Początki filozofii:
Prawdopodobnie przez Pitagorasa wprowadzona.
Słowo to pochodzi od słów files=kochać, Sophia=mądrość
Tak, więc jest to dążenie do posiadani mądrości, wiedzy.
Powstała na przełomie VI/VII w.p.n.e. w Grecji. A mówi się tak, bo dopiero tam zyskał status, miała przedmiot, metodę i cel. Była odrębną dziedziną od nauki czy religii. Miała charakter spekulatywny.
Przedmiot- wyjaśniała rzeczywistość
Metoda- badanie, wyjaśnianie w sposób racjonalny, logicznie uzasadniony
Cel- poszukiwanie prawdy dla niej samego (bez interesowna jest teoretyczna)
I dopiero w Grecji to wydobyto.
Starożytna Grecja:
Filozofia greków była spekulatywnym ich osiągnięciem. Kolebka osi gnić myśli greckiej Jonia, a także Milet. Filozofowie zajmowali się przyrodą, która ich intrygowała, starali się ją wytłumaczyć. Byli nie tylko obserwatorami zmian, chcieli także wyjaśnić je oraz zrozumieć. Snuto spekulacje myślowe.
Filozofowie szukali podstaw, źródeł zmian w przyrodzie. Co jest źródłem, co podstawa tych zmian. Dla nich początek musiał być materialny, choć różnie rozumiany.
Abstrakcyjny materializm- porusza filozofia Greków.
Pierwszy filozof- Tales z Miletu
Filozofowie greccy uważali, że cała przyroda jest matematyczna ( z początku głównie geometria) A Tales uważał, że początkiem i podstaw wszystkiego jest woda. Uważał tez, że świta i bóstwa wzięły się z wody. Grecy wierzyli, ze przyrodę i wszystko coś kontroluje, jakiś pierwiastek boski. Który także pochodzi od wody.
Anaksymander - wprowadził pojęcie arche(podstawa wszelkiego bytu, która kontroluje rzeczywistość, że zmiany są powtarzalne. W dziele „ O Naturze” przyjął, że zasada arche jest bezkres (wszechświat ma naturę czasowo bezgraniczną i jakościowa nieokreśloną) W bezkresie wszystko przechodzi we wszystko. Jest w nim wieczny ruch, przeciwieństwa się przechodzą. To zasada nieśmiertelna i niezniszczalna. Ale nie powiedział, co jest pierwiastkiem, z którego istniej świat.
Anaksymenes- uczeń Anaksymandera- przyjął, że świat jest bezkresny, ale jakościowo wszędzie jest powietrze. Powietrze wypiera bezkres. Wszystko powstaje przez zagęszczanie lub rozrzedzanie powietrza. Powietrze w wiecznym ruchu jest przekaźnikiem boski. Powietrze jest materią.
Heraklit z Efezu- wszystko płynie, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzekli.
Widział arche-pierwiastek w ogniu, bo jest zmienny. Przyroda- jest bez podstawy stałej. W zasadzie przechodzi ciągła zmiana. Wszystko jest względne, bo się zmienia. Zmienność nie jest chaotyczna. Rozum to boski pierwiastek, on kieruje wszystkich.
W przyrodzie trwa wieczna wojna przeciwieństw, ale ma to harmonię.
Filozofowie Greccy nie wierzyli w tych bogów, co „motłoch” szukali tego pierwiastka boskiego. W filozofów boskie pierwiastki nie są ludźmi. Nic nie jest przypadkowe, jest za to rozumne. Człowiek jest mikrokosmosem.
Pitagorejczycy-zajmowali się matematyka, ale uważali, że przyroda jest matematyczna, więc wyciągali wnioski pod tym aspektem. Jako pierwsi wierzyli w reinkarnację (wszystkiego: roślin, rzeczy, ludzi…)
Dusza w ciele jest nieszczęśliwa, wyzwala się dopiero poza czasem. Trzeba się oczyszczać, aby dusza już nie musiała wracać do ciała. Można jej za to pomóc uczestnicząc w misteriach. (ascety)
Matematyka, astronomia, akustyka (przyczyną dzwięku jest ruch, maja matematyczną paw widłowość)
Arche-jest Limba. Wszechświat uporządkowany, matematyczną proporcją. Limba jest decydującym czynnikiem własności rzeczy. Limba jest przestrzenną, geometryczną wielkością. Różnorodnością świata, bo istnieję liczby parzyste (określony element), nieparzyste (nieokreślony element).
Uważali ze Ziemia jest kulą i nie jest centrum świata, a powietrza nie ma w kosmosie (próżnia).
Karmenides z Elei- szkoła Eleatów. Nie przyroda i zjawiska. Co tkwi w sednie zmian? Co jest fundamentem? Natura samego bytu, czym ona jest? Nie uważał, że przeciwieństwa tworzą harmonię, ale się znoszą. Jest w tym stałość-byt.
Byt jest wieczny, opiera się zmianom. Byt niematerialny, ale abstrakcyjny. On dzielił byt od zjawiska. Są przeciwieństwami. Byt ma też naturę boską. Rozróżnił poznanie rozumowe i zmysłowe, prawdę i pozór. Twierdzenie: Tylko to, co jest istniej, bo byt jest, a niebytu nie ma.
Byt- pozytywność.
Niebyt- negacja wszystkiego.
Tylko byt można wymyślić iw razić. Byt jest konkretny, jest istotą wszy skitach rzeczy, nie powstaje i ginie (jest wieczny), nieruchomy, niezmienny, równy, kulisty, jeden. Dedukcja, wiedza z przesłanek ogólnych. Poznanie bez zmysłów jest prawdziwe. Z nimi jest fałsz. A jak i rozum i zmysły to poznanie jest prawdopodobne.
Zenon chciał udoskonalić teorie Karmenidesa ( ze nie ma ruchu, ze jest podział na zjawiskach)
Enpedokles, Anaksagoras, Demokryt z Abdery chcieli pogodzić poglądy:
O jedności stylu
O zmienności zjawisk
Enpedokles chciał w teorii ocalić zjawiska. Twierdził, że są elementy proste (Trwałe i niezmienne jak byt) oraz złożone (zmienne jak zjawiska)
4 żywioły: woda, powietrze, ziemia, ogień- to są proste. Złożone są złożone z prostych i to są zjawiska.
2 siły: miłość, nienawiść.
Byt poznajemy rozumowa, a zjawiska dostrzegamy. Bogowie są od żywiołów.
Anaksagoras żywioły nie mogą się mieszać, że jakość nie może powstać z wymieszania innych, jakości. Są niezmienne składniki tworzą zmienne, jakości. Składniki niezmienne mają wszystkie jakości. Wszystkim rządzi siła, wprowadza ona zarodki w ruch. Boski umysł (duch) jest jeden nieskończony, niezależny, nieograniczony, niematerialny. Istnieje sam dla siebie, wszystkim rządzi
Demokryt- materia jest jedna, z niepodzielnych atomów. Te atomy są jakościowo identyczne. Różnią się kształtem, położeniem i porządkiem. Atomu są w ciągłym ruchu, bo otacza je próżnia. Próżnia-coś, co nie jest atomem. Próżnia nie jest bytem, ona go otacza. Kiedy atomy się schodzą- są zjawiska. Gdy się rozchodzą-następuje śmierć zjawisk. Ciało i dusza są z atomów (ciało z bardziej materialnych a dusza z subtelniejszych atomów). Byt rzeczywistość ruchoma, nieciągła, różnorodna. Poznanie musi być rozumowe, matematyczne.
Pierwsi filozofowie- albo byt, albo zjawiska, albo to i to.
Starożytna Grecja, okres humanistyczny
Zaczęła się zajmować nad cywilizacją, człowiekiem i jego wytworami. Moralność, prawda (ich źródła). Wzięło się to z tego, że Grecy interesowali się innymi kulturami i zauważyli różnice w nich. Czy to konwencje tkwią w człowieku?
Sofiści- od Sophii- mędrzec. Wiedzieli jak wykorzystać wiedzę, aby działanie było skuteczne. (Dziś „sofista” oznacza demagoga (ktoś, kto nie ma racji, ale przekonuje do niej ludzi). Sokrates tę wizję sofistów zaczął. Uważał ich za osoby, które żonglują słowami, a nic nie uczą. Choć oni nauczali ludzi, często polityków, miewali płatne szkoły.
Przedstawiciele:
Protagoras- „Człowiek jest miarą wszechrzeczy”. Człowiek określa, co istniej, a co nie. Nie ma kryteriów rozróżnienia prawdy od fałszu. Człowiek subiektywnie bada rzeczywistość, dlatego może widzieć inny sąd. Wszystkie sądy są wiarygodne. Ta względność poznania to zasada relatywizmu antropologicznemu. Na niej opiera się inna zasada- w każdej rzeczy są dwa sądy sprzeczne. On nas zależy osąd.
Skupiał się na polityce. Był skuteczny, miał silne argumenty, dyplomata-umiał przemawiać do publiczności. Nie uważał, że człowiek jest miarą tego, co pożyteczna, a co szkodliwe (nie człowiek o tym decyduje). Dobry sofista winien wiedzieć, co dobre dla państwa. Prawa moralne nie są dobre, ani złe. Zależy jak się je wykorzystuje.
Gorgiasz- retoryka, sztuka przemawiania, uczeń Protagorasa. Zanegowanie prawdy, prawda nie istnieje. Jest względna, człowiek jest jej miarą. Jedne, co się liczy to słowa i jego skuteczne wykorzystywanie. Retoryka- nie do ukazania prawdy, ale do manipulacji uczuciami słuchaczy. Trzeba nauczyć się siły sugestii, aby manipulować.
Zaprzeczali wszystkiemu. Człowiek wyznacza miarę wszystkiego.
Sokrates- nauczał w drodze, za darmo. Zmuszał rozmówców do myślenia o życiu. Życie zgodne z zasadami moralnymi, które SA w rozumie. Wydawał się groźny dla istniejącego porządku. Jego poglądy nie były popularne. Oskarżony, skazany na śmierć.
Moralność, etyka, logika. Głosił, że są zasady moralnie ważne i jedne dla całego rodzaju ludzkiego. Są rzeczy od zawsze dla wszystkich np. sprawiedliwość. Zasady są w człowieku-dobro bezwzględne. Prawa moralności są niespisane, wynikają z człowieka. Zasady moralne (dobro) - to największe dobro człowieka. Twórca etyki, bo dobra moralne wyniósł na wyżyny. To, co dobre musi być pożyteczne. Czyniący dobro musi być szczęśliwy, (bo osiągnął najważniejsze). Dobro moralne powiązane z wiedzą. Trzeba być mądrym by być dobrym. Źle czyni ten, który nie wie, czym jest dobro. Zło wynika z niewiedzy. Dobro daje szczęście. Być sprawiedliwym i robić to samo.
Nie ma rozstępu między rozumem a emocjami. Nikt nie grzeszy dobrowolnie. Rozum rozstrzyga o wszystkim-intelekutalizm etyczny. Jemu powołane są emocje, uczucia. Można nauczyć się bycia dobrym. Szukał swojego dobra, ale też nauczał, czym jest dobro (to było jego misja). Uświadomienie- swojego celu, powołanie. Poglądy etyczne, poglądy logiczne (sprzeczne razem). Wiedza nie jest ogólna, trzeba jej szukać. Metody:
-elenktyczna,
-marientyczna
Są to metody dyskusji, poprzez dialog. Cel-obnażenie duszy ludzkiej. Człowiek nie ma wiedzy, ale może ją zdobyć. Stwierdzenie swojej niewiedzy. „Wiem, że nic nie wiem” Miało to funkcję ironiczną, było to kpiną. Przez to pobudzał do dyskusji. Wiedział, że uznaje swoje idee za mniej wartościowe od idei rozmówcy. Potem je uznawał, doprowadzał do krytyki o obalał na koniec.
Met. Elenktyczna-zbijanie z tropu rozmówcy, demaskowanie fałszywych idei.
Met. Marientyczna- do rodzenia są prawdy w człowieku. Każdy może poznać prawdę. Umiejętnie zadawał pytania-ludzie dochodzili do prawdy. Wiedza o przyrodzie jest intuicyjna. Logika-metoda indukcyjna (uogólniona). Na sprawiedliwość- poprzez analize sprawiedliwych sądów. Szukał cech do definicji, (co czym jest). Tak by cel był praktyczny. Chciał zdobyć wiedzę by być dobry. Chciał ulepszać moralnie ludzi. Skrajny moralista i intelektualista.. Sofiści i Sokrates - przeciwne poglądy. Niektórzy chcieli je połączyć, relatywizmem i etycznym założeniami.
Arystotenes- założył szkołę cyników
Dobro i dążenie do dobra (zgodnie z poglądem Sokratesa), ale niekoniecznie do wiedzy. Wiesza jest bezużyteczna. Tylko konkretne rzeczy, nie ma prawdy bezwzględnej. Cynik od grec.-pies, nazywali się jego uczniowie psami. (Od trybu życia, wyrzekanie się dóbr doczesnych, negacja prawdy).
Dobro moralne to najwyższy cel. Inne dobra są przyjęte dopiero przez ludzi. Cynicy z proletariatu byli, stąd racjonalizacja życia. (Nieważne urodzenie majątek)
Arystototenes był synem niewolnicy.
Należy zobojętnić na wszystko (dobra materialne).Wolność-nic nie potrzebować. Prawa państwa i społeczeństwa są złe, szkodzą dojściu do szczęścia. Równouprawnienie kobiet i mężczyzn, brak granic państwowych.
Arystyk- szkoła cyrenaików.
Hedonizm, dobra cielesne są najlepsze. Przyjemność jest pożądana. Od Sokratesa: być poza wydarzeniami świta, nie być ofiarą wydarzeń, nie dla przykrości. Przyjemność zmysłowa, fizyczna. Przyjemności nie różnią się, jakością, ale intensywnością (te są lepsze) żyć chwilą.
Koniec humanistycznego okresu.
Platon- uczeń Sokratesa. Połączył przyrodnicze rozumowanie z humanistycznymi. Sokrates, pitagorejczycy oraz Karmenides tworzyli dla niego źródło do wiedzy.
Dialog, matematyka. Uczył rządzenia państwem, a także jak żyć w sposób filozoficzny. Rządzić powinni filozofowie, (ponieważ posiadają oni wiedzę). Otwierał drogę do prawdy. Zostawił dużo dzieł (Dialogi), które mają wartość literacką.
Nauka o ideach- w pojęciach jest wiedza pewna i bezwzględna (we wszystkim nie tylko w etycznych). Każde pojęcie musi przedstawiać jakiś przedmiot, czyli idee, które SA bytami prawdziwymi, a zjawiska nie (albo nie całkiem). Idee są wieczne-jedność, stałość (niepodzielne).
Pojęcia odnoszą się do idei, (bo one są niezmienne, a rzeczywistość jest zmienna np. stół można zniszczyć, jak idea stołu, która jest wieczna). Można to poznać tylko na dojedz rozumowej. Idee są ogólne i mniej ogólne, ale najogólniejsze są idee dobra. Byt pozorny to zjawiska, byt prawdziwy to idee. Ale można poznać w zjawiskach ideę.
Dusza ma cechy idei, można przez nią poznać idee. Wiedza wrodzona-idee jaskini-ludzie nie chcą wyjść i zobaczyć prawdy. Dusza (idea) przeciwieństwem ciała (zjawisko)
Dusza ma zdolność oglądania idei, a ciało tylko zjawisk. Dusza możnie istnieć poza ciałem. Jest źródłem prawdy, dobra i piękna. Dusza jest wieczna, ma wiedzę wrodzoną, którą trzeba poruszyć by się przypomniała. Jest to system monistyczny, nie dualistyczny. Dusza nie jest przeciwieństwem ciała, uczestniczy w ciele (tak jak idea w zjawiskach). Dusza jest nieśmiertelna. Jej część rozumna różni nas od zwierzą (one nie umieją poznać idei). Ludzie mają duszę wrodzoną, ale gdy zmieni się w ciało zapomina swoją wiedzę, ale może ją sobie „przypomnieć”. Łączył naukę, przyrodniczą z mistycyzmem. Świat ograniczony ułożony w kosmosie, dlatego jest ład i harmonia. Stwórca uczynił świat mając idee. Celem świata jest doskonałość. Trzy wieczne przyczyny:
-stwórca, idea, materia (najbardziej niedoskonała)
Świat był doskonały, ale z czasem stawał się coraz gorszy (im więcej materii tym gorzej). Wszechświat też ma duszę, (dlatego jest doskonały).
Nauka o poznaniu, Platon odrzucił poznanie zmysłowe. Ale można poznać tylko poprzez rozum. Poznanie idei jest wrodzone (wiedzę sobie przypominamy, nie zdobywamy. Przypominamy, więc jest prawdziwa). 2 drogi poznania:
-od zjawisk do idei, ale od zjawisk, więc można popełnić pomyłkę.
-bezpośrednio do idei- rozumowe, Platon ją preferował.
W myśleniu człowieka-metoda dialektyczna coś tam, wnioski i coś tam… Był wrogiem empiryzmu.
Etyka-większość jego prac jest o niej. Moralność nie tylko jest od rozumu ( i to, mimo, że był uczniem Sokratesa) Dusza podzielona jest na 3 części:
-rozumna, impulsywna, zmysłowa.
Więc są 3 cnoty:
Dla rozumnej- mądrość
Dla impulsywnej- męstwo
Dla zmysłowej-panowanie nad sobą
Żeby było idealnie te cnoty musza ze sobą współgrać. Sprawiedliwość obejmuje je wszystkie.
Podział dobra: ( dobra ziemskie realne, mogą być szczeblem do dobra doskonałego (idei dobra) Dobro jest zasadą wszystkiego. Jest najlepiej rozumiane).
Miłość platoniczna- miłość wolna od pożądań zmysłowych.
Etyka w teorii państwa- powinna być powszechoność i stałość, dlatego poetów należy wyrzucić z państwa. Dlatego poetów należy wyrzucić z państwa, bo prowadzą do niestałości emocjonalnej. Stałoś myślenia i odczuwania u obywateli. Nie ulegać nastrojom. Powinni dążyć do dobra najwyższego. Dobro należy poznać, a że filozofowie je znają, to oni powinni rządzić. Powinny im podlegać wojska i rzemieślnicy (tak jak mądrość-filozofie, impulsywność-wojsko oraz zmysły-rzemieślnicy)
Arystoteles wystąpił przeciw nauce Platona. Idealizm platoński połączył z empiryzmem i to była podstawa jego filozofii. Nauk przyrodnicze i szczegółowe. Był twórcą teorii hylemorficznej (łączenie formy i materii w jednym przedmiocie). Logika każda forma myślenia logicznego może być zweryfikowana w rzeczywistości. Wiedza dotyczy pojęć ogólnych nie jednostkowych. Dwa aspekty:
-definicja, dążył do uogólnienia przy pytaniu:, „Co to jest”.
-dowód źródło prawdziwych sądów, czyli zbiorów pojęć. Sąd to dwa pojęcia podmiotowe i orzeczeniowe np. „Platon jest człowiekiem”. „Człowiek jest nieśmiertelny”. „Platon jest śmiertelny”.
Logika- jak z ogółu wynika szczegół, ale ogół można poznać tylko od szczegółu (indukcja).
Dedukcja-od ogółu do szczegółu, ale dopiero po zrozumieniu indukcyjnym. Logika daje nam pewność: „to jest pewne, co uzyskamy.
Sam rozum nie wystarczy. Punktem wyjścia są zmysły. Nie ma wiedzy wrodzonej, (bo trzeba wyjść od zmysłu). Mamy: odrzucać nieistotne, skupiać się na istotnym. Czyli wiedza rozumowa, ale zdobyta drogą zmysłową.
Wiedza filozoficzna:
Część teoretyczna-fizyka, matematyka, filozofia
Wiedza praktyczna-polityka, etyka
Cześć a to metafizyka, czyli to, co jest po naukach przyrodniczych np. fizyki. Miała za przedmiot byt. Są 4 przyczyny wszystkiego:
-substancja (istota rzeczy)
-materia
-źródło ruchu (przyczyna sprzeczna)
-cel (przyczyna ostateczna)
Byty są prawdziwe tylko konkretne: np. człowiek, pies, drzewo itd.
