Powstanie neoplatonizmu: od szkoły Ammoniosa do szkoły Plotyna
Amonios Sakkas i jego szkoła w Aleksandrii
Zagadka Ammoniosa Sakkasa
Próg neoplatonizmu zostaje przekroczony wraz z żyjącym na przełomie II i III wieku naszej ery Ammoniosem Sakkasem. Nie należał on do grona znakomitości swoich czasów, prowadził życie na uboczu, a swoim uczniom wykładał filozofię pojmowaną nie tylko jako ćwiczenie umysłu, ale przede wszystkim jako praktykę życia i duchową ascezę. W tej właśnie szkole Plotyn miał spędzić jedenaście lat.
Ammonios Sakkas niczego nie napisał. Dlatego trzej jego najwybitniejsi uczniowie, Plotyn, Orygenes (poganin) i Herenniusz, z szacunku wobec swojego mistrza, zawarli umowę, by nie rozpowszechniać nauk, które otrzymali od niego w czasie wykładów. Wszyscy złamali jednak po kolei dane słowo.
Świadectwa Hieroklesa i Nemesiosa o myśli Ammoniosa
Świadectwa o myśli Ammoniosa pochodzą dopiero z V wieku naszej ery. Jest on w nich przedstawiony jako filozof, który godził Platona z Arystotelesem oraz który nauczał filozofii uwolnionej od ducha polemiki. Pojednanie to dokonane zostało „z natchnienia bożego”.
Ammonios miał wyróżniać trzy poziomy kosmosu: poziom bytów najwyższych (Boga, „rzeczy niebiańskich”, bogów), poziom bytów pośrednich (eterycznych demonów) oraz poziom bytów najniższych (dusz ludzkich, ludzi, zwierząt).
Filozof miał się też sprzeciwiać wyznaczaniu duszy fizycznego miejsca w ciele. Sakkas stwierdził, że dusza jest w ciele w takiej mierze, w jakiej zasada jest w tym, co zawiera zasadę.
Szkoła Plotyna w Rzymie i powstanie „Ennead”
Plotyn urodził się w Likopolis w 205 roku naszej ery. W roku 232 rozpoczął w Aleksandrii życie całkowicie poświęcone filozofii. Dwanaście lat później założył własną szkołę w Rzymie. Zmarł w roku 270. Wszystkie jego traktaty, na polecenie samego Plotyna, zebrał Porfiriusz, który podzielił je na sześć ennead po dziewięć traktatów w każdej.
Na wykłady Plotyna w Rzymie mógł przychodzić, kto chciał. Jego szkoła miała charakter inny od charakteru wcześniejszych szkół filozoficznych. Miała ona nauczać ludzi oderwania się od życia na ziemi, by zjednoczyć się z tym, co boskie i móc kontemplować Boga, dochodząc w tym do ekstatycznego szczytu. Ostatnie słowa Plotyna miały brzmieć: „Próbuję to, co boskie w nas, wznieść do tego, co boskie we wszechności”.
Podjęcie na nowo i dokończenie „drugiego żeglowania”
Stosunek Plotyna do wcześniejszych filozofów
Plotyn przejął wiele składników swojej myśli od wcześniejszych myślicieli:
od Pitagorasa naukę o Monadzie i Diadzie, najwyższych zasadach;
od Parmenidesa zasadę tożsamości bytu z myślą;
Platona traktuje jako nieomylny autorytet w zakresie mistyki, teologii i metafizyki;
Arystotelesa, z kolei, często Plotyn krytykuje - zwłaszcza jego koncepcję Boga;
W „Enneadach” słychać nawet echa filozofii stoickiej, epikurejskiej, sceptyckiej;
Niezwykle istotną rolę w kształtowaniu filozofii Plotyna pełnił klimat duchowy Aleksandrii;
2. Główne punkty myśli Plotyna
odróżnienie świata zmysłowego od świata inteligibilnego;
ujęcie tego, co niecielesne w schemacie trzech hipostaz;
dokładne określenie relacji łączącej trzy hipostazy;
wyprowadzenie świata materialnego ze świata ponadzmysłowego;
próba uzasadnienia jedności całej rzeczywistości;
umożliwienie urzeczywistnienia mistycznego zjednoczenia się człowieka z Jednym;
Metoda Plotyna
Dialektyka Plotyna jest nauką niezależną od świata zewnętrznego. Czerpie swoje zasady z Umysłu za pośrednictwem duszy, która zależy od tego Umysłu. Dialektyka nie jest tylko narzędziem, ale polega na takim ruchu myśli, który bezpośrednio ujmuje byt i rzeczywistość. Poza tym jest ona dla Plotyna, podobnie jak dla Platona, drogą w górę, ściśle związaną z cnotami, a kończącą się mistyką.
