STAROZYTNOŚC
Demokracja ateńska była formą ustroju polis ateńskiej, położonej w greckiej krainie Attyce. Trwała od VI do IV wieku p.n.e. Podstawą demokracji ateńskiej były rządy większości. Zgromadzenie wszystkich obywateli płci męskiej brało udział w głosowaniu (demokracja bezpośrednia). Sama nazwa pochodzi od wyrazów demos (lud) i kratos (władza) czyli dosłownie ludowładztwo. Głosowanie odbywało się w miejscach publicznych, udziału w zarządzaniu państwem mieli pełnoprawni obywatele, którzy ukończyli 20 rok życia głosować, czyli tylko dorośli mężczyźni. Kobiety, dzieci, niewolnicy oraz obcokrajowcy, których wielu zamieszkiwało w Atenach, nie mieli prawa głosu. Największą zaletą demokratyzacji polis (miasta) była powszechna możliwość udziału w życiu politycznym wszystkich wolnych obywateli.
Wybierani urzędnicy podejmowali decyzje - starożytni nie uważali takiego systemu za demokrację, lecz oligarchię. Demokracja znaczyła równość w podejmowaniu decyzji, nie wybór osób mających takie zadanie.
1. Eklezja (zgromadzenie ludowe) - najwyższy organ władzy, uczestnictwo wszystkich obywateli, 3-4 razy w miesiącu, uprawnienia prawodawcze i sądownicze, rozporządzenia o charakterze wykonawczym, uprawnienia wyborcze. Obywatele sprawowali rządy, demokracja bezpośrednia - każdy miał osobiście prawo głosu, obywatel sam wyrażał wolę na zgromadzeniu.
2. Bule (rada 500) - organ zarządu państwa, komisja wykonawcza, przygotowywali posiedzenia eklezji, wybierani losowo.
3. Heliaja (władza sądownicza) - najwyższy sąd ludowy, skład 6000 osób, jednodniowa rozprawa.
4. Urzędy - wykonywali polecenia rady i zgromadzenia , kontrola ludu, wybierani losowo na rok i tylko raz w życiu.
Krytyka Demokracji Ateńskiej
Demokracja ateńska miała również słabe strony, choćby ograniczoną możliwość udziału w Zgromadzeniach Ludowych obywateli mieszkających poza Atenami. Szczególnie w okresie prac rolnych nie mogli oni sobie pozwolić na długą, pieszą wyprawę by wziąć udział w głosowaniu. Z drugiej strony na takich zgromadzeniach warto było być, by mieć oko na sprawy dotyczące wsi. Rozwiązaniem tego problemu było delegowanie z każdej wioski przedstawiciela, który by zadbał o interesy mieszkańców terenów wiejskich. Tak właśnie narodził się zawód posła. Krytykowano także długi czas podejmowania decyzji i procedury legislacyjnej, co w starożytności miało ogromne znaczenie. Nawet w wypadku zagrożenia państwa najważniejsze decyzje musiały jednak zapadać na Zgromadzeniu. Krytykowano ustrój demokratyczny za to, że waga głosu obywatela świadomego swej odpowiedzialności za polis była jednakowa z głosem niewykształconej osoby, której obce były sprawy całej społeczności.
Sokrates
(469-399 p.n.e.), filozof grecki. Źródłem wiedzy o życiu i poglądach Sokratesa są Dialogi jego ucznia Platona oraz pisma Ksenofonta.
Był synem rzeźbiarza i akuszerki. Mieszkał w Atenach, gdzie nauczał prowadząc dysputy z przypadkowymi przechodniami na ulicach miasta, zyskując zarówno popularność jak i wrogość. W wieku 70 lat został oskarżony o bezbożność i psucie młodzieży. Został skazany na karę śmierci, którą wówczas było wypicie cykuty. Sokrates gardził dobrami materialnymi i wiódł ubogie życie. Pomimo to służył w armii jako hoplita i potrafił utrzymać żonę i kilkoro dzieci. Sokrates nie przywiązywał żadnej wagi do zewnętrznego wyglądu i strojów, tak że wielu współczesnych mu Ateńczyków uważało go za dziwaka. Sokrates zwykł przechadzać się po mieście, zaczepiając napotkanych ludzi, często zamożnych, wpływowych i na stanowiskach i rozmawiając z nimi o różnych ważnych dla życia społecznego i indywidualnej moralności sprawach stosował swoją metodę „sokratejską”. Uważał, że sam niczego nie wie, ale dyskutując pozwala, aby w rozmówcy "narodziła się" wiedza, co jest możliwe, ponieważ każdy człowiek ma w swym umyśle wiedzę wrodzoną i przez odpowiednie pytania można ją z niego wydobyć. Cały swój czas spędzał na rozmowach i rozmyślaniu. Podobnie jak większość współczesnych mu Ateńczyków czerpał wielką przyjemność z długich konwersacji i przywiązywał do nich wielką wagę. Sokrates niestrudzenie zadawał pytania swoim rozmówcom, którymi bywali współobywatele, zaprzyjaźnieni przybysze z innych polis. Sokrates nigdy bezpośrednio nie pouczał swoich rozmówców, ale zadając im kolejne pytania, zmuszał ich do wyciągania wniosków i zaprzeczania swoim własnym przekonaniom. Rozmówców nigdy nie traktował jak wrogów, dążył raczej do ulepszenia ich i podbudowania ich wiary w moralność, chociaż, jak wyznał jeden z nich, człowiek odpowiadający na zadawane przez Sokratesa pytania czuł się jak sparaliżowany. Sokrates pragnął poprzez rozumowanie odkryć uniwersalne wartości.
Całość podejścia do własnej wiedzy i przekonań Sokratesa streszcza przypisywane mu zdanie "wiem, że nic nie wiem". Tradycyjnie przedstawia się Sokratesa jako wroga demokracji, wskazując na jego krytykę rzeczywistości ateńskiej i ludzi kierujących sprawami państwa. Według niej istotna dla demokracji jest wolność słowa umożliwiająca swobodną krytykę dostrzeżonych błędów i swobodną dyskusję o napotkanych problemach. Wolność słowa jest czynnikiem większej efektywności państw demokratycznych, aby jednak w pełni mogły się ujawnić pozytywne jej skutki, konieczne jest pobudzenie obywateli do krytycyzmu (w tym samokrytycyzmu) i samodzielności intelektualnej.
Wiara w absolutne znaczenie dobra i cnoty. Sokrates głosił, że cnota (gr. arete, starożytne pojęcie oznaczające tężyznę życiową, szlachetność, dzielność) jest dobrem bezwzględnym, jest też dobrem najwyższym, o które człowiek winien zabiegać, nie licząc się z niebezpieczeństwami i śmiercią ("Czyż nie wstydzisz się dbać o pieniądze, sławę, zaszczyty, a nie o rozum, prawdę i o to, by dusza stała się najlepsza?").Według Sokratesa cnota jest wiedzą ("Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe i być sprawiedliwym."). Ludzie czynią źle z niewiedzy, czy raczej wiedzy pozornej. Stanowisko takie nazywa się intelektualizmem etycznym. Wynika z niego, że cnoty można się nauczyć, a od nas samych zależy, czy dobro to nabędziemy. W etyce, która stanowiła główną dziedzinę jego zainteresowań stał na stanowisku intelektualizmu etycznego, uznając, że prawdziwa wiedza o tym, co słuszne i sprawiedliwe, zawsze prowadzi do cnoty, ta zaś jest warunkiem dobra i szczęścia. Twierdził, że istnieje powszechna i obiektywna prawda.
Sokrates przez całe życie walczył o to, by sprawiedliwość na równi z siłą kierowała poczynaniami człowieka. Sokrates poszukiwał wskazań, jak należy wieść sprawiedliwe życie, oraz dowodził, że w każdych okolicznościach sprawiedliwość i cnota są lepsze niż niesprawiedliwość. Sokrates był głęboko przekonany, że sprawiedliwe, cnotliwe postępowanie jest dla człowieka lepsze niż niesprawiedliwe, a moralność może zapewnić mu szczęście i pomyślność. Najważniejsze w jego poglądach było to, że utożsamiał cnotę z wiedzą. Uważał, że prawdziwa wiedza o tym, co sprawiedliwe, musi przywieść ludzi do przedkładania dobra nad zło, a zatem do życia prawdziwie szczęśliwego, niezależnie od powodzenia w sprawach materialnych. Ponieważ Sokrates sądził, że sama wiedza wystarcza do tego, by być szczęśliwym, utrzymywał, że nikt świadomie nie zachowuje się niesprawiedliwie oraz że sprawiedliwe postępowanie leży zawsze w interesie jednostki. W istocie bowiem najlepsze dla człowieka jest dążenie do cnoty, do której drogę wskazuje intelektualna refleksja. Moralność jest wszystkim, czego ludzie potrzebują do dobrego życia.
Platon
(427-347 p.n.e.) Pochodził ze znakomitego, ateńskiego rodu kupieckiego. Otrzymał staranne wykształcenie, które według zasad greckich polegało na kształtowaniu harmonii ducha i ciała, a więc obejmowało zarówno naukę jak i rozwój fizyczny. Rodzina kształciła go na kupca. W czasie jednej z podróży morskich został porwany przez piratów i sprzedany jako niewolnik. Na targu niewolników rozpoznał go jednak jeden z krewnych i wykupił. Przygoda ta musiała silnie wpłynąć na psychikę Platona. Później spotkał Sokratesa i został jego najwierniejszym uczniem. Wyrok śmierci wydany na Sokratesa za wypowiadanie niepopularnych poglądów zniechęcił Platona do demokratycznego systemu rządów. Założył sławną Akademię Platońską. Miała ona wydać wykształconą klasę "filozofów-władców", zgodnie z poglądami politycznymi Platona.
Zdaniem Platona dusze posiadały doskonałą wiedzę o świecie idei, w nim egzystując, ale na drodze ze świata idei do ciała człowieka tę wiedzę traciły. Zapominanie to jednak nie było zupełne i człowiek ma możliwość przypomnieć sobie znane niegdyś idee. Uczenie się jest więc w istocie nie poznawaniem nowych rzeczy, lecz przypominaniem (anamnezą) świata idei. Tęsknotę wobec świata idei, będącą motorem poznania rozumowego Platon nazywa Erosem. Nauczanie umiejętności praktycznych jest tylko pomocą w radzeniu sobie w świecie materialnym. Dużo istotniejsze dla Platona jest studiowanie "samego siebie" w poszukiwaniu pamięci o prawdziwych ideach.
Teoria Państwa
Dobro jest w tym systemie pamięcią o świecie idei, w którym panują "idealne" stosunki, a zło jest brakiem tej pamięci. Zło wynika więc z niewiedzy; pogląd ten wywodzi się od Sokratesa i zwany jest intelektualizmem etycznym. Dążenie do dobra zostanie po śmierci wynagrodzone poprzez powrót duszy do świata idei, podczas gdy dusze nierozumne zostaną ukarane ponowną utratą życia i wcieleniem. Ta koncepcja etyczna została uzupełniona przez nawiązującą do podziału duszy na trzy części teorię cnoty. Każdej części duszy odpowiada właściwe jej dobro. Zadaniem części rozumnej jest osiągnięcie mądrości, zadaniem niższych części jest podporządkowanie się rozumowi: popędliwość osiąga to poprzez męstwo (stałość), a pożądliwość poprzez umiarkowanie (panowanie nad sobą). Harmonię między częściami duszy gwarantuje cnota sprawiedliwości.
