PLATON
koncepcja dwóch bytów
Założeniem koncepcji był pogląd Sokratesa, że w pojęciach jest zawarta wiedza pewna i bezwzględna (dotyczył pojęć etycznych, które nie odpowiadały rzeczywistości - były wzorem dla niej). Pojęcia zawierające wiedzę muszą mieć jakiś przedmiot rzeczywisty - własnością pojęć jest jedność i stałość; przedmioty, według których pojęcia są urobione, muszę mieć te same własności, co pojęcia; rzeczy, które znamy z doświadczenia tych cech nie posiadają, bo są złożone i zmienne. Nie rzeczy są przedmiotami pojęć.
Wszystkie pojęcia muszą mieć swój przedmiot, nie może nim być rzecz, lecz musi to być jakiś byt inny, niezmienny - byt ten nazywa się Ideą.
Idei jest wiele, tworzą hierarchię, najwyżej jest idea dobra.
różnice obu światów
Dualizm - dwa rodzaje bytu - poznawany przez zmysły, zniszczalny, zmienny, realny, rzeczy - naprzecie niego byt poznawany przez pojęcia, wieczny, niezmienny, idealny, idee.
Pojęcie bytu - tylko to, w czego naturze leży aby być, i co przeto nie może przestać byt. Rzeczy nie są bytem, są nim wieczne i niezniszczalne idee. Rzeczy jedynie się stają, są zjawiskami. Wynikiem rozumowania jest to, że jedynym bytem realnym jest byt idealny.
Rzeczy są podobne do idei, przy tym nie dorównują im - idee nie są przyczynami, lecz wzorami rzeczy (obecność idei w rzeczach). Porządek świata realnego jest odwzorowaniem świat idei.
Idee nie są fizyczne bo uczestniczą w wielu rzeczach (np. idea piękna), nie są też psychiczne, bo nie są myślami w duszach ale przedmiotami myśli. Platon nie miał określonego pojęcia idei.
Dwa sposoby pojmowania idei:
Logiczny (immanentny) - idee są czymś czysto idealnym, służącym jako wzór i miara dla poznania i działania, ale istniejącym tylko dla umysłu.
Religijny (transcendentny) - idee są realnością, ale nam niepojętą, boską.
koncepcja poznawania jako przypominania
Pierwotną koncepcją grecką było, że poznanie jest to postrzeganie (zmysłowe).
Poznanie ma obejmować idee - można ją poznać jedynie myślą - poznanie: rozumowe i zmysłowe. Platon jednak stwierdził, że postrzeganie zmysłowe jest niewystarczające, by poznać rzeczy, potrzebne też jest dodatkowo myślenie. „Barwy poznajemy oczami, dźwięki uszami; ale różność jaka zachodzi między barwą i dźwiękiem nie jest widziana ani słyszana.”
Postrzeganie jest okazją do uświadomienia sobie pojęć, ale nie jest materiałem ani podstawą do ich wytwarzania. Posiadamy wiedzę, zanim zetkniemy się zmysłami z rzeczywistością - wiedza wyprzedza postrzeganie. Platon przyjął, że nasz umysł oglądał idee w poprzednim życiu i zachował o nich pamięć - w życiu obecnym nie potrzebujemy już zdobywać wiedzy o ideach, wystarczy, że je sobie przypomnimy. Wiedza wrodzona jest przypomnieniem.
realizm pojęciowy
Poznawcza metoda empiryczna jest wg Platona zawodna, może służyć tylko do badania rzeczy, natomiast do badania idei służy jedynie aprioryczna.
Filozof zajmował się dialektyką - ta idealnie służyła do badania idei; wiedza nie opiera się na doświadczeniu, tylko na założeniach, które dla umysłu są najsilniejsze.
Nauka o ideach jest nauką o prawdziwym bycie.
Pojęcia istnieją realnie. Zawierają wiedzę, więc muszą mieć jakiś przedmiot rzeczywisty.
ARYSTOTELES
Idee nie istnieją poza jednostkowymi rzeczami; wiedza zawarta jest w pojęciach ogólnych. Dualizm - nauka o wiedzy (logika) i nauka o bycie (metafizyka). Filozofia Arystotelesa opierała się na prawdach bez dowodu, byłą filozofią dogmatyczną. Jej zaufanie do rozumu pozwalało budować metafizykę. Metafizyka - nauka abstrakcyjna, której przedmiotem jest byt jako taki - rozważa tylko powszechne własności bytu (szczegółowe - inne nauki). Filozof nie uznawał bytu samoistnego poza realnymi rzeczami (zerwał z Platońskim idealizmem). Odpowiednikiem idei była forma.
koncepcja prawdy
Arystoteles tak próbował przybliżać istotę prawdy w swojej Metafizyce:
Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą.
