Prezentacja maturalna
Temat pracy: Literackie portrety matek. Zaprezentuj je wykorzystując przykłady z różnych epok.
Matka - osoba niezwykle ważna (jeśli nie najważniejsza) w życiu każdego człowieka. Matka to ciepło, bliskość, dom, spokój, bezpieczeństwo. Ona pierwsza pochyla się nad kołyską, całuje, roztacza moc bezgranicznej miłości. Otacza nas opiekuńczym skrzydłem i chroni przed złem. Jest troskliwa bez względu na to, ile mamy lat, zapobiegliwa i czasem karcąca, ale wybaczająca i cierpliwa. Jej miłość jest bezwarunkowa. Kocha bez względu na to, co w życiu osiągniemy, kim zostaniemy i co zrobimy. Macierzyństwo to pragnienie dla dziecka jak najlepiej, chęć poświęcenia się dla jego dobra i przede wszystkim uznanie przewagi jego dobra nad własnym. Miłość ta nieraz jednak jest naznaczona ogromnym bólem i cierpieniem. Miłość macierzyńską pięknymi słowami określił Ignacy Kraszewski: " Jest jedna miłość, która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar, płacze a przebacza, odepchnięta wraca - to miłość macierzyńska”.
To ona jest naszą pierwszą nauczycielką. Pierwsza pokazała nam co dobre, a co złe, wskazuje nam właściwą drogę, pragnie dać nam wszystko co najlepsze i najbardziej wartościowe. Właśnie taki obraz matki ukazuje w wierszu pt. „Spotkanie z matką” Konstanty Iidefons Gałczyński.
„Ona mi pierwsza pokazała księżyc
I pierwszy śnieg na świerkach,
I pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka
A czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne”…
Matka poety jest tą, która uczy rozumienia świata, pomaga w zmaganiu się z otaczającą rzeczywistością, która przygotowuje na całe późniejsze życie. Ona jako pierwsza pokazuje, stwarza swemu dziecku świat przez słowa, gesty, spojrzenia. Matka uczy nazywać to, z czym bezpośrednio styka się mały człowiek, pomaga mu oswajać i wyznaczać jego świat oraz wzbudzać w sobie do tego świata zaufanie. Matka uczy też wyczucia piękna, dostrzegania rzeczy drobnych i subtelnych. Matka uczy radości życia, świeżego spojrzenia na oczywistości, kształci w dziecku umiejętność zachwycania się światem. Matka dla poety jest jakby parasolem bezpieczeństwa i chociaż nie ma jej przy nim widzi ją wszędzie czuwającą nad nim. Jest w gwiazdach na niebie, żaglu na jeziorze, fali uderzającej o brzeg. Widzi ją czekającą z obiadem, martwiącą się i płaczącą, gdy on długo nie wraca.
Symbolem miłości macierzyńskiej w mitologii była bogini Demeter. Była ona bóstwem ziemi urodzajnej a przede wszystkim boginią zbóż. Pewnego dnia zostawiła ona na chwilę swoją córkę Persefonę - (Kore) na ławce zabraniając jej zrywać narcyzów, ponieważ były one poświęcone bóstwom podziemi. Córka jednak nie posłuchała swojej matki i została porwana przez Hadesa do podziemi. Zrozpaczona matka opuszcza Olimp i szuka córki po świecie. W poszarpanej szacie z włosami pełnymi prochu i popiołu, smutnymi oczami, w których łez już nie ma idzie matka cierpiąca, bolejąca (topos Stabat mater dolorosa). Pyta o nią każdego przechodnia, ale nikt nie mógł jej pomóc. W końcu dowiedziała się, od boga słońca, że to Hades porwał jej córkę za przyzwoleniem Zeusa. Rozgniewana bogini urodzaju przeklęła zasiewy. Na ziemi zapanował głód, powysychały też rzeki. Zmusiło to bogów do wypuszczenia Persefony. Ponieważ jednak zjadła owoc granatu - pożywienie zmarłych trzy miesiące w roku musiała spędzać ze swoim mężem w podziemiach, a resztę czasu z matką. Czas, w którym mamy na ziemi zimę jest czasem rozłąki matki z córką.