Podstawy i struktura systemu Plotyna
Pierwsza hipostaza: Jedno
Plotyn wprowadził ogromną zmianę do metafizyki zarówno platońskiej, jak i arystotelesowskiej - na nowo zbudował metafizykę klasyczną. Bez dostrzeżenia tego faktu nie da się pojąć oryginalności jego filozofii. Według Arystotelesa, ostateczną zasadą rzeczywistości była istota i umysł Nieruchomego Poruszyciela. Według Plotyna, zasadą jest coś jeszcze bardziej pierwotnego - Jedno, które jest poza bytem i istotą, ponad umysłem, które jest fundamentem i zasadą absolutną. Każdy byt, w sensie ostatecznym, jest bytem tylko na mocy jedności - jeżeli jedność się rozpada, sama rzecz przestaje istnieć.
Jedność bytów fizycznych wywodzi się z duszy (psyche), która jest aktywnością formującą i porządkującą rzeczy zmysłowe. Istnieją różne stopnie jedności, dusza znajduje się na wyższym stopniu, niż byty fizyczne, ale nie jest jednością w stopniu najwyższym, a jedynie jedności udziela, wprowadza ją do świata fizycznego. Sama otrzymuje ją od Umysłu i Bytu (nous). Ale i z nimi nie utożsamia się Jedno, ponieważ zakładają one wielość (dychotomiczność podmiotu myślącego i przedmiotu myślanego, wielość idei). Źródłem jedności jest coś transcendentalnego nawet wobec Umysłu - Jedno samo w sobie (według terminologii nie-plotyńskiej: Absolut).
U Platona i Arystotelesa przeważał pogląd, że nieskończoność wiąże się z niedoskonałością. Dla Plotyna owa nieskończoność jest fundamentalną cechą Jednego. Inna to nieskończoność od tej, o której mówili filozofowie przyrody. Im chodziło o nieskończoność przestrzenno-czasową, Plotyn wnosi ją na poziom tego, co niematerialne. Rozumie ją jako nieograniczoną, niewyczerpaną i niematerialną moc wytwarzającą. Dlatego umieszcza Jedno ponad bytem i ponad myślą.
Co więcej: Plotyn sygnalizuje, że nie da się Jednego nazwać prawdziwie, nie da się o nim orzekać.
Jedno nie jest czymś szczególnym, ale przyczyną i racją jedności wszystkich rzeczy - czymś absolutnie prostym, co jest racją bytu tego, co złożone i mnogie. Należy pamiętać, że ta prostota nie jest uboga, ale że jest niewyczerpaną mocą wszystkich rzeczy. Plotyn przywołuje także inne określenie Jednego: Dobro (w sobie samym), które jest dobrem dla wszystkich innych rzeczy (samo niczego nie potrzebuje), dobrem absolutnie transcendentalnym.
Jedno stoi ponad bytem, ponad myślą, ponad życiem, co nie znaczy, że jest ich przeciwieństwem, ale że jest czymś wyższym od swoich wytworów. Gdyby Jedno myślało, rozbijałoby się na myślącego i myślanego. Gdyby było bytem - musiałoby obejmować wielość idei. Jedno stoi ponad powyższymi podziałami i przeciwieństwami, nie jest żadnym z nich.
