Mirosław Wojciechowski w swoim artykule O potrzebie badań przemocy szkolnej oraz o konieczności jej powstrzymania porusza odwieczny problem narastający w środowisku szkolnym i rówieśniczym, problem stary jak sama szkoła, z tą jednak różnicą, że zmieniał się - i ciągle zmienia - jego uwarunkowania i formy. Właśnie ta zmienność, bardzo trudna do przewidzenia, uniemożliwia wprowadzenie uniwersalnych metod zapobiegania przemocy, brutalności i zwalczania jej w społeczności uczniowskiej.
Zgromadzone wieloletnie doświadczenia uczonego Wojciechowski poprzedza mottem z Mini wykładów o maxi sprawach Leszka Kołakowskiego, jakby chciał głośniej jeszcze powiedzieć, że zjawisko przemocy w szkole obecnie jest zjawiskiem powszechnym, ponad kulturowym, obejmującym powoli wszystkie środowiska społeczne i grupy wiekowe. Zjawiska agresji, przemocy i nietolerancji na skutek ich popularności i ciągłości tracą na niezwykłości i stają się trwałymi komponentami życia codziennego, systemu edukacji, kultury masowej, informacji, rozrywki i sportu.
Od razu pragnę zaznaczyć, że praca Mirosława Wojciechowskiego nie budzi moich większych zastrzeżeń, zarówno gdy chodzi o treść jak i formę. Struktura artykułu jest w miarę uzasadniona logicznie: a zatem najpierw ogólne rozważania o przemocy szkolnej, następnie opis badań i ich wyników, dalej prezentacja metod powstrzymania, profilaktyki, prewencji i terapii dotyczącej tej kwestii i w końcu podsumowanie. Dodatkowym atutem jest to, że autor posłużył się językiem zrozumiałym i jasnym choć fachowym i precyzyjnym.
Artykuł ten został napisany na podstawie znanych i przeważnie ogólnie dostępnych prac m.in. autorów, jak: Dan Olweus, Maria Dąbrowska - Bąk, Walter Funk, P. K. Smih, S. Sharp, E. Debarbiux, K. Zajączkowski, Irena Obuchowska.
Wojciechowski mianem przemocy określa zjawisko realne , a nie wirtualne, dlatego zagraża każdemu młodemu człowiekowi. Dzieli ją na:
przemoc psychiczną - narzucenie uczniowi sytuacji braku wyboru, uzależnienie zaspokojenia pewnych potrzeb od spełnienia żądań nauczyciela,
przemoc strukturalną - zastana przez jednostkę determinacja i moc istniejących struktur ekonomicznych, społecznych, kulturowych,
przemoc symboliczną - przekaz wzorców zachowań, symboli i znaków zastanej kultury z narzuceniem ich znaczeń i interpretacji,
- znęcanie (ang. Bullying) - dręczenie, nękanie, systematyczne nadużywanie siły, zastraszanie. .
Zjawisko przemocy wśród dzieci przybiera coraz groźniejsze formy. Nie ma już wątpliwości, że przeciwdziałanie temu problemowi stało się wyzwaniem. Naukowcy alarmują liczbami wskazującymi, że 15 - 17% uczniów spotyka się z tym zjawiskiem osobiście. W społeczności szkolnej występowanie przemocy ułatwia przede wszystkim utrzymywanie tabu wobec problemu. Nauczyciele patrzą na przemoc i nie reagują, rzadko przeciwdziałają powstaniu uczucia zagrożenia i lęku u złego ucznia. Często okazują niechęć uczniowi sprawiającemu kłopoty w szkole, wyśmiewają jego wypowiedzi, używają krzywdzących określeń. Na wywiadówkach piętnują wobec innych rodziców. Taki uczeń czuje się często skrzywdzony i upokorzony.
