Pierwsza Akademia i szybkie zagubienie zdobyczy „drugiego żeglowania”
Akademia platońska, jej cel, organizacja i szybki upadek
Datę założenia Akademii należy umieścić w latach następujących po pierwszej podróży Platona do Italii. Kiedy Platon nabrał przekonania, że jego bezpośredni udział w życiu politycznym nie przyniesie pożytku, dojrzał w nim projekt o większym zasięgu zamierzał przygotowywać pośrednio, poprzez filozofię, przyszłych „prawdziwych” polityków”. Należało więc założyć szkołę.
Oprócz młodych, członkami Akademii zostawali także ludzie starsi; prawdopodobnie wszyscy musieli wnosić swój wkład do finansowania wydatków związanych z funkcjonowaniem szkoły. Być może nie istniał nawet pisany statut szkoły, a porządek zależał od osoby jej kierownika.
Znaczenie założenia Akademii Platońskiej polegało nie na zorganizowaniu nauk, a na zasadzie, że tylko sprawiedliwa dusza może poznać to, co sprawiedliwe. Poznanie „ostatecznie oświecające” nie wydawało się Platonowi dobrem dla ogółu ludzi, a jedynie dla tych niewielu, którym drobna wskazówka wystarczała, by odkryli je sami.
W przeciągu kilku dekad po śmierci Platona, Akademia utraciła cechę instytucji, w której różne formy wiedzy były kultywowane i rozwijane na wysokim poziomie. Zawęziła swoje zainteresowania do wizji ciasnej i pozbawionej oryginalności. Winni temu byli następcy Platona, którzy nie tylko nie potrafili rozwinąć projektu mistrza, lecz nawet nie zdołali zachować go w stanie nienaruszonym. Rozpatrując tylko niektóre składniki platonizmu, oderwane od pierwotnej wizji całościowej, stara Akademia wypaczyła je z czasem definitywnie.
Eudoksos z Knidos, astronom goszczący w Akademii
Eudoksos urodził się w Knidos między ostatnim dziesięcioleciem V a pierwszym dziesięcioleciem IV wieku przed Chrystusem. Przyciągnięty sławą sokratyków, przeniósł się do Aten. Przebywał w Egipcie, gdzie przyswajał sobie mądrość kapłanów. Po powrocie do Aten prawdopodobnie na krótki czas wstąpił do Akademii Platońskiej.
Uznanie idei za immanentne
Eudoksos nie wahał się jeszcze za życia Platona w dwu istotnych punktach zająć stanowiska przeciwnego tezom głoszonym przez założyciela Akademii. Stanowisko to prowadziło ostatecznie do zakwestionowania sensu całej doktryny platońskiej.
Przede wszystkim, Eudoksos przyjmował najgorszą z możliwych interpretację relacji idei do rzeczy. Twierdził, że idee były przyczynami rzeczy dzięki „zmieszaniu”. Jeśli to stanowisko zostałoby poprawnie utrzymane, to zakładało cielesność idei. Eudoksos nie rozumiał sensu tego, co niematerialne, gdyż to, co niematerialne nie może mieszać się z tym, co materialne.
Hedonizm Eudoksosa
Równie rażące było odejście Eudoksosa od platońskiej etyki. Utrzymywał, bowiem, że przyjemność jest dobrem i że wynika to z faktu spontanicznego dążenia wszystkich bytów do przyjemności. Eudoksos miał na myśli przede wszystkim fizyczną naturę człowieka, a zupełnie nie uwzględniał jego natury duchowej - duszy. Zajął więc stanowisko pokrewne stanowisku cyrenaików i w pewnym sensie wyprzedził Epikura, a w ten sposób odszedł od kręgu platońskiego.
