Rodzina wielopokoleniowa, Teoria wychowania


Wstęp

Człowiek jest podmiotem wielu rodzajowo różniących się wartości. Oprócz najczęściej wymienianych wartości moralnych, istnieje w nim szereg wartości osobowych,
a także emocjonalnych, poznawczych, religijnych, witalnych, utylitarnych, estetycznych
i innych. Te poszczególne rodzaje wartości są związane z człowiekiem, jako swoim podmiotem i wszystkie one w pewien sposób go określają i konstytuują. Naturalnym jest, więc pytanie: czy człowiek jako całość posiada jakąś stałą i niezmienną własność, coś, co jest w nim trwałe i uniwersalne oraz w jaki sposób te cechy zyskuje?

Ontyczna struktura podmiotowo warunkuje człowieka i umożliwia
mu dynamizm, a świat wartości aktywizuje go podmiotowo.
Roman Ingarden stwierdził, że: „Bez bezpośredniego i intuicyjnego obcowania z wartościami, bez radości, jaką daje
to obcowanie człowiek jest głęboko nieszczęśliwy. Uszczęśliwia go natomiast urzeczywistnianie wartości. Nie chodzi tu przy tym -przynajmniej w pierwszym rzędzie
-o wartości relatywne w odniesieniu do jego potrzeb czysto życiowych (jak np. pożywienie), ani też w stosunku do jego przyjemności (jak np. dobre zdrowie lub rozkosz), lecz o wartości w swej immanentnej jakości absolutne, słowem: wartości moralne i wartości estetyczne. (...) Natura ludzka polega na nieustannym wysiłku przekraczania granic zwierzęcości tkwiącej
w człowieku i wyrastaniu ponad nią człowieczeństwem i rolą człowieka jako twórcy wartości. Bez tej misji i bez tego wysiłku wyrastania ponad samego siebie, człowiek zapada
z powrotem i bez ratunku w swoją czystą zwierzęcość, która stanowi jego śmierć”.

Związek człowieka z wartościami prowadzi do przeświadczenia o podstawowej roli czynników aksjologicznych w strukturze ludzkiego bytu. Znajduje to wyraz w ludzkiej świadomości wartości: Z aksjologicznego punktu widzenia niemal wszystkie przeżycia człowieka związane są z jakimiś wartościami, a jego życie koncentruje się wokół tych przeżyć. Sam człowiek może tworzyć wartości lub je nawet niszczyć. Może wybierać wartości wyższe lub niższe, może się wobec nich tak czy inaczej zachowywać, lecz nigdy przez swoją aktywność nie jest w stanie zniszczyć ich obiektywnego sensu, odwrócić ich hierarchii, ani też zmienić rządzących nimi praw i zależności.

W kształtowaniu systemu wartości człowieka wychowanie pełni rolę fundamentalną, zaś rodzina jest miejscem, gdzie wzrastanie dziecka do świata wartości dokonuje się w sposób pełny i naturalny. To właśnie rodzina jest grupą społeczną, w której następuje poznanie pierwszych norm etyczno -moralnych, a w ich następstwie różnicowanie dobra i zła, klasyfikowanie osób, przedmiotów, zjawisk, pojęć czy idei pod względem stopnia ich ważności. Rodzina jest, zatem kręgiem najbardziej pierwotnym
i najsilniej kształtującym
wymiar wartości. Stanowi pierwsze i najważniejsze środowisko wychowawcze, przygotowujące potomstwo do życia w określonej strukturze społecznej
i kulturowej.

Sama rodzina jest specyficzną grupą ludzi, których łączą szczególne więzy. Choć ilość osób należących do tej grupy oraz jej struktura mogą być bardzo różne, funkcję, jakie powinna spełniać względem swoich członków pozostają niezmienne. Istotnym wydaję się, więc być pytanie, co właściwie decyduje o tym, że grupa ludzi staje się rodziną?

Nie będą nią ludzie zamieszkujący pod jednym dachem i mijający się w drzwiach
z uprzejmym „dzień dobry”. Konieczne jest istnienie poczucia wspólnoty i określonych związków emocjonalno -intelektualnych, dzięki którym ta grupa ludzi stanowi jedność,
w której każdy współdecyduje o całości.
Rodzina jest równie pierwszą „szkoła uczuć”.
To tu podczas mniej lub bardziej świadomie prowadzonych „lekcji”, dzieci zdobywają umiejętności związane z emocjonalną sferą rozwoju, dlatego tak ważne jest by w tym procesie współuczestniczyła cała rodzina, tworząc poczucie wspólnoty, przynależności
i odpowiedzialności za jej funkcjonowanie.

W całościowym procesie wychowania rodzina daje młodemu pokoleniu przede wszystkim poczucie wartości człowieka, jako osoby. Wartość ta zawiera się już w samej istocie kontaktów międzyosobowych w rodzinie, a zwielokrotnieniu ulega w rodzinie wielopokoleniowej, gdzie kontakty ukierunkowane są głównie na osobę i ona stanowi wartość najwyższą. Pradziadkowie, dziadkowie i rodzice z czystej i bezinteresownej miłości
do dziecka ponoszą wiele ofiar. Na jego rzecz wyrzekają się wygód, przyjemności a nawet rezygnują z własnych przyzwyczajeń, zamiłowań czy aspiracji. Robią to wszystko kierując się pragnieniem dania dziecku jak najlepszego wychowania, wykształcenia i zapewnienia
mu przyszłości. W takiej rodzinie od najwcześniejszych miesięcy swego życia dziecko spostrzega, czuje, że jest cenione, że stanowi wartość. Później dla młodego człowieka kontakt z kolejnymi pokoleniami rodziny stanowi szansę odkrywania świata, tworzenia poczucia własnej wartości, godności, tym samym prowadząc do tworzenia się pojęcia godności osoby ludzkiej. Te etapy rozwoju -wychowania prowadzą do nabywania mądrości życiowej rozumianej w jako umiejętność dostrzegania i rozumienia problemów innych ludzi. To ciągłe wzrastanie do mądrości i odkrywanie siebie w rodzinie złożonej z kilku pokoleń jest stale wzmacniane i rozwijane przez przestrzeganie w życiu małżeńsko -rodzinnym zasad nakazujących wzajemny szacunek, pomoc, solidarność, współodpowiedzialność i wierność małżeńską. Mimo, że zasady te zawsze są uświadamiane i werbalizowane przez wszystkich członków rodziny, to ich przestrzeganie w konkretnym życiu stanowi podstawę jedności rodziny. O żywotności tych zasad w dzisiejszej rodzinie polskiej donoszą liczne badania, wykazujące, że dzieci już starsze, dorosłe w sytuacjach kryzysowych najbardziej liczą na pomoc rodziny oraz, że osoby w wieku emerytalnym w rodzinie przede wszystkim znajdują pomoc i oparcie moralne i materialne, że dom stoi otworem dla przyjaciół poszczególnych członków rodziny oraz, że rodziny chcą chętnie spędzać czas wolny oraz, że istnieje silne poczucie wspólnoty.

W naszej pracy pragniemy omówić zagadnienia związane z wychowaniem w aspekcie budowania w oparciu o wielopokoleniową rodzinę określonego systemu i hierarchii wartości w oparciu o tradycję, przekazywanie zwyczajów, obrzędów i norm etyczno -moralnych dla osiągnięcia mądrości życiowej. W pierwszym rozdziale podejmiemy próbę spojrzenia
na polską rodzinę wielopokoleniową w historycznym zarysie, bowiem tam tkwi źródło wychowania, jego siła i znaczenie dla każdego Polaka. Istota tradycji rodzinnej -jej wpływ na budowanie hierarchii wartości i kształtowanie drogi nabywania mądrości życiowej zostanie omówiona w rozdziale drugim. W następnym rozdziale przedstawimy transformację tradycji rodzinnej do teraźniejszości na tle uwarunkowań regionalnych. Czwarty rozdział poświęcony będzie wychowaniu we współczesnej rodzinie polskiej jako najmniejszej, naturalnej grupie społecznej, w której człowiek najpełniej uświadamia sobie własną tożsamość, by w oparciu o określone wartości dążyć do osiągnięcia życiowej mądrości.

Część teoretyczna

Rozdział I

Rodzina wielopokoleniowa łącznikiem między przeszłością
a przyszłością w zarysie historycznym.

Dramatycznie kształtowały się losy Polaków w ostatnich dwóch stuleciach. Zagrożenie bytu narodowego, konieczność stawiania czoła zagładzie kulturalnej a nawet biologicznej (rozbiory, I i II wojna światowa, oraz sowiecka okupacja od 1945 do 1989 roku) powodowało ograniczenie do minimum lub wręcz zniweczenie narodowych form życia publicznego. Przetrwanie Polaków jako narodu w warunkach ciągłego deptania polskości, usilnych prób niszczenia korzeni ich własnej przeszłości jest do dzisiaj zagadką dla historyków. Z punktu widzenia dziejów politycznych byliśmy przecież ciągle stroną przegrywającą, ponosiliśmy nieustanne klęski. Bez mała każda generacja Polaków, począwszy od konfederacji barskiej aż do połowy XX wieku składała wielką daninę krwi. Przyczyn przetrwania, więc należy szukać w innych obszarach, a mianowicie w zjawisku przeniesienia rdzenia życia narodowego w sferę życia prywatnego -rodzinnego. W tym właśnie obszarze dokonywało się przekazywanie dziedzictwa kulturowego, hierarchii wartości, które kolejnym pokoleniom Polaków nakazywały ponosić najwyższe ofiary
i składać je na „ołtarzu” Ojczyzny. W zachowaniu własnej tożsamości (mimo kolejnych klęsk i kataklizmów) decydującą rolę odegrało niezwykle mocne wrośnięcie w tradycję, przekazywanie z pokolenia na pokolenie treści kulturowych, obyczajów, poglądów, wierzeń, przekonań, sposobów myślenia i zachowania), norm postępowania wydobytych z całokształtu dziedzictwa kulturowego przez polski naród.

