Swoboda a przymus w wychowaniu.
Zagadnienie swobody dziecka w relacjach z dorosłymi - rodzicami i nauczycielami skupiają od lat zainteresowanie zarówno teoretyków rozwoju i wychowania, jak też praktyków. Znajdują też coraz więcej miejsca w reakcjach opinii publicznej.
Zainteresowanie to ma wiele źródeł, wśród których przede wszystkim należałoby wymienić z jednej strony upowszechnienie się systemów wartości, w których wolność człowieka zajmuje szczególne miejsce, z drugiej zaś skupienie się na jednostce i jej prawach. Humanistyczne podejście do jednostki sprawiło, że z większą uwagą zaczęto przyglądać się przypadkom naruszania wolności człowieka i ich indywidualnym oraz społecznym konsekwencjom. W szczególności skoncentrowano się na sytuacji dziecka.
Zatem co jest wolnością, a co nią nie jest? Jak wychowywać do wolności? Czy istnieją granice wolności, a jeśli tak, to gdzie należy je stawiać? Czym jest przymus? Na powyższe pytania postaram się odpowiedzieć na podstawie poznanych w tym semestrze współczesnych teorii w wychowaniu.
Personalizm pedagogiczny należy do tych prądów w naukach o wychowaniu, które szczególnie mocno akcentują tezę o wolności człowieka. Uznanie wolności wszystkich podmiotów edukacyjnych bierze się z przekonania, że wychowanie jest ryzykiem, że jego rezultaty są prawdopodobne, a nie pewne, że wymaga ono stałego wysiłku i troski o dziecko, z jego udziałem. Podmiotowe, a więc w swej istocie personalistyczne podejście do edukacji kruszy dość stabilny, autorytarny model wzajemnych relacji między podmiotami nauczania i wychowania a przedmiotami ich oddziaływań (uczniami, wychowankami). Na personalistyczne spojrzenie na człowieka w edukacji składają się bowiem następujące przesłanki: afirmacja autonomii każdej osoby jako wartości podstawowej, naczelnej i immanentnej, tkwiącej w człowieku, w tym, że jest niepowtarzalnym bytem; człowiek jest istotą wolną. Podmiotowość człowieka, tzn. osoba - bez względu na jej wiek, płeć, rasę, wyznanie itp. - nie może być nigdy traktowana jako przedmiot, narzędzie czy środek do celu; jest ona nieredukowalna do jakiejś sfery życia (np. ciało, zmysły, fizjologia, produktywność itp.). Podmiotowość prawna, której podstawą jest prawo naturalne (wrodzone) lub godność osoby ludzkiej, tzn. że prawa nie są darem społeczności czy władzy, ale tkwią w rozumnej, wolnej, zdolnej do odpowiedzialności, samoświadomości i samokierowania naturze ludzkiej. Prymat życia duchowego osoby w stosunku do innych dziedzin życia oraz w stosunku do społeczności. Dialogowy i wspólnotowy wymiar więzi społecznych; człowiek jest istotą społeczną, ale społeczeństwo nie jest sumą jednostek ludzkich tylko wspólnotą osób wolnych i odpowiedzialnych; JA urzeczywistnia się poprzez spotkanie z TY.
Zgodnie z personalizmem pedagogicznym, w relacjach między występującymi w edukacji szkolnej podmiotami (nauczyciele uczniowie rodzice), żadna ze stron nie może mieć prymatu nad którąkolwiek, dlatego że pomimo wszystko edukacja nie może być narzucaniem, władaniem pedagogicznym. Chodzi o to, by stała się ona wspólnym, trójstronnym projektem odróżnialnych od siebie i przyznających sobie prawo do inności osób. Hegel pisał, że być wolnym, to być sobą "w tym, co inne". Aby była wolność, musi być coś, co jest inne. Bez "innego" wolność byłaby bezustannym zaprzeczaniem samej siebie. Ale nie tylko. Musi również istnieć podmiot wolności - ktoś, kto jest wolny.