Definicja ta (zwana dziś korespondencyjną definicją prawdy) oznacza, że dane zdanie A jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy stan faktyczny opisany przez zdanie A ma rzeczywiście miejsce, tzn. zdanie 'Ala ma kota' jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy Ala rzeczywiście posiada jakiegoś kota.
trudności, w jakie uwikłana jest ta koncepcja
Powyższe rozumienie prawdy prowadzi jednak do kilku trudności. Jedną z nich jest tzw. paradoks kłamcy. Bez względu na to, jaką z dwóch wartości logicznych przypiszemy jednemu z poniższych zdań:
Z1 = Z2 jest zdaniem prawdziwym,
Z2 = Z1 jest zdaniem fałszywym,
to - przy założeniu powyżej definicji prawdy - dojdziemy do wniosku, że zdaniu przysługuje inna (od założonej) wartość logiczna. Przez wieki filozofowie nie potrafili znaleźć definicji prawdy, która z jednej strony byłaby formalnie poprawna (nie prowadziłaby do sprzeczności), a z drugiej adekwatna, czyli bliska nieścisłemu, potocznemu rozumieniu słowa "prawda".
Św. AUGUSTYN
co to jest „zło”
Świat jest dziełem Boga, jest więc dobry. „Cokolwiek istnieje, o ile istnieje, jest dobrem”. Wszystko, nawet materia, którą platończycy i gnostycy mieli za zło, ma swoje miejsce w porządku świata. Świat jako dzieło i objaw Boga nie może nie być dobry. Jednak istnienie zła jest niewątpliwe. Rozwiązanie tego konfliktu stworzyło podwaliny chrześcijańskiej teodycei (obrony doskonałości stworzenia). Zło nie należy do przyrody, lecz jest dziełem wolnych stworzeń (zła wola). Zło nie jest realne, jest tylko brakiem dobra - nie ma absolutnego zła, tak jak jest absolutne dobro.
skąd pochodzi „zło”
Istoty wolne czynią zło wtedy, gdy nie czynią dobra; gdy odwracają się od dobra lub zwracają ku dobru mniejszemu zamiast ku większemu. Nie niższe cele są złe, lecz złe jest odwrócenie się od celów wyższych. Zła jest bądź pycha (wystarczenie sobie bez Boga), bądź pożądliwość (zapobieganie o rzeczy przemijające i pozbawione rzeczywistej wartości).
Czemu Bóg nie zapobiegł złu? Zło nie psuje harmonii świata - jest potrzebne. Bóg wolał stworzyć większe dobro ze złem niż mniejsze bez zła. Nie należy przypuszczać, że zło jest przejściowe i z końcem świata zniknie.
Zło pochodzi od człowieka, dobro od Boga. Zło jest więc rzeczą przyrody a dobro łaski. Dobrzy są ci, co dostąpili łaski. Dostąpili nie zasługując na nią, jest dana darmo i nieudzielona za zasługi. Człowiek jest odpowiedzialny za zło, ale nie za dobro - bez łaski nie może czynić dobra, a na łaskę nie może zasłużyć. Ludzie dzielą się na tych, co dostąpili łaski, a i na tych co jej nie dostąpili - przez nią jedni są dobrzy a drudzy źli. Dobrzy będą nagrodzeni a źli ukarani. Upadek człowieka postawił go po stronie przeciwboskiej, łaska boska jednak część ludzi przenosi na swoją stronę.
KARTEZJUSZ
poszukiwanie pewności; w co można wątpić i dlaczego, a w co wątpić niepodobna i dlaczego
W wątpieniu znalazła się ostoja pewności. Jeśli wątpię to myślę; myśl istnieje (cogitatio est), choćbym śnił lub choćby mnie zły demon wprowadzał w błąd. To co myślę, może być snem lub błędem, ale że myślę, to jest niewątpliwe. Możemy nie być pewni istnienia pewnych rzeczy, ale istnienia własnych myśli możemy być pewni.
Fundamentu wiedzy należy szukać nie w świecie zewnętrznym, lecz w człowieku. Istnienie jaźni wynika z istnienia myśli - myślę, więc jestem (cogito ergo sum). Jaźń myśląca (dusza) istnieje, choćby ciało było złudzeniem - istnieje więc niezależnie od ciała, jest niezależną substancją.
dowód na istnienie Boga
Czy istnienie Boga i świata materialnego może być tak pewne jak istnienie jaźni? Istnienie Boga wynika z faktu myślenia i istnienia jaźni:
jaźń, jako niedoskonała, nie istnieje sama przez się, lecz musi mieć przyczynę. Ostateczna przyczyna musi być doskonała, więc musi być Bogiem.