Idealne państwo polega na podziale zadań i tak jak trzem częściom duszy odpowiadają trzy cnoty, tak samo powinny odpowiadać im trzy stany społeczeństwa: stan uczonych (władców-filozofów) dbających o rozumne kierowanie państwem i umożliwiających prowadzenie przez pozostałych obywateli rozumnego i cnotliwego życia; stan strażników (wojskowych) dbających o wewnętrzne i zewnętrzne bezpieczeństwo państwa oraz stan żywicieli, zapewniających zaopatrzenie wspólnoty w potrzebne dobra materialne. Platon kładł ogromny nacisk na hierarchię społeczeństwa. Utożsamiał losy państwa z losem klasy rządzącej. Aby państwo było trwałe, potrzebna jest mu silna pozycja arystokracji. Jego istota polega na tym, że arystokraci muszą być względem siebie równi, aby nie zazdrościli sobie wzajemnie i nie dzielili się w ramach grupy. Każdy podział jest zmianą a tej oczywiście wg Platona należy unikać. Podział społeczeństwa u Platona ma znamiona rasizmu. Głosił on tzw. mit o krwi i ziemi wg którego ludzie z poszczególnych grup społecznych posiadają w sobie pewien metal. I tak filozofowie - złoto, strażnicy - brąz, a żywiciele - żelazo. Platon uważa, że klasa najwyższa musi pozostać "czysta". Nie dopuszcza mieszania się różnych metali, ponieważ każda mieszanka jest zmianą i prowadzi do degeneracji. Państwem powinni rządzić najmądrzejsi, a więc filozofowie, ponieważ jedynie oni posiadają prawdziwą wiedzę. Tylko oni potrafią odtworzyć w umyśle wizję idealnego państwa, do którego realizacji będą dążyć. Warto tu zaznaczyć istotną różnicę między tym co przez miano filozofa rozumiał Sokrates i Platon. Dla Sokratesa filozof to osoba poszukująca wiedzy, dla Platona to dumny posiadacz wiedzy. Nadrzędną wartością dla Platona jest sprawiedliwość. Aczkolwiek pojęcie to jest rozumiane całkiem inaczej niż to przez nas obecnie. Dla Platona najważniejsze było państwo i jego dobro. Wszystko co prowadzi do dobra państwa jest dobre. Nawet kłamstwo rządzących jest pozytywne jeśli służy wyższemu celowi czyli dobru państwa. Sprawiedliwe dla Platona jest to aby każdy robił to co do niego należy. Każdy ma pewne zdolności i powinien je realizować. Podstawę państwowości stanowi wychowanie. Najzdolniejsi powinni kontynuować edukację przechodząc kolejne szczeble "wtajemniczenia" odpowiadające kolejnym etapom przypominania sobie świata idei. Stan filozofów powinien być produktem kształcenia oraz starannego doboru. Dwa wyższe stany powinny całkowicie poświęcić się dobru wspólnoty, wyrzec egoizmu i własności prywatnej (także kobiet i dzieci). Platon nie chciał wtajemniczać zbyt młodych ludzi, ponieważ uważał, że mają zbyt wiele zapału i są skłonni reformom. A każda reforma jest zmianą, a więc czymś złym.
Platon przeprowadzał krytykę istniejących ustrojów państwowych. Jego zdaniem rządy najlepszych (arystokracja) wyradza się w rządy najdzielniejszych (timokrację), następnie w rządy bogatych (oligarchię), zmienionego w wyniku przewrotu przez demokrację, torującą drogę rządom jednostki (tyranii). Kobiety były dopuszczane do rządzenia państwem. Były to tzw. Hetery - kobiety bardzo wpływowe. Oddawały się za pieniądze. Miały prawo głosu. Platon uważał demokrację za najgorszy ustrój polityczny. Uważał on, że lud nie powinien mieć władzy bo nie wiedziałby co ma z nią zrobić. Jako najlepszy ustrój wymienił MONARCHIĘ.Z tej gwałtownej krytyki własnej polis wyrosła koncepcja stworzenia idealnej organizacji politycznej i społecznej państwa, na którego czele staliby ludzie obdarzeni mądrością filozofów. Sam Platon bezskutecznie próbował wcielić w życie swoje idee na Sycylii. Następnie jego idee państwa stanowego stały się podstawą koncepcji średniowiecznych, w których filozofów zastąpili duchowni, a strażników - rycerze. Późniejsza krytyka uznawała Platona za prekursora totalitaryzmu ze względu na postulowaną całkowitą reglamentację wszystkich aspektów życia.
Platońska koncepcja dobra:
Występuje w ostatnich pismach Platona (np. państwo). W micie o jaskini zawarte jest wiele ciekawych rzeczy. Jest tam o idei dobra. Dobro góruje ponad resztą idei. Jest to wzorzec wszystkich innych rzeczy. Wg. Dobra deniurg (bóg platoński) stwarza świat. Dobro jest przedstawione jako słońce bo jest najwyżej. Dobro nie powstaje, nie ginie, nie zmienia się.
W swoim późnym dialogu Platon wyraża pogląd, że wrodzona wiedza, będąca udziałem nieśmiertelnej duszy, jest w istocie wiedzą przynależną najwyższemu bóstwu; Platon nazwał tego boga Demiurgiem ("Stwórcą"), ponieważ wykorzystując swoją wiedzę o formach, stworzył świat żyjących jestestw z materii, istniejącego już wcześniej tworzywa. Tak więc świat stworzył rozumny i myślący bóg i dlatego świat ma swój porządek. Co więcej, żyjące w nim istoty mają swoje cele, o czym możemy się przekonać, obserwując zwierzęta, które przystosowują się do otoczenia po to, by przeżyć. Demiurg pragnął w materialnym świecie odtworzyć idealny porządek form; świat jednak okazał się niedoskonały, ponieważ niedoskonała była materia, z której powstał. Platon mówił, że ludzie powinni szukać doskonałego porządku i czystości w swoich duszach poprzez dążenie do tego, by rozum kontrolował namiętności i pożądliwości. Te bowiem na różne sposoby zakłócają porządek. Wreszcie, ponieważ dusza jest nieśmiertelna, a ciało śmiertelne, nasza obecna, nieczysta egzystencja jest zaledwie przemijającą fazą naszego bytu w wymiarze kosmicznym.
Arystoteles
(384-322 p.n.e.), najwybitniejszy spośród uczniów Platona, położył wielkie zasługi dla rozwoju nauk przyrodniczych i filozofii, tworząc pionierskie prace propagujące naukowe poznanie świata oraz rozwijając rygorystyczny system argumentacji logicznej.
Arystoteles, syn lekarza, w wieku lat siedemnastu przybył do Aten, aby studiować w platońskiej Akademii. Założył w Atenach swoją własną, nieformalną szkołę filozoficzną, znaną pod nazwą Lykejon, później określaną także mianem szkoły perypatetyckiej od przykrytego dachem portyku, gdzie prowadzono dysputy, przechadzając się w cieniu chroniącym przed śródziemnomorskim słońcem. Arystoteles zajmował się niemal każdą dziedziną nauki. Arystoteles był przekonany, że badacz ma większą szansę zrozumienia rzeczy i istot żywych, gdy obserwuje je w ich naturalnym otoczeniu. Powiązanie dokładnego badania z percepcyjnym rozumowaniem szczególnie dobrze zdawało egzamin w naukach przyrodniczych. I tak na przykład Arystoteles jako pierwszy badacz, który usiłował zebrać wszystkie dostępne wiadomości dotyczące poszczególnych gatunków i odpowiednio je sklasyfikować, opisał ponad pięćset różnych gatunków zwierząt, w tym także owadów.
Arystoteles daleko odszedł od poglądu Sokratesa, że człowiek, aby postępować sprawiedliwie, musi tylko posiadać wiedzę o tym, co jest sprawiedliwe i dobre. Twierdził, że ludzie często wiedzą, co jest właściwe, lecz ich irracjonalne pragnienia skłaniają ich do niewłaściwego postępowania. Postawiwszy tezę o konflikcie pragnień, do jakiego dochodzi w duszy człowieka, Arystoteles poświęcił wiele uwagi sprawie uzyskania poprzez ćwiczenie umysłu samokontroli pozwalającej panować nad instynktami i namiętnościami. Samokontrola nie miała jednak oznaczać negacji pragnień i namiętności; oznaczała raczej stan równowagi pomiędzy tłumieniem a nieostrożnym zaspokajaniem fizycznych pragnień. Filozof dowodził, że dążeniem do stanu równowagi kierować powinien rozum, ponieważ inteligencja jest najpiękniejszym z ludzkich przymiotów, a umysł jest właściwą jaźnią, prawdziwie boską częścią ludzkiej istoty. Arystoteles był przekonany, że źródłem szczęścia, którego nie wolno utożsamiać z prymitywnymi przyjemnościami, jest wykorzystywanie przez człowieka danych mu możliwości. Możliwości te dają się określić przy pomocy racjonalnego wyboru, praktycznego sądu i uznania cnoty wybierania środka zamiast ekstremów. Centralnym problemem moralnym jest właściwe niemal wszystkim ludziom pragnienie, aby "mieć więcej" i skłonność do niesprawiedliwego postępowania przejawiana przez tych, którzy mają większą siłę niż inni. Celem edukacji jest zatem nakłonienie ludzi do przezwyciężania tych złych skłonności, które najbardziej zgubne są wtedy, gdy do głosu dochodzi żądza pieniędzy lub sławy. Arystoteles twierdził, że pragnienie, aby "mieć więcej", jest tak samo niebezpieczne dla demokracji, jak dla oligarchii. Wzorem Platona krytykował demokrację, ponieważ uważał, że oddaje ona władzę biednej większości, a nie wykształconej elicie. Celem demokracji jest - mówił Arystoteles - aby każdy żył tak, jak mu się podoba, a to nie może nigdy być dobrą zasadą organizowania systemu sprawowania rządów. Prawdziwa wolność - podkreślał - oznacza rządzenie i bycie rządzonym, nie zawsze zaś dążenie do spełnienia czyichś pragnień. Ateny przez wiele lat były domem Arystotelesa, jednak ich demokratyczny ustrój nigdy nie zyskał w jego oczach uznania
.