Każdy byt dzieli się na formę ( to, co nadaje mu kształt materii, to zawarte jest w pojęciu bytu) oraz materię.
Materia jest podłożem wszystkich zjawisk. Forma się zmienia. Materie poznać tylko poprzez formę. Formę w poznaniu rozumowym. Forma jest siłą sprawczą, „energią”.
Każda rzecz ma określony potencjał: określoną liczbę aktualizacji (= wyglądów) Człowieczeństwo jest naszą formą, energią i celem. Cel jest odgórnie zawarty w formie. Forma jest czynnikiem pojęciowy i aktywny. Arystoteles stosował to w naukach przyrodniczych. Ta forma jest substancjonalna, jakościowa, dynamiczna i celowa. Każda rzecz w przyrodzie zachowuje się zgodnie z celowością danej formy np. kamień spada.
Platon odrzucił teorię ruchu Ziemi. Uważał, że jest nieruchomym centrum świta. Wszechświat jest wieczny, ale ograniczony, materialny. Są skutki i przyczyny. Każda przyczyna staje się skutkiem dla innej przyczyny. Może to być wieczne, ale była pierwsza przyczyna. Miała ona jednak inne cechy. Jest ona bytem całkowicie niezależnym jest bytem boskim > jest pierwszym bytem. Jest nieruchomy, niezmienny, niezłożony i niematerialny ( a przyczynowo-skutkowe jest materialne). Czyli pierwszą przyczyną jest czysta forma/energia, bez materii. Pierwszy byt jest rozumny, najdoskonalszy, (bo przyczyna nie może być mniej doskonała niż skutek, np. każde kolejne pokolenie jest gorsze. Cel pierwszej przyczyny-coś ze światem (wskrzeszenie czy poruszenie?)
Arystoteles do tego bytu boskiego doszedł na drodze indukcji-od świata materialnego do bytu boskiego.
Człowiek z ducha i ciała (byt i materia). Bez duszy ciało nie istnieje (dusza jest śmiertelna) Człowiek to całość z duszy i materii (jedno bez drugiego nie może istnieć). Myślenie niżej postrzegane,
3 części duszy:
-roślinna-odżywianie
-zwierzęca-postrzeganie
- rozumna-myślenie
Rozum człowiek jest bierny, biernie postrzegamy świat. Rozum, jako funkcja duszy nadaję energię. Są dwa wyłomy w naturze rzeczy:
-byt boski,
-dusza, (bo posiada cechy analogiczne od bytu boskiego)
Etyka i polityka: To, co ogólne chciał łączyć z tym, co indywidualne.
Dobro- na drodze empirycznej (jak ludzie osiągają szczęście. Cel niższy staje się środkiem do celu wyższego. Na końcu cel najwyższy) on doszedł do niego drogą indukcji- tym celem jest szczęście, jako dążenie do doskonałości. Jest ono wynikiem i efektem myślenia indukcyjnego. Reguła złotego środka: np. tchórzostwo, męstwo, zuchwalstwo, Złotym środkiem jest, jest… Jest… MĘSTOWO!)
Sprawiedliwość w etyce-uwzględnia dobro innych ludzi.
Estetyka- piękno w proporcji i symetrii. Można naśladować nie tylko przyrodę, ale także nastroje człowieka. Sztuka może pokazać jak być powinno.
Hellenistyczna
Stoicyzm - Marek Aureliusz, Seneka.
Nawiązywali do: stoików, ale też do Arystotelesa.
Skupiali się na etyce.
Fizyka - wszystko jest materialne, cielesne. Dusza też jest materią.
Logika o mowie, rozumieniu, gramatyka, retoryka.
Pojęcia są ogólne, ale nie o materialnym, rzeczywistym bycie. Powstają na drodze abstrakcji, są wytworem człowieka (to nominaryzm).
Logika - nauka o znaku i jego znaczeniu.
Nie ma wiedzy wrodzonej.
Pojęcia powstają na drodze refleksji. Są też pojęcia powstające w człowieku automatycznie - powszechnie obowiązujące (Bóg, dobro).
Ciała mają czynniki: bierny i czynny (oba materialne).
Czynny - pneuma (tchnienie) - jest jak powietrze, nadaje kształt, ożywia materię. Nie działa mechanicznie tylko celowo. To coś jakby boski rozum.
Wszechświat ma duszę. Rozum czyni świat celowym. Przenika go. Dlatego świat jest najdoskonalszy, człowiek też.
Dusza nie jest ani śmiertelna, ani nieśmiertelna (po śmierci ciało wraca do pneumy).
Cel życia - osiągnięcie szczęścia (czyli w zgodzie z naturą człowieka i boskim rozumem). Poddać się naturze świata, to da wiedzę jak być happy. Człowiek ma świadomość, możliwość wyboru.
Aden czyn nie jest dobry, czy zły sam w sobie. To zależy od intencji.
Ideałem jest mędrzec, który wie co to dobro i tak czyni. Należy dążyć do symbiozy z naturą, a dobra materialne od tego oddalają - wywalić je. Należy być niezależnym od ludzi, czynników. Bez uczuć, współczucia, bez przyjaźni, bo to wszystko uzależnia.
Cnoty: roztropność, sprawiedliwość, męstwo, samokontrola, umiarkowanie.
Epikureizm (od Epikura - założyciela)
Czerpali od hedonistów. Życie praktyczne najważniejsze. Kierować się zmysłami, tym co można poznawać. Pojęcia to wytwór umysłu.
Cel - uwolnienie od strachu przed śmiercią i przed bogami, światem pozagrobowym.
Warunkiem szczęścia jest wiedza. Nawiązanie do Demokryta (są tylko ciała materialne, z atomów). Świat to wynik sił materialnych. Przyroda sama się tłumaczy - bóstwa są niepotrzebne. Religia to szkodliwy wymysł ludzi, przez nią żyje się w lęku. Epikur uważał, że bogowie może gdzieś sobie żyją, ale go ot nie obchodzi.
Dusza też jest z atomów, ale subtelniejszych. Jest zniszczalna (wraz ze śmiercią). A śmierć jest niczym (bo to co się rozpadło, nie ma uczucia, więc i wartości). Nie bać się śmierci, mieć szczęście w życiu doczesnym, jedynym nam danym. Szczęście jest w człowieku, trzeba je tylko znaleźć. Trzeba mieć dużo przyjemności (zwłaszcza tych na całe życie - pogody ducha, brak lęku itp.).
Epikur był hedonistą, ale uważał, że przyjemność jest intelektualna i trwała. Nietrwałe przyjemności mogą powodować nieszczęście. Przyjemne jest to, że nic się nie dzieje. Ciało zdrowe, dusza spokojna - to jest szczęście. Kult życia - ono samo daje szczęście.
Przyjaźń daje zadowolenie (emocje nie są w niej zbyt intensywne, egoizm jest motywem przewodnim [???].
Sceptycy
Twórca - Pyrron.
Poznajemy tylko wygląd rzeczy, a raczej tak nam się tylko wydaje. Jest wiele teorii, bo każdemu wydaje się coś innego. Dlatego należy powstrzymać się z sądem - nigdy nie ma pewności.
Najważniejsze słowo - „nie wiem”.
Natura praktyczna - co odrzucić, by być szczęśliwym. Krytyka wiedzy, odrzucenie sądów naukowych. Krytyczna postawa umysłu. Nie ufać poznaniu zmysłowemu i rozumowi - są subiektywne. Nie można zdobyć wiedzy, nie wiadomo czy jest bóg.
W etyce - też nie wiadomo czym jest dobro. Należy skupić się na instynkcie, obyczajach, konwencjach.
To koniec Hellenistycznych
Pod koniec starożytności przewrót w umysłach filozofów. Żądza życia wiecznego, doczesne dobra nie wystarczają. Bóg najważniejszym bytem, absolutnym, doskonałym, ma inne cechy niż człowiek. Filozofia ma odpowiadać na pytania filozoficzne. Bóg przedmiotem i źródłem poznania. Często będzie poznanie mistyczne (nie zmysłowe czy rozumowe).
Ośrodek - Aleksandria - połączenie filozofii żydowskiej i hellenistycznej. Melanż kultur wschodnich i greckiej, dwóch światopoglądów.
Filon
Podziwiał greckich filozofów. Ta sama prawda u Greków i w Piśmie Św. Bóg jest osobowy, ale to byt najwyższy, transcendentny. Można do niego dotrzeć przez ekstazę i intuicję. Bóg i świat są przeciwstawne - dobro i zło.
Szereg bytowy:
- Bóg - doskonały, mimo że poza światem
- Logos - aspekt boga (Chrystus), ma idee, bóg wyraża się poprzez nie. To są myśli boże, które zaistniały w świecie. To głos boga, niematerialne słowo. Pośrednik między Bogiem i światem.
- materia - bezkształtna, bezbarwna i bez…[coś tam], bóg ją ożywia przez logos. Człowiek jest z 2 pierwiastków (materia, duch).
Człowiek też ma poziomy: materię, logos i ideę Boga. Połączyć się z Bogiem można przez ekstazę i kontemplację.
Cel człowieka: dążenie do Boga. Prawdą jest Bóg
Dusz może kroczyć drogami:
- wzwyż - …[nie wiem]
- w dół - metafizykę
Plotyn
Kontynuował myśl Filona, choć nie był chrześcijaninem. Ideały miał podobne. Wzorował się na Platonie - Neoplatonizm.
Centrum rozważań - Bóg. Bóg jest jeden, niepojęty, transcendentny, jest absolutem, bytem idealnym (reszta jest realna). Bóg jest ponad ideami, jest zasadą i źródłem wszystkiego. Nie da się go poznać, dane jest nam tylko to, że istnieje.
Świat dusz jest między Bogiem, a światem materialnym.
Hipostazy - kolejne szczeble bytu.
Świat powstał z Boga, nie z niczego. Potem była myśl (Bóg ją wyłonił), lub duch.
(Umysł jest poza czasem, określa świat materialny). Potem dusza ludzka, nieśmiertelna (połączona z duszą świata i materią). Najniżej jest materia (przeciwieństwo Boga). Jest najciemniejsza (Bóg jest jak światło).
We wszechświecie wszystko jest powiązane.
Człowiek = dusza (bliżej boga) + materia (zło)
Materia ciągnie w dół, dusza się wyrywa, musi patrzeć ku górze, Bogu. Nawrócenie: poprzez poznanie, sztukę, etykę [?].
Poznanie - dusza może poznawać stopnie duchowe (to poznanie mistyczne)
Sztuka - intuicyjnie, poprzez sztukę można dostrzec Boga. Dusza tworzącego człowieka jest bliżej Boga.
Etyka - droga poprzez cnoty oczyszczające.
Następuje przejście do filozofii chrześcijańskiej
Filozofię grecką próbowano tłumaczyć po chrześcijańsku. Filozof chrześcijański, średniowieczny był duchownym.
Zagadnienia: Bóg, człowiek, zbawienie świata, itd.
Czerpali z Platona (pogląd o wyższości świata boskiego), Arystotelesa (Bóg przyczyną wszystkiego), stoików (świat materialny przesiąknięty Bogiem), neoplatonizmu (materialne jest nieważne).
Rozumowo dojść do Boga.
Fundament pod filozofię chrześcijańską położyli ojcowie kościoła - ich nauka to Patrystyka. Ojcowie greccy (w Aleksandrii) i łacińscy (Rzym).
Okres ojców kościoła:
- gnostyka - wiara w wiedzę, dualistyczna, pesymistyczna.
- Orygenes - tłumaczył zstąpienie boga na ziemię pod postacią człowieka (logos).
- Grzegorz Nyseńczyk - przejął idee platońskie. Pierwotnym tworem Boga był człowiek jako gatunek.
- Tertulian - odrzucił łączenie wiary i Widzy. Wiedza jest szkodliwa, prowadzi do moralnej zguby. Wiara sama może się tłumaczyć. Prawda nie z rozumu a z serca.
Mądrość = nauka (rozum, ludzkie) + religia (wiara, boskie)
Spór o czczenie obrazów. Ikonofile (można czcić obrazy, uchwycimy byt boga) i ikonoklaści (człowiek za mało rozgarnięty żeby czcić boga poprzez obraz, czci tylko obraz).
Św. Augustyn
Tworzył na zachodzie, ale nie zerwał z filozofią starożytną. Przejął założenia od Platona (byty ziemskie i wieczne). Bóg ma przewagę na światem, dusza nad ciałem, uczucie nad rozumem.
Bóg przyczyną bytu, przemiany. Wszystko można wytłumaczyć jego działalnością. Jest przyczyną dobra.
W naturze człowieka jest dążenie do zespolenia się z Bogiem. Ale jest to dane tylko poprzez łaskę boską, a nie każdemu kto by tylko chciał.
Jak dojść do Boga? Poznać 2 rzeczy: Boga i duszę. Nie trzeba poznawać zmysłowo.
Najważniejsze są przeżycia wewnętrzne, bo wiemy co przeżywamy, poprzez to możemy poznać duszę. Umysł, może poznawać przeżycia, a także prawdy wieczne, które są w nim wrodzone). To co zewnętrzne nie jest pewne.
Świat idealny - idee - myśli boga.
Poznanie dla duszy na drodze oświecenia, iluminacji. Umysł poznaje Boga na drodze intuicji, dzięki łasce.
Dusza bliżej idei, niż ciało. Należy dbać o duszę, nie ciało.
Boga poznajemy za pomocą woli, bo kierujemy się ku temu co chcemy, a nie co wiemy.
Łaskę Bóg daje darmo, za nic. Ci, którym da łaskę, czynią dobro, bo wiedzą czym jest. Po poznaniu Boga, człowiek nie chce od niego odejść.
Za zło odpowiada człowiek, bo ma wolną wolę, dokonuje złych wyborów, odwraca się od dobra niezmiennego do dobra zmiennego. Bóg je akceptuje (bo dał wolną wolę), człowiek sam musi sobie ze złem radzić.
Chrystus był pośrednikiem dla człowieka na poznanie łaski. Ciało skłania do złego postępowania, a dusza może kierować się ku ciału, lub do Boga.
Najważniejsza cnota - wiara, nadzieja, miłość. Dzięki nim można zobaczyć Boga, a to jest kres widzenia.
Bóg stworzył świat z niczego, przez słowo, zmaterializowaną myśl.
Szkot Eriugena
Traktował pismo św. Alegorycznie, po gnostycku. Chciał połączyć filozofię z religią. Bóg jest niepoznawalny. Wiemy, ze istnieje ale nic o jego cechach. (wiemy jakich cech nie posiada). Jest poza i ponad wszytkim nei można go objąć myślą.
Eriugena nawiązywal do neoplatonizmu, Filon.
Świat emanuje od Boga. Bóg jest częścią świata i vice versa. Nie istnieje nic poza Bogiem. Jedyne prawdziwe poznanianie to poznanie Boga (lub świata bo to to samo), ale można poznać tylko idee boskie. Najpierw poznajemy materię, coraz wyżej, i wyżej aż do Boga. Pierwszym bytem istnienia jest Bóg, ale bytem poznania jest ostatnim. Chrystus łączy ducha z materia, Boga z człowiekiem.
Logika-pojęcia ogólne maja byt rzeczywisty. Rzeczy jednostkowe mają mniej realny byt niż pojęcia.
Uważał, ze Bóg poznaje gatunek a nei jednostkowego człowieka.(robi to co lepsze dla gatunku)
Wiara i Etyka: Najważniejsza jest łaska, zbawieni zostają przypadkowi. Potępienie nie należy do Boga.
Św. Anzelm XI
Następca św. Augustyna. Wiara prowadzi do tłumaczenia. Wierzymy po to, żeby zrozumieć.
Postawa scholastyczna. Wiara musi prowadzić rozum, powinna być z nim zgodna. Rozum powinien uzasadniać i objaśniać wiarę. Rozum może być wolny, ale tylko w granicach dogmatu. Jest narzędziem wiary. Anzelm chciał wytłumaczyć to co nawet niewytłumaczalne.
Bóg stworzył świat w sposób racjonalny. Zdarzenia mają byt rzeczywisty, realizm pojęciowy. Nieważne czy poznamy ducha św., Jezusa czy Boga to i tak poznamy Boga(bo święta Trójca). Chrystus był bytem jednostkowym odpowiadającym ideii Boga. Tak jak człowiek odpowiada gatunkowi ludzkiemu. Anzelm chciał udowodnić, że Bóg istnieje logicznie i materialnie.(Na podstawie istnienia świata, tak jak istnieją jednostki bardziej i mniej niedoskonałe, więc tak samo powinno być z doskonałymi, na których końcu powinien być Bóg). Realne istnienie jest doskonalsze od tylko i wyłącznie istnienia pojęciowego. Bóg żeby był doskonaly musi mieć istnienie, nie tylko pojęcie o nim. A istnieni nie musi być udowodnione zmysłowo.
Św. Bernard
Sprzeciwił się trzem poprzednim. Nie należy tłumaczyć wiary rozumem. Boga można poznać przez kontemplacje i uczucie. Opierał się na pisamch religijnych a nie filozoficznych. Człowiek jest innej natury niż Bóg. Dlatego Boga można poznać tylko przez mistyczne poznanie. Człowiek musi go szukać a Bóg musi mu w tym pomóc. Na szukaniu Boga powinno polegać życie człowieka.
Nauka niczemu nie służy. Człowiek chce wiedzy tylko dla wiedzy, ma potrzebę zgłębiania świata. Bernard uważa, ze to diabelska ciekawość, ponieważ rozum jest przeciwny wierze.
Abelard
Nominalista. Wiedza może obyć się bez wiary, ale nie na odwrót . „Poznać i zrozumieć co się poznaje”. Poznac prawdy wiary i oświcić rozumem. Skupiał się bardziej na metodzie niż na teologii[???]. Są dogmaty wiary i ich nie można udowodnić, ale żle go zrozumiano (że nei ma Boga, bo go nie udowodnimy).
Pojęcia mają pewną formę wspólną i są wytworami człowieka. Teoria Abelarda ma służyc poszukiwaniu i zrozumieniu do czego odnoszą się prawdy wiary. Nie skupiał się na pojęciach religijnych, ale na tych ze świata realnego. Zmysłowo nam danego.
Abelard i spór o uniwersalia (koniec XI, pierwsza poł. XII w)
Przedmiot sporu - czy pojęciom ogólnym odpowiadają przedmioty rzeczywiste, a jeśli tak, to jakie? Miał on charakter metafizyczny, dotyczył natury przedmiotów: czy rzeczywistość składa się tylko z przedmiotów jednostkowych i konkretnych, czy też również z ogólnych i abstrakcyjnych?
Tradycja platońsko-arystotelesowska: przedmiotem pojęć są ogóły, nie rzeczy jednostkowe.
Średniowiecze (Beocjusz): kategorie starożytne traktują o wyrazach, bo mają zdolność oznaczania rzeczy.
Tak powstała alternatywa `rzecz albo wyraz', czyli realizm pojęciowy (realne są przedmioty jednostkowe, ale też gatunki, przedmioty ogólne mają swoje rzeczywiste odpowiedniki) i nominalizm (gatunki to tylko wyrazy-dźwięki, np. nie ma barw, są tylko barwne ciała, nie ma mądrości, są mądrzy ludzie).
Ideą przewodnią sporu było szukanie kompromisu: w rzeczach musi istnieć jakaś podstawa, która upoważnia do tworzenia nazw.
Abelard: pojęcia ogólne nie mogą być tylko dźwiękami, bo dźwięk jest tak samo jednostkowy, jak każda realna rzecz. Uniwersalia są więc nie dźwiękami, a wyrazami - dźwiękami obdarzonymi znaczeniem. Przedmiot ogólny to nie znak i nie przedmiot przezeń oznaczany, a jego znaczenie, treść. To stanowisko nazywane jest sermonizmem (sermo - wyraz). Z kolei tym, co upoważnia do orzekania o jednostkowych rzeczach pojęć ogólnych - nadawania przedmiotom nazw - jest forma wspólna. Pojęcia ogólne są nabyte, a nie wrodzone.
Inne stanowiska: konceptualizm (uniwersalia są w umyśle, a nie w rzeczach, ani nazwach, mają byt psychiczny, nie realny i nie idealny), teoria stanu (każdy przedmiot jest i jednostką i gatunkiem, są to różne stany przedmiotów - Platon był i człowiekiem i Grekiem), teoria względu (bardzo podobna - przedmiot jest jednostką lub gatunkiem w zależności od punktu widzenia), indyferentyzm (wszystko jest jednostkowe, ale ma cechy, które świadczą o przynależności do gatunku i stanowią o pojęciu ogólnym).
