Najlepsze kluski œląskie Cioci Any (białe):

Składniki i ich iloœć:

0,8 - 1 kg ziemniaków; 1 żółtko, łyżka dobrego masła, łyżeczka soli, mąka ziemniaczana (ok. ćwierć kilo)

Sposób przygotowania:

Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie, po czym przeciskamy przez praskę do ziemniaków lub odstawiamy na chwilę, żeby nieco przestygły i przeciskamy przez maszynkę (nie może być grudek). Zostawiamy masę, aby ostygła na tyle, że da się wyrobić rękami.

Nastawiamy wodę na kluski - ok. 2,5 - 3l. (oczywiœcie powinna być osolona do smaku - ok. 1 płaskiej łyżki).

Ciepłą ziemniaczaną masę wyrównujemy w misce i dzielimy nożem na 4 równe częœci, po czym jedną ćwiartkę wyjmujemy i wypełniamy to miejsce mąką ziemniaczaną. Lekko solimy, dodajemy masło (nie powinno być zimne) i żółtko (w żadnym wypadku nie całe jajko!). Zagniatamy na gładkie ciasto. Robimy kluski: formujemy kulki o œrednicy ok. 4 cm, po czym lekko spłaszczamy.

Płaską łyżkę mąki ziemniaczanej rozpuszczamy w 1/3 zimnej wody i szybko mieszając wlewamy do wrzącej wody na kluski, Czekamy, aż woda się zagotuje, zmniejszamy ogień (woda powinna tylko lekko wrzeć) i pojedynczo wkładamy kluski (na 1 raz - tyle, ile pokrywa œrednicę garnka, resztę klusek trzeba zostawić do ugotowania w drugiej turze). Po włożeniu klusek woda powinna być na granicy wrzenia, ale nie bulgotać, bo się rozgotują. Jeœli kluski opadają na dno garnka, trzeba je lekko podnieœć łyżką, żeby nie przywarły do dna i po chwili wypłynęły na powierzchnię. Trzymamy na lekkim ogniu ok. 5-10 minut, uważając, żeby kluski się nie rozgotowały. Jedną kluskę można wyjąć i przekroić łyżką, żeby sprawdzić, czy ciasto wewnątrz już nie jest surowe. Jeœli jest ugotowane - pulchniutkie, można kluski wyjmować łyżką cedzakową i zaraz podawać.

Opis ogólny:

W restauracjach (i niestety - częœci œląskich domów) nie dostaniecie już prawdziwych œląskich klusek - to co podają, jest najczęœciej gumiaste i nie przypomina delikatnych, pulchniutkich kluseczek, o jakich tu mówimy :-) .

Te kluski są nieodzownym składnikiem tradycyjnego œląskiego niedzielnego obiadu - podawane do wołowej "rolady" (zawijanego zrazu) w œmietanowym sosie, z sałatką z gotowanej "modrej" kapusty. Można je podawać z innymi mięsami z sosem, lub tylko polane masłem. Jeœli i ostygną (robią się wtedy doœć twarde), można je kroić na plastry o gruboœci ok. 0,5 cm i odsmażać. Palce lizać.