Egzystencjaliści skupiali się na przyjmowaniu punktu widzenia pojedynczej osoby. Na odkrywaniu jej indywidualności. Akcentowali niepowtarzalność i wolność człowieka, a także to, że ma on prawo wyboru. Sam decyduje o tym czy będzie postępować racjonalnie i samodzielnie określa cel własnego życia. Wartościuje poprzez dokonywanie wyborów, przez co ustala własne kryteria oceny wartości, bowiem nie istnieją kryteria uniwersalne. Cele edukacyjne nie są narzucane odgórnie, ponieważ to człowiek odpowiada za własną edukację. Wychowanie powinno wspomagać rozwój świadomości ucznia. Pozwolić mu na dokonywanie swobodnych decyzji, nauczyć odróżniać wybory ważne od tych mniej istotnych. Każdy uczeń sam decyduje o użyteczności przekazywanej mu wiedzy. Jej wyznacznikiem jest wartość jaką ta wiedza ma dla jednostki. Nauczyciel nie może ograniczać indywidualności ucznia. Ponadto swych wychowanków powinien traktować podmiotowo. Egzystencjaliści prezentują też nowe, odmienne rozwiązania edukacyjne. W przeciwności do idealistów, realistów i tomistów proponują edukację nieformalną i tzw. „lekcje otwarte”. Co prawda program nauczania dalej jest uporządkowany przedmiotowo, ale uczeń sam wybiera jakie dziedziny wiedzy najbardziej go interesują i czego będzie się uczył. Lekcje otwarte są prowadzone w przyjaznej, swobodnej atmosferze, a ich tok dostosowany jest do potrzeb wychowanków. Ponadto egzystencjaliści postulują o zniwelowanie wszelkich zakazów i ograniczeń do minimum. Stosowanie środków dyscyplinarnych jest dopuszczalne tylko w wyjątkowych sytuacjach, aby uchronić ucznia przed zagrożeniami. Proponują nowoczesną edukację bez przymusu, w formie „sieci kształcących”, która nie niszczy indywidualizmu wychowanka i nie narusza jego wolności. Według ich koncepcji uczniowie mieliby do dyspozycji cztery warianty takich „sieci edukacyjnych”, a dzięki nim możliwość dostępu do wszelkich informacji i narzędzi edukacyjnych oraz stały kontakt ze specjalistami i pedagogami, którzy chętnie udzieliliby im pomocy.
Wszyscy marzymy o wolności, niektórzy o nią walczą, skłonni byliby poświęcić dla niej bardzo wiele. Ale bywa też tak, że w swoich niecierpliwych poszukiwaniach trafiamy tam, gdzie za wzniosłymi wolnościowymi hasłami kryje się zniewolenie, manipulowanie drugim człowiekiem, degradacja osobowości. Czasami też oskarżenia o nadużywanie pojęcia wolności są kierowane pod niewłaściwy adres. W szkołach waldorfskich uczniowie, stosownie do wieku, poznają rozmaite zjawiska przyrodnicze i wyciągają wnioski. Zamiast przyswajania sobie serii nakazów i zakazów, dzieci poznają funkcjonowanie swoich narządów oraz dowiadują się, jakie skutki może wywołać nieprawidłowe odżywianie, palenie papierosów itp. Uczniowie poznają podstawowe zasady mechaniki i chętnie poszukują zastosowania praw fizycznych w ludzkim organizmie, obserwując chociażby funkcjonowanie systemu dźwigni w swoim szkielecie, poznają rozmaite opisami flory i fauny oraz próbują określić miejsce człowieka i zwierząt w środowisku przyrodniczym. Szkoła waldorfska oczekuje także autentycznego zainteresowania, zaufania i współdziałania ze strony rodziców. Proponuje zmianę wielu przyzwyczajeń, nie obiecując w zamian szybkich spektakularnych efektów. Nie jest ważne to, które miejsce zajmuje syn lub córka w klasowym rankingu, lecz to, czy potrafi nawiązać przyjacielskie kontakty z rówieśnikami. Pedagogika waldorwska odrzuca pragmatyczny, postherbartowski model wychowania, sprowadzający się do manipulacji człowiekiem, przywracając mu jego duchowy wymiar: nauczyciel tej szkoły nie urabia wychowanka, nie wtłacza go w gotowe wzorce „ról społecznych”, nie narzuca mu spreparowanego światopoglądu, lecz pomaga mu w jego wysiłku stawania się, dorabiania się osobowości w wysiłku bycia człowieka jako bytu przytomnego w świecie, w jego autonomicznym rozwoju ku wewnętrznej wolności sądzenia i stanowienia o sobie i świecie. Mimo tak wysoko postawionej przez Rudolfa Steinera poprzeczki, mające już prawie osiemdziesięcioletnią tradycję szkoły waldorfskie nadal mają szansę na rozwój i szerokie oddziaływanie.
