Wiek filantropów
Ojciec filantropów- Jan Henryk Pestalozzi i jego zasługi dla biednych
Ojciec pracy socjalnej- Thomas Chalmers
Wiekiem filantropów można nazwać wiek XVIII. Filantropia była formą obrony społeczeństwa przed ekonomicznym liberalizmem skazującym człowieka na wolność, z której albo nie umiał, albo nie mógł korzystać. W jej ramach spotkali się działacze natchnieni duchem rewolucji francuskiej, nowego rozumienia religii katolickiej, obowiązkiem chrześcijańskim i miłością bliźniego oraz ideami socjalizmu. Osiemnastowieczne ożywienie idei człowieczeństwa urzeczywistniało się wraz z romantyczną pomocą cierpiącym czy pozytywistycznym obowiązkiem działania na rzecz społeczeństwa. Filantropia zatraciła swój rys indywidualnej pomocy człowiekowi, jej celem zaś stała się pomoc ludziom.
Ojcem filantropów - Jan Henryk Pestalozzi urodził się 12 stycznia 1746r w Zurychu jako drugie z kolei dziecko Jana Baptysty i Zuzanny z domu Hotz. Dzieciństwo jego nie było łatwe. Ojciec zmarł w trzydziestym czwartym roku życia. Wdowa po Pestalozzim została z trojgiem nieletnich dzieci (obok Jana Henryka- starszy o rok Jan Baptysta i młodsza o pięć lat Barbara) oraz skromnym kapitałem, który przez wiele lat stanowił podstawę bytu rodziny. Matka Jana po śmierci męża znalazła oparcie w służącej Barbarze Schmid, którą umierający ojciec zobowiązał do opieki nad dziećmi. Opieka Barbary nie tylko zapewniła trojgu rodzeństwa i wdowie skromny byt materialny, ale wpłynęła głęboko na psychikę Jana Henryka, zwłaszcza na stosunek do ludu, wrażliwość na nędzę i niedolę.
Jan wdzięcznie wspomina wielokrotny pobyt w Hong koło Zurychu, gdzie dziad jego pełnił funkcje proboszcza. Według niego był to postępowy duchowny , utrzymywał kontakt z ludem i budził w małym chłopcu współczucie dla niedoli oraz wrażliwość na krzywdę. Przemożny wpływ na osobowość Pestalozziego wywarła szkoła Collegium Carolinum, gdzie studiował Pestalozzi na oddziale filologicznym, a następnie filozoficznym.
Studiów w Collegium Carolinum Pestalozzi nie ukończył. Po przerwaniu studiów w Carolinum dwa fakty wywarły dominujący wpływ na dalszą drogę życiową Pestalozziego: zamiar poświęcenia się pracy na roli oraz małżeństwo a Anną Schulthess. W roku 1767 zaręczył się z Anną Schulthess, córką kupca z Zurychu. Ślub odbył się w 1768, kiedy to Pestalozzi urządzał gospodarstwo rolne z zapałem i wiarą, które zjednywały powoli rodziców panny młodej.
W centrum swej posiadłości budował dom, nazwany Neuhofem, i pomieszczenia gospodarcze. W 1771r, ratując się przed katastrofą gospodarczą, postanowił Pestalozzi związać losy swego gospodarstwa rolnego z ideą zakładu wychowawczego dla dzieci ubogich. Problem opieki nad dziećmi opuszczonymi nabrał w owym czasie wielkiej aktualności. Zaburzenia w tradycyjnej strukturze gospodarczej, długotrwałe wojny, przemieszczanie się ludności, niedobory płodów rolnych powodowały nasilające się zjawiska nędzy i związane z nimi nierozłącznie włóczęgostwo i demoralizację dzieci. Gromady opuszczonych i bezdomnych dzieci stały się plagą Szwajcarii. W tej sytuacji Pestalozzi rzucił ideę, która przez następne dziesięciolecia kontynuowana będzie przez pedagogów i działaczy społecznych: zakładu wychowawczego opartego na wytwórczej pracy dzieci i przygotowującego do samodzielności życiowej. W grudniu 1775r ogłosił Pestalozzi Prośbę do przyjaciół ludzkości i dobroczyńców o wsparcie materialne instytucji zapewniającej biednym dzieciom wychowanie i pracę w domu wiejskim. Pracę fizyczną dzieci ubogich uważał Pestalozzi nie tylko za możliwą, ale i za korzystną dla ich rozwoju i przygotowania do samodzielnego życia, które wymagać będzie ciągłej i twardej pracy zarobkowej. Na czoło zadań wychowawczych zakładu wysuwał naukę zawodu. Wykształcenie ogólne, udzielane w toku pracy, ograniczać się miało do nauki czytania, pisania, rachunków. Był to jednak zakres ówczesnej szkoły elementarnej. Wielką natomiast wagę przywiązywał Pestalozzi do atmosfery wychowawczej zakładu. Zakład w Neuhof zamknięty został w roku 1880 z powodu braku pieniędzy na jego funkcjonowanie. Zakład w Neuhof , niezależnie od katastrofy ekonomicznej, utwierdził Pestalozziego w słuszności samej idei pomocy dzieciom i młodzieży i stał się punktem wyjścia dla jego żarliwych następnych prób organizowania instytucji opiekuńczo-wychowawczych dla dzieci i młodzieży.
