Rola wartości w procesie wychowania
Czym jest wartość?
Wg Słownika Języka Polskiego PWN wartość to „cecha lub zespół cech właściwych danej osobie lub rzeczy, stanowiących o jej walorach (np. moralnych, artystycznych) cennych dla ludzi, mogących zaspokoić jakieś ich potrzeby; to ważność, znaczenie kogoś, czegoś”.
Jak jednak postrzegane jest to pojęcie przez teoretyków wychowania? Otóż ich poglądy możemy zamknąć w ramach poszczególnych koncepcji wartości, których twórcą jest m.in.
• Heliodor Muszyński, widzący konieczność łączności teleologii wychowania z etyką i teorią wartości, które ujęte w aspekcie wychowawczym nazywa filozofią wychowania. Analizuje on i określa wartości
w powiązaniu z problematyką osobowości (konkretnie w związku z wyższymi mechanizmami samoregulacji, których istnienie prowadzi do tego, że jednym z głównych czynników rozwoju osobowości staje się przeobrażanie się popędu w świadome dążenie do realizowania wartości) definiując je jako: „treści tworzące specyficzny przedmiot, który jest pewnym pojęciem abstrakcyjnym, przedmiot szczególnych postaw ludzkich nadrzędnych wobec całego systemu układów postaw, wyznaczających dyspozycje do określonego działania”. Można więc powiedzieć, że koncepcja wartości głoszona przez Muszyńskiego wiążę się z problematyką postaw człowieka wobec otaczającego go świata.
• Karol Kotłowski, który w swoich badaniach zajął się zagadnieniem wartości ich rolą w wychowaniu. Nie zdefiniował jednak tego pojęcia, oraz nie zanalizował go, stwierdził jedynie, ze powstało ono na gruncie filozoficznym, dlatego nie można go definiować inaczej, jak tylko na płaszczyźnie konkretnej koncepcji filozoficznej. U Kotłowskiego kontrowersyjne jest również to, iż nie różnicował on wartości moralnych od - ogólnie - wartości, a jedynie w swoich badaniach wykazał, że należy rozumieć je jako idee.
• Czesław Herod, który w swojej koncepcji aksjologii pedagogicznej, w której aksjologię traktuje jako swoistą metapedagogikę, nawiązuje wprost do antropologii filozoficznej i wartości definiuje jako „wytworzony przez człowieka podmiotowy stosunek do rzeczywistości przyrodniczej, społecznej
i kulturowej” czyli inaczej mówiąc mówi o nich, że są one „stosunkiem społecznym łączącym ludzi
z obiektami ich intencjonalnej aktywności”. Posługuje się on również pojęciem istotnym dla treści tego referatu, a mianowicie pojęciem wartości pedagogicznych, jak tych, które w wychowaniu uzyskują charakter funkcjonalny (czyli osobowościowotwórczy) i nie są oderwane od społecznych stosunków wartości. Dla Heroda nadrzędną wartością pedagogiczną jest wartościujący stosunek do człowieka,
a najważniejszym celem wychowania jest społeczna autokreacja jednostki. Należy jednak pamiętać, iż postawa wartościującego stosunku do człowieka została wytworzona w praktyce rozwiniętego społeczeństwa socjalizmu, a więc niekoniecznie w czasach obecnych należy zgadzać się z poglądem Heroda na nadrzędność tej wartości w procesie wychowania.
Na wartości definiowane na potrzeby procesu wychowania można spojrzeć - wg. Sugestii Marii Misztal - także z trzech perspektyw: psychologicznej, socjologicznej i kulturowej, i tak:
• definicją psychologiczną jest np. definicja wg dr Antoniego Rumińskiego, która mówi iż „wartości są świadomym wyobrażeniem tego, co jest godne pożądania, za zdobyciu czego człowiekowi najbardziej zależy ze względu na zaspokojenie jego potrzeb.”
