Uśmiechnięta pani Sama


Wojciech Bartosz

UŚMIECHNIĘTA PANI SAMA

W pewnym niewielkim domku mieszka pani Sama. Czy Sama to jej nazwisko? Tego nie wiem dokładnie. Wiem tylko, że tak o niej się mówi. Może to dlatego, że mieszka w domku zupełnie samotnie.

Sama więc o wszystko musi się troszczyć. Żeby króliki miały świeżą trawę. Żeby płot nie był dziurawy. Żeby pies miał dobrą budę i żeby drewno do palenia zawsze było porąbane.

Chcesz teraz pewno wiedzieć, jak ta pani wygląda? Jest nie bardzo wysoka, jak wszystkie prawie babcie, ma siwe włosy, nosi fartuch biało-niebieski i - co najważniejsze - ma zawsze uśmiechnięte oczy.

Siada więc pani Sama na ławce przed domem, patrzy na drogę, po której jeżdżą wozy pełne siana, terkoczą traktory, dzieci idą do szkoły. Siedzi sobie na tej ławce i uśmiecha się do wszystkich.

Ale ludzie, którzy mijają jej domek, bardzo się śpieszą i rzadko, bardzo rzadko ktoś się zatrzymuje na drodze, żeby z panią porozmawiać. Dzieci idące do szkoły też rzadko tutaj przystają.

Czasem przy jej nogach, na trawie, kładzie się stare psisko, wygrzewa się na słońcu - i psimi oczami też uśmiecha się do wszystkich.

Pani Sama ma koło swego domu mały ogródek, w którym rosną różne jarzyny, obok jarzyn kwiaty, a tuż przy płocie - stara jabłonka.

Na podwórku jest studnia. Ze studni trzeba wiadrem ciągnąć wodę i podlewać rośliny, które rosną w ogródku. Wiadra z wodą są ciężkie, a ręce pani Samej zmęczone. Ale i wtedy jej oczy umieją się uśmiechać.

Pewnego dnia, jak co dzień, jechały drogą wozy, terkotały traktory, dzieci szły do szkoły. Wszyscy przelotnie spoglądali na domek, przyzwyczajeni, że na małej ławeczce ujrzą babcię w biało-niebieskim fartuchu. Ale pani Samej nie było przed domem.

I kiedy następnego dnia wozy znowu jechały, znów terkotały traktory, a dzieci wracały ze szkoły, przed domkiem też nie było samotnej pani.

Wtedy pierwszy traktor zatrzymał się przed domkiem, za traktorem staną wóz i dzieci biegnące ze szkoły. A na podwórku drewno leżało nie porąbane, wiadro na wodę było puste.

Psisko ze smutnymi oczami siedziało na progu, kwiaty w ogródku opuściły płatki i nawet jabłka na jabłonce nie były takie rumiane.

I właśnie ten pan, co zatrzymał wóz , i ten, co zatrzymał traktor, i dzieci, które przy traktorze stanęły - weszli na podwórko.

Coś między sobą poszeptali, nad czymś się naradzili… Zaczęła się krzątanina.

Ten pan, co jechał traktorem - naciągną aż dziesięć wiader wody ze studni. A dziewczynki podlały w ogródku jarzyny i kwiaty. A chłopcy posprzątali całe podwórko. I ten pan, co jechał wozem, narąbał dużo drewna. I tamten pan, co jechał traktorem - drewno to poukładał. I chłopcy naprawili dach starej, psiej budy. I dziewczynki zerwały wszystkie chwasty w ogródku.

Wtedy uchyliły się drzwi małego domku i wyszła na schodki pani Sama. Powoli, powolutku przeszła przez ogródek i jak dawniej usiadła na ławce przed domem. Uśmiechnęła się do tego pana, co przyjechał wozem, i do tego, co przyjechał traktorem, i do dziewczynek, i do chłopców. I nawet chyba do kwiatków, które rosły w ogródku.

Stare psisko wesoło zamerdało ogonem, jabłka na jabłonce znowu były rumiane, a kwiaty popodnosiły wszystkie swoje płatki.

Siedzi więc pani Sama znowu na ławeczce…

Ale kiedy teraz koło jej domu przejeżdża drogą wóz, ten pan, co wóz prowadzi - wchodzi zawsze do ogródka, uśmiecha się i rąbie drewno. A kiedy przejeżdża traktor, ten pan, co traktor prowadzi, wchodzi na podwórze i wyciąga ze studni dużo wiader wody. Dzieci wracające ze szkoły też wchodzą do tego domu, uśmiechają się do pani i pomagają zrobić i to, i owo.

Tak jest każdego dnia.

Pani, która tak pięknie do wszystkich się uśmiecha - przestała już być teraz samotna.

I to cała historia. O uśmiechniętej pani, co nie jest już samotna, i o panu z wozem, i o panu z traktorem, i o dzieciach, co wesoło biegną drogą ze szkoły.

A wiesz, o czym jeszcze była ta krótka historia?

No, pomyśl chwileczkę… Już wiesz?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Uśmiechnięta Pani Sama
Uśmiechnięta pani Sama tekst
Już nigdy nie będzie tą samą radosną i uśmiechniętą dziewczyną…
Interakcje wyklad Pani Prof czesc pierwsza i druga 2
0 maryjo sliczna pani
Jak wyhodować kiełki, zrób to sama
napisy z murów, jeśli chcesz się uśmiechnąć, pliki tekstowe
JAK POPRAWIĆ TRWAŁOŚĆ RAJSTOP LUB POŃCZOCH, porady różne, CIEKAWOSTKI DLA PANI DOMU LUB PANA DOMU!!!
Jabłecznik pani Uli, zdrowie, diety, przepisy, Ciasta
Cnota humoru w służbie wiary, Religia - z uśmiechem, humor, teksty
Kochana Nasza Pani Dyrektor
NASZA PANI
Pani Wiosna kolorowanka
systematyka gleb od pani prof
Do pani interpretacja
Przygoda z usmiechem WP 3 latki cz 1 scenariusz tydz 15

więcej podobnych podstron