Teoria "złotego środka"
Arystoteles uważał, że zbyt skrajne czy rygorystyczne podejście do moralności oraz całkowite ignorowanie żądz cielesnych ma zwykle fatalne rezultaty, gdyż żądze te są sposobem, w jaki ciało komunikuje silnie zależnej od niego duszy swoje potrzeby. W swoim postępowaniu człowiek powinien kierować się "złotym środkiem", który jest określany przez jego rozum, gdyż jest to droga do osiągnięcia szczęścia, najwyższego dobra, które jest naszym celem ostatecznym. Wynika z tego, iż człowiek powinien podążać drogą "złotego środka" - nie ignorować żądz, ale też nie może się im podporządkowywać, nie może im ulegać. Jego działanie ma być umiarkowane, ale ma jednocześnie przynosić mu przyjemność. Żądze muszą zostać zaspokojone, ale w sposób umożliwiający harmonijny rozwój także rozumnej części duszy, która to dusza powinna oprócz nabywania wiedzy kultywować również umiejętności panowania nad żądzami, poprzez silną wolę, odwagę i rozsądek
Arystoteles twierdził, że naturalnym celem istoty ludzkiej jest życie w społeczności polis i że ta forma ustrojowa powstała właśnie po to, by zaspokoić ludzką potrzebę życia we wspólnocie, jako że jednostki nie są na tyle samowystarczalne, by żyć w izolacji. Co więcej, polis pozwala obywatelom wieść uporządkowane życie w cnocie dzięki swoim normom prawnym oraz systemowi, w którym obywatele raz rządzą, a raz są rządzeni. Zdaniem Arystotelesa człowiek jest zwierzęciem politycznym zoon politikon) - jest stworzony do życia w państwie. Życie społeczne opiera się na najbardziej trwałej strukturze, jaką jest małżeństwo (więź pomiędzy kobietą a mężczyzną). Małżeństwo tworzy rodzinę, która nie jest w stanie zaspokoić swoich potrzeb, a zatem łączy się w kolonie rodzin (gminę wiejską), a następnie w polis (państwo), które jest wspólnotą pełną, samowystarczalną. W ten sposób Arystoteles tworzy schemat genezy państwa Arystoteles twierdził, że państwo jest naturalną formą społeczeństwa ("człowiek jest z natury stworzony do życia w państwie"). Tak samo jak każda forma państwo powinno być więc dobrze dopasowane do społeczeństwa i warunków w którym żyje. Oznaczało to w praktyce, że różne formy państwa są dobre dla różnych społeczeństw.
Istotnymi cechami państwa - według Arystotelesa - jest:
- wspólnota ludzi, składająca się z obywateli („wspólnota równych”),
- mająca jako cel: osiąganie możliwie doskonałego życia (w sensie moralnym),
- jej cechą jest samowystarczalność,
- w której istnieje podział na rządzących i rządzonych.
Klasyfikacja państw :
1. Ze względu na ilość osób sprawujących władzę :
- monarchia (władza jednostki)
- arystokracja (władza jednej warstwy społecznej)
- politea (władzę sprawuje całe społeczeństwo)
-
2. Ze względu w czyim interesie jest sprawowana władza:
- tyrania (władza w interesie tyrana)
- oligarchia (władza w interesie bogatych)
- demokracja (władza w interesie wszystkich)
Arystoteles opowiadał się za poszanowaniem własności prywatnej, ale jednocześnie uważał za usprawiedliwioną instytucję niewolnictwa. Twierdził, że niektórzy ludzie zostali przez samą naturę przeznaczeni do życia w niewoli, ponieważ ich dusze pozbawione są racjonalnego pierwiastka, który winien rządzić poczynaniami istot ludzkich.
Większość form rządzenia powstaje zwykle na drodze historycznego rozwoju i te naturalne formy są zwykle najlepsze dla danego społeczeństwa. Podobnie najlepiej przystosowanymi do rządzenia ludźmi są ci, którzy w naturalny sposób znaleźli się na stanowiskach (przez wolę wyborców albo z urodzenia) a nie filozofowie-teoretycy. To czy dane państwo jest dobrze czy źle rządzone zależy często nie od formy rządów lecz od jakości przymiotów ludzi u władzy. Zadaniem filozofa jest więc tylko edukowanie i doradzanie rządzącym oraz proponowanie im dokonywania drobnych, powolnych zmian w strukturze państwa. Dobra edukacja jest bardzo ważna dla osób rządzących, gdyż umożliwia im obiektywną ocenę sytuacji, ale oprócz edukacji formalnej rządzące osoby muszą rozwijać cnoty "złotego środka", a więc silną wolę, odwagę i rozsądek. Cnoty te są często ważniejsze dla rządzących od formalnej wiedzy, którą można na bieżąco uzyskiwać od doradców-filozofów. Sami filozofowie są zwykle niezbyt dobrze przygotowanie do sprawowania władzy, gdyż całe życie koncentrują się na nabywaniu wiedzy i dysputach, a nie na kultywowaniu cnót niezbędnych przy rządzeniu.
Stoicyzm
antyczna szkoła filozoficzna, zapoczątkowana w III wieku p.n.e. w Atenach, przez Zenona z Kition, doprowadzona do ostatecznej formy przez Chryzypa i kontynuowana przez kolejne 500 lat, aż do nastania ery chrześcijańskiej.
Stoicyzm stworzył kompletny system filozoficzny, który w teorii bytu był monistyczny, zasadniczo materialistyczny i deterministyczny, a w teorii poznania skłaniał się ku empiryzmowi, ale najbardziej jest znany ze swojej części etycznej. Etyka stoicka - cnota, natura i obowiązek, która większości ludzi kojarzy się ze słowem "stoicyzm", opiera się na zasadzie osiągania szczęścia przez wewnętrzną dyscyplinę moralną, sumienne spełnianie tych obowiązków, które spadają na nas naturalną koleją rzeczy, oraz odcięcia swoich emocji od zdarzeń zewnętrznych, czyli utrzymywania stanu spokojnego szczęścia niezależnie od zewnętrznych warunków.
Przeciwstawianie się prawom natury jest możliwe na krótką metę, lecz nie jest w stanie zmienić na dłuższą metę ogólnego biegu wydarzeń. Dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zaakceptowanie praw natury i przystosowanie się do nich. Przystosowanie to jednak wymaga osiągnięcia stanu cnoty. Cnotę stoicy rozumieli totalnie. Było to dla nich pełne zrozumienie praw natury, nie tylko na poziomie intelektualnym, ale przede wszystkim emocjonalnym. Cnotę można tylko posiąść całą, albo w ogóle jej nie mieć. Kto raz osiągnął prawdziwą cnotę, był już "bezpieczny" w tym sensie, że nie groziła mu nigdy jej utrata. Cnota stoicka jest równoważna dobru i szczęściu. Kto jest prawdziwie cnotliwy, staje się automatycznie dobry, a jego szczęście nie zależy od czynników zewnętrznych. Wszystko poza cnotą jest moralnie obojętne lub złe. Cnota była zdaniem stoików naturalnym stanem człowieka, jednak w jej osiągnięciu przeszkadzały większości ludzi "złe popędy". Popęd jest też naturalnym zjawiskiem duszy, ale staje się zły, kiedy wymyka się spod kontroli rozumu i zmusza do czynów sprzecznych z naturą. Zadaniem cnoty jest więc trzymanie na wodzy popędów i wygaszanie ich. Prawdziwie cnotliwy człowiek to ten, co osiągnął stan pełnej obojętności do świata - niczego nie pragnie i niczego się nie lęka. Stoicy nazywali ten stan apatią.
Koncepcja państwa wg św. Augustyna
Św. Augustyn był ostatnim wielkim Ojcem Kościoła (z II. połowy IV i I. połowy V wieku). Był osoba o bardzo burzliwym charakterze, o której do tej pory się mówi, że między świętymi Kościoła nie było takiego, kto by tak mało święty, a tak bardzo ludzki był. Burzliwe życie i zmiany, jakie za jego czasów miały miejsce w Cesarstwie Rzymskim, miały wielki wpływ na pesymistyczną, a nawet katastroficzną postawę filozoficzną św. Augustyna, odrzucającą racjonalizm i opierającą się na intuicji i wierze w objawienie (iluminizm).
W swoim dziele „O państwie Bożym” wyróżnił dwa porządki, dwa państwa: państwo boże (civitas Dei) i państwo ziemskie (civitas terrena), które walczą ze sobą od wieków. Rozdzielone jest także ich pochodzenie, bowiem państwo Boże pochodzi od Abla, proroków i Chrystusa, a ziemskie od Kaina, wschodnich despotów, Greków i Rzymian.
Państwo ziemskie, chociaż z założenia nie jest ono czymś dobrym, musi jednak istnieć, ponieważ wyrosła z założenia już złej natury człowieka, skażonej grzechem pierworodnym. Państwo to uosabia panowanie zła i grzechu na świecie. Państwo Boże to wszyscy ci, którzy zostali obdarzeni bożą łaską, którzy dzięki niej czynią dobrze(A NIE SĄ OBDARZENI ŁASKĄ, BO CZYNIĄ DOBRZE!). To twór idealny, bliski platońskiej wizji doskonałego świata pozaziemskiego. Dlatego też naukę św. Augustyna nazywa się często „chrześcijańskim platonizmem”. Idealnym przeciwstawieniem państwa Bożego było państwo Szatana-zbiór wszystkich potępionych żyjących i zmarłych grzeszników. Końcem walki między dwoma porządkami: ziemskim i bożym, będzie wieczne szczęście wybranych z państwa bożego i zatracenie potępionych.
W każdym realnym państwie istnieją zarówno grzesznicy(których jest większość), jak i wybrani. Złych cechuje chciwość i żądza władzy, uciskają się nawzajem. Państwo nie może nic zrobić, by zmienili swoje postępowanie, ponieważ człowiek jest dobry jedynie z łaski Boga. Może jedynie odstraszać i surowo karać złych, co ma być jego celem. Państwo powstało jedynie z powodu zaistnienia grzechu pierworodnego, jest skutkiem tego grzechu, dlatego musi być takim „biczem Bożym”, odstraszającym od czynienia zła. Państwu może przeciwstawić się jedynie Kościół, gdy stwierdzi, że działa ono wbrew bożym nakazom.
Św. Augustyn stwierdzał, że każda forma rządów może realizować ten cel, nie stawał po stronie jakiejkolwiek władzy. Uważał, że każdy władca ma takie samo prawo do posłuszeństwa poddanych, a posiadanie dobrego władcy powinno być dla takowych szczęściem. Jednak nie uważał tego za warunek istnienia państwa, ponieważ i tak nie zmusi on poddanych do czynienia dobra, może jedynie powstrzymać od czynienia zła(inaczej patrzył na heretyków, którzy powinni być zmuszani do powrócenia na dobrą drogę bożą).
Hierarchia praw wg św. Tomasza z Akwinu (prawa naturalnego)
Św. Tomasz -dominikanin, najwybitniejszy myśliciel średniowiecza- opisywał wszechświat jako hierarchiczną budowlę, u której podstaw leży materia nieożywiona(woda, ziemia, ogień, powietrze), powyżej królestwo zwierząt i roślin, następny w hierarchii jest człowiek, po nim chóry anielskie z Bogiem na szczycie. Św. Tomasz uważał społeczeństwo i tożsame z nim państwo za wspólnotę wspólnot, zapewniającą człowiekowi zaspokojenie jego interesów społecznych dla dobra wspólnego(<-pogląd arystotelesowski).
Prawa naturalne były jedną z podstawowych kategorii średniowiecznej myśli prawnej/prawniczej. Było wiele różnych klasyfikacji prawa naturalnego. Wśród tych licznych, wyróżniała się klasyfikacja św. Tomasza z Akwinu, która wyróżniała się nawet faktem tym, iż inaczej niż w tradycyjnej rzymskiej konwencji językowej, nadawał on prawie to samo znaczenie terminom ius i lex. Interpretatorzy jego myśli uważają, że termin ius był dla niego bardziej abstrakcyjny, natomiast lex stosował w odniesieniu do prawa pozytywnego.
Św. Tomasz mówił, że prawo to „norma i miara ludzkiego postępowania…,a kierując się nią, człowiek poczuwa się do obowiązku albo do czynienia czegoś, albo do powstrzymania się od czynienia czegoś. Toteż łacińska nazwa lex wywodzi się od ligare-wiązać, ponieważ zobowiązuje do czynienia lub nieczynienia czegoś. Normą zaś i miarą ludzkich postępków jest rozum(…)Prawo jest czymś przynależącym do rozumu(…)wszelkie prawo ma na celu dobro wspólne”.
