Generator błysków światła na LM317L
Przedstawiony układ ze stabilizatorem i żarówką to... impulsator. Według karty katalogowej producenta (w tym wypadku firmy National), taki układ staje się generatorem i dołączona żarówka wytwarza błyski światła. Częstotliwość wynosi około 4Hz przy wypełnieniu około 10%. W dobrej sytuacji byli posiadacze stosownej karty katalogowej, gdzie mogli przeczytać, że jest to „Lamp flasher".
Część uczestników konkursu zmontowała taki układ i sprawdziła naocznie, jak działa. Koledzy ci przekonali się, że napięcie zasilania nie musi wynosić 28V, a żarówka wcale nie musi być nietypowa na napięcie 28V, ani nawet na 24V. Trzech uczestników przekonało się także, że układ nie działa z jednym i z dwoma kondensatorami. Jeden Kolega sprawdził, że działa też z pięcioma kondensatorami. Te eksperymenty przekonują, że podstawą działania układu są przesunięcia fazowe, wprowadzane przez obwody RC. Najbardziej wyczerpujący opis nadesłał Jacek Bubak z Gorlic, który tak opisał działanie układu: Po włączeniu zasilania (28V) stabilizator LM317 dąży do jak najszybszego uzyskania napięcia referencyjnego VREF= 1,25Vpomiędzy końcówkami VOUT i ADJ. W tym celu wewnętrzny tranzystor szeregowy zostaje maksymalnie otwarty, a napięcie na końcówce VOUT osiąga wartość napięcia wejściowego pomniejszonego o spadek napięcia na stabilizatorze tj. VOUT~26,5V. Żarówka świeci. Rozpoczyna się ładowanie kondensatorów C2, C3 i C4 za sprawą prądu płynącego od VOUT, poprzez rezystory, do masy. Najszybciej jest ładowany kondensator C4 ponieważ stała czasowa w jego obwodzie jest najmniejsza. Najwolniej ładuje się kondensator C2 ponieważ w jego obwodzie jest największa stała czasowa. W momencie, gdy napięcie na kondensatorze C2 osiągnie wartość VREF-1,25 V, stabilizator uznaje, że kompensacja mu się udała i zatyka szeregowy tranzystor regulacyjny. VOUT spada do wartości bliskiej VREF. Żarówka gaśnie. Gdyby to był klasyczny układ stabilizatora, to ciągła kontrola napięcia wyjściowego odbywała by się w pętli sprzężenia zwrotnego poprzez zamykanie i otwieranie tranzystora regulacyjnego. Ale tutaj jest inaczej.
Kondensator C4 ładował się najszybciej, więc naładował się do największego napięcia, tj. ok. 6V. Kondensator C3 osiągnął ok. 2V, a C2 ok. 1,25V Teraz następuje niespodzianka. Napięcie na kondensatorach C2 i C3 nadal rośnie, a na C4 maleje. Oznacza to, że C4 oddaje energię do C2 i C3 podtrzymując ich słabe ładowanie. W dalszym etapie w źródło zamieni się również C3 i wraz z C4 będą oddawać energię do C2. Ponieważ napięcie na C2 przekracza napięcie referencyjne, stabilizator odciął się od wyjścia najlepiej jak potrafił, utrzymując na wyjściu najniższe możliwe napięcie tj. VREF Kondensatory C2, C3 i C4 są stale rozładowywane przez obwód żarówki. W momencie, gdy w kondensatorach będzie na tyle mało, energii, że napięcie na C2 spadnie poniżej VREF, stabilizator skompensuje tę zmianę poprzez otwarcie wewnętrznego tranzystora regulacyjnego i na wyjściu znowu pojawi się ok. 26,5V. Zaświeci się żarówka i rozpocznie się proces ładowania kondensatorów C2, C3 i C4. Itd.
Układ może pracować w bardzo szerokim zakresie napięć tj. od ok. 4,5V do 37V, co czyni go bardzo uniwersalnym. Trzeba pamiętać o doborze odpowiedniej żarówki. Współczynnik wypełnienia zmienia się od ok. 0,85 dla 4,5Vdo ok. 0,05 dla 37V, a częstotliwość od 4Hz dla 4,5V do 2,5Hz dla 37V. W układzie o parametrach przedstawionych na rysunku częstotliwość błysków wynosi ok. 3Hz, a współczynnik wypełnienia ok. 0,06. Współczynnik wypełnienia może w uruchomionym układzie wydawać się większy ze względu na bezwładność termiczną włók-na żarówki. Kondensator C1 jest wymagany jeżeli kondensatory filtrujące zasilacza są dalej niż 6 cali od stabilizatora, jednak zaleca się zawsze jego stosowanie.
W Internecie można też znaleźć inną wersję impulsatora z diodą LED - patrz rysunek A.