Filozofia arabska.
Rozwijajała się wtedy co uniwersalia. Rozwinęli naukę Arystotelesa i innych grecich filozofów. Najpierw rozwinęli nauki pozytywne a potem wiedzę religijną. Chcieli je połączyć. Korzystali tez z neoplatonizmu. Były dwa nurty:
- oparte o Arystotelesa i neoplatonizm
- o Koran
Awicenna (po persku Abu Ali Husain ebn Abdallah Ebn-e Sina, hehehehehohaohaooa)
Korzystał z pism Arystotelesa. Interpretował jego filozofie religijnie. Nacisk na Boga. Świat stworzony z mysli boskiej a nie woli. Dlatego myślenie człowieka jest najważniejsze, a nie wolność. Swiat powstał z odwiecznej materii. Bóg tworzyl stopniowo:
Intelekt (byt idealny)
Umysł niższy, poruszający światem
Umysł /Intelekt człowieka.
Materia
Bóg posługuje się tym co ogólne, a nie jednostkowe. Pojęcia mają trojaki byt.
Są wzorami w umyśle Bożym-na ich podstwaiw stworzył świat.
Są istotą rzeczy (wspólna forma wszystkich jednostek)
Są wytworami umysłu (tylko tu pojęciom przypadają przedmioty ogólne)
Człowiek z ciała i rozumu. Część rozumna jest duszą. Rozum:
-bierny (nieśmiertelny, indywidualna dusza człowieka)
- czynny (nieśmiertelny, ogólny, ponadindywidualny dla wszystkich. Tylko ta część dociera do Boga poprzez zjednoczenie).
Awerroes (czyli Abu Al-Walid Muhammad Ibn Ahmad Ibn Muhammad Ibn Ahmad Ibn Ahmad Ibn Ruszd, też niezłe)
Potępiany przez muzułmanów. Wygnany za poglądy. Uważał, że Arystoteles był najlepszym filozofem i jego filozofie interpretował. Skupił się na Bogu, jako pierwszej przyczynie i na człowieku (zlepek duszy i ciała). Dusza człowieka:
-jednostkowa (śmiertelna, indywidualna)
-ogólna (bezosobowa, nieśmiertelna, jest tym czym nazywamy w człowieku rozumem).
U Arabów w odróżnieniu od filozofii chrześcijańskiej jako jednostka nie możnemy trafić do Boga. Tylko jako gatunek.
Wiek XIII
Jeszcze większe rozbudzenie zainteresowań naukowych. Paryż-teologia. Oxford-humanistyczne i przyrodnicze nauki. Podwólny model nauczania:
Scholastyczny
Dialektyczny
Ks. Wilhelm z Owernii
Opierał się na Augustynie, jego filozofię łączył z Arystotelesm i arabskimi interpretacjami.
Podział:
-istnienie (cos jest)(egzystencja)
-istota (jakie coś jest)(substancja, esencja)
Wszystkie byty mają istotę i istnienie.
Z założenia jesteśmy, jacyś od urodzenia mamy istotę i istnienie. Wilhelm zastanawiał się czy Bóg ma istotę. Uważał, że jest określany przez istnienie (co nie znaczy, że nie ma istoty)Istotą Boga jest istnienie.
Człowiek określany przez istotę, ona określa jego istnienie. Istotne dla człowieka jest to, że jest myślący. Boga nie da się zdefiniować, bo nie ma istoty) Bóg jest istnienim samoistnym. Człowiek może poznać Boga, bo w duszy się uwidacznia.
Ks. Robert Grosseteste
Też opiera się na Augustynie i Arystotelesie. Wprowadził metafizykę. Interesował się optyką i światłem. Bóg stworzył materialny punkt-światło (materia, ale delikatna najszlachetniejsza z wszystkich, inteligentna. Na nim wzorują się inne, także ludzka inteligencja). Bóg to czyste światło. Ludzie też mają trochę światła i inteligencji.
Bonawentura (augustynizm, XIII w)
Augustynizm nie był wiernym powtarzaniem doktryny św. Augustyna, lecz stanowiskiem kompromisowym, łączącym ją z odzyskanymi poglądami starożytnych (Arystoteles, Platon, stoicy) oraz nowymi wpływami np. franciszkańską filozofią przyrody.
Bonawentura był tradycjonalistą (nie chciał wymyślać nowości, lecz zachować dawne poglądy), scholastykiem, filozofem, mistykiem, teologiem.
Teoria poznania - połączenie arystotelizmu z augustynizmem, teorii abstrakcji z teorią iluminacji, racjonalizmu z mistycyzmem, empiryzmu z aprioryzmem.
Rozwój poznania jest empiryczny - zaczyna się od postrzeżenia, potem następuje abstrakcyjne ujmowanie tego, co w nich zawarte, by w końcu abstrahując i oczyszczając zmysłowe obrazy dojść do najogólniejszych prawd.
Poznanie czerpie pewność z naturalnej zdolności sądzenia, jaką ma umysł. Człowiek zna niezmienne, wieczne reguły prawdy i na ich podstawie wydaje sądy. Reguły te otrzymał od Boga, więc wszystko, co poznajemy, poznajemy przez Boga. (źródło poznania jest empiryczne - postrzeżenia, ale i nadprzyrodzone - dane przez Boga)
Poznanie Boga jest poznaniem mistycznym, udzielonym przez szczególną łaskę
Wznoszenie się poznania obejmuje 6 stopni:
poznanie umysłu przyrodzonego
podniesionego przez wiarę
pouczonego przez Pismo
natchnionego przez kontemplację
objaśnionego przez proroctwa
pogrążonego w zachwycie
Boga znamy bezpośrednio, a nie przez rzeczy stworzone. To świat poznajemy przez Boga a nie na odwrót. Pojęcie Boga jest w naszym umyśle, nie wymaga rozumowego dowodzenia. Atrybutami Boga są ład i prawo, objawiają się one w porządku moralnym człowieka.
Roger Bacon (empiryzm średniowieczny, XIII w)
Przeciwstawiał doświadczenie scholastycznej, suchej argumentacji, ponieważ zmusza ona do wyciągania wniosków, ale nie daje pewności. Prawdę można poznać tylko przez jej „obejrzenie”, a to można zrobić tylko na drodze empirycznej (tego, że ogień parzy trzeba doświadczyć, a nie dowodzić na drodze teoretycznej argumentacji).
Posługiwał się prostym doświadczeniem, eksperymentem oraz matematyczną metodą badania zjawisk. Starał się praktycznie stosować badania i opierać na nich wynalazki. Niektóre jego pomysły i przepowiednie były całkiem ciekawe:
"Mogą być zbudowane okręty poruszające sie bez wioślarzy, mogące żeglować zarówno po rzekach, jak i po morzu,prowadzone przez jednego człowieka z większą prędkością niż gdyby były pełne wioślarzy. Podobnie można skonstruować wozy jeżdżące bez użycia zwierząt pociągowych, napędzane niewiarygodną energią, tak jak podobno jeździły uzbrojone w kosy rydwany starożytnych. Mogą być zbudowane maszyny latające, takie że człowiek siedzący wewnątrz maszyny będzie nią kierował za pomocą pomysłowego mechanizmu i leciał przez powietrze jak ptak. Ponadto można sporządzić przyrządy, które choć same niewielkie, wystarczą, aby podnieść lub przytłoczyć największe ciężary...Mogą też być skonstruowane przyrządy służące do chodzenia po wodzie lub do nurkowania.”
Doświadczenie jest wszelkim poznaniem nieabstrakcyjnym, bezpośrednim, obejmuje również rzeczy nadprzyrodzone. Wiedzę o Bogu zdobywamy tak, jak o przyrodzie, z tą różnicą, że wiedzę o przyrodzie zdobywamy dzięki zmysłom zewnętrznym, a mistyczne doświadczenie ma u podstaw oświecenie wewnętrzne. Prawd objawionych doświadczamy w sobie, w naszej duszy, przekracza to zdolności umysłu, wymaga boskiego, nadprzyrodzonego oświecenia. Oprócz tych dwóch rodzajów doświadczenia, istnieje trzeci - praobjawienie, obejmujące wszelką prawdę, udzielone patriarchom i prorokom - zostało jednak zatracone i tylko częściowo odzyskane dzięki greckim filozofom. Tu Bacon widział swoją misję - odnalezienie objawionej prawdy.
Był krańcowym dualistą - przyrodoznawstwo wiązał tylko z doświadczeniem, a filozofię tylko z wiarą. Nie pasował tym do średniowiecza, ale przez filozofów nowożytnych (skupiających się na jego empiryzmie naukowym, a nie iluministycznej filozofii) został uznany za zwiastun nowych czasów.
Św. Tomasz z Akwinu (Arystotelizm, XIII w)
Studiował w Monte Cassino, wstąpił do klasztoru dominikanów, jego nauczycielem filozofii był Albert Wielki.Wzorem dla Tomasza był Arystoteles (wcześniej filozofia chrześcijańska opierała się na platońskim idealizmie), wziął od niego:
Pojęcie poznania jako proceseu receptywnego przyswajanego z zewnątrz - empiryczna teoria poznania
Pojęcie dowodu - rozgraniczenie wiedzy i wiary
Pojęcie przyczynowego powiązania zdarzeń - pogląd na stosunek Boga i stworzenia
Pojecie aktu (energii), potencji, formy i materii - teoria duszy i ciał, psychologia i filozofia przyrody
Pojęcie środka - etyka
Wiedza i wiara - rozum i objawienie to dwie różne dziedziny. Rozum poznaje nie tylko rzeczy materialne, ale również Boga, jego własności, działanie. Istnieją prawdy objawione, które rozum może objąć, np. nieśmiertelność duszy. Są jednak prawdy niedostępne dla rozumu - Trójca św, grzech pierworodny, wcielenie. Nie ma sprzeczności między wiarą a rozumem - niektóre prawdy przekraczają rozum, ale żadna się z nim nie kłóci - wszelka prawda ma jedno źródło - Boga. Tomasz dokonał więc rozdzielenia filozofii, jako opierającej się na zasadach rozumu, i teologii - budującej na podstawie objawienia.
Nauka o bycie
substancje i uniwersalia - umysłowi nie jest dany bezpośrednio Bóg, dusza, istota rzeczy materialnych, prawdy ogólne - dane są rzeczy jednostkowe i one służą za punkt wyjścia poznania (nie idee wieczne, jak w starej scholastyce). Powszechniki mogą istnieć w substancjach (w rzeczach), w umyśle człowieka (mając podstawę w rzeczach), lub być ideą w umyśle bożym (będąc wzorem dla rzeczy) - to rozróżnienie połączyło zasadnicze koncepcje sporu o uniwersalia.
Składniki bytu - istota i istnienia. Istotą każdej rzeczy jest to, co wspólne gatunkowi, zawarte w definicji. Szczególnym przypadkiem jest Bóg - jego istota implikuje istnienie, Bóg jest więc bytem koniecznym (musi istnieć, to leży w jego istocie) i niezależnym. Z kolei stworzenie jest bytem przypadkowym i zależnym (istnienie nie leży w jego naturze, stworzenie istnieje dzięki zewnętrznemu czynnikowi, a nie z definicji) - jest to zasadnicza różnica miedzy Bogiem - jedynym bytem prostym, a stworzeniem - bytem złożonym.
Istota substancji cielesnych składa się z formy - podstawy tego co gatunkowe - i materii - tego, co indywidualne. Forma jest źródłem jedności, materia - mnogości, forma ujednolica, materia różnicuje. To co duchowe, posiada tylko formę.
Przeciwstawienie potencji i aktu - forma jest aktem, materia - potencją. Bóg jest czystym aktem, stworzenie zawiera zawsze czynnik potencjalny.
Nauka o Bogu - istnienie Boga nie jest prawdą aprioryczną, wrodzoną, niewymagającą dowodu. Nie możemy oprzeć istnienia Boga na jego istocie, ponieważ nie znamy bezpośrednio tej istoty, trzeba dowodu opartego na doświadczeniu.
Skoro człowiek jest bytem, który nie posiada w sobie przyczyny swojego istnienia, wskazuje na Boga jako przyczynę. Dowód musi więc być zbudowany nie na nieznanej nam istocie Boga, lecz na znanych nam jego dziełach. Dowodów jest 5:
skoro istnieje ruch, to musi istnieć pierwsza przyczyna ruchu
świat jest niesamoistny, więc istnieje istota samoistna, będąca przyczyną
z przypadkowości rzczy wynika, że istnieje poza nimi istota konieczna
są istoty o różnej doskonałości, jest więc jakaś jedna najdoskonalsza
z powszechnej celowości przyrody wynika, że istnieje istota najwyższa, rządząca przyrodą
Wszystkie dowody opierają się na założeniu, że szereg przyczyn nie może iść w nieskończoność. Bóg jest samoistny, nie ma przyczyny, niezmienny, wieczny, niezłożony (prosty - bo podstawą złożoności jest materia, a jego istota jest identyczna z istnieniem), nie ma dla niego rodzaju więc nie można go definiować.
Nauka o świecie:
Świat został stworzony z niczego, a nie z odwiecznej materii
Stworzenie było dokonane bezpośrednio przez Boga, a przez instancje pośrednie
Było aktem woli, nie konieczności
Odbyło się wg idei bożych
Nastąpiło w czasie
Świat został stworzony przez Boga i jest przezeń kierowany, jest więc uporządkowany, części niższe służą wyższym, a wszystkie służą Bogu.
Drabina bytów (wg stopnia doskonałości):
żywioły
istoty nieorganiczne
rośliny
zwierzęta
człowiek
anioły
Bóg
Nauka o duszy - nie tylko dusza, ale też ciało należy do natury człowieka (wg Augustyna i Arystotelesa tylko dusza jest człowiekiem, ciało zaś jedynie jego narzędziem). Dusza ludzka jest formą człowieka, a nie samoistną substnacją. Substancją jest człowiek, dlatego musi posiadać jedną formę, odpowiedzialną za jego całość. Tomasz był za psychofizyczną jednością człowieka (wcześniej panował pogląd, że człowiek ma wiele form, bo gorszące jest przypisywanie duszy tak różnycj funkcji jak poznanie i czynności fizyczne).
Nauka o poznaniu - wszelkie poznanie ma źródło empiryczne. Proces poznania zaczyna się od władz niższych - zmysłowych, a kończy na wyższych - umysłowych. Przedmioty materialne możemy pojąć rozumem, uzyskać o nich wiedzę pewną i ogólną. Duszę możemy poznać tylko pośrednio, ponieważ poznajemy tylko to, co rzeczywiste, a nie to co, potencjalne - możemy więc poznać czyności duszy, a nie samą duszę.
Filozofia moralna - celem życia jest szczęście, a szczęscie to poznanie Boga (poznanie to najwyższa funkcja człowieka, Bóg jest zaś najwyższym bytem).
Ogólne własności tomizmu
dualizm między Bogiem, a stworzeniem
jedność natury ludzkiej, nierozerwalność duszy i ciała
obiektywizm - umysł zwrócony na zewnątrz, ku bezpośredności (sprzeciwienie wobec mistyków)
realizm umiarkowany - przeciw radykalnemu i nominalizmowi
intelektualizm - pierwszeństwo intelektu, poznania
Giordano Bruno (XVI w, renesansowa filozofia przyrody)
Renesansowa filozofia przyrody czerpała z doktyrn starożytnych: idealizmu platońskiego, finalizmu arystotelesowskiego, stoicyzmu, panteizmu, dynamizmu jońskiego, neoplatońskiej metafizyki. Pomijała tylko epikureizm i sceptycyzm.
Z tradycji średniowiecznej: panteizm i mistycyzm. Echa średniowiecznek filozofii były w renesansowej filozofii przyrody bardzo silne - przez zabarwienie religijne dążyła do poznania przyrodym, a przez przyrodę - Boga.
Z przyrodoznawstawa: ogromny wpływ Kopernika - zmienił się obraz świata, musiała się zmienić i filozofia.
Podział renesansowej filozofii przyrody:
praktyczna - dążąca do zapanowania nad przyrodą, magiczna, okultystyczna
teoretyczna - poznanie przyrody
materialistyczna
panpsychiczna (Bruno)
W wieku 15 lat wstąpił do klasztoru dominikanów, porzucił go oskarżony o herezję, mając lat 28. Tułał się po Europie, pisał, wykładał, gdy wrócił do Włoch, został schwytany przez Inkwizycję i postawiony przed sądem. Po 7 latach więzienia skazano go i spalono na stosie.
Bruno pojmuje przyrodę:
1. Infinistycznie - świat jest nieskończony - pogląd zainspirowany nauką Kopernika (człowiek zna tylko skończoną część wszechświata, ale twierdzenie, że to co widzi jest całością jest podobne do przekonania, że istnieją tylko te ptaki, które widać przez okno). Wobec nieskończoności tracą znaczenie miary, odległości, czas, pojęcie środka, hierarchia bytów. Człowiek twierdząc, że jest najważniejszy we wszechświecie, jest pyszny (tym podpadł Kościołowi).
2. Monistycznie - świat jest jednorodny - materia ziemska i niebiańska jest tego samego rodzaju, stanowi całość dzięki sile przyciągania (pojmowanej jako siła duchowa, coś jak sympatia). Składa się jednak z samoistnych jednostek o niepowtarzalnych kształtach - monad. Monada jest minimum metafizycznym, tak jak atom minimum fizykalnym.
3. Dynamicznie - każda cząstka świata żyje - świat jest zespołem sił żywych, nie mechanizmem. Wszystko zaś co żyje, jest wolne, nikt nie ma prawa nikomu niczego narzucać.
4. Teofizycznie - świat jest obrazem, objawieniem Boga.
5. Optymistycznie - świat jest harmonijny, piękny, podobnie jak dzieło artysty składa się z niedoskonałych części, ale jako całość jest doskonały.
Galileusz (XVI/XVII w, twórca mechaniki i astrofizyki, uczony przyrodnik ze skłonnościami do filozoficznej refleksji)
Kładł nacisk na doświadczenie, jako podstawę nauki (nauka emipiryczna), nie był jednak jednostronnym empirystą - samo gromadzenie doświadczeń to jeszcze nie nauka, potrzeba łączności doświadczenia i rozumowania.
Nauka ma mieć formę ścisłą, znaczy to, że jej przedmiot powinien być mierzalny. Warunkiem naukowego, ścisłego postępowania jest stosowanie analizy (szukanie składników, które da się mierzyć) i syntezy (odbudowanie zjawiska z tych składników przez naukę). Mierzyć dają się 2 składniki: kształt i ruch.
Galileusz chciał stosować matematyczne metody w przyrodoznawstwie, ponieważ są obiektywne (w przeciwieństwie do zmysłów). Rozumowanie przyrodoznawcze przyjmowało więc schemat:
hipotetyczne zdania matematyczne, dedukcja (skoro istnieje A, to istnieje B, związki między A i B są ustalone przez matematyke, niezależnie od doświadczenia)
egzystencjalne zdanie empiryczne (czy istnieje A? -to pytanie wymaga odwołania się do doświadczenia)
Celem nauki jest badanie nie substancji (tradycja arystotelesowska), lecz zjawisk i stosunków oraz odnajdywanie powszechnych praw nimi rządzących. Badać należy pod kątem przyczyny (prawa przyczynowe), a nie celu (wcześniej przyrodoznawstwo ustalało co jest celowe i doskonałe).
W skrócie - przyrodoznawstwo ma być:
traktowane doświadczalnie i matematycznie
2) ograniczone do badania zjawisk i przyczyn
Kartezjusz (pierwsza poł. XVII w, uważany za prekursora filozofii nowożytnej)
Wg niego filozofia powinna być nauką ścisłą, podobnie jak matematyka i nauki przyrodnicze. Uznawał mechanistyczną wizję przyrody (przyroda jest pozbawiona duszy - życie jest procesem mechanicznym; taki świat jest łatwiejszy do ujęcia kategoriami naukowymi). Aby zreformować naukę, potrzebował metody, nie takiej, która ułatwi zdobywanie wiedzy, ale takiej, która gwarantuje jej niezawodność: dążył do tego, by badania i formuowane myśli były jasne i wyraźne (jak w matmie) oraz do ograniczenia nauki do składników ilościowych (oczywiście też na wzór matmy).