Połączył tym sposobem różne podziały i terminy, tworząc jednolity system, który tak jak wszystko w jego nauce, był zbudowany hierarchicznie. Na szczycie hierarchii stało PRAWO WIECZNE. Boży plan urządzenia świata w oczywisty sposób istniejący przed jego powstaniem, wedle którego Bóg rządzi światem. Prawo to jest niedostępne dla ludzkiego rozumu, zbliżają do niego jedynie objawienia.
Odzwierciedleniem prawa wiecznego w rozumie ludzkim jest PRAWO NATURALNE-efekt naturalnego sądu rozumu ludzkiego i wyraz współudziału rozumnego człowieka w mądrości bożej. Wg św. Tomasza pierwszym przykazaniem prawa naturalnego jest: „Dobro należy czynić, a zła unikać”. Prawo naturalne jest odzwierciedleniem dobrej w istocie natury człowieka. Jednak nie jest w stanie, w skutek swojej koniecznej ogólności, dać ludziom wszystkich niezbędnych reguł postępowania, a są one potrzebne, bo naturalna skłonność do dobra nie jest w stanie doprowadzić do doskonałości.
Dlatego nizej w hierarchii usytuowane jest PRAWO LUDZKIE - powstrzymujące od złego siłą i strachem w interesie dobra wspólnego. W jego skład wchodzą:
• IUS GENTIUM - konkretne wnioski z prawa naturalnego, wspólne wszystkim ludziom, lecz często zmienne,
• PRAWO POZYTYWNE:
o Powszechne/tylko do uprzywilejowanych/indywidualne normy -> zasięg obowiązywania
o Prawo zwyczajowe/prawo stanowione -> źródło norm
Uznawał, że prawo zwyczajowe jest podporządkowane prawu stanowionemu, ponieważ istnieje jedynie dzięki milczącemu przyzwoleniu ustawodawcy.
Koncepcja tomistyczna była bardziej elastyczna i nowoczesna od tradycyjnej.
Prawo własności w ujęciu św. Tomasza i współczesnej nauki Kościoła.
Tomistyczna koncepcja prawa była znacznie bardziej elastyczna i nowoczesna niż jemu teraźniejsze, bardziej tradycyjne koncepcje. Idealnym tego przykładem jest problematyka własności. Św. Tomasz z jednej strony mógł uznać- wbrew dotychczasowej tradycji uważania za naturalne tego, co jest własnością zbiorową- własność prywatną za wniosek wyciągnięty przez rozum z zasad praw natury, a w szczególności z zasady, że Bóg dał człowiekowi „naturalną władzę nad swymi tworami”. Z drugiej strony, prawo naturalny charakter własności prywatnej oznaczał istnienie nie tylko prawa, ale i odpowiadającego mu obowiązku właściciela. A wiadomo, że ogólną władzę nad wszystkim miał Bóg, dlatego właścicielowi mogła przypaść tylko władza zdobywania rzeczy i dysponowania nimi - w granicach wynikających z potrzeb, zróżnicowanych stanowo, wspomagania potrzebujących.
Odrzucając kategorie stanowe, społeczna nauka Kościoła współczesnego uważa myśl św. Tomasza z Akwinu za podstawę swojej teorii własności. Tak, np. w encyklice „Rerum Novarum” Leona XIII przeciwstawia się on socjalizmowi, jego walce klas i zniesieniu naturalnego prawa własności, a zarazem przeciwstawiał się liberalizmowi utożsamianemu z kapitalizmem, który tak jakby stawiał pracodawcę na piedestale boskim. Wg Kościoła rozwiązanie, a zarazem pogodzenie tych dwóch zupełnie różnych koncepcji, powinno podlegać neotomizmowi. Własność prywatna nie powinna być ani prawem nieograniczonym, ani przeszkodą na drodze do zapanowania nad harmonią klas. Jest ona prawem naturalnym i podstawą do wolności człowieka, ale nie jest ona nieograniczona i wiąże się z obowiązkami wobec społeczeństwa. Właściciel nie powinien kierować się tylko chęcią zysku, ale ma obowiązek dać zatrudnienie i płacę innym. „Nie może istnieć kapitał bez pracy ani praca bez kapitału”.
Tak więc współczesna nauka Koscioła opiera się na tomistycznej wizji prawa własności.
Charakterystyka renesansu (nowe idee polityczne)
Renesans, jako okres przejściowy między filozofia średniowieczną i nowożytną, jest epoką, której nie da się zamknąć w ścisłych granicach chronologicznych. Występował on różnie w rozmaitych krajach i różnorako przedstawiała się także jego reakcja na scholastyczną umysłowość średniowiecza. Można natomiast mówić o pewnych wspólnych cechach, które tworzą z renesansu wspólną całość. Taką właściwością najbardziej ogólną i zasadniczą jest zrywanie z umysłowością teologiczną na rzecz umysłowości świeckiej. Dokonuje się coraz bardziej ścisła i specjalistyczna indywidualizacja uczonego i filozofa, który tylko uprawianej przez siebie wiedzy pragnie zawdzięczać swoją godność uczonego. Ideologicznie - teokratyczny teologizm ustępuje miejsca naturalistycznemu teizmowi.
W oświeceniu powstało wiele nowych idei politycznych, często różniących się znacznie od siebie, jak wszystkie inne myśli tego okresu.
Jedną z takich myśli jest na pewno LIBERALIZM(wtedy jeszcze nie pod tą nazwą) Johna Locke'a, którego podstawową wartością jest wolność, rozumiana wg klasycznej definicji „Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela” jako „prawo czynienia wszystkiego, co nie przeszkadza komu innemu; wykonywanie praw przyrodzonych przez każdego człowieka nie ma innych granic niż te, które zapewniają innym członkom społeczeństwa korzystanie z tych samych praw”. Klasyczną teorię wolności w rozumieniu liberalnym zbudował Beniamin Constant. Wolność może odnosić się do różnych sfer życia, więc można wyróżnić wolność polityczną, gospodarczą, sumienia i wyznania, czy wolność intelektualną. Dla Locke'a podstawą wolności była wolność polityczna.
Rozdział polityki i moralności wg Machiavelliego.
Niccolo Machiavelli, uznawany za najwybitniejszego myśliciela politycznego Renesansu, miał na wskroś realistyczne, wynikające z głębokiego wniknięcia w psychikę rządzących i rządzonych, spojrzenie na jednostkę, państwo i władzę. Podstaw władzy politycznej poszukiwał w sile, a nie w wiedzy(odwrotnie do Platona). Państwo natomiast uważał za instrument zdobycia i utrzymania władzy, a nie społeczeństwo obywatelskie, wspólnotę wspólnot(odwrotnie do Arystotelesa). Przedmiotem jego zainteresowania była „sztuka państwowa”. Machiavelli brutalnie odsłonił niskie pobudki ludzkiego działania i właściwy człowiekowi egoizm, odzierając tym samym państwo, przedmiot, a zarazem instrument gry między rządzącymi i rządzonymi, z wszelkich atrybutów świętości. Nurt makiawelizmu odnosi się do amoralnego i cynicznego wykorzystywania wszelkich środków dla osiągnięcia zamierzonego celu.
Przykładem polityka u Machiavelliego jest Książę, który sam decyduje o doborze środków prowadzących do celu. Książę-polityk powinien
• stosować przemoc, ale szybko i konkretnie.
• Być powściągliwy i oszczędny/by nie budzić zawiści
• Budzić zarówno miłość, jak i lęk do swojej osoby
• Kierować się dobrem powszechnym
Machiavelli wierzył w racjonalność, a nie moralność polityki. By uzyskać dla państwa określony cel nie można trzymać się reguł moralnych, które wystrzegając przed wielością środków, często bardzo okrutnych. Polityk, dla dobra całego społeczeństwa, nie powinien bać się podejmować wszelakich działań, musi pewnie iść ku celu, bez rozpatrywania, czy środki nie są większe niż cel.
Nowożytna szkoła praw natury Grocjusza.
Hugo de Groot(Grocjusz), jako ojciec nowożytnej szkoły prawa natury, definiował prawo natury jako „nakaz prawego rozumu, który wskazuje, że w każdej czynności, zależnie od jej zgodności lub niezgodności z rozumną naturą człowieka, tkwi moralna ohyda lub moralna konieczność”. Opierał się na niezmienności praw człowieka, mówiąc nawet, że praw natury nie jest w stanie zmienić nawet Bóg. Tym samym oddzielił prawo natury od religii i połączył je z cechami ludzkiej natury, nadając mu autonomiczność.
Grocjusz sformułował katalog zasad prawa natury:
• Powstrzymanie się od tego, co jest własnością innych
• Dokonanie zwrotu, jeśli mamy coś cudzego, wraz z zyskiem, który osiągnęliśmy z tej rzeczy korzystając.
• Obowiązek dotrzymywania umów
• Poniesienie kary za popełnione przestępstwo
Wg Grocjusza „matką prawa naturalnego jest sama natura ludzka, która wymagałaby od nas, byśmy dążyli wspólnie do życia społecznego, nawet gdybyśmy nie odczuwali żadnych potrzeb”.
Obok prawa naturalnego wyróżnia on prawo cywilne(pozytywne prawo danego państwa) i prawo narodów(prawo międzynarodowe). „Matką prawa cywilnego jest zobowiązanie będące wynikiem naszej zgody, a ponieważ zobowiązanie czerpie swą moc z prawa naturalnego, można uważać naturę jak gdyby za prababkę tego prawa. Do prawa naturalnego dochodzi także pożytek. Twórca natury chciał bowiem, abyśmy byli jako jednostki słabi i potrzebowali wielu rzeczy do prowadzenia życia w sposób należyty, i abyśmy w następstwie tego tym bardziej byli skłonni do uprawiania życia społecznego. Pożytek stworzył pole działania prawa cywilnego(…) Podobnie jak prawa każdego państwa mają na względzie pożytek owego państwa, tak też mogły powstać prawa w stosunkach między państwami, bądź to wszystkimi, bądź też w znacznej części, na podstawie porozumienia państwa. I w rzeczywistości powstały prawa, które mają na względzie pożytek nie pojedynczych społeczności, ale pożytek owej wielkiej powszechności”. Stawiał prawo narodów na równi z prawem cywilnym, nawet jeśli nie ponad.
Monteskiusz-trojpodzial władz
Monteskiusz był twórca Wielkiej Encyklopedii. Utorował drogę historycznemu pojmowaniu prawa, uznając je za jeden ze składników tworzących całość życia narodu. Całość ta zestraja ze sobą w sobie rożne elementy, tak, ze jeden i ten sam "duch" przejawia się w wierzeniach, obyczajach, prawach i formie rządu. Prawa są wszędzie takie jakie musza być ze względu na całość i zmieniać się mogą ze zmiana innych elementów ja konstytuujących. Powiadał: "prawa w najogólniejszym sensie tego słowa to konieczne stosunki wynikające z natury rzeczy. Formę rządów uzależnił od położenia geograficznego, oraz rozwinął teorie zmienności form ustrojowych. Rozróżnił typy rządów: republikański, monarchistyczny i despotyczny.
Jego doktryna wywarła decydujący wpływ na kształtowanie się ustroju nowoczesnych państw burżuazyjnych (odegrała znaczna role w rewolucji 1789r.). Jego dewiza prawna było: "wolność to prawo czynienia wszystkiego, co jest prawnie dozwolone".