Plotyn nie poprzestaje na pozytywnym określeniu Jednego, zadaje też pytanie: dlaczego Absolut istnieje i dlaczego jest, jaki jest? Wyklucza przy tym przypadek (w taki sposób istnieć mogą tylko byty fizyczne), wolny wybór (ten zakłada istnienie przeciwieństw, a Jedno stoi ponad nimi), konieczność (gdyż samo Jedno jest koniecznością dla innych rzeczy). Nie da się go wyjaśnić także przez odwołanie się do natury, ponieważ wykracza poza nią. Według Plotyna, pierwsza zasada ustanawia siebie samą, jest działaniem wytwarzającym siebie samą. Jest nie tylko przedmiotem godnym miłości, ale i miłością siebie. Jedno przekracza samo siebie.
Plotyńska próba rozwiązania problemu pochodzenia innych rzeczy od Jednego stanowi szczytowe osiągnięcie metafizyki starożytnej. Plotyn wyobraża sobie, że wszystkie rzeczy wychodzą z Jednego jak światło jest wypromieniowywane przez swoje źródło. Przybiera formę coraz to słabszych świetlistych kręgów, podczas gdy samo źródło tkwi niezubożone. Pierwszym kręgiem po źródle światła jest Umysł (druga hipostaza), drugim - Dusza (trzecia hipostaza). Kolejny krąg stanowi moment wygaśnięcia światła i symbolizuje materię, potrzebującą oświetlenia z zewnątrz, gdyż sama jest już ciemnością. Plotyn podaje jeszcze obrazy: ognia, wody i drzewa, oprócz nich - obraz koncentrycznych kręgów. Na podstawie tych właśnie obrazów, biorąc je dosłownie, mówiono o emanacjonizmie.
Zasada trwa, a trwając - rodzi, ale tek, że rodzenie to jej nie zubaża, nie pomniejsza ani nie uzależnia. To, co zrodzone, jest niższe od rodzącego i go potrzebuje, nie na odwrót. Czy nie jest jednak tak, że rodzący jest zmuszony do rodzenia?
Działanie Jednego (emanacja) polega na wolności bycia tym, czym jest. Dlatego jest też koniecznością chcianą, konsekwencją aktu wolnego.
Druga hipostaza: Umysł (nous)
Każda hipostaza zwraca się ku swojej zasadzie, by ją „kontemplować”. To, co powoduje, że Umysł zwraca się ku Jednemu, Plotyn nazywa nieokreślonym i nieuformowanym tworem Jednego, inteligibilną „różnością”, „pierwszym ruchem”, nieokreśloną myślą, która zostaje dookreślona z chwilą, gdy zwraca się do Jednego. To „zwrócenie się” nie jest jeszcze Umysłem, a tylko przyczyną i warunkiem jego zaistnienia. Dopiero po tym, jak treść myśli (substancja, istota, byt) zwróci się ku swojej zasadzie i zostanie zapłodniona, może zacząć myśleć sama siebie - wtedy dopiero staje się tak naprawdę Umysłem (myślą). Te dwa momenty tłumaczą wielość treści - idei.
Umysł jest wielością, inteligibilnym kosmosem, światem idei. Wielość ta rodzi się wewnątrz Umysłu, który, zapłodniony, myśli sam siebie. Nie widzi on Jednego jako wielości, ale tylko siebie jako wielość.
Jedno jest „mocą wszystkich rzeczy”, Umysł zaś - „wszystkimi rzeczami”. Umysł stanowi nierozerwalną jedność bytu i myśli - jest platońskim „czystym bytem” i arystotelesowską „myślą myślącą siebie”. W nim to bytują wszystkie byty idealne, które są nie tylko treścią myśli, ale i samą myślą - również same są umysłami. Umysł jest życiem doskonałym i nieskończonym - duchowym i poza czasem.
Plotyn przekształcił więc platońskie idee, przedmioty umysłowe, w same umysły (które jednocześnie pozostają przedmiotami umysłowymi) - w „substancję myślącą”, w której myślący utożsamia się z tym, co myśli. Idee są więc wielością bytów inteligibilnych.
