DANIEL NABOROWSKI
POEZJE
Oprac. J. Durr-Durski
WSTĘP
Naborowski - niepospolicie zdolny, ale bardzo biedny. Chociaż pochodzenia szlacheckiego odbywał on studia w sposób żaków średniowiecznych. Zapisał się na Uniwersytet w Wittemberdze w 1590r. (miał wtedy 17 lat). Świetnie znał łacinę dlatego korzystał z wykładów kursu magisterskiego.
W 1593 przeniósł się na studia medyczne w Bazylei. Napisał tam dwie rozprawy po łacinie, z zakresu medycyny. Jedną z nich dedykował późniejszemu kanclerzowi Wacławowi Leszczyńskiemu. Można się w nim dopatrywać pierwszego protektora poety.
Każdy ówczesny lekarz był w istocie filologiem, jako komentator starożytnych pisarzy medycznych.
Naborowski karierę rozpoczął od pisania ód okolicznościowych po łacinie. W latach studiów gnębił go niedostatek, dlatego musiał szukać dodatkowych prac, najczęściej było to dawanie korepetycji. Stykał się z wieloma osobistościami, m.in. z Galileuszem.
W 1602r. postanowił osiąść na stałe w kraju jako sekretarz księcia Janusza Radziwiłła. W 1605-6 odbył wraz z nim podróż do Francji w celu zdobycia poparcia Henryka IV przeciw habsburskiej polityce Zygmunta III.
W 1606 szlachta ogłosiła rokosz pod wodzą Zebrzydowskiego. Wyszedł z niego Naborowski z balastem ciężkich przeżyć. Niesławne zakończenie rokoszu pozbawiło poetę wielu złudzeń. Janusz Radziwiłł wraz z rodziną i najbliższymi osobami (w tym z Naborowskim) wyemigrował do Bazylei. Prowadzili tam działalność dyplomatyczną , a zarazem konspiracyjną.
Spuścizna poetycka:
Ujęta w dwa cykle: Fraszki i Wiersze, zamieszczone w Wirydarzu polskim J.T. Trembeckiego, najbogatszej antologii poezji polskiej XVII w.
Fraszki powstały w pierwszym okresie służby u Janusza Radziwiłła, przeważnie w czasie pobytu w Bazylei. Wiersze zaś na dworze księcia Krzysztofa Radziwiłła.
Atmosfera dworu Janusza była dużo lżejsza. Fraszki pozwalają odtworzyć nastrój panujący na późnorenesansowym dworze magnackim. W plastycznych obrazach ukazane nam są uczty, zabawy. Są to fraszki oryginalne, połączone w cykl zwarty i jednolity. Zbiór odznacza się swobodą, zmysłowością, szlacheckim zawadiactwem. Dowcip oparty jest przeważnie na komizmie sytuacyjnym. Widać zapożyczenia od J. Kochanowskiego. Istotne podobieństwo sprowadza się właściwie tylko do analogicznych warunków, w jakich powstały i konwencji tego samego gatunku literackiego. Fraszki Daniela zachowały charakter realistyczny mimo wyraźnej nieraz domieszki cech stylowych manieryzmu.
Z manieryzmu: wieloznaczność obrazu poetyckiego, igraszki słowne- znajdują się we fraszkach ekwiwokowych , polegają na grze słów, będących równocześnie nazwiskami i wyrazami pospolitymi.
Na uwagę zasługują parowierszowe epigramaty, które przerabiał z Jana Owena. Jest pierwszym w Polsce przedstawicielem owenistów.
Oprócz fraszek królowały pieśni miłosne przeznaczone do muzyczno-wokalnej adaptacji.
Życie Naborowskiego płynęło równolegle z życiem Janusza Radziwiłła. Na skutek coraz częstszych podróży cierpią interesy majątkowe Naborowskiego. Myśli o stabilizacji, w końcu w 1620 żeni się z wdową po oficjaliście Radziwiłłowskim.
Lata 1610-1620 nie są zbyt płodne twórczo, powstają panegiryki.
Śmierć Janusza Radziwiłła opłakał poeta w Trenach i Nagrobku.
Jego panegiryki należy uznać za najciekawsze utwory staropolskie tego gatunku lit.
Po śmierci Janusza jego przyrodni brat powołał Naborowskiego do służby w charakterze marszałka dworu. Tam pobudziła się w Danielu świadomość społecznego znaczenia pisarza.
Można przypuszczać, że bawiąc tymczasowo na dworze biskupim Eustachego Wołłowicza poznał Macieja Sarbiewskiego.
W utworach zaczyna przejawiać się wzrost poczucia własnej godności pisarskiej. W cyklu Wiersze znajdziemy ton mentorski. Jest to zabytek poezji kalwińskiej. Jawi się tam Daniel jako poeta refleksji myśli stoickiej. Wiersze nasycone są myśleniem alegorycznym.
Dopiero w 1634 kiedy Naborowski był po sześćdziesiątce jego sytuacja materialna ustabilizowała się na tyle , że mógł porzucić służbę na dworze Krzysztofa Radziwiłła. Kupił dom w Wilnie i został tam sędzią grodzkim. Zatrzymał urocze miasteczko Kiernów nad Wilią. W chwilach wolnych jeździł tam rozkoszować się życiem wiejskim. Wiersze z tej epoki przesycone są poezją Horacego, motywami z pieśni Kochanowskiego.