Jego dziele "O duchu praw"1748 stanowi analizę 3 ustrojów : republiki, monarchii i tyrani. Prawa powinny tworzyć jedność z "natura rządu i jego zasada". Monteskiusz rozróżnił prawa ludzkie i prawa naturalne. Był zwolennikiem systemu rządów umiarkowanych, w którym funkcjonowałyby mechanizmy wzajemnej kontroli wszystkich władz państwa. Jego zdaniem tylko taka struktura zapewniała wolność obywatelom.
Według niego warunkiem praworządności było rozdzielenie 3 rodzajów władzy: ustawodawczej, wykonawczej i sadowniczej. Zasada ta stała się fundamentem nowożytnego prawa konstytucyjnego. Ustrój oparty na tej zasadzie nazywa się konstytucyjnym.
We Francji, gdzie panowała monarchia absolutna dzieło to zostało gwałtownie zaatakowane. Monteskiusz został zmuszony do napisania "Obrony ducha praw"1750. Koncepcja trójpodziału władz wdrożyli wkrótce uczestnicy Rewolucji Francuskiej.
Wyobrażenie porządku prawnego państwa było nowatorskie. Nawet współczesne ustawodawstwo poszukuje w nim inspiracji. Książką składa się z 31 ksiąg, dzielących się na krótkie rozdziały. Jest to pierwsza od czasów " Polityki" Arystotelesa gruntowa rozprawa na ten temat.
→ Najskuteczniejszą barierą dla despotyzmu jest podział władzy;
→ W każdym państwie są trzy pola aktywności, którym odpowiadają trzy władze: prawodawcza, wykonawcza i sądowa;
→ Władza prawodawcza powinna być powierzona parlamentowi jako przedstawicielstwu społeczeństwa;
→ Władza wykonawcza winna należeć do monarchy, który stosuje prawo przy pomocy mianowanych przez siebie ministrów;
→ Władzę sądową powinny sprawować wybierane na krótkie kadencje trybunały;
→ Władze powinny się nawzajem hamować. Monteskiusz przewidywał hamulce zewnętrzne i wewnętrzne;
→ Hamulcem wewnętrznym dla parlamentu miała być sama jego struktura (dwuizbowość - izba niższa ludowa wybierana w wyborach cenzusowych i izba wyższa ludzi wyróżniających się rodem - dziedziczna). Hamulcem zewnętrznym miało być prawo monarchy do zwoływania i odraczania posiedzeń parlamentu. Król mógłby odmówić zatwierdzenia ustawy, która godziłaby we władzę wykonawczą;
→ Hamulcem dla króla miało być to, że praktycznie odsunięty od prawodawstwa i od inicjatywy ustawodawczej, posiadał by prawo weta. Monarcha nie odpowiadałby osobiście przed parlamentem, ale odpowiadaliby powołani przez niego ministrowie;
→ Władza sądowa hamowana byłaby przez związanie sędziów ustawą i częstą rotację kadr.
Nowożytne teorie umowy społecznej - Hobbes, Locke, Russou.
Teoria umowy społecznej wedle takich uczonych, jak T.Hobbes, J. Locke, państwo powstało na podstawie społecznej zgody ,porozumienia między suwerennym władcą, a poddanymi. J.J.Rousseau uważał, że władza nie pochodzi od Boga ale jest tworem ludzkim
Treść umowy społecznej według Rousseau i konsekwencje tej umowy.
→ Państwo jest rezultatem paktu zawartego z inicjatywy bogatych;
→ Pierwszy etap umowy - pakt poddania - powstanie społeczności politycznej;
→ Drugi etap umowy - powstanie władzy wykonawczej, której działanie miało umocnić nierówność między ludzką;
→ Efektem paktów było wyposażenie bogatych we władzę i upadek ludzkości, która osiągnęła najwyższy stopień nierówności - niewolnictwo i najgorszy ustrój - despocję;
→ W 1762 r. Rousseau napisał dzieło „Umowa społeczna”, w którym postawił pytanie: co powinni zrobić ludzie, aby uniknąć negatywnych skutków cywilizacji?;
→ Treścią umowy społecznej jest: „zupełne oddanie się człowieka ze wszystkimi jego uprawnieniami całej społeczności; kiedy bowiem każdy oddaje się całkowicie, to wszyscy mają równą sytuację”;
→ Istotą umowy jest wolność człowieka, umowa przetworzyła wolność naturalną w wolność cywilizowaną. Człowiek oddał swoje przywileje i dobra, ale w zamian otrzymał wolność chronioną prawem.
Król zatem rządził z woli ludności. Obywatele swobodnie i dobrowolnie przystępują do zawarcia tej niepisanej umowy, zrzekają się wówczas swej wolności na rzecz wszystkich.
Zdaniem T.Hobbesa, dzieje ludzkości to nieprzerwana walka. Ludzie walczą ze sobą o dominacje jednych nad drugimi. Jedynie silna władza państwowa za pomocą przymusu, była w stanie ich powstrzymać. Władza ta jest jednak darem od ludzi, którzy w obawie przed anarchią i zagrożeniem, zrzekają się swej naturalnej wolności. ęłęóJedyną drogą do tego, aby ustanowić taką moc nad ogółem ludzi, która by była zdolna bronić ich od napaści obcych i od krzywd, jakie sobie czynią wzajemnie, i która by przez to dawała im takie bezpieczeństwo, iżby swoim własnym staraniem i płodami ziemi mogli się wyżywić i żyć w zadowoleniu - otóż jedyną taką drogą jest przenieść całą ich moc i siłę na jednego człowieka albo na jedno zgromadzenie ludzi, które by mogło większością głosów sprowadzić indywidualną wolę ich wszystkich do jednej woli. A to znaczy tyle co: ustanowić jednego człowieka czy jedno zgromadzenie, które by ucieleśniło ich zbiorową osobę. I trzeba by też, by każdy uznawał i przyznawał, że jest mocodawcą wszystkiego tego, co uczyni lub sprawi, iż zostanie uczynione w rzeczach dotyczących wspólnego pokoju i bezpieczeństwa, te, kto reprezentuje ich osobę: żeby więc każdy podporządkował swoją wolę woli reprezentanta i swój sąd o rzeczach jego sądowi. To jest czymś więcej niż zgodą czy zezwoleniem, to jest realna jedność wszystkich w jednej i tej samej osobie, powstała na mocy ugody każdego człowieka z każdym innym tak, jak gdyby każdy człowiek powiedział każdemu innemu: daję upoważnienie i przekazuję moje uprawnienia do rządzenia moją osobą temu oto człowiekowi albo temu zgromadzeniu, pod tym warunkiem, że i ty przekażesz mu swoje uprawnienia i upoważnisz go do wszystkich jego działań w sposób podobny. Gdy to się stanie, wielość ludzi, zjednoczona w jedną osobę, nazywa się państwem, po łacinie "civitas". I tak powstanie ten wielki Lewiatan, a raczej (mówiąc z większym szacunkiem) ten Bóg śmiertelny, któremu pod władztwem Boga Nieśmiertelnego, zawdzięczamy nasz pokój i naszą obronę. Przez to bowiem upoważnienie, jakie mu daje każdy poszczególny człowiek w państwie, rozporządza on tak wielką mocą i siłą mu przekazaną, że strachem przed tą mocą może kształtować wolę wszystkich tych ludzi i zwracać ją w kierunku pokoju wewnętrznego oraz wzajemnej pomocy przeciw wrogom zewnętrznym. I tkwi w nimi istota państwa, które (iżby je określić) jest jedną osobą, której działań i aktów każdy członek jakiejś dużej wielkości stał się mocodawcą, przez ugody, jakie ci ludzie zawarli między sobą w tym celu, aby ta osoba mogła użyć siły ich wszystkich i ich środków, jak to będzie uważała za korzystne dla ich pokoju i wspólnej obrony.
Inaczej okres przed państwowy widział John Locke. Twierdził, że był to czas ładu i harmonii. Prawo natury i system moralny chroniły wówczas człowieka przed złem. Natomiast umowa społeczna miała służyć utrwaleniu tych stosunków międzyludzkich. Składała się ona z 2 etapów: w pierwszym jednostki zawierały umowę między sobą ,a w drugim zorganizowane już społeczeństwo z władzą. Istotą tej umowy było to, że społeczeństwo zachowywało podmiotowość, a umowa mogła zostać w każdej chwili rozwiązana.
Znaczenie imperatywu praktycznego i kategorycznego w myśli politycznej Kanta.
ęłęóImmanuel Kant może wespół z takimi filozofami, jak np. Platon, Arystoteles czy Kartezjusz pretendować do uznania go za jednego z najwybitniejszych filozofów w całej historii filozofii. Można ogólnie powiedzieć, że filozofia Kanta była, z jednej strony, genialnym dopełnieniem rozwoju wcześniejszej filozofii nowożytnej a - z drugiej strony -stworzyła niezwykle ważne przesłanki do dalszego rozwoju europejskiej filozofii. W wyniku bezpośredniej inspiracji poglądów tego wielkiego filozofa ukształtował się prężny nurt filozoficzny, nazwany „klasyczną filozofią niemiecką”, którego najważniejszymi przedstawicielami po Kancie byli: Fichte, Schelling i Hegel. Zaś w całej późniejszej filozofii myśl Kanta stanowiła, i dalej stanowi, jeden z najważniejszych drogowskazów dla sposobu myślenia o najważniejszych problemach filozofii.
Kant żył w latach 1724-1804. Urodził się i przez całe życie mieszkał w Królewcu. Po ukończeniu gimnazjum zapisał się na uniwersytet w Królewcu, gdzie w latach 1740-46 studiował nauki przyrodnicze, matematykę, teologię i filozofię. W rozwoju intelektualnym Kanta wyróżnia się dwa okresy: (a) okres „przed-krytyczny”, (b) okres „krytyczny”. Począwszy od 1770 r. mówi się o okresie krytycznym w intelektualnej biografii Kanta. W tym okresie, po wielu latach pracy (intensywnych badań naukowych), Kant ogłosił własną koncepcję filozoficzną („Krytyka czystego rozumu”, 1781 r.), która została przez niego zamierzona jako system filozoficzny i którą najczęściej określa się nazwami: „krytyczna filozofii rozumu”, „filozofia krytyczna”, „filozofia transcendentalna” lub krótko: „transcendentalizm”.
Nazwami „krytycyzm” lub „transcendentalizm” określana jest koncepcja Kanta głosząca, że w procesie poznawania rzeczywistości podmiot poznania określa i kształtuje przedmiot poznania oraz że konstruowane przez podmiot pojęcia wyprzedzają doświadczenie i są jego apriorycznymi warunkami. Transcendentalizm był najważniejszą częścią tzw. „przewrotu kopernikańskiego w filozofii, którego dokonał Kant, określając w ten właśnie sposób swoje najważniejsze dokonanie filozoficzne. Swojej filozofii Kant dał wyraz w trzech fundamentalnych dziełach, których tytuły rozpoczynały się od słowa „krytyka”. Tymi dziełami filozoficznymi Kanta były: (1) „Krytyka czystego rozumu”, (2) „Krytyka praktycznego rozumu”, (3) „Krytyka władzy sądzenia”.
Imperatyw kategoryczny
Rozum czysty (teoretyczny) nie jest w stanie uporać się z problemami metafizycznymi. Może się nimi zająć natomiast kolejna instancja poznawcza - rozum praktyczny. Rozum teoretyczny wytwarza idee - rozum praktyczny operuje na postulatach.