Podobny, literacki obraz matki cierpiącej (topos Stabat mater dolorosa) możemy spotkać w najwybitniejszym utworze polskiej poezji średniowiecznej "Lamencie świętokrzyskim." Ten liryczny, pełen ekspresji monolog Matki Boskiej stojącej pod krzyżem, która cierpi i rozpacza nad stratą dziecka, które nosiła pod sercem, wychowywała, otaczała opieką i miłością, a teraz patrzy na jego mękę i śmierć. W ostatniej chwili chcę jeszcze usłyszeć po raz ostatni głos swego syna. Matka Boża w tym utworze pozbawiona jest atrybutów boskości. Jej cierpienie ma wymiar ludzki, są to przeżycia matki zmuszonej patrzeć na śmierć swego dziecka. Pragnie opowiedzieć o tragedii, która spotkała ją w Wielki Piątek. Bolejąca Maryja szuka współczucia u wszystkich ludzi - „Pożałuj mię, stary, młody”, prosi ich, aby wysłuchali jej skargi i okazali zrozumienie dla jej cierpienia. Chciałaby także ulżyć w męce Chrystusowi, podzielić z nim Jego fizyczne cierpienie. Zdaje sobie jednak sprawę, że są to ich ostatnie wspólne chwile. Gdyby mogła podparłaby jego głowę, starała płynącą po ciele krew, dała pić, jednak uczynić tego nie może. Pełna bólu czuje jak wraz z jej synem umiera jej ciało. Pełna smutku i żałości ujawnia swoje zawiedzione nadzieje, zwraca się z rozpaczą i wyrzutami do Archanioła Gabriela, który niegdyś zwiastował jej radość:
"O anjele Gabryjele
Gdzie jest ono twe wesele
Cożeś mi go obiecywał tak bardzo wiele"
Widzimy tu także Marie, która zwraca się do innych matek, chce je ostrzec, aby prosiły Boga o zaoszczędzenie im tragedii, którą ona przeżywa. Postać Matki Boskiej pod krzyżem stała się symbolem ludzkiego cierpienia, jej tragedia, ból, rozpacz i bezsilność poruszały serca i wywołały wzruszenie.
Typ matki podejmującej nadludzkie wysiłki by synowi niczego nie brakowało wykreował
S. Żeromski w powieści „Przedwiośnie”. Jest to piękny, ale tragiczny portret matki. Jadwiga Barykowa pochodziła z Podlasia. Bardzo młodo wyszła za mąż i wyjechała z mężem do Rosji. Z pokorą poddała się woli rodziców, porzuciła ukochanego i rodzinne strony. Odtąd żyła tęsknotą. Była obca, samotna, nie chciała, nie umiała wrosnąć w nową glebę. Uległa, cicha, posłuszna mężowi, wypełniała obowiązki żony i matki, gdyż tego nauczono ją w domu. Zawsze sprawiała wrażenie słabej, kruchej, niezaradnej. Jej siła ujawniła się, gdy jej męża powołano do rosyjskiej armii, a ona pozostała sama z dorastającym synem i to na nią spadły wszystkie obowiązki. Bardzo cierpiała wiedząc, że nie daje sobie rady, że wszystko ją przerasta. Martwiła się o swojego jedynaka, którego przyszło jej wychowywać w niespokojnych i groźnych czasach rewolucji. Kochała go nad życie. Był on dla niej sensem życia drżała z lęku, gdy tylko znikał jej z oczu. Spokój odzyskiwała w nocy, gdy widziała, że Cezary jest w domu i śpi spokojnie. Sama wtedy nie spała, w ciszy wpatrywała się w syna i zagłębiała się w marzeniach i wspomnieniach z lat wcześniejszych. Z synem czuła więź szczególną. Żeromski tak pięknie, o tym pisze: „Siły swe przelała, życie swe przesączyła kropla po kropli w jego siły." Bolała ją myśl, że osoba, która urodziła, wychowała, wszystko dla niej oddała, teraz ją lekceważy. Podczas rewolucji niejednokrotnie narażała własne życie wyprawiając się na wieś, aby za olbrzymie sumy zdobyć produkty żywnościowe dla syna, by nie był głodny. Stara się robić wszystko, aby Czarusiowi niczego nie brakowało. Siłę czerpała z systemu wartości wyniesionego z domu. Składały się na niego przekonania o roli żony, obowiązkach matki, zadaniach wobec bliźnich, o tym, co dobre, a co złe. Z pozycji tego systemu wartości patrzyła także na rewolucję i nie mogła zaakceptować grabieży, konfiskat, samosądów, mordowania niewinnych jako drogi wiodącej do zbudowania raju na ziemi. Cezary początkowo był tak zafascynowany rewolucją, że nie dostrzegał bezgranicznego poświęcenia matki, której siły wciąż malały. Pewnego dnia Jadwiga zostaje aresztowana, pracując ciężko, umiera z wycieńczenia z okrutną świadomością, że jej dziecko pozostanie samo na tym okropnym świecie.