W warunkach suwerennego bytu i mnożących się różnorodnych zewnętrznych nacisków, Polacy zachowali mocną świadomość, że społeczność pozbawiona więzów
z przeszłością (i to niezależnie od tego czy w grę wchodziła przeszłość w skali narodowej, lokalnej czy tylko rodzinnej) nie jest w stanie zachować swej tożsamości, a naród, który traci pamięć, traci życie oraz źródło własnej tożsamości. Oczywistym, więc faktem jest, że właśnie rodzina miała i ma nadal tak doniosłą siłę oddziaływania. Była, bowiem i jest nadal naturalnym ośrodkiem, w którym przekazuje się wartości i postawy. W całokształcie wychowania rodzinnego mieściło i mieści się przekazywanie treści religijnych, moralnych, narodowych i kulturowych. Z tego powodu oddziaływaniu rodzinnemu nie była w stanie przeciwstawić się sfera życia publicznego, wroga i obca, której niezależnie od pochodzenia społecznego instynktownie lub świadomie odmawiano aprobaty, którą w codziennym życiu zaledwie tolerowano, wyzwalając przeciw niej wszelkie mechanizmy samoobronne
we własnym domu i rodzinie. W tym stanie rzeczy tkwił także zauważalny rozdźwięk
w ostatnich 200 latach naszej historii między życiem prywatnym nas Polaków
a rzeczywistością publiczną -zewnętrzną. W trakcie kolejnych niewoli (łącznie z okresem sowieckiej dominacji 1945 -1989 formacja w rodzinie przekroczyła zakres „prywatności”
i uzyskała w życiu narodu i koncepcji wychowania znamienny „sens publiczny”. Wychowanie w rodzinie i istota jej funkcji samoobronnej polegała przede wszystkim
na uodpornieniu się na zewnętrzne naciski oraz stworzeniu mocnej, stabilnej hierarchii wartości zdolnej przeciwstawić się: rusyfikacji, germanizacji a w drugiej połowie XX wieku -ateizacji. Wychowanie w rodzinie pozwoliło wyposażyć dziecko w określoną skalę ocen, dzięki której mogło się przynajmniej wewnętrznie, -jeśli uzewnętrznienie postawy nie było możliwe -przeciwstawić się demoralizującemu i wynaradawiającemu wpływowi szkoły, zaś w życiu „dorosłym” zdecydowanie i wyraziście rozróżniać formy „zła”.

Równie ważną i znaczącą rolę odegrało wychowanie w rodzinie w tworzeniu, wzbogacaniu i pielęgnowaniu kultury, o której Jan Paweł II przemawiając do młodzieży
w Gnieźnie na Wzgórzu Lecha 3 czerwca 1979 roku mówił: „Kultura jest wyrazem człowieka. Jest potwierdzeniem człowieczeństwa. Człowiek ją tworzy i człowiek przez nią tworzy siebie. Tworzy siebie wewnętrznym wysiłkiem ducha, myśli, woli, serca.
I równocześnie człowiek tworzy kulturę we wspólnocie z innymi. Kultura jest wyrazem międzyludzkiej komunikacji, współmyślenia i współdziałania ludzi. Powstaje na służbie wspólnego dobra -i staje się podstawowym dobrem ludzkich wspólnot. Kultura jest przede wszystkim dobrem wspólnym Narodu. Kultura polska jest dobrem, na którym opiera się życie duchowe Polaków. Ona wyodrębnia nas jako Naród. Ona stanowi o nas przez cały ciąg dziejów. Stanowi bardziej niż siła materialna. Bardziej nawet niż granice polityczne. Wiadomo, że naród polski przeszedł ciężką próbę utraty niepodległości, która trwała z górą sto lat -a mimo to pośród tej próby pozostał sobą. Pozostał duchowo niepodległy, ponieważ miał swoją kulturę. Więcej jeszcze. Moi kochani! Wiemy, że w okresie najtragiczniejszym,
w okresie rozbiorów, naród polski tę swoją kulturę ogromnie jeszcze ubogacił i pogłębił,
bo tylko tworząc kulturę, może ją zachować. (...).

W dziejach kultury polskiej odzwierciedla się dusza Narodu. Żyją w nich jego dzieje. Jest ona nieustającą szkołą rzetelnego i uczciwego patriotyzmu. Właśnie, dlatego też umie stawiać wymagania, umie podtrzymywać ideały, bez których trudno człowiekowi uwierzyć
w swoją godność i siebie samego wychować. (...).

Proszę Was:

Pozostańcie wierni temu dziedzictwu! Uczyńcie je podstawą swego wychowania. Uczyńcie je przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcie to dziedzictwo! Pomnóżcie
to dziedzictwo. Przekażcie je następnym pokoleniom”.

Odwołując się do tego przesłania należy stwierdzić, że źródła i wartości, konstytujace polską tradycję tkwią w kulturze chrześcijańskiej i dlatego obyczaj i nasza tradycja były
i są sprzęgnięte w sposób trudny do rozdzielenia z całym typem polskiej religijności. Siła oddziaływania obyczaju, w którym zawarty był pewien zespół norm moralnych, i który niejako stanowił klamrę spinającą życie świeckie z rytmem sakralnym, była w polskiej społeczności wyjątkowo duża. Ten „swojski” (z regionalnymi uwarunkowaniami) obyczaj głęboko przepojony elementami religijnymi obejmował zarówno życie społeczności rodzinnej, sąsiedzkiej jak i życie poszczególnej jednostki od kolebki do trumny. W warstwach o rozbudzonej świadomości narodowej respektowanie obyczajów przodków
z uwzględnieniem odmienności regionalnych było rodzajem narodowej misji. Ponadto
w zachowaniu obyczaju zawarty był wyraźny kodeks postępowań etycznych, dlatego korelatem określenia „obyczaj rodzinny” stało się określenie „staropolska cnota”.

Warto również zwrócić uwagę na panująca w przeszłości zgodność obyczajów
z religią i chodzi tu, nie tylko o bieg życia poszczególnej jednostki, ale o tak ważne w życiu rolniczego kraju „oświecenie” całego rytmu życia przyrody, powiązanie świąt kościelnych
z tym, co niosły poszczególne pory roku, np. Święto Matki Boskie Zielnej, Siewnej, procesje
z błogosławieństwem pól, cmentarzy (cały czas pamiętając o występowaniu pewnych regionalnych uwarunkowań). Odrębną sprawą było wiele obyczajów religijnych, dających możliwość kontaktów osobistych, jak przykładowo, chodzenie po kolędzie czy też działające widowiskowo szopki, wystrój „grobów” czy też wytwory ludowej twórczości „herody”
i „gwiazdy”. Spojrzenie z historycznej perspektywy pozwala stwierdzić, że w polskich rodzinach na przestrzeni ostatnich trzech stuleci istniały generalne i wiodące formy życia życia rodzinnego, które uznać można za reprezentatywne, a nawet za pewien wzorzec, który mimo zmiennego kontekstu historycznego, innych czasów i innych warunków życia może nadal być uważany za pewien aktualny wzorzec wartości.

Z tego powodu konieczne jest określenie, jakie typy, modele rodziny stały się nośnikiem dziedzictwa kulturowego i zdecydowały o naszym trwaniu i przetrwaniu w okresie rozbiorów, niewoli mając jednocześnie decydujący wpływ na kształt, formy i cele wychowania w wymiarze jednostkowym, rodzinnym i narodowym.

