Etyka dziennikarska.x, media, dziennikarstwo


 ODPOWIEDZIALNOŚĆ ETYCZNA DZIENNIKARZY

ZJAWISKO MORALNOŚCI A DZIENNIKARSTWO

 

(...) Ze względu na wysoki stopień możliwości konfliktów w zawodzie dziennikarskim, świadomość potrzeby rozwiązywania konfliktów moralnych w tym przypadku jest bardzo potrzebna. Kształtowanie takiej świadomości zawodowej stwarza szansę przewidywania i unikania konfliktów oraz zapobiegania im. Podobnie bowiem jak w medycynie, w pracy dziennikarskiej najbardziej efektywna wydaje się "profilaktyka moralna". Jej skuteczność zależy niewątpliwe od poziomu wiedzy moralnej, którą dysponuje dziennikarz.

Istota technologii etycznej polega na tym, że służy ona do naprawiania szkód moralnych, czyli zadośćuczynienia przez winnych szkodom, które wyrządzili. Naprawianie szkód moralnych jest podstawowym obowiązkiem i przejawem ludzi, posiadających zdrowy moralnie etos osobisty. Także opinia publiczna zdrowych moralnie grup społecznych powinna domagać się bezkompromisowo naprawy tych szkód. Problem jednak polega na tym, że wartości moralne trudno przeliczyć w sposób wymierny na inne wartości policzalne, które w sposób wystarczający i satysfakcjonujący przywracałyby nadszarpniętą czy utraconą cześć i godność moralną poszkodowanego.

Dobrym przykładem propozycji o charakterze technologii etycznej do zastosowania w moralnej praktyce dziennikarskiej jest koncepcja sformułowana w 1972 r. przez Ralfa Pottera w Logice moralnych rozważań określana mianem "Czworoboku Pottera" - czworoboku: definicja, cnota, zasada, lojalność.173)

Przez definicję rozumie się tutaj sformułowanie zagadnienia moralnego, wobec którego może stanąć każdy w danej sytuacji. Cnota zaś jest to stała dyspozycja do czynów poprawnych moralnie, tzn. akceptowanych przez zbiorowość, grupę, organizację, uznawanych za godne szacunku. Zasada - to właściwa norma moralna wynikająca jako powinność z kultywowanego systemu wartości. Lojalność jest natomiast normą, narzucającą wierność ludziom, rządom, ideałom oraz sprawom. Ma ona charakter stricte moralny i umożliwia praktyczną realizację działania etycznego.

"Czworobok Pottera" pozwala się stosunkowo dobrze poruszać dziennikarzom po problemach, z którymi spotykają się w praktyce zawodowej, lecz w sytuacjach "moralnego wyboru", szczególnie wtedy, gdy napotykają na przypadki ekstremalnych wyborów tzw. "węzłów gordyjskich", kiedy to realizacja jednych wartości pociąga za sobą unicestwienie innych wartości o tym samym stopniu obowiązywania, staje się mało przydatna. Wtedy dobrym wyjściem jest "upływ czasu i odłożenie decyzji". Niezbędnym przy tym jest wgląd fenomenologiczny w istotę problemu-konfliktu - i zaangażowanego tam "świata wartości etyczno-moralnych".

ISTOTA ODPOWIEDZIALNOŚCI W DZIENNIKARSTWIE

Procesowi technologii etycznej towarzyszy i jest jego warunkiem koniecznym odpowiedzialność działającego dziennikarza. Bez niej wszelkie rozważania nad teorią i praktyką dziennikarską nie mają większego sensu. Odpowiedzialność, jak i inne kwestie moralne, zakłada równocześnie wolność podmiotu ludzkiego, by mógł on być podmiotem moralnym. Stopień wolności określa też w sprzężeniu zwrotnym stopień odpowiedzialności. Fenomenologiczna analiza odpowiedzialności prowadzi do wniosku, że fenomen odpowiedzialności przejawia się w kilku aspektach. Można mówić - jak to sugeruje np. Roman Ingarden - o odpowiedzialności jako o szczególnym przypadku zjawiska etycznego, który jednak w wielu wypadkach wychodzi poza te granice. Ingarden - analizując różne sytuacyjne przejawy odpowiedzialności - wyróżnia jej następujące postaci:

1.   Ktoś  p o n o s i  odpowiedzialność albo inaczej mówiąc  j e s t  za coś odpowiedzialny.

2.   Ktoś podejmuje odpowiedzialność za coś.

3.   Ktoś jest za coś  p o c i ą g a n y  do odpowiedzialności.

4.      Ktoś  d z i a ł a  odpowiedzialnie.174)

Trzy pierwsze pojęcia moralności są od siebie niezależne, choć zachodzą między nimi pewne podobieństwa o charakterze sensownym. Można być bowiem za coś odpowiedzialnym i nie zostać pociągniętym do odpowiedzialności; można wreszcie nie podjąć jej. I odwrotnie, można być za coś pociągniętym do odpowiedzialności, nie będąc za to odpowiedzialnym. Można wreszcie brać na siebie odpowiedzialności, nie będąc za coś odpowiedzialnym. Odmowa odpowiadania za to, za co jest się odpowiedzialnym, prowadzi do wniosku, że się i za to jednak odpowiada, że się tak postępuje. Niepociągnięcie do odpowiedzialności, czy odmowa odpowiadania, nie zwalniają z obowiązku odpowiedzialności. Branie za kogoś, coś, odpowiedzialności zdaje się wykraczać poza etyczne uwarunkowania "bycia odpowiedzialnym", pociąganie bowiem kogoś do odpowiedzialności za czyny, których nie był sprawcą, automatycznie rozkłada odpowiedzialność na kilka podmiotów bytowych - tzn. sprawcy, odpowiadającego i ewentualnego egzekutora. W takiej sytuacji domniemywa się, że odpowiedzialnym nie jest konkretny człowiek, ale jakiś człowiek, który nie jest bliżej znany.

Inną kwestią, o której należy pamiętać, jest dwustronny charakter zjawiska odpowiedzialności, tj. - za czyn i za efekt. Odpowiadać można więc za czyn lub jego rezultat, lub za obydwa razem. I podobnie można brać odpowiedzialność za czyjeś czyny, czy ich rezultaty - łącznie i rozłącznie. Dlatego też w sytuacjach, kiedy bierze się na siebie odpowiedzialność za cudze czyny i ich rezultaty, lub kiedy się jest narzędziem cudzych czynów i działań; kiedy sprawstwo leży poza odpowiadającym, wtedy odpowiedzialność jest daleko mniejsza i faktycznie za czyny sprawcy odpowiadać nie można. Można natomiast odpowiadać za to, że wzięło się za kogoś lub coś odpowiedzialność na siebie. Nie można być bowiem wolnym względem cudzych czynów; można jedynie być wolnym w stosunku do własnych czynów i za nie odpowiadać.

Ważnym aspektem odpowiedzialności jest współodpowiedzialność. W takiej sytuacji istnieje wspólna podmiotowość osób działających i odpowiadających za czyny i ich rezultaty, wspólna wolność w podejmowaniu decyzji, a więc i odpowiedzialność musi być wspólna. Inną kwestią jest tu stopień współodpowiedzialności i z zasady wiąże się on ze stopniem posiadanej przez podmiot wolności we wspólnym działaniu zbiorowym.

Odpowiedzialność dziennikarska, która - jak każda inna - zakłada ograniczenie wolności przez wartości i normy moralno-etyczne cechuje się tym, że ze swej istoty domaga się s a m o o g r a n i c z e n i a. Ograniczenia zewnętrzne powodują bowiem utratę wolności wyboru przez dziennikarzy, a więc automatycznie utratę podstawy bytowej do pełnego odpowiadania za podejmowane decyzje. Jeśli zgadzają się oni na ograniczenia zewnętrzne i wewnętrzne własnej wolności to też są za to odpowiedzialni.

W praktyce i teorii badawczej nad etyką dziennikarską, odwołując się do propozycji Denisa McQuaila oraz praktyki dziennikarskiej, daje się wyróżnić następujące rodzaje odpowiedzialności dziennikarskiej:

1.      odpowiedzialność wobec publiczności,

2.      odpowiedzialność wobec źródeł informacji,

3.      odpowiedzialność wobec państwa,

4.      odpowiedzialność wobec społeczeństwa,

5.      odpowiedzialność za tożsamość profesjonalną zawodu, wyrażającą się w aktywnym działaniu i trosce o niezależność i solidarność zawodową.