Istnienie Boga wynika z samej idei, jaką mamy o Bogu. Jest to idea doskonała, a ponieważ skutek nie może być doskonalszy od przyczyny, więc jaźń ludzka nie może być przyczyną tej idei. Nie człowiek wymyślił ideę Boga, lecz została wytworzona w jego umyślę przez istotę doskonałą, czyli przez samego Boga. Jeśli więc posiadamy ideę Boga, to istnieje Bóg, który ją w naszym umyśle wytworzył.
jaką funkcję pełni Bóg w filozofii Kartezjusza
Przymiotem Boga była dla Kartezjusza jego nieskończoność. Na drodze nieskończoności i przez analogię z rzeczami skończonymi wyprowadzał pozostałe Jego własności - Bóg jest przede wszystkim wolą, bo wola, jedyna w władz duchowych, jest nieograniczona. Wola wolna, u istoty nieskończonej nie może być niczym ograniczona - subiektywizm (nie ma twierdzeń ani rzeczy, które same z siebie byłyby prawdziwe i dobre, bo są prawdziwe i dobre tylko z wyroku boskiego).
Idee wrodzone zostały wpojone umysłowi przez Boga, są więc prawdziwe.
co to jest prawda
Człowiek nie może popełnić błędu, kiedy zachowuje się biernie. Błąd i fałsz pojawiają się wtedy, gdy o ideach wydajemy sądy. Sąd nie jest aktem czysto intelektualnym, lecz aktem decyzji, zgody lub niezgody. Więc błądzimy nie wtedy gdy np. przedstawiamy sobie chimerę, ale wtedy, gdy decydujemy, że jej przedstawieniu odpowiada realny przedmiot. Gdy natomiast odrzuci się taką myśl, wtedy na podłożu tego samego przedstawienia chimery otrzyma się sąd prawdziwy. Prawda i błąd są więc sprawą uznania lub odrzucenia, i wola jest tym, co trafia lub błądzi, znajduje prawdę lub wpada w fałsz.
metodyczny sceptycyzm
Kartezjusz szukał twierdzenia, które oprze się wszelkim wątpliwościom. Zwątpienie było punktem wyjścia a nie wynikiem - było głoszone w celu uzyskania pewności. Stosował to twierdzenie specjalnie wobec twierdzeń o istnieniu - aby upewnić się co do realności przedmiotów rozważał możliwość, że są tylko naszymi ideami - postępowanie to może być też nazywane idealizmem sceptycznym. Argumenty sceptyckie: złudzenie zmysłów; brak wyraźnej granicy między jawą a snem; możliwość, że jesteśmy wprowadzani w błąd przez jakąś potężniejszą od nas istotę.
różnice pomiędzy sceptycyzmem kartezjańskim a sceptycyzmem starożytnych Greków
Argumenty sceptyckie Kartezjusza nie doprowadzają do zwątpienia jak to było u starożytnych, wręcz przeciwnie - oparcie się argumentom sceptyckim prowadziło do udowodnienia tezy. Zwątpienie nie było wynikiem, lecz punktem wyjścia.
HUME
podział percepcji
Hume badał przedstawienia rzeczy przez człowieka. Stosował podział przedstawień: pierwotne (wrażenia) i pochodne (idee). Idee pochodzą z wrażeń. Wrażenia są pierwowzorami a idee ich kopiami, wytworzonymi przez umysł. Wrażenia są właściwym środkiem poznania rzeczywistości i sprawdzianami prawdziwości idei.
pochodzenie ludzkiej wiedzy
Hume zakwestionował wszelką wiedzę o rzeczywistości, która wykracza poza fakty. Odrzucił koncepcję wiedzy racjonalistów, ale także koncepcję empirystów. Doświadczenie jest wiedzą, dopóki trzyma się faktów, ale to, co nazywamy doświadczeniem, nieustannie wykracza poza stwierdzone fakty. Filozof zrozumiał odrębną naturę wiedzy empirycznej. Dawniejsi empiryści przeciwstawiali racjonalistom inną koncepcję pochodzenia wiedzy, natomiast dzielili ich pogląd na kryteria i cele wiedzy. Locke był przekonany, że i bez idei wrodzonych osiągalna jest idea konieczna. Hume zrozumiał, że istnieje część wspólna obu zagadnień - wraz z pochodzeniem zmienia się i natura wiedzy; konieczność jest właściwa jedynie wiedzy racjonalnej, wiedza empiryczna może być tylko faktyczna, a nigdy konieczna.