Dopiero po śmierci matki Cezary zrozumiał, czym jest rewolucja, zaczyna zauważać zło wojny i doceniać wysiłki swojej kochającej matki. Zrozumiał, że jej miłość była wielka i tak bezgraniczna, że potrafiła dla niego poświęcić nawet własne życie. Bohaterka realizuje los matki - ofiary własnego macierzyństwa.
Matką, która poniosła klęskę w wychowaniu swojego syna była bohaterka powieści Elizy Orzeszkowej Andrzejowa Korczyńska. Jej mąż Andrzej zginą, kiedy Zygmunt był jeszcze niemowlęciem, więc jego wychowaniu poświęciła się bez reszty. Szacunek i pamięć o Andrzeju oraz wyznawane przez niego poglądy pragnęła zaszczepić synowi. Zatrudniała drogo opłacanych nauczycieli. Otoczyła zbytkiem, dbała, żeby niczego mu nie brakowało. „Zamknęła go w kryształowym pałacu”. Nie życzyła sobie, żeby ktoś się wtrącał do wychowania jej syna. Nie przyjmowała krytyki ze strony Benedykta, który twierdził, że chłopiec wyrasta na francuskiego markiza, a nie polskiego obywatela. „Dążeniem jej i celem życia jest to, aby syn był nad tłum wyższy, czystszy, doskonalszy, miał mieć duszę piękną, wrażliwą, wybredną, aby wszelki cierń brzydoty i pospolitości wstrętem ją napełniał”. Poległego męża czci, jako bohatera narodowego. Ma nadzieję, że syn także wyrośnie na patriotę, zostanie malarzem i upamiętni czyn swego ojca. Niestety syn zawiódł jej wszystkie nadzieje. Wyrósł na egoistę i kosmopolitę, który wolał przebywać za granicą niż we własnej ojczyźnie. Pogardza ideą walki o wolność. Ojca nazwał niebezpiecznym szaleńcem w wysokim stopniu niebezpiecznym. Malarstwo także go nudziło. W końcu zaproponował matce, aby sprzedali majątek i wyjechali za granicę. Nieszczęsna pani Andrzejowa stwierdziła wówczas, że był to najstraszniejszy dzień w jej życiu od śmierci męża. Padła na kolana i zaczęła modlić się do męża, błagając o przebaczenie, że tak syna wychowała iż tak go znieważył. Pragnęła śmierci. Poniosła klęskę jako matka. Wyznała, że to jej wina, bardzo wielka wina. Chciała, żeby syn jej był gwiazdą pierwszej wielkości nie zaś pospolitą świecą, wodzem, nie szeregowcem, a tym czasem syn wyrósł na człowieka, który był: płytki, cyniczny, pusty, nieczuły, próżny, poszukujący w życiu jedynie rozrywki.
