O irracjonalności uczuć.
Istnieje przeświadczenie, że to ludzki rozum ma monopol na racjonalność. Tkwiąc w tym przekonaniu bardzo łatwo dokonujemy przejścia na irracjonalność uczuć. Wówczas wszystko to, co przekracza możliwości ludzkiego rozumu ma charakter nieracjonalny. Źródłem przeświadczenia o irracjonalności uczuć jest pewien obraz ich natury. W kulturze europejskiej człowiek pojmowany jest na dwóch biegunach- zmysłowości i duchowości. Ponadto podkreśla się napięcia jakie zachodzą między tymi biegunami. Zmysłowość jest tym, co ma przykuwać człowieka do Ziemi, wiązać go przyrodą i ma być całym porządkiem materialnym. Duchowość ma wynosić człowieka ponad ten porządek i przybliżać do porządku nadnaturalnego. Jest najpełniej reprezentowana przez rozum. Uczucia nie mieszczą się już w tym, co duchowe. Są z byt mocno napiętnowane zmysłowością. Uważano kiedyś, że uczucia sprowadzają człowieka do niższych poziomów egzystencji i tym samym uniemożliwiają mu podążanie za jego prawdziwym powołaniem. Stąd brało się przekonanie, że kierownicza rola powinna należeć do rozumu. Osiągnięcie harmonii wewnętrznej jest możliwe dzięki podporządkowaniu rozumowi uczuć. W sferze uczuć może zapanować porządek w wyniku procesu racjonalizacji. Porządek ten ma polegać na ustawicznym hamowaniu impulsywności i afektywności. Chodzi głównie o ograniczenie żywiołowości uczuć, o całkowite zduszenie niektórych uczuć, szczególnie tych negatywnych. Spinoza uważał, że panowanie nad afektami polega na poznaniu ich. Porządek miał się również wyrażać w zdominowaniu sfery emocjonalnej przez uczucia łagodne. Nie zawsze jednak uważano uczucia jako sferę obcą. Powoływano się wówczas na miłość- specyficzny rodzaj uczucia. Jednak tylko miłość czysta, nie związana ze zmysłowością może osiągnąć poziom duchowości- i pod tym względem dorównać rozumowi. Według Spinozy miłość w swojej genezie i naturze wykazuje szczególne pokrewieństwo z rozumem. Często sądzono, że życie emocjonalne, mimo swojego zróżnicowania i bogactwa, sprowadza się przynajmniej genetycznie do elementarnych odczuć przyjemności i przykrości. Istniało przekonanie o poznawczej bezowocności uczuć. Wpływają one destrukcyjnie na poznanie. Spotykamy się również z określaniem uczuć jako „zaburzeń umysłu”, ponieważ stają na drodze słusznemu rozumowaniu. Kant uważał, że afekty w znaczniej mierze ograniczają działanie umysłu. Pascal jednak uważał, że dzięki sercu człowiek może dotrzeć do pewnych prawd, niewidocznych dla rozumu. O irracjonalności uczuć świadczyć może:
ich ślepota- pojmowana w różny sposób(uczucie jest ślepe, bo niczego nie ujawnia, poza samym sobą, na nic nie wskazuje),
nie wykazują jakiejkolwiek prawidłowości jakiej byłyby podporządkowane- sfera dowolności,
są pogrążone w zmysłowości, podczas gdy sens przenika to, co duchowe,
są zdolne do destrukcji sensu,
są irracjonalne ze swej natury, w sposób konstytutywny.
Uczucia powszechnie są sprowadzane do myśli i dążeń. Nowe ujęcie emocje jest dziełem głównie fenomenologów. Ma ono charakter całościowy- uwzględnia różne strony uczuć. To podejście ujawniło zasadniczą nieredukowalność uczuć do innych stanów i przeżyć, oraz ich jakościowe zróżnicowanie. Życie emocjonalne toczy się na różnych poziomach-najniższy- zmysłowy, najwyższy- duchowy. Akty emocjonalne są niemniej duchowe jak akty intelektualne, odznaczają się intencjonalnością i kognitywnością. Uczucia szczególnie przyczyniają się do poznawania drugiego człowieka, ponieważ zdolne są odsłaniać jego przeżycia psychiczne. Nie wszystkie uczucia są obarczone ślepotą poznawczą. Poszerzają zazwyczaj poznanie i aktywnie w nim uczestniczą. W niektórych przypadkach staja się niezastąpione. Według Schelera miłość pojawia się przed poznaniem i jak pochodnia oświetla różne rejony bytu, umożliwiając rozumowi wkroczenie na nie. Miłość otwiera nowe horyzonty przed umysłem. Subtelnej grze uczuć zagrażają rozliczne niebezpieczeństwa- zewnętrzne i wewnętrzne, z którymi wiąże się możliwość ich irracjonalizacji, która niszczy porządek i sens. Dzięki uczuciom rozwijamy i potwierdzamy swoje człowieczeństwo. Gdybyśmy byli pozbawieni życia emocjonalnego, nie mielibyśmy żadnego kontaktu z innymi ludźmi. Całkiem inaczej kształtuje się życie emocjonalne wokół emocji negatywnych, których porządek prowadzi do zagłady.