Kartezjusz zweryfikował następujące drogi do wiedzy:
-zmysły - odrzucone, ponieważ nie zawsze informują nas o prawdzie
-obrazy myślne, przedstawienia - odrzucone, brak wyraźnej granicy między jawą a snem
-tradycja - odrzucona, nie można budować nauki ścisłej na autorytetach
Metodyczny sceptycyzm - żadna wiedza nie jest pewna, wątpienie ma być punktem wyjścia. Miarą poznania jest rozum.
Podstawą filozofii jest „ja myślące”. Fundamentu wiedzy należy szukać w człowieku, a nie na zewnątrz. Kartezjusz wskazuje na relację pomiędzy myśleniem a istnieniem - myślenie jest substancją („cogito ergo sum”, „jeśli wątpię, to myślę, choćbym śnił”; to co się myśli może być błedne, ale to, że się myśli jest pewne).
To, co istnieje - dusza, ciało, Bóg - ma stałe atrybuty:
Przymiot duszy - świadomość, myślenie, funkcje psychiczne, wola, czucie
Przymiot ciała - rozciągłość - ciało, materia podlega tylko kategoriom przestrzennym, daje się zgeometryzować, nie podlega innym zmianom niż przestrzenne. (Kartezjusz jest twórcą geometrii analitycznej).
Przymiot Boga - nieskończoność. Bóg jest bytem najdoskonalszym, jego istnienie można udowodnić:
-niedoskonałością jaźni - nie może ona istnieć sama przez się, musi mieć (doskonałą, ostateczną) przyczynę - jest nią Bóg
-posiadaniem idei nieskończoności - byt skończony nie może sam jej wytworzyć, więc ma ją od Boga. Idea Boga musi pochodzić od Boga.
Dualizm antropologiczny: na człowieka składa się dusza i ciało (dwie substancje o różnych naturach). Myśl (przymiot duszy) jest autonomiczna, a ciało należy do przyrody, więc jest mechanizmem. Ciało i myślenie nie oddziałują na siebie (wywyższenie myślenia nad materię, nie ma pokrewieństwa między czynnościami psychicznymi i organicznymi).
Koncepcja świadomości:
Każda filozofia określa stopień uświadomienia, ma to znaczenie etyczne (uświadamianie sobie swoich czynów), w myśleniu scholastycznym, przedkartezjańskim świadomość jest połączona z sumieniem je oddziela.
Wola
Bóg dał człowiekowi nieograniczoną wolność, ale ograniczony intelekt. Dlatego popełniamy błędy - myślimy, ale też pragniemy (dysproporcja między cogito, a uczuciami). Samo myślenie jest prawdziwe, dopiero sąd może doprowadzić do błedu.
3 rodzaje idei (na podstawie przedstawień z umysłu):
-skonstruowane przez nas (to co se sami wymyślamy - np. smok)
-nabyte (przychodzą z zewnątrz, np. Słońce)
-wrodzone (Bóg, własna jaźń)
Idee wrodzone:
-nie są wynikiem działania na umysł przedmiotów zewnętrznych
-są własnością umysłu
-są niezależne od woli
-są proste, jasne i wyraźne
Rodzimy się właściwie tylko ze zdolnością wytwarzania tych przedstawień, a nie z nimi samymi.
Pascal (XVII w, filozofia praktyczna, odpowiedź na potrzeby moralne, religijne)
Na początku był następcą Kartezjusza, ale z czasem między nimi pojawiła się sprzeczność: Kartezjusz umiał godzić dwa bieguny swojej filozofii: Boga i metodę (augustynizm i racjonalizm), a sceptycyzm był dla niego narzędziem oczyszczenia umysłu. U Pascala nastąpił rozłam, a sceptycyzm był u niego tak dogłębny, że zamknął drogę do dogmatu. Poza tym Kartezjusz mało zajmował się etyką, która dla Pascala była pierwszorzędna. Filozofia Pascala wyrosła więc przez wzmocnienie 3 czynników filozofii Kartezjusza - sceptycznego, religijnego i etycznego.
Pascal doszedł do wniosku, że geometria, jasność, wyraźność są bezużyteczne wobec nieskończoności, spraw etycznych, religijnych, doniosłych. Naukowa metoda kartezjańska ma zastosowanie tylko na gruncie teoretycznym, nie pomaga w zdobywaniu szczęścia, zbawieniu duszy. Zawiedziony racjonalizm doprowadził do zupełnego zwątpienia - wiedza jest próżnością, szaleństwem.
Wyjściem ze zwątpień było dla niego „serce”, a nie rozum. Jest ono zdolnością poznawania rzeczy nadprzyrodzonych, porządek serca jest różny od porządku rozumu. Sceptycyzm był więc drogą do uczuciowego poznania, jedynego właściwego, do którego rozum jest niezdolny. 1 - trzeba postawić wiedzy wysokie wymagania. 2 - przekonać się, że rozum nie może im sprostać. 3 - poddać się objawieniu, bo nie ma nic do stracenia.
Zakład Pascala: Bóg istnieje, lub nie - jedno z dwojga jest prawdą. Stawiając, że tak ryzykujemy tylko doczesne życie, a jeśli trafimy, wygrać możemy wieczność (bo Bóg nagradza za wiarę), a twierdząc, że nie, skupiamy się na życiu doczesnym ryzykując życie wieczne. Zakład nie udowadnia istnienia Boga, ale mówi, że należy więc żyć tak, jakby Bóg istniał, bo to się opłaca.
Porządek dóbr:
-substancja najniższa - materia
-wyższa - dusza
-najwyższa - Bóg
Cała materia jest nic nie warta w porównaniu z pojedynczą duszą, a cały porządek przyrodzony, ciała i dusze razem wzięte, są niczym wobec nadprzyrodzonego - Boga. Tylko dwa sposoby postępowania mają sens - służba Bogu (jeśli się go zna), lub szukanie Boga (jeśli się go nie zna).
Świat jest nicością, ale człowiek jest stworzeniem, w którym spotykają się wszystkie szczeble hierarchii dóbr: ciało i dusza („człowiek jest trzciną najsłabszą w przyrodzie, ale to trzcina myśląca”), a czasem nawet łaska - pierwiastek boski.
Machiavelli - teoretyk polityki, humanista, inspiracją była polityka; autor „Księcia”; dyplomata na dworze Medyceuszy we Florencji, rozpatruje dzieje jako beznamiętny ruch wydarzeń; nie można pytać o sens dziejów; negacja rozumności dziejów, dzieje nie mają sensu, to przypadkowe zdarzenia, w tym co się dzieje nie ma ani dobra, ani zła, zmiana to ruch jednej władzy do drugiej-> ruch przewrotów władzy; twórcą dziejów jest człowiek a nie opatrzność.
Człowiek nie ma istoty, wewnętrznej celowości, życie - jego celem jest interes własny; o losie człowieka decyduje fortuna i siła życiowa tzw. VIRTU - miara pełni możliwości człowieka zdolnego do uruchomienia swych sił cielesnych i duchowych oraz takiego, który twórczo i władczo stosuje przeciw fatum (sile ciążenia). Kto potrafi zrozumieć ducha swojego czasu może liczyć na dobry los, szczęście jest w rękach człowieka. Konsekwencją tego jest rozdział polityki i etyki; dany czyn należy rozpatrywać jako polityczny lub etyczny
Etyczny - subiektywne działanie człowieka - 10 przykazań, odniesienie intencji do czynów
Polityczny - ocena skuteczności; miara skuteczności a nie moralność, polityka ma własne prawa i własne poznanie, polityka nie prowadzi ku dobru, nie jest to porządek zła i dobra, polityka to obszar porażki lub sukcesu, dlatego istnieją pewne prawa - zasady:
- każda władza oceniana jest na podstawie pozorów i efektów wewnętrznych
- władza nie powinna być hojna
- jeśli obywatele władzy nie kochają mają jej się bać
- bezbronni nie zwyciężają (nie mają tam wstępu)
- gdy się łamie umowę winą należy obarczyć przeciwnika
- w polityce trzeba umieć znaleźć kozła ofiarnego, a nawet zawsze go mieć upatrzonego, w razie porażki
- władza anonimowa jest najlepsza, najpewniejsza i najstabilniejsza
Nicolas Malebranche (1638- 1715) należał do zgromadzenia oratorianów, zajmującego się studiami teologicznymi. Jego główne dzieło traktowało o źródłach błędów w zmysłach, wyobraźni, rozumie, skłonnościach i namiętnościach oraz metodzie poznania prawdy. Najpierw studiował św. Augustyna, potem zrobił na nim olbrzymie wrażenie Kartezjusz, a potem znowu wrócił do św. Augustyna. Na tej podwójnej podstawie stworzył swoją doktrynę. Chciał połączyć te dwie doktryny, co nie było trudne bo filozofia Kartezjusza była przesiąknięta ideami Augustyna. Jego filozofia różniła się od kartezjańskiej silniejszym pierwiastkiem religijnym i irracjonalnym.
OKAZJONALIZM - jaki jest stosunek dwóch substancji, materii i duszy? Związek między nimi zachodzi jedynie przez pośrednictwo Boże. Z okazji zmian dokonywających się w duszy Bóg sprawia zmiany w materii i odwrotnie. „Stąd nazwa okazjonalizm”
BIERNOŚĆ OBU SUBSTANCJI - ciała nie są zdolne do wykonywania ruchu gdyż nie są obdarzone siłami. Ciała nie działają nie tylko na duszę, ale w ogóle nie mają zdolności działania. Substancja stworzona może tylko podlegać działaniu, ale nie może działać. Działanie jest tworzeniem, a tworzenie jest właściwe tylko Bogu. Między ciałami nie ma związków przyczynowych, trzeba bowiem mieć siłę i działać żeby być czegoś przyczyną. Wszystko co się dzieje ma przyczynę w Bogu. Świat nie jest spójną całością, ale mnogością nie związanych ze sobą rzeczy. Tylko działanie mogłoby je wiązać, a one są bezwładne. Rzeczy związane są tylko z Bogiem a nie między sobą.
WIDZENIE RZECZY W BOGU - poznanie nie dokonuje się poprzez zetknięcie umysłu z poznawanym przedmiotem, ale Bóg posiadając w sobie idee, wedle których stworzył rzeczy, pozwala je duszom oglądać. Rzeczy poznajemy jako idee, które są w Bogu.
IDEA NIESKOŃCZONOŚCI - pojęcie nieskończoności stanowi wspólny mianownik w różnych dziedzinach wiedzy, od metafizyki do matematyki. Nieskończoności rozumianej samodzielnie. Świat skończony nieustannie styka się z nieskończonością. Ona do niego zewsząd przenika. Rzeczy skończone są tylko fragmentami nieskończoności i nie posiadają samoistnego bytu. Taki pogląd na świat niebawem podjął Leibniz.
TEORIA POZNANIA - kartezjański ideał poznania - jasność. Tylko to, co rozumiemy jasno, poznajemy trafnie. Doszedł do innych wniosków niż Kartezjusz: nie poznajemy jasno ani Boga, ani własnej duszy, o której mamy niejasne doświadczenie wewnętrzne, ani tym bardziej dusz cudzych, co do których możemy snuć jedynie przypuszczenia.
Natomiast mamy jasne poznanie ciał, bo ich istotę stanowi rozciągłość.
Poglądy epistemologiczne:
nasza wiedza jest dwojaka - postrzeżenia (poznawanie rzeczy wprost), idee (poznawanie poprzez idee)
tylko idee dają wiedzę jasną; postrzeżenia zmysłowe są dla rozumu ciemne
bezpośrednio możemy postrzegać jedynie to, co znajduje się w naszym umyśle, czyli stany świadomości; o tym zaś, co istnieje poza umysłem, możemy wiedzieć tylko pośrednio
przez idee poznajemy własności rzeczy, ale istnienie rzeczy ukazuje tylko postrzeżenie; istnienie nie należy już do jasnego rozumowego poznania, stanowi dziedzinę zmysłowego postrzegania
postrzeżenia zjawiają się w umyśle i giną; idee zaś nie podlegają przemianom przez jakie przechodzi umysł, ale też nie należą do umysłu
Spinoza - studiuję Biblię, Talmud, wyłączony ze wspólnoty, pisze traktat, atakuje kartę prawd, podważa prawdziwość Biblii
Jest panteistą - Bóg jest w bycie, łączy racjonalizm z kabalistycznym mistycyzmem. Istnieje Bóg dla tłumu - indywidualny, ale jest on fałszywy, ludzie zwracają się do niego z egoizmu, a nie umiłowania prawdy;
Cztery stopnie poznania:
wiedza praktyczna - jak postępować w życiu
poznanie oparte na percepcji, opinie i wyobrażenia, percepcja zmysłowa, empiryczne doświadczenie, pojawia się pojęcie ogólne, ten poziom nie daje praw ogólnych, także pojęcia są nieadekwatne, są tylko pomocne w życiu
poznanie adekwatne - poziom dedukcji, wychodzi od stwierdzenia ogólnego i sprawdza czy poznanie jest adekwatne, od ogółu do istoty rzeczy, wiąże się pojęciem rozciągłości, ruchy, kartezjańskie idee, te prawdy są prawdziwe, ponadczasowe
poznanie intuicyjne - w umyśle uzyskujemy ideę Boga (powiązanie ważnych istot rzeczy) jego istotę, ale także istoty inne, pojawia się intuicja, która musi wiązać wszystkie te istoty
METAFIZYKA
Do Spinozy w końcu XIX w. nawiązuje ekologia, nie ma dualizmu, istnieje jedna substancja samodzielna, negacja wielości, substancja zbiera rzeczywistość w całość, jest rozciągła sama w sobie. Świat to żyjąca jedna osoba, wszystko jest jednością.
Substancja ma nieskończenie wiele atrybutów, myślenie i rozciągłość. Świat nie jest rozciągły i myślący. Atrybut myślenia nie jest ludzką własnością, ale własnością substancji; każda forma substancji ma atrybut myślenia. Mamy dostęp do poznania wszelkich form tej substancji, pewna zdolność do myślenia. Poznanie świata jest procesem czasowym, wpisuje się w czas, ale rzeczywistość, którą poznajemy jest pozaczasowa. Poznanie świata nie zależy od nas, ale zależy od czasu, przysługuje człowiekowi.
Atrybut rozciągłości - przysługuje wszelkim formom substancji, wszystko w świecie podlega przyczynowości, powszechność determinizmu, nic nie jest w świecie przypadkowe, możliwość nie jest cechą substancji, coś jest możliwe - wskazuje to stwierdzenie tylko na naszą wiedzę.
Spinoza atakuje celowość przyrody, nie jest ona człowiekiem. Antropomorfizacja przyrody to niewiedza, szukanie przyczyny, ona nie ma celu, nie istnieje przyczynowość, są zjawiska całkowicie konieczne.
ETYKA - odwracając dogmaty wyznania, proponuje to by życie kierowało się szczęściem. Ważne jest aby wyrwać się z niewiedzy, niewiedza zniewala, by osiągnąć stałą naturę, wyższą jaźń należy poznawać.
Nie istnieje hierarchia bytów, wszyscy mają równy udział, to co niższe istnieje dla dobra tego co wyższe, chodzi o to, że dostęp do substancji jest równouprawniony.
U Spinozy chodzi o jedność świata przede wszystkim.
Leibniz - człowiek światowy, posiada wszechstronne zainteresowania, zakłada akademię w Berlinie, pragnął zjednoczenia Europy, sojusz państwa chrześcijańskiego. Katolicy, protestanci. Wszystko ma charakter konieczny. Wyróżnia prawa rozumowe, prawa faktyczne, opierają się na zasadach sprzeczności i tożsamości, na logice, prawdy rozumowe są twierdzeniem koniecznym, dającym się do tej konieczności zredukować; charakter konieczny wynika z tego, że np. w pojęciu Cezar mieści się cała jego historia.
Te dwa porządki dostarczające życiowej prawdy dotyczą metafizyki świata, na świat można patrzeć w dwóch aspektach
fenomeny, zjawiska - świat jawi się w mechanizmach, aspekt ilościowy dostrzegalny w poznaniu naukowym świata, L. poszukuje racji istnienia świata, jaki jest świat, potrzeba wypracowania języka, fizyka wszystkiego nie wyjaśnia
aspekt duchowy - krytyka Spinozy, jakości i celowości świata, ważny jest cel, przekroczenie tego, co mechaniczne, racją maszyn są monady(1 monad - jednostka)
substancja jako jedność - to prosta substancja, monady nie są atomami, bo nie mają własności fizycznych, to byty duchowe dynamiczne, posiada źródło istnienia, jest w każdej rzeczy, np. w człowieku dusza, istnieją jakościowe ich różnice, tworzą hierarchię:
podświadome
świadome/człowiek
bardziej świadome
najwyższa percepcja - Bóg
Zmiany w monadach są immanentne, istnieje celowość zmian w monadach, rzeczywistość fizyczna na nic nie wpływa, istnieje tylko dedukcja, są mikrokosmosem odzwierciedlenia wszechświata
Poznanie wynika z wewnętrznej przemiany monady, harmonia wprzód ustanowiona, świat zewnętrzny do nas nie dochodzi, zmieniamy świat tylko w obszarze naszych monad, istnieje z góry ustanowiona hierarchia monad, wszystko było ustanowione już przed Bogiem, przed światem, ludzie komunikują się poprzez aktywność monad;
Leibniz broni całości świata; istniejemy w całości świata, założenie idei wrodzonych, mikrokosmos jest wrodzony, kolejne kroki wyciągają go ze środka; nasz świat jest najlepszy z możliwych; odpowiedź na pytanie skąd zło;
metafizyczne - jesteśmy ograniczeni w hierarchii monad, zło wpisane w porządek świata
fizyczne - odczucie nacisku, przymusu, dotyczy cierpienia
moralne - dotyczy naruszenia prawa np. dekalogu
Bóg dopuszcza zło by zyskać większe dobro, by je urzeczywistnić, świat bez zła nie byłby lepszy.
Voltaire jego przeciwnikiem; zło wiąże się z naszą wiedzą, poprzez zło możemy zaradzić złu
XIX - postęp w naukach i sztuce, stąd istnieje zło, ale istnieje zło za które nie musimy obarczać Boga, człowieka; wywołujemy choroby, ale dzięki wiedzy je leczymy
John Locke (1632-1704)
Inicjator myśli oświecenia. Zastanawia się nad rozumem ludzkim; traktat o tolerancji, koncepcja państwa; pisze rozważania na temat rozumu ludzkiego; krytykuje idee wrodzone (nie istnieją takie jak u Kartezjusza) musiałyby być u dzieci, dzikich, umysłowo chorych; z obserwacji umysłu dzieci wynika, że takich idei nie m; gdyby były u wszystkich, to wszystkie ludy miałyby te same rzeczy, geometrię itp.
Racjonalizm (w umyśle ludzkim 3 idee -> cogito)
Bóg - wyobrażenia absolutnie nie naruszają tych idei (przez pojęcie, które mam w umyśle poznanie jest pewne, niezachwiane, prawdziwe)
Empiryści-> spostrzeżenia zmysłowe tworzą idee proste (mamy ich wiele, one tworzą idee złożone)
Locke-> nie istnieje wiedza absolutna, jest uzależniona od doświadczenia;
Nowa argumentacja - niezapisanej karty; skoro nie istnieje wiedza pewna, nie ma pewnych zasad moralnych, krytyka praw naturalnych;
Racjonaliści - należy wydobyć prawo z siebie
Empiryzm - relatywizm, zasady moralne wypracowane na zasadzie doświadczenia; zaczynamy poznanie od zmysłów, ale nie kończymy na zmysłach, doznania zmysłowe są ideami subiektywnymi, prostymi, umysł tworzy potem idee złożone, te pierwsze nie dają się rozdzielić, łączą podmiot ze światem; idee proste stają się podstawą do tego by umysł ludzki je porządkował (czas klasyfikacji nauki); psychologiczna koncepcja umysłu; aktywność podmiotu ujawnia się w kombinacji idei prostych
Rola porządkująca umysłu jest taka, że nie poszerza się wiedza, ale tylko porządek (w przeciwieństwie do Kartezjusza).
