W RĘKACH ANIOŁA, OPOWIASTKI


W RĘKACH ANIOŁA

Prawdziwą swą wartość ujrzysz nie w lustrze, ale w darze z siebie - w tym, co wspaniałomyślnie oddasz komuś, kto dać ci nic nie może.

*

W pewnej baśni, do wrót chałupy chorego i opuszczonego starca, zapukała dziewczynka - sierota. Kiedy dał jej coś zjeść i jakieś odzienie, mała z miotłą i ścierką zabrała się za porządki. Za parę godzin w chałupie było czysto jak nigdy dotąd. A kiedy chciała sobie pójść dalej, starzec poprosił ją, by została. Tak się stało i dość szybko pokochał ją jak córkę. Trudno powiedzieć, czy była ładna, bo zawsze jakoś zakrzątana i zatroskana, a twarz często zasłaniały jej bujne i długie włosy w kolorze słońca. Dlatego nazwano ją Słonecznicą, bo i miała w sobie to ciepło, blask, radość wobec każdego. A potrzebujących tego potrafiła odszukać w całej okolicy i udzielić z siebie czegoś, co przynosiło ulgę czy pociechę. Dziewczyna wyrosła już ponad słoneczniki w ogrodzie, gdy nawiedził tamtą krainę głód. Mimo, że mieli trochę zapasów, to szybko je rozdała bardziej potrzebującym. Wkrótce nie mieli już nic. Słonecznica siedziała więc u stóp swojego przybranego ojca i śpiewała mu, by zapomniał o niedoli. Wtedy ktoś zastukał do drzwi i stanął w nich starzec tak obdarty słaniający się na nogach, że biedniejszego nie było chyba od początku świata. - „Nie mamy nic, czym cię możemy wspomóc czy ugościć.” - powiedziała Słonecznica. - „Ja proszę tylko o jakąś koszulinę na grzbiet” - powiedział gość. - „Ale na Boga, nie mam nic takiego” - odrzekła ona. A on: „Masz, dziewczyno. - Masz te piękne złote włosy. Daj mi je, to utkam sobie koszulę.” Zapłakała Słonecznica nad swoim skarbem, lecz sięgnęła po nożyce i oddała włosy biedakowi. A ten podszedł do warsztatu tkackiego i zaczął te włosy rozplatać, splatać i tkać… Powstająca tkanina była tak złocista, że patrzeć na nią trudno było. Biedak zarzucił ją w końcu na ramiona, podziękował i ruszył przed siebie. Słonecznica z ojcem stali w progu i nie mogli uwierzyć, jak tamten wyprostował się i szedł coraz bardziej majestatycznie. A owa złocista tkanina rosła na nim i powiewała, aż zaczęła unosić go w górę, zamieniając się w złocistą chmurę, a potem w niewyobrażalnie piękną gwiazdę. Oboje więc uklękli i pochylili głowy słysząc, jak ktoś ich błogosławi głosem i z gwiazdy Anioła.

*

Każdy z nas, mając coś w sobie czy u siebie - nie doceniając tego lub przeceniając - nie wie, kiedy przebrany Anioł przyjdzie go o to poprosić i z czym odejdzie. I czy to coś zostanie zmarnowane, bo zatrzymane, czy przemienione w wieczne złoto, bo oddane. Wszystko zależy od tego, do czego się przedtem przywykło…



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Pochwała przyjaźni i hartu ducha w opowiadaniu ''Stary człowiek i morze''
Chadda Sarwat Pocałunek anioła ciemności 01 Pocałunek Anioła Ciemności
Opowiadanie o Huncwocie, scenariusze
Chmurki anioła, Przepisy kulinarne i dekoracje potraw
WŚRÓD KRZYWYCH LUSTER, OPOWIASTKI
UZDROWIĆ, OPOWIASTKI
Opowiadanie logopedyczne (3), CWICZENIA
Opowiadanie o kropelce wody, Chemia, Tajemnice wody
7.środa (kl. III) stanie na rękach, Gimnastyka(1)
BUSZUJĄCY W ZBOŻU, Pedagogika, Czytajmy razem Anioła Stróża- brat Tadeusz Ruciński, Teksty do CZYT
Wróbelek Elemelek -30 tekstów opowiadań, dla dzieci, Poczytaj mi mamo
WODA ŻYWA -, OPOWIASTKI
MIŁOŚĆ NA LICYTACJI, OPOWIASTKI
O Aniołach, Biała Magia
WIERSZE O ANIOŁACH(1), Anioły, angelologia
Panas - Tajemnica siódmego anioła, Polonistyka, Teoria literatury
Anselm Grün OSB - Opowiadanie - Przyjazn, religia, Anselm Grun

więcej podobnych podstron