Stosunkowo wolny proces przemian gospodarczych na ziemiach polskich sprawił,
że w naszym społeczeństwie dominowały dwa typy rodzin: rodzina szlachecka i tradycyjna rodzina chłopska, której ogromna siła tkwiła w „wrośnięciu w ziemię”. Rangę modelu jako pewnej ostoi polskości osiągnął typ rodziny szlacheckiej z małego dworku -przenikając czasem do warstw inteligencko -miejskich. O znaczeniu rodziny szlacheckiej
w wychowywaniu kolejnych pokoleń w okresach niewoli zadecydowało głównie to, że ten typ rodziny był nośnikiem i przekazicielem świadomości narodowej. Dworek szlachecki
i chłopska chata stały się swoistymi mikro -światami, a rytm ich codziennego życia regulowany był przez szeroko rozumianą obyczajowość religijno -rodzinną. Owa swoista tradycja, obrzędowość i kulturowy rytuał, do których przywiązywano ogromną rolę bezpośrednio wpływały na rytm życia rodzinnego, wyznaczały i współtworzyły określoną hierarchię wartości i nadawały wychowaniu przede wszystkim wymiar patriotyczny, dzięki czemu Polacy potrafili przez stulecia zachować i wzmacniać poczucie przynależności
do wspólnoty języka, kultury i religii. Dzięki temu szlachecki dworek stał się ostoją polskości i miejscem gdzie kolejne młode pokolenia wychowywane były i w duchu umiłowania ojczyzny, gotowe poświęcać: majątek i życie w obronie polskości. Dla warstw chłopskich był to w pierwszym rzędzie obyczaj „ojcowy, swój”. Wspólne natomiast było,
to, że w mikroświecie szlacheckiego dworku i chłopskiej chaty -dni, miesiące i lata zespolone były z życiem religijnym, z rytmem świąt kościelnych (adwent, post), z uświęceniem przez religie najważniejszych chwil w ludzkim życiu, od chrztu na ostatnim namaszczeniu skończywszy. W ówczesnym wychowaniu rodzinnym istotne było wdrażanie dzieci
od początku życia do wypełniania obowiązków religijnych, do rytmu modlitw, postów
i wspólnych sakralnych obrzędów. Wiary uczono się „u kolan matki” i było to wychowanie religijne nie tyle teoretyczne, co praktyczne, związane z atmosferą religijną domu, w którym dziecko rosło i przyjmowało określony kanon zachowań wraz z zasadami moralnymi opartymi przede wszystkim o Dekalog. Postawy religijne przekazywane były z pokolenia
na pokolenie. Jest rzeczą charakterystyczną, że zarówno rodzina chłopska jak i ta „ze dworu” była rodziną wielopokoleniową, w której przekazywanie tradycji religijnej oraz tej, którą uważano za rdzennie polską (w praktyce takie rozgraniczenie nie istniało), odbywało się niejako nieprzerwanie. Wartości narodowe istniejące w domu szlacheckim od niepamiętnych czasów były podświadomie obecne także w chłopskiej chacie, wyrażając się w miłości
i przywiązaniu do ziemi ojczystej. Chodziło, więc o trwanie na ziemi pojętej nie jako dobro konsumpcyjne, ale jako zawarowanie niezbędnego minimum życiowego umożliwiającego względnie niezależne polskie życie prywatne. Przede wszystkim jednak ziemia traktowana była jako rodzaj świętego depozytu, jako ważna część wielkiego dziedzictwa polskości. Lata niewoli, kolejne patriotyczne zrywy i składana danina krwi, sprawiły, że coraz mocniej konsolidował się model „rodziny -twierdzy”, której podstawowa rola polegała na tworzeniu
i wyznaczaniu kanonu zasad i norm pozwalających kolejnym pokoleniom zdobywać w oparciu o przywiązanie do tradycji i wiarę katolicką całego szeregu cnót obywatelskich oraz mądrości życiowej. Należy zaznaczyć, że nie był to system wymyślony teoretycznie, lecz ukształtowany przez życie jako forma samoobrony. Szczególna rola jej tworzenia
i umacniania przypadła kobiecie, matce -Polce oraz świadomie tworzonemu modelowi wychowania. To właśnie matki stały się przekazicielkami i głównymi realizatorkami patriotyczno -religijnego wychowania, które bez wątpienia miało decydujące znaczenia dla przetrwania narodu jako wspólnoty: języka, wiary i kultury.

Rozdział II

Istota tradycji rodzinnej i jej wpływ na wychowanie
i kształtowanie „mądrości życiowej”

Zwykle tradycję określa się, jako „wierzenia, zwyczaje i sposoby zachowania płynące z przeszłości i przekazywane z jednego pokolenia na drugie. Tradycje są wielką siłą regulującą postępowanie jednostki w grupie oraz większych lub mniejszych społeczności
w odniesieniu do całego społeczeństwa i narodu. Człowiek może zmieniać i odnawiać swoje tradycje, a one nadal pozostaną potężnymi instytucjami regulującymi. Każda tradycja w ciągu dłuższego czasu prawdopodobnie traci swój pierwotny, żywotny i świadomie odczuwany sens. Jeśli nie jest odnawiana, rutynizuje się i staje się powierzchowna.

Tradycja jest uważana również za „zespół zwyczajów, przeświadczeń i sposobów zachowania, które ludzie należący do danej tradycji traktują jako obowiązujące -pomimo niejasnego źródła ich pochodzenia - a które przekazywane są poprzez bez refleksyjny przekład i naśladownictwo.

Sama natura tradycji jest taka, że nie można jej dowolnie kreować czy zmieniać, gdyż musi być rezultatem powolnego wzrostu i przekształcania. Tradycja występuje we wszystkich sferach życia, a w sztuce, religii wychowaniu odgrywa rolę szczególną. Znaczący w jej dookreśleniu brzmi „głos” Maxa Radina, który uważa, że znaczna część kultury każdej zbiorowości jest dziedziczona po pokoleniach poprzednich, ale tylko niektóre spośród odziedziczonych, czy przekazanych zwyczajów, wyrażeń, sposobów ubierania się, praw, pieśni, i opowieści są tradycjami. Zastosowanie tego terminu zakłada, bowiem sąd o wartości przekazanego elementu. Radin tradycją nazywa nie po prostu obserwowany fakt w rodzaju istniejącego zwyczaju, nie opowieść, której znaczenie polega na tym, że ją opowiada, lecz ideę wyrażającą sąd wartościujący.

Ważną rolę w kontynuowaniu i przekazywaniu wzorów przeszłości pełni rodzina rozumiana jako wspólnota oparta na miłości i wolnym wyborze kobiety i mężczyzny, którzy odpowiadając za siebie, rodzą i wychowują następne pokolenie w taki sposób, aby ono także rodziło i wychowywało kolejna generację. I tak rodzina jako najmniejsza grupa społeczna, staje się specyficznym środowiskiem wychowującym, oddziaływującym na swych członków poprzez organizowanie im warunków życia codziennego i zaspakajanie ich podstawowych potrzeb biologicznych i psychicznych. Rodzina, jako grupa społeczna ma swoją strukturę, powstanie, której i charakter determinują więzi, stosunki i interakcje międzyosobowe oraz warunki umożliwiające ciągłość życia i funkcjonowania rodziny.

W rodzinie najważniejsza jest osoba, dzięki temu daje jednostce szerokie możliwości kształtowania osobowości i stwarza sytuację najgłębszego przeżywania własnej godności.
To właśnie w rodzinie jednostki czują się wolne, a swoistego rodzaju przymusy wypływają nie ze stosunku nadrzędności czy podrzędności, ale z poczucia współodpowiedzialności
za drugą osobę.

L. Dyczewski twierdz, że „...Rodzina tworząc swój odrębny świat w stosunku
do społeczeństwa i ciesząc się pewną niezależnością od niego, żywo reaguje na przemiany zachodzące w nim, nie stanowi wyizolowanej wyspy. Aby wprowadzić jednostkę, osobę, którą jest w rodzinie dziecko, musi go odpowiednio do tego przygotować poprzez całokształt postaw, przyzwyczajeń, wartości i norm przekazywanych w codziennym życiu.

Można, więc powiedzieć, że społeczno - kulturowe kształtowanie dziecka poprzez rodzinę dokonuje się w dwóch fazach. W pierwszej następuje koordynowanie fizycznych właściwości organizmu w celu wykształcenia najlepszej postawy dla rozwoju uzdolnień manualnych i wyuczenia pewnej rytmiki życia, która w każdej kulturze może być nieco odmienna, a która reguluje i ułatwia zaspakajanie głodu snu, pragnienia, psychicznej
i fizycznej potrzeby pewności, potrzeby działania. W drugiej fazie następuje wprowadzenie
w świat wartości, norm, wytworów materialnej i duchowej kultury, w świat stosunków społecznych. Aby rodzina prawidłowo pełniła taką funkcję, musi cechować się trwałością
i intymnością życia, poczuciem pewności, musi wypracować pewne zwyczaje, podjąć określone działania. Z tych, bowiem właśnie elementów tworzy właśnie mikrośrodowisko społeczno -kulturowe, w którym rozwija się człowiek.

Dalej Dyczewski uważa, że „.. Rodzina nie przekazuje mechanicznie wartości
i wzorów zachowań upowszechnionych w społeczeństwie. Wpierw muszą one stać się niejako jej własne, musi je związać ze sobą, wzbogacając właściwą sobie symboliką, obyczajami, świętami, czynnościami, doświadczeniami i przeżyciami. Tego mikroświata dla rozwoju jednostki nie jest w stanie stworzyć żadna inna grupa społeczna i żadna instytucja nie zastąpi rodziny w przysposabianiu jednostki do twórczego życia w społeczeństwie.

Rodzina, zwłaszcza wielopokoleniowa stwarza dziecku optymalne warunki zdobywania wiedzy merytorycznej, przedmiotowej, czym jest świat, i na czym polega ludzkie życie. Towarzyszy temu budowanie świadomości określonej hierarchii wartości, a więc zdobywanie wiedzy kształcącej, w toku, której następuje rozwój duchowy. Jej źródłem jest ciekawość oraz chęć poznania prawdy. Dokonuje się, więc proces wzbudzania i kształtowania w sobie określonej postawy życiowej -stawanie się bardziej ludzkim. Te dwa rodzaje wiedzy, w znacznej mierze dzięki rodzinie uzupełnione zostają o wiedzę metafizyczną, poprzez którą następuje odkrywanie w sobie podmiotowości oraz dialogicznego wymiaru swojego istnienia. Opisywanemu wychowawczemu oddziaływaniu rodziny powinno tak jak miało
to miejsce w minionych wiekach towarzyszyć dążenie do „mądrościowego”, czyli dobrego wykorzystania wszelkiej zdobytej wiedzy w życiu. Taki postulat jest głęboko uzasadniony gdyż „mądrościowo” życiowa postawa obok strony teoretycznej zawiera w sobie również aspekt moralny i praktyczny. Jest, więc nie tylko znajomością dobra, ale i jego praktycznym, życiowym stosowaniem. Łączy w sobie w sposób nie rozerwalny umiłowanie sprawiedliwości, miłości do siebie i innych, w aktywnym współuczestniczeniu takich kategorii jak prawda, roztropność i męstwo. Sprowadza się nie tylko do rozwagi, ale sięga
po wiedzę połączoną z umiejętnością wglądu do wnętrza i poznania ludźmi takimi, jakimi są. Cytowany powyżej autor zauważa ponadto, że fenomen mądrości w rodzinie polega
na zastosowaniu zdobytej i zrozumiałej wiedzy zgodnie z jej uniwersalnym charakterem, dzięki czemu rodzina przygotowuje w sposób naturalny dziecko do życia, kształtując jego określone postawy oraz formy przeżywania istnienia. Owa wiedza o prawdziwej mądrości życiowej uwzględnia miarę, która wszystkiemu, co ludzkie przyznaje właściwe miejsce, prowadzi do równowagi duszy, w której spokój i aktywność łączą się w harmonijną całość.
I w ten oto sposób osiąga ona wymiar egzystencjalny, kształtując i tworząc człowieka w jego totalności, nadając życiu pieczęć duchowej dystynkcji.

