Fryderyk Skarbek P a m i ę t n i k i S e g l a s a - streszczenie
Rozdział pierwszy: PRZYBYWAM DO POLSKI.
25 marca 1798r. (w piątą rocznicę tzw.Rzeczypospolitej Francuskiej) - przybywa do Polski
Polska = prowincja pruska
Mówi, że Polska jest bardziej krytykowana niż na to zasługuje
Sam o sobie:
- wychowany we Francji w szczęśliwym próżniactwie
- powołany do wygód
- należał do tych, którym ślepy los przeznaczy dobre wychowanie i wykwintne wygody życia
- ojciec = intendent księcia B.C.
- chował się z synem książęcym
- ojciec oddaje go do seminarium
(status duchownego ułatwiał wstęp do używania uciech światowych we Francji)
- zostaje l'abbé laïque = duchownym bez święceń
(spełniał rolę wychowawcy w domach arystokratycznych)
- przez swoje próżniacze życie musi uciekać z kraju (w wieku 26 lat)
- emigracja = 2 lata w Szwajcarii przy księciu - nie czuje jeszcze niedostatku
= w trzecim roku - traci dobroczyńcę
- kiedy środki do życia wyczerpują się zostaje zapisany przez przyjaciela na nuczyciela w Polsce
Każdy dom szlachecki w Polsce musiał mieć Francuza guwernera = labego:
- do uczenia dzieci mowy francuskiej
- do prowadzenia konwersacji z paniami, pannami lub gośćmi
* zbytkowy, modny i niezbędny mebel w każdym porządnym domu
Sam należy do tych droższych guwernerów
Jedzie kiepskim wozem - narzeka na niewygody: podróżuje na pęczku słomy, z brudnym Żydem za woźnicę
Przez wzgląd na to, że spędził w Polsce kilka lat i polubił ten kraj - nie będzie już opisywał przykrych wrażeń
Opisuje dom, do którego trafił:
- duży, bez piętra
- jaśniał w świetle
- dochodziły z niego odgłosy muzyki i krzyki
W stanie lunatyka zostaje zaprowadzony do pokoju pełnego gości
Lokaje chcą go wyprowadzić za drzwi - nikt go nie rozumie
Jakiś kawaler wracający z dworu zauważa go i pyta po francusku kim jest i skąd się tu wziął
Sprawa zostaje wyjaśniona, zostaje otoczony przez gości i powitany przez gospodarza
Potem wszyscy wznoszą toasty, on sam upija się.
Rozdział drugi: PIERWSZY MÓJ UCZEŃ I JEGO PRZYBRANA MATKA.
Budzi się rano i ma kaca (po węgierskim winie), przez co długo siedzi w łóżku
Cuci go nagły huk i śmiech - w pokoju siedzi na stole młodzieniec ze strzelbą
Zaczyna rozmawiać z chłopcem:
- okazuje się, że ów chłopiec ma być jego wychowankiem
- śmieje się z guwernera, że ten tak się go przestraszył
- chłopiec strzelał po to, by go obudzić - mówi o tym otwarcie = jest zuchwały
- chłopiec wcześniej miał innego nauczyciela (pan Kupi)
- pan Kupi uczył go (prócz j.fr.) strzelania - razem chodzili na polowania, wieczoramii tańcowali ze służącymi
- chłopiec ma ADHD - nie może usiedzieć na miejscu, nie lubi czytać ani pisać
- czytał tylko Robinsona i Guliwera; nie zna historii ani geografii
Chłopiec wybiega z pokoju
Młodziniec ma około 16 lat; niewielkie zdolności umysłowe, ale za to dobrze zbudowany
Guwerner uważa, że musiał być albo rozpieszczany albo zupełnie zaniedbany; nie zna grzeczności
Pod pretekstem osłabienia zostaje w pokoju aż do wieczora - obawia się chłopca
Wieczorem postanawia przedstawić się rodzicom młodzieńca
Wchodzi do pokoju bawialnego - nikt go nie zauważa bo wszyscy graja w karty
Wchodzi do następnego pokoju - pokój jest b.słabo oświetlony, cichy
Tam widzi b.młodą i piękną panienkę, a przy niej młodzieńca trzymającego ją za rękę
Młodzieniec jest tak zajęty panną, że nie zuważa guwernera
W głębi pokoju, na sofie - leży piękna dama głaskająca pieska bonońskiego (posiadanie takiego pieska = szczyt wykwintu)
Przy damie - pan w średnim wieku, naprzeciw niego - starsza dama, a obok niej młodzieniec
(trzy pary)
Guwerner cicho wymyka się z pokoju
Zatrzymuje go głos niewieści (czysta wymowa francuska)
Dama leżąca na sofie wita go, zaczynają żywo rozmawiać
Dama na sofie = pani domu:
- piękna, czarne włosy, płeć biała, oczy z długimi rzęsami....
- ton uprzejmy
- obok niej - kochanek
Przyszły uczeń - nie jest synem owej damy, lecz tylko pasierbem
Gwerner ma być jedyną osobą zajmującą się chlopcem
Wraca do swojego pokoju, zauważa chłopca tańcującego ze służącymi
Rozdział trzeci: PAN DOMU I JEGO DWÓR.
O kobietach:
- są takie, których nie można uwielbiać, którym nie można dać stałego przywiązania; zachwycają od pierwszego razu, nęcą ku sobie pomimo rożsądku od nich odwodzącego → taka właśnie jest kasztelanowa (pani domu)
*kasztelanowa:
- w młodym wieku - już drugi mąż, dla którego rozwiodła się z pierwszym
- mąż jest oziębły, ona obojętna (kiedyś byli w sobie zakochani)
- mąż obojętnie patrzy na jej stosunki z kochankiem
Uczeń ma na imię AUGUST
Guwerner zostaje zawołany przez pana domu = kasztelana do siebie o godz.10
Godz.10 - godzina toalety pana kasztelana:
- siedzi w szlafroku, przykryty dodatkowo płaszczem płuciennym
- kemerdyner zajmuje się tapirowaniem jego włosów, pomadowaniem i pudrowaniem
Powód poproszenia guwernera przez kasztelana:
→ kasztelan założył się z pewną damą (o 200 czerwonych zł), że ta nie zdoła nakłonić swego męża by wybrał się z nią na bal maskowy do Torunia.
Teraz owa dama donosi kasztelanowi, że mąż nakłoniony pojechał już do Torunia czynić przygotowania.
Kasztelan prosi guwernera by ten odpisał na list damy i oświadczył w nim, że dziś jeszcze sam (kasztelan) chce sprawdzić czy rzeczywiście jej męża nie ma w domu.
Guwerner dziwi się, że on - osoba duchowna, chroniąca zasad moralnych - ma odpisywać na list miłosny
Jednak odpisuje; kasztelan poleca porucznikowi by osobiście odniósł damie list
Następnie poleca in.porucznikowi urządzenie polowania, które ma potrwać min.2 dni
Polowanie miało ułatwić kasztelanowi spotkanie z damą
Wykonaniem polecenia guwerner zjednuje sobie przychylność pana domu; dowiaduje się, że zarówno kasztelan jak i kasztelanowa nie mają wyrzutów sumienia przez swoje postępowanie, gdyż te mogłyby pozbawić ich korzystania z uciech życia
Majątek kasztelana wydawał się być ogromnym; ma mnóstwo służby
REZYDENCI = mężczyźni dosyć spoufaleni z panem; nie byli gośćmi; spełniali polecenia pana i mieli zapewnione wszelkie wygody; nie mieli żadnych obowiązków do wypełnienia;
- przez przesądy szlecheckie nie mogli chwycić się innej pracy
- tworzyli pewną klientelę, towarzyszyli panom na wyprawach łowieckich i wszelkich hulanakach
Guwerner mówi, że uderzyła go wystawność życia i zbytki panów polskich:
- wielka liczba służących
- występowanie z paradami ekwipażu
- nieograniczona gościnność i hojność w częstowaniu się nawzajem
- wyprawianie biesiad / to wszystko było podobno przyczyną upadku majątków w Polsce
Służba kasztelana:
> dwóch kamerdynerów:
- jeden czeszący, pudrujący pana co rano; zarazem przyboczny kasjer
- drugi: wyłącznie do usług pani przeznaczony; zawsze żył źle z pierwszym (bo nie miał dostępu do pieniędzy); miał obowiązek: fryzowania pani, odbywania poselstw, podawania pani potraw i napojów, towarzyszenie jej w podróży
> koniuszy i łowczy
(chodzi o to, by słynąć z pięknych i dzielnych koni i psów...)
