Wyższa Szkoła Ekologii i Zarządzania w Warszawie
Motywacje i emocje
Sochaczew, czerwiec 2001
Człowiek jest systemem, który reguluje sam siebie oraz swoje stosunki z otoczeniem. Ważną rolę pośredniczącą w regulacji odgrywają procesy emocjonalne. Procesy emocjonalne mają wpływ na poziom energii, jaki organizm zmobilizuje w danym momencie, oraz na to, czy energia ta będzie zużyta na zachowanie stanu rzeczy, który ją wyzwalał, bądź na likwidację tego stanu rzeczy. Odpowiednio możemy więc wyróżnić dwa podstawowe komponenty procesu emocjonalnego: komponent pobudzenia emocjonalnego oraz komponent znaku emocji ( dodatni lub ujemny ). Ponadto procesy emocjonalne mogą występować w formach zróżnicowanych jakościowych, z czym wiążą się różne specyficzne właściwości reakcji emocjonalnej - możemy więc część procesów emocjonalnych scharakteryzować pod względem jakościowym, czyli wyróżnić komponent modalności emocjonalnej. Komponenty te scharakteryzujemy teraz nieco dokładniej.
Podstawową cechą charakterystyczną emocji jest zmiana ( na ogół wzrost ) ogólnego pobudzenia, która wiąże się ze wzrostem poziomu aktywacji, a wyraża się w następujących formach :
w formie wzrostu napięcia mięśniowego, co w części przypadków prowadzi do wzrostu aktywności motorycznej: bądź ogólnej ( niepokój ruchowy, wzrost szybkości i siły ruchów ), bądź lokalnej ( tiki, mimowolne ruchy różnych części ciała );
w formie wzrostu intensywności procesów umysłowych, co wyraża się w przyśpieszeniu biegu skojarzeń ( kłębieniu się myśli ), „ wyrazistość' wyobrażeń itp.;
w formie pobudzenia osi przysadka - nadnercze oraz tzw. autonomicznego układu nerwowego, przede wszystkim układu sympatycznego, co z kolei prowadzi do pobudzenia jego antagonisty - układu parasympatycznego; pobudzenie to prowadzi do zmian czynności narządów wewnętrznych.
Zmiany pobudzenia emocjonalnego można opisać na kontinuum dwubiegowym: punktem środkowym tego kontinuum będzie stan obojętności; maksymalne pobudzenie występować będzie w stanach ekstazy, szału, paniki; poniżej „ punktu środkowego” znajdować się będą stany głębokiego smutku, apatii, skrajnej relaksacji.
Zmiany trzech wyróżnionych tu form pobudzenia nie są równomierne; tzn., że dużemu wzrostowi pobudzenia w zakresie jednej z form może odpowiadać mały wzrost w zakresie drugiej. Tak np. porównywano wielkość reakcji skórno - galwanicznej ( RSG ) oraz intensywność reakcji zewnętrznych ( w formie ruchowej ) na bodźce emocjonalne. Okazało się, że korelacja ta bywa różna u różnych osób; u części osób była niska. U dzieci oraz u osób infantylnych obserwuje się, iż emocje są znacznie silniej wyrażane w formie behawioralnej
( motorycznej ) niż wegetatywnej. Wiąże się to z faktem, iż w miarę rozwoju osobowości zewnętrzne objawy pobudzenia emocjonalnego są ograniczone, czemu towarzyszy zwiększona intensywność pobudzenia wegetatywnego i umysłowego.
Pobudzenie emocjonalne może być mierzone za pomocą technik rejestrujących różne jego parametry. Tak np. pobudzenia motoryczne można mierzyć za pomocą aparatury rejestrującej prądy czynnościowe mięśni ( elektromiografu) - zapis tych prądów (elektromiogram - EMG ) z różnych okolic ciała może dawać niejednakowe wyniki. Wybitny badacz kanadyjski R. B. Malmo stwierdził, że u ludzi cierpiących na chroniczne bóle głowy bodźce emocjonalne wywołują szczególnie silne pobudzenia mięśni głowy.
Pobudzenie motoryczne rejestruje się też za pomocą różnego rodzaju skal obserwacyjnych oraz technik rejestrujących siłę skurczów mięśniowych. Stosuje się tu dynamometry, tremometry, urządzenia zapisujące siłę nacisku ołówka, którym pisze osoba badana, siłę nacisku na narzędzia, którymi operuje osoba badana ( np. na lewarek, na specjalne przyciski ) itp.
Pobudzenie wegetatywne mierzy się za pomocą wielu różnych urządzeń zapisujących zmiany stanu czynnościowego narządów wewnętrznych. Do często stosowanych należą: pomiar zmian oporności skóry ( tzw. reakcja skórno - galwaniczna ), zmiany pulsu ( za pomocą sfigmografu ), rozmieszczenia krwi ( za pomocą pletyzmografu ), zmiany szerokości źrenicy ( za pomocą pupilografu ) i in. Jako wskaźniki emocji wykorzystuje się także wyniki analizy krwi i moczu; chodzi tu o zawartość substancji wydzielanych pod wpływem pobudzenia emocjonalnego. Specjalną metodykę badania pobudzenia emocjonalnego opracował radziecki badacz A. R. Łuria; metodyka ta opiera się na analizie motorycznych reakcji osoby badanej .