Wychowanie dziecka jest sztuką, z czego nie zawsze zdajemy sobie dość jasno sprawę. Dopiero, kiedy występują wyraźne trudności - dziecko zachowuje się nie tak jak oczekujemy -gorączkowo szukamy odpowiedzi na pytanie, dlaczego postępuje ono nie tak, jak pragniemy? Rodzina wychowuje dziecko przede wszystkim w sposób naturalny, przez stopniowe wdrażanie do ludzkich form zachowania: uczy niemowlę sygnalizowania potrzeb, sztuki chodzenia, mówienia, przyjmowania pokarmów w określony sposób, uczy kontaktowania się z innymi, kochania osób bliskich oraz życzliwości dla obcych.
Do prawidłowego przebiegu tych procesów niezbędna jest odpowiednia organizacja życia rodzinnego oraz klimat wzajemnej miłości i przywiązania. Jeżeli dziadkowie, rodzice akceptują siebie, swoje wnuki i dzieci wówczas tworzy się pełna ciepła, intymna atmosfera,
w której wzrastają one bez skrzywień i wypaczeń.

J Majka w swoim artykule zauważa, że „wychowanie w swojej istocie jest niczym innym, jak kształtowaniem człowieka i to nie w sensie rozwoju człowieka, jako gatunku, lecz w znaczeniu doskonalenia każdego indywidualnego człowieka we wszystkich dziedzinach jego życia i działalności, czyli kształtowania osoby ludzkiej.

W oparciu o dokumenty Soboru Watykańskiego Drugiego, można dookreślić wychowanie, jako kształtowanie osoby ludzkiej w kierunku jej celu ostatecznego,
a jednocześnie dla dobra społeczeństwa i Kościoła poprzez harmonijny rozwój wrodzonych właściwości fizycznych, moralnych i intelektualnych. W takim postrzeganiu relacji wychowawca -wychowanek można odkryć niemal wszystkie elementy personalistycznego charakteru wychowania. Zdaniem cytowanego już J. Majki, jest ono „wychowaniem dla wolności przez wykonanie. Wolność rozumiana tu jest w sensie chrześcijańskim, personalistycznym, a zatem nie, jako swawolę, niezdolność i niechęć do przyjmowania jakikolwiek zobowiązań, lecz jako zdolność do wyboru i jego realizacji, poszukiwania tego, co poznaliśmy i uznali, jako godne naszego dążenia i jako środek doskonalenia osobowego.

J. Homplewicz sądzi zaś, że wychowanie powinno polegać na wyzwalaniu postaw otwartości i współpracy, koherencji - uzupełniania się zbliżeń, podkreślania tego wszystkiego, co łączy, co jest wspólne i umożliwia integrację. „Dopiero pełna prawda
o wychowanku, jako osobie nadaje procesom wychowania właściwy i personalny wymiar. Osobowość i doskonalenie leżą u podstaw stosunków wychowania. Wszelki wychowawczy wpływ nie może przecież być wynikiem jakikolwiek nacisków czy manipulacji wobec osobowości, ani przyuczeń, ani sprytu. W wychowaniu chodzi o spotkania osobowe podejmowane z wzajemnym szacunkiem i zainteresowaniem rodziców i dziecka. Wszystko, co się powie i zaprezentuje w procesach wychowania, jest tylko poczynioną we wzajemnym poszanowaniu i w wolności propozycją, zmierzającą ku temu, by obudzić czyjeś przekonania, otworzyć „ludzkie sezamy”. Dalej ten sam autor stwierdza, że specyfika procesu wychowania a ściślej mówiąc dążenie do jego personalistycznego wymiaru stwarza konieczność odwoływanie się do tradycji, jako źródła wartości, a tym samym stosowanie
w praktyce dnia codziennego całkowicie nowej metodologii przekazu wartości, bowiem jej zakres i rola przekraczają i przerastają wszelkie praktyki przymuszeń i przyuczeń. Konieczna jest świadomość, że w świecie wartości oddziałuje się wartościami i osobowością wychowawcy. Trzeba być osobowością by kształtować osobowość drugiego człowieka. Zatem także i przekazu wartości nie można oprzeć na jedynie na środkach werbalnych. Nie wystarczy, bowiem wiedzieć i jakoś je rozumieć -trzeba koniecznie je uznać i przyjąć z całym przekonaniem i niezbędnym zaangażowaniem.

Rola rodziny w przekazywaniu wartości, norm i zwyczajów jest pierwszoplanowa
i najważniejsza, ponieważ to właśnie ona jest środowiskiem gdzie ten proces ma charakter integralny i immanentny.

Rozdział III

Rola tradycji rodzinnych w procesie wychowania na tle uwarunkowań regionalnych

Osoba, która wchodzi w nową dla siebie sytuację zawsze natrafia na określone, bardziej lub mniej ukształtowane warunki, relacje, procesy i zależności. Musi stać się kimś, kim nigdy przedtem nie była oraz robić coś po raz pierwszy. Możliwe jest to jedynie
w sytuacji, gdy przyjmie poglądy swego nowego środowiska lub podejmie działania
od dawna nie podejmowane. Nowo przybyły musi się „dopasować”, obserwować i słuchać
i na ich podstawie dokonać analizy a następnie sformułować wnioski, co własnego stanowiska i postępowania. Bardzo często tym działaniom towarzyszy pouczanie, wskazywanie i informowanie przez określone autorytety. To wszystko jest osobie takiej „dane” do „przyjęcia”, a ona wchodząc po raz pierwszy w taką sytuację jest „odbiorcą” tego wszystkiego, co już istnieje. W takiej właśnie sytuacji pod wieloma względami znajduje się dziecko urodzone i wchodzące w życie rodziny. Można, więc powiedzieć, że jest ono kimś, ·kto łączy przeszłość z teraźniejszością. W tej perspektywie szczególnie ważne jest pytanie
o mechanizm oraz zakres wpływu owej przeszłości, obrzędowości i tradycji na teraźniejszość i proces nabywania i akceptowania określonych wartości, norm i reguł postępowania przez dziecko wzrastające w określone rodzinne środowisko.

Poglądami o szczególnej sile i strukturze społecznej są niewątpliwie tradycje -consensus w czasie, dzięki czemu wraz z ocenami i nakazami oraz związanymi z nimi wzorcami postępowania stają się aksjologiczną przestrzenią życia rodzinnego. W jej wymiarze dokonuje się lub nie akceptacja poglądów, która powoduje lub nie określone działanie w oparciu o przyczynowy i konieczny związek. By doszło do akceptacji i podjęcia wspólnych działań niezbędna jest szczególna więź między tymi, którzy owe tradycje- wartości posiedli a tymi, którzy są ich adresatami. Konieczna jest również wiara w jakieś powinowactwo -rodzinne, obywatelskie, czy ideowe, bowiem jest to zasadniczy warunek woli przyjęcia tradycji, zaakceptowania jej jako obowiązującego wzorca własnego postępowania i osądzania postępków innych ludzi.

Wypracowane przez wieki struktury społecznych relacji między pokoleniami
w sposób naturalny dają starszym większe prawo pozwalać i zakazywać, a znaczna część interakcji zachodzi we wszystkich społeczeństwach pomiędzy starszymi a młodszymi, przy czym stroną bardziej nie typową jest ta pierwsza. Jest tak nie tylko, dlatego, że to starsi zajmują kierownicze pozycje w grupach zorganizowanych i rozporządzają większymi niż młodzi środkami oddziaływania na innych, ale przede wszystkim dzięki wiedzy, czym była dana instytucja i jaki jest jej mechanizm działania zanim weszli w jej strukturę młodzi. Z tej właśnie przesłanki tradycyjne poglądy i praktyki są nie tylko zalecane przez ludzi, którzy
je otrzymali od swoich własnych „starszych” i przyjmowane przez „młodych”, ale są a raczej powinny być przejawem czynnego poszukiwania W tych rozważaniach musimy również uwzględnić fakt, zbiorowość lokalna, miejsce zamieszkania, w istotny sposób warunkują kształtowanie się postaw (narodowych, etnicznych, wyznaniowych) jak i system wartości jednostki czy rodziny. Ona sama osadzona w zróżnicowanej przestrzeni, determinuje społeczne wybory zachowań i postaw, wyznaczając tym samym drogę kształtowaniu się zarówno osobowości jak i tożsamości młodych ludzi.

Podejmując problematykę funkcjonowania rodziny w warunkach odmiennych pod względem kulturowym należy wziąć pod uwagę fakt, że po pierwsze -na każdym pograniczu owa odrębność i niepowtarzalność (regionalna, etniczna i wyznaniowa) tworzy inne specyficzne tło dynamiki rozwoju rodziny jak i preferowanych przez nią wzorów kulturowych, po drugie -dynamika ta uwarunkowana jest jednorodnością bądź zróżnicowaniem wewnątrz samej rodziny, co przejawia się w procesie kontynuowania tradycji.

