Gosia Wasilewska
KAJETAN KOŹMIAN (1771 - 1856)
Trzy wizerunki Koźmiana.
S. Tarnowski i K. Wojciechowski- symbol oświecenia, które przegrało z romantyzmem, ale zachowało należne miejsce w historii i dziejach kultury. Poeta upozowany jako „wódz zwyciężonej armii”, „wspaniały filar klasyczności gmachu”.
A. Briickner, R. Piłat, J. S. Bystroń, J. Krzyżanowski- konserwatysta z usposobienia i z przekonań, zwolennik zachowanie status quo, uparty, pamiętliwy, entuzjasta Napoleona, po jego upadku gorący admirator Aleksandra I i Mikołaja I, przeciwny idei narodowego powstania, lojalny urzędnik państwowy. Nie budzi ani szacunku, ani sympatii. Negatywny bohater sporu romantyków z klasykami- potrafił jedynie ślepo naśladować Horacego, Wergiliusza i kopiować dzieła francuskich poetów (Boileau, La Harpe'a). Niezdolny do zrozumienia zachodzących wokół niego przemian, po upadku powstania listopadowego jest postacią zagubioną i wyalienowaną, groteskową w swym anachronizmie.
R. Przybylski- osobistość wybitna, wysoce dramatyczna, bardzo osobiście przeżywająca losy ojczyzny. Przenikliwy politycznie, żarliwy patriotyzm, wrażliwy uczuciowo- to nadało jego twórczości wysoki walor moralny, głębię i odpowiedzialność obywatelskiej refleksji, szczególną ekspresję artystyczną.
Koźmian nigdy nie był pisarzem zupełnie zapomnianym, od początku jego postać oraz spuścizna literacka stanowiły przedmiot sporów, kontrowersji i nieporozumień. Reprezentuje epokę przełomu- należy do ostatniej generacji twórców polskiego oświecenia, których dojrzałe życie przypada na okres niewoli.
Upatruje źródeł upadku kraju w sprzeniewierzeniu się wzorcom moralnym i obyczajowym ojców i dziadów.
Urodził się w nocy z 31 XII 1771 na 1 I 1772 r., w zamożnej i zasiedziałej na Lubelszczyźnie rodzinie ziemiańskiej, jako syn Andrzeja Alojzego Koźmiana herbu Nałęcz, sędziego ziemskiego lubelskiego, cieszącego się autorytetem wśród szlachty. Matką była Anna z Kiełczewskich, rodziny znanej w Lubelskiem ze znacznej fortuny.
Miał trzech braci (Wincentego, Józefa i Jana) i siostrę Teklę, którą wydano za Ignacego Bobrownickiego.
Od 1780 bracia Koźmianowie uczęszczali do szkoły publicznej w Lublinie, potem do szkół zamojskich, (bo w Lublinie nauczali też świecy) i powrotem w Lublinie (bo u Zamoyskich wprowadzono język niemiecki). Ukończyli edukację w 1787. Kajetan znalazł się w palestrze lubelskiej, gdzie poznał młodzież krajową, a szczególnie bliskie stosunki nawiązał z Alojzym Felińskim.
Aplikantura w Trybunale Lubelskim trwała do roku 1792.
Do roku 1809, Koźmian przebywał u siebie na wsi, gospodarując wioskami Piotrowice i Bystrzyca.
Wziął udział w insurekcji kościuszkowskiej.
Po śmierci ojca przejął jego obowiązki jako głowa rodziny i czuwał nad majątkiem oraz interesami rodzeństwa. Nie zaniedbywał gospodarki we własnych posiadłościach. Rzadko na dłużej wyjeżdżał z domu.
W 1799 udał się na Podlasie do siostry, Tekli z Koźmianów Bobrownickiej. Tam zetknął się z Mikołajem Wolskim, literatem, który w trakcie wspólnych rozmów i dyskusji literackich ugruntował w nim ostatecznie zawsze żywe zamiłowanie do poezji i zrobił z niego wielbiciela klasycystycznej estetyki.
Ożenił się z Annę Mossakowską, córkę obywatela ziemskiego. Kajetan uważa trzy lata spędzone z nią za najszczęśliwszy okres w jego życiu. Anna zmarła w 1806. Wkrótce po niej zmarła ich pięcioletnia córka Anielka. To wstrząsnęło Koźmianem, usiłował odebrać sobie życie. Osierocony syn, Andrzej wymagał troskliwej opieki. Zaoferowała ją siostra zmarłej, Marianna. Koźmian oświadczył się jej i wziął ślub w 1809.