Największe znaczenie ma tak zwany imperatyw kategoryczny, czyli bezwzględny nakaz. Głosi on: Postępuj wedle takich tylko zasad, co do których możesz jednocześnie chcieć, żeby stały się prawem powszechnym. Jest to jedyna zasada moralna, jaką Kant przyjmuje. Ma ona charakter formalny: nie mówi, co robić i jak - podaje tylko ogólną regułę.
Aby mogła istnieć moralność z jej nakazami i zakazami, człowiek musi być wolny, gdyby bowiem był zdeterminowany, nauki moralne byłyby zbędne. Nie da się udowodnić, że wolność istnieje, ale można jej istnienie założyć, czyli właśnie postulować. Kolejnymi postulatami rozumu praktycznego są: nieśmiertelność duszy oraz istnienie Boga. Dzięki nim możliwe staje się dążenie do moralnej doskonałości oraz związane z tym poczucie szczęścia.
Zdaniem Kanta wszelkie normy moralne można wywieść z imperatywu kategorycznego. Taki pogląd stał się obiektem krytyki, ponieważ imperatyw kategoryczny zdawał się nie rozstrzygać, co należy robić w sytuacji konfliktu interesów (patrz: ramka Imperatyw kategoryczny a konflikt interesów).
Imperatyw obowiązku
Chcąc wskazać wyjście z podobnych dylematów, Kant uwzględnił jeszcze jedną formę umysłu praktycznego, nazwaną przezeń zmysłem obowiązku. Jest ona narzucana ludziom w procesie wychowania i wynika z miejsca, jakie przyszło nam zajmować w społeczeństwie. Regułę tę wyraża imperatyw obowiązku: Postępuj tak, jakby zasada twojego postępowania miała się stać siłą twej woli ogólnym prawem.
Według późnego Kanta moralne jest to, co jest czynione z obowiązku, to zaś, co się robi z własnej ochoty, jest albo obojętne moralnie - jeżeli nie stoi w sprzeczności z naszymi obowiązkami - albo naganne - jeśli stoi (por.: ramka Imperatyw obowiązku a konflikt sumienia).
Imperatyw kategoryczny a konflikt interesów
Weźmy za przykład biedaka i bogacza. Ten pierwszy okradł drugiego i ucieka. Jeżeli zastosujemy zasadę imperatywu z punktu widzenia biednego, dojdziemy do wniosku, że należy puścić go wolno, bo gdybyśmy byli na jego miejscu, tego właśnie byśmy chcieli. Jeśli jednak przyjmiemy punkt widzenia bogatego, stwierdzimy, iż biedaka trzeba złapać, aby odebrać mu skradzione walory. Jak w takiej sytuacji powinna postąpić osoba postronna?
Oba przytoczone tu rozumowania są wadliwe a związany z nimi dylemat jest pozorny, ponieważ koncentrują się one na partykularnych interesach raz to biedaka, a raz bogacza. Tymczasem imperatyw kategoryczny wyraża zasadę ogólną. Zgodnie z powszechnym prawem tak biedny, jak bogaty powinni się zgodzić co do tego, że kradzież jest złem, bo gdyby było inaczej, należałoby sobie życzyć, aby wszystkie istoty rozumne kradły, i - w rezultacie - okradać się nawzajem.
Jeżeli wykroczymy poza sfery takich lub innych prywatnych interesów, stwierdzimy, że osoba postronna powinna złapać złodzieja, ponieważ nie zastosował się on do ogólnych zasad społecznych i zrobił to, na co miał ochotę, nie zaś to, co powinien, obywatelską zaś powinnością jest pomoc w łapaniu złodziei.
Imperatyw obowiązku a konflikt sumienia
Typowym przykładem konfliktu sumienia jest sytuacja obywateli w państwie
autokratycznym. Czy powinni oni podporządkowywać się obowiązkom narzucanym przez ustrój, czy raczej winni przeciwstawić się swemu poczuciu obowiązku, skoro miałoby ono prowadzić do czynów niemoralnych, na przykład polegających na eksterminacji jakiejś grupy ludności?
Otóż obowiązki narzucane przez taki czy inny ustrój państwowy lub jakąś władzę zwierzchnią nie podpadają ani pod imperatyw obowiązku, ani - tym bardziej - pod bardziej ogólny imperatyw kategoryczny. Życie ludzkie jest - zgodnie z prawami natury - wyższą wartością, niż ten lub inny arbitralny zespół ludzkich norm.
Wpływ teorii poznania Kanta na ukształtowanie się koncepcji prawa natury.
ęłęóPodmiot a przedmiot
Wcześniejsza filozofia zakładała przeciwieństwo zachodzące pomiędzy podmiotem a przedmiotem. U Kanta podmiot poznania stał się warunkiem przedmiotu poznania. Tym, co poznajemy, są fenomeny - konstrukty wywodzące się z wrażeń zmysłowych, które zostają ujęte w czasoprzestrzenne, a następnie pojęciowe formy. Od rzeczy w sobie czymkolwiek by one nie były, oddzielają nas trzy sfery: zmysłów, apriorycznych form zmysłowości oraz apriorycznych form rozsądku.
Dotychczas starano się dochodzić istoty rzeczy. Kant przeniósł punkt ciężkości dociekań filozoficznych na badanie poznania rzeczy. Idealizm krytyczny różni się od zwykłego tym właśnie, że zwraca się ku analizie mechanizmów poznawczych. Poprzednicy Kanta uważali, że doświadczenie umożliwia pojęcia - on to odwrócił, stwierdzając, iż to pojęcia umożliwiają doświadczenie. Ten rewolucyjny zabieg nazwał przewrotem kopernikańskim w filozofii.
Idea pokoju w ujęciu Kanta
Słowo „pokój” zostało już zdefiniowane jako: „stan zgody między państwami, brak wojny lub układ przerywający stan zbrojnych starć między narodami określający warunki zakończenia konfliktu”. Mimo wszystko ten termin pozostaje pojęciem zupełnie abstrakcyjnym i nieosiągalnym do spełnienia. Jakie warunki musiałyby być spełnione by na całym globie zapanował błogi spokój i ład? Sielskość tego obrazu brutalnie zderza się z rzeczywistością, w której panuje wszechogarniający chaos. „Cywilizowany świat” w którym przyszło nam żyć jest tylko i wyłącznie hasłem, które nie ma nic wspólnego z odzwierciedleniem tych słów w praktyce. Wojny, głód, walka o kolejne ziemie, pieniądze, władze czy wpływy nie nazwałabym moralnymi, nie wspominając już o cywilizowanych procederach. Problem wiecznego pokoju został poruszony już ponad dwieście lat temu przez Immanuela Kanta. Odpowiada on, jakie warunki musiałyby być spełnione by Ziemia stała się planetą ładu i jedności.
Ten filozof z Królewca w swym projekcie „Idea wiecznego pokoju. To może być słuszne w teorii, ale nic nie jest warte w praktyce” , zawarł doktrynę, na temat nieskończonej globalnej równowagi. Kant wyróżniał trzy odniesienia do koncepcji: moralną- ze względy na dobro człowieka; polityczną- ze względu na dobro państwa; oraz kosmopolitycznego punktu widzenia- dla dobra rodzaju ludzkiego. Królewski filozof twierdzi, iż: „Żaden traktat pokojowy, w którym przez ukryte zastrzeżenie zawarte zostało zarzewie przyszłej wojny, nie może być za takowy uznany”. Taki proces można nazwać jedynie zarzewiem pokoju a nie pełnym zażegnaniem konfliktu, który po pewnym czasie mógłby być wznowiony.
Nie prowadzi więc w rezultacie do niczego innego niż kolejnej wojny.
Warunkiem prowadzenia konfliktu zbrojnego jest posiadanie wojska regularnego. Zniesienie go, z czasem byłoby podstawą do zaniechania wszelkiego rozlewu krwi. Sam fakt posiadania stałej armii stanowi bezustanną groźbę wojny dla innych krajów. Współcześnie, eliminacja sił zbrojnych byłaby niewystarczającym zabiegiem. Należałoby również usunąć wszelką broń nuklearną, biologiczną, chemiczną i mechaniczną.
Jako kolejne ognisko konfliktu Kant wskazuje długi państw. Nie ma nic złego w pobieraniu kredytów dla potrzeb gospodarki krajowej, jeśli jednak pożyczki brane są by spłacić poprzednie, prowadzi to do bankructwa państwa. To z kolei musiałoby uwikłać w to też inne narody, które poniosłyby szkodę, w postaci strat pieniężnych. Z tego aspektu wynika także inny- według Kanta żaden kraj bez względu na jego wielkość i położenie, nie może być nabyty przez inny drogą spadku, zamiany, kupna czy darowizny. Nie można tak dysponować tą instytucją, gdyż nie jest to jedynie terytorium. Państwo tworzą ludzie, którzy je zamieszkują i to wyłącznie oni są jej pełnoprawnymi właścicielami. Społeczność ta stanowi jedną całość z odrębną kulturą, językiem i historyczną spójnością. By zachować pokój, żadne państwo nie powinno ingerować przemocą w wewnętrzną formę ustroju i rządów innego narodu. Jednak, gdy znajdzie się już w stanie wojny nie może pozwolić sobie na takie wrogie kroki, które uniemożliwiłyby wzajemne zaufanie w przyszłym pokoju. Niemoralne, niemożliwe do wybaczenia działania mogą wzbudzić wzajemną nienawiść obu narodów. Współczesnym przykładem, mogą być Żydzi, którzy w czasie II Wojny Światowej byli mordowani tysiącami niczym zwierzęta przez niemieckich żołnierzy. Do tej pory naród Dawidowy czuje antypatię do swych dawnych katów. Jako działania, które niszczą wzajemnie zaufanie Kant wymienia wynajmowanie zabójców, łamanie warunków kapitulacji, nakłanianie do zdrady w kraju, w którym prowadzi się wojnę etc. Obecna sytuacja na arenie międzynarodowej mimo licznej dyplomacji, układów i traktatów nie wygląda znakomicie. Od wieków nie było na naszym globie ogólnie pojętego pokoju. Napięcia i konflikty lokalne często kończą się walkami zbrojnymi o dużym natężeniu. Zagrażają one pokojowi w danym rejonie oraz pociągają za sobą nie tylko starcia zbrojne i akty terroru, w których ginie ludność cywilna, ale też zwykle wielkie migracje ludności i poważne zniszczenia materialne. Obecnie na świecie doliczyć się można kilkudziesięciu ognisk zapalnych o większym lub mniejszym i zmieniającym się okresowo natężeniu. Zainteresowanie mediów i polityków skupia się jednak przede wszystkim na konfliktach w strategicznych punktach naszego globu. Oczy świata zwrócone są teraz głównie na Bliski Wschód, gdzie toczy się starcie izraelsko - palestyńskie, Bałkany i na sytuację w Iraku gdzie ostatnio upadły despotyczne rządy Sadama Husajna.
Jako najlepszy ustrój obywatelski Kant wskazuje republikanizm. Oparty jest on na zasadach wolności, równości, ale zarazem zależności wszystkich od jednego. Filozof wnioskuje, iż ciężar wypowiedzenia wojny i wszystkich jej obowiązków spada na obywateli, mam tu na myśli koszty materialne i poniesienie strat w ludności. To właśnie ta społeczność musiałaby głęboko przemyśleć wszystkie aspekty zanim podejmą tek ryzykowny krok, zatem możliwość wybuchnięcia konfliktu drastycznie maleje z powodu obaw społeczeństwa. Inaczej wygląda to gdy wojnę wypowiada jeden człowiek - władca. Współcześnie byłby to rząd, który nie zważając na opinię publiczną podejmuje ważne decyzje bez aprobaty narodu.
