Cyprian Norwid,
Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem,
wstęp i oprac. Stefan Sawicki, Kraków 1997.
WSTĘP
Kiedy Promethidion został napisany?
badacze są zdania, że P jest kompozycją ułożoną z kilku tekstów, które powstały w różnym czasie. Nie ma jednak zgody ani co do czasu, ani co do kolejności ich powstawania (okres włoski 1848, okres francuski 1849).
całość utworu skomponowana ostatecznie w grudniu 1850 (list Norwida do Michaliny Dziekońskiej.
Bogumił przed śmiercią Chopina, Epilog - po niej.
Norwidowy collage.
w podtytule „dialog z epilogiem”, we wstępie o „formie greckiego dialogu”.
Platon, zwł. Biesiada: spotkanie towarzyskie, męskie, atmosfera żywej rozmowy, głównymi osobami mówiącymi Bogumił i Wiesław (tytuły dialogów), każdy dialog jeden główny temat: Bogumił dociera-nie do istoty sztuki, Wiesław rozważania nad jej relacją do dobra i prawdy; różnice: gospodarzem tekstu narrator (komentator i oceniający, rzecznik prawdy).
rozpoczęcie sporem, czytelnik wprowadzony in medias res; dialog przygotowuje monolog; brak heurystyki sokratejskiej (dowodzenie przez pytania).
Epilog - zbiór „myśli” o sztuce.
Wstęp - cechy klasycystycznej ody.
Do Czytelnika - wypowiedź metatekstowa.
oryginalna całość poświęcona szeroko rozumianej sztuce; fragmentaryczność - cykliczność.
Sztuka - bez granic.
znaczenia wokół pojęć-kluczy; cały utwór to - według poety - pismo „o powadze sztuki” (Do Czytel-nika, w. 7); Norwid sztukę odnajdował w kręgu piękna; Bogumił: próba określenia, czym jest piękno, „Kształtem jest Miłości”, charakterystyczne dla romantyzmu perspektywy bez granic, Bóg w tej kon-cepcji staje się Wielkim Artystą. Człowiek natomiast - sztukmistrzem, który na swoją miarę i skalę kontynuuje dzieło Stwórcy; związek sztuki z dobrem.
koncepcja wiążąca sztukę, poprzez piękno, z miłością: Platon (Biesiada), Hegel, Norwid przekształ-ca ją przez rozumienie miłości w duchu chrześcijańskim, poszukując jej źródeł nie w człowieku, lecz w Bogu.
praca jest koniecznym warunkiem wszelkiej sztuki. Każde spełnienie dojrzałej miłości wyzwala pięk-no. Piękno Norwid widział także w przedmiotach o funkcjach utylitarnych, doceniał sztukę stosowa-ną, twórczość ludową; do obszaru sztuki - także zjawiska „zmierzające” do piękna.
nie mógł pogodzić się z elitarnością sztuki, skoro sztuka była ściśle związana z pięknem, nie mogła mieć granic.
Sztuka w „cało-żywocie” człowieka.
pociecha w cierpieniu, ocala wartości moralne „czasu burzy”, staje się znakiem pokoju i pojednania „po potopach Historii”, w warunkach ograniczenia czy zniewolenia słowo zastępuje działanie.
poeta nie ograniczał funkcji sztuki do sfery duchowej, wiązał jej działanie z konkretna ludzką pracą; szuka - poprzez piękno, które ujawnia - pomaga w pracy, łagodzi wysiłek, czyni go czymś bardziej ludzkim, szlachetnym. Sztuka pośredniczy między pracą i pięknem, nabiera cech symbolu.
Sztuka sytuuje się jakby na pograniczu dwóch światów. Jest czymś najwyższym w skali czynności i wytworów naturalnych człowieka, staje się czymś najniższym, jeśli umieścimy ją w kręgu wartości eschatologicznych.
Sztuka jest dziełem człowieka, ale równocześnie jego dobroczyńcą.