czy można zdobyć wiedzę absolutnie pewną, niepodważalną
Instynkt lepiej niż rozum odgaduje rzeczywistość. Hume wyrzekł się twierdzeń o tym, co nie jest bezpośrednio umysłowi dostępne (stanowisko immanentne). Tak więc pozostały dla niego tylko dwie rzetelne dziedziny wiedzy: matematyka i wiedza czysto faktyczna (cechy czystego rozumowania i badania na faktami i istnieniem). Inne dziedziny wiedzy zawierały dla niego tylko fikcje i złudzenia. Przez ograniczenie zakresu wiedzy usiłował osiągnąć jej pewność; przygotował stanowisko, wykluczające wszelką metafizykę i ograniczające wiedzę do formalnej i czysto faktycznej.
krytyka istnienia związku przyczynowo-skutkowego
Czy związek przyczynowy jest związkiem koniecznym? Na jakiej podstawie poznajemy jego konieczność? Związek przyczynowy poznajemy a priori bądź empirycznie. Hume stwierdził, że nie poznajemy tego związku a priori (tj. przez analizę pojęć). Przedmiot swoimi własnościami dostępnymi zmysłom nie ujawnia nic o przyczynach, które go stworzyły, ani o skutkach, które z niego powstały. O rzeczywistości możemy sądzić tylko na podstawie doświadczenia, a nie a priori. Jeśli konieczność poznać można jedynie a priori, wtedy związek przyczynowy nie jest konieczny. Ale zw. przyczynowego nie poznajemy także empirycznie. Hume nie był zadowolony z dotychczasowego rozumowania; czyste doświadczenie informuje o stałym następstwie faktów, ale nie poucza, że jeden fakt wynika z drugiego. Jeśli więc mamy trzymać się ściśle doświadczenia, to musimy wyrzec się związków przyczynowych i zadowalać się tylko ustalaniem stałych następstw - szczególna teza Hume'a.
Nie ma zatem żadnej podstawy do uznawania związków przyczynowych jako koniecznych. Jednak każdy myśli, że gdy zaszła przyczyna musi zajść i skutek. Dlaczego tak jest? Dlatego, że opieramy się na dawniej zebranym doświadczeniu i przenosimy je na przyszłość. Ale nie ma takiego rozumowania, które upoważniałoby do przenoszenia dotychczasowego doświadczenia na przyszłość. Wnioski z przyczyny o skutku nie są rzeczą rozumowania, ale rzeczą przyzwyczajenia. Wytwarza się w umyśle skłonność do oczekiwania dalszych powtórzeń. Wnioskowanie jest aktem wiary, nie wiedzy; podstawa wniosku jest subiektywna. Tak więc poszukiwanie wniosków przyczynowych jest instynktem, który nam dała natura, nie dając przy tym zrozumienia. Zasada przyczynowości nie jest odpowiednią podstawą poznania rzeczywistości.
KANT
filozofia transcendentalna
Jak na podstawie przedstawień możemy wiedzieć cokolwiek o rzeczach? Badania w tej sprawie nazwał Kant transcendentalnymi (transcendere, przekraczać) - miały odnaleźć przedstawienia, które przekraczają granice podmiotu i stosują się do przedmiotów. Rozróżnił dwa rodzaje sądów - empiryczne (a posteriori - uzyskane na podst. doświadczenia), oraz sądy a priori (sądy zależne od doświadczenia).
Metoda transcendentalna w przeciwieństwie do psychologicznej badała przedstawienia i sądy nie przez analizę umysłu, lecz przez analizę jego wytworów; analizowała obiektywny fakt: naukę (matematyka, przyrodoznawstwo, ale nie metafizyka).
czym jest metafizyka i jak jest przez Kanta oceniana
Metafizyka cechowała się brakiem stałych postępów i spornością zasadniczych jej twierdzeń. Posługując się sądem a priori jej sądy nie posiadały przy tym gwarancji (jak w mat. i przyrodoznaw.). Pojawia się więc pytanie: Czy metafizyka naukowa jest możliwa?