Kolejnym aspektem poruszonym przez Kanta to „gościnność”. Twierdzi on, iż nikt pierwotnie nie ma większego prawa do przebywania w jakimś miejscu na Ziemi, aniżeli ktoś inny. Przyjazne i tolerancyjne traktowanie obcokrajowca przyczynia się do poszerzenia przyjacielskich stosunków i ostatecznie będą mogły zbliżyć ludzkość do ustroju kosmopolitycznego
W swym projekcie Kant nieoczekiwanie przewidział, co stanie się dwa wieki po jego śmierci. Pisał mianowicie o idei wielkiego integralnego państwa, w którego skład wchodziłyby inne kraje. Cytując Kanta: „To byłby związek narodów, który jednak nie musiałby być równocześnie państwem narodów”. Obecnie taką instytucją jest Unia Europejska czy Pakt Północnoatlantycki. Myśliciel ten został więc zwiastunem nowej polityki, która będzie dbała o dobro wszystkich narodów i przede wszystkim jako pierwszy punkt swych głównych założeń stawiała umowę o nieagresji. Państwa powinny zawrzeć między sobą nie tyle co układ pokojowy, który ma na celu zakończenie pewnej wojny, co związek pokojowy kładący kres wszystkim starciom zbrojnym raz na zawsze.
Idea „wiecznego pokoju” jest jedną z największych i najpiękniejszych marzeń ludzkości, dalekiej jednak do spełnienia. Już Kant tytułując swe dzieło słusznie zauważył właściwości owego pomysłu, który niestety będzie daleki do realizacji: „To może być słuszne w teorii, ale nic nie jest warte w praktyce”. Doktryny zawarte w projekcie stanowią bardzo dobry sposób na doprowadzenie Ziemi do idealnej harmonii. Kilka z nich uległo już niestety przedawnieniu. Obecnie nikt nie może kupić żadnego państwa, dostać go w spadku czy w akcie darowizny. Nawet współczesna monarchia w Wielkiej Brytanii czy Szwecji nie sprawuje już faktycznej władzy. Tę funkcją przejął rząd, parlament i inne organy państwowe. Wprawdzie kraj posiada prezydenta, czyli można by przypuszczać, iż jest on władcą, jednak pełni jedynie funkcji reprezentanta zależnego od narodu. Godny podziwu jest fakt, iż jedna z idei Kanta urzeczywistniła się i może prowadzić do nowej europejskiej drogi- Unii Europejskiej. Jednak powstanie takowej niesie za sobą również zagrożenia w postaci zaniknięcia indywidualizmu narodowego, o którym tak dużo się teraz mówi. Uważam tak jak Kant, że nie można stworzyć idealnego świata, zawsze jednak można się jednak postarać by był nieco lepszy. Stan pokoju wydaje się nie być naturalną sytuacją człowieka, a jedynie chwilą postoju, odpoczynku między jednym a drugim starciem. Jako najinteligentniejszy gatunek na Ziemi, konstruujemy bomby atomowe, rakiety, pociski i karabiny, które dawno już przestały służyć jako narzędzia obrony. Prehistoryczna maczuga mająca na celu zabicie „uciekającego pokarmu” przeistoczyła się niespodziewanie w automatyczną maszynę do unicestwiania i destrukcji. Uważam, iż by zaprowadzić na Ziemi pokój najpierw trzeba wykrzywić jakąkolwiek międzyludzką agresje. To właśnie ona jest powodem coraz nowszych ognisk zapalnych i kolejnych konfliktów. Musimy nauczyć się patrzeć na świat zarówno z punktu widzenia jednostki, ale też jako obywatel państwa i świata, wtedy jest nadzieja, że kiedyś nasza planeta stanie się siedliskiem, nie wielu wrogich sobie krajów, lecz jednej wspólnej i zgodnej rodziny.
Prawo i moralność w świetle poglądów Kanta.
ęłęóanalizując ukryte możliwości umysłu ludzkiego, Kant napisał (wspomnianą już) „Krytykę praktycznego rozumu” (1788), w której wykazał, że prawo moralne jest „najgłębszą możliwością naszego bytu” , a podając nowe wyjaśnienie wolności człowieka oraz nowe uzasadnienie obowiązywania norm moralnych dokonał przełomu w etyce. W celu zażegnania sporu wynikającego z antynomii konieczności i wolności Kant odróżnił rozum teoretyczny, który broni determinizmu posługując się pojęciami naukowymi oraz rozum praktyczny, który, wykraczając poza granice nauki, formułuje ideę wolności jako niezbywalnej cechy ludzkiego podmiotu. Tak sformułowana wolność ma status idei transcendentalnej i oznacza odpowiedzialność podmiotu ludzkiego za własną działalność, podejmowaną z własnej inicjatywy.
Jednym z dwóch wyróżnionych przez Kanta określeń owej wolności jest „moralna autonomia woli”. Polega ona na świadomym, ograniczonym i wskazanym przez rozum wyborze maksym, czyli zasad z dziedziny intencji dających się zestawiać ze sobą i oceniać. A zatem moralna autonomia woli wyznacza zakres odpowiedzialności moralnej jednostki za spełnienie wymogów rozumu i wybranie właściwej maksymy. Teza o autonomii woli eksponuje rolę intencji, tj. zasad postępowania, które wyznaczają moralną wartość czynu i, wg Kanta, tym samym stanowią podstawę do oceny moralności.
Przy ustalaniu istoty moralności Kant przeciwstawił etyce materialnej etykę formalną. Innymi słowy odrzucił założenie, że o moralności decyduje wartość moralna czynów, zarzucając pojęciu heteronomiczny charakter, czyli, że u podstaw czynu moralnego może leżeć niemoralna intencja, albo jakieś cele zewnętrzne wobec rozumnej woli, tj. pożytek, szczęście, przyjemność itp., co oznaczałoby, że wola nie byłaby wolna, ale zależna od zewnętrznych okoliczności lub doznań zmysłowych. Drugim zarzutem był natomiast subiektywizm pojęcia dobrego czynu, polegający na zależności jego definicji od indywidualnych cech osobniczych.
Możliwości uogólnienia istoty moralności Kant doszukał się w ustaleniu powszechnie obowiązującej zasady ludzkiego postępowania, uniwersalnej maksymy dotyczącej intencji czynów nazwanej prawem moralnym. Problem ewentualnego braku uniwersalności prawa moralnego Kant rozwiązał „oczyszczając” je z empirycznych treści i nadając mu charakter apriorycznej syntetycznej wiedzy. „Kant zatem w trosce o powszechnie ważną moralność przeciwstawił empirycznym stanowiskom koncepcję rozumu praktycznego jako uniwersalnej wiedzy umysłowej, ustalającej uniwersalne prawo moralne”
Charakterystyka szkoły historycznej.
Niemiecka szkoła historyczna: poglądy o genezie i istocie prawa i ich polityczne konsekwencje.
→ Najwybitniejsi przedstawiciele: Friedrich Carl von Savigny, Gustav von Hugo, Georg Friedrich Puchta;
→ Savigny: prawo kształtuje się w procesie historycznym (irracjonalnym) i musi być zgodne z duchem narodu - Volksgeist. Duch narodu kształtuje również państwo, jego język, obyczaje, kulturę. Dokonania jednostek są inspirowane duchem narodu. Prawo nie może być uniwersalne. Powstanie prawa - najpierw tworzy się obyczaj, który prowadzi do powstania prawa zwyczajowego, następnie pojawia się nauka prawa i dwoistość: element polityczny - prawo jest w narodowej świadomości, element techniczny - prawo prawników, porządkowanie norm prawa zwyczajowego;
→ Hugo: prawo zwyczajowe ma pierwszeństwo nad pisanym bo jest zgodne z Volksgeist;
→ Puchta: prawo jest częścią boskiego porządku świata. Wyróżniał prawo zwyczajowe, ustawodawstwo państwa i naukę prawa. Nauka prawa zajmuje się wykładnią. Państwo ma znaczącą rolę w procesie prawotwórczym.
Utylitaryzm Jeremy'eg Benthama
W końcu XVIII w. Próbowano stworzyć systemowe wyjaśnienie otaczającego nas świata. Jednym z autorów takich prób, był Jeremy Bentham. W parze z Jamesem Millem utworzył zwartą grupę „radykałów filozoficznych”, którzy odrzucali metafizykę, uważając doświadczenie za jedyne źródło zarówno wiedzy teoretycznej, jak i praktycznej. Przez doświadczenie rozumieli jednak nie tylko ogląd danego faktu jednostkowego, lecz złożony proces kalkulacji i rachunku możliwie największej liczby warunków i okoliczności poprzedzających go, współtworzących mu i z niego wynikających, aby dopiero na tej podstawie móc wyciągnąć wnioski i formułować właściwe oceny.
Odrzucał on rozdział rozumu i zmysłów, wrażeń i wyobrażeń, uważając i umysł, i rozum za jednorodny wytwór zmysłów. Przecząc wszystkiemu, co aprioryczne, ujmował rzeczywistość realnie i empirycznie, stawiając zarówno przed wiedzą teoretyczną, jak i praktyczną, jeden cel; pożytek człowieka.
Jak wszyscy „radykałowie' Bentham uważał, że wszyscy ludzie są z natury podobni, bo formują swoje umysły z tego samego materiału- z wrażeń i ich skojarzeń. Uważał oczywiście, że wszyscy ludzie są nie tylko podobni, ale także równi.
Innymi cechami natury człowieka wg Benthama były:
• Dążenie do tego samego, co odzwierciedlało się w osiąganiu tego, w czym leży interes ludzki, co można określić jako dążenie do doznania jak najwięcej przyjemności;
• Każdy człowiek posiada rozum, dzięki któremu człowiek jest w stanie osądzić, gdzie znajduje się jego prawdziwy interes;
• Zmienność natury ludzkiej- wychowawca ma za zadanie pomóc człowiekowi odnaleźć i zrozumieć jego własny interes.
Wg Benthama to zadaniem prawników i polityków jest doprowadzić do harmonii interesów jednostek, doprowadzić do ładu moralnego(który jest wyrazem równowagi interesów ludzkich).
Była to koncepcja programowo odrzucająca aprioryczne i radykalne programy. Zamiast konserwatywnego kultu tradycji i tradycyjnych wartości, proponowano, jako podstawę myślową ten właśnie utylitaryzm(postępowanie człowieka jest moralne, gdy kierowanie się w nim dobrze pojętym interesem jednostki nie jest w sprzeczności z interesami ogółu, a nawet służy pomnażaniu społecznego dobra i szczęścia).
Wiadomo, że nie Bentham stworzył tą doktrynę etyczną(początków jej można doszukiwać już u Locke'a), ale starał się on nadać swojej teorii jak najbardziej sformalizowany charakter. Jego teoria opiera się na tezie: największym dobrem jest „największa ilość przyjemności” (czyli „pożytku” interesów ludzkich) , ale też i szczęścia, czyli „największej ilości ludzi”.
Tą zasada mieli kierować się ustawodawcy, był to główny cel ustawodawstwa wg niego. Nie powinno się karać ludzi, ale wychowywać. Jego zdaniem celem państwa było zapewnienie „jak największej ilości szczęścia, jak największej ilości ludzi”.