> lokaje, strzelcy, hajducy, kozacy, huzary, laufry
→ ci wszyscy byli reprezentantami próżności, gotowi na każde skinienie pana dopuścić się wszelkich bezprawiów
>służba kuchenna, piwniczna, ogrodowa;
Pan polski żywił i odziewał mnóstwo ludzi, będących ciężarem dla niego i dla kraju.
Rozdział czwarty: POLACY I PRUSACY.
Po tym jak napisał list dla kasztelana, guwerner zaczął być uznawany za towarzysza państwa, co zjednało mu uszanowanie od sług
Nikt juz nie śmiał nazywać go Francuzem - uchodziło to za pewien rodzaj pogardzającego przydomku
DUMA NARODOWA Polaków:
- Polacy potrafią, nie mówiąc o sobie ani nie krytykując cudzoziemcó, jednym wyrazem wypowiedzainym we właściwym tonie poniżyć innych by siebie wywyższyć.
- np.kiedy Polak powie: Niemiec, Francuz, Włoch...może to być uznane za szyderstwo lub urazę
Opowiada o tym, jak do domu kasztelana przyjechał RADCA=RAT PRUSKI:
- po obiedzie, kiedy domownicy i goście rozmawiają, a pan domu gra w bilard, zjawia się urzędnik
- nikt na niego nie zwraca uwagi
- gospodarz, zawsze uprzejmy, teraz zimno pyta: Co słychać?
- jest traktowany nieuprzejmie
- kasztelanowa tłumaczy guwernerowi, że urzędnik ten to Niemiec - Przyjacielem domu naszego Niemiec być nie może.
Wrogość Polaków do Niemców
- kasztelanowa: Prusacy ucywilizowali się między Polakami
- jakiś facet zaczyna opowiadać: w Bydgoszczy był starosta; dowiedziawszy się o odbywającym się właśnie posiedzeniu regencji pruskiej, wyrusza z kompanami (z winem i innymi ludźmi) do pruskich urzędników. Ci nie chcą go wpuścić i zamykają dom na klucz; starosta grozi, że jeśli go nie wpuszczą wyważy drzwi. Prusacy zgadzają się by wszedł sam starosta, jednak wchodzą wszyscy. Zaczynają pić - żaden prusak nie jest zdolny do rady.
Kasztelan przynosi wino, zaczynają wznosić toasty - rat pruski upija się i wraca do miasta nie załatwiając sprawy z jaką przybył
W prowincjach polskich wziętych pod panowanie pruskie - anomalia:
→ Prusacy - lud bardziej oświecony, zamożniejszy, wyższy pod każdym względem, ulegał moralnej przemocy podbitego ludu -Polaków- i znosił od niego poniżenia.
Dlaczego tak jest?
→ Prusacy - żyjący wśród oszczędnych i rządnych ziomków - zostali przeniesieni do kraju, gdzie każdy szlachcic prowdził tak wystawne życie jak książęta i magnaci niemieccy.
Zostali odurzeni tym pozorem bogactwa i nie mogli się odważyć by im rozkazywać. Ich przewaga oparta na władzy rządowej, była za słaba do pokonania władzy opinii.
Ale Prusacy przechytrzyli Polaków - wykorzystali przeciwki nim ich własną broń - poznając, że wszyscy chcą być uznawani za panów, dostarczali im pieniędzy by zmienić ich później w nędzarzy.
(dawali kredyty pod zastaw majątków)
Polacy nie umieli ocenić właściwie powołania swego w czasie politycznego letargu narodu swojego.
Rozdział piąty: KARNAWAŁ W TORUNIU.
Guwerner bawi już od kilku m-cy w Polsce, ale nie poznał jeszcze żadnego miasta polskiego
Początkowo nie może przystać na to, by osady żydowskie nazywane były maistami
Żydowskie OSADY:
- kilkadziesiąt drewnianych domków, wzniesionych na błotnistej powierzchni
- nielicznii chrześcijanie byli tam rolnikami
- wszyscy Żydzi = handlarze oszukujący szlechtę
- tu handel prowadzi się za pomocą nowego pośrednika = wódki
Później przyzwyczaja się, że porządni jeździli do tych tzw.miast na jarmarki sprzedawać/kupować zwierzęta; kupować wstążki i in.duperele
TORUŃ - miasto godne tego nazwania
- zamieszkiwane w większości przez Niemców
- nosiło znamiona polskiej osady
- robotnicza klasa ludności - polska
- tu handel = spław zboża Wisłą, sprzedaż towarów do codziennych potrzeb
- przyjazne stosunki między kupcami a właścicielami dóbr
Szlachcic polski uważał mieszczanina toruńskiego za niższego od siebie w znaczeniu światowym - ale przez pieniądze mial dla niego poważanie
Zwyczajem obywateli z okolic Torunia było zjeżdżanie się do miasta pod pretekstem sprzedania/kupienia zboża; tak naprawdę chodziło o widywanie się i wzajemne częstowanie ze znajomymi - kończyło się to uszczupleniem finansów albo powiększeniem depetu u kupca
Toruń = miasto zbierania się polskich familii polskich
Niektórzy przyjeżdżali tu chcąc wydać córki za mąż albo znaleźć poważne żony dla siebie bądź synów
W Toruniu - zabawy; piękności słynne ze swych wdzięków; wdowy
Toruń podczas karnawału:
> towarzystwo pruskie w tym czasie ustępowało tawarzystwu polskiemu - porównanie:
1. zabawy Prusaków:
- ciche, skromne, głównie w gronie rodzinnym
- pito herbatę, cienką kawę; bardzo żadko kieliszek słodkiego wina do cistek
- kobiety z podziwem mówiły o polskich zabytkach, czasami plotki o Polakach (dla ciekawości)
- kobiety nie pierwszej młodości,
- grali tylko w lombra, wista, taroka (gry uważane za mnie hazardowe) na drobne monety
2. zabawy Polaków:
- huczne, wystawne, w całym mieście widoczne
- damy częstowane hojnie ciastkami i chłodnikami, panowie wypijali zapasy wszelakich win
- młodzież, wabne panny, zalotne wdówki
- grali w faraona (jedna z najbardziej hazardowych gier na przełowmie XVIII/XIXw.) na złoto
- Seglas może porównać te dwie zabawy, bo jednego wieczora zdażyło mu się być na takich dwóch iimprezach:
→ opowiada o tym, jak kasztelanowa zaproszona przez żonę gen.komendanta Torunia (Prusaka) na urodziny męża kazała mu sobie towarzyszyć....
*Pojechali na tę imprezę w trójkę: Seglas, kasztelanowa i jej przyjaciółka:
- ludzie tańczą szlejfera - powolny walc;
- poważne matrony
- ogólnie nudy jak cholera...
- kasztelanowa ziewa, chce wyjść, ale służąca zrzuciła na głowy i suknie kasztelanowej i jej przyjaciółki mięcho, przez co musieli zostać tam dłużej
- córka komendanta śpiewają na cześć ojca pieśń
- w końcu wychodzą.
*Idą na redutę = polska impreza:
- huczna muzyka, krzyki
- tańczą poloneza i mazura
- kasztelanowa jest bardzo zadowolona, świetnie się bawi - jest uznawana za pierwszą damę całego towarzystwa
- wznoszą jej zdrowie
- urozmaicenie zabawy: wchodzi dziewięć Muz wraz z Apollinem (wśród nich sama kasztelanowa)
- zabawa trwa do rana
- mężczyźni graja w karty;
Tak wyglądał cały karnawał.