Uważał że: naturalizm i swoboda muszą mieć jednak granice wyznaczone przez społeczne zadania wychowania. Dziecko trzeba przygotować do przyszłych obowiązków społecznych i tego zadania nie da się wypełnić bez ograniczenia wolności. Każdej czynności dziecka winny przyświecać następujące założenia: porządek, dokładność, zupełne wykończenie, doskonałość. Należy tak postępować, by dziecko samo rozumiało konieczność ograniczeń i wysiłku.
Nie szkoła, lecz rodzina miała być instytucją odpowiedzialną za przygotowanie młodej generacji do samodzielności życiowej. Przesuwając tę funkcję na szkołę staje się Pestalozzi rzecznikiem tendencji reformatorskich i dążeń do naprawy stosunków społecznych drogą wychowania.
W grudniu 1798 r. ziściło się wielokrotne pragnienie Pestalozziego powrotu do pracy wychowawczej. Zastał mianowicie powołany na stanowisko kierownika zakładu dla sierot w Stans, w prowincji Unterwalden. Okoliczności, które doprowadziły do utworzenia zakładu w Stans, były następujące: katolicka ludność Unterwldenu nie chciała się poddać reformom wprowadzenia przez Dyrektoriat Helwecki. Dla uśmierzenia buntującej się ludności Dyrektoriat zwrócił się o pomoc do Francji. Ludność Unterwldenu, podburzona przez duchowieństwo, stawiała dramatyczny opór wojskom rewolucyjnej Francji, w wyniku czego cała prowincja została zniszczona, a walki pochłonęły setki ofiar. Wiele rodzin pozostało bez dachu nad głową i środków do życia, wiele dzieci straciło rodziców i pogrążonych zostało w nędzy. Dla ulżenia tragicznej sytuacji Dyrektoriat zdecydował utworzenie w Stans zakładu wychowawczego dla sierot i kierownictwo jego powierzył Pestalozziemu. Nominację przyjął Pestalozzi z nieukrywaną radością, a piętrzące trudności nie umniejszały zapału i wiary w możliwość spełnienia szczególnej misji wychowawczej. W czasie paromiesięcznego funkcjonowania zakładu w Stans liczba wychowanków zwiększyła się od początkowego stanu 50 do 70, a w końcu do 80. Funkcję wychowawcy, nauczyciela i zarządzającego zakładem pełnił sam Pestalozzi, jedyną pomocą gospodyni zajęta przygotowywaniem posiłków i pracami porządkowymi. Do trudności wewnątrz zakładu dołączyły się liczne kłopoty ze środowiskiem. Ludność Unterwldenu, ciężko dotknięta próbą powstania przeciw Dyrektoriatowi, niechętnie patrzyła na Pestalozziego, widząc w nim reprezentanta nowego porządku. Nie omieszkała też okazywać mu niechęci łącznie ze wzgardą dla profesji, której się podjął. Niechęć pogłębił fakt, iż była to ludność głęboko katolicka i drażnił ja dodatkowo ewangelik Pestalozzi, wyznaczony przez znienawidzony Dyrektoriat na stanowisko wychowawcy dzieci.
Zakład w Neuhof i Stans przeznaczone były dla sierot i dla dzieci opuszczonych lub pozbawionych środków do życia. Praca wytwórcza dzieci stanowiła integralny element programu wychowawczego. Miała ona przygotować dzieci biedoty wiejskiej i miejskiej, skazanej na twardą walkę o chleb, do zawodu i do uzyskania podstawy egzystencji. Program szkoły przesycały więc czynniki utylitarne.
W czerwcu 1799 r. Pestalozzi musiał opuścić nagle Stans. Do Unterwaldu wkroczyły wojska Francuskie i miejscowe władze przeznaczyły budynek na lazaret wojskowy. Po ustąpieniu wojsk francuskich ze Stans ponownie otwarto zakład dla sierot, pod zmienionym kierownictwem.