Szkoła według Dewey'a- przypominała gospodarstwo domowe, w którym dzieci uczyły się czynności rzemieślniczych i gospodarczych. Duży nacisk położył na aktywność dziecka oraz jego manualne czynności. Celem szkoły pracy było przede wszystkim stymulowanie wrodzonych zdolności, zainteresowań, rozbudzanie ciekawości do świata, uczenie się przez doświadczenie oraz samodzielność. Psychika dziecka według Dewey kształtuje się spontanicznie i naturalnie, tak samo jest z procesem wychowania, który następuje naturalnie. W szkole pracy nie było przedmiotów a nauczanie odbywało się podczas zwykłych codziennych sytuacji, które były źródłem problemów. Dziecko uczy się podczas rozwiązywania owych problemów. Przez działanie, wykonywanie czynności dziecko rozwiązuje sytuacje trudne, przez co zdobywa informacje. Myślenie dziecka w momencie rozwiązywania problemów polega na: odczuciu trudności, określenie jej, czyli ustalenie problemu do rozwiązania, poszukiwanie efektywnych rozwiązań, wyprowadzenie wniosków, zastosowanie rozwiązana w praktyce i jego ocena. Amerykański psycholog Jon Dewey wykazał, że ani rygoryzm w szkole, ani hedonizm pedagogiczny w domu nie pobudzą woli w sposób właściwy.
Maria Montessori- według jej teorii wolność stanowi podstawowy i zasadniczy element środowiska. Po pierwsze tylko w atmosferze wolności dziecko może odsłonić nam siebie, po drugie, jeśli wychowanek nosi już w sobie wzorzec swojego przyszłego rozwoju, to ten wewnętrzny głos musi mieć możliwość pokierowania jego rozwojem. Po dokonaniu odkrycia na temat okresów wrażliwości i chłonnego umysłu Montessori doszła do wniosku, że nowoczesna pedagogika musi mieć nowy cel: obserwowanie dziecka od momentu poczęcia. Jedynie w ten sposób może się rozwinąć nowy model pedagogiki oparty na wspieraniu wrodzonych sił i zdolności dziecka oraz wyprzeć stary model, który bazuje na przekazywaniu starej wiedzy.
Rousseau wychodził z założenia, że człowiek z natury jest dobry i wolny, ponieważ w tym stanie postępuje zgodnie ze swoim uczuciem i wrodzonymi skłonnościami. Jest także równy drugiemu człowiekowi. Równość ta jednak zanika, gdy człowiek zaczyna oceniać swoje potrzeby i sposoby ich zaspokojenia ze stanowiska społecznego. Uważał, że cywilizacja - ten zły, zepsuty i niesprawiedliwy świat - hamuje spontaniczny rozwój naturalnych skłonności człowieka, takich jak ciekawość świata, szacunek do prawdy, sprawiedliwości, dążenia do dobra i piękna, a przede wszystkim życzliwości dla ludzi i człowieczeństwa.
Dlaczego wolność jest u Korczaka na pierwszym miejscu? Tylko człowiek wolny, autonomiczny, ma szansę osiągnięcia dojrzałości duchowej. Korczak mało napisał na temat wolności, a wiele na temat jej braku. Dziecko od momentu narodzin jest wartościowym człowiekiem i na każdym etapie rozwoju, kształcenia powinno mieć możliwość bycia sobą. Nowatorskie podejście tej koncepcji polega na tym, iż wychowanie traktuje jako proces pełnego respektowania potrzeb dziecka oraz dążenia dziecka do własnej aktywności i samodzielności, ale jednocześnie wychowanie uwzględnia realistyczne słabości dziecka. Dotyczy to niemożności przyjęcia przez dziecko pełnej odpowiedzialności za to, co się dzieje oraz trudności w pracy nad sobą. Przeciwstawiał się rozpowszechnionemu w ówczesnej praktyce pedagogicznej „wpajaniu dyscypliny”, wykluczał kary cielesne, potępiał praktyki zawstydzania dzieci. Przymus należy zastąpić przez dobrowolne i świadome przystosowanie się jednostki do form życia zbiorowego. Wychowanie według Korczaka to przede wszystkim opieka, obrona, obowiązek chronienia dzieci przed nie domaganiami otaczającego ich świata, nieuporządkowanego, źle urządzonego i źle rządzonego, prawie w ogóle nie dostrzegającego istnienia dzieci, nie rozumiejącego ich potrzeb i spraw. Nie ma jasnego podziału pomiędzy wychowywaniem dziecka a opieką nad nim. Akcentując prawa dziecka, Korczak zwracał uwagę na konieczność podporządkowania się wychowanka wymaganiom zawartym we wspólnie ustalonych normach postępowania. Chodzi jednak nie o podporządkowanie się woli wychowawcy z racji sprawowanej przez niego funkcji i przewagi, lecz z tytułu słusznych wartości jakie głosi. I tych prawideł dziecko ma się uczyć, aby umiało korzystać w pełni z przysługujących mu praw. Swoimi działaniami zwracał uwagę wychowawców na to, że dzieci powinny być szczęśliwe, żyć w świecie wyzwolonym spod wszelkiej przemocy i krzywdy, a zwłaszcza egoizmu świata dorosłych…
