Apacz czasami widywał jeszcze Larę-z innymi, różnymi kocurami starymi i młodymi...
-Co za... ( Apacz używał niestosownego słowa, gdy widział te sytuacje). do Lary nic już nie czuł prócz wstrętu i nienawiści.
Dlatego bardzo go zdziwiło, gdy pewnego dnia...
Larę spotkał zawód. A raczej, hańba! Otóż zobaczyła pewnego dnia kocurka, który spiesznie dążył nad wodę.
Gdy uśmiechnęła się do niego, kotek patrzył na nią zszokowany.
-Co chcesz? -Zdziwił się.
-Potrzebuję pomocy... Noga mnie boli.
-Nie znam się na tym. -Łacio popatrzył na nią raz jeszcze i pobiegł dalej. Ale Lara nie zamierzała odpuścić, i ruszyła za nim.
-Czego chcesz, babo?! -Jęknął Łacio, gdy zauważył że kotka biegnie za nim.
Lara przystanęła. Nie ma szans... Na tego kociaka nie działa jej urok!
Zdenerwowana ruszyła gdzie indziej.
Łacio nie chciał opowiadać o kotce braciom. Co ich to obchodzi?
Żyło się im dobrze przez kolejne dni. Dopiero potem...
Lara spoglądała na kolejny cel-czarnego kocurka z uroczymi piegami i zielonymi oczkami. Z tym można się zabawić dłużej!
-Cześć... -Uśmiechnęła się do niego swoim powalającym uśmiechem...
Czarek był bardzo podekscytowany tego dnia.
-Ej... Ej! -Zaczął pewnego dnia.-Mam dla was niespodziankę! Ktoś z nami zamieszka! To moja dziewczyna!!
-Głupoty opowiadasz. Dziewczyna? -Roześmiał się Apacz.-Na co ci dziewczyna?
-Bo ją kocham i jest fantastyczna! -Odpowiedział kotek.
-Ciekawe kto to... I czy jest ładna! -Powiedział Łacio, gdy Czarek wyszedł.
-Przekonamy się pewnie. Co mu w ogóle strzeliło do piegowatego łba?! -Apacz był bardzo zdziwiony. Przez chwilę zaświtała mu w głowie pewna myśl, ale natychmiast ją odrzucił. Nie... Głupi pomysł.
Czarek wrócił. Ale nie sam! Był z tą kotką... A tak... Kotką...
-Przedstawiam wam Larę!
Trudno opisać, jaki szok przeżyli braciszkowie Czarka oraz sama Lara. Ale Lara była urodzoną aktorką. Uśmiechnęła się tylko i powiedziała:
-Miło mi was poznać.
Gdy Czarek oprowadzał swą nową dziewczynę po terenie, Apacz z Łaciem zaczęli się naradzać.
-To ta baba...
-Znasz ją? -Zdziwił się Apacz.
-A ty?
Opowiedzieli sobie nawzajem swoje historie z piękną Larą. Lecz po opowieści Łacia Apacz roześmiał się.
-Ale jej dowaliłeś!
-Hehe! -Roześmiał się Łacio.
Spojrzeli na Larę, a ta posłała im wredny uśmieszek. Będzie trudno...
-Da mu kosza, wyluzuje i będzie super! -Powiedział Łacio, ale Apacz miał inne zdanie.
-Dobrze wiesz, że Czarek jest najdelikatniejszy z nas! I zakochał się w tej bestii nieźle... Musimy mu ukazać prawdę! Ale delikatnie...
-Tak jest....-Skwitował Łacio.