Okres, od lat szkolnych do 1809 to etap wstępny, który zadecyduje o charakterze oraz wymowie ideowo-artystycznej całego dorobku pisarza.
Ze szkoły wyniósł doskonałą znajomość języka łacińskiego.
Dużo czytał- liryki greckie w przekładach łacińskich, twórców rzymskich, francuskich i angielskich w polskim tłumaczeniu, Kochanowskiego, Naruszewicza i Niemcewicza. Dzięki Mikołajowi Wolskiemu przystąpił do uważnej lektury Przemian Owidiusza, Bukolik, Georgik i Eneidy Wergiliusza, Iliady Homera. Uczył się na pamięć Listu do Pizonów- swojego przewodnika na drodze poetyckich poszukiwań. Autorytetami literackimi stali się dla niego Horacy i Wergiliusz. Znajdował także czas na uważne studiowanie pism francuskich fizjokratów- bezpośredni i widoczny ich wpływ (np. znanej tezy z Prawa natury, że dobro ogólne jest ściśle uzależnione od dobra jednostek, odnaleźć można w rozważaniach Koźmiana O duchu publicznym, spisanych po roku 1809.
W tych samych latach powstają pierwsze utwory poetyckie Koźmiana- „kilka ulotnych wierszyków” napisanych dla jego matki, Modlitwa o pokój i początki Ziemiaństwa. Tłumaczył elegie Tybullusa i ody Horacjusza. Próbował sił w poezji- oda na cześć Ignacego Potockiego, drugą oda do Aleksandra Zamoyskiego z okazji jego imienin, wiersz do księżnej Izabeli Czartoryskiej na obchód poświęcenia kościoła Sybilli w Puławach. Powstaje jego „pierwsza liryczna oda”, napisana na cześć Napoleona- Oda na wojnę w r. 1800, ukończoną batalią pod Marengo. Kilka utworów, bez wiedzy poety znalazło się w „Nowym Pamiętniku Warszawskim” F. K. Dmochowskiego.
Przynajmniej część z wymienionych wierszy poddana została surowej autocenzurze i uznana za próby chybione- brak ich w wydaniu zbiorowym z 1881, w zachowanych kopiariuszach poezji Kajetana Koźmiana. Tak jest z sielankami, z odą do Izabeli Czartoryskiej. Z kilku zaś ulotnych wierszyków do narzeczonej pozostały dwa: Do kochanki i Do tejże przez tegoż. Dochowały się tłumaczenia klasyków łacińskich, wiersze własne Koźmiana: Do Ignacego Potockiego, marszałka WXL, po powrocie z niewoli, Do Aleksandra Zamoyskiego, ordynata, w dzień jego imienin, Modlitwa o pokój, Oda o Napoleonie, Wiersz do Katarzyny po rozbiorze kraju polskiego, opublikowany potem jako bajka Sosna i małe drzewka.
Koźmian uznany przez historyków literatury za typowego poetę okolicznościowego, pominął milczeniem tak ważne wydarzenia jak Sejm Czteroletni, uchwalenie Konstytucji, ostatni rozbiór, śmierć ojca, ukochanej żony i córeczki!
Zachowany dorobek cechuje poprawność języka i stylu, rozmaitość środków wyrazu i układów wersyfikacyjnych, sprawność warsztatowa autora. Nie wykracza on jednak na ogół poza obowiązującą konwencję poetycką i nie zawiera ani nowych przemyśleń, ani nowych propozycji artystycznych.
Modlitwa o pokój- przynosi dramatyczną konfrontację zasad religijnych wyniesionych z domu rodzinnego i wątków myślowych o deistycznej proweniencji. Ostatecznie poeta przezwycięża chwilę słabości i zwątpienia w Boże miłosierdzie, odwołuje się do nieustającej opieki Opatrzności nad światem i kończy monolog wyznaniem wiary, opartym na założeniach religii katolickiej. Utwór jest świadectwem, że jeszcze w roku 1800 Koźmian daleki był od prowidencjalizmu późniejszych o lat dziewięć ód napoleońskich i od łączenia losów narodu oraz nadziei na odbudowę państwa polskiego ze zwycięskimi wojnami prowadzonymi przez Napleona. Nie ukrywał w tym wierszu przerażenia wobec perspektywy bratobójczej walki między rozdzielonymi przez wrogie kordony Polakami. Stanowi wyraz patriotycznych obaw o kraju i groźbę całkowitego wyniszczenia.