Locke - wskazuje na granice naszego myślenia; człowiek doznaje, zapisuje, porządkuje i buduje tak świat
Psychologiczna koncepcja działania, nie ma wolnej woli wg Locke'a -> wola jest preferencją, przedkłada jedno nad drugie; kierowana przez afekty i pożądania; człowiek jest wolny jedynie w tym, że coś zaczyna, rozpoczyna i kończy wybór ( o wyborze decydują afekty i pożądania)
W tym człowiekowi bardzo potrzebna jest wiedza -> by odróżnić przyjemność od przykrości; tracimy zbyt wiele energii by wybierać coś niepotrzebnego, wiedza chroni przed marnotrawstwem energii na cel; wiedza warunkuje wolność;
Locke - inicjuje psychologię badań nad poznaniem i działaniem
George Berkeley - biskup anglikański; wyjątkowy empiryzm, utopijny reformator, empiryzm związany z postawą kalwińską -> uznaje zależność świata od Boga. Bóg sprawcą wszystkiego, jest immanentny światu -> empiryzm zmierza do wniosków metafizycznych; wychodząc od zmysłów jednocześnie kwestionuje istnienie zewnętrznego przedmiotu doświadczenia;
Reprezentuje IMMATERIALIZM -> (spirytualizm) przeciwstawia się ateizmowi; traktat o zasadach poznania ludzkiego; poznanie to tylko doświadczenie zmysłowe, to doświadczenie nie jest bezpośrednim kontaktem z rzeczą, ale w doświadczeniu wytworzone są idee, dane doświadczenia, które nazywa się ideami
ESSE EST PERCIPI - jeśli czuję ideę to niekoniecznie istnieje za tym jakiś przedmiot, to konsekwentny empiryzm, sensualizm; nie mamy podstaw mówić jaka jest rzecz poza poznaniem, wszystkie idee są subiektywne; nie ma pojęcia ogólnego; umysł posiada postrzeżenia wewnętrzne-> aktu woli, uczuć, świadomości; umysł posiada zdolność łączenia, wykorzystuje do poznania zmysłowego; idee istnieją tylko w umyśle; istnieje tylko to, co jest postrzeżone -> nie istnieje coś co nie jest dostrzeżone
Rozwiązaniem tego (ale nie u B.) jest to, że ma dwa elementy - akt i treść (akt percepcji jest czymś innym niż treść). Jedynie aktywny w poznaniu jest umysł. Istnieją jedynie postrzeżenia, istnieją rzeczy które je wywołują.
Odmówienie rzeczom samodzielnego, substancjonalnego istnienia, idee nie posiadają realnych odpowiedników. Świat istnieje o tyle o ile jest postrzegany -> subiektywnie nie znaczy, że inaczej - indywidualnie, ale podobnie postrzega umysł substancję ciągłą, bezcielesną, idee treściowo od niego zależne;
Status nauki - nauka sprowadza się do opisu spostrzeżenia (polemika z Newtonem).
Immaterializm - nie istnieje substancja materialna, tylko idee; zwalczenie kartezjanizmu, substancja nie istnieje, bo -> żadne spostrzeżenie nie daje nam możliwości potwierdzenia istnienia substancji (spostrzega tylko barwę, zapach, ale nie doświadczamy tej substancji bezpośrednio) - nie ma praw ogólnych, ISTNIEJE TYLKO SUBSTANCJA DUCHOWA, nie ma materii;
Nie ma podstaw do tego by substancja była podłożem doświadczenia
Rzeczywistość ma charakter duchowy - spirytualizm; krytyka wszystkich stanowisk racjonalnych.
Spirytualizm - świat istnieje wtedy kiedy jest przedmiot spostrzeżenia podmiotu; o cechach świata dowiadujemy się przez uchwycenie idei;
Prosty dowód istnienia umysłu ludzkiego - skończony, jednostkowy
Postrzeżenia nie są fikcjami, nie zależą od woli człowieka; następują, współwystępują ze sobą, nie giną, także istnienie idei zmysłowych polega na zależności tych idei w nas od Boga - on uniwersalnym podmiotem postrzeg. , cała rzeczywistość istnieje immanentnie w umyśle Boga.
U podstaw istnienia świata jest aktywność Boga, świat zależy od jego percepcji - to gwarant regularności i następstwa naszych postrzeżeń. Zachowanie pojęcia ducha, materii duchowej.
David Hume (empiryzm angielski, XVIII w)
Wrażenia i idee - wierny Locke'owi, bada nie rzeczy, a przedstawienia, które dzielił na
pierwotne - wrażenia
pochodne - idee
Idee pochodzą z wrażeń. Wrażenia są pierwowzorami, a idee kopiami wytworzonymi przez umysł. Właściwym środkiem poznania są więc wrażenia, a idee tylko jeśli wiernie je kopiują. Idee powstają zgodnie z prawami kojarzenia: ma zasadzie podobieństwa, przestrzennej i czasowej styczności oraz związku przyczynowego.
Przedmioty badania:
Stosunki między ideami - np. twierdzenia matematyczne, prawdziwe niezależnie od istnienia czegokolwiek na świecie (twierdzenie Pitagorasa byłoby prawdziwe nawet gdyby na całym świecie nie było ani jednego trójkąta prostokątnego)
Fakty - twierdzenia, których nie możemy udowodnić dedukcyjnie, lecz musimy odwołać się do doświadczenia (np. Słońce jutro wstanie/nie wstanie)
Są więc dwa rodzaje twierdzeń - pierwsze dotyczy idei, drugie rzeczywistości, za którymi idą dwa rodzaje prawd - konieczne i oczywiste (idee) oraz niekonieczne i nieoczywiste (rzeczywistość).
Idee znajdują się w umyśle, możemy więc bezpośrednio ustalać między nimi stosunki, problem zaczyna się, przy twierdzeniach o faktach, których nie stwierdzono, które jeszcze nie zaszły (twierdzenie, że wstanie Słońce odwołuje się do empiryzmu, ale nie stwierdza faktu). Hume pyta więc, co zawiera doświadczenie. Inni empiryści w doświadczeniu widzieli rozwiązanie wszystkich zagadnień, a on samo zagadnienie, które wymaga rozwiązania.
Doświadczenie wykracza poza fakty, gdy na podstawie stwierdzonego wnosimy o niestwierdzonym. Żeby móc tak wnioskować, między jednym a drugim faktem musi zachodzić związek konieczny.
Pojęcie przyczynowości - w rozumowaniu zawsze odwołujemy się do związku przyczynowego, szukamy przyczyn lub skutków (np. oblaliśmy egzamin, czyli się nie nauczyliśmy ). Ten związek jednak niekoniecznie musi być konieczny.
Ustalać konieczność związku można na 2 sposoby - apriorycznie lub empirycznie. Metoda a priori jednak odpada (nie można wnioskować, że nie zdamy tylko na podstawie analizy notatek ), przyczyna to jedno, a skutek drugie, nie można z góry ustalić, że dlatego, że notatki są kiepskie, spieprzymy egzamin. Niestety odpada również metoda empiryczna, ponieważ informuje nas tylko o następstwie faktów, nie o ich związku (uczymy się z kiepskich notatek, a później oblewamy egzamin, ale przyczyna może być inna ).
Nie ma żadnej podstawy do uznawania związków przyczynowych za konieczne, ani rozumowej, ani doświadczalnej.
Hume pyta więc: dlaczego tak często uznajemy i oczekujemy, że po przyczynie nastąpi określony skutek? Dzieje się tak, bo dawniej zebrane doświadczenie przenosimy na przyszłość (pare razy się nie nauczyliśmy i spieprzyliśmy, więc jak znów się nie nauczymy to znów oblejemy ). Rozumując w ten sposób przekraczamy jednak granice doświadczenia, przenoszenie na przyszłość wcześniejszego doświadczenia jest niezasadne (...bo może w końcu się uda). Wchodzi tu w grę przyzwyczajenie, stałe powtarzanie się zdarzeń nie zmienia ich natury, ale nasze nastawienie, powoduje, że spodziewamy się podobnych skutków. Jest to subiektywna, uczuciowa podstawa wnioskowania. Zasada przyczynowości jest więc związana z instynktem, zatem nie jest odpowiednią podstawą poznania rzeczywistości.
Pojęcie siły - zdolność do wywoływania skutków, związane z myśleniem przyczynowym: wrażenie siły nie pochodzi z zewnątrz - widzimy tylko skutki działania siły, a nie ją samą, ani z wewnątrz - we naszym działaniu doznajemy wysiłku, a nie siły. Nie jest nam znany mechanizm łączący wolę z działaniem.
Pojęcie substancji - odnosimy wrażenia do jakiejś substancji i nawet gdy wrażenia się zmienią, myślimy że substancja jest ta sama (np. kwiat, który traci zapach). Znowu podstawa jest subiektywna bla bla bla... skoro odrzuca substancje materialne, odrzuca też duchowe, taki pogląd odbiera grunt koncepcji trwałej duszy, zostawia tylko wrażenia, żadnych stałych przedmiotów, podmiotów, materii ani duszy.
Hume uderzając w rozum, sądził że instynkt lepiej radzi sobie z odgadywaniem rzeczywistości. Naukę ogranicza do czystej matematyki i czystej wiedzy o faktach. Obalając zasadę przyczynowości godził we wszelkie próby rozumowego dowodu na istnienie Boga, religia jest w jego oczach tylko kwestią wiary, nie wiedzy.
Wolter (francuska filozofia oświecenia, XVIIIw)
Najbardziej typowy dla filozofii oświecenia - filozofii stosowanej, dążył nie tyle do jej zgłebiania, co rozpowszechniania.
Racjonalizm - rozum jest miarą prawdy, powinien być uformowany na drodze doświadczenia. Wiedza, moralność, religia są o tyle prawdziwe, o ile oparte na rozumie. Autorytet i objawienie to czynnyki irracjonalne.
Naturalizm - istnieje tylko świat przyrodzony, nie ma cudów, walka z dualistyczną koncepcją świata, człowieka, która prowadzi do zaniedbywania realnego życia i zajmowania się fikcją.
Filozofia przyrody - hilozoizm: nie ma rzeczy bez duszy, świadomość jest własnością powszechną (Wolter nie odmawiał jednak rzeczom powszechnej cielesności, uznając, że cielesność i świadomośc to własności jednej substancji)
Wolter chociaż zdecydowanie walczył z tradycją, nie był jednak w tych poglądach tak skrajny jak jego następcy. Nie był ateistą, tylko deistą, sprzeciwiał się religii objawionej, ale nie rozumowej. Rozum może stwierdzić istnienie Boga („zegar nie może istnieć bez zegarmistrza”), ale nie mówi nam nic o jego naturze (nie można pogodzić wszechmocy i dobroci - skoro świat jest taki jaki jest, to albo Bóg nie chce lepszego, czyli nie jest dobry, albo chce, ale nie umie poradzić, czyli nie jest wszechmogący).
Celem działania ludzkiego powinno być naprawianie istniejącego w świecie zła. Każdy zna zasady etyki: należy czynić tak, jak chcielibyśmy, aby nam czyniono. To jest niezależne od
Jacques Jean Rousseau (oświecenie, XVIII w)
Nie pasował do oświeceniowej myśli, bronił praw natury, uczucia, miał bardzo niespokojny charakter. Nie był „technicznym”, metodycznym filozofem, opierał się na osobistych doświadczeniach, marzeniach, uczuciach.
Potępienie cywilizacji - nauki i sztuki są pozbawiona wartości, mają wręcz wartość ujemną, stoją na przeszkodzie moralności - powstały ze zła, są przez zło utrzymywane i zło rodzą (historia - wojny, matematyka - skąpstwo, astronomia - przesądy, wszystkie nauki - pycha). Cywilizacja nie czyni ludzi lepszymi ani szczęśliwymi.
Uwielbienie natury - w cywilizacji jest zło, logiczne jest więc, że dobra mamy szukać w naturze. Natura jest stanem pierwotnym, wszystko, co go przekracza, jest sztuczne i złe. Natura jest dziełem Stwórcy, a cywilizacja wypaczniem tego dzieła przez człowieka.
Potępienie ustrojów politycznych - wszelkie systemy społeczne to opuszczenie pierwotnego stanu. Ustroje wytwarzają nierówność między ludźmi, prowadzą do podziałów i niezgody. Państwo jest tworem wbrew naturze. Dzieje nie są postępem, wzrost cywilizacji nie ciągnie za sobą dobra i szczęścia - ten pesymizm zupełnie nie pasował do oświeceniowej wiary w postęp.
Krytyka intelektualizmu - człowiek rozmyślający jest zwierzęciem zwyrodniałym, refleksja to stan niezgodny z naturyą, o wartości człowieka stanowi serce, nie rozum. Rousseau był wrogiem nauki i filozofii racjonalistycznej, twierdził, że nawet w dziedzinie poznania to nie rozum jest racją, lecz serce i sumienie - dociekania filozofów nie rozwiązały jeszcze żadnego z problemów człowieka
Wiadomo, że niemożliwe było cofnięcie się do stanu pierwotnego, Rousseau, dążąc więc do bardziej naturalnego kierowania życiem, głosił swoje tezy głownie w zakresie wychowania i systemu politycznego.
Wychowanie powinno być indywidualne, nieschematyczne, obejmować powinno nie tylko rozum, ale też sferę cielesną i uczuciową. Ma polegać raczej na usuwaniu przeszkód i pozwoleniu na rozwój zgodnie z naturą niż na kierowaniu.
W systemie politycznym najważniejsze są idee równości i wolności, Rousseau chciał znaleźć system idealny, jak najbliższy stanowi naturalnemu.
Fenomen Rousseau polega na tym, że choć działał w niesprzyjających okolicznościach, jego poglądy nie przepadły, co więcej przepowiedziały przewrót: w literaturze (i innych sztukach) - romantyzm, w polityce - rewolucja francuska oraz reformy w sferze wychowania.
religii, wszyscy powinniśmy zmiejszać cierpienie i działać sprawiedliwie.
Immanuel Kant (filozfia krytyczna, XVIII w)
[Podobno był pojebanym zgredem i nudziarzem, żył 80 lat, a poświęcał się tyko pracy naukowej, nie założył rodziny i całe życie nie ruszył dupy z Królewca. Ze wszystkich filozofów, o których dotychczas czytałem, Kant jest dla mnie najbardziej niejasny, proponuję więc doczytanie o nim we własnym zakresie, albo olanie go, bo za jakość poniższych wypocin nie ręczę]
Krytycyzm był alternatywnym dla filozofii oświeceniowej nurtem w XVIII w. Miał korzenie w Niemczech (a nie jak typowa filozofia oświecenia - w Anglii i Francjii), był dziełem jednego człowieka - Kanta (a nie myśli zbiorowej), miał charakter doktryny fachowców (a nie popularno naukowy), miał być przewrotem w myśleniu (nie podjęciem starych wątków).
ROZUM TEORETYCZNY - teoria poznania
Pytanie: jak na podstawie przedstawień można wygłaszać sądy o rzeczach, na podstawie podmiotu o przedmiocie?
Aby odpowiedzieć, Kant zainicjował badania transcendentalne - szukanie przedstawień przekraczających granice podmiotu (nie transcendentnte, czyli wykraczające poza doświadczenie!).
Podział sądów:
-uzyskane na podstawie doświadczenia, czyli empiryczne lub a posteriori. Są względnei przypuszczalne
-niezależne od doświadczenia - a priori. Mają źródło w umyśle, cechują je konieczność i powszechność
inny podział:
-analityczne - zawierają tylko to, co jest w definicji podmiotu, lub daje się z niej wyprowadzić
-syntetyczne - zawierają coś więcej, rozszerzają wiedzę, dodają nowe cechy
Analityczne są zawsze a priori (do rozczłonkowania pojęcia nie trzeba doświadczenia), a syntetyczne mogą być a posteriori (oparte na doświadczeniu) lub a priori - i w tym przypadku pojawia się pytanie: jak można wypowiadać o przedmiocie coś, co nie jest zawarte w definicji i nie pochodzi z doświadczenia. Właśnie takie sądy są jądrem nauki - analityczne nie poszerzają wiedzy, syntetyczne oparte na doświadczeniu są niepewne i niepowszechne (a wiedza ma być pewna i powszechna)
Metoda transcendentalna nie ma kwestionować faktu nauki, lecz go wytłumaczyć. Kant szuka więc sądów syntetycznych a priori - pewnych, ale poszerzających więdzę. Znajduje je w arytmetyce i geometrii, zajmują się one stałymi formami - czasem i przestrzenią.
Czas i przestrzeń są wyorbrażeniami koniecznymi, nieemipirycznymi - nie czerpiemy ich z doświadczenia zewnętrznego, ale każde doświadczenie zewnętrzne czerpiemy za ich pośrednictwem, nie można wyorbrazić sobie, że ich nie ma. Są apriorycznymi formami, w które ujmujemy rzeczywistość. Są nie realne (takimi ukazuje je doświadczenie), tylko idealne (tak wychodzi z transcendentalnej analizy).
Proces pozniania nie opiera się ani na aprioryzmie, ani na empiryzmie, ale na udziale umysłu, jednoczącego dane naoczne i pojęcia intelektu. Podmiot stanowi w poznaniu warunek przedmiotu. Przedmiot z kolei jest tym, w czym scala się różnorodność wyorbrażeń zmysłowych, za pomocą pojęć rozsądku (np. czujemy ciepło i widzimy światło, a następnie przyjmujemy, że pochodzą one z tego samego źródła - Słońca).. Nie możemy formuować sądów opartych na doświadczeniu bez znajomości pojęć. Kantowski „przwrót kopernikański” polega na twierdzeniu, że pojęcia są warunkiem doświadczenia i że to przedmioty są warunkowane przez sądy.
Kant łączy empiryzm z racjonalizmem - do poznania są niezbędne i zmysły i rozum. Najpierw z rzeczą musimy wejść w kontakt (poza zasięgiem rozumu), a potem ją zrozumieć (poza zasięgiem zmysłów). Posługując się jednym i drugim mamy do czynienia i z przedstawieniami i z pojęciami, które możemy porównywać. Daje nam to gwarancję wiedzy pewnej. Dąży do obalenia metafizyki, ponieważ zajmuje się ona rzeczami, które są poza obszarem doświadczenia, a chce uzyskać naukową pewność. W rezultacie metafizyka daje wiedzę pozorną.
Agnostycyzm poznawczy - Kant rozdzielił rzeczy na zjawiska (fenomeny, to co jest przedmiotem zmysłów) oraz rzeczy same w sobie (noumenu). Kiedy poznajemy zjawiska, rzeczy same w sobie pozostają nierozpoznawalne. Znamy idee Boga (podstawa wszelkiego doświadczenia), kosmosu (doświadczenie zewnętrzne), duszy (doświadczenie wewnętrzne) tylko z codziennych doświadczeń, niemożliwe jest na ich podstawie dojście do istoty tych rzeczy, konstruktu. Metafizyka (która opiera się na tych ideach) jest daleka od ideału nauki.
ROZUM PRAKTYCZNY - etyka
Zasada imperatywu kategorycznego (bezwzględnego nakazu) - postępuj według takich zasad, jakie chciałbyś aby były powszechne.
Etyka ma być racjonalna i uniwersalna, jej podstawą powinna być dobra wola, a nie interes. Etyka kantowska ma charakter formalny, rozum praktyczny ma podporządkować się prawu, ale nie formułuje jego treści. Aby takie ujęcie miało sens, musimy przyjąć, że człowiek jest wolny, niezależny od praw przyrody (musi wziąć na siebie odpowiedzialność) i ma nieśmiertelną duszę (zapewnienie rozwoju moralności) oraz, że istnieje Bóg (zapewnienie sprawiedliwości). Prawdy metafizyczne są obszarem nie nauki, ale rozumu praktycznego.
WŁADZA SĄDZENIA - estetyka
Kant odróżnia sądy poznawcze, sądy moralne i sądy estetyczne. Te ostatnie są celem same w sobie, dotyczną tylko artystycznego przedstawienia, bez związku z rzeczywistością), są subiektywne oraz bezpojęciowe (przyjemność lub przykrość wywołuje w nas samo wrażenie, bez pojęciowego opanowania).