Postać matek nieczułych i nie dbających o los swoich dzieci wykreowała w swojej powieści
Z. Nałkowska. „Granica” ukazuje nam nieczułą i nieinteresującą się losem swego dziecka matkę Romane Biecką, po ślubie Niewieską. Oddała ona swoje dziecko pod opiekę obcej kobiecie, ze względu na to, że dziecko przeszkadzałoby jej w podróżach i poznawaniu nowych mężczyzn. Elżbieta wychowywała się pod opieką pani Kolichowskiej, nigdy nie zaznała miłości matczynej. Dla Elżbiety, matka, która odwiedziła ją po latach niewidzenia, „nie była matką, była zwyczajnie drugą kobietą.” Piękną, ale wyniosłą panią, z którą nie można nawiązać porozumienia. Nie była kobietą nawykłą do poświęceń, a już na pewno dla własnego dziecka. Oczekiwała, że to jej wszyscy składać będą hołdy. Nie można powiedzieć, że była z gruntu złą osobą. Po prostu życie nie nauczyło jej ani miłości, ani odpowiedzialności. A że odpowiadał jej taki stan rzeczy, nie dążyła do zmian. Pomiędzy nią i matką nie ma porozumienia i uczuć, jakie zwykle są między tak bliskimi sobie osobami. Elżbieta ma żal, że nie była ukochaną jedynaczką, z troską i niepokojem pielęgnowaną w chorobie. Nawet gdy dostrzega pełen dobroci uśmiech matki, nie może stłumić w sobie przekonania, że jest ona niedobra. Elżbieta, chciała w pewnym momencie swojego życia zbliżyć się do matki, ale została odepchnięta. Tak naprawdę nie wiemy, czy matka Elżbiety kochała swoją córkę. Elżbieta pogodziła się ze swoją sytuacją i nie oczekiwała od matki zupełnie nic. Myślę, że myślała ona, iż zrobi wszystko by być lepszą matką dla swoich dzieci niż jej matka była dla niej. Jednak braku miłości matczynej sprawia, że Elżbieta - matka wiecznie niespokojna o los dziecka w trudnej sytuacji życiowej (po tragicznej śmierci męża) nieświadomie powiela postępowanie matki i pozostawia swoje dziecko pod opieką babci, a sama wyjeżdża do Warszawy.
W Młodej Polsce najwyraźniejszą kreację matki stworzyła Gabriela Zapolska w "Moralność Pani Dulskiej". Autorka w swojej tragifarsie kołtuńskiej przedstawia matkę mieszczańskiej rodziny Aniele Dulską. Jest ona matką trójki dzieci: Zbyszka, Meli i Hesi. Aniela Dulska jest personifikacją negatywnych cech drobnomieszczaństwa. Jest typowym przykładem kołtuna czyli człowieka obłudnego, zakłamanego, zacofanego, intelektualnie ograniczonego, pełnego sprzeczności, żyjącego według schematów. Już od pierwszej sceny jest ona ukazana w negatywnym świetle, jako kobieta zaniedbana, niechlujna, obłudna, prymitywna i dwulicowa. By zaoszczędzić na ubraniach w domu nosi szlafrok i przerabia stare łachy. Jest skąpa do tego stopnia, że karze dzieciom myć się w zimnej wodzie, stosować używane plastry przeciwbólowe czy udawać w tramwaju małe dziewczynki by zaoszczędzić na bilecie. Córki uczy grać na pianinie i posyła na pensję gdyż tak postępują ludzie z jej środowiska - robi to niejako na pokaz. Jej nadrzędnym celem jest zbudowanie i utrzymanie pozytywnego obrazu swej rodziny w oczach innych ludzi, sąsiadów, całego miasta. Podporządkowuje temu wszystkie swoje działania i wysiłki, w imię tego zadania nie przestrzega nawet elementarnych zasad moralnych. W gruncie rzeczy nie jest ważne to co naprawdę dzieje się w jej domu, liczy się przede wszystkim opinia innych. Toleruje zło, byle tylko nie wyszło poza cztery ściany domu.
Nie rozmawia z dziećmi na trudne tematy mówiąc "skromność - skarb dziewczęcia" więc Hesie uświadamia kucharka. Dulska zdecydowanie faworyzuje Zbyszka, utwierdzając go w przekonaniu o jego wyjątkowości i wartości. Mimo to syn w najmniejszym stopniu nie liczy się ze zdaniem matki, nie szanuje jej należycie. Dom rodzinny nazywa zakładem. Nie chcąc, by jej syn się „lumpował po nocnych kawiarniach” pozwala mu na romans ze służącą co doprowadza do skandalu, który szybko zażegnuje dużą kwotą pieniędzy. Wynajmuje mieszkanie prostytutce, a kobietę nieszczęśliwą z miłości wygania na bruk. Dulska jest złym przykładem dla własnych dzieci. Ma ogromny wpływ na swoje dzieci, zwłaszcza Hesie, która już zaczyna przejawiać podobne cechy charakteru jak matka. Wpływa negatywnie na ich osobowość, a uważając teatr, czasopisma i życie towarzyskie za „gorszące zbytki” ogranicza ich rozwój intelektualny. Jest złą matką, nie potrafi przekazać własnym dzieciom wartości, którymi mogłyby się kierować w przyszłym życiu.
