tekst publicystyczny2


Brunatna nienawiść. Na marginesie "Homofobii po polsku"

(tekst opublikowany w "Trybunie")

Homofobia po polsku, red. Zbyszek Sypniewski i Błażej Warkocki, Sic!, Warszawa 2004, s. 320.

„Homofobia - czyli niechęć i agresja wobec gejów i lesbijek - stała się ostatnio przedmiotem ożywionej debaty publicznej. Atak Młodzieży Wszechpolskiej i pseudokibiców na Marsz Tolerancji w Krakowie, wydany przez Prezydenta Warszawy zakaz organizowania Parady Równości w Warszawie i wcześniejsze reakcje na akcję billboardową „Niech nas zobaczą” ujawniły, że homofobia to ważny problem polskiej demokracji.” Słowa te znajdują się na okładce wydanej niedawno, ważnej także dla środowisk lewicowych, książce „Homofobia po polsku”, zredagowanej przez Zbyszka Sypniewskiego i Błażej Warkockiego. Publikacja ta zbiera najważniejsze, zdaniem redaktorów, teksty publicystyczne, które ukazały się w polskiej prasie w ostatnim dziesięcioleciu, a które dotykają różnych poziomów społecznej niechęci i nienawiści wobec osób homoseksualnych. Teksty zebrano w kilka działów: od tekstów poświęconych analizie homofobicznego dyskursu publicznego (m.in. Kinga Dunin), poprzez te dotyczące debaty z lata 2002 r., jaka miała miejsce na łamach „Gazety Wyborczej” i która dotyczyła związków homoseksualnych (m.in. Jacek Kochanowski, Tomasz Żukowski), po teksty omawiające akcję Kampanii przeciw Homofobii „Niech nas zobaczą” (m.in. Paweł Leszkowicz i Joanna Mizielińska) oraz analizujące konsekwencję tzw. „wydarzeń krakowskich”, czyli agresji brunatnych bojówek narodowych wspomaganych przez siły pseudokibiców przeciw marszowi gejów i lesbijek. Ponadto zebrano także artykuły dotyczące szeroko pojętej działalności politycznej organizacji lesbijsko - gejowskich i ich miejsca w sferze publicznej.

Książka przynosi wiele materiału do bardzo niewesołej refleksji na temat stanu polskiej demokracji. Nie chodzi bowiem tylko o to, że lesbijkom i gejom jest w Polsce źle, że nie mogą normalnie żyć, normalnie kochać i czuć się bezpiecznie. Chodzi o coś więcej. Jak słusznie zauważa Błażej Warkocki, „Po wydarzeniach w Krakowie i zakazie Parady Równości w Warszawie [a także po ataku na Marsz Tolerancji w Poznaniu - JK] oczywiste jest, że politykę zdominował nurt konserwatywny. Dlatego tak ważne jest podkreślenie faktu, że homofobiczne ataki i w ogóle kwestia dyskryminacji nie jest wyłącznie sprawą mniejszości seksualnych, lecz wszystkich tych, którym zależy na funkcjonowaniu w wolnym i demokratycznym państwie.” Otóż to właśnie: agresywne ataki wobec środowisk homoseksualnych ze strony brunatnych bojówkarzy inspirowanych fanatyzmem religijnym i nacjonalizmem świadczą o tym, że polska demokracja znajduje się w stanie coraz poważniejszego zagrożenia. Obserwujemy ni mniej, ni więcej tylko stopniowe osuwanie się państwa w otchłań systemu niedemokratycznego, autorytarnego, skrajnie zideologizowanego. Jeśli proces ten postępować będzie nadal, otrzymamy od koalicji PO - PiS - LPR prezent nie tyle w postaci IV Rzeczypospolitej, ile powtórki II Rzeczypospolitej w jej schyłkowej, faszyzującej postaci. Czego bowiem dowiadujemy się z omawianej publikacji? Po pierwsze przestrzeń publicznego dyskursu (media, debaty polityczne, itp.) zdominowane są przez punkt widzenia uznający heteroseksualizm za jedynie słuszną i obowiązującą normę. Homoseksualiści z trudem są w stanie zabrać publicznie głos, a jeśli już im się to uda, to ich stanowisko natychmiast kontrowane jest skrajnie, absurdalnie homofobicznym kontr-manifestem (jak w przypadku debaty w „Gazecie Wyborczej” w 2002 r.). Po drugie pojawienie się w publicznych miejscach zdjęć całkowicie ubranych par jednopłciowych (akcja „Niech nas zobaczą”) wywołało furię, prowadziło do zamykania galerii, w których te zdjęcia pokazywano, do protestów, gdzie krzyczano najzupełniej poważnie, że dwaj mężczyźni trzymający się za rękę obrażają moralność publiczną. Nobliwa intelektualistka katolicka, Józefa Hennelowa, w ramach praktykowanej przez siebie chrześcijańskiej miłości oświadczyła, że ona sobie „nie życzy” oglądać takich bezeceństw. Po trzecie wreszcie dochodzi do sytuacji w państwie demokratycznym niesłychanej: legalna demonstracja, całkowicie pokojowa, zostaje zatrzymana przez grupki prawicowo - katolickich fanatyków, zaś służby porządkowe nie robią nic lub niewiele, by pomóc demonstrującej grupie obywateli skutecznie przeprowadzić swój protest. W konsekwencji w Warszawie podobny marsz zostaje zakazany, co jest już jawnie antydemokratycznym posunięciem, pozbawiającym część społeczeństwa praw obywatelskich i gwałcącym konstytucyjną zasadę równości wobec prawa. Co najważniejsze zaś, wydarzenia te nie budzą niczyjego niepokoju, stają się co najwyżej elementem jednodniowej sensacji medialnej, bardzo często komentowanej zresztą przez różnej maści autorytety stwierdzające, że właściwie sami geje i lesbijki są sobie winni, bo po co prowokują. Absurd goni absurd, zaś w sposób niewątpliwy obnażona zostaje słabość polskiej demokracji. Wolność, o którą walczyli m.in. działacze z „Solidarności”, jest obecnie także przez owych działaczy ograniczana do tych obywateli, którzy mają jedynie słuszne poglądy i reprezentują jedynie słuszną orientację seksualną. Znów, jak widać, prawo do demonstracji, do wolności słowa, do godności mają tylko „nasi”. A pedałów należy „wykopać” z wolnej, katolickiej, dumnej, niepodległej Polski.