Heraklides z Pontu, kierownik Akademii w czasie nieobecności Platona
Heraklides był mniej więcej rówieśnikiem Speuzypa, urodził się w Heraklei Pontyjskiej. Platon powierzył mu zadanie kierowania szkołą podczas ostatniej z trzech swoich podróży na Sycylię. Po śmierci Speuzypa, rozgoryczony, że nie został wybrany scholarchą, porzucił Akademię i Ateny i wrócił do ojczyzny.
Zaniedbanie rzeczywistości inteligibilnej
U Heraklidesa można obserwować równie wymowne odchylenia od nauki platońskiej, jak u Eudoksosa. Nie wydaje się, żeby niedoszły następca Speuzypa na stanowisku scholarchy zajmował się szczegółowo problemami związanymi z nauką o ideach lub w ogóle z „drugim żeglowaniem”.
Jego filozofia raczej wykluczała rzeczywistość istot inteligibilnych. Głosił naukę typu korpuskularnego, mieszczącą się gdzieś po środku, pomiędzy pitagoreizmem i atomizmem, według której każda rzecz składa się z „mas bez złącz” - niepodzielnych ciał, które miały zdolność do odczuwania (mogły więc wchodzić we wzajemne relacje nie tylko w sposób mechaniczny).
W odróżnieniu od atomistów, Heraklides miał przyjmować Boga, który połączył ze sobą atomy i utworzył kosmos. Pojmował go jednak inaczej, niż Platon Demiurga, bo w pewnej mierze w sposób immanentystyczny.
Rozumienie duszy
Heraklides, zagubiwszy wyczucie dla platońskiego bytu inteligibilnego, wraca do fantastycznej koncepcji duszy jako istoty zbudowanej z materii gwiezdnej i świetlistej. W związku z powyższym, mistycyzm i religijność Heraklidesa mogły być tylko mistycyzmem i religijnością typu misteryjnego.
Na temat śmierci Heraklidesa krążyły dwie wersje zgodne co do znaczenia: po śmierci chciał filozof odbierać cześć boską.
Odrzucenie geocentryzmu
Heraklides zaprzeczył, aczkolwiek opierając się tylko na intuicji, iż Ziemia znajduje się w centrum wszechświata i jest nieruchoma. Utrzymywał, natomiast, że obraca się wokół własnej osi, z Zachodu na Wschód. Wydaje się, że Heraklides przyjmował też roczny obieg planety dokoła centrum świata.
Speuzyp, pierwszy następca Platona
Speuzyp urodził się około 410 roku przed Chrystusem, był siostrzeńcem Platona. Został jego następcą w Akademii w roku 347 i kierował nią przez osiem lat. Zdaje się, że stary i schorowany, sam położył kres swojemu życiu.
Porzucenie platońskich idei
Wskaźnikiem miary skompromitowania w Akademii sensu metafizycznego składnika platonizmu było akurat stanowisko tych, którzy odważnie podjęli dyskusję nad problemami dotyczącymi świata inteligibilnego. Widać to przede wszystkim właśnie u Speuzypa, który z uwagi na liczne trudności zaprzeczył, że istnieją idee i liczby idealne, a cały platoński świat inteligibilny zredukował wyłącznie do bytów matematycznych. Stanowisko Speuzypa różniło się od stanowiska pitagorejczyków tym tylko, że drugi scholarcha Akademii zachował z Platona transcendencję bytów matematycznych i geometrycznych (choć w wersji dość szczątkowej).
Faktycznie byty matematyczne i geometryczne nie bardzo się nadają do tego, by oddać sens tego, co ponadzmysłowe. Mają wprawdzie pewne cechy istotne dla tego, co ponadzmysłowe, ale zachowują także niektóre cechy tego, co zmysłowe (wielość, idealną przestrzenność). Platońska metafizyka, jak widać, została radykalnie zmatematyzowana ze wszystkimi wynikającymi z tego faktu konsekwencjami.
