ROCZNIKIi, Polonistyka, staropolka, lektury - opracowania, Średniowiecze, renesans


JAN DŁUGOSZ, ROCZNIKI

Jan Długosz herbu Wieniawa (łac. Ioannes Dlugossius; ur. 1 grudnia 1415 w Brzeźnicy, zm. 19 maja 1480 w Krakowie) - polski historyk, twórca jednego z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej, duchowny, geograf, dyplomata; wychowawca synów Kazimierza Jagiellończyka.

  1. By czas nie zaćmił i niepamięć. Wybór kronik średniowiecznych (wstęp)

Annales seu cronicae inclytii regni Poloniae tzn. Roczniki, czyli kroniki sławnego królestwa polskiego rozpoczął Długosz ok. r. 1455, niedługo po śmierci swego protektora, Zbigniewa Oleśnickiego, który go do podjęcia tej pracy gorąco zachęca. Zaczął więc przyszły kronikarz gromadzić materiały, by potem przepisywali mu je kopiści. Ciągle jeszcze był to jedyny sposób powielania tekstów .

Sądy Długosza odznaczały się surowością, niekiedy wręcz zaskakującą. Panujący członkowie dynastii Jagiellońskiej ze zrozumiałych zupełnie względów nie chcieli upowszechniać Długoszowych opinii o Jagiele, Warneńczyku czy Kazimierzu Jagiellończyku. Nie tylko z resztą o Jagiellonów chodziło. Już Orzechowski zarzucał Długoszowi zmazy wielkie narodu polskiego, a zwłaszcza domów niektórych zacnych panów polskich. Wytykano tez Długoszowi brak szacunku dla różnych spraw, ujawnianie skandali dotyczących papiestwa i duchownych, a jako motyw wstrzymujący wydanie Kronik podawano nawet- nie wiadomo o ile szczerze- obawę przed ogłoszeniem rozmaitych tajemnic królestwa. Fragmenty Długosza w Kronice Miechowity stały się przyczyną jej konfiskaty, a w 125 lat po śmierci Długosza, dzieło jego stało się książką zakazaną. Torowały mu drogę jedynie rękopisy.

Praca Długosza nad Kronikami trwała 25 lat, niemal do samej śmierci autora, który jednak zdołał ją ukończyć. Jest prawdopodobne, że najwcześniej powstały te partie dzieła, które dotyczyły czasów współczesnych piszącemu. Długosz był człowiekiem niezwykle aktywnym i tkwiącym mocno w swej epoce, nadto obdarzonym skłonnościami do silnych emocji i ostrych sądów. Do zadań kronikarskich przygotowanie zdobył znakomite, dzięki Oleśnickiemu. Jan Długosz był sekretarzem Oleśnickiego, energicznym, sprawnym administratorem, lojalnym, dyskretnym i całkowicie pozostający pod wpływem swego przełożonego. Wcześnie znalazł się na jego dworze ten syn niezbyt zamożnej, wielodzietnej rodziny szlacheckiej. Był wychowankiem uniwersytetu krakowskiego, jednak był tam tylko 3lata i nie zdobył żadnego tytułu naukowego. Prawdopodobnie największa korzyścią wyniesioną z Akademii było zainteresowanie dziejopisarstwem. Wykładał wówczas Jan Dąbrówka komentując Kronikę Wincentego Kadłubka- Długosz zapewne znał te wykłady.

Podróżował Długosz do Włoch, na Węgry, nawet do Jerozolimy, a każda jego podróż zasilała jego księgozbiór jednocześnie pobyt na dworze biskupa Oleśnickiego pozwolił mu na zapoznanie się z bogatymi materiałami historycznymi. (jedyną przeszkodą w porozumieniu się Oleśnickiego z Długoszem, było, iż biskup, w przeciwieństwie do Długosza nagannie odnosił się do Kazimierza Jagiellończyka).

Jan Długosz przebywał na dworze kardynała (który był ośrodkiem życia politycznego Małopolski) od 16 roku życia i był całkowicie przez niego zdominowany, przygnieciony jego geniuszem. Dlatego też dzieło Długosza jest w wielu fragmentach najzupełniej wiernym pogłosem opinii i sądów Oleśnickiego.

Były lata, że stosunki Długosza układały się na zasadzie jednoznacznej wrogości . po śmierci Oleśnickiego nastąpiło pewne zbliżenie. A gdy rok 1466 przyniósł pokój toruński (Długosz przygotował korzystny dla Polski pokój, zamykający 13-loetnią wojnę)- urazy królewskie zapadły w niepamięć, skoro Kazimierz w 1467 r. powołał go na wychowawcę swych synów- Władysława, Kazimierza, Olbrachta i Aleksandra. Wychowanie synów królewskich było surowe, nacisk położony na rozwijanie uczuć patriotycznych, wyrabianie odporności.

Zmarł w Krakowie w 1480 r., nie doczekawszy się wstąpienia na arcybiskupstwo.

Roczniki jego objęły całość dziejów w 12 księgach, z których ostatnia doprowadzona jest do roku śmierci autora. Poza kronikami, rocznikami i dokumentami polskimi, sięgał jeszcze po źródła obce- krzyżackie, węgierskie, czeskie, ruskie czy litewskie. Wiele też zawdzięcza tradycji ustnej.

Dla Długosza, podobnie jak dla Kadłubka, historia był zbiorem budujących przykładów. I jeśli rzeczywistość nie dość odpowiadała założeniom, kronikarz świadomie przemilczał pewne momenty, nawet przeinaczał fakty. Np. wątpliwe się wydaje, by Długosz rzeczywiście wierzył w niewinność biskupa Muskaty, wroga Łokietka, sprzyjającego wyraźnie Niemcom, o którym jednak napisał, że był posądzony niesłusznie.

Ważne: Długosz był kontynuatorem programu Oleśnickiego: nie lubił Czechów z racji ich husytyzmu, deprecjonuje Litwę i schizmatycznych Rusinów, przemilcza fakty krzewienia się chrześcijaństwa na Litwie przed oficjalnym chrztem Jagiełły. Krzyżaków ocenia jako nieubłaganych wrogów, ale jednocześnie potrafi się zachwycić i uwierzyć bez zastrzeżeń w przejętą chyba z krzyżackich źródeł opowieść o cudach towarzyszących zgonom dwóch Krzyżaków skazanych na śmierć przez Litwinów. Nad jednym z Krzyżaków rozwiera się niebo i zstępuje na niego światłość niebieska, chroniąca delikwenta przed płomieniami, w których miał zginąć, po czym w postaci urodnej dziewicy- ciało jego znika. Drugiego Krzyżaka ku zawstydzeniu pogan wyrywa z płomieni ptak śnieżnej białości. I tu widzimy kronikarza głęboko jeszcze przynależącego do średniowiecza, skłonnego do wiary w cuda, bezkrytycznego.

Kroniki nie były jedynym jego dziełem. W pracowitym życiu starczyło mu jeszcze czasu na skreślenie drugiego znamienitego dzieła Liber beneficiorum dioecesis cracovientis, czyli Księgi uposażeń diecezji krakowskiej będącej zarazem statystyką i opisem geograficznym Małopolski. Pozostawił też: żywoty świętych, katalogi biskupów, opisy zdobytych chorągwi pruskich.

  1. T. Michałowska, Średniowiecze