Innym jeszcze sposobem pomiaru pobudzenia wegetatywnego są specjalne skale wypełniane przez osobę badaną, a rejestrujące subiektywne przejawy tego pobudzenia. Do bardziej znanych skal należy skala Mandlera - Sarasona.
W celu dokonania pomiaru pobudzenia w zakresie czynności umysłowych można posługiwać się technikami rejestrującymi liczbę skojarzeń, np. badać płynność słowną, a także technikami projekcyjnymi.
W badaniach psychologicznych korzysta się również z technik, które mają na celu określenie ogólnego poziomu pobudzenia emocjonalnego. W tym celu można posługiwać się urządzeniami rejestrującymi potencjały ośrodkowego układu nerwowego ( EEG ), można stosować też próby specjalne ( jak np. próba dwóch błysków światła eksponowanych w różnych odstępach czasu: im większe pobudzenie, tym większa zdolność odróżniania tych błysków ). Ponadto ogólny poziom pobudzenia emocjonalnego oceniany jest za pomocą skal opartych na sprawozdaniu słownym osoby badanej. Najbardziej znana skala tego typu opracowana przez Janet Taylor, tzw. Skala Jawnego Niepokoju, mierzy pobudzenia emocjonalne, które utrzymują się przez dłuższy czas. W Polsce bywa także używana skala opracowana przez R. Cattella pod nazwą „ Arkusz Samopoznania” oraz Jawnego Niepokoju dla dzieci opracowany przez M. Choynowskiego i E. Skrzypek na podstawie dwóch skal amerykańskich.
Emocje mogą występować w dwóch formach: ujemnej ( cierpienie, przykrość, niezadowolenie ) i dodatniej ( rozkosz, przyjemność, zadowolenie ). Cechą charakterystyczną emocji ujemnej jest wytwarzanie tendencji do przerwania aktywności, która tę emocję wywołała, bądź przerwania kontaktu ze źródłem tej emocji; przeciwnie, cechą charakterystyczną emocji dodatniej jest wytwarzanie tendencji do podtrzymania odpowiedniej aktywności bądź odpowiedniego kontaktu. Należy zaznaczyć, że zachowanie zgodne z rozwijającą się emocją ( np. zbliżanie się bądź oddalanie ) może nie dojść do skutku, jeżeli powstały jakieś procesy hamujące takie zachowanie.
Przerwanie kontaktu ze źródłem negatywnej emocji nie jest równoczesne z przerwaniem samej emocji. Emocja może trwać przez jakiś czas po ustaniu czynnika, który ją wywołał, a nawet w pewnych wypadkach może wzmagać się wraz z upływem czasu - jest to tzw. efekt inkubacji. Bardzo silne negatywne emocje wywołane np. wskutek ciężkich przeżyć wojennych mogą utrzymywać się przez całe tygodnie, a niekiedy lata.
Zachowanie kontaktu ze źródłem dodatniej emocji prowadzi do stopniowego jej zaniku, jeżeli cechy źródła się nie zmieniają ( zobojętnienie ). Jeżeli kontakt jest długi, intensywny, w ustabilizowanych warunkach może dojść do powstania emocji negatywnych.
Emocje dodatnie i ujemne mają w pewnym zakresie podobne komponenty wegetatywne. Dowodzą tego m. in. badania S. Schachtera i J. Singera. Autorzy ci stwierdzili, że wywołując środkami farmakologicznymi pobudzenie układu sympatycznego oraz dostarczając sygnałów pozwalających osobie badanej zinterpretować sytuację jako radosną lub jako irytującą, możemy wywołać emocje o znaku plus lub minus; emocje takie nie występują u osób zdających sobie sprawę z przyczyn swego pobudzenia. Tak więc ten sam stan pobudzenia mógł stanowić „ podłoże” różnych emocji. Na podstawie wyników tego eksperymentu nie należy jednak wyciągać wniosku, że brak jest jakichkolwiek różnic między fizjologicznymi składnikami emocji dodatnich i ujemnych. Istnieją również dane wskazujące na to, że emocje dodatnie mają w pewnym zakresie inne konsekwencje wegetatywne niż emocje ujemne. W każdym razie ośrodkowe mechanizmy emocji dodatnich i ujemnych są różne.
Emocje o różnym znaku mają również różne konsekwencje ekspresyjne, tzn. różne są ich przejawy mimiczne, pantomimiczne, wokalne. Jednakże przy bardzo silnym pobudzeniu emocjonalnym różnice ekspresyjne mogą zanikać.
Procesy emocjonalne różnią się jakościowo, co wiąże się z różnorodnością czynników wywołujących emocje i różnorodnością reakcji przez emocje wywoływanych ( reakcji emocjonalnych ). Niektóre emocje wywołują tendencje do reagowania w określonym kierunku. Są to:
ciekawość: pobudzająca do czynności badawczych;
strach: pobudzający do ucieczki, ale powodujący niekiedy reakcje „ bierno - obronne”, tj. zahamowanie, znieruchomienie itp.
gniew ( złość, wściekłość ): pobudzające do ataku;
wstręt: pobudzający do odsuwania od siebie, bądź „ trzymania się zdala”;
nadzieja: skłaniająca do zachowań, które ją umacniają ( tj. przybliżają jej spełnienie ).
Pewna część emocji wyraża się tylko w reakcjach ekspresyjnych ( radość, żal, przykrość itp. ).