Wśród literatury opisującej okres wojny możemy odnaleźć matki dobre i złe. Tadeusz Borowski w opowiadaniu „Proszę państwa do gazu” przedstawia nam obraz matek, które podczas selekcji na rampie wyrzekały się swoich dzieci, aby przeżyć, gdyż matki z dziećmi od razu kierowano do gazu. W opowiadaniu przedstawiona jest scena biegnącego za matką żydowskiego dziecka, które krzyczy mamo, mamo nie uciekaj.
Natomiast Marek Edelman w wywiadzie, udzielonym Hannie Krall opowiada o matkach, które z głodu jadły swoje nieżywe dzieci, oraz o matkach, które swoim dzieciom oddawały numerki żucia.
Matki w literaturze były ukazywane w skrajnie różny sposób. Zdarzały się w nich prawdziwe bohaterki, które szczęście swoich dzieci ceniły bardziej niż własne życie. Opisywano także kobiety pozbawione jakiejkolwiek moralności, które dla własnego dobra były zdolne poświęcić nawet szczęście własnego dziecka. Tak więc w literaturze zostały ukazane różne kreacje matek, zarówno te dobre, jak i te złe. Jednak dla większości osób postać matki, bez wątpienia kojarzy się z czymś miłym, dobrym, a przede wszystkim z bezgraniczną miłością.
Każda prawdziwa matka, kocha swoje dzieci, cierpi ich cierpieniem, a nawet gotowa jest poświęcić się dla nich dobra. Słowo matka ma także szersze znaczenie. Używamy słowa matka w odniesieniu do ziemi odwiecznej karmicielki, rodzicielki i żywicielki. Dla wielu ludzi zwłaszcza tych, którzy doświadczyli życia w niewoli, z dala od swojego rodzinnego kraju matka to ojczyzna.
Leszek Pszczoła
TEMAT PREZENTACJI:
Literackie portrety matek. Zaprezentuj je wykorzystując przykłady z różnych epok.
BIBLIOGRAFIA:
LITERATURA PODMIOTU:
Gałczyński K. I., Spotkanie z matką, Świat Książki ,Warszawa 1999, Wiersze na polskich obłokach ISBN 83-7227-193-3, s.347.
Markowska W., Mit o Demeter i Korze, Iskry, Warszawa 1994, „Mity Greków i Rzymian”, ISBN 83-207-1475-3, s. 40.
Lament Świętokrzyski, Antologia literatury polskiego średniowiecza, opracowała Jelicz Antonina, Pwn, Warszawa, 1987, ISBN 83-06-00805-7, s. 294.
Żeromski S., Przedwiośnie, Czytelnik, Warszawa 1991, ISBN 83-07-02201-0.
Orzeszkowa E., Nad Niemnem, Greg, Kraków 2003, ISBN 83-7327-231-3.
Nałkowska Z., Granica, Zielona sowa, Kraków, 2006, ISBN 83-7435-104-7.
Zapolska G., Moralność pani Dulskiej, Wydawnictwo łódzkie, 1977.
Borowski T., Proszę państwa do gazu. Kama, 1994, Wybór opowiadań, ISBN 83-86235-91-8, s. 150-170.
Krall H., Zdążyć przed Panem Bogiem, Wydawnictwo A 5, Kraków, 2006,
ISBN 83-85568-30-1.
LITERATURA PRZEDMIOTU:
Nosowska Dorota, Słownik motywów literackich, Wydawnictwo Park, Bielsko-Biała, 2004,
ISBN 83-7266-314-9, s. 266-278.
Markiewicz Agnieszka, Szkolny leksykon motywów literackich, Przedsiębiorstwo wydawniczo-handlowe Printex, Białystok ISBN 83-86025-03-4, s. 249-257.
Drabarek Barbara, Falkowski Jacek, Rowińska Izabela, Szkolny słownik motywów literackich, Kram, 2004, ISBN 83-860-75-72-4, s. 189-197.
Grimal Pierre, Słownik mitologii Greckiej i Rzymskiej, Ossolineum, 1987,
ISBN 83-04-01069-0, hasło Demeter, s. 71.
Poznański J, Margula J, Logos M., Wzorcowe prezentacje 100 tematów nowa matura z języka polskiego, Wydawnictwo Skrypt spółka zo.o., Warszawa, 2004, ISBN 83-89522-39-X,
s. 193-197.