Poziomy rzeczywistości
Dystans dzielący Speuzypa od Platona ukazuje się także w odmienności zaproponowanego przez niego podziału hierarchicznie ułożonych poziomów rzeczywistości. Oprócz pierwszych zasad, Speuzyp przyjmował: liczby (matematyczne), wielkości (geometryczne), duszę i rzeczy zmysłowe. W tym schemacie nie ma miejsca dla idei w ogóle, ani też dla Demiurga.
Platon interpretował poziomy rzeczywistości przez odniesienie ich do zasad tej samej natury, do kategorii granicy i bezkresu. Nadto był przekonany, że cała rzeczywistość, na wszystkich swoich poziomach, zależy od jednej Pierwszej Zasady: Jednego-Dobra. Arystoteles informuje, że Speuzyp porzucił także to tłumaczenie rzeczywistości, odwołując się do wielu różnych zasad odpowiadających wielu rodzajom substancji.
Najwyższe zasady rzeczywistości
Platon w swoich „naukach niepisanych” na szczycie świata inteligibilnego umieścił Jedno i z niego, złączonego biegunowo z Diadą tego, co wielkie i małe, wyprowadził liczby idealne. Speuzyp zachował częściowo naukę o Jednym, ale Diadę zastąpił zasadą wielości. Nie potrafił przy tym pokazać w sposób jednolity, jak z tych najwyższych zasad wywodzą się kolejne poziomy rzeczywistości. Wyżej wymienione poziomy rzeczywistości można by wyjaśnić następująco:
liczba;
liczba + rozciągłość = wielkość;
wielkość + ruch = dusza;
dusza + cielesność = rzeczy zmysłowe;
Arystoteles mówi wyraźnie, że, według Speuzypa, różne poziomy rzeczywistości miały nie tylko różną zasadę materialną (wielość, rozciągłość, ruch, cielesność) - różne były też ich zasady formalne. Tak więc można postawić Speuzypowi zarzut, że różne poziomy jego rzeczywistości nie mogą zależeć od siebie.
Jest jeszcze jeden punkt, który wymownie ukazuje miarę odejścia od przesłania Platona. Platon stale twierdził, że pierwszą Zasadą jest Dobro, które utożsamia się z Jednym, i że ze swej istoty dobry jest także Demiurg. Speuzyp zaprzeczył temu, że Zasada utożsamia się z Dobrem i że Dobro utożsamia się z Jednym. Utrzymywał, że Dobro i Piękno istnieją tylko w tym, co wywodzi się od Zasady. Ten zabieg miał zapobiec utożsamianiu zasady wielości ze złem, ale doprowadził do czegoś znacznie gorszego - usunął jedną z najpotężniejszych intuicji platońskich, intuicję, która po raz pierwszy w dziejach myśli Zachodu uznawała Dobro za źródło bytu.
Speuzyp nie tylko oddzielił Jedno od Dobra, ale i od Jednego oraz Dobra oddzielił Umysł - Boga. Nie zachowały się jednak żadne źródła mówiące o tym, jaka jest natura Umysłu. Być może Speuzyp umieszczał Boga - Umysł w sferze bytów matematycznych, tak samo jak z rzeczywistością matematyczno-geometryczną łączył duszę, definiując ją jako „formę tego, co ogólnie rozciągłe”.
Poznanie
Po wszystkim, co już zostało powiedziane, nie dziwi antydualistyczne cięcie w gnozeologii Speuzypa. Byty inteligibilne są ujmowane przez poznanie rozumowe, a byty zmysłowe - w percepcji zmysłowej, która ma wartość poznawczą (Platon odmawiał poznaniu zmysłowemu tej wartości poznawczej).
Jeżeli chodzi o poznanie rozumowe, to Speuzyp twierdził, że daną rzecz możemy poznać dopiero po ustaleniu wszystkich pozytywnych i negatywnych związków, jakie łączą ją organicznie z wszystkimi innymi rzeczami. Jest to organicystyczna koncepcja poznania, która odwołuje się do fundamentalnej koncepcji dialektyki Platona.