Pogranicze polsko - czeskie rysuje się jako obszar sprzyjający kształtowaniu postaw tolerancji, akceptacji, otwartości na inne kultury i niesione przez nie wartości. Współistnienie rodzin odmiennych pod względem etnicznym, językowym a zwłaszcza wyznaniowym
w głównej mierze kształtuje swoisty rodzaj tożsamości na obszarze Śląska Cieszyńskiego. Ten brak monolitycznego przekazu kulturowego a zwłaszcza religijnego daje sposobność spojrzenia na otaczającą rzeczywistość w perspektywie otwartości, tolerancji i dynamizmu komunikacji interpersonalnych.

Uznając Śląsk Cieszyński za obszar o wysokim wskaźniku religijności, sile przekazu tradycji regionalnej i specyfice więzi społecznej, możemy stwierdzić, że rodzina i związane
z nią w sposób bezpośredni rodzaje zachowań społecznych, jej stabilność i sakramentalny wymiar, tworzą naturalny i oczywisty świat wartości, przestrzeń życia społecznego, kulturalnego i są dzisiaj tak jak i w przeszłości symbolicznym układem odniesienia

Rozdział IV

Dom rodzinny jako miejsce, w którym dziecko najpełniej uświadamia sobie własną tożsamość

Rodzina współcześnie znajduje się pod wpływem rozległych, głębokich i szybkich przemian cywilizacyjnych, społecznych i kulturowych. Wiele rodzin przeżywa ten stan rzeczy dochowując wierności tym wartościom, które stanowią fundament instytucji rodzinnej. Bardzo często jednak współczesna rodzina polska przechodzi głęboki kryzys. Kościół świadom tego, że rodzina stanowi jedno z najcenniejszych dóbr ludzkości, pragnie nieść swoją naukę i zaofiarować pomoc tym, którzy znając wartość rodziny, starają się pozostać im wierni; tym, którzy w niepewności i niepokoju poszukują prawdy i tym, którzy napotykają przeszkody w realizowaniu własnej wizji rodziny.

W swoim Liście do Rodzin Jan Paweł II przedstawił dwa pojęcia, które są sobie bliskie, ale nie tożsama. Jednym z nich jest to pojecie „komunii” na drugie „wspólnoty”.
To pierwsze odnosi się do międzyosobowych relacji pomiędzy „ja” i „ty”. „Wspólnota” natomiast powstaje wówczas, gdy urzeczywistnia się przymierze małżeńskie, które otwiera małżonków na dozgonną wspólnotę miłości i życia, dopełniając się w sposób specyficzny poprzez zrodzenie potomstwa. Rodzina to środowisko miłości, czułości, miejsce duchowych narodzin człowieka. Wspólne życie, wspólna praca, to podwaliny rodziny. Bliskość i więź ludzi mieszkających wspólnie tworzą dom rodzinny. Jest, zatem rodzina wspólnotą opartą
na miłości, solidarności, wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu. Jest środowiskiem, w którym młode pokolenie w sposób naturalny przyswaja wartości kulturowe, etyczne i społeczne.
I wreszcie jest rodzina miejscem, gdzie małżonkowie i dzieci wzajemnie dostrzegają się, jako wartość, co bezpośrednio prowadzi do powstania szczególnych emocjonalnych więzi
i wzajemnej miłości. Małżeństwo będąc wspólnotą kobiety i mężczyzny, dwóch różnych osób o zróżnicowanych indywidualnościach, wymaga przystosowania się do siebie, uzgodnienia różnic psychicznych, charakterologicznych, kulturowych czy obyczajowych, wymaga ciągłego zaspokajania swych indywidualnych i społecznych potrzeb. Przystosowanie
do siebie osobowości męża i żony wymaga od nich ciągłej pracy nad sobą, wyrzeczeń przezwyciężania własnego egoizmu, rezygnacji z pewnych elementów własnego „ja”. Tylko tak a nie inna postawa stanowi punkt wyjścia do wzajemnego samowychowania.

Rodzina stanowiąc najmniejszą naturalną grupę społeczną, składającą się z osób
ze sobą spokrewnionych, staje się specyficznym środowiskiem wychowującym, oddziaływującym na swych członków poprzez organizowanie im warunków codziennego życia i zaspokajania ich podstawowych potrzeb -biologicznych i psychicznych. Jako grupa społeczna rodzina posiada swoją strukturę. Wraz z rozwojem dzieci, rodzina zmienia się wewnętrznie i przechodzi pewne etapy związane ze zmianami zadań wychowawczych.

Początkowy etap przypada na pierwsze lata małżeństwa i opieki nad dzieckiem
do trzeciego roku życia. W okresie tym tworzący się układ więzi rodzinnych determinowany jest przez matkę i ojca obowiązkami opiekuńczo -wychowawczymi oraz społecznie
i zwyczajowo określonymi rolami rodziców. Formują się i utrwalają nawyki, pożądane formy zachowania, pierwsze uogólnione nastawienie do świata.

Drugi etap rodzinnych oddziaływań wychowawczych przypada na okres wieku przedszkolnego i młodszy wiek szkolny, kiedy to na wychowanie dzieci -obok rodziny wywiera wpływ przedszkole, szkoła, grupa rówieśnicza oraz środki masowej informacji,
a także obok wpływów zamierzonych -wpływają na dziecko oddziaływania przypadkowe, niezamierzone. Z tych względów rodzice muszą ukazywać dziecku rzeczywiste wartości, właściwy styl życia i uczyć je umiejętności wyboru tego, co słuszne oraz odrzucania tego,
co niewłaściwe.

W trzecim etapie rodzinnych oddziaływań wychowawczych, który przypada na okres dorastania, rodzice osiągają dobre wyniki wychowawcze, jeśli liczą się z osobowością dziecka, znają indywidualne cechy jego charakteru i potrafią nawiązać z dorastającym młodym człowiekiem dialog wychowawczy. „Najważniejszy etap w wychowaniu osiąga rodzina wtedy, kiedy dzieci kochające rodziców identyfikują się z nimi, utożsamiają się
z „duchem” rodziny, a więc przyjmują jej tradycje, kulturę, światopogląd. Oddziaływanie moralno -ideowe rodziny jest, bowiem możliwe wówczas, gdy we wszystkie pełnione przez nią funkcję przeniknie nadrzędny i wartościowy ideał wychowawczy. Rodzice przyjmują dla siebie zadania rodzicielskie i tem moment i decyzja nie tylko powołuje do istnienia nowego człowieka, ale wyznacza już kierunek rozwoju. Dla prawidłowego rozwoju człowieka, zarówno psychicznego jak i fizycznego już ten pierwszy moment ma znaczenie. Poczęcie każdego dziecka powinno być aktem świadomej woli rodziców, którzy od pierwszej chwili powinni go oczekiwać i stwarzać mu optymalne warunki, zaś w miarę jak rośnie tworzyć przestrzeń pełną miłości, tolerancji i zrozumienia. By taki proces miał miejsce, rodzina czerpać siłę z dziedzictwa kulturowego. „Wartości, normy i zwyczaje stanowią rdzeń kultury każdego społeczeństwa. One decydują, o jakości i odrębności tego społeczeństwa,
o kierunku, a także o tempie dokonujących się w nim przemian kulturowych i społecznych, same zaś zmieniają się stopniowo, a niektóre z nich, w ogóle nie ulegają zmianie. Rola rodziny w przekazywaniu wartości, norm i zwyczajów jest pierwszoplanowa i najważniejsza, ponieważ rodzina wdraża je jednostce przez całe życie i czyni to w sposób całościowy.

Od urodzenia, aż do śmierci jednostka jest pod wpływem tego, co myślą, w co wierzą, co uznają za najważniejsze, według jakich zasad postępują rodzice i pozostali członkowie rodziny. Uczestniczy we świętach, jakie są obchodzone w rodzinie, odczuwa atmosferę ciepła, bezpośredniości i dlatego zachowuje w swoim życiu te wartości, normy i zwyczaje, które w jej oczach zatraciły już swoje uzasadnienie, a były kultywowane w rodzinie jej dzieciństwie i młodości. Wpływ rodziny w zakresie kształtowania postawy życiowej pokolenia najmłodszego jest największy (zmienia się intensywność wpływu poszczególnych członków rodziny). Największy wpływ wywierają oboje rodzice, lecz pokolenie najmłodsze obecnie dość często uważa, że równie duży udział w ich duchowym formowaniu odegrali dziadkowi. Przy obecnej zmienności życia społeczno -kulturowego, ten znaczący
i zauważalny udział najstarszego pokolenia należy uznać za bardzo pozytywne zjawisko, ponieważ gwarantuje to kontynuacje w przekazywaniu kultury narodowej i społecznej.

Młodzież jak to wynika z badań J. Komorowskiej, w ogromne większości przywiązuje znaczenie do tradycji, w takim samym stopniu jak do wprowadzania zmian. Młodzi rodzice wiążą przekaz kulturowy z wychowaniem potomstwa, a domowe zwyczaje traktują miedzy innymi, jako ważny instrument socjalizacji. Rodzina wszczepia, więc młodemu pokoleniu poczucie wartości człowieka, jako osoby.

Od najwcześniejszych miesięcy swego życia, dziecko spostrzega, czuje i przekonuje się, że jest cenione, chciane i szanowane. Nie można jednak zapominać, że zakres wartości
i norm przekazywany młodemu pokoleniu przez rodzinę w ostatnich kilkudziesięciu latach wyraźnie się zawężył, a także, że osłabła rola rodziny w przekazie ogólnej postawy wobec wartości i norm. W efekcie, czego coraz częściej spotykany u młodego pokolenia etyczny sytuacjonizm i relatywizm. Z tych względów tak ważna jest rola zwyczajów rodzinnych. Biorąc pod uwagę czas powstania, zakres rozpowszechnienia i stopień ugruntowania
w całościowej kulturze polskiej można je podzielić na trzy grupy.