Wymienione powyżej emocje są rezultatem zaangażowania mechanizmów regulacji jako całości pod wpływem takich czynników jak: nowa nieznana sytuacja, zagrożenie, atak, ograniczenie, przeszkoda, zadawanie bólu, drażnienie, niepowodzenie, osiągnięcie sukcesu.
Zróżnicowanie jakościowe emocji wiąże się także z rodzajem specyficznych mechanizmów zaangażowanych w danym momencie w regulację. Tak np. pobudzenie potrzeby seksualnej czy zaangażowanie poczucia własnej wartości, czy też norm moralnych będzie pociągało za sobą konsekwencje w postaci emocji o specyficznych cechach jakościowych ( np. podniecenie seksualne, duma, poczucie winy, poczucie satysfakcji moralnej ).
Znak i jakość emocji mogą być oceniane na podstawie obserwacji zachowania się, za pomocą analizy zeznań osób badanych, na podstawie przebiegu czynności umysłowych (organizacja percepcji, treść fantazji, kierunek myśli ). Istnieją rozmaite metody, mniej lub bardziej wystandaryzowane, dla oceny znaku i jakości emocji. Można tu wymienić skalę obserwacyjną Wittenborna dla opisu zachowania się pacjentów psychiatrycznych, która uwzględnia zmienne emocjonalne, specjalną listę przedmiotów opracowaną przez W. Nowlisa oraz różne formy testów projekcyjnych ( testy obrazowe, testy plansz, testy niedokończonych zdań ). Rysują się także pewne możliwości dokonywania diagnozy znaku i modalności emocjonalnej, związane z postępem badań nad fizjologicznymi komponentami emocji. W ostatnim dwudziestoleciu osiągnięto pewien postęp w tym zakresie, pozwalający na odróżnianie niektórych emocji na podstawie analizy reakcji biochemicznych oraz zmian w krążeniu i akcji serca na podstawie elektromiograficznej.
Niektóre metody pozwalają określić nie tylko jakość dominującej emocji, ale także, z pewnym przybliżeniem, jej siłę. Przez siłę procesu emocjonalnego będziemy rozumieć nasilenie tendencji do wykonania reakcji odpowiadającej danej emocji; tendencji takiej można przypisać tym większą siłę, im większe przeszkody ( wewnętrzne lub wewnętrzne ) muszą się pojawić, aby powstrzymać wystąpienie reakcji emocjonalnej.
Przeszkodami wewnętrznymi są zasady, normy czy standardy podmiotu, a przeszkodami zewnętrznymi są możliwe kary za wykonanie danej reakcji ( np. za ucieczkę, za głośny wybuch śmiechu, za okazanie złości, za zbyt swobodne okazywanie radości ). Emocje bardzo silne, które charakteryzują się wysokim stopniem pobudzenia i mają gwałtowny przebieg, nazywamy afektami.
Emocje powstają pod wpływem bodźców zmysłowych oraz bodźców pochodzących z narządów wewnętrznych. Ponadto emocje wywoływane są przez bodźce, których źródłem jest przebieg i wyniki własnych czynności jednostki.
Każde podrażnienie zmysłowe wywołuje emocje. Wielkość pobudzenia i znak emocji zależy od modalności zmysłowej, intensywności oraz czasu trwania pobudzenia. Na ogół bodźce bardzo silne i nagłe wywołują emocje ujemne - strach, czasami gniew; bodźce słabe
( „ łagodne drażnienia”) - emocje dodatnie. Zależność między siłą bodźca a znakiem reakcji emocjonalnej została opisana jeszcze przez Wundta w postaci krzywej. Zależność ta została potwierdzona przez zebrane później dane.
Niektóre bodźce mają naturalną zdolność wywoływania emocji ujemnych ( drażnienie bólowe, ukłucie, oparzenie ), niektóre zaś - emocji dodatnich ( pewne barwy, smaki, zapachy).
Badacz amerykański P. T. Young stwierdził, że pewne bodźce węchowe wywołują podobne reakcje emocjonalne u osób w różnym wieku: korelacje między ocenami zapachów przez osoby w trzech grupach wieku ( 7- 9 lat, 10-13 lat, 18-24 lata ) mieściły się w granicach 0,91- 0,96.
Stwierdzono również, że tzw. emocjonalna wartość bodźców dźwiękowych zależy od ich wysokości i natężenia. Jak stwierdzono, różne kombinacje obu tych własności mogą mieć identyczną wartość emocjonalną. Można to wyrazić za pomocą krzywych nazywanych izohedonami. Krzywe takie, na podstawie danych Younga opracował Guilford.
Wartość emocjonalna bodźca zmienia się z upływem czasu lub w miarę wzrostu liczby powtórzeń. Zależność ta może mieć różną postać. Dość często można zaobserwować, że początkowa reakcja umiarkowanie negatywna lub umiarkowanie pozytywna w miarę powtórzeń zmienia się w reakcję wyraźnie, a nawet silnie pozytywną, następnie zaś słabnie, aż dochodzi do zobojętnienia ( zaniku reakcji emocjonalnej ). Dalsze jeszcze powtórzenia bodźca mogą prowadzić do powstania emocji negatywnej, związanej z tzw. „ przesyceniem”. Różne czynniki dodatkowe, jak częstość powtórzeń, wpływ tła, zmienność cech bodźca mogą modyfikować ten przebieg.
