Oklahoma
Och, witaj, pokój z tobą… Że co? Nie, nie jestem pacyfistą, to tylko takie powiedzenie, nie zrozumiesz. A więc chcesz usłyszeć o Oklahomie? No to siadaj, nalej sobie Neuro-Coli i posłuchaj…
Pewnie wiesz, ze w Oklahomie są złoża ropy. A i tak jeśli nie wiedziałeś, to już wiesz. Przez ten fakt często nazywają nas „zasranymi arabusami” czy coś takiego. No do cholery- to, że nasz ukochany „Osama” jest synem imigranta z Iranu chyba nie oznacz, że my wszyscy z tamtych trenów pochodzimy! No dobra „arabusów” mogę jeszcze jak tako zrozumieć…, ale „zasranych”? No za co? Za to, że nie rozdajemy paliwa za darmochę? Przecież trzeba z czegoś żyć, a wiesz, paliwo to jedna z najpotrzebniejszych rzeczy w tym świecie… Co?? Mamy się dzielić benzyną z patriotycznego obowiązku? Jesteś z NY?? Ej, mogłeś mówić od razu! Dobra, pal licho, nieważne, ale u nas mało, kto nie strzeli cię w pysk za te brednie. Taaaaaak, na punkcie ropy, nasi są wyjątkowo przewrażliwieni.
Gdy widzisz dużo piachu i szyby naftowe, to możesz być pewien tylko jednego-, że jesteś w Oklahomie, najlepszej fortecy całych ZSA.
Historia
W momencie wybuchu wojny, przemysł naftowy w Oklahomie działał w jak w najlepsze. Poza tym tylko jedna czwarta z szybów została w pełni poddana kontroli komputerowej. Dzięki temu, atak informatyczny Molocha nie wyrządził tak wielkich szkód jak w fabrykach czy ośrodkach wojskowych. Bestia udało się jednak jedno- na Oklahoma City spadła boba z niezwykle zjadliwa odmianą grypy, która w ciągu dwóch tygodni absolutnie wyludniła miasto. Do dziś nkt tam się nie osiedlił. Tuż po powstaniu Molocha, miejsca wydobycia ropy przejęło to co pozostało z Armii USA. A gdy Stany przestały oficjalnie istnieć, a bitewny pył opadł, żołnierze tam przebywający, poczuli się zwolnieni z przysięgi… Ropa z powrotem była już wtedy przemieniana w paliwo. Oczywiście w jedynej działającej wtedy rafinerii. Już w kilka lat później ludzie tam żyjący musieli zacząć radzić sobie z nowym problemem- z najazdami gangów. Przez dosyć długi czas ataki były odpierane. Ale jakieś 15 lat temu, gangerzy przejęli kontrolę nad Oklahomą. Nie na długo zresztą, ponieważ bardzo szybko rdzenni mieszkańcy tamtych terenów, z „drobną” pomocą NJ (udzieloną z „patriotycznego obowiązku”) wypędzili gangi i dokonując cudu inżynierii przerobili wszystkie swoje ropo-wydobywcze skarby w fortece.
Ludzie
Mieszkańcy Oklahomy są zdecydowanie szajbnięci. Siedzą na tych swoich złożach za nic mają Molocha. Trzeba jednak przyznać, że są całkiem twardzi- cóż z gangerami to on walczyć potrafią jak nikt-, bo chyba nikt nie przeżył tylu najazdów, co oni. Panuje powszechna opinia jakoby byli oni wszyscy, co do jednego muzułmanami. Jest to absolutna brednia, chociaż jeśli popatrzeć na te tereny poprzez pryzmat stanów to rzeczywiście sporo potomków imigrantów z krajów arabskich tam żyje. No i Jeremy „Osama” Uphair, człowiek nr. 1 na tych terenach, właściciel Rafinerii miał rodzinę w Iranie. Ale pozostali zarządcy szybów są zwykłymi Amerykanami, takimi jak ty czy ja.