Potwierdzeniem i filozoficznym uzasadnieniem tej postawy jest napisany w późnej starości wiersz Na filozofię Hegla (1848) i wiele innych wypowiedzi programowych prozą i wierszem. Religijność Koźmiana nie była bezrefleksyjna i dewocyjna, pisał: „Nabożeństwo nie jest pobożnością; można nie modląc się, być pobożnym, i przy modlitwach, i postach, i chłostach, być bezbożnym.”
Oda na wojnę w roku 1800- przekład ody Charles Guillaume Étienne'a L'homme du destin- potwierdza, że do lat 1807-1808 Koźmian, mimo rosnącego ciągle podziwu dla Napoleona, nie utożsamiał go ze świętym ramieniem Opatrzności i nie sakralizował związanych z nim nadziei na zmianę sytuacji politycznej Polski i Polaków. Obydwa panegiryki wyrażają chwilowe nastroje i uczucia poety, a nie określone koncepcje historiozoficzne lub spekulacje polityczne. W pierwszym z nich nie ukrywa autor lęku przed katastrofalnymi skutkami wojen, drugi zaś kończy się gorącą nadzieją, że wreszcie po latach „Osiądzie pokój na tronie”.
Zasadniczy i nagły przełom nastąpił w 1809, z chwilą przyłączenia do Księstwa Warszawskiego części Galicji. Świadom doniosłości tego momentu, poruszony nowymi nadziejami, napisał dwa znakomite wiersze- Odę na zawieszenie orłów francuskich w Lublinie oraz Odę na pokój w roku 1809- które, deklamowane na spotkaniach towarzyskich i na urzędowych, przedrukowywane w Zamościu i Warszawie na łamach gazet i oddzielnie sprawiły, że z nieznanego prowincjonalnego wierszopisa awansowały go do godności narodowego twórcy.
Do postaci Napoleona i jego historycznej misji powróci czterokrotnie: w 1810, układając Kantatę na rocznicę koronacji Napoleona; w 1812, tłumacząc z okazji bitwy pod Borodino odę Horacego- Do Augusta; pisząc po zdobyciu stolicy Rosji Odę na pożar Moskwy; w 1813 lub 1814, tworząc pierwszą wersję Ody na upadek dumnego (cztery autorskie wersje). Jest to cykl okolicznościowych wierszy panegirycznych, inspirowanych za każdym razem przez jakieś doniosłe, brzemienne w skutki wydarzenie. Szczególne okoliczności powstania spowodowały jednak, iż w wiersze te wpisane zostały wielorakie treści polityczne, ideowo-moralne i filozoficzne. Najważniejszą była niezwykle silna fascynacja poety postacią, sukcesami militarnymi i politycznymi Napoleona. Do wyrażenia owej fascynacji posłużył się środkami wyrazu, wykształconymi na gruncie tradycji retorycznych, towarzyszącymi powstawaniu wysokolirycznej wypowiedzi poetyckiej oraz teorią i praktyką panegiryku, dysponującego bogatym repertuarem środków ekspresji. Patos, emfazę, hiperbolę, rozbudowany aparat mitologiczny i historyczny jako główne tworzywo panegirycznych konceptów, liczne personifikacje pojęć abstrakcyjnych oraz nagminnie stosowane eksklamacje znalazł Koźmian w wysokiej odzie francuskiej Pompignana, Lebruna, Jean Baptiste Rousseau, Voltaire'a i Etienne'a, od których zapożyczył także konstrukcję wersyfikacyjną swoich liryków (budowę dziesięciowersowej strofy, opartej na ośmiozgłoskowcu, o układzie rymów: ababccdeed). Forma ta, wprowadzona po raz pierwszy do polskiej poezji przyczyniła się do wielkiego sukcesu całego cyklu wierszy napoleońskich.
Podstawową ideą, która zaczęła pobudzać wyobraźnię polityczną i myśl historiozoficzną Koźmiana od roku 1809, była idea prowidencjalizmu. W centrum owej idei znajduje się Polska i naród polski, nie zaś uniwersum. Stąd narzędziem Opatrzności staje się bohater, który dąży przede wszystkim do odrodzenia Rzeczypospolitej. Początkowo bohaterem tym był Tadeusz Kościuszko. Teraz Koźmian, a wraz z nim wielu, desygnowało na to miejsce Napoleona.
