Edukacja dzieci z uszkodzonym wzrokiem.
Edukacja dzieci z uszkodzonym wzrokiem"Przygotowanie dziecka z wadą wzroku do nauki w systemie integracyjnym. Zadaniadla rodziców i nauczycieli." Autorki: mgr Elżbieta Milewska-Patka i mgr Dorota Maćkowska
W systemie oświatowym naszego kraju występują dwa kierunki działania wyznaczające rozwój integracyjnych form kształcenia specjalnego. Pierwsza koncepcja integracji pełnej stworzona i upowszechniona została przez prof. A. Hulka. Pełność integracji w tej koncepcji wyróżniona jest w dążeniach do umożliwienia każdemu dziecku niepełnosprawnemu wychowania i nauczania w jego naturalnym środowisku. (rodzinie, szkole powszechnej, środowisku lokalnym) i tworzenie dla niego w tym środowisku odpowiednich warunków rozwoju, wychowania i nauki. Celem integracji jest umożliwienie niepełnosprawnym prowadzenia normalnego życia, udostępnienie im wszystkich instytucji kształcenia, pracy, kultury i rekreacji, z których korzystają pełnosprawni oraz udzielanie im różnych rodzajów pomocy socjalnej w ich środowisku. Powodzenie społecznej integracji dzieci, młodzieży i dorosłych osób niepełnosprawnych zależy od warunków stworzonych tym osobom w ich naturalnym środowisku.Druga koncepcja, integracji niepełnej polega na dopełnieniu społeczeństwa osobami niepełnosprawnymi. W odniesieniu do szkolnictwa oznacza włączenie do istniejących struktur szkolnych tylko dzieci z zaburzeniami rozwojowymi, o mniejszym ograniczeniu sprawności. Oznacza także modyfikowanie procesu rewalidacji dzieci i młodzieży w istniejących placówkach segregacyjnych, w postaci wprowadzania różnych sytuacji dydaktyczno-wychowawczych, w których uczniowie mają możliwości przebywania w środowisku osób pełnosprawnych, nawiązywanie z nimi kontaktów, odbywania wspólnych zajęć, zabawy, pracy. Dąży się również do tego, aby wychowankowie ośrodków specjalnych przebywali jak najczęściej w swoim środowisku rodzinnym i aby rodzina była przygotowana w ich rewalidacji.
Sama istota społecznej integracji polega na pełnym "łączeniu" osoby niepełnosprawnej w społeczność osób pełnosprawnych. Włączenia danej osoby dokonują sami członkowie danej grupy, a nie osoba z zewnątrz, podejmująca działania w celu jej osiągnięcia (np. wychowawca). Dzieci pełnosprawne przechodzą wcześniej "edukację włączającą", w procesie której kształtowane jest u nich przekonanie, że każde z nich, niezależnie od stanu swojego zdrowia i sprawności, ma prawo do wspólnej nauki i uczestnictwa we wszystkich sytuacjach społeczności uczniowskiej i że nie należy nikogo wykluczać z tej społeczności ani nikogo w niej izolować i pozbawiać praw należnych wszystkim.Jak wykazują statystyki sporządzone przez Polski Związek Niewidomych - w Polsce kształci się dużo, bo około 700 dzieci z dysfunkcją narządu wzroku w podstawowych szkołach masowych (dane z maja 1991r.). W ich nauczaniu nauczyciel spełnia bardzo ważną rolę, gdyż jest on odpowiedzialny za cały proces dydaktyczny swoich wychowanków. Codzienny kontakt z dziećmi niewidomymi czy niedowidzącymi sprawia, że ma on wgląd w osiągnięcia uczniów i ich atmosferę szkolną oraz może określić trudności, jakie napotyka w pracy z nimi.W związku z powyższym zostały przeprowadzone badania (III-1988r.), które miały na celu ocenę funkcjonowania systemu integracyjnego w szkolnictwie, które mogą pomóc odpowiedzieć na następujące pytania:
Jak w praktyce przedstawia się sytuacja dydaktyczno - wychowawcza ucznia z inwalidztwem wzroku w szkole masowej?
W jakim stopniu nasz system kształcenia i wychowania sprzyja realizacji tendencji integracyjnych?