Reakcje emocjonalne występują również pod wpływem bodźców pochodzących z narządów wewnętrznych. Bodźce pochodzące z narządów wewnętrznych mogą wywoływać bądź niespecyficzny stan ogólny - przyjemny lub przykry ( to, co nazywamy potocznie ogólnym samopoczuciem - stan rześkości , ociężałości itp. ), bądź mniej lub bardziej wyraźne emocje związane z zaspokojeniem potrzeb biologicznych ( emocje związane z głodem lub nasyceniem, pobudzeniem seksualnym itp. ), niektóre emocje związane z procesami patologicznymi, zachodzącymi w ustroju, tak np. często zdarza się, że napadowe stany lękowe bywają wywoływane przez chorobę serca, że stany rozdrażnienia czy gniewy powstają w związku z zakłóceniami czynności niektórych narządów. Pobudzenie emocjonalne wywołane przez bodźce wewnętrzne, których źródłem jest niezaspokojenie potrzeb organizmu, nazywane bywa popędem ( stanem popędowym ).
Źródłem emocji są też bodźce kinestetyczne wytworzone w wyniku własnych czynności jednostki. Długotrwała bezczynność, jak też długotrwała aktywność przekraczająca wydolność jednostki jest źródłem emocji negatywnych. Aktywność, której przebieg jest płynny, która nie obciąża jednostki nadmiernie, ponad granice jej wydolności, jest źródłem silnych, a nawet bardzo silnych dodatnich emocji. Podobnie jak w zakresie bodźców zmysłowych, tak i w zakresie aktywności zmiana i komplikowanie się form jest ważną przesłanką pozytywnych emocji. Jeszcze w latach dwudziestych Karl Buhler zaobserwował, że wykonywanie nowo opanowanej czynności jest źródłem przyjemności, stąd zapewne pochodzi skłonność do powtarzania nowo nabytych zachowań. Należy dodać, że stwierdzenie to da się odnieść nie tylko do czynności motorycznych, ale również do czynności umysłowych. W szczególności proces rozwiązywania zadań może być źródłem różnorodnych emocji.
Nie tylko sama czynność, ale i osiągnięcie wyniku ma konsekwencje emocjonalne.
Wykonywanie czynności może być źródłem specyficznego stanu napięcia, które badaczka radziecka O. W. Owczynnikowa nazywa „ napięciem operacyjnym”. Jej zdaniem napięcie to można odróżnić od napięcia emocjonalnego zarówno na podstawie wskaźników fizjologicznych, jak pod względem genezy i przebiegu.
Wartość emocjonalna znacznej części bodźców zmysłowych jest na tyle mała, że nie wywołują one wyraźnych emocji. Mówi się o nich, że mają „ zabarwienie emocjonalne”, tzn. że wywołują niewielkie zmiany pobudzeniowe o charakterze dodatnim lub ujemnym, ale nie prowadzą do uformowania się pełnego procesu emocjonalnego o wyraźnych cechach jakościowych. Wiele z nich wskutek długotrwałego oddziaływania na podmiot traci zdolność wywoływania emocji. Pełny proces emocjonalny w formie strachu, złości, niepokoju, radości, wstrętu itp., powstaje przede wszystkim pod wpływem bodźców, które mają określone znaczenie biologiczne - są to przede wszystkim bodźce bólowe, pokarmowe, wszelkie gwałtowne zmiany stymulacji, doświadczenia frustracji itp. To właśnie o takich bodźcach mówi się jako o bezwarunkowych bodźcach emocjonalnych. Niemniej jednak, dzięki owemu „ emocjonalnemu zabarwieniu” bodźców, fizyczne otoczenie człowieka - krajobraz, cechy wnętrza - wywiera pewien wpływ na jego stan emocjonalny. Wpływ ten jest wyraźniejszy wtedy, gdy nie działają czynniki emocjonalne.
Bodźce neutralne, tj. te, które same przez się nie wywołują procesu emocjonalnego, bądź też bodźce mające tylko „ zabarwienie emocjonalne”, mogą nabywać zdolności do wywoływania silnych emocji dzięki powiązaniu z bezwarunkowymi bodźcami emocjonalnymi. Powiązanie to dokonuje się dzięki procesowi warunkowania oraz dzięki zjawisku generalizacji. Stwierdzono, że bodziec neutralny, który poprzedzał wystąpienie bodźca emocjonalnego, lub występował z nim, nabywa zdolności wywoływania podobnej emocji. Tak np. bodziec, który poprzedza wystąpienie czynnika wywołującego strach, nabywa zdolności wywoływania strachu, a bodziec, który poprzedza zdarzenie powodujące radość, nabywa zdolności wywoływania pozytywnych emocji. Klasyczny eksperyment, w którym po raz pierwszy potwierdzono tę tezę przeprowadził B. Watson. Wywołał on u chłopca imieniem Albert strach przed szczurem działając w chwili pokazywania szczura bardzo silnym, powodującym strach dźwiękiem. Przed tym eksperymentem chłopiec nie bał się szczura.
Od tego czasu wykonano wiele różnych badań nad warunkowaniem emocji. Zasadę warunkowania i przewarunkowania ( tzn. zmiany znaczenia sygnałowego bodźca) emocji wykorzystuje się w celach terapeutycznych, wytwarzając pozytywne emocje wobec obiektów i sytuacji, które budzą u pacjenta lęk, bądź wytwarzając negatywne emocje w stosunku do obiektów, czynności, sytuacji, których pacjent powinien unikać. Procedury takie stosowane są w toku tzw. terapii behawioralnej. W Polsce na niektórych oddziałach dla neurotyków stosowano metody terapii behawioralnej.