Z HISTORII DEONTOLOGII DZIENNIKARSKIEJ

Praktyka dziennikarska w swej burzliwej historii wypełniła te rodzaje odpowiedzialności dziennikarskiej określonymi treściami, ujmowanymi w normy, które są zawarte w kodeksach deontologicznych krajowych i międzynarodowych stowarzyszeń dziennikarskich, a także były one zapisywane w konwencjach, które dane organizacje dziennikarskie sygnowały. Są to np. normy przyjęte przez Międzynarodową Unię Stowarzyszeń Prasowych (IUPA) z r. 1936, Deklarację Paryską czyli Międzynarodowe zasady etyki zawodowej w dziennikarstwie w 1983 r., czy Rezolucję 1003 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z dnia 1 lipca 1993 r.175)

W Polsce tradycja dziennikarskich kodeksów etycznych i prasowych sądów honorowych sięga XIX wieku.176) Przed II wojną światową w Polsce funkcjonowała Prasowa Komisja Orzekająca, powołana do życia w 1937 r. w oparciu o umowę między Związkiem Dziennikarzy RP a Związkiem Wydawców Dzienników i Czasopism. Po drugiej wojnie światowej na pierwszym zjeździe Związku Zawodowego Dziennikarzy w 1945 r. uchwalony został Dziennikarski Kodeks Obyczajowy, który ze stosunkowo niewielkimi zmianami formalnie obowiązuje do dziś w SDRP.

RODZIME PRZYKŁADY DEONTOLOGII DZIENNIKARSKIEJ

Obecnie wśród kilkunastu tysięcy polskich dziennikarzy działa kilka stowarzyszeń zawodowo-twórczych. Trzy najważniejsze to Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej (SDRP), Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich (SDP) i Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy (KSD). W SDP formalnie obowiązuje stary kodeks z r. 1980 (pośrednio też Deklaracja zasad postępowania dziennikarzy Międzynarodowej Federacji Dziennikarskiej, której SDP jest członkiem), lecz podobnie jak w KSD trwają w SDP prace nad nowym kodeksem. SDRP natomiast uchwaliło w r. 1992 Dziennikarski Kodeks Obyczajowy (DKO), który - jak czytamy w preambule - obowiązuje tylko członków tego stowarzyszenia (przed 13 grudnia 1981 r. obowiązywał on wszystkich dziennikarzy bez względu na ich przynależność organizacyjną).

Kodeks ten wymaga od dziennikarzy: poszukiwania i publikowania prawdy, oddzielania komentarza od informacji, prostowania informacji fałszywej (art. I) oraz zachowania i ochrony tajemnicy zawodowej, gdy informator zastrzega swą anonimowość (art. II). Jednocześnie zakazuje on dziennikarzom: naruszania dóbr osobistych, używania słów obelżywych, godzących w człowieka, poniżania go przed opinią publiczną, szantażowania (art. III); przesądzania o winie oskarżonego przed wyrokiem sądu (art. IV); propagowania wojny, przemocy, gwałtu, naruszania uczuć religijnych i ludzi niewierzących, uczuć narodowych, praw człowieka, odrębności kulturowych, propagowania pornografii (art. V); przyjmowania korzyści materialnych za niezamieszczanie materiału dziennikarskiego, kryptoreklamy (art. VI); plagiatu jawnego lub ukrytego (art. VII); działania na szkodę innego dziennikarza (art. VIII); wykonania polecenia służbowego, naruszającego normy etyczne (art. IX) dyskredytacji zawodu i dobrego imienia dziennikarza (art. XI).

Innym dokumentem deontologii medialnej w Polsce jest Karta etyczna mediów przyjęta w r. 1995 przez wszystkie stowarzyszenia dziennikarskie oraz przez większość organizacji nadawców. Propagatorem Karty było rzymskokatolickie Duszpasterstwo Środowisk Twórczych. Karta ta zawiera 7 zasad. Są to: zasada prawdy (zabieganie o informację prawdziwą i sprostowywanie informacji fałszywej), zasada obiektywizmu (przedstawianie rzeczywistości niezależnie od poglądu dziennikarza), zasada oddzielania informacji od komentarza (celem możliwości odróżniania przez odbiorcę faktów od opinii o nich), zasada uczciwości (zgodności z własnym sumieniem), zasada szacunku i tolerancji (poszanowanie ludzkiej godności, praw, dóbr i prywatności), zasada pierwszeństwa dobra odbiorcy oraz zasada wolności i odpowiedzialności za formę i treść przekazu.

