Dr Półtawska: in vitro sprowadza kobietę do roli zwierzęcia hodowlanego
W determinacji płci należy poszukiwać powołania do rodzicielstwa - bycia ojcem i matką - mówiła dr Wanda Półtawska na międzynarodowej konferencji o Naprotechnologii. In vitro „sprowadza człowieka do roli zwierzęcia” - uważa. ”. - Kobieta nie jest zwierzęciem hodowlanym. Chęć posiadania dziecka jest piękna, ale nie może się dokonywać drogą widzimisię kobiety i mężczyzny, bez rozpoznania rodzicielstwa jako powołania - powiedziała.
Konferencja Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie zgromadziła ginekologów i położników, obrońców życia, teologów i duchownych oraz instruktorów stosowania naprotechnologii.
Wielu młodych mężczyzn charakteryzuje postawa infantylizmu - stwierdziła dr Półtawska. Unikają oni podejmowania roli ojca. - Nie rozumieją bowiem swojego ciała, nie czują odpowiedzialności za nie - dodała.
„Jak wiele w poradniach rodzinnych spotykam rodziców młodego chłopaka, którzy lamentują, że teraz - kiedy już wie, że zostanie ojcem - musi się ożenić, a wcale tego nie chciał. Powinien natomiast myśleć, że zawsze jest potencjalnym ojcem” - stwierdziła Półtawska.
Współpracowniczka Jana Pawła II zaakcentowała teologiczny wymiar ciała.
Półtawska podkreślała, że w katolickiej nauce społecznej ciało ludzkie jest uważane za święte, ma swoje zadania zarówno w miłości, jak i w prokreacji. - Trzeba chcieć w to wierzyć, a więc wiara musi mieć oparcie w rozumie. Tak wielokrotnie mówił Jan Paweł II - przypomniała.
Półtawska argumentowała, że płciowość człowieka została precyzyjnie przewidziana w Bożym planie stworzenia. Człowiek jawi się bowiem na obraz Boga. Ciała kobiety i mężczyzny są zdeterminowane do łączenia się w dziele stworzenia. Z płciowości wynika zatem dar płodności. Ciało ma służyć transcendencji, przekazywaniu życia i miłości - stwierdziła.
To w determinacji płci należy poszukiwać powołania do rodzicielstwa - bycia ojcem i matką. Jednak ciało daje nie tylko szansę na obcowanie z Bogiem, ale i na współdziałanie z nim - przekonywała dr Półtawska. Bóg oddaje moc stwarzania w ręce samych ludzi. - Bóg nie stwarza ludzi bez samych ludzi - powiedziała.
„Ciało ludzkie nabywa godności ludzkiej. Jakkolwiek kiedyś rozsypie się w proch, od samego początku nosi w sobie zalążek wieczności. Człowiek nie wie, że jest nieśmiertelny, musi w to uwierzyć” - dodała dr Półtawska.