• za definicję socjologiczną może być uznana definicja Kloski, która mówi, że „wartość to przedmiot lub cecha przedmiotów, do których ustosunkowują się ludzie i które oddziałują na ludzi wpływając także na ich zachowania, lub krótko mówiąc: wartości to przedmioty ludzkich dążeń.”
• definicję kulturową przedstawia m.in. Parsons nazywając wartością „[wartość to] element podzielonego systemu symbolicznego, który służy jako kryterium lub wzorzec do wyboru alternatywnych orientacji,
w danej sytuacji wewnętrznie nierozstrzygniętych.”
1. Wychowanie do wartości a wychowanie ku wartościom.
Rozważając głębiej temat niniejszego referatu warto postawić sobie pytanie, czy wartości są w ogóle w procesie wychowania potrzebne? Czy wychowanie może się bez nich obyć?
Wg Krystyny Chałas „(…) nie ma wychowania bez wartości. Wychowanie bez wartości staje się pustym dzwonem, który nawet mimo silnego rozkołysania nie wyda oczekiwanych dźwięków.”
Wg Cichonia zaś „wychowanie jest procesem realizowania określonych wartości”, jest procesem w którym wartości moralne „przejawiają się zarówno w treściach, metodach jak i celach”, przy czym w tych pierwszych ukazują się najwyraźniej, gdyż ich obecność w nich jest składnikiem koniecznym. Metody natomiast nie zawsze są wartościowe, gdyż mogę po prostu być dobre albo złe w sensie moralnym. Jeżeli zaś chodzi o cele, to wartości w nich mogą przejawiać się w sposób bezpośredni, z czym mamy do czynienia, gdy celem wychowawczym jest urzeczywistnienie wprost jakiejś wartości lub grupy wartości (grupy wartości, gdyż jedną z cech specyficznych wartości jest to, że rzadko występują one samodzielnie, lecz raczej we wzajemnej zależności od siebie), lub pośredni. Wartości współkonstytuują więc proces wychowania, ale we wszystkich wymienionych jego składnikach wartości moralne występują w inny sposób różniąc się przede wszystkim stopniem ogólności:
• w stopniu ogólnym pojawiają się w przekazywanej o nich wiedzy teoretycznej;
• w mniejszym stopniu ogólności mieszczą się w treści przyjmowanych ideałów wychowawczych;
• w bezpośredni sposób zarówno wychowanek jak i wychowawca doświadcza ich poprzez kontakt
z konkretnym światem wartości.
Skłaniając się ku powyższym opiniom (choć oczywiście zapewne znajdą się osoby, które będą skłonne z nimi polemizować) należy iść o krok dalej i postawić pytanie: dlaczego wartości są w procesie wychowania potrzebne, wręcz - nie bójmy się tego słowa - niezbędne? Otóż we współczesnym świecie młody człowiek styka się ogromną ilością teorii i światopoglądów często sprzecznych ze sobą, i przez to potrzebuje on wartości, aby jego życie i życie ludzi z nim współistniejących nie straciło ludzkiego charakteru, chociażby przez fakt ryzyka zatracenia się w iluzji „łatwego i szczęśliwego” życia tak chętnie kreowanej przez media. Ogólnie rzecz ujmując dla młodego człowieka wartości powinny być wskazówkami, drogowskazami, by nie zejść na którąkolwiek z dróg zagrażających jego rozwojowi i prawidłowemu funkcjonowaniu (czytaj: alkoholizm, narkomania, sekty i inne…). Wartości powinny więc stać się nie tylko elementem procesu wychowania, lecz wręcz jego fundamentem, a proces wychowawczy powinien okazać się procesem realizacji wartości w którym wychowanek, poprzez głęboko rozumiane spotkanie, aktem woli coś przyjmuje, a tym czymś są po prostu wartości. Mogą one stać się więc celem wychowania, ale trzeba pamiętać, że nie każdy cel będzie zasługiwał na miano wartościowego.