Na pograniczu młodzieżowych i szkolnych źródeł agresji wśród młodzieży mieści się zjawisko “fali” w szkołach będące przejawem i przyczyną zachowań agresywnych. "Fala" występuje przede wszystkim w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Jest rytuałem związanym z wchodzeniem młodszych do zamkniętej społeczności. Agresja przedstawiana jest tu jako wzór zachowania, przenoszona z porachunków między grupami na każdego, kto się różni. Szacunek należy się tylko silniejszemu. Drugi rodzaj agresji jest powszechny i występuje w szkołach i poza nią. To zjawisko ma już znamiona epidemii - mówił prof. Tadeusz Pilch na naradzie kuratorów w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
W patologiczną przemoc zaangażowanych jest około 20% uczniów, a około 10% wymaga zdecydowanej interwencji wychowawczej. Wiceminister stwierdził następnie, że około 80% uczniów pada ofiarą agresji - od werbalnej, przez wymuszanie haraczu i odbieranie rzeczy, aż do prześladowań fizycznych.
A oto niektóre wyniki badań, w których wykorzystano oryginalny kwestionariusz D. Olweusa: 30,3% ogółu badanych dzieci uwikłanych w przemoc na terenie swojej szkoły to napastnicy, ofiary bądź jedni i drudzy jednocześnie (w grupie dziewcząt odsetek takich uczniów był większy niż wśród chłopców, tj. 31,1- 29,5%). Ustalono ponadto, że im dotkliwiej dzieci odczuwały skutki fizycznych prześladowań, tym mniej od innych były skłonne do odwetu, nasuwa się więc pytanie: przemoc nie zawsze rodzi przemoc..?
Uczniowie starsi na swoje ofiary wybierają młodszych i słabszych fizycznie kolegów. Grożą pobiciem, ściągają od “kotów” haracze, przestrzegając jednocześnie przed donosicielstwem. Zastraszane ofiary nie mają odwagi szukać pomocy.
Przemoc w szkole, będąca różnego rodzaju formą agresji, tkwi głęboko w strukturze ludzkiej psychiki. Ma również uwarunkowania społeczne na zewnątrz szkoły: jest reakcją na przejawy walki politycznej elit, wzrost bezrobocia, biedy, wypływa z wzorców upowszechnianych przez środki masowego przekazu i coraz powszechniejszych patologicznych zachowań różnych grup społecznych. Obecnie bardzo duży wpływ na postępującą przemoc i agresję wśród uczniów mają masmedia - kino, telewizja, video, czasopisma dla młodzieży - jako czynniki wpływające na rozwój agresywnych postaw. Wszystkie te wizualne środki przekazu wywierają znaczący wpływ na zachowania młodzieży.
Próby ustalenia, co wywołuje w szkole atmosferę przemocy, dały bardzo ciekawe efekty. Otóż na ogół badacze zgadzają się, że agresja - nie tylko w szkole - jest wywoływana przez nieporozumienia, długotrwałą niezgodę, uprzedzenia, kiedy współzawodnictwo i jego wyniki traktuje się bardzo poważnie. Nastolatki mają skłonność, by tworzyć grupy - małe "elitarne" wspólnoty, z których "gorsi" są wykluczani i które podbudowują ich poczucie własnej wartości. Jest to naturalne i bezpieczne, dopóki grupa nie przybiera wrogiej postawy wobec innych uczniów, a jej członkowie nie zaczepiają, nie wyszydzają, nie odrzucają i nie upokarzają innych. Źródeł jest bardzo wiele i są one różnorodne. Duży wpływ stanowi rodzina i osłabienie jej roli wychowawczej, nieodpowiednie środowisko rówieśnicze, transformacja ustrojowa, która stwarza szereg nowych oczekiwań, możliwości, norm postępowania i zagrożeń społecznych. Ważną rolę w kształtowaniu postaw w ogóle, postaw nieagresywnych w szczególności, spełniają rodzice. Przekazywane przez nich wzory zachowań, a przede wszystkim stosowany system kar i nagród zdają się jednak nie sprzyjać w wyrabianiu pozytywnych nawyków. Większość rodziców wymierza karę za agresywne zachowanie gdy tylko je dostrzeże. Sprawia to, iż dziecko bardzo szybko uczy się hamować agresję, ale tylko w obecności rodziców i w domu. Dzieci karane za przejaw agresji przez rodziców zachowują się bardzo brutalnie poza domem i w szkole, wśród rówieśników. Kompensują sobie w ten sposób “domową ascezę”, wstrzemięźliwość w agresji. Wielu rodziców z niedowierzaniem przyjmuje skargi nauczycieli na złe zachowanie ich “grzecznego dziecka”. Brzmi to paradoksalnie, ale ci rodzice, którzy stosują kary fizyczne wobec agresywnie zachowujących się dzieci, modelują i kształtują właśnie te wzory zachowań, które pragną wyeliminować. Przykładów takiej niekompetencji wychowawczej rodziców jest o wiele więcej. Do często popełnianych błędów należy nieświadome uczenie agresji poprzez przekazywanie dzieciom poleceń w rodzaju “bądź mężczyzną”, “pamiętaj, że masz łokcie” itp. Rodzice pochwalają w ten sposób przemoc, oczekują jej i nagradzają za nią, co w rezultacie prowadzi do utrwalania tego negatywnego wzoru zachowania.