Bodziec, który uzyskał w drodze warunkowania zdolność do wywoływania emocji, nazywany bywa warunkowym bodźcem emocjonalnym. Jak stwierdzono, właściwość wywoływania emocji uzyskują nie tylko te bodźce, które zostały związane czasowo z bodźcem bezwarunkowym, ale również podobne do bodźca warunkowego, zachodzi więc zjawisko generalizacji bodźca emocjonalnego.
Zakres generalizacji może być węższy lub szerszy. W krańcowych wypadkach, tj. wtedy gdy zakres generalizacji jest bardzo szeroki, najmniejsze podobieństwo bodźca neutralnego do bodźca warunkowego może wywołać odpowiednią emocję. Zakres generalizacji zależy od stopnia wrażliwości na bodźce emocjonalne danego rodzaju. Tak np. u człowieka wrażliwego na bodźce wywołujące strach ( tj. u osoby, którą określa się potocznie jako lękliwą ) nawet najsłabsze sygnały niebezpieczeństwa lub najbardziej odległe skojarzenie z czynnikiem zagrażającym mogą wzbudzić silną emocję strachu. Wrażliwość na bodźce emocjonalne może zależeć od czynników wewnętrznych ( np. wrażliwość na zagrożenie wzrasta u człowieka zmęczonego, głodnego, chorego, jeżeli głód, zmęczenie, choroba nie trwały zbyt długo ), a także od sytuacji, np. w miarę zbliżania się wydarzeń mających krytyczne znaczenie dla jednostki, jak moment egzaminu, dzień operacji itp. Odgrywają tu rolę także pewne cechy osobowości, jak np. poziom samooceny, ogólne poczucie bezpieczeństwa itp.
Procesy emocjonalne w sytuacjach złożonych lub nowych, w których nie występują naturalne bodźce emocjonalne ani też bodźce z nimi skojarzone, zależą od tego, jak człowiek zinterpretował sytuację, czyli, jakie przypisał jej znaczenie. Najogólniej można powiedzieć, że sytuacje dla człowieka nowe mogą być przez niego oceniane jako sprzyjające lub zagrażające i ta ocena jest czynnikiem wyzwalającym emocje pozytywne lub negatywne. Tak więc człowiek może reagować emocjonalnie w sytuacjach, z którymi nie miał dotychczas żadnego doświadczenia i które nie dostarczają bezwarunkowych bodźców emocjonalnych. Rolę pośredniczącą dla takiej reakcji odgrywają procesy myślowe, tzw. procesy diagnostyczne. Należy podkreślić, iż znaczenie, jakie człowiek przypisze sytuacji, zależy od sposobu jej nazwania. Ten sam czyn, np. wybicie szyby przez dziecko, może wywołać różne emocje u dorosłych w zależności od tego, czy określi się go jako „ dowód chęci zrobienia na złość”, jako „ konsekwencję lekkomyślności” czy też jako „ nieszczęśliwy wypadek”.
Sytuacja interpretowana jako sprzyjającą bądź szkodliwa czy zagrażająca nie zawsze wywołuje odpowiednie emocje; emocje powstają dopiero wtedy, spełnione są jeszcze inne warunki. Dla sytuacji zagrażających takimi dodatkowymi warunkami jest ocena własnych możliwości poradzenia sobie z sytuacją. Jeżeli człowiek ma poczucie, że w pełni kontroluje sytuację, zagrożenie nie wywoła emocji. Tak np. przechodząc przez jezdnię w ruchliwym punkcie, znajdujemy się w sytuacji zagrożenia, a mimo to nie odczuwamy na ogół negatywnych emocji ( strachu ). Dzieje się tak dlatego, że wiemy, czego możemy się spodziewać i jak powinniśmy zachować się na jezdni; ktoś, kto takiej wiedzy i takich umiejętności nie posiada, będzie odczuwał silny strach przed przekroczeniem jezdni. Ale silny strach przed przejściem przez jezdnię może pojawiać się u osoby, która jakichś przyczyn utraciła pewność siebie - np. u osoby nerwicowej, u której poczucie niepewności co do swoich możliwości ( obniżenie samooceny ) ma bardzo szeroki zakres.
Jeżeli człowiek nauczył się czy też wytworzyło się u niego przeświadczenie, iż może radzić sobie w sytuacji niebezpieczeństwa, emocja nie występuje. Coś podobnego można zaobserwować nawet u zwierząt. Tak na przykład w eksperymencie nad tzw. uczeniem się unikania stwierdzono, że pies, który początkowo bardzo bał się sygnału dźwiękowego zapowiadającego uderzenie prądem ( co wyrażało się w ekspresji oraz we wskaźnikach fizjologicznych ), przestawał się bać, kiedy nauczył się unikać uderzenia prądem wykonując odpowiednią czynność ( przeskakiwanie przez barierę ). Czynność tę wykonywał bardzo wiele razy nie objawiając niepokoju. Strach jednak pojawiał się wtedy, gdy psu uniemożliwiano wykonania tej reakcji.