Ponieważ ten podpunkt referatu dotyczy zasadniczego problemu, jakim jest rozstrzygnięcie kwestii wychowania do wartości czy wychowania ku wartościom, chciałabym przedstawić pewne myśli mogące przemawiać za potrzebą i koniecznością wychowania ku wartościom, które to powinno przejawiać się w:
a) pomocy w odkrywaniu wartości, gdzie najważniejszą rolę pełni wychowawca, jako ten, który pomaga wychowankowi w odkrywaniu wartości i w ten sposób daje mu możliwość kierowania swoim życiem i rozwojem;
b) demaskowaniu antywartości czyli likwidowaniu zagrożeń wynikających z przyjmowania za wartości takich zasad postępowania, które wartościami nie są;
c) przywracaniu właściwego sensu wartościom;
d) promowaniu wartości, głównie przez dawanie osobistego przykładu.
Jaka jest różnica między wychowaniu ku wartościom, a wychowaniu do wartości? Wychowywać „ku” czemuś to pokazywać, wskazywać, doradzać, sugerować. Wychowywać „do” to człowieka umieszczać w pewnej formie, dostosowywać go do niej. Tak ja widzę ten problem. Niestety nie znalazłam jasnego sprecyzowania i wyjaśnienia tej kwestii u teoretyków wychowania. Udało mi się natomiast natrafić w literaturze na pewne drogi, którymi powinien podążać wychowawca prowadząc ze sobą wychowanka, aby ten mógł wejść w świat wartości, a które zamykają się w następujących krokach: dostrzeganiu człowieka, rozpoznawaniu i odkrywaniu tego co jest ważne i pożądane - odrywaniu tego, na czym wartość polega, aby móc realizować ją w życiu, następnie zaakceptowaniu normy w oparciu o przekonanie o jej słuszności, co prowadzi do uświadomienia faktu, że człowiek może stanowić o sobie, i swoim postępowaniu, że może być odpowiedzialnym za swoje wybory. Kolejnym krokiem powinno być zrozumienie i respektowanie normy, które nastąpi wówczas, gdy stanie się ona źródłem motywacji i poprowadzi wychowanka ku podejmowaniu samodzielnych decyzji i wyborów.
Dlaczego konieczne jest prowadzenie wychowanków właśnie takimi drogami, stawianie wraz z nimi konkretnych kroków? Dlatego, iż - wg Rafała Ryszki - dziecięcy system wartości jest jeszcze bardzo chwiejny, właściwie jeszcze nieukształtowany, co wyrazić można w następujących pytaniach, będących jednocześnie apelem do świata dorosłych włożonym w usta dziecka:
• „(…) Skąd mam wiedzieć, co to są wartości - pokaż mi je wszystkie.
• Skąd mam wiedzieć, jak bronić swoich wartości - pokaż mi, jak się to robi.
• Skąd mam wiedzieć, co jest ważne - pokaż mi, co jest najważniejsze
• Skąd mam wiedzieć, że wartości nabywa się od najmłodszych lat, a nie dopiero jak dorosnę - pokazuj mi wartości od urodzenia, a nie czekaj na właściwy moment
• Skąd mam wiedzieć, że pieniądze, sława, pośpiech to fałszywa droga - przecież pozwalasz mi słuchać bez przerwy, że to jest najważniejsze w życiu.
• Skąd mam wiedzieć, że złego przykładu nie dają mi „inni”, tylko Ty. A jeśli od Ciebie nauczę się dobrych zasad - co obchodzić mnie będzie zły przykład „innych”? Przecież tego, co najważniejsze
w życiu nie nauczę się z książek, oglądając telewizję, słuchając piosenek czy słuchając wszystkich dorosłych - tylko obserwując Ciebie!”
Widać więc wyraźnie, że dobry wychowawca (a przecież każdy wychowawca powinien być właśnie takim!), który zamierza moralnie na wychowanka oddziaływać, musi posiadać nie tylko zdolności wychowawcze i widzę aksjologiczną, ale przede wszystkim powinna cechować go nienaganna postawa moralna.