Etyka
W etyce Speuzyp podzielał wiele poglądów platońskich, ale złagodził ich ascetyzm. Twierdził, że największym dobrem dla człowieka jest cnota, ale za dobra niższe uważał też pozytywne stany ciała. Polemizował z Eudoksosem, który za dobro uważał przyjemność.
Speuzyp sformułował ogólną definicję szczęścia jako „stanu wewnętrznej doskonałości elementów zgodnych z naturą”. To odwołanie się do zgodności z naturą stanie się hasłem wszystkich szkół hellenistycznych.
Ksenokrates, drugi następca Platona
Ksenokrates urodził się w Chalcedonie na początku IV wieku przed Chrystusem. Jako młody człowiek udał się do Aten, gdzie szybko stał się naśladowcą Platona. Towarzyszył Platonowi w jednej z jego podróży na Sycylię. Przejął kierownictwo Akademii w 339/338 roku i kierował nią do roku 314/313. Mówi się, że Ksenokrates jest bliższy Platonowi niż Speuzyp. Należy jednak pamiętać o tym, że ta bliskość jest bardzo względna - autentyczny duch Platona tylko częściowo odżywa w nauce Ksenokratesa i również ulega w niej deformacjom.
Trójpodział filozofii
Ksenokrates wprowadził trójpodział dziedzin filozofii na fizykę, etykę i logikę, który trwał długo, przez całą epokę hellenistyczną. Niestety nie ujmuje on prawdziwych linii wyznaczających prawdziwy kierunek platońskiego filozofowania, a nawet zaciemnia je, ponieważ zakrywa metafizykę. Podziału, który wyróżniłby obok wymienionych już trzech dziedzin filozofii metafizykę, nie dokonano jednak nawet w poarystotelesowskim Perypacie, gdzie wprowadzenie go byłoby o wiele bardziej naturalne, jako że zarysował go wcześniej sam Stagiryta.
Nauka o poznaniu
Gnozeologia Ksenokratesa w ważnej części modyfikuje gnozeologię Platona. Platon, w imię założenia o doskonałej odpowiedniości zachodzącej pomiędzy poziomami poznania a poziomami bytowania, przyjął dwie podstawowe kategorie gnozeologiczne - wiedzę i mniemanie. Wiedza odnosi się do sfery inteligibilnej i tylko ona jest prawdziwa w sensie absolutnym; mniemanie odnosi się do sfery zmysłowej.
Ksenokrates wyróżnia inne poziomy rzeczywistości: rzeczywistość istniejącą poza niebem, rzeczywistość, którą stanowi niebo i rzeczywistość, która mieści się wewnątrz sfery nieba. Podział ten odbija platoński pierwowzór, a także powtarza schemat Arystotelesa. Pierwszy z trzech poziomów jest rzeczywistością tego, co inteligibilne. Niebo jest pojęte jako mieszanina tego, co inteligibilne i tego, co zmysłowe. Trzeci poziom to rzeczywistość zmysłowa. Tym trzem poziomom rzeczywistości odpowiadają trzy formy poznania: poznanie noetyczne, przedstawienie doksalne oraz percepcja zmysłowa. Poznanie noetyczne jest prawdziwe naukowo, percepcja zmysłowa - prawdziwa empirycznie. Miejsce na błąd pojawia się w przedstawieniu doksalnym, które dotyczy rzeczywistości zarazem inteligibilnej i zmysłowej.
