Usta milczą - serce krzyczy!
Skąd ten smutek mojej duszy?
Czy na pewno Cię to wzruszy?
Już bez serca Twojej wiary,
Już bez słowa z mej ofiary,
Już, lecz czy już jest za późno
Na starania, czy na próżno?
Usta milczą - serce krzyczy!
Na rozdrożu mej ulicy,
Na rozdrożu planów życia
I przy własnym pechu bycia.
To naprzeciw jest przyjaźni,
Lecz cóż zrobisz mojej jaźni?
Tak obległem Twoją mocą,
Zakochany jak zło nocą.
Pragnę jednak być kochany,
Pragnę Tobie być oddany.
Pragnę, choć skrywam duszę,
Bo ja cierpieć tak nie muszę!
Tak więc powiedz jakieś słowo,
Może zaczniesz dziś na nowo?
Może powiesz - zacytujesz,
Lub pokochasz - poczujesz,
To co w Tobie tak ja cenie,
Na nic w świecie nie zamienię.
Usta milczą - serce krzyczy!
Świat bez Ciebie się nie liczy…
Wojciech Jagiełło