Kant wyróżnił trzy idee rozumu: duszy, wszechświata i Boga. Stanowią one osnowę metafizyki. Idea to cel, do którego rozum dąży, ale nie może go osiągnąć, bo idea nie jest przedmiotem realnym. Dotychczasowa metafizyka zakładała, że idee te są bytami realnymi (główny błąd metafizyki); Kant powiedział, że są to jedynie pojęcia rozumu., wyznaczające idealny kres poznania. Jego krytyka objęła trzy idee: psychologii racjonalnej - jaźń znamy tylko jako funkcję, a nie jako substancję - upadek tezy nieśmiertelności duszy - nie może być nieśmiertelna, bo nie jest substancją; racjonalnej kosmologii - tezy i antytezy, świat skończony i nieskończony - dla Kanta teza i antyteza była w dwóch pierwszych antynomiach nieprawdą, a w dwóch następnych prawdą (antyteza prawdą!); teologii racjonalnej - idea Boga wybiega poza możliwe doświadczenie, jest hipotezą dla zaspokojenia rozumu, ale nie faktem przezeń stwierdzonym - niepodobna dowieść, że Bóg istnieje, lub że nie istnieje.
podmiot transcendentalny, jego budowa i rola w poznawaniu świata
Podmiot transcendentalny: aprioryczne formy oglądu zmysłowego np. czas, przestrzeń, kategorie czystego rozumu, apercepcja.
czym jest czas i przestrzeń
Wynikiem pobudzenia zmysłów jest wrażenie; czy poza wrażeniami wyobrażenia nie zawierają żadnego innego czynnika? Kant stwierdził, że pozostają przestrzeń i czas. Wrażeń doznajemy w przestrzeni i czasie, ale nie są one przedmiotem wrażeń. Cechuje je nie ogólność, właściwa pojęciom, lecz właściwa wyobrażeniom jednostkowość. Przestrzeń jest tylko jedna, czas jest tylko jeden. Przestrzeń nie jest wyobrażeniem empirycznym (nie czerpana z doświadczenia zewnętrznego - doświadczenie zewnętrzne zakłada wyobrażenie przestrzeni - na zewnątrz nas). Przestrzeń jest wyobrażeniem koniecznym - można sobie wyobrazić, że nie ma przedmiotów w przestrzeni, ale nie można sobie wyobrazić, że nie ma przestrzeni.
Przestrzeń i czas nie są czymś realnym (nieempiryczność). Jeśli nie są realne, to muszą być idealne; nie należą do świata rzeczy, lecz pochodzą z naszych zmysłów. Odbierając wrażenia, zmysłu ujmują je w pewien porządek - jako współczesne (przestrzeń) bądź następujące po sobie (czas). Kant mówił, że są formami zmysłowości (Arystoteles). Materia wyobrażeń jest empiryczna, ale ich forma (czas i przestrzeń) a priori. Jakimkolwiek rzeczy są samym w sobie, w doświadczeniu zjawiają się zawsze jako uformowane przestrzennie i czasowo (bo przestrzeń i czas stosują się do wszystkich zjawisk).
NIETZSCHE
krytyka filozofii
Krytyka filozofii wynikała z tego, iż zadanie właściwe filozofii widział nie w badaniu kultury, lecz w jej tworzeniu. W związku z tym wyróżniał filozofów i tych, którzy są jedynie wyrobnikami filozoficznymi. Współczesną filozofię uważał za zubożałą, nazywał ją z greckiego epochistyką, czyli powstrzymywaniem się, bo zamiast stawiać wielkie zagadnienia, każe się od nich powstrzymywać.
krytyka chrześcijaństwa
Wszystkiemu winna jest moralność współczesna, której Nietsche był przeciwnikiem. Opierała się ona na trzech głównych prawach: po pierwsze na założeniu równości - wszyscy są równi, mają równe prawa i obowiązki; po drugie na założeniu wolności - każdy powinien być wolny, byle nie stawał na drodze wolności innych; po trzecie na założeniu wartości moralnej - wartość moralna jest bezwzględna i zbędnym jest ją uzasadniać, wskazując, że jest potrzebna do życia lub zdrowia, nie jest bowiem środkiem, lecz celem dostatecznym. Wszystko to godziło w relatywistyczną teorię wartości, wg której moralność ludzi należy im się z ich pochodzenia społecznego. W związku z tym wyróżniona została moralność „panów” i moralność „niewolników”. Moralność „panów” sama ze swojej nazwy zawierała swoistą wyższość nad moralnością „niewolników”. Nietsche nie mógł pogodzić się z tym, że we współczesnej moralności wszyscy potraktowani są na równi i mają równe szanse do tej samej moralności, zaliczał siebie bowiem do warstwy „panów”. Z tego wyrosła jego krytyka owej moralności współczesnej, a co za tym idzie i chrześcijaństwa. Moralność tę wywodził od Sokratesa i Platona j ego zgubnej jak sądził idei dobra - a ideę tę podjęło chrześcijaństwo, które utrwaliło panującą moralność. Nietsche zwalczał wszelkie ograniczanie się, ascezę, ucieczkę w sferę ideałów - tylko zwyrodniałe życie potrzebuje wyrzeczeń, zakazów, ascezy ideałów religijnych i moralnych.