Przeżycia estetyczne powstają w wyniku współdziałania wrażeń, wyorbrażeń i sądów, odwołują się zatem do całości władz podmiotu.
Johann Fichte (filozofia idealistyczna, XIXw)
Fichte chciał stworzyć system filozoficzny, jednolity i systematyczny. Odrzucił doświadczenie, posługiwał się metodą dedukcji, spekulacji.
Zajął się stosunkiem myśli i bytu, uznał idealistyczny, a nie realistyczny sposób jego pojmowania (pierwszeństwo ma myśl, byt jest od niej zależny, bo niezależnego bytu nie da się poznać). Rzeczy są przedstawieniami, a przedstawiająca jest jaźń.
Ważne miejsce w filozofii Fichtego miała wolność, to ona - jako uniezależnienie jaźni od rzeczy materialnych - sprawia, że filozof jest idealistą.
Filozofia czynu - pierwszym bytem jest czyn, dopiero tam gdzie był czyn, może być rzeczywistość. Działanie nie dokonuje się przez substancję, to substancja jest wytworem działania. Filozofia ma szukać nie pierwotnych faktów, lecz pierwotnych aktów - jest to pierwsza aktywistyczna koncepcja świata.
Filozofia ideału - skoro substancja jest poprzedzona czynem, to czyn jest poprzedzony celem, ideałem. Świat więc powstał jako wynik dążenia do ideału. Rzeczywistość wyrasta z ideału i to ideał czyli to, co być powinno, a nie rzeczywistość, czyli to co jest, jest czynnikiem decydującym o naturze świata. Rzeczywistość można zrozumieć tylko przez poznanie ideału. Nie można tego zrobić przez doświadczenie, filozofia powinna więc odrzucić empiryzm i zająć się badaniem ideału, aby poznać stosunki realne.
Jaźń jest pierwotnym, twórczym początkiem bytu, nie tylko (jak u Kanta) wytwarza jedność w przedmiotach, lecz sama wytwarza przedmioty (nie tylko formę, również treść). W rzeczywistości bowiem nie ma rzeczy „samych w sobie”, są tylko przedstawienia. I podmioty i przedmioty mają źródło w jaźni, faktycznie więc jaźń jest jedyną „rzeczą samą w sobie”.
Czyn istnieje wtedy, gdy cechuje go wolność. Jaźń dokonuje czynu tylko wtedy, gdy podejmuje decyzję sama, wszelkie działanie kierowane zewnętrznymi pobudkami świadczy o bierności i zależności, a więc nie jest czynem. Wszelki czyn jest zatem dobry, zło twki w niezdolności do czynienia.
Fichte stworzył również swój program polityczny - właściwie zupełnie nie pasujący do jego abstrakcyjnego idealizmu i głoszenia wolności: wychodząc z założenia, że najważniejsze jest, by ludziom zabezbieczyć pracę i własność, doszedł do wniosku, że tego dokonać może tylko państwo. Tylko ono może utrzymywać równowagę, regulując szczegóły życia obywateli. Całkowite zamknięcie na wpływy z zewnątrz umożliwia utrzymanie równowagi i utrwala charakter narodu oraz zapewnia mu rozwój w dobrym kierunku. Było to przejście od humanitaryzmu do nacjonalizmu. Program ten został podjęty przez narodowy socjalizm.
Hegel
Nawiązuje do Fichte i Schellinga, czyli są 2 porządki (ufał w potęgę rozumu i racjonalność rzeczywistości (że można ją objąć myślą)).
Realny świat nie ma władzy nad umysłem. Teoria ważniejsza od praktyki. Świat to wytwór myśli, jej niedoskonały przejaw.
Jest wspólny fundament dla myśli i bytu - jest nim pojęcie.
Myśl ma przewagę nad bytem, ale byt musi być logiczny. A logiczne jest tylko pojęcie. Byty jednostkowe są przejawem pojęcia (ogólnego). Pojęcia są trwałe i niezmienne, przejawy bytu są zmienne. Dlatego pojęcie jest ważniejsze. Całość ważniejsza niż część.
Logiczne musi być to co trwałe, niezmienne. Byty u Helga to pojęcia trwałe, zjawiska są zmienne.
Myśl jest pierwotna, rzeczywistość wtórna. Myśl ustanawia byt. Wspólne dla obu jest pojęcie. Byt jest racjonalny, fragmenty rzeczywistości nie muszą być logiczne. To co wytłumaczalne nie musi należeć stricte do bytu.
Byt ewoluuje, rozwija się, wyłania z siebie nowe postacie. Ewolucja ta jest logiczna, w danym kierunku, fazy mają logiczną naturę.
Metoda: Zasada logiczna. Naczelne prawo to dialektyka (teza, antyteza, a z nich wyłania się synteza). W rzeczywistości zjawiskowej pojawiają się sprzeczności, które się znoszą. Każda dziedzina rzeczywistości rozwija się w ten sam sposób (teza, antyteza itd.).
Dla Hegla to co jest tezą to zawsze pierwotne pojęcie. Antyteza to przyroda. Syntezą jest duch (wiedza ożywiająca). To są 3 postacie bytu. Tym 3 postaciom odpowiadają 3 działy:
- teza - logika
- antyteza - filozofia przyrody
- synteza - filozofia ducha
Logika odkrywa wewnętrzną stronę ducha, przyroda to jego zewnętrzna strona, a syntezę mają one w samym duchu.
(najpierw myślimy od bycie, ale gdy chcemy go ująć, to okazuje się nieokreślony, a nieokreślone przechodzi w niebyt. Powstaje synteza, czyli stawanie się, jedność bytu i niebytu).
Filozofia przyrody - przedmiotowe ukazanie bytu.
Filozofia ducha - najważniejsza, jest ewolucja [?].
W tezie duch jest subiektywny, w antytezie obiektywny i w końcu w syntezie jest duch absolutny.
Duch subiektywny - jednostka-> rodzina->społeczeństwo (tu też występuje teza, antyteza itd.)
Duch obiektywny - prawo->państwo->moralność (tu też teza itd.)
Z tych duchów powstaje duch absolutny - sztuka->religia->filozofia (teza, antyteza itd.)
Państwo - to synteza rodziny i społeczeństwo, to szczebel rozwoju, jest bardziej ogólne (a ogólne, całość jest ważniejsza od części).
Ludzie są stworzeni by ewoluować i tworzyć państwo.
Prawo jest by chronić ludzi.
Ustrój wyrasta z ducha narodu (im wyżej ten duch, tym lepszy ustrój).
Wojna nie jest taka zła, zapobiega stagnacji.
Podstawową zasadą sztuki jest przedstawienie idei, ale w postaci zmysłowej.
Sztuka symboliczna (przewaga treści na formą). Religia (przewaga formy nad treścią). W filozofii religii chrześcijaństwo jest szczytem, jest adekwatną najbardziej formą religii.
To co sztuka może …..[nie wiem], a religia może wyobrażać, filozofia może przedstawiać.
Filozofia to szczyt ducha. To najwyższa forma abstrakcji duchowej społeczeństwa.
Hegel uważał, że jest szczytem (jego filozofia), że po tym co powiedział będzie jej zmierzch. Z Hegla czerpał Marks.
Artur Schopenhauer
Niemiec (urodzony w Gdańsku). To też filozof romantyczny.
Uważał, że przynosi filozofii prawdę. Nie był racjonalistą. Interesował się filozofią wschodu, pisał w sposób literacki.
„Świat jako wola i przedstawienie” - w tym tytule jest cała jego filozofia. Świat jawi się jako wola i przedstawienie tejże woli.
Dla człowieka świat jest przedstawieniem. Poza poznaniem zmysłowym świat nie istnieje.
Podział:
- intelekt (poznanie intuicyjne)->zmysłowo
- rozum (poznanie abstrakcyjne)->pojęciami
Istnieje łańcuch przyczynowo - skutkowy, poznajemy świat w przestrzeni i czasie. To jest uwarunkowane przez intelekt.
Ciało - tak jak świat - też jest przedstawieniem. Zastanawiał się, co się kryje za zjawiskami. Uznał, że świat jako przedstawienie nie jest jedyny, tylko jest zewnętrzną częścią. Wewnętrzną jest wola. Poznanie świata, jako woli odbywa się poprzez ciało (bo każdy akt woli jest zarazem ruchem ciała). Ciało jest nam dane na 2 sposoby (tak jak świat): przedstawienie i wola.
Wola to dążenie, nieokreślone i niepoznawalne, póki się nie uprzedmiotowi. Wola w przedmiotach ukazuje się jako konkretne dążenie (np. dążenie do rozmnażania). Wola dąży byśmy ją poznali, ma różne możliwości. Po uprzedmiotowieniu jest zniewolona przez ten przedmiot. Może być bardziej lub mniej obiektywna. Człowiek ma najbardziej obiektywną wolę. Najniżej przedmioty martwe [jakieś tam].
Nazwę „wola” zapożyczył od woli ludzkiej (wolnej), którą uważał za doskonałą. Tylko człowiek może poznać wolę. Człowiek to klucz do zrozumienia świata.
Wola ukazuje się instynktownie. Poznanie jest wtórne. Poznanie i przedstawienia spełniają zamiary woli, służą jej.
Zwierzętami kieruje wola (poznawanie świata, jedzenie), a człowiek może również się zastanawiać - ma refleksje.
W świat wkrada się niezawodność, bo wola jest niezawodna. Gdy zaczynamy się zastanawiać to wprowadzamy niepewność, jakiś chaos. Instynkt się wycofuje, za niego wchodzi rozwaga.
Trudno jest uciec od woli. Podlegając jej czujemy, że się spełniamy. Szukamy szczęścia, bo wola to nakazuje. Ale nigdy go nie znajdziemy. Bo szczęście, radość to chwilowe zaspokojenie pragnienia. Pragnienie to dla nas forma cierpienia. Dlatego świat pełen jest cierpienia, bólu. Jest jego źródłem, a człowiek zastanawia się czym wzmacnia cierpienie. Nie pozbędziemy się zła.
Zwierzęta nie są szczęśliwe, czy nieszczęśliwe.
Aby pozbyć się tego, trzeba wyjść poza świat pragnień, wyzwolić się z funkcji biologicznych. Są 2 sposoby:
1) ucieczka chwilowa, czyli kontemplacja estetyczna (natury, sztuki). Człowiek ma wyobraźnię, dzięki niej na chwilę odcina się od pragnień, woli. Hamuje pęd woli. Wtedy obcujemy z ideami (nie są związane ze zmysłami). Artysta ma zdolności, by zaprzeczać woli (cechy geniuszu). Umysł artysty zdradził wolę. Najlepiej od woli odcina się muzyka. Potem malarstwo, poezja. Odcinając się od woli, powodujemy jej obiektywizację, staje się przedstawieniem. Wtedy wola nie działa, tylko się przedstawia.
2) należy odrzucić wolę. Trzeba zanegować wolę i życie (ale nie samobójstwo - to wyraz ukrytej woli życia, ucieczka). Należy poprzez ascezę i umartwienie. Dochodzimy do stanu, gdy już nie mamy potrzeb. To wyższość umysły ludzkiego nad instynktem. Negacja swego ciała. Tym stanem jest Nirwana. Wola nad nią nie potrafi zapanować.
Skupiamy się z początku na samych przedstawieniach, w końcu na niczym. Należy przebyć drogę współczucia. Popadamy w nicość, zaprzeczenie woli to wyraz najwyższej wolności człowieka.
Nietsche
[nie mam początku]
Sztuka czynnikiem kulturotwórczym. Zerwał stosunki z Wagnerem (bo Wagner był antysemitą). Wartości kultury niemieckiej nie uważał za wyższe.
Filozofia kultury: Obserwując Niemcy, uznał że nie mają kultury, bo to co jest, jest udawane. Kultura to nie zbiór informacji, nie dąży do pełni władzy. Człowiek potrafi tworzyć kulturę, to go odróżnia od zwierząt. Kultura jest ciekawsza od potrzeb biologicznych. Ale natura/biologia, może by silniejszym fundamentem dla kultury. Istnienie biologiczne nie jest ważne dla człowieka, o ile nie tworzy czegoś.
Ludzie to:
- jednostki wybitne
- masa
Masa nie jest twórcza, to jednostki wybitne coś tworzą, wnoszą.
(Filozofia kultury Dionizyjska i Apollińska - [nie bardzo wiem o co tu chodzi]).
Artyści powinni być outsiderami, być poza masą.
Należy korzystać z naturalnych sił witalnych człowieka, nie tłumić ich.
Wartości estetyczne są ponad moralnymi. Wynikają z naturalnych pokładów witalnych. Sztuka potrafi je wyeksploatować.
Moralność chrześcijańska jest propagowana przez masę filisterską. Nietsche krytykował Boga. Obwieszcza śmierć Boga, w sensie śmierci ideałów , wartości. To bardziej teza nihilistyczna, zaprzeczenie sensu wszelkich zjawisk. Człowiek powinien głosić nihilizm czynny (bierny - nie robienie nic; czynny - negacja zastanych wartości i tworzenie nowych).
Człowiek powinien sam ustalać wartości. Ale do tego musi być wybitny. Ze śmiercią boga, człowiek zauważa że sam tworzy wartości, może przejąć (symbolicznie) jego zadanie tworzenia wartości.
Moralność dzieli się na:
- moralność panów (nihilizm czynny, siła człowieka z odpowiedzialnością)
- moralność niewolników (moralność chrześcijańska, słaba, stworzona dla stada).
Cnota ludzi słabych: współczucie, życzliwość, pokora (to cechy negatywne dla Nietschego). Wybitni nie mogą ich okazywać, więc są nielubiani przez masę.
Nie podał cnót wybitnych. Sami nadają światu znaczenie, więc wartości są zawsze pozytywne.
Masa z silnych, wybitnych chce zrobić słabych. Religia to degeneracja człowieka. Religijny czuje się mały wobec Boga.
Człowiek powinien wyjść poza moralność, poza dobro i zło. Poza przeciętność i mierność. Człowiek wybitny sam potrafi się ograniczyć, wyznaczyć wartości i tak stać się nadczłowiekiem.
Do oceny człowieka pozostaje ocenić czy człowiek ma pierwiastek twórczy czy nie [nie jestem pewien czy tak to było].
Wartość każdego człowieka jest wyznaczona sytuacją biologiczną (słabo urodzony nie będzie silny).
Chrześcijaństwo neguje popęd, instynkty, wartości estetyczne. Blokuje rozwój człowieka. Odrzucenie boga to dowód wewnętrznej siły. Człowiek musi ufać swojej woli mocy (przejawia się to w popędach, instynktach).
Rozwój kultury nie niszczy zwierzęcej natury człowieka (która daje siłę), ale nadaje jej odpowiednią formę.
Woli mocy nie da się uniknąć (jeśli się ją ma). Łączy się ona z tężyzną fizyczną i odpornością psychiczną. Najsilniej przejawiać się może w twórczości artystycznej. Człowiek to spełniający zbliża się do ideału nadczłowieka. Wola mocy stara się dominować. Słabi też chcą, ale robią to poprzez religię.
Nadczłowiek nie istnieje, ale można starać się zbliżać do ideału. Może nadejść dopiero po przewartościowaniu świata. Będzie on dominujący, silny, wolny. Ale nie jest ucieleśnieniem zła.
Najpierw człowiek powinien być jak wielbłąd (dźwigać to co niesie świat, by potem zmienić się w lwa, przewartościować świat).
Nadczłowiekiem może być ktoś stojący poza narodem (Nietsche był zdystansowany do kultury niemieckiej.
Koncepcja wiecznego powrotu: Zerwał z koncepcją czasu historycznego. Uważał, że czas jest kołem, bez początku i końca. Jest skończona liczba kombinacji, muszą się w końcu powtórzyć.
Uważał, że w świecie dominują osobniki męskie. One mogą zbliżyć się do ideału nadczłowieka. Sprzeciwił się demokratyzacji życia, bo to wybitne jednostki powinny decydować.
Ruch utylitarystyczny
Pozytywizm sprzeciwiał się religii, ideałom, poglądom filozoficznym. Ważna jest wiedza pozytywna, realna. Odnosił się do tego co prawdziwe, pożyteczne. Ważna jest etyka. Wiedza ma ułatwiać relacje międzyludzkie. Utylitaryzm z brytyjskiego empiryzmu.
Jeremy Bentham
Prawnik. Pytał o cel moralności w społeczeństwie, prawo, instytucje, ich użyteczność.
Jak prawo i instytucje przyczyniają się do zwiększania szczęścia ludzi? O to pytała etyka. Interesował się reformą pracy, systemu karnego. Demokracji mówił „nie”.
Rządzący dbają o własne interesy. Nie kierował się względami humanistycznymi, współczuciem, tylko rozumem. Prawo jest bezużyteczne.
Hedonizm umysłowy - człowiek dąży do przyjemności, unikania przykrości.
Przyjemność zmysłowa, intelektualna, artystyczna. Chciał ustalić obiektywne kryterium moralności. Czyny są słuszne i dobre, gdy zwiększają ogólną sumę przyjemności (a nie dla jednostek). Prawo powinno dawać jak najwięcej szczęścia ludziom w danej społeczności.
John Stuart Mill
Kontynuował myśl Benthama. Człowiek dąży do szczęścia. Człowiek jest wolny, ma prawo do szczęścia, o ile nie przeszkadza w tym innym.
Filozofia utylitarystyczna rozwijała się we Francji. Twórcą był August Comte.
August Comte
Jego filozofia miała zacięcie techniczne. Nazwał ją „Nową religią ludzkości”. Nie była pozbawiona utopijnych rozważań. Prezentował wiarę w rozwiązanie problemów ludzkości, za sprawą moralnej siły filozofów, proletariuszy i kobiet.
Najważniejsze są dyrektywy metodologiczne, dotyczące analizy nauki. Tylko prawdziwe i poznawalne jest to co oparte na obserwacji. Filozofia powinna zajmować się tym, co dostępne zmysłom. Powinna służyć praktyce. Synteza teorii z praktyką (stąd filozofia proletariuszy i kobiet). Powinna mieć podstawy naukowe.
2 tezy:
Nurt przełomowy - otwierający nowe kierunki w świadomości ludzi
Utożsamianie filozofii ze światopoglądami epoki
Filozofia ma łamać stereotypy światopoglądowe. Ma być nową epoką dla ludzkości. Wg niego, ludzkość przeszła dotąd 2 fazy:
Faza teologiczna - ludzie chcą poznać świat i rzeczywistość, choć nie mają zaplecza naukowego, dlatego wyjaśniają za pomocą religii.
Faza metafizyczna - tłumaczą na drodze rozumowej, racjonalnie (filozofia). Substancja, przyczyna, Bóg, skutek, itd., takie mają kategorie (niewytłumaczalne, ale filozofia chce je wyjaśnić)
Dochodzą do 3 fazy (w czasie Comte'a) - pozytywnej
Myślenie naukowe o rzeczywistości:
- powinna zająć się tym co praktyczne, pożyteczne, polepszaniem warunków życia. Ma służyć człowiekowi.
- powinna tworzyć logiczny światopogląd z tego co pewne, a nie tworzyć wątpliwości.
- powinna dążyć do ścisłych pojęć, a nie niejasnych.
- powinna być konstruktywna (nie powinna tylko burzyć światopoglądu, tylko pokazywać, ale też tworzyć świat). Należy odrzucić to, czego nie da się pokazać (np. Bóg jest sprawą religii, nie filozofii).
- powinien być wspólny wysiłek badawczy, przez filozofów i badaczy, naukowców.
Uważał, że w trzeciej fazie dojdzie do samolikwidacji filozofii, poprzez przejęcie jej przez nauki szczegółowe (fizyka, socjologia, psychologia itd.).
Nauka po filozofii nie będzie miała charakteru absolutnego, będzie się zmieniała wraz z czasem. Postęp. Rozwój ludzkości charakteryzuje rozwój wiedzy.
Cele nauki po filozofii to:
- odkrywanie prawd (związki między naukami)
- tworzenie harmonijnego, spójnego światopoglądu
- dostarczanie podstaw do postępu społecznego
Powinna trzymać się faktów, omijać nie dające się opisać hipotezy.
6 nauk wiedzy (abstrakcyjnej [?]): - matematyka; - chemia; - astronomia; - fizyka; - biologia;
- socjologia.
On nie eliminuje filozofii, ale daje nowy sposób badania - naukowy.