Stosunkowo najnowszym przykładem kodyfikacji moralnej zawodu dziennikarskiego są Zasady etyczne dziennikarstwa w telewizji publicznej, zatwierdzone przez Zarząd Telewizji Polskiej SA 16 maja 1996 r. Składa się na nie 15 zasad ujmujących najbardziej charakterystyczne sytuacje, wobec których staje dziennikarz telewizji publicznej, podejmując decyzje o treściach i sposobach informowania publiczności.177) Są to następujące normy etyczne, określające obowiązki dziennikarza telewizyjnego: realizacja prawa każdego człowieka do informacji oraz udziału w debacie publicznej znajdującej swój wyraz w programie telewizyjnym, oddzielania informacji od opinii, obowiązek sprostowania omyłek i błędów i udzielania odpowiedzi na przedstawioną krytykę ludzi i instytucji, zakaz posługiwania się metodami nagannymi moralnie i sprzecznymi z prawem przy zbieraniu informacji, zachowanie anonimowości źródła informacji i tajemnicy zawodowej, obowiązek informowania uczestników programu o jego założeniach i celach, ochronie prywatności i intymności każdego obywatela, o obowiązku takiego informowania o przestępstwach i rozprawach sądowych, by nie mogły stać się one wzorami do naśladowania, o zrównoważonym sposobie przekazywania scen przemocy i nieszczęścia, o zakazie nadmiernego rozbudzania obaw i nadziei, o szacunku dla osób, ich przekonań, rasy, płci, choroby i upośledzenia, o obowiązku informowania o rzeczywistym autorstwie materiału medialnego, o oddzielaniu prywatnej działalności od obowiązków względem telewizji, o unikaniu nieuzasadnionych korzyści z reklamy i kryptoreklamy, o możliwości odmowy wykonania poleceń sprzecznych z własnymi przekonaniami, prawem lub zasadami etycznymi.178)

Palącą kwestią moralną jest niewątpliwie potrzeba etycznego unormowania stabilizującego się w kraju rynku reklamy, stanowiącego dla mediów istotne źródło finansowania.179) Został więc przygotowany przez Polski Oddział Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy (IAA) projekt Kodeks postępowania w dziedzinie reklamy, którego 18 paragrafów proponuje odpowiednie normy etyczne, regulujące stosunki między agencjami reklamowymi, mediami, reklamodawcami i publicznością. Celem tego kodeksu jest dążenie do likwidacji negatywnych zjawisk w reklamie, czyli radykalne zmniejszenie upowszechniania przez instytucje reklamowe nie sprawdzonych lub fałszywych informacji o produktach i usługach reklamodawców.180)

Podobne normy etyczne, określające odpowiedzialność dziennikarską, w rozwiązaniach kodeksowych przyjmują praktycznie różnorakie formy zapisu. Opierając się na koncepcjach rodzajów odpowiedzialności dziennikarskiej McQuaila, fińska badaczka Tiina Laitila dokonała analizy 31 kodeksów dziennikarskich i prasowych, funkcjonujących aktualnie w Europie.181) Wyodrębniła ona 13 szczególnych kategorii oraz 61 szczegółowych nakazów i zakazów istotnych dla etycznej pracy dziennikarzy i w świetle badań doszła m.in. do następującego wyniku: większość (2/3) kodeksów pochodzi z lat pięćdziesiątych. Uwzględniają one przede wszystkim odpowiedzialność dziennikarzy wobec publiczności, źródła informacji oraz troskę o niezależność i wolność zawodową. Natomiast najrzadziej przypominają o odpowiedzialności wobec państwa i pracodawcy. Prawie wszystkie badane kodeksy (80%) wymagają od dziennikarzy prawdziwości, uczciwości i dokładności w przekazywaniu informacji, prostowania błędów, zakazują dyskryminacji ze względu na rasę, narodowość, odrębność kulturową, płciową i wyznaniową itp., przyjmowania łapówek i ulegania wpływom zewnętrznym, nakazują poszanowanie prywatności oraz ograniczania się do uczciwych metod zbierania informacji.182)

Powyżej 60% kodeksów wymaga od dziennikarzy uznania zasady wolności słowa oraz przestrzegania tajemnicy zawodowej, zakazuje wykorzystywania statusu dziennikarza i selekcji informacji deformującej obraz świata, natomiast nakazuje obiektywizm w informowaniu, oddzielanie faktów od opinii i komentarzy oraz poszanowanie dla praw autorskich.

