Scenariusze ustawień i sesji EFT, EFT


Wszystkie artykuły zakładają, że czytelnik posiada praktyczną znajomość metody EFT.

Źródła: www.emofree.com, www.AtmaJoga.pl

0x08 graphic

Odwlekanie spraw jest powszechnym zachowaniem, którego używamy by sabotować siebie. Nigdy nieukończone projekty, podsumowanie pracy ciągle jest w trakcie, nasza strona internetowa zrobiona do połowy - nigdy nie poruszamy się naprzód. To niewiarygodnie frustrujące i często zagadkowe, gdyż odwlekające postępowanie okazuje się sprzeczne z tym, co świadomie chcemy i deklarujemy innym jako nasze pragnienia (lepsza praca, uaktualniona strona internetowa, więcej klientów, nowy związek, itd.).

Często myślę, że do odwlekania podchodzi się ze złej strony. Czasami trenerzy i doradcy zachęcają tych, którzy się ociągają, by o tym opowiedzieli. Udzielają im wskazówek o lepszym zarządzaniu czasem lub doradzają klientowi wypisanie listy za i przeciw. Niestety, pierwotne problemy, konflikty i uczucia są praktycznie ignorowane.

Co, jeśli traktowałeś odwlekanie bardziej jako tymczasowe rozwiązanie niż problem?

Uważam, co potwierdza moja szpitalna praktyka i warsztaty, że nikt nie odwleka spraw, jeśli nie ma istotnych powodów, aby tak robić!

Innymi słowy, istnieje oczywista, choć prawdopodobnie dotąd niezauważona, korzyść w odwlekaniu.

Ogólnie, zaobserwowałam 3 główne powody odwlekania przez moich klientów:

(1) Są rozzłoszczeni lub żywią urazę w stosunku do autorytetów,

(2) Odwlekanie jest ogromnie opłacalne utrzymując osobę

w poczuciu bezpieczeństwa i poza zasięgiem cudzej krytyki.

(3) Odwlekanie jest społecznie akceptowaną lub "słuszną" formą buntu.

Zastosuję kilka rund opukiwania EFT dla każdego z tych scenariuszy.

(1) Złość/Uraza w stosunku do autorytetów

Pomyśl o jakimś autorytecie w stosunku do którego odczuwasz złość. Może to być rodzić, nauczyciel, terapeuta, trener, osoba duchowa lub ktokolwiek, kto był w stosunku do Ciebie na pozycji przywódcy. Jak silną czujesz złość w stosunku do niego lub niej w skali od 0 do 10 kiedy myślisz o czymś negatywnym lub krytycznym, co ci powiedział lub o czymś co zrobił, a co ty postrzegasz za niesprawiedliwe? (Oczywiście, wybierz kogoś, kto przywołuje w Tobie obciążające emocje).

Kiedy jesteśmy proszeni przez innych lub czujemy, że musimy dokończyć coś z powodu postawionych sobie wcześniej celów, często wykorzystujemy nasze uczucia dotyczące jednego z tych przeszłych wydarzeń jako pretekstu do zwlekania.

Ustawienie z punktem karate:

Pomimo, że jestem zły na niego za robienie rzeczy, które nie były w porządku,

to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie…

Pomimo, że czuję się urażony i zły na niego za niesprawiedliwe postępowanie,

kiedy był szefem, to akceptuję to kim jestem i jak się z tym czuję…

Pomimo, że nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo byłem wściekły na tę osobę,

to akceptuję to kim jestem i jak się z tym wszystkim czuję.

Brwi: Jestem zły na niego za niesprawiedliwe postępowanie.

Bok oka: Czuję złość z powodu bycia kontrolowanym.

Pod okiem: Mam urazę do tego szefa (trenera, nauczyciela, doradcy).

Pod nosem: Nie mam pojęcia jak doprowadziłem się do takiej złości.

Broda: To było takie niesprawiedliwe!

Obojczyki: Czuję się urażony przez autorytety.

Pod pachą: Wciąż czuję na nich złość, a ociąganie się jest słuszne.

Głowa: Wciąż jestem zły na ten autorytet.

Brwi: Wciąż jestem zły, lecz widzę już jasno.

Bok oka: Chcę złagodzić trochę tę złość.

Pod okiem: To nadal jest niesprawiedliwe.

Pod nosem: Jestem ciekaw dlaczego tak się na mnie wyżywano…

Broda: Sabotowałem siebie, aby się na nim odegrać…

Obojczyki: Uświadamiam sobie jak się wtedy czułem i jak czuję się teraz.

Pod pachą: Jestem gotowy by skończyć z tym zmaganiem.

Głowa: Nie mam już potrzeby podtrzymywania dłużej tego konfliktu.

Zmierz w jakim stopniu obciążają Cię jeszcze emocje z tamtego wydarzenia w skali od 0 do 10, aby sprawdzić czy zmniejszyły się podczas tego opukiwania. Następnie kontynuuj opukiwanie złości i urazy dotyczące tamtego wydarzenia bądź autorytetu, aż do momentu kiedy pierwotne zdarzenie przestanie mieć na Ciebie emocjonalny wpływ.

(2) Poczucie bezpieczeństwa przed krytyką

Jeśli spytasz siebie "Jakie są minusy dokończenia tego projektu, ukończenia podsumowania, wysłania listu…" bez wątpienia znajdziesz "dobry powód" do odwlekania. Pamiętaj, że patrzymy na zwłokę jako rozwiązanie jakiegoś problemu, zamiast widzieć w tym problem sam w sobie.

- Czy zwlekanie pomaga Ci pozostawać z dala od bycia na widoku?

- Czy chroni Cię przed krytyką lub osądem?

- Czy utrzymuje Cię na pozycji grającego drugie skrzypce?

- Czy chroni Cię przed wybiciem się i byciem zauważonym?

Oceń jak bardzo bałbyś się, gdybyś ukończył swój projekt i naprawdę wysłał go lub dał współpracownikowi do ocenienia. Jak bardzo przestraszony/ bezbronny/ zdenerwowany byłbyś w skali od 0-10?

Zastanów się, co takiego wydarzyło się, kiedy ostatnim razem ukończyłeś swój projekt i udostępniłeś go komuś do oceny. Gwarantuję, że kiedy pomyślisz o tym przeszłym zdarzeniu, to wciąż będziesz miał jakieś poczucie zranienia, upokorzenia, odrzucenia. Oceń intensywność tego (oraz emocji jakie masz wobec tego co powiedzieli o Tobie lub twoim projekcie) w skali od 0-10, a następnie opukaj to używając następujących sformułowań:

Ustawienie z punktem karate:

Pomimo, że prawdą jest że boję się oceny, gdy ukończę ten projekt,

to akceptuję to kim jestem i jak się czuję…

Pomimo, że jestem przekonany, że skrytykują mnie tak jak poprzednim razem,

to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie…

Pomimo, że boję się bycia na widoku i wystawienia się przed nimi,

i nigdy nie zapomnę jak czułem się ostatnim razem,

to akceptuję to kim jestem i jak się czuję.

Brwi: Boję się ukończyć, bo wiem, że mnie skrytykują.

Bok oka: Nie chcę ukończyć tego projektu, bo nie będę bezpieczny.

Pod okiem: Czuję się bezpieczniej, gdy odwlekam.

Pod nosem: Nie chcę się wystawić na ich krytykę tak jak ostatnim razem.

Broda: Pamiętam to uczucie i nie chcę tego ponownie przeżyć.

Obojczyki: Lepiej jest pozostać bezpiecznym i niewidocznym.

Pod pachą: Nie chcę zostać zauważonym.

Głowa: Boję się bycia skrytykowanym, więc zamierzam zwlekać.

Brwi: Wciąż zwlekam z ważnych powodów.

Bok oka: Nie chcę się narażać.

Pod okiem: Nic dziwnego, że nie ukończę tego projektu.

Pod nosem: Co jeśli im się nie spodoba?

Broda: Co jeśli im się nie spodobam?

Obojczyki: Co jeśli odkryją, że jestem do niczego?

Pod pachą: Nie jestem gotowy na ocenę.

Głowa: Czuję się lepiej blokując się.

Oceń ponownie poziom swoich emocji, by sprawdzić czy zmalały i opukuj bardziej szczegółowe wydarzenia związane z nimi. Kontynuuj opukiwanie i uwolnij się od ostatniego zdarzenia (które wydarzyło się ostatnim razem), a także od lęku, który pojawia się, gdy wyobrażasz sobie siebie kończącego właśnie projekt.

(3) Wyrażanie Swojego Wewnętrznego BUNTOWNIKA

Moją ulubioną techniką oczyszczania odwlekania jest zwrócenie się do wewnętrznego buntownika, który przejawia się poprzez NIE robienie czegoś. Jeśli bunt jest silny to musisz zwrócić się ku poszczególnym wydarzeniom i sytuacjom, w których czułeś bezsilność. To zniszczy lub zneutralizuje Twoje "słuszne powody" ukrywające się za Twoim odwlekającym zachowaniem.

Pomyśl o chwilach, w których rozkazywano Ci lub mówiono co masz robić, a Ty czułeś się bezsilny. Oceń intensywność obciążeń związanych z danym wspomnieniem w skali od 0-10.

Ustawienie z punktem karate:

Pomimo, że robi mi się niedobrze i czuję się zmęczony sytuacją,

w której mówią mi co mam robić, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie…

Pomimo, że odmawiam zrobienia tego według twoich wskazówek,

to akceptuję to kim jestem i jak się czuję…

Pomimo, że muszę się buntować by poczuć się ponownie silnym,

to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję to kim jestem i jak się czuję.

Brwi: Przestań mówić mi co mam robić.

Bok oka: Nie chcę tego robić tak jak ty chcesz.

Pod okiem: Czuję się urażony, więc zostaw mnie w spokoju.

Pod nosem: Odmawiam robienia tego tak jak ty chcesz.

Broda: Odmawiam dotrzymania terminu.

Obojczyki: Nie zrobię tego na czas.

Pod pachą: Zostaw mnie w spokoju.

Głowa: Odmawiam zrobienia tego co muszę.

