Ekologia
"Apel do ludzi" - Karaszewski Stanisław
Gdy się do życia
wiosną świat budzi,
przyroda pisze
apel do ludzi:
- To my, rośliny!
- To my, zwierzęta!
O naszym zdrowiu
nikt nie pamięta?
Trujące ścieki,
trujące dymy,
bez tlenu rzeki...
...My się dusimy!
A gdy umrzemy
w trującym brudzie,
na martwej ziemi
zginą też ludzie!
Chcemy żyć z wami
w zgodzie, przyjaźni,
niechaj nie zabraknie
wam wyobraźni!
Tęczowy motyl
nad łąką lata,
pająk misternie
sieć swą uplata.
Patrzcie, jak pięknie
w lesie, w ogrodzie!
Ile jest życia
w ziemi i w wodzie!
I ty, Pierwszaku,
oszczędzaj wodę,
nie niszcz i nie śmieć.
DBAJ O PRZYRODĘ!
"Leśne duszki"
My jesteśmy leśne duszki
Przemierzamy leśne dróżki.
Chociaż nóżki bolą nas
Przebiegniemy cały las.
Las jest naszym przyjacielem
Znamy tutaj zwierząt wiele,
Bo wiewiórka, jeż czy ptak
Każde z nami za pan brat.
Każde drzewo, każdy kwiatek
Bardzo kocha mały skrzatek,
Gdy coś złego widzimy
To porządku uczymy.
Stójcie bracia moi mili -
Czy mnie aby wzrok nie myli?
Czy widzicie na polanie
Te śmieci porozrzucane?
Od muzyki tej i wrzasku
Pospadają liście w lasku!
Myć samochód tutaj chcieli!
Czyżby może zapomnieli
Że od tego rybki małe
Brudną wodę będą miały?
Gdy zabraknie powietrza, wody, roślin na ziemi,
Zanim ludzkość w pustynię kulę ziemską zamieni
Zginą ryby i ptaki, kwiaty, lasy i zioła.
Może człowiek - NIE NISZCZCIE! -
jeszcze zdążyć zawoła.
Bo przyroda ojczysta to skarb droższy od złota,
A w niej urok, poezja, piękno, spokój i prostota.
Jeszcze w płucach powietrze, zieleń,
w żyłach krew płynie ...
Chroń zabytki natury! Gdy je zniszczysz, sam zginiesz!
"Mali strażnicy przyrody" - Kasperkowiak J.
Dziś ekologia modne słowo,
przyrodę wszyscy chcemy mieć zdrową.
Jej strażnikami się ogłaszamy,
od dziś przyrodzie my pomagamy.
Gdy ktoś bezmyślnie papierek rzuci,
musisz takiemu uwagę zwrócić.
Nie można przecież bezkarnie śmiecić,
to wiedzą nawet przedszkolne dzieci.
Nie wolno łamać gałęzi drzew,
bo pięknie płynie z nich ptasi śpiew.
A kiedy bocian wróci z podróży,
gniazdo niech znajdzie, na nie zasłużył.
Pozwól dżdżownicy do ziemi wrócić,
po co jej dzieci mają się smucić.
Niech barwny motyl siada na kwiatach,
żyje tak krótko, niech wolny lata.
A zimą nakarm głodne ptaki,
sikorki, wróble, wrony, szpaki.
Powieś na drzewie karmnik mały,
będą ci wiosną za to śpiewały.
Choć ekolodzy jeszcze z nas mali
uczyć będziemy tego wandali.
Matka natura nam, wynagrodzi,
jeśli z przyrodą będziemy w zgodzie.
"Na leśnej polanie" - Miklaszewski L.
W naszym lesie na polanie
wielkie dzisiaj zamieszanie.
Jest tu chyba wróg przyrody
i narobił wiele szkody
Krzaczek płacze, ptak nie śpiewa
Połamane młode drzewa,
Ławka nie ma jednej deski
Koło ławki były pieski.
Siatki, puszki i papiery,
I butelki leżą cztery.
Każdy duszek koszyk niesie,
Zaraz będzie czysto w lesie.
Tak bym chciała żyć na świecie,
W którym śmieci nie znajdziecie.
Kosze służą na odpadki,
Pamiętajcie o tym dziatki.
"Po biwaku" - Chwastek - Latuszkowa Teresa
Na mchu
rozbita butelka.
S.O.S.!
Zranić się może
sarenka.
S.O.S.!
Puszka jak brzytwa
w brzezinie.
S.O.S.!
Niech jeleń
ją ominie.
S.O.S.!
- Nareszcie koniec biwaku
i będzie trochę ciszy...
Biedny zajączek za krzakiem
ledwo dyszy...
"Rzeka" - Wanatowicz J.
Jestem sobie rzeką.
Kto powącha ten ucieka.
Czemu? - zapytacie pewnie.
Co się stało, że tak płaczę rzewnie?