Po takich zabawach trudno było się zorientować, że tak bawi się kraj zajęty, pozbawiony wszelkiego znaczenia
Zdawało się, że mieszkańcy chcieli zapomnieć w ten sposób o swoim położeniu
Seglas mówi o synu wojewody: uczył się we Francji, wrócił do kraju jako skromny, uprzejmu młodzieniec. Zapowaidał się na znakomitego obywatela. Ale wypadki w kraju sprawiły, że stał się rozpustnikiem.
Rozdział szósty: TRACĘ MIEJSCE MOJE.
Seglas pomimo, że jest na pół duchowną osobą musi uczęszczać na wszystkie zabawy
Nie może upilnować ani skutecznie wychowywać Augusta (bo nawet jego ojciec chwali to, co on gani...)
Jednak sumienie każe czuwać mu nad młodzieńcem i zastapić przy nim m-sce tych, co o niego mało dbali
→ nie przewiduje, że jego troskliwość stanie obróci się przeciwko niemu
Zapowiada uczniowi, że nie pozwoli mu pójść na redutę (pomimo pozwolenia rodziców)
Zamyka pokój na klucz
Wieczorem, kiedy zaczynają się zjeżdżać goście, chłopiec zaczyna się ubierać
Seglas wychodzi z pokoju i zamyka drzwi na klucz - chce udac się do któregoś z rodziców by omówić sprawę
Kasztelana nie ma, idzie do kasztelanowej
W drodze do pokoju kasztelanowej jakaś niewieścia ręka zaczyna go prowadzić
Ten, przez „ciekawość” pozwala się popychać i w końcu sam zostaje wepchnięty do pokoju i w nim zamknięty
Z ciemnego pokoju, w którym się znajdował widział słabo oświetlony gabinet kasztelanowej
Kasztelanowa go woła myśląc, że jest kimś innym
Nie może wytłumaczyć jej tego jak się u niej znalazł - ta go ochrzania za bezczelność (sama czekała na przyjaciółkę, z którą miała wybrać się na redutę...)
Biegnie do siebie
Augusta nie ma (pod kołdrą 2 ręczniki) - wyskoczył oknem
Seglas wybiega z domu, przed domem kareta pana kasztelana
Nie czekając na nic służący otwiera mu drzwiczki karety - tan wsiada (myśli, że po niego ją przysłali)
Kareta zatrzymuje się, ale nie przed domem redutowym
Seglas wysiada, kareta odjeżdża,
Idzie nieśmiało do uchylonych drzwi - tam piękna dama, która zobaczywszy go krzyczy i ucieka
Spotyka pana kasztelana - ten znowu go ochrzania
Pośpiesza na redutę i tam znajduje Augusta
Następnego dnia - rozmowa z państwem:
- poniewaz ich syn nie chce go słuchać - postanowili umieścić go u pijarów w konwikcie
- Seglasa uwalniają od dalszych obowiązków (zapewniając protekcję)
Rozdział siódmy: DOM RZĄDNY.
Postanawia niezwłocznie opuścić dom
Stał się przedmiotem spółubiegania wielu familii w Toruniu - ma wiele propozycji
Przez wzgląd na moralność, szacunek i zaufanie ze strony przełożonych wybiera dom rządnego obywatela
Nowym opiekunem = starosta (posiadający juz sam tytuł, bez starostwa)
Starszy i powolniejszy od kasztelana, poprzestający na pociechach we własnej rodzinie
Żona starosty - poślubiła go bez miłości, ale jest z nim bardzo szczęśliwa; nie umie francuskiego
Rodzina: 2 dorastajace córki, syn - najmłodszy z rodzeństwa
Syn - zostaje mu powierzony; córek ma uczyć pod dozorem starej panny (ciotki dzieci)
Ciocia - 40lat
Trzy wrażenia Seglasa:
1.niewymowna dobroć spojrzenia matki
2.zalotność w uśmiechu ciotki
3.niewinna a ujmująca prostota ślicznych córek (Anna - 16l.; Teresa - młodsza)
Starosta - o parę stopni niższy pan od kasztelana; darzony powszechnym szacunkiem, gotowy do poświęcenia się dla innych (=cnota zacierająca się przez zaszcepianie cudzoziemszczyzny przez Polaków we własnych obyczajach)
Cel starosty - szukanie szczęścia w domu i rodzinie własnej
kiedy domownicy spodziewają się przybycia państwa - wszystko przybiera wesołą i świąteczną postać - wszyscy się cieszą, służba radośnie wita państwa
byli to ludzie potrafiący znaleźć szczęście w obrębie rodzinnego domu
różnica: zamożna rządnośc domu starosty a zbytkowy bezrząd dworu kasztelana
nie ma zgrai służących, tylko stary kredencerz, stary Wojtuś (woźnica), stangret i foryś,
nie ma łoczych, tylko stary Wacho
nie ma kasjera, komisarza, tylko stary podstarości
w całym domu wszystkiego pilnowało oko pani lub pana, dostatki panowały razem z rządnością.
Rozdział ósmy: GALA.
W domu starosty dni spokojnie płynęły...zupełnie odmienne życie niż u kasztelana
U starosty trzymano się zasady, że użyteczne ztrudnienie jest celem życia, a rozrywki jego uprzyjemnieniem
Seglas nauczył się robić grafik dnia
Poznaje po raz pierwszy, że wielką przyjemnością jest czuć się użytecznym i widzieć owoce swojej pracy
Jego uczennice są zachwycające
Porównanie kasztelana i starosty:
KASZTELAN |
STAROSTA |
> s c u d z o z i e m c z a ł y sposób życia: - francuskie ubiory - kobiety z wysoko fryzowanymi, mężczyźni z pudrowanymi włosami - polska suknia = ludzie s t a r e g o e t a t u - stół bardziej wystawny jak smaczny - przedmiotem rozmowy - wpadki polityki zew., plotki wielkiego świata - j.pol. przeplatany francuskim
|
- suknia polska (nie szydzono z fr.mody - nie naśladowano jej)
- jedzenie zawsze smaczne - przedmiotem rozmowy - krajowe i gospodarcze przygody, rodzinne stosunki lub domowe zdarzenia - sama polska mowa
|
Dzień św.Kalasantego (4 lipca) - zawsze uroczyście obchodzony w domu starosty jako rocznica jego imienin:
- powszechny zwyczaj: nikogo się nie zaprasza, a wilu gości się spodziewa
- poranek - dla rodziny i domowników
- dzieci recytują wierszyki (których nauczył Seglas), Anusia daje ojcu różę
- ojciec zimno przyjął i wierszyki i różę (cecha charkterystyczna Polaka - nie okazuje się tkliwym...)
- koło południa - zjeżdżają się goście:
>1.wysoki, w podeszłym wieku szlachcic;
>2.otyły mężczyzna w polskim stroju + małżonka + 2córki → państwo stolnikostwo
>3.gość przybyły na nowej kolasce od Dangla (wytwórnia powozów)
>....kilka innych pojazdów - skromne, nie zwracające na siebie uwagi
>mąż i żona - młody były wojskowy&podstarzała wdowa po bankierze
- wjechali otwartym powozem, ciągniętym przez parę ang.koni
- ona - z pieskiem
- on - bez grosza, na jej utrzymaniu
- w ich domu - papugi, sępy indyjskie
Oczekiwanie na posiłek
E T Y K I E T A:
- pedanteria w okazywaniu grzeczności
- ustanowiona hierarchia między obecnymi
- danie niewłaściwego pierwszeństwa = ubliżenie - mogło stać się źródłem niechęci między familiami
- jeśli dwie równego tytułu osoby - o pierwszeństwie stanowiło pochodzenie osoby, dalej - wiek osoby
By być biegłym w stopniowaniu osób - trzeba wiedzieć jak się kto nazywa, jaki ma tytuł, stopień, z kogo się rodził, z jakimi rodzinami był spokrewniony.
* eks-bankierowa - gospodarz nie jej podał rękę by przewodniczyć damom w przejściu do pokoju jadalnego...udając słabość w gniewie porzuca „grubiańską” szlachtę.