Wojciechowski bardzo zgrabnie przedstawił próby budowy koncepcji skierowanej przeciw przemocy. Część tych programów funkcjonuje samodzielnie, inne w ramach szerszych modeli oddziaływań na młodzież z grupy ryzyka, wśród których zasługują na uwagę:
model edukacji humanistycznej,
model edukacji społecznej,
model w edukacji w zakresie umiejętności życiowych,
model alternatywnych form,
model promocji zdrowia.
Przedstawia on również całkiem nowy program przeciw przemocy, którego punktem wyjścia jest reintegracja społeczna i poszukiwanie nowej kultury grzeczności. Podejmowane działania na rzecz redukcji przemocy szkolnej mają charakter indywidualnej pomocy.
Na uwagę zasługują także:
Program FAUSTLOS „rozluźnij pięść”. Program składa się z treningu empatii, monitorowania własnego stanu pobudzenia, radzenia sobie z napięciem.
Projekt SAVE - polega na pracy nauczyciela lub pedagoga z grupą prześladowców, z gangiem znęcającym się nad swoją ofiarą.
Jednym ze środków zapobiegających przemocy jest powołanie specjalnych zespołów do spraw przestępczości nieletnich. Drugim zorganizowanie przez kuratoria lub wydziały edukacji i policję specjalnych kursów dla nauczycieli. Nauczyciele nie potrafią często dostrzec zjawisk agresji w szkole i poza nią. Tymczasem zdecydowana reakcja pozwala zlikwidować problem wtedy, gdy jest to jeszcze stosunkowo łatwe.
Kolejnym środkiem przeciw agresji w szkole jest propagowanie zachowań prospołecznych, kształtowanie zainteresowań dzieci i młodzieży, stwarzanie im szans samorealizacji. Znaczącą rolę w szkole ma dobry samorząd uczniowski, harcerstwo i inne organizacje i stowarzyszenia.
Wreszcie idzie o tworzenie przyjaznej atmosfery, aby uczniowie odczuwali potrzebę przebywania w szkole. W eliminowaniu przemocy w szkole jest też miejsce dla nadzoru pedagogicznego, dyrekcji szkół, doradców i konsultantów metodycznych.
jednym z najlepszych sposobów radzenia sobie z przemocą w szkole jest walka z uprzedzeniami, zwłaszcza nauczycieli wobec uczniów, i zaangażowanie tych ostatnich w aktywne programy przeciwdziałania przemocy. Jedną z bardziej efektywnych metod ma być tworzenie sytuacji, w której różnorodne grupy - lub ich członkowie - zmuszeni są współpracować, by osiągnąć jakiś cel lub rozwiązać problem. Radzi również organizować specjalne treningi, pozwalające nielubianym uczniom podchwycić wzory zachowania ich bardziej popularnych kolegów.
Niewątpliwie najskuteczniejszym sposobem radzenia sobie z agresją wśród młodzieży jest zaangażowanie szkół w politykę "przeciw przemocy", wyczulenie nauczycieli nie tylko na bójki, ale również ataki słowne, od których przecież zaczyna się większość konfliktów.
Do pisarstwa Mirosława Wojciechowskiego odnieść można formułę historiozoficzną Cypriana Norwida: „Pisząc proste fakta był głęboki”. W tym właśnie, w sposób szczególny, ujawnia się wyraźnie estetyczna zasada pisarstwa Wojciechowskiego. Widać, że panując nad językiem, mocuje się z nim aby „odpowiednie dać rzeczy słowo”.
5