Dalej: Plotyn stwierdza, że każda idea jest w pewnym sensie wszystkimi innymi ideami. Umysł jest poznaniem wszystkich rzeczy - podobnie jego „części”. W tym sensie Umysł jest nieskończoną jednością wieloraką. Ta wielość opiera się na zróżnicowaniu czysto duchowym, nie fizycznym. Byt pozostaje jednością.
Idee są przyczyną swojego bytu i z tego tytułu są przyczyną wszystkiego innego.
W umyśle zamykają się idee wszystkich rzeczy - nie tylko gatunków, ale i możliwych odmian, w jakich gatunki mogą się pojawić. Nie można jednak przyjąć, żeby Plotyn przypisywał ideę każdemu indywiduum, a to dlatego, że nie dysponował koncepcją indywiduum jako niepowtarzalnej jednostkowości.
Plotyn charakteryzuje liczby jako siłę, która dzieli byt i sprawia, że powstaje wielość bytów, traktuje ją w tym sensie jako fundament i źródło bytów.
Umysł jest Pięknem największym i absolutnym, jako że jest światem form i idei - a tylko one mogą być, zdaniem Plotyna, piękne.
Jedno jest absolutnie proste, nie odnosi się do niego żaden system kategorii. Kategorie tego, co niecielesne, odnoszą się do dwóch pozostałych hipostaz, a zwłaszcza do umysłu. Kategorie te Plotyn zaczerpnął z platońskiego „Sofisty”, a są nimi: byt, trwałość, ruch, tożsamość i różność. W świecie umysłu wszystko jest bytem. Z drugiej strony, myślenie zakłada ruch duchowy, a implikuje trwałość, którą zawdzięcza swoim treściom. Umysł jest nadto tożsamością siebie ze sobą i różnością między myślącym a przedmiotem myśli. Nauka o kategoriach nie odgrywa u Plotyna roli pierwszoplanowej.
Trzecia hipostaza: Dusza (psyche)
Umysł, jako moc nieskończona i niewyczerpalna, emanuje kolejną rzeczywistość, niższą od niego hierarchicznie - Duszę. W celu wytłumaczenia jej wyjścia z Umysłu Plotyn odwołuje się do tych samych schematów, którymi posłużył się dla wytłumaczenia, w jaki sposób Umysł pochodzi od Jednego.
Umysł jest autorem dwóch działań - aktywności, którą kieruje ku sobie samemu oraz aktywności, która wychodzi poza jego granice. Druga aktywność jest konsekwencją pierwszej. To jednak jeszcze nie wystarcza - trzeba, by wytwór działania wywodzącego się z Umysłu zwrócił się, by kontemplować tenże Umysł. Dusza, jako efekt działania Umysłu, jest tym wobec Umysłu, czym materia jest wobec formy. Zwracając się ku Umysłowi, Dusza przez Umysł ogląda Dobro (czyli Jedno), otrzymuje formę dobra i wchodzi w posiadanie Dobra. To stanowi jej najgłębszy fundament.
Dusza jest obrazem i odwzorowaniem Umysłu. Podobnie jak Umysł kontempluje Jedno, tak Dusza kontempluje Umysł. Istotną cechą Umysłu jest myślenie - stąd się bierze jego dwoistość (myślenie jest nieodłącznie powiązane z bytem). Myśli i dusza, przynajmniej w takiej mierze, w jakiej kontempluje zasadę, która ją zrodziła. Ale jej istota nie polega na myśleniu, a na tworzeniu i udzielaniu życia wszystkim innym istniejącym rzeczom (tzn. rzeczom zmysłowym), na ich porządkowaniu i na kierowaniu nimi. W konsekwencji jest ona nie tylko zasadą ruchu, ale i samym ruchem.
Dusza jest rzeczywistością, która graniczy z tym, co zmysłowe, jest przyczyną wytwarzającą to, co zmysłowe. Jej natura nie jest jednak mieszaniną tego, co cielesne i co niecielesne. Zdarza się jej nabywać pewnych cech cielesnych, ale nie w taki sposób, w jaki przysługują te cechy temu, co cielesne. Przysługuje jej cecha jedności i wielości, zajmuje położenie pośrednie.
