Mateusz Zieliński, grupa D, I rok
Tomasza Hobbes - polityk i filozof
I. Wstęp
W pracy niniejszej zamierzam przedstawić szanownemu czytelnikowi biogram oraz najważniejsze dokonania i poglądy Tomasza Hobbesa, XVII - wiecznego angielskiego myśliciela, pisarza i polityka. Ciekawa ta postać warta jest chwili uwagi.
II. Biogram
Thomas (Tomasz) Hobbes (urodzony 5 kwietnia 1588 w Westport w Anglii, zmarł 4 grudnia 1679 w Hardwick Hall). Pochodził z lower middle class (niższej klasy średniej). Urodzony jako drugi z rzędu syn wikariusza. Urodził się przedwcześnie. Podobno poród wywołany był przerażeniem matki, spowodowanym wiadomością o zbliżającej się do brzegów Anglii flocie hiszpańskiej, armadzie. Wywodził się z prostej rodziny, ojciec nie był osobą uczoną, ani też przykładną. Opiekę nad Tomaszem, a także nad bratem Tomasza, Edmundem, przejął ich stryj, dobrze prosperujący rajca z Malmesbury, Franciszek Hobbes. To właśnie stryj zajął się wykształceniem Tomasza, podjął się pokrywać koszty wykształcenia obu braci.
Naukę Tomasz Hobbes rozpoczął w szkole parafialnej w Westport. Pisał i liczył mając lat cztery, a jako sześciolatek zaczął uczyć się łaciny i greki. Wyróżniał się doskonałą pamięcią i błyskotliwością. Skończywszy lat osiem podjął naukę w dobrej, acz małej szkole prywatnej w Malmesbury, ale nie pozostał tam zbyt długo. Zwrócił na siebie uwagę Roberta Latimera, założyciela prywatnej szkoły w Westport, do której następnie został przyjęty. Dalszą edukację Hobbes zdobywał dzięki opiece zamożnego stryja w Magdalen Hall, zakładzie dodatkowym przy Magdalen College w Oxfordzie. Wychowywany tam w duchu purytańskim przebywał na nowej uczelni pięć lat (1603-1608).
Odwiedzili Francję i Włochy. Dzięki podróży Hobbes mógł rozbudzić swoje zainteresowania humanistyczne. Podjął studia nad historią. Kontaktował się z wybitnymi postaciami jego czasów. Przez piętnaście lat Hobbes studiował klasyków myśli greckiej i rzymskiej. W 1625 podjął prace nad tłumaczeniem "Wojny peloponeskiej" Tukidydesa, opublikowanym w 1629 roku. Miało ono ponoć ukazać anglikom absurdalność i niebezpieczeństwo rządów demokratycznych. W 1630 roku otrzymał nieoczekiwanie propozycję od hrabiny Devonshire i wrócił do jej domu zająć się jej najstarszym, trzynastoletnim synem. W domu spędził trzy lata w otoczeniu ludzi o ambicjach intelektualnych; zajmował się pracami Galileusza. Z nowym wychowankiem wyruszył w kolejną podróż na kontynent (1634-1637). Pod koniec 1646 roku Hobbes zaproszony został na odpoczynek do Langwedocji na południu Francji, jednak dojechał tam tylko jego kufer. Zaproponowano mu, by został nauczycielem następcy tronu angielskiego, Karola II-go, który przebywał wtedy na emigracji i mieszkał z wielką świtą na zaimprowizowanym dworze przy St. Germain. Zaszczytu tego Hobbes nie mógł odrzucić. Nie starał się jednak uchodzić za stronnika przyszłego króla. W tym samym roku podjął Hobbes również ważną w jego filozofii polemikę z biskupem Bramhallem.
Dowiedziawszy się w 1678 roku, iż choroba, na którą zapadł, jest śmiertelna, powiedział podobno: "Rad jestem, iż znalazłem otwór, przez który mogę wysunąć się z tego świata." Na łożu śmierci zabawiał się wybieraniem epitafium na swój grobowiec spośród propozycji przyjaciół. Wybrał następujące: "To jest prawdziwy kamień filozoficzny". Dotknięty w nocy z 27 na 28 listopada 1679 paraliżem prawej strony ciała stracił mowę. Umarł czwartego grudnia 1679 roku i pochowany został w kaplicy obok babki swego mecenasa.
W cztery lata po śmierci T. Hobbesa Konwent uniwersytetu oxfordzkiego potępił jego dzieła, po czym odbyło się ich publiczne palenie. Studenci tańczyli wokół ognisk wznosząc radosne okrzyki.