Byłam piękna, byłam czysta,
lecz nie trwało to zbyt długo.
Co się stało moi mili?
Po prostu mnie zanieczyścili!
"Spotkajmy się w zielonej piosence" - Błażejak A.
Kiedy idziesz do przedszkola wcześnie rano,
spójrz na świat szeroki,
to co widzisz, o czym myślisz omów z mamą
podziel się z obłokiem.
Że dla wszystkich słońce świeci,
śpiewa pięknie ranny ptak,
kwiat rozchyla swoje płatki
wszystko śpiewa tak.
Już niejeden chciał podeptać piękną zieleń,
już niejeden zerwał kwiat.
Lecz ja tobie na to nigdy nie pozwolę,
bo ja kocham świat.
Kocham słońce, kocham niebo,
kocham piękne szczyty gór,
więc dziś ze mną chodź kolego,
ujrzysz wartki rzeki nurt.
Gdy dorośniesz, to zrozumiesz jeszcze bardziej,
że szanować trzeba świat,
i przyrodę wtedy chwycisz w swoje ręce,
aby tobie nie zwiądł kwiat.
Wszystkie dymy i kominy,
wszystkie śmieci weźmiesz precz,
by wciąż kwitło nowe życie
i byś zdrowo żyć mógł też.
"Śmieciu precz" - Karaszewski Stanisław
Gdy rano słońce zaświeci,
wybiegają na dwór dzieci.
Miotły, szczotki idą w ruch,
bo dokoła wielki brud.
Śmieciu, precz, brudzie, precz!
Ład, porządek dobra rzecz.
Tu papierek od cukierka.
Tam po soku jest butelka.
Ówdzie puszka po napoju
i pudełko. Może twoje?
Śmieciu, precz, brudzie, precz!
Ład, porządek dobra rzecz.
Żyć nie można w bałaganie,
więc się bierzmy za sprzątanie.
Zmykaj, śmieciu, do śmietnika.
Bałaganie, brudzie, znikaj!
Śmieciu, precz, brudzie, precz!
Ład, porządek dobra rzecz.
"Tylko raz" - Buczkówna Mieczysława
Chcą żyć jak i ty żyjesz,
wszystkie na świecie zwierzęta -
i mrówki, i żaby, i żmije,
i pszczoła wiecznie zajęta.
I paź królowej - motyl
niech fruwa tęczowo - złoty,
i ślimak środkiem dróżki
niech pełznie, wystawia różki...
Przypatrz się z bliska dżdżownicy,
biedronce, jak kropki liczy,
jaskółce, jak gniazdo kleci,
jak pająk rozsnuwa sieci.
Niech skacze pasikonik,
niech świerszczyk w trawie dzwoni...
Dla nich kwitnie łąka, dla nich rośnie las.
Jak i ty - żyją tylko raz.
"Wandal"
Ziemia - Kto ty jesteś?
Wandal - Wandal mały.
Z - Jaki znak twój?
W - Kij złamany.
Z - Gdzie wyjeżdżasz?
W - Nad jezioro.
Z - Co tam robisz?
W - Niszczę sporo.
Z - I co jeszcze?
W - Niszczę zieleń.
Z - Co potrafisz?
W - Bardzo wiele
Z - A na przykład?
W - Krzyczę, śmiecę.
Z - Co myć lubisz?
W - Auto w rzece.
Z - A kolega?
W - Także drze się.
Z - Co zaprószasz?
W - Ogień w lesie.
Z - A co zrywasz?
W - Kwiatki - listki.
Z - Komu szkodzisz?
W - Sobie, wszystkim.
Z - Czym w pień ciskasz?
W - Ostrą blaszką.
Z - Z jaką miną?
W - Bardzo dziarską!
Z -Twoje hobby?
W - Tranzystorek
Z - A co wbijasz?
W - Kozik w korę.
Z - Kto twym wrogiem?
W - Grzyb pod drzewem.
Z - Gdzie masz rozum?
W - Tego nie wiem.
"Z ekologią za pan brat" - Szuchowa Stefania
Ekologia to ważna sprawa,
nie igraszka nie zabawa.
Czysta woda, bujna zieleń,
jest wokół nas tego niewiele.
Drzewa są z lasu wycinane,
do rzek ścieki wylewane.
Na trawniku pełno śmieci,
Ekoludek wzywa dzieci,
by papierki wyzbierały,
do śmietnika powrzucały.
Kominy trujące dymy wydychają,
bo ich właściciele filtrów nie zakładają.
Nad miastem tworzy się smog,
co pożera ludzkie zdrowie.
Po co komu kwaśne deszcze,
albo dziura ozonowa.
czy toksyny nas zabiją?!
Gdzie się człowiek przed tym schowa?
Każdy mądry ci odpowie,
że jak w garść się nie weźmiemy,
to wnet wszyscy wyginiemy.
W naszych szkołach już od lat
ekologia to jest fakt.