Fakty:
Benzyna- W Oklahomie benzynę dostać można wszędzie w dowolnych ilościach. Fakt, że nie jest ona wysokiej jakości, ale tanie. Paliwo jest tam 10 razy bardziej dostępne. Dosłownie zadziwiające- wejdziesz do wioseczki wielkości muchy, a tam kanistry leżą właściwie wszędzie. Niesamowite, naprawdę.
Najazdy- Oklahoma jest obecnie chyba najczęściej najeżdżanym przez gangerów miejscem w całych stanach- w końcu każdy marzy, by móc spać na benzynie. Tak, więc tereny są jedną wielką twierdzą- przeciętny szyb wygląda tak, że pod względem obronności mógłby wpędzić w kompleksy kolegę Molocha. A jeśli chodzi o walkę z nimi, to przeciętny ganger na terenie jakiegoś szejka żyje około minuty.
Circle of Eight- Niestety, nawet w Oklahomie można napotkać klasycznych motocyklowych skurwysynów. Jeśli zapytasz się ijakim cudem oni jeszcze nie zostali zabici, to odpowiem, że dlatego, iż nie zadzierają z naftowymi szychami, tylko siedzą na uczęszczanych drogach i żądają napadniętych hit ostatnich 30 lat- „gambie i życie” Nikt nie wie skąd się wzięli, ale powiem ci jedno- wolałbym już nawet spotkanie z watachą Los Diablo niż z nimi.
Rafineria- Jeśli odwiedzisz to miejsce, to musisz mieć cholernie dobre kontakty. Tam nafciane szychy przerabiają ropę na paliwo. Miejsce to jest również fortecą nie do zdobycia- ciągle chronione przez 50 najemników z Hegemonii. Taaaaaaaaak, spróbowałbyś wjechać do Rafinerii bez rekomendacji któregoś z włodarzy Oklahomy- kilku takich chytrusów codziennie nadziewa się na pal gdzieś w okolicy.
Muzułmanie- Cóż, jeśli sądziłeś, że religie z Salt Lake City są szalone, to nie widziałeś muzułmanów z Oklahomy- ta mała grupka wariatów ciągle coś bredzą na temat świętej wojny z SLC, że niby tamci są źli, bo wyznają nieprawdziwych bożków. Na szczęście Osama trzyma tych swoich szajbusów w Oklahomie i sprzeciwia się wszystkim tego typu krucjatom. A pytasz się, skąd się tam wzięli? Muzułmanie w Oklahomie wzięli się stad, gdyż w powiedzmy, roku 2014 doszło do rewolucji na Filipinach i władze przejęli chrześcijanie-fanatycy, którzy bardzo gwałtownie zaczęli atakować tamtejsza społeczność muzułmańska, która nie widząc innego wyjścia zaczęła uciekać z ojczyzny. Wtedy tylko trzy kraje udzieliły im azylu jako uciekinierom politycznym: Iran, Arabia Saudyjska oraz USA. I właśnie do tego ostatniego uciekło tak z 10, 15 islamistów, a ich największa, „filipinia" powstala w Oklahoma City. Tak wiec, do wojny, w Oklahomie bylo gdzies tak z 100 tysięcy czcicieli Allacha (gdyż zaczęli się tam zjeżdżać z całego świata). Ale wojnę przeżyło tak góra 10.000- główną tego przyczyną była zaraz w Oklahoma City.
Publiczne Egzekucje- Pamiętasz te pale, co? To teraz dodam, iż nabijanie tamtych nieszczęśników jest czymś w rodzaju wielkiego show- takie egzekucje są absolutnym hitem, jeśli chodzi o popularność. Jeśli kiedykolwiek odwiedzisz Oklahomę, to nie zapomnij tego obejrzeć. Niezapomniane wrażenia, mówię Ci...
