. Kolejny raz jeden z maluchów mówi, że widział w nocy „coś wielkiego i strasznego”. Potwierdza to inny opowiadając, że zwierzę wychodzi z morza. Wybuchają nowe nieporozumienia między Ralfem i Jackiem.
W nocy, kiedy chłopcy śpią, na wyspę w pobliżu wielkiego ogniska, spada spadochron z martwym pilotem. Sam i Eryk, gdy widzą poruszającą się tkaninę w ciemności, budzą resztę dzieci i mówią, że właśnie widzieli zwierza. Chłopcy wyruszają, aby przekonać się, co to takiego. Znajdują skalne ruiny, podobne do fortu, a potem ranią dzika. Po raz kolejny inscenizują sceny z polowania, Robert udający odyńca zostaje omalże prawdziwą ofiarą -mali myśliwi będąc w wielkim podnieceniu naprawdę uderzają go włócznią. Po zmroku znajdują powiewający spadochron i uciekają w przerażeniu.
Po powrocie do obozu ma miejsce kolejna narada. Jack ma kolejne starcie z Ralfem i Prosiaczkiem i odłącza się od grupy. Z nim odchodzą też inni: Bill, Roger i Maurice. Simon idzie na górę , by ponownie zobaczyć „zwierzę”. Grupa Jacka zabija następną dziką świnię. Jej odcięty łeb nabijają na patyk wbity na leśnej polanie - ma to być „dar” dla nieznanego zwierzęcia. Gdy Simon przychodzi w to miejsca, głowa świni - Władcy Much - każe mu zawrócić do kolegów. Wyjaśnia mu, że stanowi część ich samych i nie mogą się jej pozbyć. Simon mdleje. W tym samym czasie grupa Jacka napada na grupę Ralfa i kradnie płonące gałęzie z ogniska, bo nie mają czym rozpalić swojego ognia. Jack zaprasza wszystkich do siedziby jego grupy, którą jest skalny fort - ma tam się odbyć uczta i zabawa.
Simon po dojściu do siebie ucieka z polany i znajduje ciało lotnika. Odplątuje spadochron i makabryczne znalezisko zostaje porwane przez wiatr w kierunku morza, Biegnie zatem, by wyjaśnić chłopcom, kim w rzeczywistości jest „zwierzę”. W tym czasie grupa Ralfa jest na uczcie u myśliwych Jacka. Chłopcy tańczą obrzędowy taniec, a gdy Simon wbiega pomiędzy nich, zabijają go, w trakcie śpiewania pieśni myśliwych. Zwłoki Simona i lotnika, wpadają do morza.
Nocą Jack ze swoimi ludźmi znów napadają na grupę Ralfa. Zabierają okulary Prosiaczka, by mieć czym wzniecić ogień. Ralf, Prosiaczek i bliźniacy udają się pod skalny fort. Wybucha bójka pomiędzy Ralfem a Jackiem, bliźniacy zostają związani, a Roger zrzuca ze skały kamienny blok, który zabija Prosiaczka. Jego ciało również zostaje wrzucone do wody.
Nazajutrz rozpoczyna się wielkie polowanie na Ralfa. Były przywódca usiłuje umknąć swym prześladowcom, którzy podpalają las naokoło niego. Gdy chłopiec nie ma już możliwości ucieczki, zjawia się znienacka oficer marynarki angielskiej. Załoga statku spostrzegła dym płonących lasów i przypłynęła do wyspy.