Brwi: Wciąż nie chcę robić tego co powinienem zrobić.

Bok oka: Czuję jakbym się buntował przeciw wszystkim.

Pod okiem: Nie każ mi robić tego według zasad.

Pod nosem: Jestem zmęczony graniem według zasad.

Broda: Chcę się buntować i czuć się silnym.

Obojczyki: Daję sobie prawo do buntowania się do woli.

Pod pachą: Mógłbym znaleźć nowe sposoby buntowania się bez ranienia siebie.

Głowa: Chcę rozważyć odnalezienie nowych pomysłowych sposobów buntowania się bez ociągania się w moim życiu.

Sprawdź czy intensywność emocji zmalała i kontynuuj opukiwanie konkretnych wydarzeń lub wspomnień.

Kontynuuj, używając więcej wyrażeń, które przekonają Cię do odnalezienia nowych sposobów buntowania się, tak byś nie zagrażał tej wewnętrznej potrzebie. Pamiętaj, że kiedy się buntujesz, wychodzisz naprzeciw energetycznej i emocjonalnej potrzebie, nawet jeśli sądzisz że to głupie albo że przyniesie odwrotny efekt.

Brwi: Mogę się ociągać i buntować kiedy tylko zechcę!

Bok oka: Wybieram bycie wydajnym w tej chwili.

Pod okiem: Mogę powrócić do swojego buntowniczego zachowania kiedy tylko zechcę.

Pod nosem: Mam całkowitą kontrolę nad swoim zachowaniem.

Broda: Czuję się gotowy wystąpić z tym projektem.

Obojczyki: To zależy ode mnie, kiedy zmienię zdanie.

Pod pachą: Jestem gotowy wystąpić i zapowiada się to dobrze.

Głowa: Czuję ulgę, że odzyskałem swoją siłę.

Brwi: Wciąż chce mi się czasami ociągać.

Bok oka: Odzyskuję swoją siłę.

Pod okiem: Mogę się buntować kiedy tylko zapragnę.

Pod nosem: Wybieram w to miejsce robienie postępów.

Broda: Będę się buntował na nowe efektywne sposoby.

Obojczyki: Doceniam to kim jestem i jak doszedłem do tego miejsca.

Pod pachą: Kocham to co robię i chcę iść do przodu.

Głowa: Doceniam to kim jestem i wszystkie problemy, które rozwiązałem.

Szczególnie polecam wielokrotne opukiwanie tych rund i obserwowanie jak wzrasta Twoja efektywność. Rozpoznaj inne konkretne wydarzenia, które są zapłonem Twojej bezsilności i potrzeby buntu, i rozgrom je po kolei.

0x08 graphic

Pewna osoba obiecała mi, że zrobi coś, co było dla mnie ważne. Jednak nie dotrzymała obietnicy, co wywołało we mnie złość. Aby ta emocja nie męczyła mnie postanowiłem sobie szybko to wypukać :)

Zrobiłem Procedurę EFT na tę złość i pojawił się smutek, że tak mnie potraktowała. Uwolniłem go też w jednej procedurze i nic więcej nie poczułem związku z tą sytuacją. Jednak zaciekawiły mnie przyczyny, dlaczego ona tak postąpiła. Zrobiłem Ustawienie w formie:

Pomimo, że z jakiś powodów ta osoba nie zrobiła dla mnie tego, co mi obiecała, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tymi powodami.

1 runda: Te powody, że ta osoba nie zrobiła dla mnie tego, co mi obiecała.

Procedura Gama

2 runda: Te powody, że ta osoba nie zrobiła dla mnie tego, co mi obiecała.

3 runda: Uwalniam się od powodów, przez które ta osoba nie zrobiła dla mnie tego, co mi obiecała.

Nic nie poczułem, tylko pomyślałem, że pewnie któryś z rodziców coś mi obiecał zrobić albo kupić i nie zrobił tego. Nie kojarzyłem żadnego takiego wydarzenia, więc zrobiłem w "ciemno" procedurę EFT z ogólnym ustawieniem, które powtórzyłem kilka razy:

Nawet jeśli było mi smutno i przykro, gdy mama nie zrobiła dla mnie czegoś co mi obiecała, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym smutkiem i przykrością.

1 runda:

Ten smutek i przykrość, gdy mama nie zrobiła dla mnie czegoś co mi obiecała.

Procedura Gama

2 runda:

Ten smutek i przykrość, gdy mama nie zrobiła dla mnie czegoś co mi obiecała.

3 runda: Uwalniam się od tego smutku i przykrości,

gdy mama nie zrobiła dla mnie czegoś co mi obiecała.

Zareagowałem napięciem na czole już podczas mówienia Ustawienia, więc to był znak, że coś takiego wydarzyło się u mnie w dzieciństwie. Powtórzyłem jeszcze raz całą Procedurę EFT, ale tym nic już nie poczułem. Ale dla pewności zrobiłem ją trzeci raz i... jak tylko skończyłem olśniło mnie, że rodzice nie dali mi obiecanych pieniędzy, które dostałem od rodziny podczas komunii! Warto było nie poddawać się i drążyć temat dalej :)

Ułożyłem Ustawienie na emocje, które lekko poczułem związku z tamtym wydarzeniem:

Pomimo, że czułem smutek i rozczarowanie, gdy rodzice nie dali mi obiecanych pieniędzy, które dostałem na komunię, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym smutkiem i rozczarowaniem.

1 runda: Ten smutek i rozczarowanie, gdy rodzice nie dali mi obiecanych pieniędzy, które dostałem na komunię.

Procedura Gama

2 runda: Ten smutek i rozczarowanie, gdy rodzice nie dali mi obiecanych pieniędzy, które dostałem na komunię.

3 runda: Uwalniam się od tego smutku i rozczarowania, gdy rodzice nie dali mi obiecanych pieniędzy, które dostałem na komunię.

Podczas robienia Ustawienia kilka razy zabolała mnie krawędź dłoni a zaraz po tym pojawiało się napięcie na czole. Podczas opukiwania punktów wyraźnie poczułem jak te emocje uwalniają się. Musiałem jeszcze dwa razy powtórzyć całą Procedurę EFT zmodyfikowaną na 'pozostałość emocji' aby wszystko się uwolniło. Pod koniec zaczęła się ujawniać stłumiona złość na rodziców za to. Zaczęło mi się dokładniej przypominać tamto wydarzenie. Przypomniało mi się jak miałem w ręku grubą kopertę pieniędzy i chodziłem z nią po domu. Cieszyłem się, że kupię sobie za to rower i komputer. W pewnym momencie rodzice zaproponowali, abym dał im te pieniądze na przechowanie, aby nie zginęły gdzieś podczas mojej zabawy. Jednak później, po komunii, gdy chciałem je z powrotem, to powiedzieli, że te pieniądze są im potrzebne i mi ich nie oddali. To wywołało we mnie złość, że mnie oszukali, i to dwa razy, bo przed komunią było powiedziane, że za te pieniądze będę mógł sobie kupić co zechcę.

Pomimo, że czułem wtedy złość na rodziców, że mnie oszukali i nie oddali mi moich pieniędzy z komunii, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tą złością.

1 runda: Ta złość na rodziców, że mnie wtedy oszukali i nie oddali mi moich pieniędzy z komunii.

Procedura Gama

2 runda: Ta złość na rodziców, że mnie wtedy oszukali i nie oddali mi moich pieniędzy z komunii.

3 runda (na przemian co punkt):

Uwalniam się od tej złości na rodziców, że mnie wtedy oszukali i nie oddali mi moich pieniędzy z komunii, /

i przebaczam rodzicom, że mnie wtedy oszukali i nie oddali mi moich pieniędzy z komunii.

Emocja była tak silna, że czoło strasznie mi się napięło i nie odpuściło to napięcie po 10 ustawieniach, co zwykle następowało u mnie po takiej ilości powtórzeń. Zacząłem jednak opukiwać punkty i od razu twarz bardzo mi stwardniała i zmiękła dopiero, gdy doszedłem do opukiwania punktu na brodzie. Powtórzyłem całą Procedurę EFT zmodyfikowaną na "pozostałość złości" i podobnie podczas robienia ustawienia czoło mi się napięło, ale po czterech powtórzeniach poluzowało się. Zrobiłem rundy opukiwania, ale nie było już szczególnych reakcji na twarzy. Jeszcze raz powtórzyłem całą Procedurę, aby mieć pewność, że złość została całkowicie uwolniona.

Po uwolnieniu się od tych emocji zaczęło mi się przypominać jak ten schemat emocjonalny z komunii odtwarzał mi się w mojej "karierze" zawodowej, gdy miałem szansę dostać albo zarobić duże pieniądze. Najpierw pojawiała się radość i plany co sobie za to kupię. Nadzieja dodawała mi skrzydeł. Niestety nic z tego nie wychodziło, przez co byłem zły. Pojawiał się znany mi smutek i rozczarowanie, bo przecież wszystko wskazywało, że się uda. Wyraźnie funkcjonowało u mnie przekonanie, że i tak nie będę miał dużych ilości pieniędzy.

Przyszła kolej, aby definitywnie rozprawić się z tym przekonaniem:

Pomimo, że jestem przekonany, że i tak nie będę miał dużych ilości pieniędzy, bo wtedy rodzice zabrali mi moje pieniądze, które dostałem na komunię, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym przekonaniem. (10 razy)

1 runda (na przemian):

To przekonanie, że i tak nie będę miał dużych ilości pieniędzy, /

bo wtedy rodzice zabrali mi moje pieniądze, które dostałem na komunię.

Procedura Gama

2 runda (na przemian):

To przekonanie, że i tak nie będę miał dużych ilości pieniędzy, /

bo wtedy rodzice mi zabrali moje pieniądze, które dostałem na komunię.

3 runda (na przemian):

Uwalniam się od tego przekonania, że i tak nie będę miał dużych ilości pieniędzy, /

bo zasługuję, aby dostawać od innych ludzi duże ilości pieniędzy.

