Droga Krzyżowa (dla dzieci i młodzieży)
Stacja I - Jezus skazany na śmierć
Jezusowi zrobiło się bardzo przykro, kiedy usłyszał słowa: „Na krzyż z Nim!”. Bardzo bolesny to wyrok. Jezus słyszy, że jest niepotrzebny, że ma zginąć, że jest zbrodniarzem. Tak jest i dzisiaj. Ciągle ktoś wydaje niesprawiedliwe wyroki.
Pomyślę, może są osoby, które mają do mnie żal, bo niepotrzebnie naskarżyłem, powiedziałem nieprawdę. Może z tego powodu na mnie ktoś zapłakał. Jestem surowym sędzią, ciągle kogoś krytykuję, z zazdrości, bo otrzymał lepszy stopień. To ja jestem zły i nieprawy.
Jezu! Od dziś będę bardzo uważał, aby na nikogo nie wydać niesłusznego wyroku.
Stacja II - Jezus bierze krzyż na ramiona
Popatrz na Jezusa - wręczają Mu ciężki krzyż. Jezus nie odpycha go, ale chętnie bierze.
Tobie też bardzo często mama, pani, ksiądz dają krzyż w postaci zadania szkolnego czy wykonania jakiejś pracy w domu. Co wtedy mówisz? Co słyszą ci, którzy każą ci to zrobić? Nie pójdę, nie mam czasu, niech idzie brat, on jest starszy. Jezus to widzi. Jezus te słowa buntu słyszy. Jest Mu przykro, że zamiast wziąć swój krzyż w ciszy, ty go spychasz na ramiona innych. Powiedz Jezusowi, że zrobisz wszystko, co mama czy pani w szkole każą ci zrobić. Wykonasz to chętnie, tak jak Jezus.
Stacja III - Jezus pierwszy raz upada
Bardzo przykry to widok, kiedy na ulicy przewraca się staruszka lub staruszek. Przechodzący obok ludzie zamiast pomóc śmieją się. Gdy Jezus potknął się i upadł też słychać było śmiech i wołanie: jesteś Synem Bożym, a jednak leżysz w kurzu i piasku.
Przypomnij sobie przez chwile swoich kolegów i koleżanki. Pan Jezus mówi, że On żyje w nich. To ty dzisiaj sprawiasz, że Pan Jezus upada w nich. Przypomnij sobie, jak kiedyś wyciągnąłeś papierosy i powiedziałeś - zapal, nikt nie widzi, napij się, to takie dobre wino, chodź na wagary. Kolega lub koleżanka zapalili, napili się, wtedy upadli pierwszy raz, teraz czynią to często, wpadli w nałóg grzechu.
Czy ci nie wstyd? Czy cię to nie boli? Pana Jezusa bardzo to smuci. Nie rób tego więcej, nie namawiaj nigdy nikogo do grzechu.
Panie Jezu! Pomóż tym wszystkim, którzy z mojego powodu stali się gorsi.
Stacja IV - Spotkanie z Matką
Jezus nie mógł się przyglądać tym, którzy towarzyszyli Mu na drodze krzyżowej. Jego oczy zalewał spływający z czoła pot zmieszany z krwią. Ale w pewnej chwili odczuł bliskość kochającego serca. Tak, to na pewno Ona - pomyślał i z trudem spojrzał w bok - oczy Syna spotkały się z oczami Matki. Szła za Nim i cierpiała.
Pomyśl, za tobą też idzie ta, która cię bardzo kocha - twoja mama. Ona wciąż idzie za tobą, jak nie ciałem to myślą i sercem. Poszła za tobą na ostatnią wywiadówkę. Poszła tam po radość, czy po ból?
Jezu, pomóż mi, aby na końcu roku szkolnego moją mamę spotkała radość w postaci dobrego świadectwa.
Stacja V - Pomoc Szymona Cyrenejczyka
Jezus był ciągle otaczany przez ludzi. Było obok Niego dwunastu Apostołów, było wielu uzdrowionych, którzy wołali: dziękujemy ci, Panie! Ale teraz, gdy potrzebował pomocy nie było przy Nim nikogo. Pewnie w tej chwili pomyśleliśmy: szkoda, ze mnie tam wtedy nie było. Panie Jezu, ja na pewno bym Ci pomógł. Ale dzisiaj już Ciebie nie ma.