W sferze Umysłu i Bytu nie ma hierarchii, natomiast w sferze Duszy pojawia się hierarchiczna wielość. Wydaje się, że Plotyn rozważa następujące rodzaje dusz:
Duszę najwyższą, rozważaną jako czysta hipostaza świata inteligibilnego, ściśle związana z Umysłem, od którego pochodzi i poza relacjami ze światem zmysłowym;
duszę całości - duszę wszechświata zmysłowego, która nim kieruje, wchodząc w ściśle określoną relację ze światem zmysłowym (ale nie schodząc do tego, co cielesne)
poszczególne dusze, które nie stwarzają, a tylko ożywiają poszczególne ciała;
Dusze w rozumieniu drugim i trzecim wywodzą się z pierwszej Duszy. Mają tę samą co ona naturę, ale różnią się stopniem zbliżenia do ciał., stopniem kontemplacji.
Plotyn w bardzo oryginalny sposób łączy z pojęciem psyche pojęcia physis i logos. Działanie duszy idzie w dwóch przeciwstawnych sobie kierunkach (ku kontemplacji umysłu i ku światu zmysłowemu). Spośród trzech dusz, tą, która w sensie ścisłym wytwarza świat zmysłowy, jest dusza świata. To ją więc charakteryzuje owo podwójne działanie w największym stopniu. Aspekt, dzięki któremu wytwarza ona świat fizyczny, jej dolna krawędź, to physis - natura. Physis jest u Plotyna logosem - formą rozumną, która wytwarza inny logos (inną formę rozumną). Natura jest logosem, który dostarcza form materii zmysłowej. Tworzy, kontemplując.
Pochodzenie tego, co zmysłowe od tego, co inteligibilne, znaczenie i wartość kosmosu fizycznego
Na Duszy kończy się szereg hipostaz świata niecielesnego i inteligibilnego. Poniżej rozciąga się wszechświat fizyczny. Dlaczego z niecielesnego Jednego wywiodła się nie tylko wielość niecielesna, ale także wielość cielesna?
Materia inteligibilna, ta, która wypływa z Jednego i, dając się zapłodnić, formuje Umysł oraz zachowuje się analogicznie przy kolejnej hipostazie, ma cechy właściwe temu, co inteligibilne: prostotę, niezmienność, wieczność. Materia zmysłowa ukazuje cechy przeciwne, gdyż jest tylko obrazem, kopią materii inteligibilnej i z tego powodu oddala się od bytu oryginału, wystawia się na to, co negatywne i złe. Ale to nie wystarcza - wszak kopiami są druga i trzecia hipostaza, a te zatrzymują naturę hipostaz poprzedzających. Materia zmysłowa wywodzi się ze swej przyczyny jako ostateczna możliwość, ostatni etap procesu, kiedy impuls do stwarzania i siła tworzenia słabną aż do kompletnego wyczerpania. Staje się więc ona utratą mocy Jednego, utratą mocy Dobra (brak dobra to zło). Materia zmysłowa nie jest bytem, ale czymś od niego różnym - nie jest jednak nie-bytem. Jest owocem kontemplacji ze strony duszy kosmicznej, ale jest to kontemplacja osłabiona - dlatego materia zmysłowa nie ma już siły zwrócić się ku temu, co ją zrodziło.
Świat zmysłowy jest ukonstytuowany przez materię i formę. Ale w przeciwieństwie do materii inteligibilnej, materia zmysłowa nie jest zdolna do trwałego przyjęcia formy, a jedynie do jej odbijania.
Dusza tworzy materię, która gaśnie i staje się ciemnością, a równocześnie daje jej formę, poniekąd rozpraszając ciemność i przywracając materię światłu. Formy pochodzą z Umysłu i poprzez Duszę najwyższą przechodzą do duszy stwarzającej. Idee (stanowiące Byt i Umysł) są kontemplowane i myślane przez Duszę jako formy, a następnie zanurzone w świecie zmysłowym - jako logos. Kosmos właściwie sprowadza się do formy.