Zrobiłem trzy razy powyższą Procedurę, aż zrobiło mi się "jaśniej" w umyśle. To był znak, że to przekonanie odpuściło mi całkowicie. Jednak przy ostatnim mówieniu ustawienia kilka razy mi się pomyliło i powiedziałem, że "jestem przekonany, że nie zasługuję, aby dostawać od innych ludzi dużych ilości pieniędzy". Ewidentnie z podświadomości wyszło kolejne przekonanie powstałe od tego wydarzenia z komunią.

Pomimo, że jestem przekonany, że nie zasługuję, aby dostawać od innych ludzi dużych ilości pieniędzy,

bo wtedy rodzice zabrali mi pieniądze, które dostałem na komunię, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym przekonaniem. (10 razy)

1 runda (na przemian):

To przekonanie, że nie zasługuję, aby dostawać od innych ludzi

dużych ilości pieniędzy, /

bo wtedy rodzice zabrali mi pieniądze, które dostałem na komunię.

Procedura Gama

2 runda (na przemian):

To przekonanie, że nie zasługuję, aby dostawać od innych ludzi

dużych ilości pieniędzy, /

bo wtedy rodzice zabrali mi pieniądze, które dostałem na komunię.

3 runda (na przemian):

Uwalniam się od tego przekonania, że nie zasługuję, aby dostawać od innych ludzi

dużych ilości pieniędzy, /

bo zasługuję, aby dostawać od innych ludzi duże ilości pieniędzy.

W trzecim powtórzeniu Procedury zrobiłem dodatkową rundę pozytywną z przypominaczami:

4 runda (na przemian):

Zasługuję, aby dostawać od innych ludzi duże ilości pieniędzy. /

Dlatego otwieram się na to, aby dostawać od innych ludzi duże ilości pieniędzy. /

Jestem bezpieczny i w porządku, gdy mam duże ilości pieniędzy.

Czego wszystkim życzę ;)

0x08 graphic

Często się zdarza, że mamy jakiś pomysł na zrobienie czegoś co byłoby dla nas sukcesem, wielkim osiągnięciem, ale jednocześnie coś nas powstrzymuje przed robieniem tego, co by przybliżyło do osiągnięcia tego. Jakaś niewidzialna siła sabotuje nasze działania, odbiera nam wolę i siłę, przez co popadamy w bierność i beznadzieję. Przyczyną tego zwykle jest nasza niewiara, że to może nam się udać i lęki przed porażką, ale często jest to wynikiem oddziaływania na nas przez inną osobę czy kilka osób. Tym osobom nie jest na rękę, abyśmy osiągnęli taki sukces, bo wtedy straciłyby coś co wyłudzają od nas, np. opiekę czy kontakt z nami, bo my byśmy mieli dużo ciekawsze zajęcie od zajmowania się marudą i cierpiętnikiem.

To oddziaływanie wygląda tak, że taka osoba wysyła presje mentalne, aby nam się nie udało albo że nie poradzimy sobie. Ma to zwykle formę półświadomą - subtelne myśli "oby się mu nie udało" podszyte lękiem i spychane do nieświadomości. Może też mieć formę ciągłego zamartwiania się, np. matki o swoje dziecko. Takie zamartwianie się o kogoś działa wręcz jak klątwa "nie uda ci się". Czasem też ma to formę świadomą złych życzeń połączonych z emocjami typu nienawiść, zawiść czy żal.

Jak się uwolnić od takiego destrukcyjnego wpływu?

Bardzo skutecznym narzędziem tutaj będzie metoda EFT-tapping. Wystarczy "namierzyć" kto na nas tak źle wpływa i zrobić ustawienie wraz z opukiwaniem. Aby uwolnić się od podatności na manipulacje takiej osoby konieczne jest uświadomienie sobie jej intencji wobec nas i naszego sukcesu, a często są to osoby nam bliskie, które deklarują że chcą naszego dobra. Ten proces uświadamiania intencji odbywa się na poziomie podświadomym podczas opukiwania z przypominaczem "Uświadamiam sobie prawdziwe intencje ... (podejrzany) wobec mnie." i nie zawsze dochodzi do świadomości, i nie musi. Najważniejsze, aby podświadomość załapała i wtedy przestaje ulegać takiemu sabotażyście. Ten przypominacz jest tu kluczowy i decyduje o skuteczności tappingu w takich problemach. Ustawienie powtarzamy 5-10 razy uderzając o siebie bokami dłoni i opukujemy wszystkie punkty podstawowe w EFT.

A więc cała procedura:

Nawet jeśli .... (podejrzany) wywiera na mnie presje, aby nie udało mi się osiągnąć .... (nasz cel, albo ogólnie "sukces"), to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tymi presjami, i jestem w porządku gdy osiągam .... (sukces).

1 runda: Te presje od ...., aby nie udało mi się osiągnąć .... (sukcesu).

Procedura Gama

2 runda: Uświadamiam sobie prawdziwe intencje .... wobec mnie.

3 runda (na przemian co punkt): Uwalniam się od presji .... , aby nie udało mi się osiągnąć .... / i jestem bezpieczny i w porządku, gdy osiągam .... (sukces).

Takie procedury należy zrobić na wszystkich podejrzanych. Jeśli nie wiemy kto mógłby nas ograniczać to można zrobić ustawienie ogólne:

Nawet jeśli ktoś wywiera na mnie presje, aby nie udało mi się osiągnąć .... (jakiś cel), to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tymi presjami, i jestem w porządku gdy osiągam .... (jakiś cel).(10 razy)

1 runda: Te presje od kogoś, aby nie udało mi się osiągnąć ....

Procedura Gama

2 runda: Uświadamiam sobie prawdziwe intencje tego kogoś wobec mnie.

3 runda (na przemian co punkt): Uwalniam się od presji tej osoby, aby nie udało mi się osiągnąć .... / i jestem bezpieczny i w porządku, gdy osiągam.... (jakiś cel).

Jeśli podczas opukiwania powyższego uświadomimy sobie kto to robi, a to może być tylko subtelna myśl z niedowierzaniem, to należy powtórzyć całą procedurę z ustawieniem na tę osobę.

Po opukaniu sobie presji od danej osoby należy uwolnić się od energii i emocji tej osoby, które przykleiły się do naszej aury (systemu energetycznego) i od zakodowanych w naszym umyśle jej złych myśli czy wręcz klątw. To są dość trudne rzeczy do uwolnienia, ale okazało się, że EFT świetnie sobie z tym radzi, nawet z atakami magicznymi, gdy uprzednio uświadomimy sobie intencje tamtej osoby.

Nawet jeśli mam .... (energie, kody, blokady, myśli, jakaś emocja) od .... (osoba), które sabotują osiągnięcie przeze mnie .... (sukcesu, konkretny cel), to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tymi .... (energiami, blokadami). (5-10 razy)

1 runda: Te .... (energie, myśli) od ...., które sabotują osiągnięcie przeze mnie ....

Procedura Gama

2 runda: Te .... (energie, myśli) od ...., które sabotują osiągnięcie przeze mnie ....

3 runda (na przemian): Uwalniam się od tych .... (energi, myśli) od .... /

i jestem bezpieczny i w porządku, gdy osiągam .... (sukces) /

bo mam prawo osiągnąć sukces.

Opukać też należy nasze emocje, które pojawiły się w związku z manipulacjami nami przez te osoby.

Kolejną, najistotniejszą rzeczą, jest uwolnienie się od przyczyn przyzwalania na to, by ktoś na nas tak destrukcyjnie wpływał, gdyż nic się nie dzieje w naszym życiu bez naszego świadomego lub podświadomego przyzwolenia i intencji.

Standardową przyczyną tego jest poczucie winy za to, że chcemy osiągnąć sukces czy jakiś konkretny cel. To poczucie winy czy czucie się nie w porządku będzie też powodowało, że sami będziemy siebie sabotowali w osiągnięciu tego, a gdy nawet uda nam się to osiągnąć, zwykle dzięki wysiłkowi i ogromu pracy, to będziemy podświadomie robili wszystko, aby to zniszczyć i stracić. Do autosabotażu często "wykorzystujemy" innych ludzi prowokując ich, aby nam szkodzili.

Nawet jeśli czuję się winny, że chcę osiągnąć .... (jakiś cel), to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym poczuciem winy. (10 razy)

1 runda: To poczucie winny, że chcę osiągnąć .... (jakiś cel).

Procedura Gama

2 runda: To poczucie winny, że chcę osiągnąć .... (jakiś cel).

3 runda (na przemian):

Uwalniam się od tego poczucia winy, że chcę osiągnąć .... /

bo jestem niewinny i w porządku, gdy dążę do (mam) .... (jakiś cel) /

bo ........ (tu wstawić uzasadnienie, np. bo mam prawo, bo zasługuję).

Oprócz tego należy opukać konkretne sytuacje, w których czuliśmy się winni, gdy coś osiągnęliśmy lub byliśmy potępiani za pragnienie czegoś.

Bardzo często wchodzimy w interakcje z osobami, sabotażystami naszych sukcesów, gdyż konkurujemy i rywalizujemy z nimi, świadomie lub nieświadomie, aby poczuć się lepszym od nich i umniejszyć ich w oczach innych.

Nawet jesli muszę konkurować i rywalizować z .... , to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym przymusem, i rezygnuję z konkurowania z nim i wybieram najlepsze (boskie) rozwiązania dla mnie. (10 razy)

1 runda: Ten przymus konkurowania i rywalizacji z ....

Procedura Gama

2 runda: Ten przymus konkurowania i rywalizacji z ....

3 runda (na przemian): Uwalniam się od tego przymusu konkurowania i rywalizacji z .... / i rezygnuję z konkurowania i rywalizacji z .... /

i wybieram najlepsze (boskie) rozwiązania dla mnie.

Należy też opukać emocje, które czuliśmy podczas konkurowania i walki z tą osobą nawiązując w ustawieniach do konkretnych sytuacji. Wtedy ustawienie wystarczy powtórzyć 3 razy.