Galowe obiady:
- ani zabawa, ani przyjemność
- nie ma m-sca na wesołe rozmowy
- damy - siedziały po jednej stronie stołu - naprzeciw swoich mężów
- zaczynają się toasty - nieskończona ilość, nie ma czasu na jedzenie
Jeśli po długim oczekiwaniu upragnione było rozpoczęcie obiadu, bardziej jeszcze pożądanym jest koniec jego dla tego, kto trzeźwo przetrwać go potrafi.
Wszyscy wychodzą do ogrodu - zaczynają się wesołe i poufne zabawy; panowanie etykiety ustało.
Rozdział dziewiąty: CHŁOPI POLSCY.
Seglas przybył do Polski z uprzedzeniem o srogości panów polskich i o poniżającym poddaństwie
Jednka stan poddaństwa chłopów nie był taki przykry jak to sobie cudzoziemcy wyobrażali
Między włościami a panami polskimi - pewien rodzaj patriarchalnych stosunków
Bezwarunkowa uległośc + rodzicielska władza
CHŁOP POLSKI:
- ostatni szczebel społeczeństwa
- wyłączony od wszelkiego znaczenia
- żyjący w poddaństwie
- Ale: przejęty zasadami arystokracji
Np. w dobrach magnackich - chłop był zawsze bardziej zarozumiały od tego z małej wioski
- lekceważyli zagonową szlachtę
(szlachtę drobną za czasów rządu pruskiego zaczęto brać do wojska na równi z chłopami)
*zagonowy szlachcic przestaje się liczyć
- arystokaracja chłopska = odbicie potęgi ich panów
- wśród chłopów - patriarchalne stosunki (ważne są: zamożność i urodzenie chłopa)
Każda wieś polska miała jedną lub kilka takich arystokratycznych rodzin chłopskich
→ te łączyły się ze sobą i wybierały: >sołtysów wsi; >członków bractw kościelnych; >przewodników przy każdej uroczystości wiejskiej; >mówców (zanoszących do panów prośby i zażalenia)
→ młodzież z takich rodzin maiła pierwszeństwo np.w zawieraniu małżeństwa, przewodzeniu tańcom...
Chłop polski:
- ustępował niemieckiemu i francuskiemu pod względem dobrego bytu i stosunków ze społeczeństwem
Ale: - nie był od nich niższy pod względem zdolności umysłowych
Czasy pruskie - szczególnie pomyślne dla chłopów:
→ ceny zboża zostały podniesione dzięki czemu chłop mógł zbierać pieniądze
Pomimo tego, że w zaborze pruskim wprowadzono złagodzenie poddaństwa, a chłopi byli „pod opieką” rządu, między chłopami a Prusakami nie było żadnej przychylności
Do Polski naływali koloniści niemieccy - to jednak nie maiło na polskich chłopów żadnego wpływu ponieważ nie naśladowali Niemców
→ Niemiec był zawsze Niemcem i dla tego samego nie mógł uzyskać poważania chłopa polskiego.
Seglas opowiada o zabójstwie popełnionym przez uprzedzenia o Niemcach:
→ pod wsią było m-sce na drodze, gdzie zawsze wozy się wywracały. Ludzie byli pewni, że siedzi tam (w kałuży) diabeł. Wieczorem przejeżdżał tamtędy wieśniak, na jego wóz wskoczył Niemiec, chcący przybyć na wozie błotnistą drogę. Wieśniak stwierdził, że to na pewno ten diabeł (bo, zdaniem wieśniaków: diabeł zawsze po niemiecku chodził) i zabił go.
Rozdział dziesiąty: OPUSZCZAM DOM STAROSTY.
Seglas spędził spokojnie w domu starosty już dwa lata
Anusia - córka starosty - wzbudza u Seglasa uczucia, nie może patrzeć na nią obojętnie
Wszystko, co mogło zdradzić uczucia Seglasa - ciotka dzieci (Urszula) przyjmowała jako kierowane do niej.
U Seglasa: walki skrytych uczuć z sumieniem i obowiązkiem
Kiedyś, jesienią (-najpiękniejsza pora roku w Polsce):
- wszystkie dzieci zajęte zbieraniem z matką owoców w ogrodzie
- starosta pyta Seglasa - dlaczego ostatnio jest taki smutny, mówi mu, że wygląda na zakochanego...
- okazało się, że Urszula wyznała staroście, że nie jest obojętna Seglasowi
- Seglas wytłumaczy staroście, że tak nie jest
- nadbiega Anusia, łapie go za rękę i każe biec... (nic się nie dzieje)
Coraz częściej rodzina podkomorstwa bywa u starostów (i odwrotnie)
Zaczyna bywać także u starostów stary kawaler, który zawsze swata i pośredniczy między przyszłymi małżonkami
Pewnego dnia nadjechał nowiutki powóz zaprzężony w 5koni.....
→ z pojazdu wysiadł pan podkomorzyc razem ze swatem.........chce Anusie za żonę
Głównym godźcem do małżeństwa dla podkomorzyca - chluba wystąpienia i popisywania się przed światem
Anusia - niewinna, nie widziała w małżeństwie nic oprócz bogatej wyprawy i hucznego wesela...
Seglas - nie może na to patrzeć i na miesiąc przed datą ślubu opuszcza dom straosty
ZWYCZAJE POLSKIE PRZY ZAWIERANIU MAŁŻEŃSTW W RODZINACH SZLACHECKICH:
- często głównymi pobudkami do zawierania małżeństw są: wystawność konkurencji dla młodzieńca, a wyprawy dla panny
- w Polsce - upowszechniona wystawność przy zawieraniu związków małżeńskich
(czasami nakłady na ślub są przyczyną późniejszego niedostatku = zastaw się a postaw się)
- szlachcic polski nie może myśleć o pannie z dobrego domu, póki nie ma 5 koni, karety i strzelca
- gdy już zdobywa względy rodziny i otzrymuje przyrzeczenie ręki - wtedy musi zaciągnąć kolejny dług na kupno szala tureckiego = prezent dla narzeczonej; czasem bierze na to kredyt
- pannę należy wszystkim obsypywać....nie zapominając o garderobianie
- chlubnie bylo odbyć pojedynek za narzeczoną
- ze strony panny - rodzice musieli czynić wydatki na wyprawę (tu także przepisy, co musi się w niej znajdować)
Rozdział jedenasty: WARSZAWA ZA PRUSAKÓW.
Trzeba doznać wszelkich utrapień powołania śłużebnego (...) aby umieć cenic własność, jakkolwiek ubogą...
Seglas postanawia udać się do W-wy, by tam poszukać dla siebie miejsca
Warszawa za panowania pruskiego = opustoszony zamek
→ gdy kilka lat po upadku Polski zwiedza się jej stolicę:
- uczucie smutku - we wspomnieniach przeszłości szuka się pocieszenia
Pierwsze wrażenie: widok zamieszkałych chat i dworków, a obok nich opustoszałych gmachów i pałaców
→ pałac - pusty; dworek - ubogi => bo mieszkańcy dworku żyli z łaski i rozrzutności pana zajmującego pałac
→ opustoszenie gmachów = znamię upadku narodu
→ mieszkańcy dworków = ostatni ślad krajowej ludności miasta, należącego do obcych
Gdy się ziewdza W-wę, można sobie wyobrazić, że zaiedza się Herkulanum i Pompeje
W-wa = miasto martwe, miasto historii i wspomnień, Herkulanum Polski
Z A M E K:
→ opuszczony, bez dawnych właścicieli
→ najsmutniejszy ze wszystkich gmachów
→ kamienie przed zamkiem służą do ostrzenia noży i in. Narzędzi
→ we wszystkich oknach - gniazda jaskółek
→ posągi, wazony, gzymsy gmachu pokrywają mchy i pnące się rośliny
→ w kuchni dworskiej - mieszka rzemieślnik
→ żeby zobaczyć zamek, trzeba przejść Wisłę; ale nawet gdy jest się o kilka kroków od niego, można nie wiedzieć, że się przy nim stoi
→ polityczny grób
na twarzach ludzi nie widać smutku, ale obojętność
ŻYDZI:
→ ze sposobu życia i mieszkania bardziej podobni do zwierząt niż do ludzi
→ tłumy obrzydliwych Żydów mnożyły się wśród chat Pociejowa (wieś podwarszawska)
→ szeregi sklepów żydowskich, do których wejścia jest się skłaniany wszelkimi sposobami
→ tu - przeraża przepełnienie i natłok
Pałac Brylowski - zajęty przez pruskiego gubernatora W-wy: Köhlera
W Pałacu Saskim - Liceum, gdzie młodzież polska uczy się j.niem.