Przejście od świata inteligibilnego do świata zmysłowego pociąga za sobą przejście od bytu do stawania się - od wieczności do czasowości. Według Plotyna, czasowość powstaje na skutek działania Duszy razem z wytworzeniem świata fizycznego. Czasowość utożsamia się nawet z działaniem, przez które Dusza ten świat stwarza. Dusza, pragnąc przynależeć do siebie samej, uczasawia samą siebie i swój wytwór. Czas jest pierwotny wobec ruchu.
Cechą Duszy jest życie, ale życie w wymiarze czasu - w przeciwieństwie do Umysłu, który żyje w wieczności.
Po tych uwagach Plotyn powraca do platońskiej definicji czasu jako obrazu tego, co wieczne. Dalej: wszechświat nie powstał, więc nie może też zginąć. Dusza uczasowiła siebie w wieczności. Wreszcie, skoro to żywa Dusza podtrzymuje cały świat fizyczny, to nie ma w nim niczego, co nie byłoby żywe.
Czas zależy od duszy, a cielesność (w konsekwencji: przestrzenność) zależy od formy i od jej działania na materię - ciało powstaje dopiero z połączenia formy i materii. Cielesność jest więc formą, logosem, racją zalążkową, która, łącząc się z materią, tworzy konkretne ciało. U Plotyna materia jest więc odbiciem formy, a ciało - jej dziełem.
Z jednej strony, świat fizyczny powstał pod znakiem zła (braku Dobra). Z drugiej - pochodzi od Duszy, a więc od Umysłu, a ostatecznie - od Jednego; powstał więc też pod znakiem Dobra. Do drugiej konkluzji był Plotyn szczególnie przywiązany.
W ujęciu Plotyna zmienia swe znaczenie nauka o Demiurgu. Jest nim w pewnym sensie Dusza, ponieważ to ona jest prawdziwą przyczyną tworzącą świat. Z uwagi jednak na to, że formy pochodzą ze sfery Umysłu, Demiurgiem musi być w pewnym sensie i Umysł. Ostatecznie w grę wchodzi i Jedno, jako że kosmos fizyczny musiał powstać, by zrealizowała się cała Jego moc.
Plotyn twierdzi, że na świat trzeba patrzyć ja na kopię, najpiękniejszy obraz oryginału, który nie może być zły. Nie tylko patrzy on na Boga, ale jest w Bogu (jest w Duszy, która jest w Umyśle, który jest w Jednym).
Powstanie, natura i przeznaczenie człowieka
Człowiek istnieje zanim pojawia się świat cielesny, choć w stanie tylko duchowym, w sferze Bytu i Umysłu. Plotyn stwierdza, że nasze dusze były zjednoczone z Duszą powszechną w kierowaniu światem. Ale dlaczego dusze schodzą do ciał?
Głównej racji schodzenia poszczególnych dusz do poszczególnych ciał należy szukać najpierw w samym prawie, które kieruje pochodzeniem wszystkich rzeczy od Jednego. Zgodnie z nim Dusza powszechna musi wytworzyć, za pośrednictwem duszy kosmicznej, nie tylko wszechświat w ogólności, ale, za pośrednictwem dusz poszczególnych - wszystkie poszczególne istoty żywe. Zejście Duszy do ciał nie jest więc dobrowolne, ponieważ nie jest decyzją, a koniecznością.
Winę duszy stanowi samo niedobrowolne zejście do ciała, które samo w sobie stanowi karę. Drugi rodzaj winy polega na tym, że dusza, będąc już w ciele, przesadnie troszczy się o nie, oddalając się od własnego źródła i od Boga. Obie winy są wielkim złem dla duszy.
Nic nie stoi na przeszkodzie, zdaniem Plotyna, by „człowiekiem” nazywać połączenie duszy i ciała, choć człowiekiem prawdziwym może być tylko dusza oddzielona. Plotyn, za Markiem Aureliuszem, wyróżnia trzy władze duszy: dusza rozpatrywana w jej styczności z Umysłem, dusza jako myśl dyskursywna oraz dusza, która ożywia ciało ziemskie. Ludzkim „ja” w najwłaściwszym sensie jest dusza druga, która jest zdolna do dążenia zarówno ku temu, co lepsze (Umysłowi), jak i temu, co gorsze (zmysłowości).