Za przymusem konkurowania zwykle stoi też przekonanie, wręcz zaślepienie, że musimy konkurować z innymi, aby osiągnąć sukces, że nie ma innej możliwości, tylko wyścig szczurów. Bywa ono wpajane nam już od małego przez rodziców, potem w szkole, a następnie w pracy. A wszystko potwierdzane za pomocą prania mózgu przez prasę, radio i telewizję.

Uwolnienie się od tego możemy zacząć od ustawienia:

Pomimo, że jestem przekonany, że muszę konkurować i rywalizować z innymi, aby osiągnąć sukces w życiu, to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym przekonaniem (zaślepieniem), i wybieram widzieć prawdę i rzeczywistość na trzeźwo i przytomnie. (10-15 razy)

1 runda: To przekonanie, że muszę konkurować i rywalizować z innymi,

aby osiągnąć sukces w życiu.

Procedura Gama

2 runda: To przekonanie, że muszę konkurować i rywalizować z innymi,

aby osiągnąć sukces w życiu.

3 runda (na przemian):

Uwalniam się od tego przekonania, że muszę konkurować i rywalizować z innymi, aby osiągnąć sukces w życiu /

i wybieram widzieć prawdę i rzeczywistość na trzeźwo i przytomnie.

Dodatkowo można zrobić rundę opukiwania z: "Uświadamiam sobie, że najlepsze (boskie) rozwiązania są dla mnie korzystniejsze od konkurowania i rywalizacji."

Procedurę tę warto powtórzyć co najmniej ze trzy razy. Jeśli podczas opukiwania ich wyjdą jakieś emocje, myśli, skojarzenia to po zakończeniu procedury należy pójść za nimi robiąc na nie nowe ustawienie, a następnie powtarzać tę procedurę aż nie będzie żadnych negatywnych reakcji. Aby to przekonanie odpuściło całkowicie i nie powtarzały się akty sabotażu ze strony innych osób, to trzeba będzie odpukać sobie konkretne sytuacje (aspekty) z naszego całego życia, gdy byliśmy tresowani na konkurowanie z innymi i faszerowani przez media takim stylem życia jako droga do osiągnięcia sukcesu i szczęścia. Tylko za jaką cenę? Potworny stres, nerwica, choroby cywilizacyjne...

Równolegle należy uzdrawiać swoją samoocenę i doceniać swoje umiejętności, gdyż niska samoocena często jest kolejną przyczyną konkurowania i rywalizacji. Robimy to, aby zwrócić na siebie uwagę innych, aby nas podziwiano i chwalono za wybitne osiągnięcia, aby w ten sposób zaleczyć rany na swojej niskiej samoocenie. Lecz pierwsze miejsce jest tylko dla jednego, a chętnych do wskoczenia na szczyty podziwu mnóstwo. Aby "wygrać" skłonni jesteśmy to olbrzymich poświęceń i rezygnacji z siebie, aby spełnić oczekiwania innych i dostać pochwałę, która poprawi nasze samopoczucie. Jednak odbywa to się olbrzymim kosztem i jest nietrwałe, bo gdy schodzimy z piedestału, to oklaski pochwał cichną, a my znowu czujemy się niechciani i do niczego.

Osiągnięcie sukcesu trzeba zacząć od zmiany całego systemu własnych przekonań na swój temat, a wtedy powodzenie i sukces w życiu stanie się czymś naturalnym i łatwym, bo ludzie będą chętnie nas w tym wspierać.

0x08 graphic

Niektóre osoby twierdzą, że EFT na nich nie działa, bo one nie czują żadnych emocji. Przyczyn takiego znieczulenia może być wiele i można spróbować je odpukać. Ale jeśli nie uda się to nic straconego. Metodą EFT można pracować nawet przy całkowitym nie czuciu emocji. Ma ono swoje powody i gdy uwolnimy się od nich to czucie emocji powróci.

Jeśli jednak znieczulenie jest wynikiem zażywania substancji o działaniu znieczulającym to należałoby wpierw zająć się emocjonalnymi przyczynami zażywania ich, aby być wstanie je odstawić, co będzie z korzyścią dla zdrowia i poprawy samopoczucia. Znieczulenie wywołują, poczynając od najsilniejszych, wszelkie narkotyki, alkohol, papierosy, kawa, czekolada, słodycze, czarna herbata i wszystkie inne produkty zawierające kofeinę i teinę, a także przejadanie się. To jak bardzo one znieczulają, włącznie z "niewinną" kawką i ciasteczkiem można bardzo łatwo się przekonać, gdy odmówimy sobie zażycia tej substancji, gdy pojawi się na nią ochota. Przez jakiś czas siłą woli powstrzymamy się, ale wciągu trzech dni od odstawienia pojawi się obsesja myślenia o niej i przymus zażycia. Emocje i reakcje w ciele, które się wtedy pojawią są świetnym materiałem do opukiwania. Za tym często kryją się głębokie nieuzdrowione problemy emocjonalne, od których uciekamy zażywając takie substancje znieczulające i uzależniające.

Specyficzną grupą substancji znieczulających i otępiających umysł są leki psychotropowe i antydepresyjne. W przypadku tak poważnych zaburzeń funkcjonowania, że aż trzeba było zacząć brać te leki radziłbym korzystać z regularnej pomocy trenera EFT, aby nie zawieść się na metodzie z powodu braku doświadczenia i nie stracić ogromnej szansy na uzdrowienie swojego życia. Także stopniowe odstawienie leków należałoby robić pod nadzorem kompetentnego lekarza.

W przypadku, gdy nie czucie emocji nie jest spowodowane wyłącznie substancjami znieczulającymi lecz jest wynikiem samoistnego znieczulenia będącego reakcją obronną przed nadmiarem bólu emocjonalnego i cierpienia psychicznego, to uzdrawianie tego można zacząć od poniższych przykładowych Procedur EFT wybranymi pod siebie. W przypadku opukiwania takich ogólnych sytuacji bez nawiązania do konkretnego wydarzenia-aspektu Ustawienia należy powtarzać z 10 razy uderzając o siebie bokami dłoni i opukiwać wszystkie punkty podstawowe w EFT.

Pomimo, że nic nie czuję, to i tak głęboko i całkowicie kocham

i akceptuję siebie wraz z tym znieczuleniem.

Runda negatywna: To znieczulenie.

Procedura Gama

Runda negatywna: To znieczulenie.

Runda pozytywna (opukujemy na przemian co punkt obydwa przypominacze):

Akceptuję to, że nic nie czuję / i otwieram się na czucie emocji. / Akceptuję ........

Nawet jeśli nie chcę czuć żadnych emocji, bo boję się czuć emocje,

bo wtedy źle (strasznie) się czuję, i dlatego nie chcę nic czuć,

to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie

wraz z tym znieczuleniem.

3 rundy negatywne:

(opukujemy na przemian co punkt kolejny przypominacz przez trzy rundy)

Nie chcę czuć żadnych emocji / bo boję się czuć emocje /

bo źle się czuję, kiedy czuję emocje / dlatego nie chcę nic czuć. /

Nie chcę czuć żadnych emocji / bo ........

Procedura Gama

2 rundy pozytywne (na przemian co punkt):

Mogę uwolnić się od tego znieczulenia. /

Jestem już bezpieczny, kiedy czuję swoje emocje /

i wybieram dobre samopoczucie./

Mogę uwolnić się od ........

Nawet jeśli nie chcę nic czuć, bo wtedy jestem bezpieczny,

bo to mnie chroni przed zranieniem i bólem, i dlatego nie chcę nic czuć,

to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie,

i przebaczam wszystkim, którzy mnie zranili i zadali mi ból.

3 rundy negatywne (na przemian co punkt):

Nie chcę nic czuć / bo wtedy jestem bezpieczny /

bo to mnie chroni przed zranieniem i bólem /

i dlatego nie chcę nic czuć / bo ........

Procedura Gama

2 rundy pozytywne (na przemian co punkt):

Uwalniam się od lęku przed zranieniem i bólem. /

Przebaczam wszystkim, którzy mnie zranili i zadali mi ból. /

Moje serce jest już bezpieczne, kiedy otwieram się na czucie. /

Uwalniam się od ........

Nawet jeśli nie czuję żadnych emocji, bo mi nie wolno okazywać emocji

(złości, słabości), bo jestem grzeczny (dobry, chwalony, bezpieczny, ...),

kiedy nie okazuję emocji (złości, słabości),

i dlatego nie czuję żadnych emocji,

to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie

wraz z tymi emocjami (złością, słabością).

3 rundy (na przemian co punkt):

Nie czuję żadnych emocji / bo mi nie wolno okazywać emocji (złości, słabości) /

bo jestem grzeczny (dobry, ...), kiedy nie okazuję emocji (złości, słabości) /

i dlatego nie czuję żadnych emocji. / bo ........

Procedura Gama

2 rundy pozytywne (na przemian co punkt):

Wolno okazywać mi emocje (złość, słabość). /

Jestem bezpieczny, kiedy okazuję emocje (złość, słabość) /

Jestem w porządku, kiedy okazuję emocje (złość, słabość)./

Wolno okazywać mi ........

Nawet jeśli nie czuję żadnych emocji, bo wstydzę się okazywać emocje

(słabość, wstydzę się płakać),

bo ........ (rodzice mnie wtedy zawstydzali ; dzieci się ze mnie wtedy śmiały),

to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tym wstydem.

3 rundy (na przemian co punkt):

Nie czuję żadnych emocji / bo wstydzę się okazywać emocje / bo ........ /

i dlatego nie czuję żadnych emocji / bo wstydzę się okazywać emocje / bo ........

Procedura Gama

2 rundy pozytywne (na przemian co punkt):

Uwalniam się od tego wstydu przed okazywaniem emocji

(słabości, przed płaczem) /

i przebaczam wszystkim, którzy mnie zawstydzali (śmiali się ze mnie), gdy ........

Następnie, po takiej ogólnej Procedurze należy zrobić Ustawienia na to co pojawiło się w trakcie opukiwania tego. Mogą wyjść na wierzch tłumione latami bardzo silne emocje typu złość, wściekłość lub żale, pretensje i smutek, że aż będziemy zaskoczeni co w nas siedziało. Wiadomo, co z tym należy zrobić. Opukiwać, aż poziom intensywności każdej z nich spadnie do ZERA...