Ogród Saski - składa się juz tylko z trzech alei...
Łazienki królewskie = najpiękniejsza pamiatka, arcydzieło gustu, jeden z najpiękniejszych domków wiejskich królewskich w Europie
→ gdy się tam jest myśli się o Poniatowskim jako o człowieku z wyższym usposobieniem, przejętym uczuciem piękna
→ Poniatowski - umiał używać życia, ale nie umiał panować.
Rozdział dwunasty: SZUKAM PROTEKCJI.
Seglas - od kilku tyg.w W-wie
Marnuje dni na rozpamiętywaniu o domu starosty
Zostaje mu coraz mniej pieniędzy, dlatego udaję się do przyjaciela, by pomógł mu dobrze się „umieścić”
Rady przyjaciela:
→ nie może się wydać, że potrzebuje miejsca
→ trzeba znaleźc takich, którzy będą wyżej cenić Seglasa niz on sam siebie ceni
Rola guwernera w W-wie:
→ musi znać świat; nie wystarczy być Francuzem by być guwernerem
→ nie jest ważne to, co się umie - ważne jest to, co żeby uchodzic za umiejętnego
→ nie jest ważne jakich nauk bedzie udzielał uczniom - ważniejsze jest to, by wychować ich na ludzi salonowych
bo: Polacy nie mają żadnego politycznego znaczenia - więc po co im umiejętności i nauka
Polakom potzreba koniecznie zewnętrznego życia, błyszczenia czym bądź między ludźmi, zwracania oczu na siebie
Braki w życiu politycznym zastępują zewnętrzymi stosunkami towarzyskiego życia
Pozbawieni znaczenia, ubiegają się o znaczenie w tym małym świecie, który wielkim zowią
→ dlatego guwernerami są Francuzi - mają obejście towarzyskie
→ nie jest ważne jakim się jest nauczycielem - byle było się człowiekiem dobrego tonu
Mają starać się o MECENASKĘ dla Seglasa, która wzięłaby go pod opiekę i wprowadziła w świat
Ostatecznie podejmują decyzję starania się o względy jakiejś damy mającej wpływ w towarzystwie - Seglas nie wie kim ta dama jest
W dniu wizyty przyjaciel woła fryzjera, by ten zajął się fryzurą Seglasa; sam zajmuje się jego ubiorem - takie przygotowania, że guwerner myśli, że jego przyszłą protektorką ma być jakaś księżna
Okazuje się, że mecenaska mieszka w jednym z domów Krakowskiego Przedmieścia, ma niemieckie, pospolite nazwisko, bez tytułu
Mecenaska pyta się guwernera o to, u kogo spędził czas
Kobieta radzi stanowczo, by porzucił to całe parafiaństwo:
- ma byc śmiałym podobającym się kobietom - bo to one stanowią o losie mężczyzn w towarzystwie
Kobieta zaczyna postrzegać Seglasa jako „ciekawostkę”, nie może uwierzyć, że ktoś o takiej powierzchowności (niewinność, skromność, nieśmiałość) naprawdę istnieje
Mecenaska decyduje - Seglas będzie idealny dla Klotyldy - 150 czerwonych złotych pensji, wszelkie wygody, jeden chłopiec kilku-/kilkunastoletni, pani domu - śliczna i miła.
*mecenaska choć do Seglasa zwraca się z powagą i uprzejmością, tak naprawdę szydzi i naśmiewa się z niego.
Rozdział trzynasty: ZACZYNAM POZNAWAĆ ŚWIAT.
Seglas dostaje bilecik od mecenaski - stawia się na oznaczoną godzinę
Jest bardzo onieśmielony i zażenowany przy boku swojej protektorki
Wchodzą do pani Klemencji:
→ pani Klemencja siedzi przy biurku i czyta
→ panie zaczynają rozmawiać o tym, że ktoś się żeni (Figaro)
→ mówią o historii Horacjuszów - osoby z towarzystwa zamierzają grać dla ubogich Horacjuszów (tragedia P.Corneille'a) w j.pol. - to sprawa zajmująca całą W-wę.
Klemencja pyta się, co Seglas myśli o teorii wychowania wg Rousseau (Emil)
→ ten mówi, że te teorie są niedorzeczne
→ na to Klemencja się oburza - Rousseau to dla niej człowiek prawdy i natury, należy mu stawiać ołtarze...
Rozmowa cały czas jest przerywana dygresjami ze świata towarzyskiego
Ironia/obłuda Klemencji - twierdzi, że niczym innym się nie zajmuje jak tylko wychowaniem swojego syna (a gada cały czas o plotach ze światka towarzyskiego!)
Wpada 12-letni chłopiec - syn Klemencji - EMIL
→ chce by matka kazała pobić i wypędzić Jasia - syna gospodarza - bo nie chciał mu odstąpic piłki
→ mataka nie chce tego zrobić - bo to syn gospodarza
→ chłopiec pyta się więc Seglasa, czy może on mógłby to zrobić...
[Seglas] - Mógłbym, bom mocniejszy od Jasia, ale nie chcę.
- Nie chcesz? a to dlaczego?
- Boby Jaś płakał, a mnie zawsze żal tego, co płacze.
- A gdybym ja płakał, czyżbyś mnie żałował?
- Gdybyś plakał nie ze złości, ale z bólu, to bym cię żałował.
- To ty musisz być dobrym (...) - Matko, nie każ juz bić Jasia, bobym go żałował. ☺
Emil oświadcza matce, że chce Seglasa mieć przy sobie
POLACY - jest w nich więcej dobrego jak złego, ale ich wewnętrzne usposobienie ulega wpływowi tego, co działa na zewnątrz
Emil - znajduje się pod wpływem zgubnych zasad wychowania - guwerner poczuwa się do obowiązku ochronienia chłopca od wychowania matki
Stosunki społeczeństwa:
→ w pierwszych trzech latach po zajęciu przez Prusaków - W-wa = dom pokryty żałobą
→ wszędzie jest cicho i ponuro, wszędzie pełno wspomnień po tym, którego opłakują
→ ludzie w końcu zostawiają ten dom - opustoszony pod strażą obojętnych lub obcych
→ W-wa - opuścili ją niemal wszyscy, którzy nie mogli obojętnie patrzeć na ten grób boleści
→ zgon polityczny + odrętwienie i śmierć życia towarzyskiego
→ przybytki dawnych zabaw zostały albo sprzedane sługom albo zamknięte
→ kucharze i kamerdynowie stali się właścicielami dawnych pałaców swoich panów, gdzie zakładali kawiarnie / domy zajezdne (np. „Kawa Tyrolska” → Hotel Wileński)
→ nie było balów, widowisk, zgromadzeń = mieszkańcy wyrzekli się wszelkich form zabawy
Tylko raz - W-wa zajaśniała chwilowym blaskiem:
- 1798r. - gdy król pruski odebrał od deputowanaych przysięgę wierności i wracał z Kkrólewca przez W-wę w obecności królowej Ludwiki (ugodzony toporem wół przebiega przez miasto, zostawiając krwawe ślady...)
Po kilku latach - młodsze pokolenie zaczyna żądać zabaw i przyjemności:
→ budzi się skłonność do wesołego życia
→ zaczynają otwierać się domy gościnne
→ uwagę przyciągają wypadki w społeczeństwie, plotki...
→ wkrótce utworzyły się w warszawskim towarzystwie koterie
Rozdział trzynasty: POD BLACHĄ.