Antypedagogika zaś zakłada, że dziecko od swych narodzin wie, co jest dla niego dobre i może ponosić pełną odpowiedzialność za swój rozwój fizyczny i umysłowy i w związku z tym nie musi być wychowywane. Antypedagogika podważa wychowanie zgodnie z góry przewidywanymi celami. Przyjmuje, że każdy człowiek ze swej natury jest tak dojrzały, samodzielny i niezawodny, że wystarczy pobudzić i ukierunkować jego rozwój, aby spełnił związane z nim oczekiwania. Mówi, że należy iść obok wychowanka lub wspólnie z nim i być gotowym do wspomagania jego rozwoju. Pragnie w ten sposób zapobiec narzucaniu odgórnych celów. Podstawowa teza antypedagogiki brzmi: wspierać zamiast wychowywać. Wskazuje ona na zupełnie inny model relacji międzyludzkich, niż to zakładała tradycyjna pedagogika. Jest to model polegający na zakwestionowaniu wszelkiego myślenia pedagogicznego, zakwestionowaniu wychowania, jako takiego. Będąc pewnego rodzaju filozofią życia i edukacji, antypedagogika odrzuca funkcjonowanie takich pojęć jak: wychowanie i odpowiedzialność dorosłych za rozwój dziecka. Antypedagogika, mimo negacji fenomenu wychowania, zwróciła uwagę na to, że u podstaw wychowania tkwi przekazywanie z pokolenia na pokolenie przemocy i gwałtu wobec dzieci. Spojrzenie antypedagogiki na dzieci jako na grupę mniejszościową, na społeczność uciskaną i dyskryminowaną okazało się bardzo płodne poznawczo i zainspirowało badania. Dziecko, według tej teorii, posiada takie prawa jak: swobodny wybór własnego środowiska życia, prawo do życia bez kar cielesnych, prawo do wiedzy, seksualnej wolności itd.
Zwolennicy pedagogiki negatywnej odrzucają pojęcie wychowania i „oddziaływania”, natomiast proponują wprowadzenie solidarnego wsparcia i obustronnego udzielania sobie pomocy. Chodzi tu o szanowanie podmiotowości człowieka, wykazanie relacji osoba- osoba a
nie dorosły- dziecko. Rolą rodziców i innych dorosłych jest wspierać dziecko, jednocześnie szanując jego suwerenność. Dorośli powinni służyć dziecku doświadczeniem i pomocą, a nie odmawiania mu prawa do podejmowania własnych decyzji i tworzenia własnego poglądu na świat. Tak więc przedmiotem badań pedagogiki negatywnej jest pseudowychowanie czyli wymiar przeciwieństwa, zakłamania czy pozorności wychowania.
Pedagogika emancypacyjna postulowała by człowiek stawał się takim, jakim chciałby być, postulowała podjęcie walki ze strukturami władzy by ją znieść, zniszczyć i nie reformować. Emancypacja oznaczała wyzwolenie się spod społecznej dominacji i zależności, ku swobodnemu wyrażaniu własnych, autentycznych potrzeb, równości szans, prawu do samostanowienia, samoregulacji, do wychowania wolnego od przemocy i wzmacniającego się JA. Takie terminy jak wyzwolenie, emancypacja czy wolność stały się kluczowymi hasłami do wszelkich rewolucyjno-reformatorskich inicjatyw w systemach oświaty różnych państw. „Bądź wolny, bądź samodzielny, bądź niezależny" - a więc u źródeł jej leży odwieczny dylemat w nauce o wychowaniu, o granice wolności; jej możliwe lub konieczne ograniczenia. Tak więc należy uznać, iż pedagogika emancypacyjna ma zarówno pozytywne jak i negatywne aspekty, silnie nawiązując z jednej strony do pedagogiki humanistycznej, natomiast z drugiej strony zgadzając się częścią założeń pedagogiki personalistycznej oraz antypedagogiki.