III. Podstawy systemu filozoficznego
Ogólna koncepcja filozofii Hobbesa opierała się na materializmie. Przyjmował, że nie istniej nic poza ciałami: niematerialne substancje, które od wieków stanowiły osnowę poglądów na świat, miał za czystą fikcję. Uważał, że świadomość to „funkcja ciała organicznego, wziętego w całości”. Ponieważ nasz filozof nie uznawał żadnych przedmiotów poza ciałami, mechanicyzm stał się dla niego podstawową teorią bytu. Tomasz Hobbes był bliski poglądowi filozoficznemu znanemu w literaturze pod nazwą materializmu mechanicznego, czyli wzmiankowanemu wyżej mechanicyzmowi. Kierunek ten usiłował dokonać redukcji wszystkich zjawisk i procesów, łącznie z biologicznymi i psychicznymi, do ruchów mechanicznych i oddziaływań elementarnych cząstek materii oraz wyjaśnić je za pomocą praw mechaniki klasycznej (podstawą były koncepcje Izaaka Newtona). Ze względu na ograniczone możliwości poznawcze tamtej epoki i niewłaściwe metody badawcze (m.in. głoszenie kontemplacyjnej, statycznej koncepcji poznania jako pasywnego odzwierciedlenia rzeczywistości za pośrednictwem wrażeń zmysłowych, dostrzeganie w przyrodzie tylko zmian ilościowych, bez ilościowych) koncepcja ta wiodła na manowce metafizyki.
Hobbes dążył Dos tworzenia w pełni racjonalnego systemu filozofii. Było oparty na przesłankach materialistycznych. Nie uznawał on istnienia przedmiotów czy też bytów idealnych, byty psychiczne miały tylko charakter cielesny, a przedmioty cielesne - charakter mechaniczny. Widać tutaj wyraźnie u autora systemu zafascynowanie wówczas nowopowstałą nauką ścisłą jaką jest mechanika klasyczna. Uważał, że wszystkie zjawiska mogą być ujęte tak ściśle, jak zjawiska ruchu, gdyż wszystkie zostały sprowadzone do ruchu.
Tak istotna rzecz jak proces poznania wg. naszego filozofa posiadał naturę mechaniczną. Przez zetknięcie przedmiotu z narządem zmysłowym ruch z przedmiotu przenosi się na narząd, potem na nerwy, wreszcie do wnętrza mózgu. Proces ten musi przejść przez zmysły, gdyż innej drogi nie ma przy przyjęciu mechanicznego charakteru procesu poznania.
Na obronę Hobbesa trzeba przyznać, iż zastrzegł on z góry, że jego koncepcja ma charakter hipotezy. Całe poznanie jest tylko wnioskiem ze zjawisk o hipotetycznych przyczynach. Można by wnioskować inaczej i wytworzyć inną teorię, ale teoria mechanistyczna „zdaję sprawę ze zjawisk” i dlatego spełnia swoje zadanie.
IV. Myśl polityczna Thomasa Hobbesa
Podstawą Hobbesowskiego „systemu politycznego” jest założenie, iż człowiek jest istotą rządzoną przez namiętności. Homo sapies różni się od zwierząt tym, że posiada mowę, możliwość nauki i umiejętność życia w społeczeństwie. Stwierdza jednak w swoim „Lewiatanie” (1651), że „przez mowę człowiek nie staje się lepszym, lecz potężniejszym”. W swoim wcześniejszym dziele „De Cive” (1642) stwierdza zaś, że rozum jest „nie wrodzony lecz zdobyty trwałym wysiłkiem”. Wynikiem tego jest fakt, że to namiętności, jako pierwotniejsze, a nie działanie rozumowe, dużo częściej są przyczyną konkretnych działań człowieka. W stanie natury, czyli w stanie „poza społecznością obywatelską”, zna „prawa natury”, ale one „są przeciwne naszym przyrodzonym uczuciom, które skłaniają nas do stronniczości, pychy, zemsty i rzeczy podobnych”. W takim układzie stan natury można zdefiniować jako „wojnę każdego człowieka z każdym innym”, o czym Hobbes pisze w „Lewiatanie”.
Hobbes dochodzi do kilku ciekawych wniosków, które pozwolę sobie tutaj przytoczyć za Konstantym Grzybowskim:
1. Stan natury to inne pojęcie niż prawo natury, to określenie stanu faktycznego przed
powstaniem państwa; w stanie natury ludzkie namiętności biorą górę;
2. Postawił tezę, że już w stanie natury istnieje obok namiętności drugi czynnik, rozum;
3.Postawił tezę, że rozum może być zarówno narzędziem pomocnym dla namiętności, jak i narzędziem poznania „praw natury”, czyli reguł współżycia społecznego
4. Teza, że zasady prawno - naturalne są tylko „cechami, które usposabiają ludzi do pokoju i do posłuszeństwa”, a więc pewną tendencją umysłu ludzkiego, ale „nie są właściwie prawami” bo nie stoi za nimi żadna sankcja.