Jesienią 1780r. utworzył Pestalozzi przy poparciu rządu własny zakład wychowawczy na zamku w Burgdorf, którym kierował do połowy 1804r. jest to okres najbardziej intensywnej działalności Pestalozziego. Prowadził tam dwa zakłady wychowawcze oraz seminarium nauczycielskie.
Ogromny jest wkład Pestalozziego do teorii i praktyki pracy socjalnej. Pedagogika socjalna czci w Pestalozzim wybitnego prekursora i przedstawiciela. Zakłady dla opuszczonych i osieroconych dzieci, dotychczas stanowiące dziedzinę jałomużny, filantropii i koszarowego drylu, wprowadzone zostały przez Pestalozziego na nową drogę rozwoju. Zmarł 17 lutego 1827r.
Podobnie jak Kościół katolicki, tak i Kościoły protestanckie wydały wybitne jednostki, których celem działania było przeciwstawianie się złu niesionemu przez bezduszność liberalno-purytańską. Dobitnym tego wyrazem był szkocki pastor Thomas Chalmers(1708-1847) w którego pismach spotykamy się ze swobodnie używanym określeniem ”zindywidualizowana opieka społeczna”. W swych pracach, dotyczących zagadnień chrześcijańskiej ekonomii politycznej, zaatakował z całą siłą istniejący system opieki społecznej i jego praktyki oparte na zasadach ustaw o ubogich. Prawa te obejmowały opiekę tylko ludzi niezdolnych do pracy, pozostawały zaś obojętne na los uznanych za zdolnych do zarobkowania, a nie zatrudnionych w domach pracy. Uznał, że konieczne jest odejście od dotychczasowych praktyk automatycznego rozdziału potrzebujących od nie potrzebujących i zastąpienie ich indywidualnym badaniem poszczególnych przypadków.
Chalmers pogłębiał rozumienie dobroczynności uznając, że nie ma ona na celu zniesienia nędzy, lecz zła, które z niej wypływa, czyniąc zaś filantropię należy kierować się tak sympatią, jak i rozumem. Tutaj przemawiał już duch protestanta traktującego ubóstwo jako stan, który sam w sobie nie jest zły, lecz zło jest jego następstwem. W obronie społeczeństwa konieczne jest przeciwdziałanie nędzy, gdyż jest ona źródłem wszelkiego zła i tylko rozumna litość jest czynem chrześcijańskim.
Istotną zasługą Chalmersa było wprowadzenie nowego rozumienia biedy, traktowanej już nie jako proste pojęcie ekonomiczne, lecz jako zjawisko złożone z szeregu elementów i będące wynikiem działania wielu czynników. Wśród nich znalazły się złe prawa, wadliwe rozumienie filantropii, brak moralności, zanik więzi wspólnotowych czy wreszcie samo myślenie nędzarzy.
Znaczenie Chalmersa byłoby o wiele mniejsze, gdyby nie podjął on eksperymentu na terenie własnej parafii w Glasgow w roku 1822. Na jej terenie zostało zawieszone działanie Praw o Ubogich, wszelka zaś opieka miała być odtąd świadczona z funduszy kościelnych i dobrowolnych składek samej ludności. Parafia została podzielona na kręgi liczące po około 400 osób, za które odpowiedzialni byli diakoni. Oni przyjmowali zgłoszenia potrzebujących, badali indywidualne przypadki, orzekali o ewentualnej pomocy i jej rodzaju. Zgodnie z własnym rozeznaniem dysponowali ograniczonymi funduszami, starając się maksymalnie wykorzystać „ naturalne rezerwy ludności”. Równolegle Chalmers realizował swój program pozytywny polegający na zachęceniu do oszczędności, pracowitości, wzajemnej pomocy i ukazujący możliwości tkwiące w kasach oszczędności czy w nauce, jak i przysposobienia do zawodu czy pożytecznych prac.
Eksperyment nie zlikwidował nędzy, lecz obniżył jej przyczyny, które mogły być zwalczane przez samą społeczność. Pomimo to zyskał w Wielkiej Brytanii rozgłos, stając się dla późniejszych filantropów wzorem, z którego czerpali tak w sferze teorii jak i konkretnego działania.
Bibliografia:
1.Pestalozzi Jan Henryk, Pisma Pedagogiczne, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk1972,
Wyd. Ossolineum
2.Radwan-Pragłowski Janusz, Frysztacki Krzysztof, Społeczne dzieje pomocy człowiekowi:
Od filantropii greckiej do pracy socjalnej, Katowice 1998
4