Przy zamku - domm niepozorny, który przez wiele lat był miejscem zbierania się eleganckiego świata warszawskiego = Pod Blachą
Książe Józef Poniatowski - po upadku kraju bawił w Wiedniu, skąd przybył do W-wy ze swoję siostrą, hrabiną Tyszkiewiczową = znakomita dama, przeznaczona na przewodzenie odradzającej się wyższej społeczności warszawskiej. Ale - opuszcza kraj.
Pani i pan de Vauban - przybyli za księciem Józefem do W-wy;
→ emigranci z Francji
Pani de Vauban:
→ nie była ani ładna, ani młoda
→ wysoka, chuda, delikatna i nerwowa, nie miała w sobie powabu
→ żyła w atmosferze osoby chorobliwej
→ prowadziła klatkowe życie w swoim mieszkaniu
→ grymaśna i rozpieszczona
Pan de Vauban:
→ mąż bez woli i swojego zdania
→ od służących rózni się tym, że wolno mu mówić niekiedy po imieniu do swojej małżonki
→ nie był ani dowcipny, ani uprzejmy
→ odegral dosyć dobrze kilka ról w komediach francuskich
Pni de Vauban zyskała b.dużą przychylność księcia Józefa - w swoim domu pozwalał jej przyjmować towarzystwo warszawskie, które udało jej się ujarzmić; przewodziła nim
Francuska rządzi w obcym kraju, j.fr.przemaga w towarzystwie nad krajowym
Obyczaje polskie przerobiły się Pod Blachą na francuskie
Ludzi mieli za złe Poniatowskiemu, że utrzymywał tak zażyłe kontakty z pnią de Vauban...
Seglas opowiada o Ponaitowskim...
→ spędzał czas w Jabłonie (tam miłostki, zabawy, łowy...)
Żony kilku towarzyszów księcia = nieodstępne towarzyszki pani de Vauban
Pani de Vouban: nowość cudzoziemki + pomoc kilku pięknych kobiet
Pani de Vauban żądała od uczęszczających do jej salonów pieniędzy (pozornie na szczytne cele)
Za wielki zaszczyt uchodziła „wizyta” owej Francuski u pań należocych do towarzystwa - wizyta w jej własnej karecie przed domem odwiedzanej
Obecność w W-wie Ludwika XVIII wraz z familią i dworem wpłynęła na przewagę koterii fr.Pod Blachą
(domy polskie dla Francuzów z dworu Ludwika przybierały powierzchowność cudzoziemską...)
Rozdział piętnasty: INNE DOMY WARSZAWSKIE. TEATRA.
Wszystko W -wie jest nacechowane francuszczyzną lub naśladowaniem obyczajów francuskich
W niektórych domach naśladownictwo wzorów fr.wyglądało bardziej na parodię fr.obyczajów
W-wa = mieszanina języków i obyczajów:
→ Żydzi - mówili po polsku (z Polakami) i po niemiecku (z Niemcami)
→ czysty j.niem. i domowe niem.obyczaje - w rodzinach urzędników i wojskowych pruskich...
→ rzemieślnicy z Niemiec, od dawna osiedleni w Polsce:
- należeli do Niemców - językiem, wyznaniem, sposobem życia
- należeli do Polaków - sposobem myślenia i przychylnością
→ ludność wyrobnicza i zamożniejsze rodziny właścicieli domów i starodawnych mieszczan - czysto polskie
→ domy polskie, które starały się być bardziej francuskie, ale nie mogły wejść do tej społeczności
→ wyższe towarzystwo - 2 rodzaje domów:
na wzór Blachy, oddane wyłącznie francuskim obyczajom
nie przyjmujące obcych wzorów => najmniej liczne, były przedmiotem powszechnego poważania
Seglas wspomina, że bywał w takim domu (tym ostatnim)
→ miał tam okazję poznać wielu znakomitych ludzi:
- J.Ch.Albertrandi - I prezes Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk;
- Ksiądz Kopczyński -„językoznawca”pol.
- Franciszek Ksawery Dmochowski
- Ludwik Osiński - przetłumaczył Horacjuszy, Cyda, Cynnę
Mówi o wystawieniu przez amatorów tragedii Horacjuszów na scenie narodowej - oprócz roli Bogusławskiego (stary Horacjusz) przedstawienie było niepowodzeniem
! Polski teatr amatorski nigdy - zdaniem Seglasa - nie zachwieje fr. bo Polacy, przy całej miłości do swojego kraju, zawsze dadzą pierwszeństwo temu wszystkiemu, co pochodzi z zagranicy/co jest naśladownictwem
Po kilku latach zamknięcia teatru warszawskiego przybywa ze Lwowa Bogusławski:
- zdołał zebrać aktorów z czasów króla Stanisława i dopełnić nowymi artystami = powstaje trupa komediantów polskich
→ została powitana przez publikę z ogromnym zapałem - odtąd liczne uczęszczanie na przedstawienia
→ bo: teatr był jedynym miejscem, gdzie do publiczności przemiawiało się w języku polskim
Bogusławski:
→ umiał wykorzystać potrzebę słuchania polskiej mowy
→ autor i tłumacz dzieł scenicznych
→ napisał wiele operetek: np. Dwa dni trwogi, czyli Woziwoda paryski - opera historyczna
Dwie wspaniałe aktorki: Truskolawkie - matka i córka - znakomite w rolach tragicznych
Ulubieńcami byli także:
→ w komice: Świerzawski, później Żółkowski
→ w operze jako śpiewaczki: Karolina Stefani, Zofia Petrasch-Dmuszewska
Nie dzieło i jego wartość, lecz osoba przedstawiająca jedną rolę, a czasem jedna scena zagrana przez nią była powodem tłumnego zbierania się publiczności
Do tearu chodziło się też po to, by spotakać się ze znajomymi
W teatrze warszawskim nie było ani krzeseł, ani ławek - parter był wielką salą, po której przechadzała się publiczność
Zwykle na parterze - ciągłe witanie się i rozmowy - zagłuszało to samych aktorów
Część wyższego towarzystwa - la société - mało uczęszczała do pol.teatru, nie przyznawała żadnemu artuście talentu - bo przedstawienia były w twardej, niokrzesanej mowie pol.
→ la société szuka więc in.rozrywek scenicznych:
- opera włoska
- później pani de Vauban urządza teatr - najpierw w Sali pałacu Radziwiłłowskiego, później - w pałacu Mniszkowskim → przedstawienia zaczęto od sztuki Dorata, La Feinte par amour; grano też: Naninę Woltera i Cyrulika sewilskiego
Bywanie w teatrze uchodziło nie tylko za przyjemność, ale za zaszczyt.
Rozdział szesnasty: FIGLE MŁODZIEŻY WARSZAWSKIEJ.
Młodzież, pozbawiona pożytecznego zajęcia, marnowała czas na rozpuście; zajmowała się tylko próżnowaniem
Pewnego dnia przechodząc przez koszary Mirowskie, ktoś (w mundurze, z pułku rajtarów) woła Seglasa - okazuje się, że jest to AUGUST
August - jest w kozie jako wychowanek szkoły wojskowej kawalerzystów pruskich:
→ jest pijany
→ wini Seglasa za wejście w służbę wojskową - bo Seglas próbował ograniczać jego działania (nie pozwalał mu się wyszumieć)...w końcu, gdy był bez opieki guwernera chciał się wyszumieć całkowicie - ojciec kazał go zakorkować
→ nie narzeka jednak na swój los - jest nawet zadowolony, bo uważa się za wolnego
→ nie mieszka w koszarach, ale w mieszkaniu (na ul.Świętokrzyskiej)
August mówi, że ma kobietę i chce koniecznie, żeby Seglas ją poznał - umawiają się, że guwerner ich odwiedzi
Za co August został aresztowany?
(za dzieciństwo) - razem z kolegami zbudził i zaalarmował całą wartę...potem sam o tym rozpowiadał i tak go złapali
W tamtym czasie podobne swawole nie były niczym dziwnym...