Tak sformułowane tezy były potrzebne naszemu myślicielowi do stwierdzenia, że w stanie natury nie może być pokoju, bo bez aparatu przymusu nie ma warunków do ujawnienia „cech”, które „usposabiają ludzi do pokoju” (teza pierwsza i czwarta) oraz dla stwierdzenia, że już w tym stanie istnieją w ludziach cechy, które w razie powstania władzy, zapewnią zwycięstwo rozumowi (teza druga i czwarta).
Na podstawie czwartej tezy wywiódł Tomasz Hobbes swoją koncepcję umownego powstania państwa. W takowej umowie zawarł dwa istotne elementy:
- zapewnienie każdemu bezpieczeństwa
- przelanie władzy na suwerena
Takie przelanie władzy miałoby się dokonać za pomocą określonej klauzuli umownej, której wzorcową treść podaje w swoim dziele „Lewiatan”. Pozwolę ją sobie tutaj przytoczyć:
„Ja przelewam na tego człowieka lub na ten zespól władzę moją i moje prawo rządzenia moją osobą, pod warunkiem, że ty także przelejesz na niego władzę twoją i twoje prawo rządzenia tobą.”
Umowa społeczna, w konstrukcji Hobbesa, tworząca za jednym zamachem społeczeństwo i władzę, jest umową zawartą przez poszczególne jednostki ze sobą na korzyść suwerena, a nie z suwerenem. Suweren nie „nie zawiera żadnej umowy z poddanymi” („Lewiatan”) lecz to każdy z przyszłych poddanych umawia się z każdym innym, na rzecz dzierżącego władzę.
Ograniczając się do samej formuły umowy o poddanie się władzy, otrzymujemy władzę już nie absolutną, lecz wręcz despotyczną. Trzeba jednak zauważyć, że przesłanką umowy jest jej cel - bezpieczeństwo. Suweren może likwidować wolność opinii, jeśli pewne poglądy uzna za groźne dla bezpieczeństwa. Nie istnieje żadne ograniczenie jego władzy, gdyż jak pisze T. Hobbes w „Lewiatanie”: „czyja bowiem władza jest ograniczona, ten nie jest królem, lecz poddanym ograniczającego”. Obowiązek posłuszeństwa wobec wszystkich rozkazów suwerena nie zna wyjątków. Obowiązek w tej koncepcji nie ma ram rzeczowych, ale ma ograniczenia czasowe. I znów odwołanie do „Lewiatana”: „Zobowiązanie poddanych w stosunku do suwerena trwa tak długo i nie dłużej, niż trwa moc, dzięki której jest on zdolny ich ochraniać”. Z chwilą gdy suweren nie spełnia celu umowy, czyli nie zapewnia bezpieczeństwa, posłuszeństwo poddanych się kończy.
V. Zakończenie
Dla współczesnego sobie świata polityki był Tomasz Hobbes personą wysoce podejrzaną. Spostrzegany jako rojalista miał problemy z angielskimi republikanami. Monarchiści odrzucali jego idee, by już po jego śmierci je zaadaptować w doktrynie absolutyzmu oświeconego. Za jego życia teoria umowy społecznej nie zdobyła popularności, by później, w zmienionej formie, zrobić karierę za sprawą Jana Jakuba Rousseau.
VI. Bibliografia
1. Konstanty Grzybowski, „Historia doktryn politycznych i prawnych”, wyd. PWN, Warszawa 1968
2. W. Tatarkiewicz, „Historia filozofii”, tom 2, wyd. PWN, Warszawa 1990,
3. J. Starańczak, W. Tulibacki, Z. Hull, „Mały słownik filozoficzny”, wyd. ART, Olsztyn 1990,
4. J. Gaarder, „Świat Zofii”, wyd. Jacek Santorski & CO, Warszawa 1995
W. Tatarkiewicz, „Historia filozofii”, tom 2, wyd. PWN, Warszawa 1990, s. 67
J. Starańczak, W. Tulibacki, Z. Hull, „Mały słownik filozoficzny”, wyd. ART, Olsztyn 1990, s. 144
„Historia filozofii”, s. 68
„Historia filozofii”, s. 68
K. Grzybowski, „Historia doktryn politycznych i prawnych”, wyd. PWN, Warszawa 1968, s. 333
„Historia doktryn politycznych i prawnych”, s. 334
2