Karbonada flamandzka
- Taką karbonadę jada się w okolicach Lille, tam, gdzie mieszkałem za młodu. I doskonale pamiętam, jak na obiad w niedzielę regularnie pojawiała się na stole. Moja mama dusiła kawałki polędwicy w ciemnym piwie, z piernikiem i przyprawami. Dzięki piernikowi sos robił się ciemnobrązowy, gęsty i korzenny. A piwo jeszcze dodawało smaczku. I to było SUPER.
Produkty potrzebne do przepisu
1 polędwica wołowa (ok.800 g), albo rumsztyku
3 średnie cebule
5 łyżek brązowego cukru
2 łyżki posiekanego tymianku
1 listek laurowy
2 ciemne piwa (600 ml)
1/2 filiżanki wody
50 g masła (1/4 kostki)
50 g piernika
Jak to zrobić:
1. Oczyść polędwicę z błon i pokrój ją na cienkie, niewielkie plasterki. Nie krój mięsa wzdłuż włókien.
2. Posól i posyp pieprzem kawałeczki mięsa.
3. Na patelni rozpuść połowę masła i wrzuć mięso po jednym kawałku, żeby tłuszcz otoczył wszystkie równomiernie. Zdejmij z ognia, kiedy mięso będzie ścięte z wierzchu, a w środku lekko krwiste. Przełóż kawałki do miski.
4. Pokrój cebulę w kosteczkę.
5. Nie myj patelni po mięsie. Postaw ją na średnim ogniu i roztop na niej następne 25 g masła. Podsmaż cebulę.
6. Wsyp brązowy cukier. Kiedy się skarmelizuje, drewnianą szpatułką odskrob z dna smak, zamieszaj. Wrzuć tymianek i liść laurowy.
7. Wlej piwo, zamieszaj. Dodaj wody i zagotuj.
8. Do gotującego się sosu wrzuć mięso.
9. Pokrój pierniki i zmieszaj je z resztą. Piernik się rozpuści i sprawi, że sos będzie bardziej gęsty.
10. Duś na małym ogniu ok. 40 min.
11. Podawaj z frytkami lub makaronem.