Sytuacja, którą spostrzega się jako zagrażającą, może wywołać jedną z trzech głównych reakcji emocjonalnych: strach, gniew, przygnębienie. Gniew występuje wtedy, gdy jednostka odczuwa swoją przewagę wobec czynnika zagrażającego; strach - gdy czynnik zagrażający spostrzegany jest jako silniejszy, ale jednostka ma szanse ucieczki; przygnębienie - gdy nie ma żadnej możliwości uniknięcia zagrożenia. Bywa też, że gniew ( wściekłość ) pojawia się w sytuacjach, w których ucieczka jest niemożliwa, a nie jest jeszcze oczywiste, że wszystko zostało stracone.
Reakcje emocjonalne w sytuacji zagrożenia mogą być modyfikowane przez inne procesy regulacyjne. Tak np. silna koncentracja na zadaniu, które człowiek ma wykonać, może zmniejszać nasilenie reakcji emocjonalnej wywołanej przez zagrożenie. Dlatego też człowiek, który ma wykonać ważne zadanie i bardzo jest tym pochłonięty, może nie odczuwać strachu nawet w bardzo groźnej sytuacji. Tak np. żołnierze, którzy w czasie ostrzeliwania przez nieprzyjaciela są zajęci bardzo absorbującymi czynnościami, mogą bać się mniej, niż żołnierze bezczynnie czekający na koniec ostrzeliwania; student, który bardzo interesuje się przedmiotem może mniej bać się na egzaminie niż równie dobrze przygotowany, ale zainteresowany tylko stopniami.
U człowieka ( a także u zwierząt ) wytwarzają się oczekiwania co do mających nastąpić zdarzeń oraz co do wyników własnych czynności, czyli wytwarzają się określone nastawienia. Rozbieżność między oczekiwaniem a rzeczywistością jest źródłem emocji. Natężenie i znak emocji zależy od stopnia rozbieżności. Zależność tę opisuje tzw. hipoteza optimum rozbieżności, według której brak rozbieżności jest emocjonalnie obojętny, a jeśli trwa dłużej - wzbudza ujemne emocje; niewielka rozbieżność ma dodatnią wartość emocjonalną; w miarę wzrostu rozbieżności wzrastają emocje ujemne.
Czynnikami warunkującymi wielkość reakcji są również cechy czasowe przebiegu informacji - informacje niezgodne z oczekiwaniami, a przy tym nagłe, wywołują silne emocje.
Typowym źródłem rozbieżności są bodźce nowe, zmienne, konfliktowe, złożone. Czynniki takie nazwał E. D. Berlyne „ zmiennymi zestawieniowymi”. Przeprowadził on rozległe badania nad właściwościami tych czynników.
Stwierdzając, że człowiek formuje oczekiwania co do oddziaływań, jakim będzie podlegał, musimy uwzględnić, że nasze oczekiwania mają charakter probabilistyczny, a więc z reguły zawierają jakiś stopień niepewności. Niepewność jest tym większa, im gorzej znamy daną dziedzinę zjawisk, im dłużej nie stykaliśmy się z daną dziedziną zjawisk itp. Redukcja niepewności jest źródłem emocji dodatnich: im większa niepewność, tym większe - po jej redukcji - natężenie emocji dodatnich.
Niepewność powstaje m. in. przy dłuższej rozłące, przy dłuższej nieobecności w uprzednio znanym miejscu. Powrót do tego miejsca czy też spotkanie z daną osobą redukuje niepewność. Im dłuższa nieobecność ( rozłąka ), tym większa niepewność. Niepewność jest bardzo mała czy zerowa, gdy w jakimś miejscu przebywamy długo lub kontaktujemy się z kimś bardzo intensywnie, wtedy też i emocje zanikają ( bądź też powstają emocje ujemne na skutek „ przesycenia”).
W stosunku do tej samej sytuacji człowiek może mieć różne, nawet sprzeczne oczekiwania. W szczególności może zachodzić sprzeczność między oczekiwaniami doraźnymi, podyktowanymi aktualną sytuacją, a oczekiwaniami trwałymi, opartymi na doświadczeniach ubiegłych. Osoba, z którą nie widzieliśmy się dawno, ale która odegrała ważną rolę w naszym życiu, pozostawia zwykle po sobie trwały „ ślad” w naszej psychice w formie stałego, mniej lub bardziej wyraźnego nastawienia na ponowne kontakty z nią. Kiedy więc, idąc ulicą spotykamy ją niespodziewanie, zdarzenie to jest wprawdzie niezgodne z doraźnymi oczekiwaniami, ale jest zgodne z trwałym nastawieniem, a przy tym wiąże się z nim znaczna „ redukcja niepewności”, co prowadzi do powstania silnej emocji dodatniej (radość czy spotkaniu starych przyjaciół ).
Ważnym źródłem emocji są również relacje między oczekiwaniami co do naszych działań a osiągniętymi rezultatami. Osiągnięcie oczekiwanego rezultatu wywołuje emocje dodatnie, nie osiągnięcie - ujemne. Natężenie tych emocji zależy od stopnia niepewności co do możliwości osiągnięcia wyniku oraz co do jego osiągniętej wartości: im większa niepewność, tym silniejsze emocje dodatnie; natomiast im większa pewność, tym silniejsza emocja ujemna w razie niepowodzenia. Tym zapewne wyjaśnia się fakt, że reakcja na frustrację bywa najsilniejsza wtedy, gdy frustracja pojawi się tuz przed osiągnięciem celu
( tuż przed osiągnięciem celu niepewność co do wyniku jest najmniejsza ). Tak np. w badaniach, w których dzieci musiały przerwać wykonywanie zadania w momencie, gdy eksperymentator za pomocą dzwonka sygnalizował, że poniosły niepowodzenie, reakcja emocjonalna u dzieci była tym silniejsza, im bliżej końca zadania pojawiał się dźwięk dzwonka.