Wszelkie działania, które mogłyby uchodzić za działania poszczególnego ciała, faktycznie są bezpośrednio kierowane przez duszę, która nim rządzi. Nie podlega ona doznaniom i może tylko działać. Doznania zmysłowe Plotyn tłumaczy złożeniem wrażenia zewnętrznego (cielesnego) i percepcji duszy, jej aktu poznawczego, w którym ujmuje ona zmiany zachodzące w ciele. W poznaniu zmysłowym dusza dostrzega też ślad tego, co inteligibilne, więc samo wrażenie jest pewną formą kontemplacji tego, co inteligibilne w tym, co zmysłowe.
Dalej: Plotyn przypisuje duszy władze wyobraźni i pamięci, która tylko jej przysługuje (a nie Bogu lub Umysłowi). Poza tym, Dusza jest odwiecznie sprzężona z Umysłem, zachowuje więc w ciele to, co jest zakorzenione w jej naturze, gdyż bierze się z pierwotnego kontaktu z rzeczywistością najwyższą - stąd anamneza.
Najwyższe działanie poznawcze Duszy polega więc na myśleniu, które ujmuje idee i Umysł. Może ona także ponadrozumowo ujmować Jedno i z nim się jednoczyć.
Działaniami duszy są też uczucia, namiętności, akty woli i wszystko, co się z nimi wiąże (doznaje jednak ciało, nie dusza).
Najwyższy rodzaj działania duszy polega na wolności. Jedno jest ze swej istoty wolnością, chceniem i przyczyną siebie. Chce siebie, natomiast, gdyż jest Dobrem. Z tego względu w Absolucie wolność utożsamia się z chceniem Dobra. Trzeba podkreślić, że nawet Umysł jest wolny tylko dzięki Dobru. Wolności człowieka i duszy należy więc szukać, idąc w tym samym kierunku. Polega ona na ukształtowaniu swej mocy działania na wzór Umysłu i, w konsekwencji, na takim działaniu, które prowadzi poprzez zjednoczenie z Umysłem do jedności z Jednym i z Dobrem.
W konsekwencji wolność nie może polegać na działaniu praktycznym, ale na cnocie - w szczególności na myśleniu, kontemplacji, ekstazie. Wolność i wolna wola przysługują więc temu, co niematerialne. Wolność człowieka jest wolnością duszy, która chce i próbuje osiągnąć Dobro.
Plotyn akceptuje platońską koncepcję metempsychozy ze wszystkimi jej aporiami. Ostatecznym przeznaczeniem dusz, które żyły w sposób najlepszy, jest ponowne połączenie się z Bogiem. Nowość, którą Plotyn wprowadził do greckiej tradycji polegała na tym, że zarysował on możliwość oderwania się od tego, co zmysłowe i urzeczywistnienia pełnego zjednoczenia z Jednym już w tym życiu, za pośrednictwem mistyczno-ekstatycznego zjednoczenia z Absolutem. Szczęście jest więc możliwe w tym życiu, ale tylko wtedy, gdy człowiek umysłem odrywa się od tego, co materialne. Jest to możliwe tylko dlatego, że w człowieku znajduje się niecielesna dusza. Tylko poprzez mocne sprzężenie z transcendencją możliwe jest to, czego epoka hellenistyczna szukała w wymiarze immanencji.
Na plan pierwszy wysuwają się u Plotyna wartości religijne, im podporządkowane są wartości związane z duszą. Wartości ciała i wartości zewnętrzne tracą wszelkie znaczenie.
W tym kontekście w nowy sposób musiały zostać przedstawione drogi prowadzące do osiągnięcia najwyższych wartości i Absolutu. Cnoty klasyczne (sprawiedliwość, mądrość, męstwo, umiarkowanie), fundament etyki klasycznej, stały się dla Plotyna nie punktem dojścia, ale punktem wyjścia, śladem Dobra najwyższego. Stanowią warunek upodobnienia się do Boga, ale samo upodobnienie jest czymś wyższym.