Sztuka a naród.
zawsze bliskie Norwidowi społeczne funkcje sztuki.
w Promethidionie ubolewanie, że sztuka polska jest uboga i mało oryginalna; zarzucenie jej braku wybitnych osiągnięć w malarstwie, zaniedbań w zakresie rzeźby, niedostatków proporcji i smaku w architekturze, prymitywności i prostactwa, zwłaszcza braku oryginalności, którą wiązał zarówno z pojedynczym twórcą, jak i z narodem.
w Promethidionie przekonanie, że całe myślenie ludu jest myśleniem czytającym konkretną rzeczy-wistość, myśleniem praktycznym, wyrosłym w atmosferze pracy (rąk). Ono jest warunkiem koniecz-nym oryginalności tego wszystkiego, co naród tworzy.
Sztuka narodowa staje się warunkiem prawdziwej wolności, niezależności narodu. Norwid włączał ją w nadrzędną koncepcję sztuki narodowej, która była dlań warunkiem odrębności i tożsamości kultury każdego narodu. Przykładem wcielenia sztuki narodowej w Polsce stała się twórczość Cho-pina.
Norwid bardzo krytycznie odnosił się do różnych odcieni mesjanizmu (z towianizmem na czele). Wierzył, że sztuka polska, taka, jaką wymarzył i wysłowił w Promethidionie, a do spełnienia misję szczególną. Przekraczając granice własnego narodu, stać się może zaczynem wyzwolenia i wolno-ści dla innych.
Amplifikacje i przybliżenia.
utwór rozumiano bardzo różnie: sugestie autora, zagadnienie pracy, koncepcja miłości, problematy-ka narodowa…
pierwsza definicja poetycka: „Kształtem jest Miłości”, silna sugestia, że miłość wymaga uprzedniego poznania swego przedmiotu, jego śladu lub choćby symbolu; związek miłości z cierpieniem i ofiarą.
w Promethidionie nie obcujemy z systematycznym wykładem poetyckim na temat sztuki.
praca rodzi sztukę, ale sztuka z kolei uszlachetnia i usensownia pracę; teologia pracy; praca jako konsekwencja pierwotnego skażenia moralnego człowieka, jako pokutna droga do odrodzenia, od-zyskania utraconej godności i wspólnoty z Bogiem.
Wiesław ma ukazywać związek sztuki z dobrem, ujmowanym tu poprzez rzeczywistość sumienia.
prawda jest rozumiana jako warunek i dobra, i piękna.
często pozytyw bywa uwypuklany przez negatyw, twierdzenie wyłania się z zaprzeczenia. W Wie-sławie antonimem dobra i prawdy, a więc pośrednio i piękna, i sztuki - jest słowo „czar”.
sumienie jako źródło narodowych natchnień skłania do wyróżnienia funkcji proroka i wieszcza oraz rozbudowania obu tych motywów.
konsekwencją takiej metody poetyckiego tworzenia jest w zakresie kompozycji fragmentowość.
metoda przybliżeń: paraboliczna (przez nagromadzenie obrazowych analogii) i aspektowa (przez wiele komplementarnych spojrzeń aspektowych).
Norwid wskazał technice dygresyjno-fragmentowej nowe pozytywne zadanie - wielostronnego przybliżania do prawdy.
poetyka fragmentu, amplifikacji i przybliżeń stała się w Promethidionie metoda myślenia, poznawa-nia i perswazji.
Gdy myśl staje się poezją…
Promethidion jest utworem programowym, manifestem do społeczeństwa; ma charakter dyskursy-wny; osoby dialogu są ostro zarysowane: (Bogumił) zamaszysty Konstanty, zrównoważony Maury-cy, trochę nijaki Ambroży i zachowawczy Hrabia, (Wiesław) konkretnie myślący Generał i ostrożny Mąż stanu.
ewokacja wartości powstaje przez negację antywartości.
trzy najczęstsze metody: język usymbolicznionych sytuacji, język zaprzeczeń i język gnom.
Pawłowy prorok.
mottem do utworu jest zdanie zależne: „… in quo possit intelligi quantum restet animae…”, zaczerp-nięte z Historii naturalnej Pliiusza, a odnoszące się do słynnej rzeźby Kresilasa przedstawiającej „zranionego, z którego uchodzi życie” - takie umieszczenie sugeruje, że może się ono odnosić rów-nież do autora; jakby wstępny zarys jego obrazu, który rzutuje na całość utworu. Jest to obraz czło-wieka w sytuacji śmiertelnego wyczerpania.