Innym bardzo ciekawym sformułowaniem łączącym się z utylitaryzmem Benthama był pogląd, że prawo jest wyłącznie rozkazem suwerena, wydanym w odpowiedniej formie. Odrzucał on tym samym prawo natury i zapoczątkowywał nowoczesny pozytywizm prawniczy.
Poglądy na państwo Hegla
Georg Wilhelm Friedrich Hegel stworzył ostatni wielki system filozoficzny, który miał wytłumaczyć istotę wszystkich rzeczy i zjawisk. Podstawą jego filozofii było przekonanie, że idea(rozum, duch) wyprzedza świat, który jest wytworem bytu. Świat ulega stałemu rozwojowi wynikającemu z postępującej wolności. Filozofia wg niego, ma być nauką rozumie, w której wszystko, co rzeczywiste, ma być rozumne, czyli logiczne. Dlatego ewolucja bytu, czyli świata następuje wedle obiektywnych praw logiki. U podstaw tej ewolucji leży dialektyka, którą można zamknąć w schemacie: teza - antyteza - synteza, który jest podstawą postępu. Każdemu z tych etapów przypisana jest dana dziedzina: logika(byt niezależny od świata) - filozofia przyrody(byt przejawiający się w świecie zewnętrznym) - filozofia ducha(byt zdobywa samoświadomość przez ducha ludzkiego).
Państwo-jako obiektywizacja pragnienia wolności i świat wolności(pamiętajmy, że Hegel uznał prawdziwą wolność za wolność rozumną)- stanowi najdoskonalsze z wcieleń ducha. Jest to najwyższy szczebel ustroju społecznego-jako wytwór idei- wyższym, niż społeczeństwo-wytwór czynników naturalnych.
Hegel wprowadził pojęcie społeczeństwa obywatelskiego, które stanowiło sferę pośrednią między rodziną a państwem, rzeczami prywatnymi a politycznymi. Społeczeństwo obywatelskie dotyczyło sfery stosunków społecznych o gospodarczych, które znalazły się poza zakresem bezpośredniego zainteresowania państwa. Było to miejsce wyrażania i zaspokajania potrzeb z dziedziny pracy i wymiany, dawało się sprowadzić do przedmiotów zainteresowania klasycznej szkoły ekonomii politycznej. Państwo, miało być jedynie gwarantem społeczeństwa obywatelskiego.
Państwo, porównywalnie do odrębnego człowieka, kieruje się pozornie egoistycznym interesem, realizuje natomiast kierunek ducha światowego w danym momencie historycznym.
Uznawał on, że każdy naród przechodzi swą młodość, dojrzałość i starość, by umrzeć, przeminąć, ponieważ państwo jest elementem historii.
Uważał, że prawo jest integralnym elementem państwa, dlatego prawdziwa wolność może wystąpić tylko w nim. Prawo to nie miało absolutnego charakteru, ponieważ w przeciwieństwie do prawa natury, pochodziło od ludzi.
Zdaniem Hegla państwo jest instytucją z góry zakładającą nierówność, poprzez swój urzędniczy charakter, a co za tym idzie-hierarchizację urzędów. Nie uważał tego za nic złego, ponieważ twierdził, że: „Rządzić powinni ci, którzy posiadają wiedzę…,a nie ignorancja i próżność ludzi, którym się wydaje, że wiedzą wszystko lepiej od innych”. Dlatego także popierał ustrój monarchiczny, jako ten o najbardziej rozwiniętym rozumie.
Podsumowując, państwo jest obiektywizacją ducha. Powyżej, wg Hegla, jest już tylko duch absolutny, wyrażający się w sztuce, religii i filozofii.
Filozofia społeczna Fichtego
Jednym z pierwszych wyrazów filozofii transcendentalnej Kanta było przeciwstawienie się filozofii naturalistycznej i odwrót od świata rzeczywistości, zaprzeczenie jego obiektywności i uznanie za źródło i zasadę wszechrzeczy. Był to nowy przejaw metafizyki, ukształtowanej na zasadach kantowskiego transcendentalizmu, nie liczącej się z obiektywnością świata zewnętrznego, metafizyki, zrywającej nawet z „filozofią pierwszą” Arystotelesa i nawiązującej w pewnym sensie do skrajnej mistyki neoplatonizmu, w którym umysł miał być ideą-wzorcem i zarazem twórcą wszechrzeczy. Teoretykiem tak idealistycznie pojętej filozofii-metafizyki świadomości był Fichte.
Fichte przyjmuje transcendentalną jedność świadomości, którą nazywa absolutnym JA. Jest ona pozaempiryczna, pozasubstancjonalna, pierwotna, nieograniczona, jest działalnością, czymś, co coś zakłada, nie może być zatem utożsamiana z bytem. Tożsamość świadomości wyraża w stwierdzeniu, że JA realizuje przede wszystkim własne JA. Sprzeczność świadomości opiera się o zasadę, że absolutnemu JA przeciwstawia się nie-JA. Przebywając w jednej świadomości, wzajemnie się ograniczają, tworząc następną zasadę, która łączy JA i nie-JA. Z tych trzech zasad wynika, że absolutne JA, świadomość, wydaje z siebie wszystko, co jest nie-JA, czyli całą rzeczywistość, którą równocześnie w syntezie utożsamia ze świadomością, czystym stanem i produkcją.
Fichte wyróżnia tym sposobem dwa JA - teoretyczne i praktyczne. JA praktyczne, czyli zagadnienie czynu, stanowi zasadniczy problem filozofii teoretycznej Fichtego, która w rezultacie sprowadza się do etyki. Uznaje on, że człowiek kieruje się dwoma popędami: 1.celem jest wolność i absolutna niezależność, 2. zmysłowy-którym człowiek kieruje się w życiu fizycznym. Połączenie obu tych popędów stwarza popęd trzeci - moralny - świadomość działania niezależnie od świata zewnętrznego i mająca swe źródło wyłącznie w woli spełnienia obowiązku. Podstawową normą moralności, obowiązującą każdą jednostkę jest: „Spełniaj zawsze postawione przed tobą zadanie; nie idź ślepo za tym, co ci nakazuje własna niezależność albo taka, czy inna naturalna skłonność, ale działaj z pełną znajomością zadania i poczuciem obowiązku, co niech ci będzie sumieniem.” Uważał, że nakaz ten może być w pełni realizowanie jedynie w społeczeństwie, którego celem i zadaniem będzie bezwzględne podporządkowanie tej zasadzie moralności wszystkich innych popędów i życiowych skłonności ludzkich. Społeczeństwo powinno być koegzystencją jednostek o wzajemnie ograniczonej wolności, oparte na prawie indywidualnym do własności i pracy oraz na prawie państwowym, wynikającym z umowy społecznej i dysponującym władzą wykonawczą. Państwo nie może poprzestawać jedynie na utrzymywaniu i zabezpieczeniu porządku istniejącego, ale musi zapewniać jednostce możliwość dążenia do czegoś nowego, organizować jego pracę i regulować zyski, tym samym stać się zamkniętym, odciętym od reszty świata, zabezpieczonym przed obcymi wpływami i ugruntowującym czystość narodu.
System, stworzony przez Fichtego, zamykający człowieka w jednorodnym i ekskluzywnym instytucjonalizmie państwowym miał mu zapewnić „czystość”, co zostało potem wykorzystane w praktyce przez narodowy socjalizm.
Teorie gnoseologiczne prawa natury G.Radbrucha i R.Stammlera.
Gnoseologia-nauka o poznaniu; określenie możliwości poznawczych człowieka, granicy ludzkiego poznania, sposobu poznania rzeczywistości
Rudolf Sammler, tak jak i jego uczeń Gustaw Radbruch, był neokantystą. Krytykował marksistowską tezę o zdeterminowaniu prawa przez warunki życia społeczno-gospodarczego. Twierdził,m że prawo jest nieodzowną formą stosunków w społeczeństwie. Przeciwstawiał marksistowskiemu materializmowi społecznemu, swój idealizm społeczny, który kierował się zasadą, że „Tym, co przesądza o życiu w państwie jest prawo”. Uznawał, na przekór Marksowi, że to prawo kształtuje warunki społeczne, a nie na odwrót. Idąc dalej uznawał, że to prawo jest logicznie pierwotne do życia społecznego.
Jako neokantysta popchnął myśl Kanta w stronę filozoficzno-prawną. Na wzór „krytyki czystego rozumu” Kanta przeprowadził krytykę rozumu prawnego. Przeprowadza w niej rozważania na temat prawa natury o zmiennej treści, które mówi, że niezmienna jest jego forma, ale zmienna treść. Forma jest niezmienną powinnością. Prawo natury było dla Sammlera prawem słusznym, z którym prawo pozytywne musiało być zgodne.
Prawo pozytywne powinno być pojmowane na wzór kategorii, czyli czystych pojęć rozumu. Ma ono formować, kształtować społeczeństwo, życie społeczne. Prawo pozytywne ma formować społeczeństwo empiryczne, inspirując się Kantem, mówi także o społeczeństwie idealnym, które ma kształtować prawo słuszne.
W przeciwieństwie do indywidualizmu Kanta, Sammler uznaje człowieka jako część wspólnoty.
Gustaw Radbruch, twórca słynnego „Ustawowego bezprawia i ponadustawowego prawa”, poszukiwał połączenia sfery bytu ze sferą powinności. Za taki ludzki pomost budowany w stronę tego, co być powinno, uznał on Świat Kultury.
Badał kultury minione pod względem celów, jakie one miały. Wyróżnił dwa zespoły poglądów na świat dotychczas występujące:
• O charakterze indywidualistycznym - człowiek i jego wolność jest traktowany jako cel
• O charakterze supraindywidualistycznym - państwo, społeczeństwo są celem
Stworzył trzecią koncepcję, nazwaną trans personalizmem , w której to kultura jest centralną wartością, a celem ludzkiego życia jest tworzenie dzieł kulturowych. Uznał, że trans personalizm jest humanizmem - humanizmem kulturo centrycznym. Człowiek traktowany jest jako istota rozwijająca się, dążąca do określonego celu, którym jest tworzenie dzieł kulturowych. Kultura, w rozumieniu Radbrucha to co człowiek tworzy urzeczywistniając wyższe wartości - uprzedmiotowiony stosunek człowieka do ideałów.
Inną koncepcją, utworzoną przez Radbrucha, była koncepcja czterech światów, mówiąca, że człowiek żyje zarówno w: świecie przyrody, świecie kultury, świecie ideałów oraz świecie religii. Wobec prawa ważne są: świat kultury i świat ideałów. Radbruch sytuuje prawo pozytywne w świecie kultur (jako twórczość prawną). Prawo pozytywne jest więc wytworem kultury, więc powinno urzeczywistniać ludzkie wartości. Natomiast w świecie ideałów sytuuje on idee prawa - celowość, sprawiedliwość i bezpieczeństwo.
Przed II wojną światową twierdził, że bezpieczeństwo jest najważniejszym z tych trzech składników. Po wojnie uznał jednak, że sprawiedliwość powinna być najważniejsza dla prawodawcy, inaczej jest to ponadustawowe bezprawie. „Prawo, które nie jest sprawiedliwe w ogóle nie powinno być traktowane jako prawo.”
W stosunku do prawa natury, także oponował za jego zmienną treścią i sytuował je w świecie kultury, uważając, że materią jest cała złożoność życia społecznego.
Wg neokantystów prawo natury nie jest normą, ale ideałem, do którego należy dążyć.