2. Wychowanie jako wartość.
Myśl o wychowaniu jako wartości samej w sobie przebija z treści całego tego referatu. Jednak bardziej konkretnie można spojrzeć na tę tezę w aspekcie zjawiska introcepcji wartości, którym to mianem nazywamy proces duchowy rozwijającej się osobowości, polegający na nadaniu lub ustaleniu cechy „wartości” i złączeniu jej
z pewną rzeczą, celem lub normą.
Nie chciałabym tu wchodzić kwestię teorii wartości - zainteresowanych odsyłam do książki Stefana Kunowskiego „Wartości w procesie wychowania”, gdzie są one szeroko omówione, a moim zdaniem warto poznać chociażby interesującą koncepcję Maxa Schellera - lecz przede wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, iż proces wychowania jest właśnie często wyjaśniany przez różnorakie teorie wartości, a różnym elementom człowieczeństwa odpowiadają inne wartości, i tak: strukturze temperamentu odpowiadają wartości zmysłowe, strukturze indywidualności - wartości witalne, strukturze charakteru - wartości społeczne, a strukturze osobowości - wartości duchowe. Zarówno osobowość i charakter, jak i temperament i indywidualność jednostki składają się na strukturę postępowania konkretnego człowieka, której nie można zrozumieć bez znajomości wartości, tak jak i bez tej znajomości nie można zrozumieć procesu wychowawczego takiego, jaki być powinien.
Jako, że funkcją wychowania - wg Stefana Kunowskiego - jest wdrożenie wychowanka do najwyższych form ludzkiego postępowania, które polega na samostanowieniu o sobie, najeżałoby proces ten uwieńczyć teorią postępowania. Jednakże teoria postępowania nie jest samodzielna, lecz wynika z teorii wartości. Postępowanie z konieczności wymaga wartości, bez wartości nie może być mowy o postępowaniu, idąc dalej tym tokiem myślenia: proces wychowawczy (jak forma postępowania z wychowankiem) wymaga wartości, bez wartości nie może być o nim mowy. Czy jednak wychowanie może być wartością samą w sobie? Współczesna i niegdysiejsza myśl pedagogiczna nie daje nam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, prawdopodobnie ze względu na niewątpliwy chaos pojęć i rozbicie pedagogiczne, które jest niewątpliwie największym problemem tej dyscypliny naukowej, która przez to staje się niejako bezużyteczna dla praktyki pedagogicznej. Dlatego w tym miejscu przedstawię jedynie moje zdanie. Otóż wg mnie wychowanie samo w sobie może być wartością, ale tylko wtedy gdy jest odpowiednimi wartościami nacechowane, gdy niesie je ze sobą, i gdy przekazuje je następnym pokoleniom. Za wartość nie możemy przecież uznać wychowania ku negatywnym postawom i zachowaniom, wychowania do nich prowadzącego.
Aby wychowanie mogło być uznane za wartość, należy zwrócić szczególną uwagę na aspekt dialogu edukacyjno - wychowawczego między nauczycielem a uczniem, z uwagi na odmienność sytuacji aksjologicznej w wychowaniu pomiędzy tymi dwoma osobami. Nauczyciel na lekcji występuje bowiem jako wykonawca zdobytej wiedzy opartej na teorii edukacyjnej, oraz dopełnionej i zmodyfikowanej (tu należy zauważyć, że nie zawsze trafnie) na drodze własnych doświadczeń. Dla ucznia źródło wiedzy w pewnym sensie stanowi natomiast nauczyciel (z którym konkurują skutecznie ostatnio środki masowego przekazu). I w tym kontekście nauczyciel stara się poznać i zrozumieć pewne wartości jako cenne dla ucznia, porównując je z tymi które sam uznaje za odpowiednie i właściwe, następnie dobiera te, które są odpowiedni do aktualnej sytuacji dydaktyczno wychowawczej i stara się je na tej drodze zrealizować. Uczeń natomiast pod jego kierunkiem stara się rozpoznać
i zrozumieć pewne wartości, przy czym nie zawsze zgadza się co do ich cenności z nauczycielem. Porównuje je z tymi, które w toku życia osobniczego już poznał i z tymi, które przyswoił i zrozumiał na swój sposób, co może prowadzić do dysonansu poznawczego, a w konsekwencji do odrzucenia tego, co naprawdę wartościowe na rzecz pozostania przy wartościach pozornych, a wręcz często nie będących nimi wcale. Stąd tak ważna rola dialogu i spotkania, o których roli w wychowaniu mieliśmy już okazję rozmawiać w toku naszych zajęć.