Mogą pojawić się tylko subtelne odczucia, myśli albo przypomni się jakieś wydarzenie. To wszystko jest cennym materiałem do kolejnych ustawień i nie należy niczego pominąć. Zwrócić należy uwagę, czy nie pojawiły się jakieś napięcia i bóle w ciele, czy inne symptomy. W ustawieniu należy wtedy możliwie dokładnie określić położenie tego symptomu. Przed wykonaniem procedury i po niej, określamy poziom intensywności tego symptomu w skali 0-10, aby wiedzieć czy nadal opukiwać go.

Pomimo, że mam ten ból w ........ (np. środku klatki piersiowej),

to i tak głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie

wraz z tym bólem. (5 razy)

Runda negatywna: Ten ból w ........

Procedura Gama

Runda negatywna: Ten ból w ........

Runda pozytywna: Uwalniam się od tego bólu.

Całą procedurę, ale zmodyfikowaną na 'pozostałość bólu' powtarzamy tyle razy, aż zniknie cały ból. Jeśli w trakcie pojawią się inne reakcje czy emocje to robimy na nie ustawienie, i gdy uwolnimy się od nich, to powracamy do opukiwania naszego bólu jeśli nadal coś pozostało.

Jeśli jednak nic, ale to absolutnie nic się nie pojawiło podczas tych ogólnych Procedur EFT, to spróbujmy sobie przypomnieć sytuacje z przeszłości, w których czuliśmy bardzo silne emocje, tak silne, że musieliśmy zablokować swoje odczuwanie, aby móc to znieść. To mogą być bardzo bolesne wydarzenia z dzieciństwa, ale uzdrowienie ich jest tu kluczowe, a skoro były bolesne to powinniśmy coś teraz poczuć, gdy zaczniemy je sobie dokładnie przypominać. A wtedy za pomocą EFT łatwo sobie z nimi poradzimy.

Część osób ma tak, że bardzo słabo albo w ogóle nie czuje emocji w stosunku do jakichkolwiek wydarzeń z przeszłości nawet bardzo bolesnych dla nich wtedy, aczkolwiek tamte wydarzenia nadal ich obciążają emocjonalnie. Także w czasie opukiwania nie czują tych emocji i ciało często też nie reaguje. Metoda EFT ma tę zaletę, że nie musimy poczuć emocji, aby uwolnić się od niej.

Wypowiadanie emocji w ustawieniu i przypominaczach z nawiązaniem do konkretnej sytuacji, kiedy ona powstała wystarczy, aby pojawiła się ona w systemie energetycznym, a wtedy opukiwanie usunie zaburzenie powstałe przez tę emocję.

Przy takim opukiwaniu "na sucho" nie określamy skali emocjonalnej intensywności w 0-10 przed opukiwaniem i po nim, gdyż nie ma to sensu, bo odczyt będzie błędny, gdyż mamy zaburzone odczuwanie. Ustawienie wypowiadamy na głos, w którym zawarta jest emocja nawiązująca do konkretnego wydarzenia z przeszłości, a przypominacze lepiej jest powtarzać w myślach. EFT ma też tę zaletę, że nie musimy nazywać swoich emocji "fachowo" tak jak to robi psycholog. Wystarczy, że przypomnimy sobie, co kiedyś czuliśmy i nazwiemy to po swojemu i wstawimy do ustawienia i przypominaczy.

Jeśli nie potrafimy sobie przypomnieć, jakie wtedy czuliśmy emocje i teraz nic nie czujemy, to po prostu zgadnijmy, co mogliśmy wtedy czuć. Użyjmy zwykłej logiki, co podczas takiego wydarzenia można było czuć. Ewentualnie można poczytać dobre książki i artykuły o psychoterapii, aby wiedzieć co się czuje w takich sytuacjach. A potem na ślepo opukiwać swoje wydarzenia. Jeśli nie trafimy, to nic nie zaszkodzimy sobie, a gdy trafimy to jesteśmy o jeden krok do przodu.

Wymyśliłem też taki sposób określania, jakie czuliśmy kiedyś emocje przy pewnym wydarzeniu, gdy teraz nic nie czujemy na jego wspomnienie, ani nie pamiętamy, co wtedy czuliśmy. Otóż, wyobrażamy sobie, że takie same wydarzenie teraz nas spotyka i przewidujemy co byśmy wtedy poczuli, jak zareagowali. Najprawdopodobniej, to samo czuliśmy kiedyś, gdyż raz powstała reakcja emocjonalna przy pewnej sytuacji powiela się za każdym razem, gdy taka sama lub podobna sytuacja nam się przytrafi. Domyślając się w ten sposób co mogliśmy kiedyś czuć, opukujemy te emocje nawiązując do przeszłej sytuacji.

Robiąc EFT, podczas opukiwania próbujemy maksymalnie skupić się na opukiwanym wydarzeniu przypominając sobie scenę z niego i wypowiadając przypominacze w myślach. Przypominacz może być dłuższy zawierający emocję i krótki opis wydarzenia (taki sam jak w ustawieniu) albo krótki - sama emocja. Czasem lepszą strategią może być nie powtarzanie żadnego przypominacza tylko samo opukiwanie z koncentracją na wydarzeniu. System energetyczny i tak zareaguje na to i wyciągnie tę emocję na wierzch, nawet jeśli jej się nie czuje. A to wystarczy, aby opukiwanie ją usunęło.

Metoda opukiwania bez mówienia przypominacza jest też bardzo dobra, gdy zupełnie nie potrafimy nazwać tego co czuliśmy albo gdy była mieszanka emocji z której trudno jest wyodrębnić pojedynczą. Wtedy robimy ustawienie "Pomimo, że wtedy tak się czułem, to..." a podczas opukiwania tylko skupiamy się na tym odczuciu. Jeśli po tym wyklaruje się nam jakaś emocja to robimy kolejną procedurę z tą emocją.

Do "zamrożonych" emocji z przeszłości można też dobrać się w ten sposób, że gdy spotka nas coś nieprzyjemnego, to opukujemy to wydarzenie możliwie jak najszybciej (tego samego dnia lub następnego), póki emocje są na wierzchu. Jeśli w trakcie opukiwania pojawią się jakieś emocje i przypomną wydarzenia z przeszłości to idziemy za tym opukiwaniem. Ale jeśli nie wyjdzie nic ponad to, wtedy spróbujmy dopasować schemat z tej sytuacji do jakieś sytuacji z dzieciństwa i opukać go. Emocje z ostatniego wydarzenia będą takie same jak te z dzieciństwa, których normalnie nie czujemy.

Ile razy należy zrobić Procedurę EFT na daną emocję, aby całkowicie uwolnić się od niej? Zwykle wystarczy zrobić 2-3 procedury, ale jeśli emocja była bardzo silna to może być potrzebnych kilka więcej procedur. Lepiej jest zrobić niepotrzebnie jedną więcej procedurę, niż nie wypukać emocji do ZERA, gdyż wtedy problem może powrócić. Z czasem nauczymy się rozpoznawać czy wystarczyła jedna procedura czy kilka do całkowitego uwolnienia się od danej emocji. Odczucie wyraźnej ulgi, lekkości będzie sygnałem, że to nastąpiło.

Podczas opukiwania należy też dokładnie obserwować siebie, swoje myśli i reakcje w ciele. Nawet bardzo subtelne odczucie w ciele czy cień myśli może być cenną wskazówką co opukać w następnej nowej procedurze.

Jako przykład pracy techniką EFT bez czucia emocji i braku konkretnych wspomnień może posłużyć pewna sesja, którą sobie zrobiłem. Postanowiłem, że opukam chodzenie do logopedy w okresie przedszkolnym, bo nie potrafiłem wtedy wypowiedzieć "r", tylko mówiłem "l". Nie czułem żadnych emocji i nie pamiętałem konkretnych wydarzeń w związku z tym, prócz tego że chodziłem do logopedy, ale że z zasady opukuję wszystko co mogłoby mnie obciążać to się za to zabrałem.

Zacząłem od ogólnego ustawienia na wstyd, że mówiłem "l" zamiast "r", gdyż podejrzewałem, że się mogłem tego wstydzić. Reakcji przy opukiwaniu nie było, tylko logiczne skojarzenie że pewnie się wstydziłem tego w przedszkolu skoro tam chodziłem. Zrobiłem procedurę na wstydzenie się w przedszkolu tego, że mówiłem "l" zamiast "r". Coś tam drgnęło we mnie i przypomniało mi się, że u logopedy często ćwiczyliśmy wymowę słowa "rower". No i tak mi przyszło, że pewnie w przedszkolu mówiłem "lowel", więc zacząłem opukiwać wstyd w przedszkolu, że mówię "lowel". Drgnęło we mnie coś jeszcze bardziej i przyszło skojarzenie, że dzieci się ze mnie śmiały przez to. W ogóle nie pamiętałem czegoś takiego z przedszkola, ale zrobiłem ustawienie na wstyd, gdy dzieci w przedszkolu śmiały się ze mnie, bo mówiłem "lowel". W czasie ustawienia nic, ale gdy zacząłem rundę opukiwania to pojawił się lekki grymas na twarzy. Kontynuuję, i przy drugiej rundzie grymas jeszcze bardziej się zwiększył aż rozpłakałem się rzewnie. Ze trzy rundy opukiwania tak płakałem i płakałem. W trakcie uświadomiłem sobie, że przez to śmianie się ze mnie, później w szkole podstawowej i średniej, i praktycznie całe życie prawie w ogóle się nie odzywałem, a jak coś powiedziałem to niewyraźnie, że często ludzie mnie nie rozumieli i musiałem powtarzać. Miałem silny blok na mówienie i zaburzenia mowy. Po prostu bałem się, że gdy coś powiem, to znowu będą się ze mnie śmiali tak jak w przedszkolu. Opukałem sobie jeszcze inne emocje w związku z tym wydarzeniem jak złość i upokorzenie, ale to było już kosmetyczne dopukiwanie. Z tym płaczem zeszła większość emocji.