Niektórzy autorzy wyodrębniają osobny rodzaj emocji, który nazywają „ poczuciem skuteczności”. Powstaje ona wtedy, kiedy człowiek potrafi wywołać zamierzony skutek w otoczeniu. Niemożność osiągnięcia wyniku wywołuje emocje negatywne ( złość, wściekłość). Niemożność bywa spowodowana przez takie czynniki, jak przeszkoda zewnętrzna, dodatkowe zadania, poczucie własnej nieadekwatności, konfliktowe pragnienia. Przewlekły stan złości lub niezadowolenia bywa konsekwencją niemożności realizowania tego, co się zamierzało, wskutek braku umiejętności bądź wskutek przeżywania konfliktu wewnętrznego.
Emocja jest stanem ośrodkowym, który odgrywa określoną rolę w regulacji stosunków między jednostką a otoczeniem. Rolę tę odgrywa dzięki temu, iż organizuje on specyficzne formy zachowania - reakcje emocjonalne - oraz modyfikuje przebieg innych procesów regulujących. U niższych zwierząt formy reakcji emocjonalnych są w większości zdeterminowane genetycznie, natomiast u człowieka genetycznie zdeterminowane są ogólne tendencje do reagowania w pewien sposób. Konkretne formy reakcji nie są określone przez organizację wewnętrzną układu nerwowego, lecz przez wychowanie. Tak więc to, jak człowiek dorosły zachowa się wtedy, gdy się zaniepokoi czy przestraszy, rozgniewa czy zainteresuje się czymś, zależy od tego, jakie specyficzne formy reagowania zostały u niego wykształcone w toku kontaktów z otoczeniem społecznym. Reakcje emocjonalne występują w czterech głównych formach, a mianowicie:
w formie określonych wzorów ekspresyjnych ( mimika, pantomimika, wokalizacja);
w formie określonych zachowań wyładowujących emocje;
w formie określonych zmian w stanie świadomości;
W formie gotowości do określonych stosunków z otoczeniem ( zbliżania, oddalania, ataku, kontaktu fizycznego itd.), czyli w formie emocjonalnego ustosunkowania.
Proces emocjonalny prowadzi do określonych zmian napięcia mięśni twarzy i całego
ciała ( czyli zmian mimiki i pantomimiki), powoduje tendencję do wydawania dźwięków, a także stwarza gotowość do wykonywania ruchów. U noworodka wszystkie te formy charakteryzują się bardzo niskim stopniem organizacji. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu sądzono, iż niemowlę od chwili urodzenia posiada pewne ukształtowane, gotowe formy reagowania emocjonalnego - zdaniem J. B. Watsona miały to być: gniew, strach, zadowolenie - okazało się jednak, że w pierwszym okresie życia reakcje emocjonalne dadzą się opisać wyłącznie na kontinuum podniecenie - uspokojenie . Dopiero w późniejszym okresie życia reakcje te różnicują się stopniowo. W miarę rozwoju wykształcają się określone schematy reagowania mimicznego, aczkolwiek są podstawy do twierdzenia, że w najbardziej rudymentarnej formie mają one charakter wrodzony. Wskazują na to badania nad dziećmi niewidomymi od urodzenia, u których da się zaobserwować pewną liczbę podstawowych wzorów ekspresyjnego reagowania, mimo że nie miały możności ich zaobserwowania.
Nowe dowody na rzecz tezy o identyczności podstawowych wzorów reagowania mimicznego u ludzi z różnych kultur przedstawił Ekman. Badał on Europejczyków, Amerykanów, Japończyków oraz członków dwóch plemion z Nowej Gwinei, które nie miały kontaktu z kulturą krajów rozwiniętych.
Podstawowe wzory mimiczne ulegają rozbudowie i modyfikacji w toku doświadczenia. Czynnikiem determinującym te przeobrażenia jest kultura, w której żyje jednostka. Wymagania kulturowe z jednej strony modyfikują i ograniczają wrodzone formy ekspresji ( np. kiedy i jak należy płakać, śmiać się, wyrażać niezadowolenie, radość), a z drugiej strony ustanawiają specyficzne wzory reagowania mimicznego. Tak np. kiwanie głową dla wyrażania akceptacji lub nie akceptacji jest zdeterminowane kulturowo, m. in. Bułgarzy kiwają głową inaczej niż mieszkańcy innych krajów ( dla wyrażania aprobaty kiwają oni głową w osi poziomej, prostopadłej do ciała ).