3. Świat wartości młodzieży, a potrzeby edukacyjne.
Aby móc poruszyć problematykę świata wartości w którym obecnie porusza się młodzież i na podstawie którego buduje sobie własne hierarchie wartości, trzeba sięgnąć do badań prowadzonych na ten temat. W historii pedagogiki z zakresu problematyki systemu wartości młodzieży przeprowadzono ich wiele.
I tak np. badania pod kierunkiem Stefana Nowaka przeprowadzone w latach 1972-1973 w Warszawie
i w Kielcach wykazały, że młodzież najwyżej ceni sobie miłość i szczęście rodzinne oraz przyjaźń i ciekawą pracę, mniej - ale jednak - dobro innych ludzi i uznanie z ich strony, a marzenia, które snuje, są bardzo realne.
W badaniach przeprowadzonych w latach 1978-1079 przez Ryszarda Borowicza wśród młodzieży najwyższą pozycję zajęły następujące wartości: rodzina, praca, ambicja, przyjaźń, poczucie użyteczności i honor. Wykształcenie zajęło dopiero siódmą pozycję, co mogło być wynikiem kryzysu społeczno - gospodarczego mającego miejsce w owym czasie. Istotne miejsce zajęły również władza, sława, oraz łatwe i wygodne życie.
W latach 1982-1983 pracownicy Instytutu Badań nad Młodzieżą przeprowadzili badania ogólnopolskie, z których wynikło, że dla młodzieży największe znaczenie mają wartości afiliacyjne (zwłaszcza szczęście w życiu rodzinnym, miłość odwzajemniona, przyjaźń), kolejne miejsce zajęły wartości związane z pracą, a jeszcze następne wartości związane z życiem, czyli życie spokojne lub obfitujące w przygody, czy też posiadanie władzy.
W latach 1989-1990 (czyli po istotnym dla zmian - także edukacyjnych - 1989 roku) swoje badania prowadził Władysław Anasz, i uzyskał następujące wyniki: najmłodsi respondenci (18-20 lat) na pierwszym miejscu stawiali przyjaźń, na drugim - wolność, a na następnych pozycjach lokowali wolność, szczęście, sprawiedliwość i dopiero wykształcenie, wartości religijne, i - co może zaskakiwać - na ostatnich miejscach pracę i rodzinę.
Próbę uchwycenia specyfiki zmian w świecie wartości młodzieży w czasie transformacji ustrojowej podjęła Hanna Świda - Ziemba i zauważyła, że po raz pierwszy można mówić o jakościowej zmianie systemu wartości wynikającej z całkowitej dekonstrukcji sposobu życia całego społeczeństwa. Swoje badania przeprowadziła w 1993 roku wśród warszawskiej młodzieży pochodzącej w większości z rodzin inteligenckich.
W 1994 roku swoje badania przeprowadził Janusz Mariański, który otrzymał następującą hierarchię wartości: na pierwszym miejscu ulokowała się rodzina, następnie praca, przyjaźń, czas wolny, zaskakująco nisko usytuowały się wartości religijne i zainteresowanie polityką. Autor te wyniki skomentował następująco: „W warunkach rozwijającego się społeczeństwa nowoczesnego zaznacza się stopniowe odchodzenie od takiego kanonu wartości jak: zarobek, praca, racjonalność, ekspansja i asceza, w kierunku kompleksu wartości znamionujących nowy styl życia, jak: `materializm'. egoizm, hedonizm, czas wolny. Można by określić tę zmianę jako przeakcentowanie mentalności typu `mieć' kosztem postawy `być'.”