Jak się naprawdę chce, to się znajdzie sposób ;)

0x08 graphic

Od kiedy sięgam pamięcią byłam osobą zalęknioną. Po urodzeniu dzieci moje lęki nasiliły się, zaczęły prześladować mnie silnie w kwestii bezpieczeństwa moich dzieci.

Po raz kolejny poświęciłam sesję EFT na opukiwanie bieżących zdarzeń, które wywołują u mnie te lęki. Sesja była prowadzona przez Skype, a dotyczyła ona wydarzenia z poprzedniego dnia, kiedy to moja córka Julia krzyknęła coś do mnie, a ja znowu pomyślałam, że mój syn, który się kąpał, utopił się. Wiem, że to kompletnie irracjonalne i mój świadomy umysł też o tym wie, lecz podświadomość nie jest logiczna i trudno jest jej przyjąć do wiadomości dedukcje mojego umysłu. Po ostatniej sesji EFT moja reakcja na takie wydarzenie wyraźnie zmniejszyła się, nie był to atak lękowy, a jedynie silna negatywna myśl, którą zaraz wyłapał świadomy umysł. Czułam, że osiągnęłam duży postęp, ale wiedziałam również, że sprawa nie jest do końca rozwiązana.

Weszłam w emocje wczorajszego wydarzenia i masując Wrażliwy Punkt powtarzałam Ustawienie:

Pomimo, że poczułam lęk, że Kuba utopił się, kiedy usłyszałam krzyk Juli, to... (głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.)

Poczułam, jak ze splotu schodzą resztki lęku przed śmiercią moich dzieci. Pojawiło się natomiast przekonanie, że swoje dzieci kocham bardziej niż Boga. Uświadomiłam to sobie po tamtym wydarzeniu. Spróbowaliśmy ustawienia na to przekonanie.

Pomimo, że czuję że kocham swoje dzieci bardziej niż Boga, to jestem w porządku.

Po sekwencji opukiwania poczułam ogromny smutek. Przecież musiałam kogoś kochać, kiedy nie ma koło mnie Boga. Poczułam, że naprawdę jestem oddzielona od Niego, że bardzo kocham moje dzieci, które są tak naprawdę tylko substytutem miłości do Boga.

Zrobiliśmy ustawienie:

Pomimo, że czuję smutek i pustkę, bo się oddzieliłam od Boga, to całkowicie kocham

i akceptuję siebie, i wiem że Bóg nadal mnie kocha.

Przypominacz: Smutek i pustka po oddzieleniu się.

Po tym ustawieniu wyszło mi silne przekonanie, że przy każdym wcieleniu oddzielam się od Boga, że wcielając się w ciało, oddzielam się od Niego. Będąc poza ciałem jestem zintegrowana z Nim, ale kiedy się wcielam, to tak, jakbym od Niego odchodziła i już go nie czuję wtedy.

Pomimo, że czuję że oddzielam się od Boga, kiedy wchodzę w ciało, to...

Teraz czuję dopiero, jak silnie nie chcę być w ciele. Jak bardzo pragnę odejść z ciała. Czuję zmęczenie tym ciągłym wcielaniem się. Czuję kompletną niemoc, rezygnację, że znowu tu jestem i znowu w tym ciele. Miewałam takie uczucie wiele razy, zwłaszcza po przebudzeniu "znowu tu jestem"- to brzmi jak klątwa. Czuję się fatalnie, kiedy znowu muszę wchodzić w ciało. Niestety taka negacja ciała i życia jest typowa dla Upadłych Aniołów i bardzo ciężko z nią żyć, kiedy uczucie ma nieuświadomione źródło.

Ustawienie na ten stan brzmiało tak:

Pomimo, że czuję niemoc i przegraną, kiedy ponownie jestem w ciele,

to głęboko i całkowicie akceptuję siebie i swoje ciało.

No i powychodziły wzorce i przekonania, że życie jest ciężkie, że spotykają nas tu trudy życia, ale czuję, że to nie są moje przekonania.

Pomimo, że czuję że życie jest ciężkie, kiedy jestem w ciele,

to głęboko i całkowicie akceptuję siebie i swoje ciało.

Teraz doznaję wglądu. Widzę siebie obserwującą z góry życie toczące się na Ziemi. Widzę ludzi pracujących na roli. Jest mi smutno, gdy widzę ich cierpienie i smutek. Czuję, że jak się wcielę, to też tak będę żyła, bez świadomości boskości, bez świadomości tego, kim jestem, skąd tu przybyłam i co jest dalej.

Pomimo, że czuję że moje życie w ciele też będzie musiało być tak samo ciężkie

jak życie ludzi na ziemi, to...

Przypominacz: Ciężkie życie w ciele.

Podczas opukiwania schodziły silne energie z pleców i łopatek. To tak, jakby schodziły mi te "trudy życia". Niesamowite natomiast było uczucie przy opukiwaniu punktu w okolicy czubka głowy (GRT20). Czułam bardzo przyjemną integrację z Bogiem. Było to dla mnie bardzo zaskakujące doświadczenie. Okazuje się, że ten punkt jest bardzo dobry przy opukiwaniu właśnie tematów związanych z Bogiem.

Prowadzący sesję zaproponował mi przejrzenie jeszcze raz filmu "Życie ludzi na Ziemi" (technika EFT) i zauważyłam, że uczucie smutku odeszło, pozostało jednak wrażenie, że ludzie tutaj żyją bez świadomości duchowej i pojawił się we mnie lęk, że pewnie i ja tak będę musiała żyć i że zapomnę o swoim pochodzeniu.

Pomimo, że czuję lęk, że będę musiała zapomnieć o swoim pochodzeniu i boskości

w sobie żyjąc w ciele, to...

Przypominacz: Życie w ciele bez boskości.

Poczułam silną tęsknotę za Bogiem. Odkryłam, że wpadłam w koło reinkarnacyjne i nie mogę się z niego wydostać.

Pomimo, że czuję silną tęsknotę za Bogiem, kiedy jestem w ciele i niemożność wydostania się z koła reinkarnacji, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie,

i to że żyję w ciele.

Zaczynam odczuwać złość, bo ktoś mnie wrobił w życie na ziemi.

Pomimo, że czuję złość na kogoś, kto mnie wrobił w życie na ziemi,

to całkowicie akceptuję to, że mam ciało.

Teraz pojawił się silny bunt. Jak mogę zaakceptować swoje ciało, jeśli to nie jest moje ciało? Widzę swoje pierwsze zejście w ciało. Kompletnie nie wiem co mam robić, jak się zachować. Coś mi mówi, że ta kobieta przede mną to moja matka. W ogóle tego nie rozumiem. Nie potrafię nic poczuć do tej kobiety. Następuje całkowite pomieszanie. Nic już nie wiem - "O co tutaj chodzi?"

Robimy następne ustawienie:

Pomimo, że czuję że moje ciało nie jest moje i kompletnie nie wiem o co tu chodzi

na ziemi, to całkowicie akceptuję to, że mam ciało i kocham je.

Przypominacze naprzemiennie:

Moje ciało nie jest moje. / nie wiem o co tu chodzi na ziemi.

Tutaj zaczyna się dziać coś, co kompletnie zaczyna mnie przerastać. Mówiąc to ustawienie zaczynam mieć mdłości, czuję jak wszystko podchodzi mi do gardła. Nie mogę wymówić tego ustawienia do końca. Po 10 powtórzeniach mdłości zeszły i mogłam normalnie wykonać sekwencję opukiwania.

Po opukaniu zaczęłam sobie myśleć, że skoro już jestem tu na ziemi, to dobrze by było przejawiać swoją anielskość, ale powstrzymują mnie przed tym ludzie - ziemianie :) Ludzie nie widzą, nie czują i nie doceniają tego, nie mają kompletnie pojęcia, o co chodzi w "niebie". Ja natomiast nie mam kompletnie pojęcia, o co chodzi na ziemi.

Pytanie: A po co Ci to zrozumienie i akceptacja ludzi?

To dobre pytanie... Jestem zła na ludzi za to, że niczego nie rozumieją. Co gorsza, jestem wściekła, bo wiem, że jest tutaj wiele aniołów, które nie przejawiają już swojej anielskości i trzeba im przypominać kim są, typowa misyjna białoanielskość:) No ludzie to jeszcze rozumiem, ale anioły... Wielkie Nieba!!

Zaczynam kaszleć i chyba wykasływać to czego im nie powiedziałam, a chciałabym powiedzieć.

Zaczynamy kolejne Ustawienie na złość na ludzi:

Pomimo, że czuję złość, że ludzie totalnie mnie nie rozumieją i nie widzą

mojej anielskości, to całkowicie akceptuję siebie i swoje pochodzenie.

Tak. Teraz mi lepiej. Czuję w sobie to dawno zapomniane uczucie. Wiem kim jestem i kocham to... ale te anioły to już naprawdę przesadziły. Trzeba im uświadomić to, co ja już wiem bez względu na cenę :)

Pomimo, że czuję złość na inne anioły na ziemi, że zapomniały o swoim pochodzeniu,

to jestem w porządku wobec Boga, aniołów i siebie.

W filmie "Upadłe Anioły" widzę te wszystkie anioły, które upadły. Widzę ich piękne białe i błękitne skrzydła postrzępione i ubrudzone. Oni tego nie dostrzegają, ale ja zaczynam powoli akceptować ich upadek i to, że tak musi być i że jest to ich ścieżka.

Robimy rundę pozytywną opukiwania:

- Akceptuję to, że mam ciało.

- Kocham moje ciało.

- Mogę przejawiać swoją anielskość w ciele.

Mimo, iż nie do końca podświadomość zrozumiała i zaakceptowała związek ciała i anielskości, co gorsza podejrzewam, że prędzej podświadomość w to uwierzyła niż moja świadomość, to w trakcie opukiwania sekwencji pozytywów zaczęłam czuć się coraz lepiej z tym faktem. Moje ciało nagle doznało niebiańsko-anielskich wibracji. Niezwykłe było to, że można było doświadczyć tego w ciele, a nie dopiero po śmierci, jak do tej pory wierzyłam. Idąc ulicą miałam wrażenie, że moje ruchy są lekkie, płynne. To było bardzo przyjemne odczucie. I chociaż była to moja chyba najcięższa sesja EFT, to rezultaty jej były ogromne.