Pieśń ad imitationem i Votum- wspomina w nich dąbrowę kiiernowską, jest jego legendą jak lipa czarnoleska Kochanowskiego.
Votum to efekt głębokich rozmyślań nad własnym życiem. Artyzm widać w prostocie konstrukcji myślowej, stłumieniu hałaśliwych uczuć. Odrzucił niemal wszystkie konwencje literackie, sztuczne i efektowne ornamenty. Wiersz jest na pół modlitewny.
Schyłek życia zatruły poecie niepokoje wynikające z fali prześladowań religijnych (uderzyły w wileński ośrodek kalwinizmu). Naborowski walczył o wolność religijną. Kosztowało go to życie. Zmarł w sierpniu 1640. Nie był jedyną ofiarą moralnych prześladowań: również z tego powodu rozchorował się i zmarł Krzysztof Radziwiłł.
W skrócie.
Lata życia 1573-1640, jeden z najlepiej wykształconych twórców baroku. Urodził się prawdopodobnie w Krakowie, ale jako kalwin nie mógł uczęszczać do Akademii Krakowskiej. Wiele podróżował, był poliglotą. Dyplomata, poeta i tłumacz (przekładał m.in. sonety Petrarki).
WIERSZE
O Karmanowskim do księcia Radziwiłła
Karmanowski to poeta, który podczas jakiejś zabawy w siedzibie arian- Rakowie, wystroił się, dużo wypił , tańcował i hasał po podwórzu. Naborowski radzi księciu żeby go ożenił i przyprawił mu rogi, wtedy Karmanowski na pewno się zmieni.
Epitafium Janowi Kochanowskiemu, poecie polskiemu
Mówi żeby nie sądzić Jana z wyglądu mogiły, w której leży, tylko z cnót, które go zdobiły. Jego rym sprawia „że mu nie jest równien znaleziony”.
List pana Daniela Naborowskiego do […] Kurosza
Z lekkim wyrzutem do Kurosza, który zataił swój ślub z Greczynką. Poeta mówi, że Polacy i Grecy to bracia, a Greczynki to „płeć najwdzięczniejsza”. Zapowiada, że wkrótce wszyscy znajomi odwiedzą Kurosza i żeby szykował wino.
Pieśń ad imitationem Horacjuszowej ody
Pochwała wsi, szczęśliwy człowiek to taki, który żyje z dala od zgiełku. Nie da się go zwieść , w spokoju zażywa snu, nie jest narażony na żadną trwogę. Nie zdradzi przyjaciół, nie będzie krzywoprzysiężył. Jego praca na roli jest sprawiedliwa. Dzień zaczyna od obudzenia czeladzi i modlitwy.
Rajski krajobraz, pasterze strzegą stad, oracz orze pługiem ziemię, drzewa i kwiaty rozkwitają. Przyroda jest mu łaskawa, obdarza go darami, urodzajem.
W święta uczestniczy w kiermaszach. Odbywają się tańce, jest muzyka. Za fraszkę uważa dobre mienie, drogie kamienie, szkarłaty, złotogłowy, pałac marmurowy.
Kto chce niech zdobywa sławę, żegluje po morzach, on woli dokonać żywota na polu z Muzami.
Cień
Usiłuje Naborowski podnieść księcia Janusza na duchu (po nieudanym rokoszu), uprzytomnić mu poprzez przykłady z mitologii starożytnej , że człowiek i wszysko wokół niego musi podlegać prawom nieubłaganej konsekwencji, symbolizowanej przez nierozerwalny związek światła z cieniem.
Do Rysińskiego, który polskei przypowieści wydał w druku
Rysiński wydał przysłowia, które do tej pory, z powodu niedbalstwa, nie zostały wydane. Język Rysińskiego nazywa sarmackim i nieubogim. Wróży mu wielką sławę.
Na oczy królowej angielskiej
Jej oczy to pochodnie nielitościwe, które palą serca. Teraz ciągle zmienia zdanie:
Nie pochodnie, lecz gwiazdy, których jasne zorze uspokajają rozgniewane morze.
Nie gwiazdy , ale słońca, których śmiertelne oko nie może pojąć.
Nie słońca, ale nieba dzięki ślicznej barwie.
Nie nieba, ale bogowie, przed którymi padają monarchowie. Nie bogowie, bo czy bogowie pastwią się tak nad sercami ludzkimi?
Konkluzja- jej oczy to wszystko: pochodnie, gwiazdy, słońca, nieba i bogowie.
Votum
Zwraca się do małego dworku, by po częstych podróżach mógł w nim odpoczywać. Gani to, że ludzie marnują swój czas w trudach i niebezpieczeństwach.
Szczęśliwy to ten, który cieszy się ze skromnego dorobku, nie boi się, ma czyste sumienie, umiera błogosławiąc dzieciom, a żona zamyka mu oczy.
Żegna się ze światem, z górami, morzem, z urzędami, a wraz z nimi z dworską obłudą. Cieszy go perspektywa wiecznego spoczynku, chwalenie Boga i Chrystusa.
Prosi Boga by mógł żyć i umrzeć w swoim kącie. Śmierć jako łagodne i pogodne pożegnanie świata.
4