Młodzież zaczęła tworzyć oddzielna koterię, słynącą z pustoty i „dowcipnych” figlów
Pewnego dnia całe miasto było poruszone - zostały pozamieniane szyldy → dochodziło do kłotni, pomyłek...
Inny figiel:
→ lichwiarz wystawił czek na mniejsza kwotę pieniędzy...młodzież postanowiła go ukarać: wysłali mu list ostrzegający. Tan się tak przestaraszył, że zamknął się w domu i wcale nie wychodził. Pewnego dnia zorientował się, że przed jego mieszkaniem stoi gromada śmiejących się ludzi...Okazało się, że młodzi pomalowali front jego domu na wszystkie kolory tęczy.
Seglas idzie do mieszkania Augusta:
→ Seglas zostaje przedstawoiny rzekomemu stryjowi narzeczonej (stryj jest dziwnie ubrany)
Idą do narzeczonej:
→ August twierdzi, że jest znakomitego rodu; przeniosła się z Włoch do Polski
→ wchodzą do parterowego drewnianego domu
→ w środku: schludnie i elegancko
→ na kanapie - matka z córką:
- córka - panna cudnej piękności: czarne włosy, biała szyja, czarne oczy,... + skromna, uprzejma...
Seglas po wizycie jest zachwycony narzeczoną Augusta
Na drugi dzień Seglas udaje się w stronę tego domu, mając nadzieję, że kolejny raz ujrzy pannę...
Spostrzega orszak sztucznych jeźdźców...na koniu młodą, piękną kobietę...- narzeczoną Augusta
Okazuje się, że kobieta ta, to Chiarini - zachwycała wówczas W-wę swą pięknością i zręcznością; zawracała głowy i wycieńczała fundusze młodzieży ubiegającej się o jej względy
Sam Seglas dał się nabrać- August za pomocą kobiety oszukał go- przez co guwerner stał się przedmiotem żartów.
Rozdział siedemnasty: WCHODZĘ W INTRYGI.
Mecenaska Seglasa - pani baronowa i Klemencja = przyjaciółki, ale „do czasu”
Klemencja - bogata wdowa, mająca wielu adoratorów - przebierała między nimi do woli i nie musiała się z tym kryć
Pewnego dnia - Seglas wstępuje ze swoim uczniem do „Wiejskiej Kawy”:
→ tam spotyka męża ANUSI (córki starosty) - pijany, obiekt żartów i złośliwych uwag;
→ następnie Emil pokazuje mu siedzącego w kawiarnii WOJEWODZICA = czciciel matki Emila - Klemencji
- obok niego pani baronowa
- on sam jest bardzo zajęty inną sąsiadką (cały czas całuje ją w rękę...)
=> okazuję się, że tą sąsiadką jest ANUSIA
Seglas śmiało idzie do nich i wita się z Anusią - wszyscy są zdziwieni
Wojewodzic jest zły, baronowa mówi, żeby już iść...
Wychodzą, a za nimi dwóch obserwujących ich mężczyzn (z ciekawości i dla plotek)
Anusia wychodząc stara się nie patrzeć w stronę męża - jest jej wstyd i za niego i za siebie
Anusia = nowa ofiara baronowej, która wystawia ją na sprzedaż
Cała trója (wojewodzic, baronowa i Anusia) wchodzą do powozu i odjeżdżają
Za nimi grupa mężczyzn wyprowadza męża Anusi, którego wsadzają do pojazdu
Seglas martwi się o Anusię (bo jest naiwna i lekkomyślna)
W domu - Klemencja usłyszawszy coś od syna, prosi Seglasa by jej wszystko opowiedział
Seglas odpowiada pokretnie - owija w bawełnę byle tylko nie powiedzieć złego słowa o Anusi
Klemencja najbardziej interesuje się tym, czy Anusia jest ładna...
Po tym, jak się dowiaduje, że istotnie jest ładna - krzyczy na Seglasa i mówi mu, że jego obowiązkiem jest ostrzec młodą, niedoświadczoną...o niebezpieczeństwie jakie jej grozi ze strony baronowej
Oskarża Seglasa o obojętność,...ukradkiem ociera łzę
Każe Seglasowi natychmiast ich odszukać - by dowiedział się, czy są ciągle razem (Anusia i wojewodzic)
Seglas idzie (biegnie) do teatru baronowej
Przeciska się przez tłumy widzów
W loży zauważa Anusię, baronową i wojewodzica - taki sam tercet jak wcześniej; Anusia - niczego nie jest świadoma
Pcha się znowu by dotrzeć do loży, tam przed drzwiami szarpie się z wojewodzicem, który nie chce go wpuścić...
Wchodzi, wszyscy są zdziwieni - baronowa i wojewodzic - wzburzeni...
Seglas mówi, że przysyła go pani Klemencja - wtedy wojewodzic szybko wyprowadza go z loży, mówiąc Anusi, że jej byłego guwernera przysyła jego siostra
Wojewodzic jest wściekły - wychodzi z teatru i udaje się zapewne do Klemencji wyjaśnić sprawę
Seglas zajmuje m-sce wojewodzica i wszystko wyjaśnia Anusi - nie pomaga uciszanie baronowej (która nadepnęła go na nagniotek by przestał mówić)
Mówi Anusi, że Klemencja przysłała go zapewne z troski o dobre imię młodej mężatki i kazała przekazać, że samo pokazywanie się w towarzystwie pani baronowej może skompromitować Anusię i uczynić ją przedmiotem wzgardy i szyderstwa całej W-wy
Pani barnowa jest wściekła, mówi: Klemencja jest głupią, a ty jesteś impertynentem
Anusia jest wstrząśnieta...Seglas odprowadza ją do mieszkania...
Trzy dni później Anusi i jej męża nie ma już w W-wie.
Rozdział osiemnasty: PLOTKI.
Ta teatralna wyprawa = wielki występek dla trzech osób: wojewodzica, baronowej i Klemencji (bo świat dowiedział się o jej skrytych skłonnościach)
Ale - Seglas jest zadowolony, bo:
→ uratował bliską mu osobę
→ doszedł w życiu do tego, że o nim mówiono, a awanturka, w której grał główną rolę, przez pewien czas była przedmiotem plotek W-wy
Rozmaite edycje tej plotki...
Przyjaźń baronowej i Klemencji => nienawiść; plotkują o sobie
Ale te plotki nikomu nie szkodziły - publiczność warszawska nie wierzyła w te plotki, tylko bawiła się nimi
Istotna cecha towarzystwa nie mającego żadnego udziału w życiu politycznym:
→ zapełnia nicość swojego życia drobiazgami, plotkami
→ to, co nie zwróciłoby uwagi w życiu zajętym sprawami pospolitymi, przy braku tego zajęcia przybiera olbrzymią postać
Głowny przedmiot plotek i rozmów = intrygo miłosne i kojarzone lub zrywane związki małżeńskie
Często dzieje się tak, że takie plotki mają wpływ na życie, np.nie dochodzi do małżeństwa, bo za wcześnie o nim mówiono...
Było kiedyś dwóch znakomitego rodu i bogatych kawalerów:
1.bardzo miłościwy 2.bardzo miłowany
- bardzo często plotki ich dotyczące przedstawiały odwrotną rzeczywistość
Była też pewna znakomita, bogata, piękna kobieta = Warszawa berdzo zajmowała się jej życiem
→ kobieta dwa razy się rozwiodła,
→ żyła wśród znakomitego towarzystwa i nie przejmowała się tym, co społeczeństwo o niej glosiło....
Plotki o młodej szynkareczce - niezwykle pięknej - którą przyjeżdżali oglądać panowie i panie....liczba jej czcicieli ciągle rosła....wreszcie młody panicz wykrada śliczną dziewczynę, bierze z nią ślub i osiada na wsi
Wydawało się, że panny i kawalerowie staranniej byli kształceni do zabaw i zabiegów towarzyskich niż do naukowego usposobienia
Odbywały się baliki pensjonarskie
Sam Seglas musiał bywać na takich balikach razem z Emilem - widział tam kopie, miniatury zachowań dorosłych
Smutne i poniżające - że najlepsza część ludności marnotrawi w ten sposób czas i swoje zdolności... nie zostawią oni na ziemi żadnego śladu po sobie...
