-Narik? -Zdziwił się Armeti, widząc przyjaciela z największymi wrogami. -Co ty robisz z Szarką i Robinhem?
-To moi przyjaciele! A Szarka nawet więcej!
Szarka wyszczerzyła zęby w drwiącym uśmiechu.
-Haha! Widzisz? Nawet on woli być po słusznej stronie!
-Słusznej... -Prychnęła Zoja ledwo dosłyszalnie. Jednak Robinho usłyszał jej słowa i syknął:
-Zamilcz morderczynio!
Zoja zdenerwowała się.
-Morderczynio?! Nessa umarła, bo kamienie pod jej nogami się obluzowały! Nigdy nikogo nie zabiłam i nie mam takiego zamiaru!
Szarka i Robinho nie myśleli tak o tym. Szarka warknęła:
-Teraz udajesz głupią! Jak śmiesz! Nessa była moją najlepszą przyjaciółką! A Robinho ją nawet kochał!
Robinho przytaknął.
-I dlatego się zemścimy! -Dokończyła, po czym podskoczyła do Togo. Kociak zaczął się wycofywać, a ona szła za nim mówiąc:
-Skoro my utraciliśmy najlepszą przyjaciółkę i przywódczynię, wy też ZOSTANIECIE ZDZIESIĄTKOWANI! -Uderzyła kocurka.
Togo zapiszczał. Szarka była silna. Zawołała do pozostałych:
-Narik! Robinho! Zajmijcie się resztą! Ja dobiję tego mazgaja! -Zamachnęła się po raz drugi.
-Nie! Zostaw go! -Krzyknęła Rita i ruszyła w jego stronę, lecz drogę zagrodził jej Narik.
Robinho tymczasem dopadł Erika.
-Rewanżyk za wcześniej?
-Ups... -Jęknął kocurek i zaczął uciekać.
Szarka wciąż biła niemiłosiernie biednego Togo. Był już prawie cały zalany krwią. Zoja i Armeti nie mogli podbiec, by mu pomóc. Właśnie zatrzymywał ich Robinho, który już pokonał Erika. Elana również była nieprzytomna.
Rita stała w miejscu, dalej przytrzymywana przez Narika.
-Narik, proszę cię! Ona go zabije!
-Ja ją kocham! -Powiedział Narik.
-Ona cię nie kocha, głupku! Chce cię tylko wykorzystać! Zobaczysz!
-Nieprawda!
Na szczęście Togo przypomniał sobie nagle pewien trik. Upadł na ziemię i próbował stłumić oddech. Szarka pomyślała, że nie żyje. Rita to zobaczyła i wpadła na ten sam pomysł. Podbiegła do Szarki, a gdy ta ją uderzyła, również padła bez ruchu na ziemię.
-Robinho, zajmij się Zoją i Armetim. Ja idę zabić ostatniego!- Szarka mówiąc to zmierzyła w stronę Narika. Ten przeraził się.
-Mówiłaś, że mnie pokochasz, jak ci pomogę...
-Hahaha! I uwierzyłeś? Tylko cię wykorzystałam... Pomogłeś mi zabić tamtych, a teraz kolej na ciebie. Żegnaj!
Uderzyła go.
Wtedy usłyszeli wściekły pisk. Zobaczyli Arianę i Nepala.
Nepal przypatrzył się Szarce.
-To siostra Zoi! Ona jest zła? -Zdziwił się, a Szarka burknęła:
-Jestem jaka jestem.
Robinho szepnął jej, żeby uciekali.
-Zgoda! -Przyznała i zniknęli.
Kocięta pobiegły w stronę dorosłych. Mieli nieciekawe miny.
-Uratowaliście nas! -Zawołał Togo, ale Ariana ukradkiem wycierając łzy oznajmiła:
-Ach, Togo mam dla ciebie smutną wiadomość. Twoja matka nie żyje. Zabił ją pies.
Togo jęknął i się rozpłakał.