Pierwszą grupę stanowią zwyczaje mocno ugruntowane w wielowiekowej kulturze polskiej i kultywowane niemal w każdej rodzinie. Są one związane z najważniejszymi świętami i wydarzeniami życia ludzkiego, a więc z świętami Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Wszystkich Świętych, Dniem Zadusznym, Świętego Mikołaja oraz z założeniem rodziny, urodzeniem i śmiercią człowieka.

Do drugiej grupy należą zazwyczaj te, które mają względnie długą tradycję.
Są to zwyczaje związane z obchodzeniem imienin, urodzin, otrzymaniem dyplomu, pierwszą Komunią Świętą.

Trzecią grupę stanowią zwyczaje nowe w naszej kulturze i wprowadzone w życie rodzinne w związku z obchodami Dnia Matki, Dziecka, Babci i Dziadka. Najpierw obchodzono je w grupach pozarodzinnych, i w miarę upływu czasu ich obchody przyjęły wymiar głównie rodzinny.

Jest, więc rodzina pomostem między przeszłością a teraźniejszością i będąc zakorzeniona w przeszłości jest jednocześnie otwarta na wpływy współczesności. Często wraca do tradycyjnych zwyczajów z chwilą pojawiania się w niej dziecka, a także utrzymuje wiele tradycyjnych praktyk jedynie w czasie jego dorastania. Zwyczaje rodzinne są częścią składową kultury konkretnego społeczeństwa. Rodzina w przekazywaniu wartości, norm
i zwyczajów, zmieniła się w dużo mniejszym stopniu niż w pełnieniu funkcji opiekuńczej, reprodukcyjnej czy gospodarczej. Różnice między pokoleniami, w zakresie przyjmowanych wartości, norm i zwyczajów, o ile występują, nie wywołują tylu konfliktów i napięć jak dawniej, ponieważ w społeczeństwie rozwija się tolerancja i pogłębia się szacunek dla odmiennych przekonań i innego stylu postępowania drugiej osoby.

Dzisiejsze warunki gospodarcze, społeczne -psychologiczne i polityczne wprowadzają w rodzinę duże zaburzenia. A jednak siła i moc instytucji małżeńskiej i rodzinnej ujawnia się także i w tym, że wobec tych wszystkich gwałtownych przemian rodzina potrafi zachować swoją autonomię i tożsamość. Szczególną rolę odgrywają tu więzi uczuciowe między członkami rodziny. Dotychczasowe badania przeprowadzone na ten temat, wykazują,
że w ogromnej większości rodzin więzi te istnieją, ale ich intensywność bywa różna
i to zarówno między małżonkami, jak i między rodzicami, dziećmi i wnukami.
Te przeobrażenia wywarły także znaczący wpływ na rodzaj i charakter tworzących się
i modyfikujących autorytetów. Pojawił,się autorytet dzielony, to znaczy, że nie jest
on skumulowany całościowo w ręku jednej osoby, ale w zależności od charakteru, kompetencji i czasu ojciec lub matka posiadają w danej dziedzinie najwyższy autorytet. Nie bez znaczenia są także postępujące procesy globalizacji i jakościowej zmiany w zakresie dostępu do informacji oraz sposobów jej wykorzystania. Także zjawisko bezrobocia
i narastającego zróżnicowania statusu majątkowego poszczególnych rodzin sprawia,
że dokonujące się zmiany oraz ich tempo stanowią wyzwanie dla współczesnej polskiej rodziny oraz stawiają przed nią zadanie modyfikowania profilu i zakresu wychowawczego oddziaływania. Dążenie do uzyskania harmonijnego wzrostu i rozwoju w naturalny sposób wymusza na starszym, jaki i młodszym pokoleniu poszukiwaniu nowych jakościowo relacji, których źródła i korzenie tkwią w wielowiekowej tradycji i wypracowanych normach
i wartościach etyczno - moralnych.

Część badawcza

Rozdział V

Metodologia badań

1. Cel badań

Celem badań było określenie zakresu oddziaływania wychowawczego współczesnej polskiej rodziny wielopokoleniowej na dzieci i młodzież w nabywaniu mądrości życiowej.

2. Problem badawczy

Jakim przeobrażeniom podlega współczesna rodzina wielopokoleniowa i w oparciu,
o jakie wartości i normy oddziaływuje wychowawczo w procesie nabywania mądrości życiowej?

3. Hipoteza badawcza

Rodzina wielopokoleniowa ulega przeobrażeniom, nadal odgrywa decydując rolę
w wychowawczym oddziaływaniu na dzieci i młodzież w oparciu o normy etyczne, tradycje
i obrzędowość.

4. Metody badawcze

Metody są to określone sposoby poznawania wybranego wycinka rzeczywistości, które cechują się tym, że są: celowe, planowe, obiektywne, dokładne i wyczerpujące.

S. Nowak przez metodę naukową rozumie określony powtarzalny sposób uzyskiwania pewnego typu informacji o rzeczywistości, niezbędnych do rozwiązywania określonego typu problemu badawczego, szukanie odpowiedzi na pytanie określonego rodzaju przez szeroko pojmowaną rzeczywistość.

Metoda sondażu diagnostycznego zdaniem T. Pilcha jest sposobem gromadzenia wiedzy o atrybutach strukturalnych i funkcjonalnych oraz dynamice zjawisk społecznych, opiniach i poglądach wybranych zbiorowości, nasilaniu się i kierunkach rozwoju określonych zjawisk i wszelkich innych zjawisk instytucjonalnie nie zlokalizowanych -posiadających znaczenie wychowawcze -w oparciu o specjalnie dobraną grupę reprezentującą populację generalną, w której badane zjawisko występuje.

W badaniach sondażowych najczęściej występujące techniki to: wywiad, ankieta, analiza dokumentów, techniki statystyczne inne.

Techniki badawcze jak definiuje T. Pilch są to czynności praktyczne, regulowane starannie wypracowanymi dyrektywami, pozwalającymi na uzyskanie optymalnie sprawdzalnych informacji, opinii i faktów.

Ankieta jak podaje T. Pilch jest techniką gromadzenia informacji polegającą
na wypełnianiu najczęściej samodzielnie przez badanego specjalnych kwestionariuszy na ogół o wysokim stopniu standaryzacji w obecności lub częściej bez obecności ankietera.

Narzędzie badawcze, według T. Pilcha podobnie jak metoda bywa mylona
z techniką badawczą. Narzędzie badawcze jest przedmiotem służącym do realizacji wybranej techniki badań. O ile technika badawcza ma znaczenie czasownikowe i oznacza czynność, np.: obserwowanie, to narzędzie badawcze ma znaczenie rzeczownikowe i służy
do technicznego gromadzenia danych z badań.

W tym rozumieniu naszym narzędziem badawczym był kwestionariusz ankiety.

5. Procedura badawcza

Nasze badania przeprowadziliśmy na terenie wsi Brenna, w oparciu o przygotowany kwestionariusz ankiety. w dniach

6. Charakterystyka grupy

Brenna jest jedna z największych wsi województwa śląskiego, obejmuje, bowiem
78, 29 km2 i zamieszkuje ją 5524 osoby (dane z 31. 12. 2006 r.).Jest wsią starą z przeszło 700 letnią tradycją. Jej nazwa do tej pory nie została do końca wyjaśniona jedną z najczęściej przytaczanych hipotez na ten temat jest ta autorstwa prof. J. Popiołka, która nazwę wsi wywodzi z niemieckiego słowa „brennem” -„palić się, płonąć, co ma swoje historyczne uzasadnienia albowiem już w 1772 r., w Brennej wytapiano rudę żelaza i do dziś niektóre przysiółki noszą nazwę: Huta, Hucisko, Spalona. Sama wieś usytuowana w dolinach rzek Brennicy i Leśnicy oraz na zboczach i grzbietach gór między pasmami Łazka, Błotnego, Trzech Kopców, Beskidu Węgierskiego, Grabowej, Orłowej, Równicy i Lipowskiego Gronia. To właśnie atrakcyjne położenie oraz walory klimatyczne sprawiają, że Brenn, od co najmniej 20 lat jest jedną z najatrakcyjniejszych miejscowości turystycznych Beskidu Śląskiego a także miejsce gdzie bardzo wielu mieszkańców Górnego Śląska buduje swoje domki letniskowe
a także coraz częściej przenosi się na stałe. Te wymienione procesy sprawiają, że właśnie społeczność mieszkańców Brennej uznaliśmy za najbardziej odpowiadający nam „teren” badań. Naszą zaadresowaliśmy do kobiet i mężczyzn będących tzw. „średnim pokoleniem” w rodzinach wielopokoleniowych.

7. Opis przebiegu badań

Przeanalizowaliśmy dane statystyczne z Urzędu Gminy Brenna, z których wynikało, że na dzień 14 05 2007r. na terenie wsi Brenna jest 1427 gospodarstw domowych, z czego 573 to gospodarstwa, które tworzą rodziny wielopokoleniowe. Z tej liczby losowo wybraliśmy 100 rodzin, których posesje znajdowały się w różnych punktach wsi, oraz spełniają niezbędne wymogi dla naszych badań. Dzięki życzliwości i bezinteresowności kilkunastu osób mieszkańców Brennej oraz ich dorastającym dzieciom mogliśmy sprawnie
i zgodnie z wymogami rzetelnych badań socjologicznych przeprowadzić naszą ankietę.