Jego wkład:
Do modelu dyscyplin wprowadził socjologię, pozostałe już były w filozofii. Socjologia jest jedną z ważniejszych nauk, wskazuje cel, do którego zmierza ludzkość.
Położył podwaliny pod Marksizm, egzystencjalizm.
Herbert Spencer
Twórca ewolucjonizmu filozoficznego (to też filozofia naukowa).
Oparty o prawo ewolucji (postępu) Darwina. Ale nie o biologiczny rozwój mu chodziło, on idzie dalej - rozwój świata, w oparciu o wiarę w ludzkość, postęp.
Jego definicja ewolucji mówiła o scaleniu materii [?].
Ludzkość od niespójnej jednorodności do spójnej różnorodności.
Państwo to organizm, którego celem jest postęp. Istnieje dla pożytku jednostek (całość służy jednostce). Bronił wolności jednostki. Wyżej stoi różnorodność niż jednorodność.
Typy społeczeństw:
- militarne - (armia w stanie spoczynku; armia to zmobilizowany naród). Cel: ochrona jednostek (co jest dobre jako środek do celu, ale nie cel sam w sobie).
- przemysłowe - Rola: podtrzymywanie wolności i praw jednostki, nie wkracza w jej czynne postępowanie. Należy stworzyć warunki dla jednostek. Uważał, że póki co jest to najlepsze z możliwych.
Zajmował się też etyką, opartą o prawo ewolucji. Celem człowieka jest dobro każdej jednostki (ewolucja z eliminacją słabych jednostek to zła teoria, słabym należy pomagać). Typ etyki utylitarystycznej, pożytek dla największej ilości ludzi.
Egzystencjalizm
Jest rozwinięciem nauki o człowieku, kontekstu antropologicznego w nauce. To filozofia prawd ludzkich, wyborów człowieka.
Artykulacja ludzkiej subiektywności - tak można określić filozofię egzystencjalną.
Odległym prekursorem był Pascal.
Nazwa „egzystencjalizm”, bo nie ważna jest istota („kim jest człowiek?”), ale odpowiedź na pytanie „w jaki sposób człowiek istnieje?”, „jaki jest cel jego egzystencji?”.
Między światem (czymś obiektywnym), a człowiekiem istnieje przepaść. Najważniejszy jest on sam.
To wyraz indywidualnych przeżyć ludzi, którzy utracili sens własnej egzystencji. Jest kierunkiem zróżnicowanym, ale posiada cechy wspólne. Ma nastawienie metodologiczne, jest próbą wyjaśnienia sytuacji człowieka na świecie.
Kierkegaard
On pierwszy myślał nad egzystencją człowieka i że to się wyrywa pojęciom filozoficznym.
Uważał, że ma ironiczną postawę. Dla ironisty zastana rzeczywistość straciła wartość. Człowiek myśli o swojej egzystencji, gdy ta staje mu się obca (lub rzeczywistość staje się obca).
Ironia jest skutkiem przeżyć, bo człowiek czuje się wyobcowany w rozwijającym się wszechświecie. To powiedzenie „nie” całemu otaczającemu światu.
3 etapy życia, rozwoju osobowości:
- estetyczny (co przyjemne, co nieprzyjemne, dominacja pragnień egoistycznych; rozpacz->bo można je utracić)
- etyczny (co dobre, co złe; poczucie winy-> bo zdajemy sobie sprawę, że mamy skłonności do zła)
- religijny - (ostatnie; rozpoznanie w sobie grzesznika, powrót do Boga, oddalenie od innych)
Uważał, że obecnie (jemu) panuje etap estetyczny (np. Don Juan - żyje wg zasady przyjemności, to co przyjemne jest dobre).
Takie życie jest puste, samotne. Sens jest płytki. Najczęściej kończy się nieszczęściem. Jeżeli człowiek uzna, że przyjemne to nie wszystko, przejdzie do następnego etapu.
Bogactwo, poważanie i władza - do tego dąży człowiek, tego pożąda. Pociąga za sobą odpowiedzialność, nakazy i zakazy, których przestrzega. Obowiązek leży w samym człowieku.[to chyba o człowieku etycznym].
Religia: Człowiek w końcu wpada w nudę, człowiek etyczny musi zadawać sobie pytania dlaczego do czegoś dąży? Nie znajduje, bo sam je ustala[?]. Wtedy dostrzega bezsens tego, co robił. W religii dostrzegamy wartości, których sami nie ustalaliśmy, tylko które są poza nami. To drogowskazy, wskazują kierunek.
Pomiędzy etapami są skoki, przejścia nie są płynne.
Religia daje odpowiedź emocjonalną, na temat sensu życia. To Bóg. Musimy mu uwierzyć w tej fazie. Żyć zgodnie z jego nakazami.
Odrzucał instytucję kościoła. Bóg pokazuje, jak dojść do prawdy, sens istnienia. Ale też poznajemy swoją znikomość, jesteśmy tylko ludźmi, nie ma pełnie szczęścia w tej fazie. Człowiek musi walczyć ze swoim ciałem i jego pokusami.
Jean-Paul Sartre
Ur. W Paryżu, za życia czuł się odrzucany. Jego utwory literackie są właściwie filozoficzne. Miał kompleksy (brzydki, problemy ze wzrokiem). Przyjemnością była dla niego jego własna twórczość. Swoją filozofię oparł o fenomenologię. Stosował ją odnośnie filozofii poznania. Czyny człowieka są świadome, ale to nie znaczy, że jest on świadom sam siebie, jako podmiotu [??? - nie wiem czy to jest dobrze].
Ucieczka od egzystencji, brak myślenia o sobie jest złą filozofią.
Filozofia i filozofowanie to refleksja nad samym sobą, nad nadawaniem sensu sobie i światu. Gdy człowiek o tym myśli, to jest to świadomość intencjonalna. A świadomość wyobrażająca ma funkcję tworzenia bytu, którego nie ma, coś co jest na granicy rzeczywistości (intencjonalna jedynie odbiera bodźce). To co realne jest bytem, to co wyobrażone jest niebytem, nicością. To co sobie wyobrażamy jest zabarwione nicością. Dzięki wyobraźni możemy przekroczyć świat realny, poruszać się po świecie nierzeczywistych rzeczy. Człowiek potrafi więc stworzyć coś z niczego, np. nadać znaczenie zwykłemu kamieniowi. Znaczenie symboliczne jest ważniejsze od rzeczywistego.
Dzięki wyobrażeniu można osiągnąć wolność (a to cel człowieka - czuć wolność). Świat można akceptować, lub mu zaprzeczać i nadawać mu swój sens. Człowiek ma zdolność tego niezgadzania się (zwierzęta jej nie mają). Ale jednak zakładamy istnienie świata. Zawsze trzeba odnosić się do świata (bo w niego jesteśmy wrzuceni), więc trzeba się ciągle tworzyć. Zawsze mamy jakiś wybór. Świadomość jest bytem dla siebie, wszystko inne jest bytem w sobie (pełny, określony, niezmienny). Człowiek jako byt dla siebie może się zmieniać, mieć plany (to odróżnia nas człowieka od jego czynów). Każdy człowiek jest wolny, to co zrobi z życiem zależy tylko od niego, nie jest zdeterminowany. Skazany jest tylko na wybór. Musi ich dokonywać.
Zła wiara jest łatwa. Mamy tendencję do przyklejania etykietek, żyć w ładzie. Ale tak nie jest, wg Sartre'a żyjemy w chaosie (uciekamy od tej wiedzy).
Ludzie myślący, że są określeni żyją złudzeniem. W każdej chwili możemy się zmienić. Nie możemy określić się raz na zawsze. Jesteśmy egzystencją, nie esencją.
Życie tworzy, życie artysty to życie prawdziwe, świadome. Bo w pełni żyjemy gdy coś zmieniamy, tworzymy. Kreacja świadczy o wielkości człowieka. Dąży do wolności. Dystansuje świat, który go otacza, tworzy nowy.
Sartre dostrzegał w świecie tylko miejsce dla człowieka (bo Bóg jest określony, nie ma dla niego miejsca). Wiara w boga, to zła wiara, bo idziemy na łatwiznę, szukamy drogi, a sami powinniśmy ją robić, tworzyć.
Człowiek sam określa wartości, nadaje znaczenie światu. Nikt nie da wskazówek na to jak żyć. Jeśli chce być dobry, będzie do tego dążył (tak samo ze złem). Ale musi to robić świadomie.
Wolność wiąże się z odpowiedzialnością, więc jesteśmy za siebie w pełni odpowiedzialni. Nie należy zgadzać się na zastany świat.
Nawet gdyby bóg istniał, to człowiek w swojej kreacji jest nieograniczony (bo nieokreślony), czyli człowiek ponad bogiem. Człowiek może mieć świadomość, że ma zły smak (i wybiera kicz, tandetę), bóg - nie. To zdolność do fałszu, kiczu, itd. Człowiek poprzez nadawanie znaczeń światu, może zmieniać świat.
Człowiek nadaje wartość, artysta nadaje temu co tworzy wartość piękna. Tworząc piękno posługujemy się wyobraźnią (czyli tym co nie istnieje, czyli nicością). Artysta ukazuje to co piękne, sprawia, że to co piękne jest ważniejsze od świata. Tworząc coś pięknego, działamy wbrew bogu (bo negujemy piękno w świecie, a ważniejsze jest to co piękne w sztuce). O ile bóg istnieje.
Sartre zaliczał się do artystów. Ale kobietom nie dawał takiej zdolności do kreacji, jak mężczyznom. Kobieta nie potrafi być twórcą.
Wprowadził też pojęcie bytu dla innego (np. kobieta), bo człowiek często daje innym etykietkę, określa nas poprzez spojrzenie (robi z nas przedmioty). Dlatego „piekło to inni”. A możemy uwierzyć w to, że tacy jesteśmy. Drugi człowiek powoduje, że stajemy się przedmiotem. Jedyną relacją między ludźmi jest konflikt. Drugi człowiek zabiera nam naszą wolność. Powinniśmy podjąć walkę.
Albert Camus
Dostał Nobla literackiego (Sartre też). Jego filozofia jest pesymistyczna, ale nagle zmienia się na optymistyczną, na dążenie do poprawy, zmiany.
Człowiek ma poczucie absurdu (bez naszego wpływu). Jednak mimo tego należy podjąć walkę. Walka wynika z buntu wobec absurdu, tego że człowiek sam musi nadawać sobie cel, że musimy tak żyć. Ale dlatego mamy ten przywilej buntu. Najważniejszy w życiu jest sam moment buntu (bo jest szansa na zrobienie czegoś).
Miłość, itd., wszystko zniewala człowieka, trzeba zbuntować się na te wartości (bunt spowoduje zastanowienie się nad sobą).
Skąd poczucie buntu? W dążeniach spotykamy opór, a to budzi rozdźwięk.
Mamy chęć racjonalizowania świata. Nie zrozumiemy go nigdy, ale możemy godzić się na taki, jaki jest.
Tragiczny heroizm - walczymy, mimo wielkich szans na to, że przegramy.
Wpływ na poglądy Camusa miała wojna, faszyzm. Nie rozumiał czemu jest tyle cierpienia, ale wiedział, że tak może być.
Pisarz może podjąć walkę z rzeczywistością, twórczość to bunt. Może nic nie dać, ale warto.
Twórczość artystyczna powinna przeciwstawiać się ranieniu z zewnątrz, nie opisywać rzeczywistości. „Czy życie warte jest trudu, by je przeżyć?”.
Karl Jasper
Niemiec. Postrzegał człowieka w odniesieniu do wiary, że jej szuka (odnajdywanie nie było tak ważne). Oczekiwania człowieka nie mogą być zrealizowane, co powoduje niepokój. Człowiek czuje się wyalienowany, a sprzyja temu technicyzacja. Człowiek zagubił sens istnienia. Powinien znaleźć autentyczność w świecie, tam może funkcjonować. Należy dotrzeć do samej egzystencji człowieka. Należy w tym celu odciąć się od nauki, ideałów.
Wolność, wybór, odpowiedzialność - na tym należy się skupić, na tych kategoriach.
Człowiek ma tendencję do zadomowienia się we wszechświecie. Chce posiąść receptę na życie. Prowadzi to do tego, że żąda absolutu, czyli Boga, który by wszystko tłumaczył. Ale to nieosiągalne, bo człowiek jest egzystencją, jest skazany na wybór (za który ponosi odpowiedzialność).
Sytuacje graniczne - człowiek zawsze jest w jakiejś sytuacji, czyli zawsze w jakiejś relacji do świata. Jest uwikłany w świat, pokłada w nim nadzieje, cele, pragnie znaleźć jakiś sens. Sytuacje graniczne to takie wydarzenia, które przypominają człowiekowi, że nie jest bytem określonym na zawsze, że musi ciągle wybierać. Sytuacji granicznych nie da się uniknąć, choć człowiek stara się o nich zapomnieć. Wiąże się to z negowaniem autentycznej egzystencji. Przeżywać sytuacje graniczne i egzystować to to samo. Jest świadomość istnienia 4 sytuacji granicznych:
Świadomość, że stale znajdujemy się w jakiejś sytuacji
Świadomość, że człowiek nie może żyć bez walki i cierpienia z nią związanego
Świadomość, że człowiek musi wziąć na siebie winę za swoje postępowanie
Świadomość, że musimy umrzeć
Sytuacje te są granicą, która oddziela człowieka od bytu. Zdaje sobie sprawę, że jest czymś innym niż np. przedmioty. Ale też, że każda sytuacja jest jedną z możliwości. Człowiek jest cząstką świata, oddzieloną od całości. Śmierć to granica wszystkiego. Życie nie daje pewności.
Sytuacja walki uświadamia prawdziwą rolę człowieka. Cierpienie przywraca wzrok człowiekowi. Walcząc człowiek czuje, że może coś zrobi, zbudować.
Sytuacje te ukazują człowiekowi, że jest dwuznaczny, nieokreślony. Przychodzi moment, że czujemy, że żyjemy. Można żyć bezrefleksyjnie, albo czynnie.
Natura człowieka kończy się na sytuacjach granicznych. Człowiek dąży do pewnej transcendencji. Do czegoś co obejmuje wszystko. Można tą transcendencję przeżyć, ale nie wytłumaczyć. Np. poprzez miłość, bo to pogodzenie ze światem.
Transcendencji można dotknąć też poprzez kontakt z naturą.
Jego filozofia jest poniekąd chrześcijańska, ale Jaspers absolutu nigdy nie nazwał „Bogiem”.
Sytuacja graniczna daje nam świadomość transcendencji, ale też przeraża, ukazując przepaść między nami, a transcendencją, brak oparcia w bogu i świecie, konieczność ciągłej walki.
Personalizm różni się od egzystencjalizmu, tym, że człowiek to nie tylko jednostka, ale też osoba, że w jakiś sposób się realizuje. To jakby egzystencjalizm o zabarwieniu chrześcijańskim.
Gabriel Marcel
Człowiek żyje nieautentycznie, zagubił sens istnienia i wartości.
Należy odwrócić się od nauki, bo ona daje tylko pozory rozwiązania tajemnicy życia człowieka. Trzeba dążyć do poznania siebie, ale poprzez akty samowiedzy, poprzez akty intuicji.
Tajemnica życia i odnalezienie sensu jest najważniejsze. Do tego trzeba się dowiedzieć, że jest się bytem duchowym. Celem jest zbawienie duszy, zmierzanie ku bogu.
Całe życie człowiek walczy ze złem, o swoje zbawienie. Człowiek ma wybór: związać się z bogiem (on da cel, sens), albo się odciąć od niego (klęska, rozpacz). Należy więc ku niemu dążyć. Należy wewnątrz szukać sensu i wartości, poprzez akt wewnętrzny.
Rozwój cywilizacji to akt rozpaczy człowieka, który utracił sens istnienia.
Sens życia polega na tym, by wierzyć, dążyć do Boga. Wiara daje pewność, że po śmierci nie wpadniemy w nicość. Odrzucenie materialności i cywilizowanych aspektów. Należy żyć zgodnie z wiarą, w zgodzie, miłować bliźniego.
Jacques Maritain
Od św. Tomasza z Akwinu. Przemiana wewnętrzna pozwoli przemianie w zachowaniu.
Myśl społeczna: Krytykuje porządek społeczny, ukazuje dążenie do innego, pożądanego stanu społecznego. Człowiek to nie jednostka, a osoba. Porządek społeczny powinien odzwierciedlać porządek boski. Dusza jest nieśmiertelna, prawa boskie są ważniejsze od doczesnych.
Dwie ojczyzny: 1) Kościół; 2) Świat
Należy je dopełniać, żyć w poszanowaniu godności i sprawiedliwości (jednostka - prawa doczesne; osoba - prawa boskie).
Krytykował 2 zagrożenia naszych czasów:
Indywidualizm - każda jednostka żyje dla siebie, ignoruje innych. Ten typ jest pomyłką, cywilizacja oparta na indywidualizmie jest zabójcza dla człowieka. Jednostka istnieje dla społeczności (które ją powinno chronić).
Totalizm - dążenie do tego, by całość była ważniejsza od człowieka (człowiek trybikiem w maszynie).
Należy dążyć do państwa chrześcijańskiego.
Emmanuel Mounier
Podał definicję personalizmu. To nie system. Osoby są wolne i twórcze, więc nieprzewidywalne. Człowiek to ciało i duch, jednostka i osoba, należy do natury i do tego co boskie.
Osoba to byt duchowy, który utożsamia sposób trwania i niezależności bytowej. To człowiek ze świadomością swojej wolności, twórczości.
Krytykuje indywidualizm. Chrześcijaństwo to powołanie człowieka.
Alienacja człowieka może mieć 2 formy:
Alienacja narcyza - skupia się sam na sobie, traci z oczu innych ludzi. Wyklucza się ze wspólnoty.
Alienacja Herkulesa - koncentruje się wyłącznie na działaniu.
Należy połączyć życie zewnętrzne i wewnętrzne, znaleźć osobę.
Być znaczy kochać. Rozumieć bliźniego, przyjaźnić się z nim, pomagać mu.
Chciał odtworzyć harmonijną jedność człowieka i społeczeństwa. Pozbyć się opozycji typu miasto-wieś, szef-rolnik itd., itp.
Personalizm to odpowiedź na kryzys człowieka w XXw.
Koniec personalizmu
Bergson
Filozofia życia. To pewna krytyka kultury. Istota i istnienie jest jednym, nie można ich rozdzielić. Człowiek nieustannie się określa.
Zamiast porządku przyjmuje chaos; zamiast uniwersalizmu - indywidualizm.
Uczucie i wyobraźnia są ważniejsze od intelektu. Najważniejsza jest intuicja, świadomość tego co się dzieje i co nas otacza.
Jak intelekt deformuje rzeczywistość, kierunek. Intelekt nie pojmuje rzeczywistości.
Bergson krytykuje intelektualny scjentyzm. Należy poznawać przez intuicję. Instynkt to siła napędowa człowieka. Rzeczywistość jest stworzona przez człowieka, więc może ją poznać (poprzez intuicję).
Kategoria jaźni - to „ja” człowieka, ego, to fundament wrażeń, przeżyć człowieka, całość, której intelekt nie może pojąć.
Tożsamości (zmienności) nie poznamy umysłem, ale intuicyjnie wiemy, że jest.
Przyroda jest w ruchu, ciągle. To rozwój nieograniczony (podobnie jak jaźń). Życie jest rozwojem.
Człowiek też tak działa, wolność wypływa z jaźni człowieka.
Etyka - moralność ma 2 źródła:
Konwencje w społeczeństwie (to moralność bierna)
Wewnętrzna inicjatywa jednostek (moralność dynamiczna, ewolucyjna).
Religia z podobnych powodów:
Bierna (związana z cierpieniem)
Dynamiczna (wykracza poza doraźne potrzeby człowieka; mistycy, święci i ich czyny).
Pierwsze źródło moralności i religii wypływa ze stanu społeczno-kulturowego. Drugie z kulturowo-mistycznego.
Moralność i religia to coś naturalnego w człowieku.
Miał sporo wspólnego z Nietschem.
Marksizm
Powstał w XIX w. w Niemczech. Lenin z niego czerpał.
Wybrane teorie i tezy Marksa i Engelsa były różnie rozumiane i traktowane.