Bogumił to już poetycka walka o prawdę w odniesieniu do piękna, sztuki i pracy.
prorok Starego Testamentu był przekaźnikiem głosu Boga - Jahwe. Do proroka Kościoła mądrość dociera również poprzez media, które zresztą ostateczne swe źródło mają także w Bogu. Takim medium w Bogumile jest wieczny-człowiek, a w Wiesławie - głos Opinii, utożsamiony z głosem su-mienia ludzkości, dojrzewającym przez wieki doświadczeń historycznych.
całość odbieramy jako głos poety: rzeczywistego, przekonanego o słuszności tego, co chce przeka-zać społeczeństwu, skłonnego do wyolbrzymionego widzenia - poprzez własne upokorzenie i cier-pienie - bolesnej sytuacji współczesnego proroka.
Norwid pojmował proroctwo jako przekazywanie prawdy zobiektywizowanej, nie-swojej, choć przez siebie dostrzeżonej i w sumieniu doświadczonej; prorok Norwida to uwrażliwiony cierpieniem inter-pretator „znaków czasu”, który prorokuje po to, aby ograniczyć cierpienie i „uniepotrzebnić ofiarę”.
Recepcja Promethidiona.
od samego początku Norwid był pisarzem kontrowersyjnym; w okresie warszawskim (1840-1842) przeważała opinia pozytywna; po opuszczeniu przez Norwida kraju charakter wypowiedzi o jego twórczości zmienia się - ton zawiedzionych nadziei i złośliwej kpiny.
po ogłoszeniu drukiem Promethidiona: pochlebne zdanie Józefa Bohdana Zaleskiego; oceny nega-tywne zwłaszcza w korespondencji członków i przyjaciół rodziny Koźmianów (najostrzej i najmniej mądrze wypowiadał się Andrzej Edward Koźmian), surowo i bezwzględnie - Konstanty Gaszyński; lekceważące określenie Juliana Klaczki: „Promethidiony, Zwolony i inne androny”; jedyna recenzja: w 1851 anonimowo w krakowskim „Czasie” (Lucjan Siemieński).
przez długi czas utworu Norwida prawie nie znano; sytuacja zmieniła się dopiero na przełomie wie-ków: gorący zwolennicy, z legendarnym Miriamem-Pzesmyckim na czele; dla jednych prekursor Młodej Polski, własne idee (Stanisław Witkiewicz): wysnucie ze sztuki ludowej stylu sztuki narodo-wej; Norwid patronem powstałego w 1901 stowarzyszenia Polskiej Sztuki Stosowanej; artykuł Sta-nisława Malczarta Cypriana Norwida poglądy na sztukę; Piotr Bańkowski: „Ewangelia sztuki”, Sta-nisław Cywiński w 1924 „najgłośniejszy z utworów Norwida”.
w dwudziestoleciu międzywojennym był Promethidion najczęściej bodaj omawianym i cytowanym dziełem Norwida (akcent przesuwa się z wartości artystycznych na narodowe). Twórczość Norwida, a zwłaszcza Promethidion, stawał się programem dla narodu, społeczeństwa, nawet państwa i była może wówczas najbliższa roli, jaką wyznaczał jej sam poeta. Norwid awansował do godności czwartego wieszcza, obok Mickiewicza, Słowackiego i Krasińskiego.