Nietsche stał po stronie dionizyjskiej ceniącej pełnię i płodność życia, jego pęd, który znosi granice i obala prawa - Dionizos był dla niego symbolem życia jako najwyższego dobra; Bóg zaś na krzyżu symbolem zrezygnowania z takiego życia dla innych dóbr.
HUSSERL
fenomenologia
Kierunek ten bronił wiedzy apriorycznej (a priori tj. przez analizę pojęć) i przedmiotów idealnych wbrew uprzedniemu empiryzmowi i naturalizmowi.
Prawa logiczne nie są prawami psychologicznymi; gdyby nimi były, to byłyby tylko indukcyjnymi uogólnieniami - byłyby prawdopodobne, ale są prawdziwe, są ważne a priori.
Z psychologizmu wynika też relatywizm, ale jest on niezgodny z twierdzeniami prawdy i fałszu. Husserla cechował więc antypsychologizm i antyrelatywizm - ludzie są zmienni, ale prawdy są wieczne. Uznanie przedmiotów logiczny idealnymi oznaczało powrót do platonizmu i jego koncepcji świata.
Fenomenologia miała być pierwszą nauką, podstawą dla wszystkich innych (do tego dążył Kartezjusz). Nauka ta mając dostarczać innym naukom założenia sama nie mogła posiadać żadnych - musiała tylko stwierdzać to, co oczywiste.
Zamierzeniem jej było ustalić, co naszej świadomości jest bezpośrednio dane, i wyodrębnić od tego, co jest konstrukcją umysłu.
Intuicja jest pierwszym i niezastąpionym źródłem poznania; kantyzm rozumiał poznanie jako czynny akt umysłu, fenomenologia jako bierny.
redukcja fenomenologiczna, różnica między dziedziną świadomości, a tym co pozaświadomościowe
Husserl chciał wynaleźć taką metodę filozofowania, która nie zakładając istnienia świata realnego mogłaby poprzez analizę poznawania rozstrzygnąć, czy świat realny jest i jaki jest - metoda ta nazywa się transcendentalną redukcją czyli redukcją fenomenologiczną. Polegała ona na wyłączaniu, na braniu w nawias wszystkiego, czego istnienia nie gwarantuje sam przebieg poznawania (podobieństwo do kartezjańskiej metody wątpienia, ale bardziej skłonna do idealizmu).
noematy i noszy
Dla fenomenologii ważne znaczenie ma pojęcie intencjonalności, które Husserl zapożyczył od swojego nauczyciela Franza Brentany. Według Brentany intencja jest relacją łączącą umysł, świadomość z treścią lub przedmiotem. Relacja intencjonalna składa się z dwóch członów: noezy i noematu. Noeza to akt świadomościowy, a noemat - przedmiot dany w tym akcie. Brentano przypisywał intencjonalność wszystkim stanom umysłowym. Husserl zauważył, że tak nie jest, niektóre stany nie są intencjonalne: np. ani nastrój, ani stan ducha nie są nakierowane na coś.
problem konstytucji
Proces konstytucji jest nigdy nieskończony i zawsze niepełny, wiąże się to z sytuacyjnością poglądów. Jest to transcendentalna forma poznania. Nigdy nie możemy poznać danej rzeczy, ponieważ fenomenologia zakłada podważalność, powątpiewanie w to, co jest niepodważalne i niewątpliwe nawet.
eidos fenomenu
Eidos, w filozofii Arystotelesa oznacza wydobytą z wrażenia umysłu "istotę rzeczy”, czyli eidę - obraz umysłowy rzeczy.
W filozofii E. Husserla eidos oznacza dotarcie człowieka za pośrednictwem intuicji do istoty fenomenu, w którym tkwi idea czyli esencja poznawalnego zjawiska lub rzeczy. Intuicja, za pomocą której świadomość przyswaja sobie eidos wszystkich zjawisk świata zewnętrznego, stanowi wg Husserla podstawę i zasadę wszelkiego rozumowania czyli nauki, a w szczególności filozofii.
Wśród innych ważnych pojęć fenomenologii znajduje się analiza eidetyczna, czyli dążenie do uchwycenia istoty tego, co dane, ideacja, docieranie do istoty zjawisk, widzenie istotnościowe. W naoczności istotnościowej dana jest czysta istota zjawiska. Uchwycenie tej istoty nie musi być przeprowadzone na wielu przykładach, wystarczy nawet jeden lub tylko naoczność wyobrażeniowa (przykład wyobrażony).