Badaniami objęto 30 nauczycieli szkół masowych, do których uczęszczały dzieci z inwalidztwem wzroku I i II grupy, oraz 24nauczycieli Ośrodków Szkolno Wychowawczych dla dzieci niewidomych. Jak wynika z przeprowadzonych badań, problemkształcenia integracyjnego uczniów z inwalidztwem wzroku wzbudza wiele kontrowersji pedagogów. Jednak nauczyciele opowiadają się za słusznością kształcenia tych uczniów w szkołach masowych, mimo iż nie są one przygotowane na przyjęcia nowych zadań i obowiązków związanych z nauczaniem osób niepełnosprawnych. Najczęściej jako wady integracyjnej formy kształcenia nauczyciele wymieniają: brak odpowiednich środków dydaktycznych (ale nauczyciele nie wykonują ich też samodzielnie - tylko jedna osoba we własnym zakresie przygotował pomoc do nauki algebry) i słabe przygotowanie metodyczne. Zdecydowanie pozytywną stroną tego sposobu kształcenia jest lepsza socjalizacja dzieci przez stały kontakt z domem rodzinnym i widzącymi kolegami. Także rodzice uczniów z defektem wzroku uczących się w integracji wykazują większe zainteresowanie ich postępami w nauce i tym samym częściej nawiązują kontakt ze szkołą. Młodzież ta nie sprawia problemów wychowawczych, a jednocześnie spotyka się w środowisku szkolnym z akceptacją nauczycieli i rówieśników, wśród których znajdują przyjaciół.
Jednak badania zwracają uwagę na złożoność procesu dydaktycznego w integracyjnym kształceniu uczniów z dysfunkcjawzroku. Brak czasu na indywidualną pomoc dziecku w zbyt licznych klasach, brak wiedzy o specyfice pracy szkolnej tych uczniów powoduje wiele trudności w ich nauczaniu. Jest to dowodem na to, że nauczyciele nie są przygotowani do pracy z dziećmi specjalnymi. Nauczyciele często zaniżają wymagania wobec dzieci stosując często taryfę ulgową i kierując się źle pojętą litością. Konsekwencją takiego postępowania w miarę upływu czasu mogą być braki w materiale szkolnym, mała sprawność manualna, czy trudności wychowawcze.
Problem wpływu niedowidzenia na funkcjonowanie dziecka w masowej szkole podstawowej jest bardzo złożony. Wiele negatywnych sygnałów odebranych przez rodziców i od dzieci świadczy, że walka o zmiany w szkołach jest konieczna. Mimo to z przeprowadzonych badań (M. Korewa, J. Żebrowski Uniwersytet Gdański 1993/94r.) wynika wyraźnie, że w większości przypadków dzieci niedowidzące (od 0,1 do 0,3 normalnej ostrości wzroku) mogą i powinny uczęszczać do podstawowej szkoły masowej. Niedowidzenie ma oczywiście pewien negatywny wpływ na funkcjonowanie dziecka w szkole, jednak jest on spowodowany zewnętrznymi aspektami funkcjonowania (zbyt liczne klasy, brak pomocy itp.). Natomiast nie wynika on z osobowości i możliwości poznawczych i intelektualnych uczniów z defektem wzroku. Większość badanych dzieci to jednostki zdolne i ambitne, co spowodowane jest ogromną motywacją, aby dorównać rówieśnikom. Defekt wzroku kompensowany jest u nich rozwojem innych procesów poznawczych takich jak: pamięć, uwaga, wyobraźnia. Dzieci uczące się w szkołach masowych są na ogół dobrze do niej przystosowane, bowiem te dzieci niedowidzące, które nie zaadoptowały się zostały skierowane do szkol specjalnych.
Obniżenie sprawności widzenia u dziecka w niewielkim stopniu ma wpływ na stosunek nauczyciela do ucznia. Jest znaczna różnica pomiędzy opiniami rodziców dzieci a opiniami wychowawców, co do ujawnianych przez nauczycieli postaw wobec uczniów niepełnosprawnych i zakresu udzielonej im pomocy. Według wychowawców, postawy nauczycieli wobec dzieci są opiekuńcze i akceptujące, a udzielana przez nich pomoc jest wystarczająca. Natomiast rodzice i dzieci uważają, że postawy nauczycieli są obojętne, a pomoc nie jest świadczona w odpowiednim wymiarze. Niebagatelne znaczenie mają zbyt liczne klasy w szkołach. Praca w nich utrudnia indywidualizowanie nauczania z uczniem słabowidzącym i powoduje postawy obojętne. Często nauczyciele reprezentują zbyt niski poziom wiedzy dotyczący uwarunkowań psychicznych i fizycznych dziecka niedowidzącego.