Transporty na północ- Jeden posiadaczy szybów, Douglas Fesne zaczął ostatnio regularni posyłać wypchaną beczkami z ropą ciężarówkę na północ w stronę Molocha. Zaciekawiło to kilku wywiadowców z NJ, więc posłali oni śladem owego transportu swojego człowieka. I zgadnij, co zostało odkryte- ze wszystkie baryłki są wyładowywane na jakieś 50 km od granicy z Molochem, po czym ciężarówka odjeżdża. Dalsza obserwacja, wykryła, iż baryłki są zabierane przez kilka maszyn w głąb terytoriów Pana Tostera. Ciekawe, po co ktoś pomaga Bestii…
Oklahoma, Hegemonia i Texas
Wiesz w jaki łatwy sposób można sobie zapewnić przyjaciół? Nie? Obdarowując ich. Oklahomiańczycy dobrze o tym wiedzą. W ten właśnie sposób obłaskawili Hegemonie- wysyłając meksykanom tysiące litrów benzyny. Podobnie postąpili z resztą świata, a gdy w FA zaczęto plotkować o możliwości „zbrojnej wyprawy po paliwo”, „Osama” powiedział jasno- jeśli ktokolwiek zechcę zaatakować jego dziedzinę on wysadzi wszystkie szyby w powietrze. Podziałało… ale nie na wszystkich. Texańczycy bowiem, jak wiadomo srają na paliwo- mają w końcu konie i bardzo nie lubią się z Oklahomą- gdyż jak to Texańczycy, święcie wierzą w wszystkie plotki typu „ci pierdoleni muzułmanie z Oklahomy porywają dzieci by złożyć je w ofierze ich głupiemu bogu”. Tak więc, coraz częściej mówi się o wojnie między tymi dwoma krainami- i nie są to nieprawdopodobne plotki…
Osoby i osobliwości
Zdecydowanie warto poznać Kalifa. Bezapelacyjnie ciekawy gość-, choć straszliwy skurwysyn- to jego pomysł z tymi palami. Poza tym winduje ceny eksportowanej benzyny do niewiarygodnych poziomów. Co ciekawe, jego rodzice byli emigrantami i nie z Filipin, tylko z Iranu. Cóż, należy mu się, w końcu to tylko jego zasługa, że to się jeszcze kręci- to on stworzył całą tą farsę z Szejkami i „tradycją arabską”. Dzięki której Oklahomiańczycy czują się tacy niezwykli. Dobry sposób na zachowanie wysokiego morale, nie ma co. Poza nim, to chyba w całej Oklahomie nikogo i niczego ciekawego nie ma- ot małe wioseczki, w których czasem zdarza się meczet, a jeszcze częściej pal. Naprawdę nic ciekawego… No może oprócz BigBang. Co to? No widzisz, na terenie Oklahomy było kiedyś duże muzeum sprzętu wojskowego. Po wojnie, któremuś z bogatych nafciarzy udało się doprowadzić do stanu używalności haubicę kaliber 300mm, którą tam przechowywano. Następnie ustawił sobie to monstrum przed domem. Obecnie czasem używa go do odpędzania się od gangerów. I tylko jednej rzeczy z tego nie rozumiem- skąd on bierze, psiakrew amunicje do tego cholernego działa?
Mnożniki gamblingu
Prochy: 125%
Samochody: 100%
Broń i amunicja: 150%
Mechanika: 100%
Paliwo: 25%
Usługi speców: 100%
Dodatek 1: Pochodzenie
+1 Percepcji
Oklahoma, tak? Ech, tam to żyją nieźli cwaniacy. Kurna, nie rozumiem jak oni to robia ale paliwo wyczuwają na kilometr. I gdyby to bylo wszystko, na co ich stać... Raz handlowalem z takim... cholera ja tego nie rozumiem: jak można było wymienic kanister przedwojennego benzynki na cos co wygladlo na olej opałowy. Ale jak już co do czego przychodzi to jednak strzelać potrafią- szczególnie do gangerow. Raz widziałem jak jeden taki wyelimnowal z pięciu Los Diablosów ze zwyklego Colta! Po prostu klasa!