Obraz cesarza Francuzów nieustannie się zmienia i ogromnieje w Koźmianowych panegirykach. Początkowo budowany jest na zasadzie opozycji występującej pomiędzy ludzką naturą herosa a jego nadludzką potęgą. Rychło pojawia się na określenie Napoleona słowo „Zbawiciel”. Równocześnie Napoleon jako twórca nowego ładu politycznego w Europie ukazany zostaje na tle niezwykłej scenerii, wyraźnie nawiązującej do kosmogonicznych przedstawień z księgi Genesis i przyrównany do Boga-Demiurga. Poeta powiada wprost, że różnica między obydwoma polega na tym tylko, iż Bóg stwarzał, „co nie było jeszcze, Napoleon, co już nie było”. Drastyczna paralela stanowiła wyraźną profanację Bóstwa, należała do tych „bluźnierczych uniesień”, których Koźmian nie omieszka odwołać w Odzie na upadek dumnego, gdy się okaże, że Napoleon to tylko jeden z opętanych przez nieposkromioną pychę agresorów, taki sam, jak pokonani przez niego uprzednio mocarze- „potwory natury”.
Założeniom prowidencjalizmu pozostał wierny również i po upadku swego bożyszcza- rozprawia historyczna sprzed 1813 Dzieje powstania Polski pod panowaniem Domu Austriackiego będącej, pamiętniki.
W latach Księstwa Warszawskiego frapowały poetę nie tylko dalekosiężne perspektywy wielkiej polityki oraz ukryty mechanizm historii. Pasjonowały go przeobrażenia społeczno-gospodarcze, prawno-administracyjne i obyczajowe zachodzące w samym Księstwie. Wiersze: Mowa Katona Cenzora miana w senacie o obyczajach rzymskich, Do poetów dramatycznych, Naśladowanie ody Horacjusza (Przestroga dla ziomków), Naśladowanie ody Horacego 3 z ks. III (Druga przestroga dla ziomków, a raczej dla biurokratów), Prośba wieśniaka do Fortuny. Wypowiedziach prozatorskich: Przestroga dla ziomków, O duchu publicznym (fragment), Kilka słów o wzrastającym ducha pieniactwa i Postrzeżenia ogólne o sądownictwie.
W czasach Księstwa powstają wiersze okolicznościowe, głównie o charakterze towarzyskim, układane na doraźne zamówienie lub pisane dla uczczenia wydarzeń i uroczystości z życia tego środowiska. Utwory: Do księcia jenerała Czartoryskiego w imieniu kadetów roku 1809, Do księżnej Stanisławowej Jabłonowskiej, wyjeżdżającej do Paryża w czasie kampanii 1809 roku, Hymn w loży masonów o śmierci Łuszczewskiego roku 1810, Napis na piramidę, ozdobioną trofeami zwycięstw księcia Józefa Poniatowskiego, Napis na bramę w Zamościa dla Stanisława ordynata Zamoyskiego, Na pogrzeb poczciwego człowieka, na którym nikt nie był w Krakowie roku 1812 i jeden z najlepszych liryków patriotycznych- Do tańcującego Krakowa.
Jako sekretarz Rady Konfederacji Generalnej Królestwa Polskiego jest Koźmian autorem kilku płomiennych odezw i uniwersałów, w których wzywa rodaków do poświęceń na polu walki i wyraża gorącą wiarę w ostateczne zwycięstwo Napoleona. Rychło jednak doszło do upadku Napoleona, który Koźmian przeżył jako klęskę polityczną i osobistą. W konsekwencji usilnie namawiany przez Adama Jerzego Czartoryskiego, zdecydował się przejść na stronę zwycięzcy i wziąć udział w życiu publicznym świeżo ustanowionego Królestwa Kongresowego.
Jeżeli nie liczyć pracy nad rozpoczętym już znacznie wcześniej Ziemiaństwem, które w roku 1812 bliskie było podobno ukończenia, przez cały okres Królestwa Kongresowego milczał uporczywie jako poeta. Wydawca Różnych wierszy znalazł jeden jego utwór z lat 1815-1830- List. Odpowiedź Franciszkowi Morawskiemu na list jego o klasykach i romantykach (1825). Należy tu też wymienić nie ukończony wiersz O sztuce rządzenia. Parodia z Horacego (1821), powieść wierszem Cnota i rozum (1825), bajkę Żelazo i złoto (1824), Dumę o Sobieskim (1820).