Wpływ postmodernizmu na pedagogikę końca XX wieku trudno wyczerpująco opisać. Jako zjawisko przewija się w nauce, kulturze, sztuce, polityce, filozofii - we wszystkich formach aktywności człowieka. W dodatku wciąż się tworzy, zmienia, rozwija. Jest kulturowym fenomenem współczesności.
W dziedzinie pedagogiki, postmodernistyczny dyskurs edukacyjny wyraża się w spojrzeniu w jej przyszłość; jest to przejście w stronę nowego, nieznanego dotąd sposobu myślenia, jak również dystans dla modernistycznych idei. W postmodernizmie, dziedzina pedagogiki staje się jakby polem walki o jedną, uprawomocnioną wersję rzeczywistości. System oświatowy jest tutaj wielobarwny, rozproszony, czym stara się uwodzić swoich wychowanków. Następuje odejście od środków przemocy, indoktrynacji i rutyny, lojalności opartej na środkach kontroli i selekcji wobec obywateli (typowych dla monopolu władzy państwowej), na rzecz wieloznaczności i niedookreśloności form kształcenia, samostanowienia oraz samorealizacji i autoedukacji jednostek. Ponadto, w postmodernistycznym nurcie pedagogicznym wyróżnia się następujące tendencje: zerwanie z poszukiwaniem jednego, optymalnego stylu wychowania, brak obowiązującego autorytetu, wychowawca nie kładzie nacisku na posłuszeństwo, przestrzeganie norm czy postępowanie ściśle określonych wg wzorów; między uczniem a nauczycielem nie ma żadnej zobowiązującej umowy.
Można więc powiedzieć, że postmodernizm przynosi nam kolejne znamię czasu, jakim jest zanik prawdy obiektywnej i hierarchii wartości - nie ma bowiem fundamentu, na którym można by tworzyć hierarchię prawd, etykę.
Gdzie zatem szukać wolności skoro w każdym jej przejawie dopatrujemy się elementów zniewolenia? Czy ona w ogóle istnieje?
Trudno posługiwać się jakimś pojęciem, które nie posiada swojego desygnatu. W dzisiejszych czasach podstawowym zadaniem pedagogiki jest badanie zjawisk i nurtów kultury: rozpoznawanie ich, ocenianie, by w końcu wyciągać z nich wnioski do wychowania. Istotnym zadaniem jest również takie przygotowanie wychowawców, by mogli wychować młodzież do mądrego korzystania z kultury, do rozróżniania destrukcyjnych i konstruktywnych elementów rzeczywistości, oraz by mogli tworzyć kulturę opartą na wartościach wyższych. Nie można bowiem zapominać, że istotnym elementem wychowania jest tworzenie kultury współczesnej dla przyszłych pokoleń.
Każda próba podnoszenia kwestii wolności niesie za sobą nieuniknione aporie. Czym w przepadku wolności totalnej stanie się wychowanie, reguły społeczne, przymus? Na podstawie przedstawionych przeze mnie współczesnych teorii, mogę stwierdzić, iż odpowiedzi jest tyle ile przedstawionych teorii. Dziecko, ewaluując w swoim rozwoju moralnym, naturalną koleją rzeczy szuka wzorców i punktów odniesienia. Początkowo są to rodzice, później krąg potencjalnych wzorów rozszerza się na rówieśników, świat literackiej i medialnej wizji, współczesnych ludzi sukcesu. Nauczyciel i współczesna szkoła dokładają starań, by uczeń czerpał ze wzorów moralnie dobrych, by na tej bazie tworzył własną hierarchię wartości i osiągnął dojrzałość społeczną. Mocne stanie przy wartościach warunkujących własną tożsamość, przy życzliwym i otwartym traktowaniu innych ludzi, uwalnia ucznia od schematów, pozwala na weryfikację wartości i budowanie silniejszej osobowości. W oparciu o wolność młodzież uczy się konfrontować poglądy własne z poglądami innych, przy zachowaniu niezależności i zdolności do kompromisów.