Prawie połowa kodeksów europejskich zakazuje dziennikarzom pomówień, zniesławienia, zniewagi i nieuzasadnionych oskarżeń oraz pracy wbrew własnemu sumieniu, natomiast wymaga od dziennikarzy rozwagi w relacjonowaniu zbrodni i wypadków, sprawdzania faktów i źródeł, domniemywania niewinności, oddzielania materiału reklamowego od redakcyjnego, poszanowania praw autorskich, poczucia odpowiedzialności za wypowiedzi, walki z cenzurą i uznania prawa do krytyki.183)

Dziennikarski kodeks obyczajowy SDRP oraz Karta etyczna mediów w świetle 25 nakazów i zakazów, najczęściej uwzględnianych w europejskich kodeksach dziennikarskich, wyglądają stosunkowo dobrze. Kodeks SDRP uwzględnia ich 18 (72%), pomijając 7 (ograniczanie się do uczciwych metod gromadzenia informacji, zasady dyskryminacji w związku z płcią i klasą społeczną, uznanie wolności słowa, rozwagę w relacjonowaniu zbrodni i wypadku, odpowiedzialność za własne wypowiedzi, prawo do krytyki i cenzury). Natomiast Karta z 25 najczęściej uwzględnianych zakazów i nakazów zawiera jedynie 11 (44%), pomijając 14 a wśród nich tak ważne, jak zasada dyskryminacji w związku z płcią, rasą, narodowością, religią itp., ograniczenia się do uczciwego zbierania informacji, przestrzegania tajemnicy zawodowej, zakazu wykorzystywania statusu dziennikarzy dla osiągnięcia korzyści, zakazu plagiatu, nakazu domniemania niewinności, nakazu solidarności i integralności zawodowej oraz oddzielania reklamy od materiałów dziennikarskich.184)

Porównując Kodeks i Kartę z innymi kodyfikacjami europejskimi, a także ze wspomnianą wyżej Deklaracją paryską, można stwierdzić, że obecny Dziennikarski kodeks obyczajowy SDRP jest najbardziej zbliżony do standardów zachodnich w ogóle, niż którykolwiek z dotychczasowych polskich kodeksów deontologicznych. Nie zawiera on jednak takich ważnych norm, jakimi są np. zakaz ograniczenia się do uczciwych metod zbierania informacji czy zakazu dyskryminacji ze względu na płeć i klasę społeczną. Traktują już o tym "Zasady etyczne dziennikarzy w telewizji publicznej". Tego typu zakazy występują w wielu kodeksach mediów np. amerykańskich.185)

SKUTECZNOŚĆ DEONTOLOGII DZIENNIKARSKIEJ

Inną kwestią jest skuteczność egzekwowania powinności dziennikarskich, wynikających z przyjętych przez te gremia kodeksów etycznych. W świetle badań orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz wyników sondaży prowadzonych przez CBOS, systematycznie spada rola zarówno kodeksów etyki dziennikarskiej jak i sądownictwa dziennikarskiego, co powoduje, że w lutym '96 ok. 64% badanych Polaków wyraziło opinię, że dziennikarze nie ponoszą żadnej odpowiedzialności karnej za ujawnianie tajemnicy państwowej, nie mówiąc o odpowiedzialności moralnej.186)

Z filozoficznego punktu widzenia należałoby się zastanowić nad sensem formowania i funkcjonowania kodeksów etyki dziennikarskiej.187) Na ten temat toczą się burzliwe dyskusje między zwolennikami i przeciwnikami kodeksów deontologii zawodowej. Spory te są inspirowane przekonaniami badaczy i zależą od tego, jaki typ etyki preferują - czy jest to etyka normatywna, czy etyka sytuacyjna.188)

