Jaćwingowie -legenda, Jaćwięgowie


Jaćwingowie

 

Roku pańskiego 1254 książęta Polscy - mazowiecki Siemowit i halicko-wołyński - Daniel, zawarli w Raciążu układ z Krzyżakami, mocą którego Zakon zawarował sobie dwie trzecie terytorium Jaćwieży.

Jak wiadomo Jaćwingowie siedziby swe mieli wprawdzie na terenie obecnej Suwalszczyzny, ale ich dzikie, wojownicze oddziały nie omijały również naszych terenów.

Ten niepokorny naród, który nie potrafił stworzyć własnej państwowości, został wówczas w obliczu prawa poddany eksterminacji. Wspólnym wysiłkiem wysieczono większość z nich, część zabrano w jasyr, a tylko nieliczni schronili się u Litwinów i Rusinów. Według Gerarda Labudy natomiast, wybitnego znawcy średniowiecza, w Jaćwieży żyło przed zniszczeniem około pięćdziesiąt tysięcy ludzi, a na jej zgliszczach pozostało jednak wiecej niż się przyjmuje, bo ponad trzydzieści tysięcy. Niektórzy zapewne znaleźli schronienie i na naszych terenach. Nierzadko możemy spotkać przecież nazwiska, których etymologia źródło swe bierze w Jaćwieży.

 

A mogło być też i tak jak głosi legenda.

 

Na Rudakach szumią stare drzewa, wiekowe sosny i o wiele młodsze, choć bardziej agresywne grabowe podrosty. W dole niezmiennie od lat, pośród zarośniętych łozami łąk, leniwie toczy swe wody rzeka Swisłocz. Zda się, że przez wieki nic tu nie uległo zmianie, jakby czas przysnął gdzieś pod świeżą podmytą skarpą, uśmiechając się przez sen do przeszłości.

Jednak czasami nocą, gdy od rzeki wieje wiatr, a po niebie wędruje złoty, jak carski rubel księżyc, wydaje się że między pniami drzew skradają się jakieś cienie, słychać jakby szczęk broni i płacz dzieci. Potem nagle wszystka cichnie i znów do Rudak wraca senny spokój.

Prawda to, czy tylko zwidy - nie wiadomo. Na wszelki jednak wypadek w takie wieczory lepiej to miejsce omijać. Może i ta przezorność jest uzasadniona, przecież tu, na styku różnych kultur i walczących o przeżycie prastarych plemion, wiele się działo. Mrok setek lat skrywa zapewne niejedną tajemnicę: ludzkie radości i smutki, wielkie tragedie oraz zapomniane zwycięstwa.

Nadszedł pamiętny 1283 rok, prawie 30 letnia krucjata Krzyżaków przeciwko Jaćwingom dobiegała końca. Ci waleczni, choć nie potrafiący stworzyć więzi narodowej, puszczańscy ludzie zostali prawie unicestwieni. Niektórzy rozproszeni po lasach, kryli się przed prześladowcami.

Nad Świsłoczą, w osadzie warownej zamieszkałej przez kilka rodzin z rodu Rudych (zwanych Rudakami) zapadał cichy, wiosenny wieczór. Promyki zachodzącego słońca topiły resztki śniegu, zasilając i tak już rozlane szeroko wody spokojnie zwykle płynącej rzeki.

Potykając się, z wyraźnym trudem, zbliżała się do rudackiej osady grupa ludzi. Już z daleka widać było, że najwidoczniej szukali pomocy i trudno byłoby posądzić ich o wrogie zamiary. Byli to Jaćwingowie, dwóch rannych mężczyzn, trzy kobiety i kilkoro dzieci.

Przyjęto ich jak gości, wszak stara, słowiańska tradycja nakazywała potrzebujących nakarmić, rany opatrzyć i dać schronienie.

Zapadła piękna, księżycowa noc, przybysze odpoczywali w jednej z chat. W podwórcu powoli przygasały ogniska. Na wieży, przypominającej myśliwską ambonę, spokojnie drzemał, uśpiony wiosennym wietrzykiem, strażnik. Nikt nic nie zauważył, żaden pies nie zaszczekał, nie zarżał żaden koń, gdy do domostw jak nocne duchy, zbliżali się zbrojni.

Zdumiewające, ze Ci zakuci w zbroje Krzyżacy, bo oni to byli, potrafili się poruszać tak bezszelestnie. Bez wątpienia podążali śladami rannych Jaćwingów.

Atak był błyskawiczny. Nie oszczędzono nikogo, nawet dzieci i kobiet. Wyrwani z pierwszego snu mieszkańcy Rudak nie zdążyli nawet sięgnąć po broń.

Po godzinie było już po wszystkim. Napastnicy zniknęli po drugiej stronie rzeki zabierając konie. W kałużach krwi, w chatach, w podwórcu, pozostały tylko trupy. Nikt ich nigdy nie pochował, tylko wilki i rosomaki przez dłuższy czas nie musiały szukać gdzie indziej pożywienia.

 

Minęły lata, na miejscu dawnego grodziska rodu Rudaków wybudowano folwark, po którym czas i ludzie zatarli ślad. Mało też kto pamięta o tragedii jaćwieskich plemion.

 

Waldemar P. Sieradzki



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Legenda jaćwieska, Jaćwięgowie
CZASY JAĆWINGÓW, Jaćwięgowie
Poszukiwania legendarnej Shambhalli Agharty
Legendy Mit o stworzeniu
Dwie matki, LEGENDY CHRZEŚCIJAŃSKIE
7 BRACI ŚPIĄCYCH, LEGENDY O ŚWIĘTYCH
Legenda o Lechu, SZKOLA, Polska
Mity i legendy Polski - Ryczówek, MITOLOGIE ŚWIATA
Mity i legendy Polski - Ryczówek, MITOLOGIE ŚWIATA
Kij cały w kwiatach, LEGENDY CHRZEŚCIJAŃSKIE
Legenda AT, Policja, AT
mit. celtycka legendy arturiańskie postacie, Celtowie
Legenda o Wiśle karta pracy
Brzeźno Wielkie Legenda
antropologia legendy
legenda
Legendary Tales Character Sheet

więcej podobnych podstron