Podsumowując: warto porównać wyniki badań prowadzonych w latach 70., 80. i 90. by wskazać na różnice jakie zaszły w hierarchii wartości młodzieży, a które w największym skrócie przedstawiają się wyraźnie w poniższym zestawieniu:
• Lata 70. - rodzina, praca, ambicja.
• Koniec lat 70. - władza, sława, wygodne i łatwe życie.
• Lata 80. - wartości afiliacyjne, prywatność.
• Lata 90. - wartości przekształcone: dominująca rola „mieć” kosztem „być”.
Wchodząc w problematykę wartości wyznawanych przez młodzież nie można pominąć istotnych i zakrojonych na szeroką skale badań prowadzonych przez prof. Mirosława J. Szymańskiego, które były przez niego przeprowadzone w dwóch częściach, w latach: 1989-1990 oraz 1994-1995, w oparciu o kwestionariusz „Sto zdań - sto opinii”, w którym uwzględniono następujące grupy wartości: prospołeczne, edukacyjne, związane z życiem rodzinnym, materialne, kulturalne, przyjemnościowe, allocentryczne, dotyczące pracy oraz związane ze sprawowaniem władzy. Aby móc dokładnie omówić wyniki, trzeba przyjąć jednak określoną definicję wartości - prof. Szymański za najbardziej uniwersalną w kontekście swoich badań uznał definicję Jana Szczepańskiego mówiąca, że przez wartość rozumiemy „dowolny przedmiot materialny lub idealny, ideę lub instytucję, przedmiot rzeczywisty lub wyimaginowany, w stosunku do którego jednostki przyjmują postawę szacunku, przypisują mu ważną rolę w swoim życiu i dążenie do jego osiągnięcia odczuwają jako przymus.”
Poniższa tabela prezentuje hierarchię wartości, jaką uzyskał prof. Szymański:
(tabela w załączonym pliku .doc!)
Ponieważ jednak od momentu ich publikacji minęło już nieco czasu, należałoby się zastanowić, jak od tamtego czasu hierarchia wartości ludzi młodych zdążyła się ukształtować. Udało mi się dotrzeć do badań prowadzonych pod nazwą „Przemiany orientacji społecznych i kulturalnych młodzieży polskiej w warunkach transformacji ustrojowej - perspektywa pedagogiczna” przez prof. Annę Przecławską i dr Leszka Rowickiego, których pierwsza cześć miała miejsce w 1993, a druga w 2003 roku. W 1993 roku badaczy interesowało, z jakim bagażem młodzi ludzie weszli w czas przemian ustrojowych. Dziesięć lat później zaś to, jakie zmiany zaszły w postawach, opiniach i poglądach młodzieży (wiek: 17 - 29 lat), która dziesięć lat przeżyła w III Rzeczpospolitej.
W największym skrócie: wśród młodych nastąpił wzrost zainteresowania edukacją oraz wzrost zadowolenia z życia - we wszystkich aspektach rozumienia tego zwrotu, oprócz zaspokojenia potrzeb kulturalnych i zapewnienia wolnego czasu - (deklaruje to 24% badanych, 10 lat wcześniej jedynie 17%), pomimo tego, że znacznie więcej młodych przyznaje się do sporych problemów finansowych związanych zarówno w zakresie potrzeb bieżących, jak i kosztów leczenia czy związanych z kształceniem, co świadczy o wielkim zubożeniu społeczeństwa. Co dla nas najistotniejsze: wciąż na pierwszym miejscu w hierarchii wartości młodych ludzi lokuje się szczęście rodzinne, spadek wykazała natomiast realizacja ideałów moralnych. Na przestrzeni tych 10 lat młodzież wyraźnie wycofała się z deklarowanej chęci uczestniczenia w życiu społecznym, podejmowania działań prospołecznych i robienia czegoś dla innych (spadek z 22% do 7%). U młodzieży zanika również poczucie przynależności do narodu, przynależności do polskiego społeczeństwa. Aż 36% deklaruje chęć wyjazdu za granicę na stałe. Pojęcie patriotyzmu natomiast w ich świadomości reprezentuje raczej pielęgnowanie obyczajów i tradycji narodowych, znajomość historii, obchodzenie świąt państwowych, niż płacenie podatków, udział w wyborach, przestrzeganie prawa czy aktywność w środowisku lokalnym. Również jedynie 22% młodych religię katolicką wymienia wśród elementów patriotyzmu.