W opinii np. Magdaleny Środy, która dokonuje podsumowania dyskusji nt. etyki zawodowej, za jej potrzebą przemawiają: konieczność regulowania stosunków w ramach określonej grupy społecznej, podtrzymywanie tradycji zawodowej, niewystarczalność moralności powszechnej w kwestiach konkretyzacji treści do szczególnych sytuacji społecznych, potrzeb, celów i granic odstępstw od etyki powszechnej w porównaniu z etyką zawodową oraz specyfiki pojęcia dobra, zła i konfliktów związanych z daną profesją. Natomiast przeciw etyce zawodowej wysuwa się następujące zarzuty: zawężenie etyki ogólnej do potrzeb danego zawodu jest przejawem relatywizmu moralnego w kontekście powszechności norm moralnych, jej partykularyzacją, redukcją podmiotu moralnego do jego funkcji społeczno-zawodowych, postępowaniem interesownym danej grupy zawodowej, instrumentalizującym i konwencjonalizującym moralność, odcinając ją od istotnej dla niej postawy refleksyjnej.189)

Czy więc kodeksy wzmacniają rzeczywistą odpowiedzialność dziennikarzy? Można przypuszczać, że dla silnych osobowości raczej są one zbędne, dla słabeuszy mogą stawać się czymś na kształt laski, którą chwalą, choć najczęściej służy ona nie do podpierania własnego nadwątlonego szkieletu moralne, ale używa się ją jako instrument do okładania przeciwnika. Dla ogółu ludzi związanych z mediami stanowią jednak kodeksy etyki zawodowej ważny aksjologicznie układ odniesienia, przynajmniej przypominający o godności i wartości drugiego człowieka w układzie: publiczność - pracobiorca (dziennikarz) - pracodawca.

Obecne częste i żarliwe spory na łamach prasy o "etykę mediów" koncentrują się głównie na tym, czego ludzie związani z mediami, tj. dziennikarze, wydawcy i właściciele mediów nie powinni robić, gdyż pociąga to natychmiastowe zjawiska naganne moralnie i rodzi konflikty moralne. Do najbardziej typowych wynaturzeń etycznych profesji dziennikarskiej zalicza się: dyletantyzm, raperstwo i insynuacjonizm. Zalicza się też do nich inne "grzechy dziennikarzy", jak np. - besserwisseryzm, pychę, arogancję, chęć posiadania "ostatniego słowa", niechęć do dialogu, brak taktu, stronniczość i partyjność.

Wedle np. Tomasza Gobana-Klasa, powyżej wymienionym wynaturzeniom w pracy dziennikarzy zapobiega hołdowanie w zawodzie kategorii profesjonalizmu, lojalności wobec środowiska zawodowego oraz szacunek dla publiczności. Łączą się te trzy dyspozycje moralne dziennikarzy w tzw. trójkąt, który sprzęga zwrotnie między sobą trzy wartości etyczne: wolność, odpowiedzialność i profesjonalizm, wyznaczając dla ludzi mediów pozytywne pole etyczne w aksjosferze człowieka.190) W tym trójkącie odpowiedzialność i profesjonalizm tworzą bazę, a wolność - wartość naczelną, zabezpieczając dziennikarzy przed konfliktami moralnymi i wynikającymi z nich konsekwencjami zawodowymi i karnymi.191)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Etyka dziennikarska ćwiczenia
Etyka dziennikarska" 05 2010
etyka dziennikarska
Etyka dziennikarska pleszczyński
Etyka dziennikarska
Etyka dziennikarska wykłady
Etyka, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna (KUL) I stopień, Rok 2, semestr 2, Etyka dziennikarska
Etyka zawodowa11111(2), etyka dziennikarska
etyka-w1-w9, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna - notatki, Etyka dziennikarska
Etyka dziennikarska 04 2010r
etyka dzienne pytania
etyka dzienne kr
Etyka dziennikarska i PR
Jaruzelski podrasował życiorys, Media,manipulacje,cenzura,dziennikarze dyspozycyjni ,
MEDIA WE FRANCJ1, uczelnia...dziennikarstwo, Media w Polsce i na swiecie
Nowe media a kultura, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna, Nowe media
zdobyc zaufanie delura, media, dziennikarstwo
Kościół a Media 2, Dziennikarstwo
Bunt lemingów, Media,manipulacje,cenzura,dziennikarze dyspozycyjni ,

więcej podobnych podstron