Jezus mówi: drogi młody przyjacielu, mylisz się, Ja dzisiaj też potrzebuję pomocy. Masz obok siebie tyle osób, które potrzebują pomocy. Czy im pomagasz? Czy pomagasz swoim postępowaniem, słowem, uśmiechem? W czym pomagasz drugim - w dobrym czy w złym?
Stacja VI - Weronika otarła twarz Jezusowi
Jezusowa twarz jest pokryta kurzem zmieszanym z krwią i potem. Jezus nie ma siły, by otrzeć twarz i wtedy znalazł się ktoś bardzo odważny - to Weronika podbiegła i zrobiła coś pięknego - otarła Jezusową twarz. Miała dobre serce. Była odważna. Nie bała się tego, co inni o niej powiedzą.
Pomyśl, czy ty jesteś odważny? Czy potrafisz modlić się, gdy inni na ciebie patrzą? Czy potrafisz zwrócić uwagę, gdy ktoś źle mówi - przeklina lub obmawia?
Weronika miała okazję tylko raz, aby okazać swoją odwagę, a ty ich masz tyle codziennie.
Stacja VII - Drugi upadek Jezusa
Jezusowi pomagał Szymon, ale mimo to upadł. To był ciężki i bolesny upadek. Odbierał Jezusowi resztki sił. Ale On chciał zadanie wykonać do końca, dlatego wstał, aby iść dalej.
Z tobą jest podobnie. Chodzisz do spowiedzi. Jezus ci pomaga, a ty stale upadasz w te same grzechy. Przyrzekasz poprawę. Ale spotykasz kolegę, który sprawia, że znowu upadasz. Dziś w twojej duszy, w twoim sercu dużo grzechów. Co masz robić? Jezus ci mówi: wstań, jeszcze i tym razem uwolnię cię z tego wszystkiego, co cię martwi i niepokoi. Podejdź, wyspowiadaj się i walcz, a nie poddawaj się zniechęceniu i zwątpieniu. Nie mów więcej: Ja już taki jestem, ja się nie zmienię. Zmienisz się, Jezus ci pomoże.
Stacja VIII - Jezus upomina płaczące niewiasty
Jezus musiał być bardzo sponiewierany, bo na Jego widok z oczu pewnych niewiast płynęły łzy. Jezus zobaczył ich łzy, ale jeszcze zobaczył coś więcej. Jako Bóg dostrzegł ich życie. Nie stawały się lepsze. Umiały tylko płakać i nic więcej.
Dzisiaj Jezus patrzy na nas idących śladami Jego krzyżowej męki. Nasze usta wypowiadają słowa: Jezu kocham Cię. Czy to jest prawda? Opuszczone lekcje religii, przekleństwa, przezwiska, nieposłuszeństwo. Czy jest tego wszystkiego mniej niż rok temu? Jezus to widzi. Jezus chce wiedzieć, co będzie z tobą, kiedy wrócisz dzisiaj do domu. Powiedz Mu, że staniesz się lepszy.
Stacja IX - Trzeci upadek Jezusa
Jezus chwilowo nie miał sił, by iść dalej. Przewrócił się, upadł. Oprawcy bardzo się tym zmartwili. Słychać było głosy niektórych, On już chyba nie żyje. Podbiegli sprawdzić, czy żyje. Jezus powoli dźwignął się i ruszył w dalszą drogę.
Pomyśl, czy ty nie miałeś takiej trudnej chwili? A może teraz przeżywasz podobną sytuację. Twoja mama i tato ciągle ci mówią, że nic z ciebie nie będzie. Pani w szkole też nad tobą załamuje ręce. Koledzy i koleżanki patrząc na twoje życie ironicznie się uśmiechają. Tylko Jezus jeszcze na ciebie liczy. Popatrz na Niego i spójrz na swoje życie. On był słaby i ty jesteś słaby, zaplątany w grzech, ale razem - wspólnie ty i On dasz radę wstać i zadziwić tych wszystkich, którzy teraz cię potępiają. Spróbuj, na pewno ci się uda!
Stacja X - Zdejmowanie szat
Popatrz na Jezusa. Ludzkie ręce zdzierają z Niego szaty. Jezus na to pozwala. Oczy ludzkie zawsze wrażliwe są na widok ludzkiego ciała. Chcą cieszyć się jego widokiem. Jezus chce wiedzieć, co myślę patrząc na swoje ciało, na ciało drugiego człowieka. Jego ciało znieważono. Ludzkie ręce, ludzkie oczy, ludzkie usta.