Uzyskana hierarchia wartości rysuje się następująco:
(tabela w pliku .doc!)
Jeszcze bardziej współcześnie problematyką wartości młodzieży zajęły się pracownice naukowe Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie: panie Anna Róg i Melania Orzechowska, które swoimi badaniami objęły zwłaszcza młodzież licealną. Zagadnieniem tym zajęły się jednak od zupełnie innej strony. Nie interesowały ich nie tylko same wartości ukształtowane w toku wychowania na gruncie rodzinnym i szkolnym, lecz także zachowania ukształtowane pod wpływem przekazywanych wartości. I tak:
• za wartości kształtowane pod wpływem rodziny młodzież uznała przede wszystkim: miłość, zaufanie, szacunek, odpowiedzialność, kulturę (dobre zachowanie), tolerancję, bezpieczeństwo, zrozumienie, opiekuńczość, pomoc innym i szczerość, przy czym za miłością odpowiedziało się najwięcej osób, za szczerością - najmniej spośród badanych.
• za wartości kształtowane pod wpływem szkoły młodzież uznała (począwszy od najistotniejszych dla nich): przyjaźń, wiedzę (naukę), odpowiedzialność (poczucie obowiązku), tolerancję, szacunek, koleżeństwo.
Jakie zachowania wynikły natomiast z tych wartości? Z wartości:
a) przekazywanych przez rodzinę wynikła:
- wrażliwość na krzywdę innych, bezinteresowna pomoc, udział w akcjach charytatywnych;
- świadomość, że wykształcenie to przyszłość, jako środek rozszerzający życiowe perspektywy;
- umiejętność kulturalnego zachowywania się i zachowania się zgodnie z obowiązującymi normami społecznymi;
- tolerancja wobec innych ludzi i ich poglądów, wyrozumiałość;
- umiejętność kierowania się prawdą, chęć moralnego postępowania, uczciwości i życia zgodnie z prawem;
- postawa szacunku wobec innych ludzi;
- umiejętność porozumiewania się z innymi ludźmi;
- zdolność do miłości i okazywania pozytywnych uczuć;
- zdrowa ambicja i wytrwałość w dążeniu do celu;
- samodzielność i umiejętność radzenia sobie z problemami;
- obiektywność w ocenie sytuacji i umiejętność obdarzania zaufaniem;
- postawa przywiązania do tradycji;
- szczerość wobec innych;
- odpowiedzialność za siebie i innych;
- postawa patriotyczna.
b) przekazywanych przez szkołę wynikła:
- świadomość bycia przygotowanym do pełnienia ról w rodzinie, do pełnienia roli ucznia, a następnie: pracownika;
- umiejętność odpowiedniego zachowania się w różnych sytuacjach;
- umiejętność zdobywania wiedzy;
- chęć angażowania się w życie społeczne, akcje charytatywne i pomoc innym;
- umiejętność odnajdywania się w różnorakich życiowych sytuacjach i podejmowania słusznych decyzji;
- postawa odpowiedzialności;
- postawa przyjaźni;
- umiejętność nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi i współpracy z nimi.