Z relacji nauczycieli wynika, że dzieci niedowidzące są jedynie w minimalnym stopniu mniej akceptowane niż ich pełnosprawni rówieśnicy. Z jednej strony większość dzieci jest akceptowana i czuje się dobrze wśród rówieśników z klasy, z drugiej zaś nie wszystkie one mogą liczyć na pomoc ze strony kolegów. Wydaje się, że problem tkwi nie w niechęci pełnosprawnych kolegów do dzieci z defektem wzroku, ale z nieznajomości z ich strony ograniczeń i potrzeb.
Niedowidzenie stwarza również przeszkodę dla rozwoju aktywności społecznej w szkole. Większość dzieci niedowidzących nie uczestniczy w formach aktywności proponowanych przez szkołę. Nauczyciele nie tylko nie wybierają dzieci niedowidzących do występów podczas uroczystości szkolnych, ale uważają, że dzieci te do tego się nie nadają ze względu na istniejący defekt wzroku. Ale bardzo dużo dzieci, bo około 65% zaspokaja potrzebę osiągnięć w środowisku szkolnym poza szkołą. W ten sposób rodzice zapewniają im większą indywidualizację i szybszy rozwój.
Przeszkodą dla dzieci z defektem wzroku są również bariery architektoniczne: olbrzymie budynki szkolne, strome schody, śliskie posadzki ogromny tłok w korytarzach stwarzają zagrożenia dla wszystkich dzieci.Punktem wyjścia w nauczaniu dzieci niepełnosprawnych w szkołach masowych powinno być założenie, ż e każde dziecko ma prawo do pomocy w zdobywaniu nowych wiadomości i umiejętności, aby mogło jak najkorzystniej ukształtować swoją osobowość. Mimo uwag krytycznych nie można negować słusznych idei integracji.
Aby jednak przyniosła ona oczekiwane efekty, w jej realizacji musza być uwzględnione różne warunki:
Wprowadzenie do szkół podręczników z powiększonym drukiem;
Zaopatrzenie dzieci nie tylko w lupę do czytania z bliska, ale również w lunetki do czytania z tablicy;
Modyfikacja zajęć praktyczno-technicznych i plastycznych;
W ramach zajęć z wychowania fizycznego konieczne jest umożliwienie wszystkim dzieciom niedowidzącym korzystanie z gimnastyki korekcyjnej;
Stworzenie gabinetów wyrównawczych, wyposażonych w odpowiednie pomoce i przyrządy optyczne;
Objęcie dzieci niedowidzących opieką przez instruktorów orientacji przestrzennej;
Organizowanie szkoleń dla nauczycieli z zakresy tyflopedagogiki;
Umieszczenie dzieci słabo widzących w szkołach masowych i klasach o możliwie niewielkiej liczbie uczniów.
Celem procesu wychowania niewidomych i słabo widzących jest przede wszystkim ich maksymalny rozwój oraz przystosowanie do pełnienia roli społecznych. Cel ten jest taki sam jak w pedagogice ogólnej, a tylko pedagogika oprócz tego realizuje cele rewalidacyjne. Rewalidacja ma zapewnić:
maksymalną aktywność i usamodzielnienie wychowanków
maksymalną aktywność i usamodzielnienie wychowawców,
systematyczna korekta wad i funkcji organizmu,
usprawnianie zachowanych funkcji organizmu.
W wypadku, kiedy rodzice decydują się na kształcenie niewidomego lub słabo widzącego dziecka w szkole masowej, w systemie integracyjnym, chronią go przed zaburzeniami emocjonalnymi. Rodzice i nauczyciele muszą pamiętać o ogromie pracy, jaki na nich spadnie. Uważamy, za profesor Zofią Sękowską, iż "Warunki prawidłowego kształcenia zintegrowanego niewidomych i słabo widzących są różnorodne i często trudne do spełnienia. Trzeba się liczyć z tym, że nie wszyscy uczniowie im sprostają...".
Aby dziecko niewidome lub słabo widzące mogło kształcić się w systemie zintegrowanym muszą być spełnione następujące warunki:
Dziecko powinno mieć normę poziomu intelektualnego umożliwiającą mu logiczne myślenie i rozwój mowy.
Prawidłową działalność pozostałych analizatorów, a zwłaszcza dotyku i słuchu, dzięki którym mogą wytworzyć się dynamicznie, kompensacyjne układy strukturalne.
Sprzyjające rozwojowi warunki rodzinne i środowiskowe dziecka - "dom chętny do pomocy".
Umiejętność korzystania z różnych pomocy kompensujących dysfunkcję wzroku.
Otwartą na problem niewidzenia i niedowidzenia szkołę (właściwie wyposażona baza, kadra pedagogiczna znająca problematykę tyflopedagogiki).