Kwestionariusz ankiety wraz z pustą kopertą dostarczyli respondentom inspektorzy wydziału organizacyjnego, drogowego Urzędu Gminy Brenna oraz ich dorastające dzieci.
Po ich wypełnieniu każda z ankiet została odebrana przez wymienionych wolontariuszy
do uprzednio przygotowanych pojemników, a następnie z naszym udziałem szczegółowo przeanalizowana. Dzięki pomocy pracowników Urzędu Gminy Brenna mogliśmy bardzo sprawnie dokonać komputerowego zestawienia uzyskanych dany, po czym dokonaliśmy następującej analizy uzyskanych odpowiedzi.

8. Analiza wyników badań

Analizując wyniki przeprowadzonych badań stwierdzamy, że ankietę wypełniło 100 osób, z czego 92% stanowiły kobiety i 8% mężczyźni, Kryterium wieku naszych respondentów kształtowało się następująco: 65% z nich mieściło się w przedziale wieku między 30 -40 roku życia, zaś 35% między 20 -30 rokiem życia. W 80% spotkaliśmy się z pełną strukturą rodziny, w 15% niepełną i w 5% z inną sytuacją.

Po przeanalizowaniu wyników okazało się, że podstawowym źródłem utrzymania ankietowanych była praca najemna wskazało ją 55%, z własnej działalności gospodarczej utrzymywało się 37%, z prowadzenia gospodarstwa rolnego zaś 2% dotkniętych było bezrobociem.

Ponad połowa badanych, bo 55% określiło swoje warunki materialne jako dobre, 30% jako wystarczające, 7% uważało, że są one bardzo dobre i 8% określiło je jako złe. Wśród badanych 85% było wyznania rzymskokatolickiego, 11% ewangelickiego i 4% innych wyznań.

Z pośród badanych 95% oświadczyło, że wraz z innymi członkami rodziny bierze udział w niedzielnej mszy świętej, 63% badanych zadeklarowało udział swojej rodziny
w nabożeństwach z okazji świąt wynikających z kalendarza liturgicznego oraz 48% oświadczyło, że modli się, co dziennie. Aż 98% respondentów potwierdziło swój udział
w nabożeństwach związanych z przyjmowaniem sakramentów oraz podkreśliło, że jest
to okazja do spotkań rodzinnych, wspólnego biesiadowania i wymiany poglądów. Tylko o dwa procent mniej, bo 96% oświadczyło, że przyjmuje odwiedziny kolędowe. Dużo, bo aż 81% badanych oświadczyło, że bierze udział w procesjach i lokalnych pielgrzymkach, dzięki czemu jak podkreślili badani mają okazję spotkać osoby spoza najbliższego kręgu rodziny, sąsiadów i znajomych. Uwagę zwraca również fakt, że aż 98% badanych zadeklarowało swój udział w ceremoniach pogrzebowych członków swoich rodzin i sąsiadów.

Na pytanie, co nasi respondenci uważają za najważniejsze w życiu swojej rodziny 26% odpowiedziało, że przyszłość dzieci, 22% za najważniejsze uznało zdrowie
i bezpieczeństwo członków rodziny, zaś 20% zapewnienie środków materialnych a 16% zgodne pożycie małżeńskie.

Najważniejszym środkiem masowego przekazu, z jakiego zdaniem respondentów korzystają dzieci jest telewizja -58%, następnie książka i prasa 27%, komputer 9% i telewizja satelitarna 6%.

W badanych rodzinach 85% rodziców stwierdziło, że nakłada na swoje dzieci stałe obowiązki domowe, w których na pierwszym miejscu jest sprzątanie swojego pokoju, następnie opieka nad młodszym rodzeństwem i pomoc w gospodarstwie domowym. Jak wykazują wyniki ankiety tylko 15% respondentów nie nakłada na swoje dzieci żadnych obowiązków, uzasadniając ten fakt koniecznością skupienia się dzieci na zdobywani dobrych wyników w nauce.

Na podstawie uzyskanych wyników stwierdziliśmy, że aż 65% rodziców nie organizuje czasu wolnego swoim dzieciom, pozostawiając całkowitą dowolność swoim dzieciom w tym zakresie. Pozostałych 35% deklarowało organizowanie spotkań rodzinnych
i towarzyskich, wspólnych spacerów, wycieczek, rowerowych -pieszych, udział oraz imprezach plenerowych.

Aż 58% rodziców twierdz, że ich dziecko wakacje spędza w domu. Do rodziny wyjeżdża 20%, na kolonie zaledwie 7% a wczasy z rodzicami spędza 15% dzieci. Analiza przytoczonych danych wskazuje ubóstwo form spędzania wakacji przez dzieci badanych respondentów. Trudno jest jednoznacznie zdiagnozować ten fakt, zwłaszcza, że większość ankietowanych określiła swoje warunki bytowe jako dobre. Być może przyczyn tego stanu rzeczy, należy upatrywać w braku zainteresowania rodziców w bezpośrednim organizowaniu czasu wolnego swoim dzieciom względnie w utracie zaufania do instytucji organizujących wypoczynek.

Dla 84% badanych największym autorytetem był Jan Paweł II, 13% wskazało Adama Małysza zaś 3% podawało inne pojedyncze osoby. Wśród instytucji cieszącej się największym zaufaniem nasi respondenci w 56% wymienili Kościół Rzymskokatolicki, 13% OSP, 11% wojsko i 20% policję.

Zaufanie, jakim obdarzyli nasi respondenci kościół katolicki znalazło potwierdzenie
w zadeklarowaniu się aż 94% ankietowanych jako uczestników wspólnych praktyk religijnych. Zwraca również uwagę fakt, że bardzo dużo, bo aż 84% badanych deklaruje wspólne spożywanie posiłków oraz udział w uroczystościach i spotkaniach rodzinnych 87%.

W odpowiedzi na pytanie, jaką rolę odrywają babcie i dziadkowie w rodzinie: 39% odpowiedziało, że opiekuńczą wobec wnuków, 48% biorą aktywny udział w codziennym życiu rodziny, 7% wspierają materialnie i 6% trudno powiedzieć.

Aż 64% badanych pozytywnie oceniło wychowanie w rodzinie wielopokoleniowej zwracając uwagę na korzyści płynące z wspólnie prowadzonego gospodarstwa, 23% zwróciło uwagę na codzienne oddziaływanie babci i dziadka w nabywaniu przez dzieci pożądanych form zachowań a 13% zasygnalizowało istnienie sytuacji konfliktowych w związku
z codzienną obecnością starszego pokolenia.

Na pytanie, jakie tradycje i obrzędy są kultywowane i przekazywane 87% respondentów wymieniło: modlitwa przed jedzeniem, pozdrowienia typu „Szczęść Boże”, kreślenie znaku krzyża na chlebie, udział w religijnych procesjach, zaś 98% łamanie się opłatkiem, święcenie potraw i wspólne kolędowanie.

Na pytanie jak respondenci widzą przyszłość swojej rodziny 69% odpowiedziało,
że dobrze, 18% trudno powiedzieć i 13% źle.

9. Wnioski z badań

W oparciu o przeprowadzone badania można stwierdzić, że na terenie wsi Brenna 40% stanowią rodziny wielopokoleniowe. Ich podstawowym źródłem dochodu jest praca najemna i własna działalność gospodarcza. Sytuacja materialna 55% rodzin wielopokoleniowych jest dobra. Bardzo dużo, bo aż 85% badanych respondentów wyznaje religię rzymsko katolicką, co ma to bezpośredni wpływ na bieg życia rodzinnego, poprzez udział wraz z dziećmi w niedzielnych mszach, procesjach z okazji świat kościelnych, pielgrzymkach oraz praktykach religijnych związanych z przyjmowaniem sakramentów.

Na podstawie uzyskanych wyników można stwierdzić bezpośrednich wpływ wyznawanej religii na światopogląd, wyznawany system wartości, norm, obyczajowość
i wychowanie dzieci i młodzieży.

Z podsumowanych danych wynika, że dla badanych respondentów największym autorytetem jest Jan Paweł II 84% a później Adam Małysz 13%.

Największym zaufaniem rodziny wielopokoleniowe w Brennej darzą kościół katolicki, a następnie OSP, co znajduje potwierdzenie w deklarowanych formach aktywności rodzin bezpośrednio związanych z tymi instytucjami.

Za najważniejsze życiowe cele badana grupa rodzin uważa przyszłość swoich dzieci
a następnie zdrowie i bezpieczeństwo swoich najbliższych.

Analiza uzyskanych wyników upoważnia ponadto do stwierdzenia, że rodziny wielopokoleniowe w Brennej w bardzo ograniczonym stopniu, bo tylko 7% organizuje wspólny wyjazd wakacyjny a aż 58% deklarowało, że nie organizuje w jakiejkolwiek formie czas wolny swoim dzieciom.

Przeprowadzone badania dowodzą także, że decydujący wpływ na relacje między pokoleniami a tym samym na bieg życia rodzin ma w pierwszym rzędzie religijność, ściśle związana z kalendarzem liturgicznym, następnie tradycja i wyrastające z niej obrzędy oraz zwyczaje, głęboko zakorzenione w świadomości, mentalności a także codziennych czynnościach poszczególnych członków rodzin.

Aż 87% badanych respondentów pozytywnie oceniło proces wychowania w oparciu
o związki międzypokoleniowe w badanych rodzinach, doceniając wartość relacji interpersonalnych a także pozytywny wkład najstarszego pokolenia rodzin w proces nabywania przez dzieci i młodzież mądrości życiowej, można, więc także dopatrywać się bezpośredniego związku z optymistycznym spojrzeniem badanych na swoją przyszłość.