Nosowska Dorota, „Różne ujęcia motywu macierzyństwa w literaturze i malarstwie. Przedstaw na wybranych przykładach”, Cogitto, nr 23/2009 r.
Leszek Pszczoła
Giżycko, dnia 07.04.2010 r.
Temat. Literackie portrety matek. Zaprezentuj je wykorzystując przykłady z różnych epok.
I Literatura podmiotu:
Gałczyński K. I., Spotkanie z matką, Świat Książki ,Warszawa 1999, Wiersze na polskich obłokach ISBN 83-7227-193-3, s.347.
Markowska W., Mit o Demeter i Korze, Iskry, Warszawa 1994, „Mity Greków i Rzymian”, ISBN 83-207-1475-3, s. 40.
Lament Świętokrzyski, Antologia literatury polskiego średniowiecza, opracowała Jelicz Antonina, Pwn, Warszawa, 1987, ISBN 83-06-00805-7, s. 294.
Żeromski S., Przedwiośnie, Czytelnik, Warszawa 1991, ISBN 83-07-02201-0.
Orzeszkowa E., Nad Niemnem, Greg, Kraków 2003, ISBN 83-7327-231-3.
Nałkowska Z., Granica, Zielona sowa, Kraków, 2006, ISBN 83-7435-104-7.
Zapolska G., Moralność pani Dulskiej, Wydawnictwo łódzkie, 1977.
Borowski T., Proszę państwa do gazu. Kama, 1994, Wybór opowiadań, ISBN 83-86235-91-8, s. 150-170.
Krall H., Zdążyć przed Panem Bogiem, Wydawnictwo A 5, Kraków, 2006,
ISBN 83-85568-30-1.
II Literatura przedmiotu:
Nosowska Dorota, Słownik motywów literackich, Wydawnictwo Park, Bielsko-Biała, 2004,
ISBN 83-7266-314-9, s. 266-278.
Markiewicz Agnieszka, Szkolny leksykon motywów literackich, Przedsiębiorstwo wydawniczo-handlowe Printex, Białystok ISBN 83-86025-03-4, s. 249-257.
Drabarek Barbara, Falkowski Jacek, Rowińska Izabela, Szkolny słownik motywów literackich, Kram, 2004, ISBN 83-860-75-72-4, s. 189-197.
Grimal Pierre, Słownik mitologii Greckiej i Rzymskiej, Ossolineum, 1987,
ISBN 83-04-01069-0, hasło Demeter, s. 71.
Poznański J, Margula J, Logos M., Wzorcowe prezentacje 100 tematów nowa matura z języka polskiego, Wydawnictwo Skrypt spółka zo.o., Warszawa, 2004, ISBN 83-89522-39-X,
s. 193-197.
Nosowska Dorota, „Różne ujęcia motywu macierzyństwa w literaturze i malarstwie. Przedstaw na wybranych przykładach”, Cogitto, nr 23/2009 r.
III Ramowy plan wypowiedzi:
Wstęp:
a) Kim jest matka, na czym polega jej miłość macierzyńska?
Matka - osoba niezwykle ważna, matka to: ciepło, bliskość, dom, spokój, bezpieczeństwo,
Jej miłość jest bezwarunkowa, Macierzyństwo, to pragnienie dla dziecka jak najlepiej, miłość ta nieraz naznaczona jest bólem i cierpieniem, cytat, nasza pierwsza nauczycielka - uczy co dobre, a co złe
Kolejność prezentowanych argumentów:
a) „Spotkanie z matką”:
matka - nauczycielka; (uczy rozumienia świata, zmagania się z otaczającą rzeczywistością, przygotowuje na całe późniejsze życie, uczy wyczucia piękna, zachwycania się światem).
stwarza swemu dziecku świat przez słowa, gesty, spojrzenia, uczy postrzegania świata, umiejętność zachwycania się światem, nazywania tego, z czym bezpośrednio styka się dziecko.
parasol bezpieczeństwa - poeta widzi ją wszędzie czuwającą nad nim (jest w gwiazdach na niebie, żaglu, fali, Widzi ją czekającą z obiadem, martwiącą się, gdy długo nie wraca).