Zasady i sfery bytu
Speuzyp wyeliminował liczby idealne oraz idee na rzecz liczb matematycznych. Ksenokrates odrzuca stanowisko Speuzypa i usiłuje powrócić na stanowisko Platona. Twierdzi, że rzeczywistością stanowiącą sferę ponadniebiańską są liczby idealne oraz idee, a z nich wywodzą się dwie pozostałe sfery. Pozostaje jeszcze kwestia wyjaśnienia wielości liczb idealnych i idei. W tym miejscu Ksenokrates przejął platońską naukę o Jednym i nieokreślonej Diadzie. Zasady te, łącząc się ze sobą, dawały pozaczasowy początek liczbom naturalnym oraz ideom. Następnie z liczb Ksenokrates wyprowadził w nieznany sposób figury. Widać więc, że w porządku idealnym został umieszczony porządek liczb, ale porządek figur pozostał „pośredni”.
U Ksenokratesa, jak u Speuzypa, Demiurg nie odgrywa roli twórcy świata, który jest wieczny. Zachowana została jednak dusza świata - „liczba samoporuszająca się” oraz podobnie rozumiane, nieśmiertelne dusze ludzkie.
Religijna interpretacja kosmosu
Ksenokrates interpretuje ontologię, kosmologię i etykę w sposób wyraźnie religijny. Jest to jednak religijność inna od religijności Platona. Źródła mówią, że nie tylko utożsamiał Ksenokrates Jedno z Umysłem, ale także nazywał je Zeusem. Analogicznie, Diadę utożsamiał z bóstwem rodzaju żeńskiego, matką bogów, która rządzi rzeczami znajdującymi się pod niebem i jest duszą wszechświata.
Podobnie, na sposób religijno-mitologiczny pojął Ksenokrates swoje trzy poziomy rzeczywistości. Substancje te utożsamił z trzema Mojrami: sferę tego, co inteligibilne nazwał Atropos, sferę nieba - Lachesis, sferę rzeczy zmysłowych - Kloto. Oprócz nieba, za bogów uznawał także ciała niebieskie. Zdaniem Ksenokratesa, nawet zwierzęta miały w sobie coś boskiego. Widać więc, że religijna wizja kosmosu nie mieści się w klimacie platońskim, racjonalnym, ale raczej w mistyczno-magicznym.
Wychodząc od wątków platońskich, Ksenokrates rozwija też naukę o demonach, które mają być dobrymi lub złymi istotami pośrednimi pomiędzy ludźmi i bogami, duszami wyzwolonymi z ciał. Demonologia Ksenokratesa ma potrójne znaczenie: religijne, psychologiczne i etyczne. Wywarła duży wpływ na stoicyzm, a potem na całą filozofię pogańską, zwłaszcza na medioplatonizm i neoplatonizm.
Etyka
W etyce Ksenokrates utrwalił schemat, którego trzymali się potem wszyscy przedstawiciele starej Akademii. Decydująco przyczynił się do ustalenia „skali dóbr”, to znaczy tej skali, której przestrzegając, człowiek żyje szczęśliwie. Pierwszym dobrem jest dobro cnoty, dalej idą pozytywne stany ciała i wreszcie - sprzyjające rzeczy zewnętrzne. Do osiągnięcia szczęścia nie wystarczają dobra niższe, konieczne jest pierwsze dobro. Z drugiej strony i cnota nie może dać szczęścia pełnego, jeżeli brakuje innych dóbr. Fundamentem powyższej skali jest physis, natura.
Ostatni przedstawiciele starej Akademii: Polemon, Krates i Krantor
Po śmierci Ksenokratesa, kolejne półwiecze Akademii zdominowali trzej myśliciele, którzy dążyli do wytworzenia takiej zmiany klimatu duchowego w starej szkole Platona, by mogła ona pozostawać w harmonii z klimatem duchowym szkół hellenistycznych. To, co pozostało w nich z Platona lub to, co z Platona powtarzali, zostało w różny sposób ograniczone stosownie do nowego sposobu patrzenia.
Polemon
Został scholarchą po Ksenokratesie w 314/313 roku przed Chrystusem i kierował Akademią do 276/275 roku. W młodości wiódł rozpustne życie, ale nawrócił się pod wpływem nauk swego poprzednika o umiarkowaniu.