Czy ja podobnie nie czynię dzisiaj ze swoim ciałem przez grzech? Czego pragnę? Do czego używam swojego ciała? Ono wyszło z ręki Boga. Ono jest miejscem, gdzie Jezus chętnie mieszka. Co czynisz ze swoim ciałem? Dopowiedz resztę Jezusowi w konfesjonale.
Stacja XI - Przybicie do krzyża
Jezus nie wiedział, że tak strasznie jest wisieć na krzyżu. Przykro Mu było leżeć w zimnym żłóbku. Cierpiał bardzo, gdy Go przywiązano do słupa i bito. Ale teraz ból szarpał całym Jego ciałem.
Wielu jest takich, którzy ciągle marzą o tym, kiedy będą dorośli. Spodziewają się, że im będzie lżej, mniej nauki, więcej wolnego czasu. Gdy przychodzi upragniona chwila przyjęcia do pracy, w krótkim czasie stają się smutni, bo przybywa coraz więcej zadań i obowiązków. Zaczyna się narzekanie, pretensje. Do wszystkich mają zastrzeżenia, tylko siebie pozostawiają w spokoju. Tylko sobie nie stawiają wymagań.
Jezu, pomóż mi, abym się umiał wyzwolić z tego, co się Tobie nie podoba.
Stacja XII - Jezus na krzyżu umiera
Drzewo krzyża było bardzo mocne i twarde, ciągle wytrzymywało ciężar wiszącego ciała Jezusowego. Gwoździe też były grube i nie chciały się ugiąć, aby ulżyć Jezusowym dłoniom i stopom. Jezus nie wytrzymał tego bólu i cierpienia. W oczach Mu pociemniało, serce zabolało i zaczęło głośno uderzać w piersi. W głowie poczuł szum - poznał, że to już koniec. Za dużo cierpienia, za dużo bólu i krwi jak na jednego człowieka.
Tobie też nieraz jest bardzo ciężko. Głowa boli, ząb dokucza, piękna pogoda - tyle wymówek. Co zrobić? Ty jednak bierzesz teczkę i idziesz tą dobrze ci znaną drogą do szkoły. Dlaczego to robisz? Idziesz, aby Jezusowi, który umarł za ciebie powiedzieć: Jezu, to dla Ciebie te 45 minut. Bądź mocny, wytrwaj w systematycznym uczęszczaniu na lekcje. Tak trzeba!
Stacja XIII - Zdjęcie z krzyża
Źli ludzie zabrali Chrystusa Matce Bożej, bo był żywy. Dopiero, gdy skonał pozwolili, aby Jego Matka wzięła Go w swoje ramiona. Nic już do Niej nie powiedział, teraz tylko milczeniem Jezus przywitał swoją Matkę. Chrystus każdego z nas miał tak blisko siebie, tak się cieszył, kiedy w Komunii przyjmowaliśmy Go do swojego serca. Niestety, stało się nieszczęście, szatan zabrał ciebie Chrystusowi. Stało się to wtedy, gdy popełniłeś grzech ciężki. Teraz szatan szaleje z radości. A ciebie męczy i niepokoi i spokojnie mieszka. Trzeba koniecznie zawołać: Jezu, ja chcę wrócić do Ciebie.
Jest takie miejsce, gdzie się wraca do Jezusa, w Jego ramiona. Tym miejscem jest konfesjonał. Byłeś już tam, jak dawno? Kiedy się wybierasz? Jezus wciąż czeka! Czy się doczeka?
Stacja XIV - Grób Pana Jezusa
Udało się oprawcom zamordować Chrystusa. Cieszyli się, gdy się dowiedzieli, że ciało Jezusa włożono do grobu. Jezus wtedy miał jeden grób. Dzisiaj ma ich bardzo dużo. Dziwne są te groby. Modne ubranie, pięknie ułożone fryzury. Piękna dziewczyna, przystojny chłopak. A wewnątrz? Wewnątrz Jezus zamknięty w grobie grzechu.
Pomyśl, czy po to masz piękne, młode lata, żeby być grobem dla Chrystusa? Powiedz Mu w ciszy, że jeśli nie zaraz, to w najbliższym czasie rozwalisz grób zbudowany z grzechów i Jezus w tobie ożyje. Będzie to twój wielki sukces.
3