Dorobek lat przeszło piętnastu pozostanie więcej niż skromny choć umacnia się pozycja Koźmiana na polskim parnasie, a uznanie znajdzie u wielu przedstawicieli młodej generacji, (Brunona Kicińskiego, Antoniego E. Odyńca).
Poemat dydaktyczny Ziemiaństwo polskie- oczekiwany od dawna z niecierpliwością, szczególnie przez starsze pokolenie. Pomyślany jako manifest poetycki całego obozu klasyków. Powstawał od 1802 do 1838, wyrósł z chęci przeniesienia na grunt polski wzorca gatunkowego utrwalonego w poezji europejskiej m.in. przez Georgiki Wergiliusza. Utwór liczący ponad 3800 wersów, podzielony został na cztery segmenty-pieśni, z których pierwsza poświęcona jest pracy na roli, druga zawiera opis gospodarskiego obejścia oraz informację o zwierzętach domowych i ich hodowli, trzecia przynosi obraz sadów i lasów, uzupełniony refleksjami utylitarnymi, czwarta wprowadza akcenty osobiste, zarazem zaś głosi pochwałę wsi i codziennych zatrudnień rolnika-ziemianina, którego najbliższe otoczenie, tryb życia, rodzaj wykonywanej pracy, system wyznawanych wartości są nieustającym źródłem zdrowia moralnego, wzruszeń i przeżyć estetycznych, a przede wszystkim cnót obywatelskich. Wzniosły etos rolnika-ziemianina jest wyraźnie przeciwstawiony postawie człowieka miasta, jak i profesji zawodowego żołnierza.
Główny nurt narracji w poemacie, zawierający praktyczne wskazówki i zasady postępowania nadaje Ziemiaństwu charakter fachowego poradnika dla rolników, przerywany co pewien czas przez opisy i dygresje. I jedne, i drugie stanowiły od czasów starożytności cechy dystynktywne poematu dydaktycznego. Do ciekawszych opisów należy opis konia rasy polskiej, suszy nękającej świat roślinny i zwierzęcy, epidemii moru oraz pożaru lasu. Wszystkie jednak wątki opisowe pozbawione są z reguły samodzielności stylistycznej i podporządkowane nastawieniu dydaktycznemu. Większą autonomię stylistyczną i kompozycyjną mają, szczególnie w pieśni czwartej, dygresje.
Nadrzędny cel wszystkich opisów i dygresji- miały urozmaicić, przypomnieć odległą i dostojną tradycję stanu rolniczego, były dodatkową motywację ideową i historyczną dla podjętego przez poetę głównego wątku myślowego.
Poemat obejmuje szereg dłuższych i krótszych ustępów, które zostały usunięte przez Koźmiana w trakcie poprawiania kolejnych redakcji utworu i nie weszły do wydania wrocławskiego z roku 1839 (Rzeź Chmielnickiego, Bal w stolicy, najwcześniejsza wersja pieśni pierwszej).
Całą strukturę Ziemiaństwa kształtuje obecność gatunkowych odmian epiki i liryki, głównie tych, które funkcjonują w poezji dydaktycznej. Gatunkową, a więc i strukturalną odrębność poematu wyznacza współistnienie i wzajemne przenikanie się dwu odmiennie zorientowanych płaszczyzn semantycznych. Jedna ukonstytuowana została przez znaczenia tych słów i sensu tych zdań, które odnoszą się do rzeczywistości przedstawionej w poemacie- jest to płaszczyzna występująca w obrębie opisów, dygresji oraz lirycznych wynurzeń podmiotu mówiącego. Drugą płaszczyznę tworzą znaczenia i sensy odnoszące się wprost do pewnych stanów rzeczy i przedmiotów, do określonego systemu pojęć, zjawisk i przeświadczeń, które znajdują się poza sferą intencjonalną utworu, istnieją w tzw. realnej rzeczywistości. Płaszczyzna ta występuje w głównym nurcie narracji, a tworzą ją praktyczne wskazówki, instrukcje i fachowe porady, kierowane przez poetę do rolników. Każda z wymienionych płaszczyzn modyfikuje odpowiednio funkcję języka. W granicach pierwszej z nich poszczególne segmenty znaczeniowe tekstu nie mogą sobie rościć prawa do prawdziwości; w drugiej albo są prawdziwe, albo przynajmniej roszczą sobie prawo do prawdziwości, ponieważ zostały sformułowane z myślą o świecie realnym, z którym zawsze można je skonfrontować. W związku z tą zmiennością funkcji, znaczeń oraz ukierunkowania wypowiedzi, podmiot mówiący w poemacie Koźmiana ciągle przenosi się z jednego wymiaru rzeczywistości do drugiego, to znaczy albo ze świata przedstawionego utworu, którego jest kreatorem i zarazem głównym elementem konstrukcyjnym, do sfery świata realnego, w którym funkcjonuje jako autor określonej ilości porad i praktycznych wskazówek.
