Pytania retoryczne
słowa i muzyka: Jacek Kaczmarski 1997
Tyle słów namawia, żeby im zaufać; |
e G a e |
Ostrzem tnie rozumu lub pasją wybucha, |
a G0 H7 |
Ku niebu uniesie, lub o ziemię ciśnie, |
C a e (G0 H7) |
Jednak ufać - znaczy uchylić przyłbicy |
e G a e |
Komuś, kto się mylić może lub źle życzyć; |
a G0 H7 |
Więc na cios wystawiasz to, co najwrażliwsze. |
a7 G0 H7 |
Chociaż - jeśli słowom ufać się nie daje - |
C a G0 H7 |
Cóż pozostaje? |
e a H7 e |
|
|
Tak wierzymy w miłość, kiedy się pojawi, |
e G a e |
Snem życie nasyci i przed jawą zbawi, |
a G0 H7 |
A trwaniu ruch nada wzniosłym niepokojem. |
C a e (G0 H7) |
Jednak kochać - znaczy połączyć się z lustrem |
e G a e |
Które przecież zniknie i zostawi pustkę, |
a G0 H7 |
Jakiej nie wypełni żadna noc we dwoje. |
a7 G0 H7 |
Choć - jeśli miłości już wierzyć nie umiem - |
C a G0 H7 |
Cóż ja rozumiem? |
e a H7 e |
|
|
Liczymy na siebie, że nam starczy krzepy |
e G a e |
By o własnych siłach przebyć świata przepych |
a G0 H7 |
I mieć zeń choć tyle, co się dźwignąć zdoła. |
C a e (G0 H7) |
A przecież się nieraz grunt spod stóp obsunie |
e G a e |
I siebie samego nie potrafisz unieść |
a G0 H7 |
Przed własną bezsiłą chętnie chyląc czoła. |
a7 G0 H7 |
Choć - jeśli na siebie nie możesz już liczyć - |
C a G0 H7 |
Czyż jesteś niczym? |
e a H7 e |
|
|
Tyle wiar tym, którzy na siebie nie liczą |
e G a e |
Powolność nakazom płaci obietnicą |
a G0 H7 |
Nieziemskiej miłości, wiecznego przepychu. |
C a e (G0 H7) |
Lecz każdy nakazy wypełnia jak umie |
e G a e |
I wierzy, że wierząc nie musi rozumieć |
a G0 H7 |
Czemu krew przelewa i popioły wdycha. |
a7 G0 H7 |
Więc ów, kogo wiar tych oferta nie ruszy - |
C a G0 H7 |
Czyż nie ma duszy? |
e a H7 e |