To pogląd teoretyczny (choć wykorzystany w praktyce).
Uważali, że zerwali z filozofią, odnosili się do filozofii Hegla.
Filozofia powinna być praktyczna. Lenin w artykule napisał, że Marksizm ma 3 działy:
- filozofię materialistyczną
- ekonomię polityczną
- socjalizm naukowy
To wizja społeczeństwa. Stosunki ekonomiczne determinują życie. Dzieło Marksa „Kapitał” można traktować jak traktat filozoficzny.
3 modele (wg zwolenników; wg Marksa to ewolucja):
Teoria alienacji człowieka - człowiek to esencja (istoty) i egzystencja (istnienie), ale istota jest obca istnieniu, stąd alienacja; zwłaszcza, gdy człowiek nie może się zrealizować (bierze tu trochę z egzystencjalizmu). Wtedy myśl, że człowiek ma możliwość innego życia, a świat nie pozwala mu na realizowanie tych wartości. Wyjściem jest zmienienie świata, w którym się żyje, wtedy można się realizować. Zmiana struktury społecznej i ekonomicznej. To nas wyzwoli. (Wpływ Hegla: Marks uznaje teorię o człowieku, którego określa duch (działanie); z drugiej strony jesteśmy istotą przyrodniczą, wg Marksa być człowiekiem to umieć pracować. Człowiek najlepiej realizuje się we wspólnocie, jest istotą gatunkową. Twórcza praca to spełnienie człowieka. Praca i produkcja są najważniejsze, demokracja, równość, wolność i sprawiedliwość to cechy gatunkowe) [nie wiem czy to całe odnosi się do wpływu Hegla]. Żyjemy w alienacji, egzystencją obcą, fałszywą. Człowiek powinien mieć pracę, do tego odpowiednią. Praca tylko dla zysku jest zła, wypaczona, to tworzy społeczeństwo wyalienowane. Marks dostrzega w XIX w. tą alienację; dochodzi do wniosku, że to forma ewolucji człowieka, szczebel w rozwoju, siła napędowa historii. Zlikwidowanie alienacji możliwe jest dopiero w ramach komunistycznej wspólnoty. Wtedy człowiek będzie twórczy. Ale musi się to odbyć na drodze rewolucji (a dokona jej proletariat, bo ich alienacja najbardziej dotknęła). Była to teza utopijna, Marks chyba to wiedział, więc stąd drugi model…
Teoria rynku - rozwój formy produkcji społecznej, a na niej formy społeczne, jako formy obiektywnej zależności. Ludzka egzystencja nabudowana na formach produkcji. Trzeba do tego formacji komunistycznej. (Podstawa tej teorii: prawo skutków niezamierzonej ludzkiej działalności (człowiek coś robi, ale niby dla siebie, bo tak naprawdę dla ogółu)). Od kapitalizmu do systemu komunistycznego ważna jest kategoria sił wytwórczych. Ich szczebel rozwoju określa siłę społeczną, a również nadbudowuje bazę ekonomiczną, nadbudowę prawną, ekonomiczną, egzystencję. To się odbywa czy tego chcemy czy nie. Rozwój sił wyznacza sytuację polityczną, a za tym odczuwanie ludzi (forma pracy, produkcji wyznacza rodzaj odczuwania, nie vice versa). Stosunki kapitalistyczne są nieprawdziwe, choć potrzebne. Konieczność zmiany warunków egzystencji (na komunistyczny). Bo nad kapitalistą siłę ma kapitał, pieniądz. W komunistycznym dokona się zjednoczenie ludzkości. Ale komunizm zrealizować się może tylko ogólnieświatowo.
Teoria walk klasowych - Odrzuca prawo skutków niezamierzonych ludzkiej działalności. Skutki są zamierzone. Rządzi nimi niewidzialna ręka, która objawia się w walce. Walka klas to motor napędowy dziejów. Ma sens sama w sobie, tworzy rzeczywistość. Człowiek sam też może coś zrobić. Sam coś tworzy, nadaje światu sens. Każda klasa społeczna działa dla własnych interesów. Cały proces dziejowy to walki klasowe. Całe życie ludzkie jest przez nie zdominowane. Świadomość społeczna też ma charakter społeczny. W idealnym społeczeństwie dominuje klasa panująca, całość ma jej charakter, jej wartości.
Poglądy poznawcze Marksa: Wyróżnikiem ludzkiej egzystencji jest to, że ludzie pracują. Praca tworzy warunki życia, jest wyznacznikiem poznania (poznajemy, bo pracujemy) oraz świadomości. Byt określa świadomość, interpretacje:
- życiową …….[chyba coś tu ma być] - suma doświadczenia jednostki określa poziom jego świadomość
- funkcjonalna - świadomość jest taka, jaka jest potrzebna do funkcjonowania
- aktywistyczna - byt jest dla świadomości wyzwaniem, na który może ona różnie odpowiedzieć; człowiek poznaje przez to jak coś robi [?]. Nie dąży do obiektywnej prawdy, jest ograniczony do swojej sytuacji, zdobywa wiedzę użyteczną.
Człowiek żyje w świadomości fałszywej, ale jak się jej pozbędzie może poznać prawdziwą. Fałszywa świadomość to myślenie życzeniowe, pociesza, daje nadzieję. Człowiek tworzy iluzję. Religia to taka iluzja („opium dla ludu”). Dopóki człowiek nie będzie chciał prawdziwej rzeczywistości, to nie wyswobodzi się z fałszywej świadomości. Ale Marks nie zajmował się za bardzo religią. Bo to wymysł ludzi słabych.
Metodologia: To materializm dialektyczny. Materia należy do bytu; duch jest wtórny. Materialny świat jest rzeczywisty; duchowy to jego wytwór. Jest jej częścią. Dialektyka jest częścią przyrody. Ważny jest rozwój (teza, antyteza, synteza itd.). Materia to wspólna całość, bez przedmiotów izolowanych. W przyrodzie jest wieczny ruch, a za tym idzie rozwój. Od ilościowych zmian do jakościowych (ale ten kluczowy moment nie przez ewolucję, a rewolucję). Walka to stan pierwotny materii. Trzeba walczyć z opozycją. Taką filozofię przyjął Lenin, ale nie zgadzał się z 3 rzeczami:
- komunizm nie musi być światowy, może być w narodzie konkretnym
- rewolucję w Rosji uzasadnił teorią najsłabszego ogniwa, a socjalizm nie potrzebuje krajów wysoko rozwiniętych
- najważniejsza rola nie praw rozwoju, ale świadomość partii (czyli nie proletariat poprowadzi do zmiany, ale partia)
Kontynuował to Stalin.
Wg Marksa to miało wyjść samo, a nie jak w Rosji - siłą. Partie rządzące miały na uwadze to co mówił Marks, o zmianach, stąd walka z kościołem itd.
W praktyce, teoria Marksa się w ogóle nie sprawdziła.
Fenomenologia
To metoda myślenia i teoria filozoficzna. Problemy życia społecznego są dla fenomenologii obce. Teksty są mało przystępne, hermetyczne.
Edmund Husserl
U źródeł fenomenologii Husserla tkwi myśl Kartezjusza; jego sceptycyzm, idea pewnych podstaw poznania, szukania tych podstaw.
To specyficzna forma poznawcza, nowa metoda poznania rzeczy, struktur w rzeczywistości. Posługuje się ona intuicją, chciał dotrzeć do istoty rzeczy. Wiedza miała być pewna, niezależna. Dążył do otrzymania oczyszczonych fenomenów (bez przyzwyczajeń człowieka). Dążył do odbudowy filozofii jako uniwersalnych podstaw wiedzy.
Należy szukać zjawisk w podmiocie poznającym. Polem analiz jest świat własnej jaźni. Taki rodzaj introspekcji daje jednak wiele neologizmów itd.
Człowiek jest wolny, dzięki swojej jaźni może poznawać świat od innej strony (od strony istoty). Umysł ma bezpośrednią, intuicyjną możliwość poznania rzeczy. Człowiek nie jest bytem tylko fizykalnym, jest też transcendentalny.
Umysł oczyszczony z poznania zjawiskowego może bez naleciałości oglądać istotę, czyste pojęcie czegoś. Skierować go na badanie własnej świadomości. Świadomość wychodząca poza świat jest najważniejsza w badaniu.
Ta zmiana nastawienia to „redukcja fenomenologiczna” - zredukować doświadczenia itd. Wtedy uzyskujemy czystą podmiotowość, widzimy jasno i wyraźnie istotę rzeczy, które nas otaczają.
3 kroki metody:
Epoke (z greckiego) - wątpliwość - należy wyjść od wątpliwości, zwątpić, że coś jest takie jakie je widzimy. Zastanowić się co jest poza zjawiskowością.
Redukcja - należy wiedzę redukować kolejno, aż do otrzymania czystego pojęcia.
Eidos - ogląd rzeczy (ejdetyczny - ogląd tego jakie coś jest)
Świat empiryzmu jest dostosowany do umysłu. Czysta świadomość jest logiczną podstawą świata zjawisk.
Czyste „ja” jest czymś pierwotnym dla nas, dla poznania.
Oprócz dojścia do istoty ważne jest, że dla świadomości ważna jest intencja, poznanie czegoś więcej niż świat zjawiskowy. Przedmiotem intencjonalnym może być wszystko na czym skupi się świadomość. Czysta świadomość to królestwo wolności, można poznać też istotę tego co jest w wyobraźni (np. pegaz).
Na gruncie etyki fenomenologię rozwinął…
Max Scheller
Wartości są na świecie, nawet jeśli stworzył je człowiek, one już są. Oprócz podmiotu istnieje także świat. Podmiot do niego wychodzi i go poznaje, wartości w tym świecie (dobro, zło, sprawiedliwość itd.).
Wartości poznajemy bezpośrednio i intuicyjnie. Możliwość wystąpienia jakiejś wartości istnieje i możemy ją poznać. Mogą być estetyczne, hedonistyczne itd. Są hierarchie:
- hedonistyczne (najniżej)
- duchowe
- religijne (najwyżej)
Roman Ingarden
Uczeń Husserla. Zajmuje się fenomenami w odniesieniu do sztuki, zjawisk estetycznych. Co jest istotą tego, że coś jest dziełem sztuki, przeżycia estetycznego itd. Wykorzystuje metodę fenomenologiczną. [więcej o nim nie mam…]
Martin Heidegger
Połączenie fenomenologii (forma fenomenologiczna) i egzystencjalizmu (treść egzystencjalna).
Fenomenologia to metoda dążąca do rozstrzygnięć ontologicznych. [teraz będzie parę rzeczy nie do końca pewnych].
„Byt” i „bycie” to co innego. „Bycie” to istnienie człowieka (ten konkretny byt, każdy z nas), „byt” to istnienie człowieka ogólnie.
Człowiek może poznać i zrozumieć swój własny byt. Istotą bytu jest bycie. Człowiek jest tożsamy. Analizy powinny zaczynać się od zrozumienia „bycia”, potem „bytu”.
To nakierowuje go na antropologię (człowiek pyta sam o siebie i czemu jest istotą skończoną, że odchodzi ze świata niezrealizowany, chodzi o wyróżnienie bytu człowieka; dlaczego jest?; dlaczego szuka?) i ontologii (rozwinięcie problemu bycia; pytanie o bycie).
Każdy człowiek ma intuicyjne zrozumienie problemu bycia, ale nie potrafimy go zdefiniować. Specyficzny sposób bycia człowieka, jego stosunek do innych to egzystencja. Ma ona charakter projektu.
Dominuje bycie potoczne (ale ono jest nieautentyczne; dla takich ludzi prawdziwe bycie jest zakryte; trzeba się wznieść ponad to poprzez refleksję nad światem i sobą samym). Bycie jest zakotwiczone w świecie. Człowiek jest bytem rzuconym pośród inne byty.
Znaki tego, że zyskaliśmy egzystencję autentyczne:
- troska o napotkane byty i własne życie (to przejaw zrozumienia siebie i swojego skończenia w świecie).
- trwoga (jej efektem jest troska; to nie jest strach, to obawa przed czymś nieokreślonym)
Troska jest najważniejszym elementem w życiu. Troska ujawnia czasowość człowieka; świadomość czasowości pomaga w zrozumieniu siebie i innych.
- prawda (ujawnia się z troski; nie jest poznawalna, ona się dokonuje)
Troska-> trwoga-> prawda
Te 3 elementy się przeplatają w życiu człowieka. Człowiek musi być otwarty, ta otwartość to już jakieś pokazanie prawdy. Czas pokazuje nam na ile dążymy do autentyczności, a na ile przed nią uciekamy.
Człowiek ma wybór, to wolność. Ale my przed nią uciekamy, bo ona daje uczucie trwogi, ale i tak nam się objawia, np. (zwłaszcza) przez twórczość (zwłaszcza artystyczną). Najlepsza jest poezja, wiersze to prześwity prawdy, czytający doświadcza prawdy, bycia. Język to „dom” bycia. Najlepiej ujawnia się przez język. Mowa ma stać się źródłem bycia.
Psychoanaliza
Zygmunt Freud
Bierze pod uwagę funkcjonowanie człowieka w świecie, który go otacza.
Dla Freuda ważna była sfera seksualna, ale rozszerzyła się do innych sfer: artystycznej, religijnej.
Rzadko mówił o tym, o czym już mówiono (byt itd.).
Cała materia jest owładnięta 2 popędami:
- życia (seksualny; Eros)
- śmierci (destrukcji; Tanatos)
Te popędy wyznaczają funkcjonowanie i działanie życia człowieka. Geneza ich jest biologiczna (bo u zwierząt też są). Dla człowieka tworzą one całości w sferze „id” (najbardziej pierwotnej, nie do końca rozumianej). Sfera „id” działa wg zasady przyjemności (zaspokojenie popędów, pragnień). Popędy nie są nam dane w czystej postaci, są częściowo zamaskowane (bo jesteśmy w kulturze). Wiemy, że jakieś popędy są, ale nie wiemy jakie, jaka ich siła.
Psychoanaliza dąży do analizy sfery „id”.
„Id” realizuje się najlepiej tam, gdzie „ego” jest najsłabsze (stany: sen, choroby psychiczne, luźne skojarzenia). Siła jej działania jest różna u różnych osób. „Ego” jest bardziej lub mniej stłumione.
„Ego” to wszystkie przekonania, wartości poprzez które realizuje się sfera „id”. To sfera konfrontacji popędów z rzeczywistością.
„Ego” może być słabe lub silne. Popędy mogą być bardziej lub mniej zakamuflowane. Sferą „ego” kieruje zasada rzeczywistości. Ego jest zgodna z kulturą, w której żyjemy.
Sfera „Superego” powstała przez socjalizację człowieka, wychowanie, nakazy i zakazy. Spełnia rolę sumienia. Powstała ze sfery „id”. Też nie jest przez nas kontrolowana.
Ludzka psychika składa się z treści świadomych (ego) i nieświadomych (id i superego), dlatego człowiek jest zdeterminowany przez swoje popędy, a wszystkie jego zachowania mają ukrytą przyczynę w ludzkiej psychice. Człowiek przywdziewa różne maski (to forma kontroli - poprze ego), ale to jest za mało. Żeby się poznać, trzeba się poddać psychoanalizie.
Wg Freuda psychikę można porównać do domu:
- piwnica (id)
- mieszkalna część (ego)
- strych (superego)
Freudowskim ideałem jest harmonia tych trzech sfer.
Nasza psychika jest plastyczna, bezbronna, może mieć urazy. Odczytanie masek i symboli, przez które popędy się ujawniają jest najważniejsze. Skupiono się na snach. One też mają swoją strukturę. Podczas snu świadomość jest na tyle mała, że podświadomie mogą się przedostać najłatwiej.
Kultura: To wytwór człowieka, ma pełnić funkcję ochronną. Jest bliższa ego. Tak jak ego jest czynnikiem represyjnym, czegoś nie dopuszcza. Kulturą rządzi zasada rzeczywistości (zasadę przyjemności realizuje jedynie sztuka). Sztuka to kamuflaż sfery popędowej, jest najlepszym sposobem zadośćuczynienia „id”, bo jest społecznie akceptowana.
Libido to nie zwykły popęd seksualny, ale popęd do tworzenia, rozwoju. Jest jednoczący, scalający.
Popęd śmierci jest przeciwny, dąży do destrukcji.
Carl Gustav Jung
Uczeń Freuda.
Psychika nieświadoma (pierwotna; kompleksy, popędy; nieświadomość zbiorowa jest ważniejsza od indywidualnej).
Nieświadomość zbiorowa dotyczy całego gatunku ludzkiego. Są to treści niepoznawalne. Więc to hipoteza, znajdująca potwierdzenie w pracy nad psychiką ludzką. Są to jakby głosy natury, wspólnota pierwotnych mitów, archetypów itd. Jest jedna, wspólna dla wszystkich.
Archetyp to praobraz. Poprzez nie przemawia nieświadomość. Posiadają energię i ładunek emocjonalny, to jest najważniejsze. Efekt ich działania może być uzdrawiający lub niszczący. Archetypy nigdy nie są neutralne.
Sen może pomóc, bo wg Junga sny mówią językiem pierwotnym. 3 rodzaje marzeń sennych: [to nie jest całe, trzeba to dopisać, te 3 rodzaje]
- powierzchniowe
- o charakterze...
- prorocze
Nieświadomość zbiorowa i archetypy są nieczasowe, aczasowe. Odczytanie archetypów może pozwolić na zrozumienie nieświadomości zbiorowej. Najlepsza do ukazania nieświadomości zbiorowej jest sztuka.
Dekonstrukcjonizm
Dekonstrukcja - termin od Jacque'a Derridy.
To połączenie wielu dziedzin. Idea dekonstrukcjonizmu wyrosła jako przeciwieństwo humanizmu. To nurt antyhumanistyczny.
(Humanizm - jednostka wolna, świadoma wyboru, główne zainteresowanie dla filozofii)
Antyhumanizm - wynika z nieufności dla rzeczywistości. Człowiek zniewolony przez świat. Ani świata, ani człowieka nie można w pełni zrozumieć, opanować.
Antyhumanizm to wyraz kryzysu egzystencjalnego. Chodzi o fragmentaryczność świata (wszystko może połączyć się z wszystkim; Antyhumanizm postmodernistyczny).
Postmodernizm nawołuje do niepraktykowania filozofii akademickiej.
Dekonstrukcja nie jest krytyką, czymś negatywnym. To trudny, ale dla Derridy jedyny sposób na komunikację. To jeden z nurtów składających się na postmodernizm.
Dekonstrukcja jest zwrócona w stronę źródła, stara się wyjść poza człowieka, humanizm. Nauka to tylko pewne konstrukcje umysłu ludzkiego.
Zamiast szukać jakiegoś pojęcia/bytu/substancji należy skupić się na różni, a jej nie da się określić.
Poddaje krytyce myślenie tradycyjne, to destrukcja istniejących systemów myślowych (i ewentualnie złożenie elementów w nową całość).
3 analizy:
- semiotyczna (badanie znaczeń, wartości dekonstruowanej teorii, wykazanie, że się kupy nie trzyma, że nie odpowiada rzeczywistości)
- genealogiczna (ukazanie ukrytego sensu jakiejś teorii przez odkrycie jej marginesu (tego, co zakryte). Każdy tekst, teoria może wejść w zależności z innymi. Trzeba wyjść poza badany przedmiot, do tego z czego wychodzą)
- funkcjonalna (można tak konstruować swoje wypowiedzi, że ważna staje się sama konstrukcja)
Postmodernizm
Druga połowa XX w. Termin pokazuje, że zmiany zachodzą we wszystkich dziedzinach, w całej kulturze. Nie poszukuje całości, zadowala się fragmentami.
Kategoria „różnicy”. Różnica zjawisk w porównaniu z tym, co było. To nowa jakość. Najbardziej znany Jean-Francois Lyotard.
Jean-Francois Lyotard
Wg niego postmodernizm nie jest po modernizmie, ale był już w nim i nagle się ujawnił. Z początku nie wiązał tego terminu ze sztuką, ale w końcu tak zrobił.
Przejście od myślenia modernistycznego do ukazywania fragmentów, od krytycyzmu człowieka do afirmacji (bo chce eksperymentować).
Brak fundamentalistycznych ambicji, brak dążenia do uprawomocnienia teorii.
1