Heterogeniczna struktura poematu rzutuje także na jego budowę- luźną, miejscami amorficzną, o swobodnym toku narracji, znamionującym się programową dygresyjnością i epizodycznością, dowolnością skojarzeń i asocjacji, a zarazem dążnością do przekazania potencjalnemu odbiorcy możliwie największej ilości pouczeń i rzeczowych informacji. Musiało to ujemnie wpłynąć na wewnętrzną spójność materii narracyjnej- zwornikiem utrzymującym dostrzegalny związek między kolejnymi sekwencjami monologu, zapewniającym jedność poszczególnych segmentów świata przedstawionego w Ziemiaństwie, jest podmiot mówiący, sposób jego artystycznej konkretyzacji. Konsekwentnie ujawniający swą obecność, widoczny poprzez manifestowaną skłonność do zwierzeń i aluzji o charakterze osobistym, chętnie prezentujący swoje przekonania religijne, o mocno i sugestywnie wyeksponowanym, szczególnie w pieśni czwartej, wątku osobistym, jest punktem centralnym i ostatecznym układem odniesienia dla całej struktury poematu.
Nadrzędne przesłanie Ziemiaństwa różnie bywało odczytywane przez historyków literatury- jako apologia czy „teodycea” pracy, rozumianej jako niezbywalny warunek i najważniejsze źródło ludzkiej cywilizacji i kultury, jako „epifania polskości”, jako „poemat o Wiecznej Polskości” (R. Przybylski), jako uniwersalność refleksji „ja” mówiącego- jest najpierw rolnikiem, moralistą, wieśniakiem, a dopiero w dalekiej kolejności Polakiem (A. Witkowska). Na pewno jest to jeden z najciekawszych i najbardziej reprezentatywnych utworów klasycyzmu postanisławowskiego.
W latach 1815-1830 podejmuje wątek tematyczny walki romantyków z klasykami. Tradycja stawiała go zazwyczaj na czele obozu klasyków, w rzeczywistości rola Koźmiana w sporze była niewielka. Bezpośrednio wypowiadał się na temat nowej poezji zaledwie kilka razy- najbardziej znaczący jest List. Odpowiedź Franciszkowi Morawskiemu na list jego o klasykach i romantykach.
Z lat 1818-1830 pochodzą: pamflet zatytułowany Naśladowanie „Pieśni czerkieskiej”…; wiersz o paszkwilanckim zakroju, rozpoczynający się od słów „Romantyk, co żadnego nie chce znać prawidła...”; fragment wierszowanej poetyki i ułomek Flory romantycznej.
W wierszach nie ukrywa pogardy dla przeciwnika i przekonania o własnej wyższości, skłonności do uproszczeń i demagogii, brutalność ataku i prostactwa języka.
Nieustającą batalię z romantyzmem i ze współczesnością toczył także po roku 1832 w licznych, ale nie publikowanych za jego życia, wierszach (np. List do Franciszka Morawskiego, Do demagogów, Do fałszywych Jeremiaszów), w niezwykle bogatej korespondencji, m.in z Wężykiem, Morawskim, Janem Tarnowskim, Wincentym Krasińskim, Niemcewiczem, Edwardem Raczyńskim i z własnym synem, na kartach przygotowywanych przez lata pamiętników, w okazjonalnych wystąpieniach poetyckich (np. w Odzie elegiackiej na grobie Ludwika Osińskiego) i w swym ostatnim większym utworze poetyckim, poemacie historycznym Stefan Czarniecki. Im bardziej zaś narastało w nim poczucie osamotnienia i alienacji, tym bardziej bezpardonowe stawały się jego ataki na współczesną mu polską literaturę.