Polemon był zgodny z duchem nowych szkół hellenistycznych zarówno w kwestii praktyki życia, ale i w stwierdzeniach doktrynalnych. Uznał, że „należy się zaprawiać w czynach, a nie w dialektycznych subtelnościach”, co w pewien sposób oznaczało powrót na stanowisko przedplatońskie. Oczywiście, z trzech wyróżnionych przez Ksenokratesa nauk, interesowała Polemona przede wszystkim etyka.
Za parametr życia moralnego, za Speuzypem i Ksenokratesem, uznał życie zgodne z naturą. Od Speuzypa poczynając, uważało się w Akademii, że zgodne z naturą są zarówno cnoty (dobra ducha), jak i dobra ciała. Szczęście można osiągnąć zdobywając tylko cnotę, ale do szczęścia doskonałego niezbędne są i dobra niższe.
Krates
Krates urodził się w Atenach i był najpierw uczniem, a potem następcą Polemona w roku 270/269 - został ostatnim scholarchą starej Akademii. Jego stanowisko było bardzo podobne do stanowiska poprzednika.
Krantor
Urodził się w Soloi. Był uczniem Ksenokratesa i słuchał jego wykładów wraz z Polemonem. Nie został scholarchą Akademii, gdyż umarł wcześniej niż Polemon.
Krantor podjął fizyczny składnik platonizmu, pisząc komentarz do „Timaiosa”. Stał na stanowisku ksenokratejskim, zgodnie z którym opowiadanie o stworzeniu świata przez Demiurga należy interpretować tylko jako ekspresję bogatej wyobraźni do celów dydaktycznych. Powstanie duszy i świata należałoby interpretować nie w sensie chronologicznym, lecz pozaczasowym - miałoby ono ilustrować strukturę ontyczną duszy i świata.
Krantor na nowo opracował naukę odnoszącą się do skali wartości, wprowadzając do niej przyjemność. Na pierwszym miejscu umieścił cnotę, na drugim zdrowie, na trzecim przyjemność, na czwartym bogactwo. Na to zrewaloryzowanie przyjemności wywarł prawdopodobnie wpływ epikureizm.
Krantor odrzucał stoicką naukę o apatii, a sam głosił naukę o miarkowaniu namiętności.
Wnioski dotyczące starej Akademii
Po śmierci Kratesa kierownictwo Akademii przejął Arkezylaos, bardzo bliski trzem ostatnim, wspomnianym wyżej myślicielom. Zerwał on całkowicie z tradycją i stanął na stanowisku zdecydowanie sceptycznym. Po zagubieniu sensu platońskiego i szybkim zapomnieniu o nowościach z nim związanych, Akademia nie miała już do zaproponowania niczego pozytywnego.
Zawiłe wywody metafizyczne, rozwijane przez Speuzypa i Ksenokratesa, bardzo szybko się wyczerpały ze względu na przesadną ich abstrakcyjność. Mistyczne i misteriozoficzne wyolbrzymienie niektórych wątków platońskich, wypracowane przez Heraklidesa i Ksenokratesa, nie mogły znaleźć uznania w epoce, która była zwrócona ku immanencji i usiłowała wszystko sprowadzić do materialnej physis. Również w etyce stara Akademia miała znacznie mniej do powiedzenia epoce hellenistycznej, niż powstające szkoły sceptyków, stoików i epikurejczyków.
Prawdziwy głos Platona przestał być słyszany nawet w murach starej Akademii, która ma znaczenie głównie historyczne: nauki Speuzypa i Ksenokratesa rzucają dużo światła na „niepisane nauki” Platona. Sam Arystoteles opracował wiele swoich koncepcji właśnie w dyskusjach z naukami akademików.
Wreszcie, wprowadzony przez Ksenokratesa podział dziedzin filozofii na etykę, logikę i fizykę stanie się osią nośną całej myśli epoki hellenistycznej.