KOŁO WIEDEŃSKIE
Neopozytywiści uczestniczyli w seminariach prowadzonych przez Schlicka - Koło Wiedeńskie. Schlick zapoczątkował ten ruch, potem najbardziej reprezentatywnym i wpływowym stał się Carnap.
główne założenia
Empiryzm logistyczny - doświadczenie uznaje tylko za źródło wiedzy o świecie realnym, i przy tym uznaje formalną, która nie jest empiryczna, ale aksjomatyczna; tautologie - empiryzm nie może uznać wiedzy, która jest aprioryczna i syntetyczna zarazem (logika i matematyka służą jedynie do analizy), nauka albo stwierdza fakty, albo formułuje tautologie; twierdzenia sprawozdawcze - wiedza realna sprowadza się do twierdzeń czy zdań ściśle empirycznych, stwierdzających bezpośrednio fakty, do twierdzeń sprawozdawczych lub protokolarnych (same fakty, zero konstrukcji bo nie są wiedzą).
Pozytywizm - neopozytywiści nie mieli wątpliwości co do nauk szczegółowych realnych i formalnych, natomiast filozofia chce być nauką realną, a nie opiera się na doświadczeniu - pozytywizm stwierdził, że tezy metafizyki są pozbawione sensu (twierdzenie ma sens, jeśli może być sprawdzone); likwidacja teorii wartości (twierdzenia typu dobry, zły nie są czymś rzeczywistym, oznaczają tylko dyrektywy, reguły postępowania).
Fizykalizm - neopozytywiści chcieli język nauki uczynić jednolitym, stwierdzili, że powinien to być język fizyki (jest najdoskonalszy i najobszerniejszy).
poglądy Poppera na mechanizmy rozwoju nauki
Mechanizm rozwoju nauki polegać powinien (i zdaniem Poppera faktycznie polega) na wystawianiu wysuniętych hipotetycznie teorii na mozliwie najsurowsze próby ich obalenia. Racjonalna postawa nie polega na poszukiwaniu faktów potwierdzających nasze mniemania, przypuszczenia czy hipotezy, takie bowiem zawsze dadzą się znaleźć, lecz na stawianiu sobie pytania: jakie ewentualne uznane fakty (zdania bazowe) zmusiłyby nas do ich porzucenia? Twierdzenia nauki tym się wlasnie odznaczają i odznaczać się tym powinny, iż mogą i winny być wystawiane na taką próbę - są i mają być falsyfikowalne. W odróznieniu od empiryzmu logicznego, dla którego cechą nauki, a wiąc kryterium jej demarkacji, miała być najpierw weryfikowalność, a później potwierdzalność jej twierdzeń przez niekwestionowalne fakty empiryczne (zdania protokolarne), Popper twierdzi, iż cechą tą jest ich wywrotność - mozliwość okazania ich fałszu na mocy uznanych (niezakwestionowanych dotąd) faktów (zdań bazowych). Co więcej, wbrew empiryzmowi logicznemu nie powiada on, iż sprawdzalność stanowi kryterium odrózniające zdania sensowne, posiadające empiryczne znaczenie, od bezsensownych, nie posiadających takowego, lecz kryterium ich naukowości. Tym samym, choć ex definitione wyklucza on z korpusu twierdzeń naukowych zdania niewywrotne, nie spelniające jego kryterium demarkacji - np. twierdzenia ideologiczne czy metafizyczne - to nie odmawia im sensu, a nawet dopuszcza, iż mogą one składać się na metafizyczne programy badawcze i jako takie mieć wpływ na rozwój wiedzy naukowej.
problem demarkacji i jego rozwiązanie
Odrzucając metody indukcji powstaje zarzut, że pozbawia się nauki empirycznej tego, co najważniejsze, znosząc przez to bariery oddzielające naukę od spekulacji metafizycznej. Zdaniem Poppera metoda indukcyjna nie dostarcza dogodnego kryterium demarkacji.