Stefan Kołaczkowski w 1933 stwierdził, że „Norwid jest dziś wśród liryków poetą najbardziej ży-wym”; Marian Piechal książka O Norwidzie (1937) - entuzjazm.
wpływ nie zmniejszył się w czasach okupacji, podczas II wojny światowej: pisma młodych („Sprawy Kultury”, „Prawda Młodych”, „Watra”) i starszego pokolenia („Kultura Jutra”, „Nurt”), osoby skupione wokół pisma „Sztuka i Naród”.
po II wojnie światowej napór myśli marksistowskiej i dyrektywy Partii w zakresie kultury ograniczały oddziaływanie Norwida; wsteczne poglądy: Adam Ważyk artykuł Uwagi o Norwidzie i norwidyzmie (1945). Z czasem powstały trzy ośrodki norwidologiczne: w Lublinie, Poznaniu i Warszawie.
w twórczość Norwida: zakorzeniona w tradycji mądrość o człowieku, uobecniona poprzez wielozna-czeniowość słowa, w formułach poetyckiego paradoksu, „niepokorność” opinii i sądów o współczes-ności, odnawianie języka religijnego, przybliżanie znaczeń i wartości ewangelii, razi dydaktyzm, przesadnie wymyślne konstrukcje artystycznych. Nadal jest aktualny jego program upowszechnie-nie sztuki, uszlachetniania przez nią wszelkich dziedzin życia, a także głęboko antropologiczne ro-zumienie pracy, zbyt retoryczne budowanie wypowiedzi.
TEKST
Promethidion. Rzecz w Dwóch Dialogach z Epilogiem
przez autora Pieśni społecznej Czterech Strón.
motto (patrz: Wstęp)
dedykacja: „Tobie - Umarły, te poświęcam pieśni, / Bo cień gdy schyla się nad pergaminem, / To prawdę czyta, o podstępach nie śni…”, „- Na szlaku białych słońc - (…) - Tam czekaj… drogi mój!… każdy umiera…”.
WSTĘP
motto: „Morituri te salutant, Veritas…” - Idący na śmierć pozdrawiają cię, Prawdo… - parafraza pozdrowienia, z jakim gladiatorzy zwracali się w cyrku rzymskim do cesarza (Ave, Caesar, morituri te salutant!).
„O sztuko! - człowiek do ciebie powraca, / Jak do cierpliwej matki dziecię smutne / Lub marnotraw-ny syn - gdy życie skraca, / A słyszy Parek śpiew: «Utnę już - utnę!…»”.
„Tak jesteś - czasu burzy; czasu gromu / Tyś bohaterstwa bezwiednym rumieńcem, / Z orłami huf-ce prowadzisz do domu / I nad grobowcem, biała, stajesz z wieńcem…”.
DO CZYTELNIKA
„Forma greckiego dialogu zdała mi się być najkorzystniejszą do zaszczepienia głównych pojęć o powadze sztuki, bez czego niepodobna do rozwinięcia dalszego - w prozie historycznej i w prozie technicznej - przystąpić”.
„W dialogu pierwszym idzie o formę, to jest Piękno. // W drugim o treść, to jest o Dobro i o światłość obu, Prawdę”.
„Autor (…) mając na celu mądrość, która zaczyna od bojaźni Bożej (…) musi sobie krzyżem, to jest boleśnym bojowaniem, drogę pierwej otwierać, i dlatego czytelnik wiele niemiłych rzeczy tam napot-ka, których smutno było dożyć w sobie - smutniej dowiedzić* się - a jeszcze smutniej wywlekać na forum i pasować się z nimi. - Gorzką taką pracę dlaczegożeś przedsięwziął?…”.
BOGUMIŁ. Dialog, w Którym Jest Rzecz o Sztuce i Stanowisku Sztuki Jako Forma
„Taka rozmowa była o Chopinie / (Który naczelnym u nas jest artystą):”.
Muzyka: „Jeśli mi serce bierze i odmyka / Jak któś do domu wchodzący własnego…”.
„- Jest to zapewne wiele - rzekł Bogumił - / Lecz ja bym główniej myśl artysty badał / I czy dosłow-nie Naród on spowiadał, / Czy się nie wstydził prawdy i nie stłumił, / Mogąc łatwiejszy oklask zyskać sobie, / Mogąc być prędzej i szerzej uznanym;”.
„- Co piękne nie jest to - mówił Maurycy - / Co się podoba dziś lub podobało, / Lecz co się winno podobać”.
„- Ha! - Konstanty na to - / Więc piękne jest to coś dla kasty jednej, / Więc piękne mądrym jest ary-stokratą…”.