Zakończenie

O współczesnej polskiej rodzinie powiedzieć można, że jest najczęściej tradycyjna
i jednocześnie otwarta na współczesność. Zachowała i zachowuje w swej kulturze zwyczaje najdawniejsze (np. łamanie się opłatkiem, święceni potraw, kreślenie znaku krzyża
na chlebie). Jednocześnie włącza w tok swojego życia nowe zwyczaje i obrzędy. Można, więc powiedzieć, że współczesna polska rodzina jest „post -patriarchalna”, „bilinearna” (dziedziczenie kulturowo -społeczne -dwustronne) i „matrycentryczna”.

W rodzinach spójnych, kochających się, miłość rodzinna nadaje moralny sens spotkaniom i zwyczajom. Gdy rodzina dotknięta jest rozkładem, wszystko traci sens, nawet zwyczaje związane z najbardziej „rodzinnymi” świętami i uroczystościami.

Rodzice, dzieci i często dziadkowie stanowią pierwszy, najczęstszy ciąg rodzinny, realizujący w zasadzie ogół dobroczynnych i okolicznościowych zwyczajów. Tam gdzie brak autentycznych uczuć, nie widać sensu kultywowania zwyczajów.

W wielu domach nie ma czasu na stworzenie odpowiedniej atmosfery wychowawczej, dlatego tak ważne jest istnienie i oddziaływanie rodzin wielopokoleniowych, tam właśnie, bowiem najpełniej realizuje się więź miedzy pokoleniowa i autentyczne relacje interpersonalne. W tych rodzinach najpełniej dziecko wnosi w życie rodziny takie elementy jak radość życia i ducha zabawy. Analiza przeprowadzonych badań jednoznacznie wskazuje na tendencje utrzymywania więzi między pokoleniami. Objawia się to w współtworzeniu przez wszystkich członków rodziny wielopokoleniowej rytmu rodzinnego życia.

Historia jakiej się uczymy ukazuje nam przeszłość pełną wojen, rewolucji, ruchów społecznych a zaś spojrzenie w perspektywie rodziny pozwala dostrzec przeszłość przez pryzmat codziennych słów, gestów, zwyczajów i obrzędów, dzięki czemu możemy nawiązać bardziej bezpośredni kontakt z przeszłością, opartą na osobistej więzi. Jednocześnie rodzina szczególnie wielopokoleniowa stwarza niezbędne warunki do zdobywania wiedzy merytorycznej, przedmiotowej pozwalającej opisywać świata, a co ważniejsze przyjmować przez dziecko hierarchię wartości opartą o wiedzę i doświadczenie życiowe dziadków
i rodziców, stając się tym samym źródłem ciekawości poznawczej, której naczelną kategorią jest dążenie do prawdy i nabywanie mądrości życiowej.

Bibliografia

1. Adamski F., Człowiek -wychowanie -kultura. Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, Kraków 1993.

2. Dyczewski L., Rodzina polska i kierunki jej przemian. Ośrodek Dokumentacji i Studiów Społecznych, Warszawa 1981.

3. Homplewicz J., alternatywy i koherencje w osobowo pojętych procesach wychowania,
w: Wychowanie na nrozdrożu (red) F. Adamski, Wydawnictwo UJ, Kraków 1999.

4. Honderich T., Encyklopedia filozofii, t. II, Wydawnictwo Zysk i S -ka, Poznań 1999.

5. Ingarden R., Książeczka o człowieku, Wyd. Literackie, Kraków 1972.

6. Jabłoński -Deptułowa E., Rodzino dokąd zmierzasz? Wyd. Polskiej Prowincji Dominikanów „W drodze”, Poznań 1987.

7. Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska, Drukarnia Watykańska „Polyglotta”, Rzym 1981.

8. Jan Paweł II, List do Rodzin Ojca Świętego. Rok Rodziny, 1994, Drukarnia Wyd. Diecezjalne, Sandomierz 1994.

9. Kruczewska J., Tradycja i nowoczesność, Czytelnik, Warszawa 1984.

10. Michałowski St., Życie w rodzinie a budowanie świata wartości, w: Dziecko w świecie wartości, pod red. W. Śliwierskiego, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2003.

11. Nowak S., Ciągłość i zmiana tradycji kulturowej, PWN, Warszawa 1989.

12. Pilch T., Zasady badań pedagogicznych, Wydawnictwo „Żak”, Warszawa 1968.

13. Shilis E., Tradycja i nowoczesność, Czytelnik, Warszawa 1984.

13. Suchodolska J., Rodzinne uwarunkowania kształtowania się rozwoju tożsamości „podwojonej” i „rozproszonej” w sytuacji Pogranicza, w: Rodzina Wychowanie Wielokulturowość. Praca zbiorowa pod red. T. Lewowickiego i J. Suchodolskiej, UŚ -Filia Cieszyn 2002.

14. Szacki J., Tradycja. Dwie strony tradycji, PWN, Warszawa 1991.

15. Szuer R., Przewodnik po Gminie Brenna, UG. Brenna 2006.

Aneks

W aneksie znajduje się

1. Kwestionariusz ankiety dla rodziny wielopokoleniowej.

R. Ingarden: Książeczka o człowieku Wyd. Literackie, Kraków 1972, s. 23.

St. Michałowski: Życie w rodzinie a budowanie świata wartości. [w:] W. Śliwierski (red): Dziecko w świecie wartości. Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2003, s. 168.

St. Michałowski: Życie w rodzinie...cyt. wyd., s. 190.

E. Jabłońska -Deptłowa: Rodzino dokąd zmierzasz? Wyd. Prowincji Dominikanów „W drodze”, Poznań 1987, s. 9.

Tamże, s. 11.

Tamże, s. 13.

Tamże, s. 18.

Tamże, s.22

K. Ichni: Nie ma postępu bez tradycji. [w:] J. Kruczewska (red.): Tradycja i nowoczesność. Czytelnik, Warszawa 1984, s. 215.

T. Honderich (red.): Encyklopedia filozofii.Wyd. Zysk, tom III, s. 148.

J. Szacki: Przegląd problematyki. PWN, Warszawa 1971, s. 148.

L.Dyczewski: Rodzina polska i kierunki jej przemian. Ośrodek Dokumentacji i Studiów społecznych, Warszawa 1981, s. 39.

L. Dyczewski: Rodzina polska ...cyt. wyd., s. 43.

Tamże, s. 190.

St. Michałowski: Życie w rodzinie a budowanie świata wartości. [w:] W. Śliwierski (red): Dziecko w świecie wartości. Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków 2003, s. 178.

Tamże, s. 190

Tamże, s. 191

J. Majka: Wychowanie personalistyczne -wychowaniem integralnym, [w:] F. Adamski (red.):Człowiek -wychowanie -kultura, WAM, Kraków 1993, s. 96.

Tamże, s. 97.

J. Homplewicz Alternatywy i koherencje w osobowo pojętych procesach wychowania [w:]: F. Adamski (red:) Wychowanie na rozdrożu, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1999, s 141.

E. Shils: Tradycja i nowoczesność, Wyd. Czytelnik Warszawa 1984, s. 35.

J. Suchodolska: Rodzinne uwarunkowania kształtowania się i rozwoju tożsamości „podwojonej” i „rozproszonej” w sytuacji Pogranicza (na przykładzie pogranicza polsko -czeskiego) [w:] T. Lewowicki i J. Suchodolskiej (red.): Rodzina Wychowanie Wielokulturowe. WSP ZNP, Warszawa, 2000, s 41.

J. Paweł II: Adhortacja apostolska. Drukarnia Watykańska „Polyglotta”, s. 3

J. Paweł II: List do Rodzin Ojca Świętego. Rok Rodziny 1994.Wyd. Diecezjalne Sandomierz 1994, s. 18

St. Michałowski: Etapy wychowania rodzinnego. „Rodzina i Szkoła” 1985 nr 1, s. 7.

L. Dyczewski: Rodzina polska i kierunki jej przemian. Ośrodek Dokumentacji i Studiów Społecznych, Warszawa 1981, s 107.

S. Nowak: Metodologia badań socjologicznych. Warszawa 1970, PWN, s. 237.

T. Pilch: Zasady badań pedagogicznych. Warszawa 1968, Wydawnictwo „Żak”, s. 82.

Tamże, s. 76.

Tamże, s. 86.

Tamże, s. 42.

R. Szner Przewodnik po Gminie Brenna, UG Brenna, s. 17.

F. Adamski: Miłość, małżeństwo, rodzina. Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, Kraków 1978, s. 455.

26



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
teoria wychowania, Atmosfera radości w rodzinie, Atmosfera radości w rodzinie - rozkwit czy zmierzch
TEORIA WYCHOWANIA, NAUKI O RODZINIE, skrypty
Rozdział XX Między praktyką a Teorią wychowania Rodzina jako środowisko wychowawcze
FORMY I TECHNIKI WYCHOWANIA, Przygotowanie Pedagogiczne, Teoria Wychowania
16. ZASADY WYCHOWANIA, Przygotowanie Pedagogiczne, Teoria Wychowania
pomoce naukowe1!, oligofrenopedagogika, uczelnia, rok I, teoria wychowania
TEORIA WYCHOWANIA
Teoria wychowania II
M Łobocki Teoria wychowania w zarysie
teoria wychowania, pedagogika
radość życia, Teoria wychowania
Autor opisuje 4 koncepcje psychologiczne człowieka, mteody wykład, teoria wychowania wykłady
TWF zajecia 2 kultura fizyczna, uczelnia awf, teoria wychowania fizycznego
Teoria wychowania pytania, materiały na UKW, teoretyczne podstawy wychowania
Teoria wychowania - opracowanie, studia różne, Opracowania

więcej podobnych podstron