Wyżej od nich pojęte są cnoty oczyszczające. Cnoty obywatelskie ograniczają się do miarkowania namiętności, cnoty oczyszczające - uwalniają nas od nich i pozwalają duszy zjednoczyć się z Umysłem.
W Umyśle cnoty stają się modelami, których obrazami są cnoty duszy. Mądrość staje się tu kontaktem duszy z Umysłem, sprawiedliwość - skierowaniem działania duszy ku Umysłowi, umiarkowanie - przylgnięciem duszy do Umysłu, męstwo - nie podlegającym doznaniom trwaniem duszy w nie podlegającym doznaniom Umyśle.
Cnoty nie są jednak jedynymi drogami, które prowadzą do zjednoczenia z tym, co boskie. Plotyn docenia też erotykę, dialektykę i estetykę (drogę twórcy, rzemieślnika, artysty), dzięki którym dusza odrywa się od tego, co cielesne, oczyszcza się i zbliża do Absolutu. Erotyka plotyńska jest ściśle związana z pięknem - formą. Aby dojść do Absolutu trzeba się wspinać po stopniach piękna (piękno zmysłowe, piękne obyczaje, czyny cnotliwe, piękno oczyszczonej duszy). Oczyszczona dusza staje się ideą, samym pięknem (Umysłem) oraz utożsamia się z zasadą piękna (Dobrem, czyli Jednym).
Ponowne zjednoczenie się duszy z Jednym musi polegać na usunięciu wszelkiego zróżnicowania i wszelkiej inności - na swego rodzaju uproszczeniu. Pozbycie się wszelkiej różnicy oznacza dla człowieka powrót do samego siebie, do swojej duszy, oderwanie się od tego, co cielesne, oczyszczenie z tego, co zewnętrzne. Ponadto dusza musi pozbyć się słów, mowy i rozumu dyskursywnego, czyli tego, co oddziela ją od Jednego. To najbardziej radykalna koncepcja myśli antycznej. Zdaniem Plotyna nie oznacza to zubożenia czy unicestwienia siebie, ale ubogacenie się poprzez wypełnienie siebie Bogiem - nieskończonością. Dzięki temu dusza nie idzie w kierunku nie-bytu, ale w kierunku Bytu (Umysłu), następnie go przekraczając.
Zetknięcie się z Jednym nazywa Plotyn „ekstazą”. Nie może być ona formą poznania rozumowego czy intelektualnego, ale kontemplacją, która zakłada ścisły kontakt z kontemplowanym przedmiotem. Jest to stan ponad-świadomości, stan nie irracjonalny, ale poza-racjonalny. Jest uczestnictwem w istnieniu Jednego i w jego cechach, które są ponad Bytem, ponad Myślą, ponad Rozumem, ponad Świadomością. To nie Bóg darowuje siebie ludziom, to od nich zależy powodzenie inicjatywy.
Natura i oryginalność metafizyki Plotyna
Metafizyka Plotyna nie jest formą emanacjonizmu, ani panteizmu, ani też kreacjonizmu.
Plotyn w nowatorski sposób zadaje pytanie: co jest przyczyną Jednego-zasady? Pytanie to byłoby nie do pomyślenia dla klasycznych filozofów greckich, gdyż jest pytaniem o zasadę zasady. Plotyn odpowiada, że racją Jednego jest wolność. Jedno istnieje, gdyż jest wolnym działaniem, tworzącym siebie.
Wielość wywodzi się z jednego z pewnej konieczności, ale z konieczności chcianej, będącej następstwem aktu wolności. Dalej: kolejne hipostazy są stwarzane tylko dzięki kontemplacji.
Oczywiste jest, że Jedno stanowi swego rodzaju „autokontemplację”, Umysł kontempluje Jedno, a Dusza kontempluje Umysł. Mniej oczywiste wydaje się, że także natura, działanie i praktyka są kontemplacją i działaniem wytworem kontemplacji. Natura jest kontemplacją siebie, działanie - najsłabszym stopniem kontemplacji. Duchowe działanie „oglądania” przekształca się w stwarzanie.
Kontemplacja jest milczeniem, w związku z czym cała rzeczywistość jest kontemplacją i milczeniem.
HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