Autorki i autorzy tekstów prezentowanych w omawianej książce dowodzą, że stosunek polskiego społeczeństwa, polskiej demokracji, a także instytucji władzy do problemu dyskryminacji osób homoseksualnych i homofobii jest w gruncie rzeczy wskaźnikiem i miernikiem jakości przemian demokratycznych, jakie zaszły w naszym kraju po 1989 roku. Z tej perspektywy konstatacja jest bardzo przygnębiająca: po eksplozji aspiracji wolnościowych Polska staje się ponownie krajem nieprzyjaznym dla wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób okazują się być „innymi”. A jak słusznie podkreślają w swoich tekstach Paweł Leszkowicz czy Tomek Kitliński, szacunek dla różnorodności, akceptacja tego oto prostego faktu, że jesteśmy odmienni od siebie nawzajem i mamy prawo do naszej odmienności jest fundamentem demokracji rozumianej jako zbiorowy wysiłek budowania Polski, która będzie domem dla wszystkich.

Książka „Homofobia po polsku” ma czarną okładkę i jest to kolor znaczący. Szowinistyczne, ksenofobiczne, homofobiczne siły skrajnej, katolickiej prawicy rosną w siłę, coraz agresywniej i bezczelniej pięścią i kijem bejsbolowym starają się zaprowadzać swoje porządki. Autorki i autorzy z recenzowanego tomu widzą pewną nadzieję w akcesji Polski do struktur UE: być może przynależność do wspólnej rodziny europejskiej nakaże władzom naszego kraju podjęcie kroków zmierzających do opanowania narastającej atmosfery nienawiści. Niemniej jednak przyjdzie jeszcze z pewnością obserwować liczne festiwale nienawiści wobec obrażających moralność publiczną samym swym istnieniem „odmieńców”. Należy mieć tylko nadzieję, że omawiana tu książka poruszy sumienia ludzi wolności, ludzi demokracji, ludzi tolerancji, a zatem przede wszystkim ludzi lewicy i że zrozumieją oni - politycy, działacze społeczni, dziennikarze, publicyści i inni - że „bagatelizowanie przemocy i zachęcanie do niej jest skrajnie niemoralne i niesprawiedliwe” („List warszawski”). Oraz niebezpieczne: dla demokracji, dla Polski, dla naszej przyszłości.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tekst publicystyczny
tekst publicystyczny=szpaki z zoo 2
tekst slajdów, politologia, systemy administracji publicznej- prezentacja
ustawa o finansach publicznych -tekst, Administracja- wykłady
tekst jednokrotnego wyboru nr 3, administracja, prawo administracyjne i prawo finansów publicznych
054 ujednolicony tekst ustawy o drogach publicznych
Vâtsyâyana Kamasutra Oryginalny tekst przepisó w religijnych hinduskich normujących stosunki eroty
finanse publiczne Podatki (173 okna)
Zarządzanie w Administracji Publicznej Rzeszów właściwe
ZDROWIE PUBLICZNE I MEDYCYNA SPOŁECZNA
Demograficzne uwarunkowania rynku pracy i gospodarki publicznej
Typowe gatunki publicystyczne
5a Finanse publiczne
finanse publiczne
Wystapienia publiczne
Zagadnienia ogólne finansów publicznych i prawa finansowego

więcej podobnych podstron