Po upadku powstania listopadowego wyjechał do dziedzicznych Piotrowic i osiadł w nich na stałe. Było to rozstanie z karierą polityczną.
Po 1831 dochodzi do ostatecznej transformacji: długoletni urzędnik, administrator, prawodawca, dyplomata, statysta, „mąż polityczny” przeobraża się w poetę-ziemianina. Cały majątek przekazał synowi, sam zamieszkał w skromnej komnacie. Piotrowicką samotnię opuszczał rzadko, niechętnie i tylko na krótko.
Koźmian nie odgrodził się od świata. Okres piotrowicki był najdłuższy i najbardziej płodny literacko, nigdy nie był równie aktywny umysłowo. Lata 1832-1856 nie przyniosły dzieł tak artystycznie dojrzałych jak ody napoleońskie czy Ziemiaństwo polskie, ale pozostał po nich dorobek zadziwiająco obfity- żywe zaprzeczenie utartej tezy o niemocy twórczej klasyków. Pochodzą z tego okresu: obszerne rymowane diatryby, będące rozrachunkiem z powstaniem listopadowym i jego przywódcami oraz z Mickiewiczem i poezją romantyczną; liczne wiersze do znajomych, sąsiadów, przyjaciół i rodziny; kilka udanych liryków osobistych; inskrypcje, nagrobki i epigramat najczęściej o charakterze okolicznościowym; potężny poemat Stefan Czarniecki liczący 12580 wersów; trzy grube tomy pamiętników i bardzo obszerna korespondencja, która ma pierwszorzędną wartość historyczną, a w wielu przypadkach jest przykładem znakomitej, choć bardzo subiektywnej krytyki literackiej.
Najbardziej interesujące i kontrowersyjne są wiersze obrachunkowe poety. W intencji autora miały być dokładnie udokumentowanym aktem oskarżenia, zmierzającym do wykazania, że polscy romantycy i lewica demokratyczna w kraju przez brak rozwagi i dojrzałości politycznej doprowadzili do upadku Polski:: Na Lafajeta polskiego r. 1831, Kilka słów o Joachimie Lelewelu i o rewolucji 1830 roku, List do Jędrzeja, syna, o rządzie reprezentacyjnym i rewolucji polskiej, Drugi list do Jędrzeja, syna, dlaczego rząd umiarkowany monarchią przedkłada nad gminny, Partyzant. Ballada, List do Franciszka Morawskiego 1832 roku oraz Legenda. Drama dziecinne. Sejm Warszawski i balet „ Wallenroda”. Obowiązuje w nich zasada „świata na opak”. Operują demagogią, uproszczeniem lub zwykłym przeinaczeniem faktów i wydarzeń. Przynoszą karykaturalny, zdeformowany obraz ludzi i sytuacji politycznej. W sferze języka dominuje obelżywy epitet, koncept, kalumnie i insynuacje, wyzwiska i niesmaczne aluzje ad personam.
Okolicznościowe wiersze do znajomych, przyjaciół i rodziny z lat 1832-1856- zróżnicowane pod względem wartości artystycznej, tematyki, objętości, tonu i charakteru poszczególnych liryków: rymowane życzenia dla wnucząt, które dzieci miały deklamować z jakiejś okazji; życzenia dla różnych członków rodziny we własnym imieniu (np. Do Aleksandra, synowca); wierszowane toasty i pozdrowienia kierowane do sąsiadów (Toast na imieniny pana Pawła Stadnickiego); żartobliwe wierszyki przypominające słynne rymy księdza Baki, nawiązujące do codziennych wydarzeń we własnym domu i w sąsiedztwie (Do Henryka, synowca, po polowaniu); poważne wynurzenia i refleksje, w tonie elegijnym, adresowane do ludzi poecie bliskich, żywych i zmarłych (Do Wincentego Krasińskiego w roku 1843, Anakreontyk do Stanisława Małachowskiego); wiersze charakterze programowym lub autotematycznym, skierowane do zaprzyjaźnionych poetów i pisarzy (Ludwika Osińskiego, Wężyka, Jadwigi Łuszczewskiej (Deotymy), Morawskiego, Zygmunta Kaczkowskiego, Zygmunta Krasińskiego).