Rozdział dziewiętnasty: ZMIANA.
W czasie, gdy ludzie żyli sobie w W-wie zajmując się drobiazgami, intrygami, plotkami...w Europie - ZMIANA
Ledwo wiedzieli, że cesarz urodzony z konsula, zajął we Francji tron królewski i że podbił pół Europy
Te wiadomości interesowały tylko starszych obywateli kraju
Na Krakowskim przedmieściu - miejsce schadzki „polityków” na bilardzie „U Augusta”:
→ chodzili tam Prusacy i Niemcy z W-wy + Polacy
→ tu - bardzo żywe rozmowy za i przeciw Napoleonowi
→ kuźnia nowin, stąd - rozchodziły się różne wieści
→ mimo codziennego spotykania się tam Prusaków z Polakami - zawsze było spokojnie
Seglas: 1.z jednej strony - żywi nienawiść do ówczeesnego rządu Francji i uważa Napoleona za niegodziwego przywłaszczyciela; 2.z drugiej strony - podziwia wyższość wojsk francuskich nad in.i wyższość Napoleona - wspaniałego wodza.
Doszło do tego, że wobec zagorzałych emigrantów był stronnikeim Burbonów, a skrycie - wielbił cesarza Francji
Od czasu decyzji o wybuchu wojny między Francją a Prusami:
→ „U Augusta” - co dzień zebrania i rozprawy
→ 16 października 1806r. - przychodzi tam Seglas - ktoś wpada i woła: Wszystko jest stracone - mówi o pogromie Prusaków pod Jeną
→ wszyscy opuszczają sale bilardową - jedni idą głosić radość, inni - nieść radość
Wojska francuskie mają wejść do W-wy - umysłu ludzkie zostają ocucone z letargu...
Blacha - zajęła się politycznymi sprawami; książę Józef wychodzi z ukrycia domowego w publiczne życie
Rząd oddał księciu Poniatowskiemu zwierzchność w mieście i dowództwo wew.straży bezpieczeństwa (=milicji)
Poniatowski wydaje odezwę do mieszkańców, dziękując im za zaufanie; zaręczał im bezpieczeństwo
Wszyscy oczekuja przybycia Francuzów
Choć wojna toczy się kilka mil od miasta - mieszkańcy nie przejmują się nią; dopiero kiedy wwożeni są ranni zaczynają przeczuwać bliskie nastąpienie stanowczej chwili
Tego dnia - całe eleganckie towarzystwo warszawskie zgromadzone w teatrze fr.w pałacu Radziwiłłowskim - grają już nie amatorzy, ale prawdziwi aktorzy sprowadzeni z Francji
W tym samamy czasie - żołnierze maszerują za miasto
Następnego ranka - mnóstwo ludzi na ulicach => Prusaków już nie ma w mieście
Cały ten dzień spędzono na ulicy
W nocy - usłyszano tętent koni => Francuzi
Wszyscy wybiegli na ulicę...krzyk i radość; „prezenty” dla Francuzów
Seglas - wzruszony, że może rozmaiwiać ze swoimi ziomkami
Zupełna zmiana - ale bez wyrzutów i żalu, bez nienawiści ku tym, którzy opuścili W-wę
Następnego dnia - uroczyste wkroczenie wojsk francuskichdo miasta
Wjeżdża Murat - szwagier Napoleona, jako dowódzca korpusu zajmującego W-wę - znosi rząd pruski....
Murat wysyła zaproszenia na bal dla towarzystwa warszawskiego - bal w zamku, dawno nie zamieszkałym; pokoje nie dały się ogrzać, wszyscy dygotali z zimna
Bal ten jednak był bardzo ciekawy - zetknęli się ludzie, ubiory i obyczaje
Odbywał się niejako pod okiem armat nieprzyjacielskich, które z okien zamku było można widzieć.
Rozdział dwudziesty: NAPOLEON W WARSZAWIE.
Francuzi byli tymi słynącymi z grzeczności ludźmi, póki Murat zajmował W-wę
Nadciąga tyle wojska, że żołnierzy trzyma się w domach prywatnych - wtedy ukazywało się chamstwo Francuzów
Żołnierze fr. - nędzni i grubiańscy, niepozorni - trudno było uwierzyć, że są oni zwycięzcami Prusaków
Damy były zupełnie zawiedzine...ich oczekiwania się nie spełniły
Napoleon przyjmuje Deputację Polską w Berlinie - mówi: Zobaczę, czy Polacy są godni być narodem
Oczekuje się z wielką ciekawością przybycia Napoleona do W-wy (choć jego słowa wywołały żal)
W nocy Napoleon przyjechał konno w towarzystwie dwóch adiutantów do maista i zatrzymał się w Zamku
Tłumy obiegaja Zamek, czekając chwili, gdy ukaże się Napoleon.....
Pospólstwo było zawiedzione - zobaczyli niskiego człowieka w popielatym surducie, przejeżdżającego szybko na koniu
Poważni obywatele doznali zimnego przyjęcia od nowego pana i zamaist przyrzeczen otrzymali napomnienie, by spełnić wszystkie potrzeby wojska
Po 5 dniach - N.opuszcza W-wę i udaje się z wojskiem na druga stronę Wisły
Obywatele krajowi nie dowiedzieli się od niego niczego więcej
Naopoleon odbył jeden przegląd wojska na Krakowskim Przedmieściu i w Ogrodzie Saskim - wtedy mogła go widzieć cała ludność miejscowa
W-wa przybiera postać placu broni - o niczym innym się nie mówi jak tylko o wojnie
Napoleon rząda wystawienia wojska od Polaków (by uznać ich za niepodległych)
Kto tylko może zaciąga się do wojska
Ogólnie wszystkie damy warszawskiego towarzystwa nie były z tej przemiany zadowolone - utraciły wszystkich, którzy składali im hołd
Ustały zebrania i zabawy, nastało szycie bielizny...
Teart fr.przestał byc odwiedzany przez damy - tracil dobry ton i przyzwoitość
Żołnierze tłumnie chodzili na widowiska przedstawiane w ich języku
Na początku stycznia - wraca Napoleon
Został urządzony dwór monarszy w Zamku, panie przestały sie gniewać, gdy tylko ogłoszono, że N.będzie je przyjmował co tydziń na zebraniach dworskich
Gdy Napoleon zobaczył panie, powiedział: O jakże piękne kobiety są w Warszawie! - i upatrzył sobie jedną: Marię Walewską
Od dnia prezentacji kobiety bywały 2 razy na tydzień - w pon i pt na wieczornych zebraniach (gra w karty, słuchanie śpiewaków włoskich, wieczerza)
Było jeszcze kilaka balów - w W-wie bawiono się i tancowano
Ale wesołość i swoboda ustąpiły miejsca kłopotom i trwodze:
- ludzie musieli odsępować swoje mieszkania dla nowych gości
- wyruszano na wojnę
- z trudem zbierano zasoby dla wojska
* kontrast między tym, co w Zamku a tym, co poza nim...
***dalej pamiętniki są już prowadzone niedbale, fragmentarycznie, np.
→ August odznaczył się w walkach - nie trzeba wątpić w ludzi
→ ojciec Augusta wszedł do służby wojskowej
→ pani kasztelanowa zamieszkała w W-wie
→ do domu pani Klemencji - pan wojewodzic wprowadził się jako małżonek (nie wiadomo kiedy i gdzie byl ślub)
→ Seglas wraca do Francji
→ kiedy opuszczał Polskę, zajrzał do domu starosty - smutek: matka nie żyje, Anusia rozwiedziona z mężem, majątek uszczuplony
→ baronowa wyszła za mąż (napisane wyraźnie z niechęcią)
→ na oddzielnej kartce - narysowany krzyż, pod nim data 13 stycznia 1809 i słowa:
„Kochany Emil zabity pod Saragossą. Sit tibi terra levis”