krytyka indukcjonizmu; zalety falsyfikacji teorii
Punktem wyjścia Popperowskiej logiki odkrycia naukowego, czyli metody nauk empirycznych, jest zakwestionowanie tezy, iż metodą tą jest indukcja. Indukcja, czyli rozumowanie biegnące od zdań jednostkowych do ogólnych, nie może, jak wiemy od czasów Hume'a, zapewnić prawdziwości tych ostatnich, o ile nie uznamy logicznej mocy zasady usprawiedliwiającej takie wnioskowania, czyli zasady indukcji. Zdaniem Poppera nie do przyjęcia jest ani Kantowska koncepcja, iż zasada indukcji jest twierdzeniem empirycznym (syntetycznym) ważnym a priori, ani jej uzasadnienie psychologiczne. Zważywszy zaś, że jego empiryczne uzasadnienie popada w błędne koło (również w wersji powiadającej, iż wnioskowanie indukcyjne gwarantować miałoby nie prawdziwość, lecz prawdopodobieństwo twierdzeń ogólnych), odrzuca on ją całkowicie jako racjonalną metodę rozwoju wiedzy. Twierdzi natomiast, iż metodą tą jest dedukcja, czyli logiczne wyprowadzanie konsekwencji z twierdzeń ogólnych (jakimi są prawa i teorie naukowe) i konfrontowanie tych konsekwencji z wynikami obserwacji i eksperymentu, czyli ich testowanie. Im więcej takich surowych (to jest zmierzających do jej obalenia) konfrontacji teoria naukowa wytrzyma, tym lepiej jest uzasadniona
EGZYSTENCJALIZM
egzystencjalizm XX w.
Heidegger przejął ogólną koncepcję od Kierkegaaarda, także terminologię, uczuciową postawę i pesymistyczne zabarwienie całego poglądu na życie.
Esencja rzeczy stanowi o ich egzystencji. Egzystencjaliści to zakwestionowali, wg nich esencja nie stanowi o egzystencji; esencji nie ma. Człowieka nikt nie stworzył wg jakiejś idei, to jaki będzie zależy tylko od niego. Egzystencja odnosi się konkretnie do egzystencji ludzkiej, idee i rzeczy zewnętrzne są abstrakcjami. Przedmiotem filozofii jest egzystencja - czyli byt ludzki, bo jest naprawdę konkretny, nie jest abstrakcją.
podstawowe kategorie egzystencjalizmu
Człowiek nie istnieje sam, lecz w świecie - jest przezeń nieustannie zagrożony. Istnienie człowieka jest kruche, musi on więc nieustannie temu przeciwdziałać, o coś się troszczyć - życie jest wypełnione troską, troska jest więc cechą egzystencji ludzkiej. Świat i egzystencja ludzka są niezrozumiałe, absurdalne.
Cechą istnienia jest także trwoga - przed niebezpieczeństwami, ale i przed samym istnieniem. Jest to głównie trwoga przed śmiercią, istnienie człowieka jest ku niej skierowane.
Mowa przekształca istnienie człowieka - posługuje się nią, by wyrazić istnienie, przekształca je przy tym i fałszuje, wierzy, że jest tak, jak wszyscy mówią.
Codzienność jest naturalną postacią egzystencji, wszystko jest codzienne, a więc swoje, zwykłe, naturalne.
Poza doczesnym istnieniem z jego troską, trwogą i śmiercią nie ma nic. Wymysłem jest wszystko, co trwałe - Bóg, idee, wartości, materia (nawet gdyby były wieczne, co miałyby znaczyć dla człowieka, który wiecznym nie jest). Zostaje więc samo istnienie ludzkie, otoczone przez nicość.
Skoro istnienie jest otoczone przez nicość, to nie ma na czym go oprzeć - nikt człowiekowi nie wyjawi sensu istnienia. Poza sobą człowiek nie znajduje nic - byt nie potrzebuje racji. Jeśli nie ma Boga, to nie ma nakazów. W sobie samym człowiek też nie znajduje nic, na czym mógłby się oprzeć - rodzi się niczym, i będzie taki, jakim samego siebie uczyni. Jeśli są wartości w świecie, to tylko te, które człowiek sam uczyni - humanizm. Człowiek jest z natury wolny, wolność jest koniecznością.
Skoro człowiek nie ma stałych cech i będzie tym, czym sam siebie zrobi, to zawsze może być czymś więcej, niż jest, wniosek - niech będzie czymś więcej (etyka heroizmu).
polemika egzystencjalizmu z racjonalizmem
Egzystencjalizm istniał w dwóch typach: chrześcijańskim (Heidegger) oraz ateickim (Sartre). Neopozytywizm wyśmiał egzystencjalizm, wg niego, ponieważ nie spełniał on elementarnych warunków naukowości, więc nie nadawał się w ogóle do dyskusji. Koło Wiedeńskie czerpało najchętniej z Heideggera przykłady dla swej tezy, że twierdzenia filozoficzne pozbawione są sensu.
Z polemiką wystąpił wobec egzystencjalizmu także marksizm - potępił go zwłaszcza za nieufność do obiektywnego porządku świata i do zbiorowego doświadczenia, za sceptyczne, pesymistyczne, destrukcyjne konsekwencje.
1