Z przeprowadzonych badań wynika, iż młodzież ocenia szkołę jako środowisko, które w najmniejszym zakresie przygotowuje ją do pełnienia określonych ról społecznych, za środowisko, które niejako często pomija, a przynajmniej nie w pełni realizuje w procesie wychowania wartości, które dla młodzieży są ważne, a które tworzą następującą hierarchię:
1. rodzina; 2. miłość; 3. przyjaźń; 4. zaufanie; 5. wykształcenie, wiedza, edukacja; 6. zdrowie; 7. poczucie bezpieczeństwa; 8. dobra sytuacja finansowa; 9. szczerość; 10. satysfakcjonująca praca zawodowa; 11. religia, wiara, Bóg; 12. tolerancja.
Jak mają się te wartości do wartości preferowanych w procesie wychowania, które wymienia chociażby Mieczysław Łobocki, a do których należą: altruizm, tolerancja, odpowiedzialność, wolność, czy też sprawiedliwość? Oto pytanie, przed którym powinien stanąć każdy z obecnych i przyszłych wychowawców.
Niepokojącym zjawiskiem może wydawać się również fakt częstej znacznej rozbieżności pomiędzy wartościami przekazywanymi przez rodzinę, a tymi promowanymi przez szkołę (nie wspominając już nawet o rozbieżnościach pomiędzy tymi dwoma środowiskami rówieśniczymi, a grupą rówieśniczą), co może prowadzić do dysharmonii i pewnych konfliktów wartości. Dlatego należy szczególnie pamiętać, że „system wartości człowieka kształtuje się stopniowo, w miarę jego rozwoju i dorastania. Na każdym etapie życia uświadamiamy sobie kolejno, co jest dla nas ważne i według jakich reguł chcemy dalej żyć. Niekiedy problemem, zwłaszcza dla młodego człowieka w okresie dojrzewania, jest zagubienie w wartościach, brak ich właściwej hierarchii oraz ciągłe poszukiwanie i niejednokrotnie odnajdywanie antywartości, które nie są społecznie akceptowane, gdyż występują przeciwko ogólnie przyjętym normom. Właśnie we współczesnym świecie, gdzie stykają się ze sobą i kłócą odmienne światopoglądy i idee, szczególnie istotne jest, by już najmłodszym dzieciom wskazywać właściwy system wartości, który pozwoli im przeżyć satysfakcjonujące życie i ułatwi funkcjonowanie w społeczeństwie, a w tej roli niezastąpiony jest właśnie dwojakiego rodzaju wychowawca: ten naturalny, którym jest rodzic, oraz ten z którego powołania nauczycielskiego ta niemała odpowiedzialność wynika, a więc wychowawca.
Literatura:
1) Cichoń W. (1980) Aksjologiczne podstawy teorii wychowania. Kraków, Wyd. UJ.
2) Cichoń W. (1995) Aksjologiczne ujęcie procesu wychowania. W: F. Adamski (red.) Wartości - społeczeństwo - wychowanie. Studia z pedagogiki społecznej. Kraków, Wyd. UJ.
3) Cichoń W. (1996) Wartości, człowiek, wychowanie. Zarys problematyki aksjologiczno - wychowawczej. Kraków, Wyd. UJ.
4) Kunowski S. (2003) Wartości w procesie wychowania. Kraków, Impuls.
5) Lewandowska H. (2003) Jaka jesteś, młodzieży? „Sprawy Nauki. Biuletyn Ministra Edukacji i Nauki.”, Wydanie: Kobiety w Nauce, 12.
6) Łobocki M. (2003) Teoria wychowania w zarysie. Kraków, Impuls.
7) Orzechowska M., Róg A. (2004) Wychowanie do wartości. „Edukacja i Dialog” 5 (158).
8) Pasterniak W. (1995) Dydaktyka wartości. W: F. Adamski (red.) Wartości - społeczeństwo - wychowanie. Studia z pedagogiki społecznej. Kraków, Wyd. UJ.
9) Szymański M. (1998) Młodzież wobec wartości. Próba diagnozy. Warszawa, Inst. Badań Edukacyjnych.
10) Szymański M. (2004) W poszukiwaniu drogi. Szanse i problemy edukacji w Polsce. Kraków, AP.
11) Uniwersalny słownik języka polskiego. Warszawa 2004, PWN.