Z ostatniego okresu twórczości poety pochodzą liczne inskrypcje, nagrobki i epigramaty. Inskrypcje to głównie wierszowane napisy umieszczone pod portretami zasłużonych (Stefana Czarnieckiego, Stanisława Staszica, Juliana Ursyna Niemcewicza, Jana Pawła Woronicza i Stanisława Małachowskiego…). Nagrobki, wraz z garścią wierszy okolicznościowych, świadczą jak głęboko i na trwałe wrósł Koźmian po powrocie do Piotrowic w życie szlacheckiej prowincji. Epigramaty (np. Na doniesienie gazeciarskie o licznych tomach powieści i ich autorach) są świadectwem ciągłej aktywności umysłowej Koźmiana, jego zainteresowań dniem bieżącym i niezmiennością przekonań.
W okresie piotrowickim powstał ostatni większy utwór Koźmiana Stefan Czarniecki, wzorowany na Eneidzie Wergiliusza i Henriadzie Woltera, będący w założeniach autora polemiką ideowo-moralną z Konradem Wallenrodem, jednocześnie ostatnią w polskiej poezji próbą epopei. Zaczął pisać około 1832, ukończył prawdopodobnie w 1847. Pragnął przedstawić w nim ideał bohatera narodowego, który nie chciał dla swojej ojczyzny wolności, nabytej „ofiarą honoru”. Utwór okazał się martwy już w chwili powstania, zadecydowała o tym jego anachroniczna struktura artystyczna. Zamiast dążyć do autonomii świata przedstawionego i całkowitej samodzielności artystycznej bohaterów, Koźmian wyeksponował postać narratora oraz sam akt narracji, stanowiącej głównie staroświecki popis sztuki słowa.
W pełni aktualne i czytelne pozostały pamiętniki Koźmiana dzięki barwnej i wartkiej narracji oraz bystro i sugestywnie zarysowanym postaciom, a także licznym i niezwykłe malowniczym scenom obyczajowym. Stanowią niewyczerpaną kopalnię informacji o życiu polskiego społeczeństwa od lat 70' XVIII do połowy XIX, przynoszą bogaty zbiór interesująco nakreślonych portretów znanych postaci historycznych (Adama Kazimierza i Adama Jerzego Czartoryskich, familii Potockich i Sapiehów, Stanisława Staszica, Józefa Zajączka). Potwierdzają tezę, że Koźmian był o wiele lepszym prozaikiem niż poetą. Język jego prozy, także politycznych uniwersałów, okolicznościowych przemówień, polemik i biografii, postarzał się o wiele mniej niż język wierszy i poematów.
Jego korespondencja, głównie z okresu piotrowickiego pozwala uchwycić stan świadomości estetycznoliterackiej autora i jego stosunek do ówczesnego życia umysłowego w kraju. Generalna ocena współczesności była bardzo krytyczna. Polskiemu piśmiennictwu zarzucał nadmierną komercjalizację, upadek artystyczny, wulgarność i cynizm, bierne poddawanie się gustom i upodobaniom przeciętnego czytelnika, szarganie świętości- przeszłości historycznej i wielkiej tradycji narodu. Największe zagrożenie dla zdrowia moralnego polskiego społeczeństwa widział w poezji Mickiewicza, upatrując w „mistrza i kaziciela młodzieży”. Potępiał twórczość Seweryna Goszczyńskiego, Antoniego Góreckiego, Cypriana Norwida, Marię Malczewskiego, ówczesną powieść polską („brednie powiastkowe”) i jej autorów (Henryka Rzewuskiego, Ludwika Syrokomli, Maurycego Dzieduszyckiego, Zygmunta Kaczkowskiego), badania literackie i krytykę literacką (Wacława Maciejowskiego, Hipolita Cegielskiego i Michała Grabowskiego) i polską prasę, redagowaną przez skorumpowanych dziennikarzy.
Od rzeczywistości uciekał do lektury dzieł ulubionych pisarzy- Tacyta, Wergiliusza, Horacego, Cycerona, Marka Tuliusza, Tadeusza Czackiego, Hugona Kołłątaja i Jana Pawła Woronicza.
Oddawał się działalności translatorskiej. Wcześniej tłumaczył elegie Tybullusa i ody Horacego, których przekłady znalazły się w Różnych wierszach. W rękopisie pozostał przekład Bukolik Wergiliusza. Na starość przekłada wiersz o nieśmiertelności poezji Emila Augier i słynny średniowieczny hymn Dies irae.
5