Około dwie godziny po sesji, zaczęły mi doskwierać bóle kości, jak przy grypie. Za godzinę stan się nasilił, zaczęłam odczuwać ból w okolicach płuc i w górnej części klatki piersiowej. Po jakimś czasie dołączył się kaszel. Schodziło dalej ze mnie całe to zabrudzenie niskimi wibracjami. Schodziły też energie pobrane od ludzi, którzy przecież lepiej (według mnie) wiedzieli jak tutaj jest. A ja w swojej zachłanności na tą wiedzę wzięłam ją bezkrytycznie, wraz z całym ładunkiem energetycznym bardzo niskiej jakości. Kładąc się spać miałam gorączkę, a ciało już 12 godzin uwalniało się od poruszonych w sesji obciążeń. Rano wszystko wróciło do normy.

Tego dnia weszłam w stan medytacji i zobaczyłam siebie. Pierwszy raz poczułam wdzięczność za to, że żyję w ciele. Całowałam swoje ręce, dziękując sobie i Bogu za to życie. Doszłam do wniosku, że na ziemi można doświadczać tylu fantastycznych uczuć, przeżyć. Zdałam sobie sprawę, że to ciało właśnie daje nieskończone i niewyczerpane możliwości. Jako dusza po prostu jestem, a jako postać cielesna, mogę stwarzać tyle niezwykłych rzeczy, sytuacji. Doznania w ciele są nieporównywalne z tymi bezcielesnymi. Nie są lepsze, ani gorsze - są inne. Tylko trzeba nauczyć się siebie przejawiać, poprzez poddanie umysłu i ciała Bogu.

Pozdrawiam wszystkie Aniołki i życzę owocnych odkryć na drodze rozwoju duchowego.

0x08 graphic

Kto by pomyślał, że "zwykły", paraliżujący lęk o dzieci, o to że może coś im się stać, gdy nie ma mnie w pobliżu, mógł mnie zaprowadzić w głąb mojej historii i ujawnić tak dalekie i niezwykłe przekonania o własnej wyższości i wielkości.

Po raz kolejny opukiwałam w sesji EFT lęk przed śmiercią mojego dziecka, który się nasilił po tym jak moja córka Julia głośno zawołała mnie, a we mnie pojawił się strach i wybuchłam płaczem, bo pomyślałam, że mojemu najmłodszemu synowi znowu coś się stało. A ona tylko chciała coś pokazać mi w grze komputerowej...

Zrobiłam ustawienie na ten lęk przed śmiercią mojego dziecka, ale jego poziom nic nie zmniejszył się, więc trzeba było ruszyć konkretnie wczorajsze wydarzenie:

Pomimo, że poczułam ogromny strach, gdy Julia głośno zawołała mnie, to głęboko

i całkowicie kocham i akceptuje siebie wraz z tym lękiem o życie moich dzieci.

To ustawienie otworzyło "drzwi" do obciążeń z poprzednich wcieleń. Pojawiła się scena, w której widzę trumnę i czuję pustkę i depresję, bo dziecko mi zmarło. Po chwili jednak poczułam wściekłość do Boga i tu zastosowaliśmy kolejne ustawienie:

Pomimo, że czuję wściekłość na Boga za to że zabrał mi dziecko, to głęboko

i całkowicie kocham i akceptuję siebie wraz z tą wściekłością na Boga.

Już na samym początku opukiwania pojawiło się poczucie winy za tę wściekłość i otumanienie w wyniku stłumienia tej wściekłości, bo wiedziałam, że nie wolno mi być wściekłą na Boga. Po opukaniu, wściekłość w ogóle nie zmniejszyła się i trzeba było użyć ustawienia złożonego, bo te emocje i przekonanie było ze sobą ściśle połączone. Kolejne ustawienie brzmiało:

Pomimo, że nie wolno mi czuć wściekłości na Boga, a czuję wściekłość na Boga za to, że On zabrał mi dziecko i czuję się winna za tę wściekłość,

to całkowicie i do końca kocham się i akceptuję.

Na przypominacz użyliśmy poszczególne elementy składowe ustawienia

co kolejny opukiwany punkt:

Brwi: Nie wolno mi być wściekłą na Boga.

Bok oka: Czuję się wściekła na Boga.

Pod okiem: Czuję się winna za wściekłość na Boga.

Pod nosem: Nie wolno być mi wściekłą na Boga.

Broda: Czuję się wściekła na Boga.

itd...

Po opukaniu tego pozostało tylko silne poczucie winy za wściekłość na Boga.

Pomimo, że czuję się winna za wściekłość na Boga, to głęboko i całkowicie

kocham i akceptuje siebie wraz z tą wściekłością.

Wściekłość została uwolniona i odsłoniła smutek, żal i pustkę.

Pomimo, że czuję smutek, żal i pustkę po śmierci dziecka, to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.

Pomimo, że czuję pozostałość smutku, żalu i pustki po śmierci dziecka, to...

Pomimo, że czuję żal i tęsknotę za dzieckiem, którego już nie mam, to...

Obejrzałam dokładnie tamto wydarzenie i poczułam jeszcze, że to niesprawiedliwe, i tu zastosowaliśmy ustawienie:

Pomimo, że czuję niesprawiedliwość, że moje dziecko zmarło, to...

Poczułam silne osłabienie, gdy jestem sama z dziećmi oraz lęk, że nie będę wiedziała co zrobić i paraliż działania.

Pomimo, że czuję obezwładniający lęk, że w każdej chwili moje dziecko

może mi umrzeć i więcej nie zobaczę go żywego, to...

Potem z zakamarków umysłu wyszło silne poczucie bycia odpowiedzialną za bezpieczeństwo mojego dziecka i przymus kontroli co się z nim dzieje.

Pomimo, że czuję przymus bycia odpowiedzialną za bezpieczeństwo mojego dziecka i kontrolowania co się z nim dzieje, to całkowicie i do końca kocham siebie i akceptuję.

Po tym ustawieniu zeszło silne napięcie ze szczęki i z lewego ramiona, ale nadal pozostała silna potrzeba bycia odpowiedzialną za bezpieczeństwo mojego dziecka. To takie silne uczucie, że jak ja z nim jestem sama to nie zaradzę, wpadnę w panikę, chyba że ktoś jest ze mną. I na to zrobiłam ustawienie:

"Pomimo, że odczuwam lęk, że nie zaradzę kiedy mojemu dziecku będzie coś się działo, kiedy będę sama, to całkowicie i do końca kocham się i akceptuję."

Po tym ustawieniu zeszła kolejna partia napięcia, miałam wrażenie, jakby ktoś wrzucił mi do mózgu tabletkę Pluszzzzzzzzz :) Szum, zawroty głowy, nie mam na nic wpływu, coś nie chciało i nie mogło dojść do mojej świadomości. Więc postanowiliśmy zadziałać kolejnym ustawieniem na bezsilność wobec losu:

"Pomimo, że czuję bezsilność wobec losu, bo zmarło mi dziecko, to..."

Emocje całkowicie zanikły i zrobiliśmy sekwencję opukiwania z pozytywnymi treściami:

"Ufam, że Bóg ochrania i wspiera moje dzieci", "Moje dzieci są bezpieczne", itd...

I o dziwo, pojawił się silny opór przed zaufaniem Bogu i ponownie szum w uszach. To świadczyło o silnym wewnętrznym konflikcie:

Pomimo, że chciałabym zaufać Bogu, to nawet nie chcę słyszeć o zaufaniu do Boga, bo mi dzieci zabierał !

Przypominacz w pierwszej sekwencji: Ten konflikt

W drugiej sekwencji: Uwalniam się od tego konfliktu.

Tutaj zaburzenia energetyczne były tak silne, że poczułam silny szum i pisk w uszach, a Internet w moim komputerze oszalał i zerwało wszystkie połączenia w komunikatorach, przez które robiliśmy sesję EFT - w skajpie i GG. Po 5 minutach udało nam się kontynuować :) Napięcie konfliktu zelżało, pozostał sam opór przed zaufaniem, ale też zanikła mi chęć, aby zaufać Bogu. I pojawił się bunt, że nie chcę ufać Bogu, BO TO ON MI ZABIERAŁ DZIECI.

Kolejne ustawienie:

Pomimo, że nie chcę zaufać Bogu, bo to On! mi zabierał dzieci, to...

Zaczęły docierać do mnie wizje z mojego oddzielenia się od Boga. Dotarło do mnie nareszcie jasno i klarownie, że dzieci były dla mnie tylko kartą przetargową w tej grze między mną, a Bogiem, aby czuć się lepszą od Niego, i poczucie winy za to, i że na pewno zemści się na mnie. Zastosowaliśmy ustawienie:

Pomimo, że czuję się winna za czucie się lepszą od Boga i oczekuję, że on się zemści za to odbierając mi to, co najbardziej kocham, to całkowicie i do końca kocham się i akceptuję.

Nagle przyszło zrozumienie i wgląd w sprawę.

Zobaczyłam siebie jako Anioła, który czuł się lepszy od Boga. Za tym poczuciem wielkości kryło się ogromne poczucie winy za tą dumę, i przekonanie, że Bóg jest mściwy i mnie teraz na pewno ukarze, ażeby pokazać mi swoją wielkość. I w każdym wcieleniu będzie zabierał mi to co najbardziej kocham. Nic bardziej błędnego. Mianowicie zrozumiałam, że tak naprawdę tą myślą i postawą przyciągałam sobie dusze - dzieci z intencjami śmierci w dzieciństwie, ale naturalnie obwiniałam za to mojego "konkurenta" :) szanownego Pana i Boga.

Zapędziłam się w to zaślepienie, że to on mnie tak karze za moją pychę. A tak naprawdę to odbijałam tę piłeczkę sama ze sobą.