„- Co do mnie, jeżeli / Tu o harmonii mówim - Hrabia rzeknie - / Ta jest z porządku: gdzie porząd-nie - pięknie, / Gdzie bezrząd, chaos - z szatanem anieli!…”.
„- Przestańmy! cyt… uciszcie się, moi kochani - / Władysław wołał - wkrótce Bogomił zaśpiewa… // - A cóż mam śpiewać? - nie chcę być od rzeczy - / Każdy o pięknem słowa się spodziewa, / Więc chyba zamknąć przyszłoby rozmowę / Rozmowy hymnem…”.
„- Spytam się tedy wiecznego-człowieka, / Spytam się dziejów o spowiedź piękności; / Wiecznego człeka, bo ten nie zazdrości, / Wiecznego człeka, bo ten bez żądzy czeka, / Spytam się tego bez namiejętności - / Cóż wiesz o pięknem?… / . . . . . . . . . . . . . . . . . «Kształtem jest Miłości» -”.
„Kształtem miłości piękno jest”.
„Więc - jak o pięknem… teraz powiedz mi o pracy?”.
„A teraz - wróćcie do waszej rozmowy / O sztukach pięknych i pieśni ludowej, / A teraz wróćcie do wyobrażenia, / Że jest rozrywką znudzonej materii / Odcedzać światło i czyścić półcienia, / Z bezko-lorowej wskrzeszając Syberii / Pozatracane Boskości wspomnienia; / Że piękno to jest, co się wam podoba / Przez samolubstwo czasu lub koterii; / Aż zobaczycie, że druga osoba / Pięknego - dobro - też zsamolubnieje / I na wygodno koniecznie zdrobnieje, / I wnet za-ciasnym będzie glob dla ludzi, / Aż jaki piorun rozedrze zasłonę, / aż jaki wicher na nowo rozbudzi, / Aż jakie fale zatętnią czerwone…”.
„Bo piękno na to jest, by zachwycało / Do pracy - praca, by się zmartwychwstało”.
„I stąd największym prosty lub poetą, / Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi, / A wieszcz periodem pieśni i profetą / Odlatującym z pieśniami od ziemi”.
„O Polsko! pieśnią Pan Bóg cię zapala, / Aż rozgorzejesz jak lampa na globie;”.
„Kto kocha, widzieć chce choć cień obrazu, / Choć ślad do lubej wiodący mieszkania”.
„Bo Miłość strachu nie zna i jest śmiała, / Choć wie, że konać musi, jak konała;”.
„O Polsko! - wiem ja, że artystów czołem / Są męczennicy - tych sztuka popiołem…”.
„Kto kocha, małe temu ogromnieje / I lada promyk zolbrzymia nadzieje; / Upiorowego nie dość mu myślenia, / Chce w apostolstwo, czyn, dziecię - wcielenia: / Bohater - w dzieło wielkie lub w Ojczy-znę, / Bóg - w Kościół, człowiek - w poważną siwiznę”.
„Tu skończył. - Jedni rzecz znaleźli śliczną, / A gadanina drudzy ekscentryczną, / A inni - dzieło pi-sać mu radzili, / Ile możności grube (!), z tablicami, / Którego nigdy by nie rozkupili, / Czytali głośno - chwalili stronami”…
„- Skończyłem… // …Życzęć, czytelniku zdrowia”.
WIESŁAW. Dialog, w Którym Jest Rzecz o Prawdzie, Jej Promieniach i Duchu Jako Treść.
„- A ja wam mówię - Wiesław się odzywa - / Że, co opinii głosem się nazywa, / To jest… cóż?… // to jest Proroctwa promieniem / Ostatnim… Z którym świat nie całkiem zrywa. / To jest - Ludzkości wstrząśniętym Sumieniem!…”.
„- Nie przeczę… owszem… (choć się kocham w prozie) - / Konstanty na to - lecz… może się zda-rzać!”.
„Bo tak się w Polsce, tej najtragiczniejszej / Z narodów, każda dyskusja przecina / Choćby o rzeczy z ważnych najważniejszej, / Choćby o siłę szło, co sprawę wszczyna; / Dowcipność lada, często bardzo krucha, / Skrępowanego prawdy Ugolina / Druzgoce”.