Wychowanie integracyjne powinno umożliwić uczniowi niewidomemu lub słabo widzącemu zdobywanie wiedzy i umiejętności na miarę jego możliwości. Dziecko niewidome lub niedowidzące powinno być poddane dokładnej wielospecjalistycznej diagnozie, gdyż wymaga indywidualnych potrzeb w zakresie organizacji procesu dydaktycznego oraz rewalidacji.
Wielospecjalistyczna diagnoza, stawiana dla powyższych celów obejmuje:
Określenie przez psychologa ogólnej sprawności umysłowej dziecka,
Określenie stopnia wykorzystywania przez dziecko wzroku wraz z ustaleniem optymalnych dla dziecka warunków zewnętrznych, związanych z pracą wzrokową - funkcjonalna ocena widzenia,
Określenie przez psychologa stopnia kompensacji percepcyjnej (w jakim stopniu dziecko wykorzystuje informacje uzyskiwane za pomocą dotyku, słuchu i innych nieuszkodzonych analizatorów - do poznania orientacji, lokomocji itd.),
Określenie współwystępujących schorzeń, kalectw - w jakim stopniu wpływają na funkcjonowanie fizyczne i psychiczne dziecka - na podstawie analizy dokumentacji medycznej albo w oparciu o wyniki konsultacji medycznej (specjalistycznej) lub konsultacji z rehabilitantami ruchu i wywiadu z rodziną,
Określenie deficytów w zakresie funkcji percepcyjno-motorycznych (analiza słuchowa, słuch fonematyczny, rozwój ruchowy, lateralizacja, orientacja przestrzenna z uwzględnieniem ich genezy-psycholog, reedukator,
Ustalenie uzdolnień kierunkowych i zainteresowań dziecka,
Określenie poziomu przystosowania emocjonalnego i funkcjonowania społecznego (wywiad z rodzicami, nauczycielem, rozmowy z dzieckiem, badania za pomocą metod projekcyjnych, obserwacji),
Ustalenie sytuacji dziecka w środowisku rodzinnym i szkolnym.
To wszystko dotyczy stanu aktualnego i jest warunkiem koniecznym do podjęcia pracy nad opracowaniem programu dydaktycznego i rewalidacyjnego, optymalnego dla danego dziecka, oraz pozwoli wybrać warunki i formy, w jakich ten program realizować.
Proces nauczania i wychowania dzieci z uszkodzonym wzrokiem musi uwzględniać zasady i metody pedagogiki specjalnej.
Podstawowe zasady to:
Zasada indywidualizacji. Warto zauważyć, iż zasadzie indywidualizacji podporządkowana jest struktura merytoryczno- organizacyjna klas integracyjnych,
Zasada konkretności i poglądowości nauczania,
Zasada priorytetu rewalidacji w organizacji procesu dydaktycznego,
Zasada przystosowania wymagań do indywidualnych możliwości wychowanków,.
Zasada zapewnienia bezpieczeństwa, życzliwości, akceptacji, tolerancji, zaufania dziecka do prowadzącego zajęcia,
Zasada stopniowania trudności, zasada korekcji i kompensacji (zastępowanie wzroku innymi zmysłami),
Zasada celowości i systematyczności,
Zasada kształtowania u dziecka pozytywnej motywacji do nauki, kształtowanie wiary we wła-sne siły, przezwyciężanie trudności (krok po kroku),
Zasada optymizmu pedagogicznego (tzn. wiara w możliwości dziecka, dostrzeganie najdrob-niejszych sukcesów itp.).
Organizacja właściwych warunków uczenia się słabo widzących w klasach integracyjnych zależy w wielkiej mierze od współpracy oraz porozumienia i stałego kontaktu, a także wymiany doświadczeń między domem i szkołą. Pozwoli to na wyjaśnienie wzajemnych oczekiwań.
Do korzystania i kształcenia integracyjnego dzieci muszą być częściowo przygotowane przez rodziców. Słuszne, zatem wydaje się stwierdzenie Glenn Doman:
"pierwsze osiem lat rozstrzyga o całym późniejszym rozwoju dziecka". Dziecko uczy się od urodzenia. Zaniedbań edukacyjnych, wychowawczych tego okresu nie da się całkowicie wyrównać. Dobre przygotowanie dziecka niewidomego i słabo widzącego do nauki wymaga wczesnej rewalidacji ukierunkowanej na rozwój funkcji psychomotorycznych i poznawczych. Matka od momentu urodzenia dziecka jest dla niego osobą niezastąpioną. Więź emocjonalna matki z dzieckiem wpływa na zachowanie dziecka, stymuluje jego rozwój, pomaga znaleźć najlepsze rozwiązania kompensacyjne i adaptacyjne w środowisku, kształtuje prawidłową więź z ludźmi.