GONIĄC WŁASNY OGON, MYŚLAŁAM, ŻE TO OGON BOGA :)

Oto przykład na to jak działa EFT i jak uwalnia się od ściśle powiązanych ze sobą emocji, konfliktów i zaślepień. Doprowadziło mnie to od drobnego wydarzenia z poprzedniego dnia aż po oddzielenie się od Boga.

Zdałam sobie sprawę, ile setek wcieleń przyciągałam dusze z intencjami śmierci w dzieciństwie i zwalałam to na Boga. Ile energii zużyłam na to, żeby wysilać się na wypieranie się mojej prawdziwej natury i jak głębokie kompletnie iluzoryczne poczucie winy zaowocowało lękiem o dzieci i o najbliższych.

Pomimo, że rywalizowałam z Bogiem, żeby być od Niego lepsza, to głęboko

i całkowicie kocham i akceptuję siebie, i wiem że Bóg nadal mnie kocha.

0x08 graphic

Przedstawiam tutaj przepiękną modlitwę ze Zjednoczonego Kościoła. Kiedy czytałam ją pierwszy raz czułam smutek, frustrację, opór i cały wachlarz emocji w różnych momentach modlitwy, które doprowadziły do modlenia się małymi kroczkami, opukując w trakcie. Załączam tu oryginalną modlitwę oraz wersję z opukiwaniem.

Po kilku rundach opukiwania i oczyszczeniu paru tematów, które wyszły związanych z zasługiwaniem, mogę to czytać odczuwając ogromną radość i wdzięczność, które są prawdziwe i wspaniałe. Życie zmieniło się od tamtej pory niesamowicie.

Dzieląc się z tobą.

Modlitwa zasługiwania - ze Zjednoczonego Kościoła

Zasługuję. Zasługuję na całe dobro. Nie na trochę, nie na odrobinkę, lecz na całe dobro. Zostawiam teraz za sobą te wszystkie negatywne ograniczające mnie myśli.

Uwalniam się i pozwalam odejść ograniczeniom moich rodziców. Kocham ich i przekraczam ich. Nie jestem ich negatywnymi opiniami, ani ich ograniczającymi przekonaniami. Nie jestem ograniczony przez jakiekolwiek lęki ani uprzedzenia społeczne. Już nigdy więcej nie będę identyfikować się z jakimikolwiek ograniczeniami.

W moim umyśle mam całkowitą wolność. Przenoszę się teraz na nowy poziom świadomości, gdzie chcę postrzegać siebie inaczej. Chcę tworzyć nowe myśli o sobie i swoim życiu. Moje nowe myślenie staje się moim nowym doświadczeniem.

Teraz wiem i stwierdzam że jestem jednym z Prosperującą Siłą Wszechświata. Będąc nią, prosperuję na wiele sposobów. Cała gama możliwości roztacza się przede mną. Zasługuję na życie, na dobre życie. Zasługuję na miłość, na obfitość miłości. Zasługuję na dobre zdrowie. Zasługuję, aby żyć wygodnie i rozwijać się w dostatku. Zasługuję na radość i szczęście. Zasługuję na wolność, aby być kimkolwiek zechcę. Zasługuję na więcej niż to. Zasługuję na całe dobro.

Wszechświat bardzo chętnie zamanifestuje moje nowe przekonania. A ja akceptuję tę obfitość życia z radością, przyjemnością i wdzięcznością, ponieważ zasługuję na to. Akceptuję to i wiem, że jest to prawdą.

I tak właśnie jest.

Opukiwanie z modlitwą

Nawet jeśli czuję, że nie zasługuję na coś,

to głęboko i całkowicie kocham i akceptuję siebie.

Runda 1 opukiwania:

To niezasługiwanie… Zasługuję… To niezasługiwanie… Zasługuję na całe dobro…

To niezasługiwanie… Zasługuję na całe dobro… To niezasługiwanie…

Akceptuję siebie… Te wszystkie negatywne, ograniczające mnie myśli…

Postanawiam zostawić je teraz za sobą… Zrywam z tymi myślami…

Wybieram poczucie bezpieczeństwa.

Runda 2 opukiwania:

Zasługuję… Czuję się bezpiecznie… Zasługuję na całe dobro…

Z radością akceptuję siebie… Zasługuję na całe dobro…

Życie po prostu płynie… Ufam życiu… Zasługuję…

Akceptuję teraz to, co najlepsze… Zasługuję na całe dobro…

Jestem zdumiony jakie to łatwe zaakceptować to, co najlepsze…

Z miłością doceniam siebie.

Napij się trochę wody, weź głęboki oddech i zrelaksuj się, bądź ze sobą przez 2-3 minuty, następnie kontynuuj.

Nawet jeśli w dzieciństwie uwierzyłem i pogodziłem się z tym,

że na nic nie zasługuję, to głęboko i całkowicie kocham

i akceptuję siebie.

Runda 1 opukiwania:

Te ograniczenia moich rodziców…

Wybieram łagodne uwolnienie się i pozwalam im odejść…

Moi rodzice… Kocham ich i przekraczam ich…

Te ich negatywne opinie i ograniczające przekonania… Nie jestem nimi…

Z miłością doceniam siebie…

Te lęki i uprzedzenia społeczne…

Łagodnie uwalniam się od nich i akceptuję siebie…

To identyfikowanie się z jakimikolwiek ograniczeniami…

Z miłością akceptuję siebie… I wybieram uwolnienie się od nich…

Wybieram poczucie bezpieczeństwa i doceniam siebie.

Runda 2 opukiwania:

W moim umyśle mam całkowitą wolność… Głęboko kocham siebie…

Przenoszę się teraz na nowy poziom świadomości… Czuję się bezpiecznie…

Chcę postrzegać siebie inaczej… Zmiany są bezpieczne…

Chcę tworzyć nowe myśli o sobie i swoim życiu… Ufam życiu…

Moje nowe myślenie staje się moim nowym doświadczeniem…

Z radością akceptuję siebie… Życie jest łagodne… Akceptuję siebie w radości.

Napij się trochę wody, weź głęboki oddech i zrelaksuj się, bądź ze sobą przez 2-3 minuty, następnie kontynuuj.

Nawet jeśli nie jestem jeszcze gotowa, aby otrzymać i zaakceptować to,

co najlepsze od Wszechświata, to głęboko i całkowicie kocham

i akceptuję siebie.

Runda 1 opukiwania:

Teraz wiem i stwierdzam, że jestem jednym z Prosperującą Siłą Wszechświata…

Prosperuję teraz na wiele sposobów…

Cała gama możliwości roztacza się przede mną…

Zasługuję na życie, na dobre życie… Zasługuję na miłość, na obfitość miłości…

Zasługuję na doskonałe zdrowie…

Zasługuję, aby żyć wygodnie i rozwijać się w dostatku…

Zasługuję na radość i szczęście…

Zasługuję na wolność, aby być kimkolwiek zechcę… Zasługuję na więcej niż to…

Zasługuję na całe dobro… Akceptuję teraz to, co najlepsze.

Runda 2 opukiwania:

Wszechświat bardzo chętnie zamanifestuje moje nowe przekonania…

Jestem bezpieczna… Akceptuję siebie z miłością…

I akceptuję tę obfitość życia z radością, przyjemnością i wdzięcznością…

Jestem bezpieczna… Ponieważ zasługuję…

Akceptuję siebie… Akceptuję to wszystko…

Ufam życiu… Wiem już, że to prawda…

Cieszę się swoją wolnością… I tak właśnie jest.

Napij się trochę wody, weź głęboki oddech i zrelaksuj się, bądź ze sobą przez 2-3 minuty. Możesz też chcieć wstać z miejsca, w którym siedziałeś, poruszać się wokoło i wykonać jakąś małą czynność, która jest dla ciebie symbolem akceptacji zmian, np.: podejść do lustra, spojrzeć na siebie i uśmiechnąć się, położyć dłonie na klatce piersiowej i podziękować Wszechświatu za samo życie albo cokolwiek, co poczujesz by zrobić..

Tutaj następuje życzyć nam wszystkiego, co Wszechświat ma pod dostatkiem dla nas wszystkich.

Chociaż oryginalna modlitwa użyta w tym artykule wywodzi się ze Zjednoczonego Kościoła, to pomysł ten można zaadaptować do modlitw pochodzących ze wszystkich religii.

Ustawienia należy powtarzać 5-10 razy, a pomiędzy rundami opukiwania zrobić procedurę Gama.

Jak uwolnić się od odwlekania za pomocą EFT

Carol Look

Tłumaczenie: Marek Białach

Pierwsze duże pieniądze

Marek Białach

Z EFT na sabotażystów sukcesu

Marek Białach

EFT i znieczulenie emocjonalne

Marek Białach

EFT a upadek świadomości

Kamila Jakimowicz, Marek Białach

Sesję prowadził Marek Białach

Kto mógłby być lepszy niż JA?

Kamila Jakimowicz, Marek Białach

Sesję prowadził Marek Białach

Opukiwanie z modlitwą

Jasmine Bharathan

Tłumaczenie: Marek Białach



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak budować Ustawienie, dla myślących, EFT
EFT - przykładowe ustawienia, EFT
hellingerowskie ustawienia scenariuszy filmowych i sztuk teatralnych
Build Your Money Muscle EFT version
3.Technika przeciwnych określeń, dla myślących, EFT
EFT-papierosy, dla myślących, EFT
EFT dla osób cierpiących na cukrzycę, EFT
EFT-Metoda Filmu, dla myślących, EFT
Rzuć palenie z EFT, dla myślących, EFT
sukces, Ezoteryka, EFT
Scenariusze, W księgarni. Ustawianie po kolei, numerowanie. Aspekt porządkowy liczby., Scenariusz z
Reklama EFT, dla myślących, EFT
MENTALNE E.F.T, EFT metoda samouzdrawiania
5.Czy mózg nie rozróznia słowa nie, dla myślących, EFT
uwolnienie od negatywnych przekonań., Ezoteryka, EFT
Scenariusze, Rodzina Paluszków. Ustawianie po kolei, numerowanie. Aspekt porządkowy liczby., Scenari
Hartmann Silvia Aventuras Con Eft (emotional Freedom Techniques)

więcej podobnych podstron