„- Oh! znam ten świat cudny / I przeto trzymam go tak za puls drzący, / A w chore oczy patrząc, śledzę życie - / Znam go - bom spytał was, czemu milczycie? / To dość…”.
„Kiedy jest przeto na puszczy wołaniem: / Gdy musi żebrać, aby go słuchano, / Choć mógłby bawić tęcz umalowaniem, / Kiedy jest ducha ostatnią wygraną…”.
„Więc co jest prorok, wiecie - a co wieszcze, / Przestańcie gwarzyć, pokrótce obwieszczę. / Jako więc prorok, wychodząc z sumienia, / Prawdą dla prawdy gore w kształt promienia, / Tak wieszcz z piękności wychodzi poczucia / (A piękność kształtem Prawdy i Miłości)”.
„Bo prorok idzie, wieszcz po próżni lata, / Unosi, częściej zachwycać potrafia, / A wróżbiarz - z fa-tów, z przypadkowań łata, / Nie idzie ani ulata, lecz trafia…”.
„Car w ludzie jest to, co le prestige znaczy. / - Więc niechaj prawdą dla prawdy walczący / Wpierw rozczarują Czar ów carujący, / Car ów, co władzy zewnętrznym kłamaniem / (Więc nie od Boga władzy pochodzącej), / Niech go odgarną dziś - a dziś powstaniem!”.
„O Polsko! - twoim proroctwo wyznaniem, / Bo jednaś dzisiaj na puszczy wołaniem…”.
„Aż złe i dobre miną… wezną nowe!”.
EPILOG
I. „Słowo - jest czynu testamentem: czego się nie może czynem dopiąć, to się w słowie testuje - przekazuje”.
II. „Każdy naród przychodzi inną drogą do uczestnictwa w sztuce”.
III. „Owóż, tak przychodzili: // Indianin cierpliwy - przez pojęcie grzechu i pokuty - pracę dla pracy. (…) Grek - przez półboską (tj. bohatyrską) heroiczność. // Rzymianin - przez pojęcie ogromu i ogarnięcia (Kolosseum). // Chrystianizm - przez przyjęcie linii ziemskiej horyzontalnej i linii nad-ziemskiej prostopadłej - z nieba padłej, czyli przez znalezienie środka +, to jest przez tajemnicę krzyża (środek po polsku znaczy zarazem sposób)”.
IV. „W Polsce - od grobu Fryderyka Chopina rozwinie się sztuka, jako powoju wieniec”.
VII. „Koniec koców, praca z grzechu jest i tylko ją miłość odkupuje”.
VIII. „Żadne się społeczeństwo nie ostoi i żaden naród nie utrzyma, jak przez pracy harmonię trady-cyjną powiązane z sobą słowo ludu i słowo społeczeństwa w dwie się strony rozprzęgną”.
IX. „Różnica pomiędzy słowem ludu a słowem pisanym i uczonym jest ta, że lud myśli postaciami. // A umiejętnik postacie do myśli swych dorabia”.
X. „Naród tracąc przytomność - traci obecność - nie jest - nie istnieje… // Głos prawdy - ludzie prawdą żyjący i dla prawdy - mogą znowu powołać go do życia”.
XVII. „Każdy musi odrabiać oną pańszczyznę Adamową”.
XX. „Nie z krzyżem Zbawiciela za sobą - ale z krzyżem swoim za Zbawicielem idąc, uważałem za powinność dać głos myślom w piśmie tym objętym - i dlatego zmiłuj się czytelniku: za to, co się broszurą dziś nazywa, testamentu sumiennej myśli nie bierz. Owszem, dobre odczytuj i kończ w sobie - „a błogosławiony, kto się nie zgorszy ze mnie!…”.
„Pisałem - w wigilią roku 1851”.
Potomek Prometeusza, rzecz zrodzona z Prometeusza, dziecko Prometeusza.
Utwór Norwida, opublikowany w Poznaniu w 1849 roku jako osobna broszura.
Imię znaczące: miły, bliski Bogu.
Imię znaczące: słynący z wiedzy, mądrości.
6