Matka poprzez miłość do dziecka, dotyk, ruch wpływa na zdobywanie doświadczeń dziecka, bogaci jego wiedzę o sobie, wyrabia obraz własnego ciała. Matka uczy go samoświadomości. Uczucia i emocje odgrywają wielką rolę w przygotowaniu do nauki, wpływają na motywację do działania. Brak stymulacji, ruchu, zabawy, czułości może utrudnić orientację w schemacie ciała, orientację kierunkową i przestrzenną, może wpływać na funkcje poznawcze itp. Dlatego bardzo ważna jest praca z dzieckiem niewidomym lub niedowidzącym w okresie wczesnych lat życia. Znaczenie dla rozwoju dziecka ma rodzina zapewniająca poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, chętna do współpracy z innymi, wytrwała, cierpliwa. W rodzinie jako grupie pierwotnej, najsilniej rozwija się świat uczuć dziecka. Rodzina najlepiej rozumie i wybacza niepowodzenia wysiłków, ale i najlepiej gratyfikuje powodzenia. Rodzice przygotowują dziecko do nauki w systemie integracyjnym przede wszystkim poprzez wczesne, świadome stymulowanie rozwoju określonych umiejętności.
Podstawą działań stymulujących jest uważna obserwacja w różnych sytuacjach, określenie jego możliwości wzrokowych oraz ogólnej sprawności intelektualnej, motorycznej, poziomu rozwoju emocjonalno- społecznego. Okulista zwykle już powinien przebadać dziecko, zalecić okulary, warto jednak pamiętać o korzystaniu z różnych pomocy optycznych, jeśli jest to możliwe nauczyć dziecko posługiwać się wzrokiem. Rodzic musi także przeprowadzić ćwiczenia, aby określić możliwości dziecka niedowidzącego należy stwierdzić, jakiego oświetlenia potrzebuje, określić zasób i realność pojęć związanych z wizualnymi cechami świata.
Powinien także obserwować dziecko przy czynnościach samoobsługowych, przy zabawie oraz w kontakcie z rówieśnikami. Dzieci niedowidzące wymagają większej dyscypliny w zakresie utrzymania porządku wokół siebie. Należy dzieciom dużo objaśniać i tłumaczyć, zachęcać do oglądania wszystkiego. W przypadku dzieci niewidomych należy zapewnić im skuteczne metody i środki umożliwiające uczenie sprawnego poruszania się, odbierania sygnałów dotykowo- kinestetycznych i słuchowych, czytania pisma Braille'a itp. Dzieci niewidome i niedowidzące powinny także mieć odpowiednie wyposażenie szkolne dostosowane do możliwości wzrokowych itp. Roli rodziny w procesie rewalidacji nie da się przecenić. Sugestywnie wyraziła to W. Szuman pisząc: "Także człowiek niewidomy staje się szczęśliwy, jeśli czuje, że pod wielu względami jest samodzielny, a w całym życiu pożyteczny sobie, swemu otoczeniu. Pamiętaj Matko, Ojcze, że od Was w wielkiej mierze zależy czy Wasze dziecko będzie już teraz z każdym dniem zręczniejsze i mędrsze, swobodniejsze, czy już będzie brało udział wżyciu nieruchomo, w jednym miejscu, biernie, bezczynnie, znudzone i samotne".
Podstawowym warunkiem, który musi być spełniony i uświadomiony sobie przez rodziców i nauczycieli dziecka, jest stała współpraca oraz porozumienie, ciągła wymiana doświadczeń. Pozwoli to efektywnie wykorzystać możliwości dziecka.To, jakim dziecko się staje zależy od tego, jakie przeżycia gromadzi. Myśl ta została pięknie wyrażona słowami poety Whitmana i niech będą one mottem naszej pracy:
"Było sobie raz dziecię, które co dzień przed siebie naprzód szło i ledwie wzrok podniosło na rzecz, jaką, już przemieniało się w nią. I rzecz ta cząstką się jego stawała, na cały dzień, lub na część dnia. Albo na lat wiele, na długie lat okresy".
Praca powstała w trakcie studiów podyplomowych na kierunku Edukacja Integracyjna Dzieci Niepełnosprwnych w Wyższej Skole Pedagogicznej w Zielonej Górze w 2001 roku.