Jesli pochodzisz z Oklahomy to pewne są dwie rzeczy- że masz bzika na punkcie paliwa i będziesz walczyło każdy litr oraz to, że nie cierpisz gangerów i starasz się pozbywać tej plagi szos wręcz nałogowo. Tak to jest, z Posterunku wyłażą najlepsi Zabójcy Maszyn, znad Misisippi najlepsi Łowcy Mutantów, a z Oklahomy wyjeżdżają mistrzowscy Wojownicy Autostrady. Zachodzi rownież podejrzenie, że jestes muzułmaninem- a to może wybitnie popsuć twoje stosunki ze światem.
Cechy:
Nafciarz- Jesteś synem szejka? Lub innej paliwowej szychy? A może samorodnym talentem? Nie wiem. Ważne jest to, że wszystkie testy dotyczące handlu paliwem i ropą są dla ciebie o cały stopień łatwiejsze. No to teraz wiadomo, kto będzie błagał o te kanistry?
Gangerkiller- Na każde dziesięć nacięć na twojej spluwie, dziewięć oznacza gangerów, którzy weszli ci w szkodę. Ot, zabicie takiego nie jest już dla ciebie trudne. Znasz ich taktyki i słabości, wiesz gdzie i jak strzelać. Testy walki z gangerami są o 30% łatwiejsze. Ach, pamiętaj, nie działa to na Pazury ani inne grupy najemnicze - nie walczyłeś z nimi.
Nieczuły - Lubisz oglądać egzekucje prawda? Podnieca cię widok ludzkich flaków, co? Kochasz zapach krwi? Jeśli na powyższe pytania odpowiedziałeś „tak” to oznacza, że jesteś jednym z tych zboczeńców z Oklahomy, którzy niczego tak nie kochają jak krwi i smrodu ludzkich wnętrzności. Cóż, ma to i dobre strony: wszystkie testy morele dotyczące tak okrutnych widoków takich, że normalny człowiek ucieka z wrzaskiem masz automatycznie zdane. Ba, to nie wszystko- za każdym razem, gdy w walce bronią zadasz przeciwnikowi ciężką ranę, dostajesz ułatwienie 10%. B jak nie widać czyjegoś wnętrz, to nie ma zabawy…
Dodatek 2: Bomby zapalające
Ulubiona broń Oklahomy- butelka do połowy napełniona paliwem, i z szmatą wetkniętą w szyjkę. Tańszy rodzaj granatu zapalającego. Mówią na to koktajl Mołotwa, ki czort wie, czemu. Ale najlepsze jest to że coś takiego można bez najmniejszego problemu przygotować samemu- wystarczy tak z pół litra benzyny, szmata i butelka. A potem wystarczy wykonać prosty test materiałów wybuchowych i już można rzucać- tylko trzeba szmatę czymś podpalić- może być nawet zwykła zapałka! Proste i uniwersalne
Mechanika: Jak w granacie zapalającym, tylko, że zasięg zmniejszony o połowę
Cena 30 gambli, dostępność 50%
Dodatek 3: Circle of Eight
Nazwa: Circle of Eight
Przywódca: Jake „Hook Hook” Eight
Miejsce: Niezamieszkane tereny Oklahomy
Liczba członków: 8
Uzbrojenie: Standardowe
Wyposażenie: Standardowe
Animozje i sojusze: Absolutnie znienawidzeni prze dokładnie wszystkich
Wstęp: Zabicie jakiegoś członka CoE, wtedy taki zabójca dostaje propozycje z gatunku tych nie do odrzucenia- albo wstąpisz do gangu, albo wstąpisz do
Sława: 1
Statystyki przeciętnego członka CoE:
Bud- 12
Pe- 12
Zr- 16
Sp- 12
Cha- 14
Pakiet Broń palna: 6, Pakiet Walka Wręcz: 4, Motocykle: 5
Ekwipunek: Uzi + 2 magazynki, Obrzyn bez dodatkowych ładunków, motocykl, żywność, woda i leki
Gargulec.