b) „Mit o Demeter”: symbolem miłości macierzyńskiej w mitologii była bogini ziemi urodzajnej a
przede wszystkim boginią zbóż. Matka cierpiąca, bolejąca (topos Stabat mater dolorosa). W poszarpanym ubraniu, włosy pełne popiołu, suche oczy bez łez, głód na ziemi, powstanie pór roku
c) „Lament świętokrzyski”: podobny obraz matki, Najwybitniejszy utwór polskiego średniowiecza
(topos Stabat mater dolorosa). Liryczny, pełen ekspresji monolog
Matka Boska pozbawiona atrybutów boskości - zwykła kobieta, przeżycia matki zmuszonej patrzyć na śmierć swego syna, jej cierpienie ma wymiar ludzki, pragnie się tym cierpieniem podzielić z innymi,
wyrzuty do Archanioł Gabriela, który niegdyś zwiastował jej radość wielką,
ostrzega inne matki, by modliły się o to, by nigdy nie spotkał je taki los,
d) „Przedwiośnie” - Jadwiga Barykowa: ofiara własnego macierzyństwa.
typ matki podejmującej nadludzkie wysiłki, piękny, ale tragiczny portret matki, porzuca ukochanego, żyje tęsknotą, nie umiała się odnaleźć na obczyźnie, pokorna, cicha uległa,
przechodzi metamorfozę, staje się kobietą zaradną, troszczy się o syna i dom, wyprawy na wieś…
nie mogła zaakceptować grabieży, konfiskat, samosądów, mordowania niewinnych jako drogi wiodącej do zbudowania raju na ziemi, umiera ze świadomością, że jej dziecko zostaje samo na tym okropnym…
e) „Nad Niemnem” - Andrzejowa Korczyńska: Matką, która poniosła klęskę
gloryfikuje męża, wychowaniu syna poświęca się bez reszty, pragnęła widzieć ideały ojca w swoim synu, nie słuchała krytyki innych, zamknęła syna w „kryształowym pałacu”, pragnie aby wyrósł on na patriotę i uwiecznił czyn ojca, syn wyrasta na egoistę, kosmopolitę, ojca nazywa niebezpiecznym szaleńcem, matce karze sprzedać majątek i wyjechać za granicę, stwierdza, że jest to najgorszy dzień w jej życiu, pada na kolana i przeprasza męża, że tak syna wychowała. Pragnęła żeby syn jej był gwiazdą pierwszej wielkości nie zaś pospolitą świecą, wodzem, nie szeregowcem, a tym czasem syn wyrósł na człowieka, który był: płytki, cyniczny, pusty, nieczuły, próżny, poszukujący w życiu jedynie rozrywki.
f) „Granica” matka Elżbiety Romana Biecka, po ślubie - Niewieska:
zostawia córkę pod opieką ciotki pani Kolichowskiej, - dziecko przeszkadzałoby jej w podróżach i poznawaniu nowych mężczyzn, nie ma żadnej więzi z córką, obca kobieta, dama salonowa, nie potrafiła okazać miłości córce, „nie była matką, była zwyczajnie drugą kobietą.”
Elżbieta powiela schemat matki
g) „Moralność pani Dulskiej”- tragifarsa kołtuniarska - Aniela Dulska:
ukazana w negatywnym świetle od początku, obłudna, zacofana dwulicowa, skąpa, - (karze się myć dzieciom w zimnej wodzie, udawać małe dziewczynki) zaniedbana, niechlujna - chodzi w szlafroku, personifikacja negatywnych cech mieszczaństwa, typowe cechy kołtuna, żyje na pokaz , nie rozmawia z dziećmi na trudne tematy twierdząc: "skromność - skarb dziewczęcia". Faworyzuje syna, który jej nie szanuje, dom nazywa zakładem, pozwala na romans pod swym dachem. Wynajmuje mieszkanie prostytutce, a kobietę nieszczęśliwą z miłości wygania na bruk. Toleruje zło, byle tylko nie wyszło poza cztery ściany domu. Zły wpływ na dzieci zwłaszcza Hesie. Zła matka, nie potrafi przekazać własnym dzieciom wartości, którymi mogłyby się kierować w przyszłym życiu.
h) kobiety drugiej wojny światowej matki nieczułe i matki kochające
Wnioski:
a) różnorodność portretów matek w literaturze;
b) różne znaczenia słowa matka - matka ziemia, ojczyzna.