Wzory reagowania mimicznego odgrywają ważną rolę w komunikowaniu się. Ekspresja u zwierząt odgrywa pewną rolę w odstraszaniu przeciwników, ostrzeganiu członków stada, pobudzaniu zachowań seksualnych itp. Można więc powiedzieć, że ekspresja emocjonalna stanowi swoistą formę porozumiewania się na elementarnym poziomie rozwoju. Nie jest wykluczone, że niektóre formy ekspresji mimicznej mają właściwość bodźców bezwarunkowych dla reakcji emocjonalnych. Dane świadczące o tym zebrano w toku eksperymentów z szympansami chowanymi od urodzenia w izolacji od pozostałych zwierząt i pozbawionych doświadczenia percepcyjnego. Okazało się, że zwierzęta te reagują strachem na widok przezroczy przedstawiających małpy o wyglądzie agresywnym. Jeszcze silniejszy wpływ, jak na to wskazują obserwacje w życiu codziennym, mają reakcje wokalne.
Oprócz reakcji emocjonalnych podobnych u ludzi z różnych kultur i umożliwiających wzajemne odczytywanie podstawowych emocji ( w szczególności strachu i gniewu ) istnieje wiele takich form ekspresji, jakie są czytelne tylko dla ludzi danej kultury, a także takich, jakie stanowią przejaw indywidualnego doświadczenia i są czytelne dla osób, które się dobrze znają. Niemniej jednak przy bardzo silnym pobudzeniu emocjonalnym wzory reagowania emocjonalnego ulegają deformacji i wydają się tracić specyficzny charakter .
Ludzie różnią się między sobą zdolnością do ekspresji emocjonalnej. Przyczyny i mechanizm tych różnic nie są bliżej poznane. W każdym razie oprócz pewnych czynników wrodzonych ( temperamentu ) dużą rolę odgrywają przyjęte przez jednostkę lub przez całe grupy reguły kontroli. W niektórych grupach i u niektórych osób spotyka się tendencje do rozwijania surowej kontroli nad ekspresją emocjonalną, co prowadzi do ukształtowania się sylwetki człowieka chłodnego i opanowanego. Temu zewnętrznemu opanowaniu towarzyszy u pewnej części przypadków bardzo silne pobudzenie wewnętrzne. Cytuje się wiele obserwacji klinicznych dowodzących, że u ludzi wykazujących ubóstwo reakcji mimicznych szczególnie duże zmiany zachodzą w czynnościach autonomicznego układu nerwowego, co prowadzi do pojawienia się przykrych sensacji o charakterze somatycznym, a czasami do wystąpienia zaburzeń psychosomatycznych.
Niektórzy autorzy sądzą, że zdolność do opanowywania ekspresji emocjonalnej powstaje pod wpływem kar, jakie za wyrażenie emocji stosowano we wczesnym okresie życia.
Ekspresja emocjonalna jest przejawem stanów wewnętrznych jednostki. Jej funkcja przystosowawcza polega głównie na komunikowaniu czegoś innym.
Oprócz reakcji mimicznych pod wpływem emocji dochodzi do specyficznych aktów zachowania się, których funkcją jest rozładowanie napięcia powstałego w związku z wzbudzeniem emocji. Zachowania takie można by nazwać wyładowującymi. Mogą one mieć charakter czynności, czyli procesów ukierunkowanych. Czynności takie tym różnią się od typowych czynności zewnętrznych, zmierzających do osiągnięcia określonego, z reguły zewnętrznego w stosunku do podmiotu stanu rzeczy, że są zorganizowane tak, aby umożliwić jak najpełniejsze wyrażenie emocji.
W pierwszym okresie życia dziecka wzbudzana u niego emocja wywołuje od razu określone reakcje wokalne i motoryczne: dziecko krzyczy i wykonuje gwałtowne ruchy całym ciałem. W miarę jednaj jak emocje stają się bardziej zróżnicowane, a otoczenie zewnętrzne stosuje coraz większe ograniczenia swobodnej ekspresji stanów wewnętrznych, wyrażenie emocji podlega stopniowo regulacji. W rezultacie mogą wytworzyć się specyficzne formy zachowania - czynności - których celem jest wyrażenie emocji. W kulturach dawniejszych i obecnie u ludów na niższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego bardzo ważną rolę rozładowującą emocje spełnia śpiew i taniec. Wydaje się, że we współczesnych społeczeństwach cywilizowanych te formy ekspresji emocji odgrywają raczej ograniczoną rolę. Obecnie dużo częstszą formą wyrażenia emocji jest forma werbalna. Jak wykazuje praktyka psychoterapeutyczna, możność komunikowania innym o swoich emocjach za pomocą słów może wpływać na zmniejszenie napięcia emocjonalnego i ułatwić jednostce bardziej racjonalne podejście do swojej sytuacji życiowej, która wywołała emocje.
Zachowania wyładowujące mogą podlegać w toku życia jednostki przekształceniom: od spontanicznych, chaotycznych wybuchów do coraz bardziej zorganizowanych czynności, których celem staje się możliwie pełne wyładowanie emocji. W rezultacie tych przekształceń zachowanie wyładowujące traci swój bezpośredni, spontaniczny charakter i staje się zachowaniem zmierzającym do możliwie pełnego wyrażania stanów emocjonalnych jednostki: znaczy to, że staje się ono celowe, z tym jednak, że celem nie jest tu osiągnięcie jakiegoś zewnętrznego stanu rzeczy, lecz możliwie pełne „ wyrażenie siebie”.
W sytuacjach życiowych rzadko można spotkać czyste zachowanie wyładowujące. Kiedy bowiem ktoś chce pomówić z przyjacielem o tym, co przeżywa, to chodzi mu nie tylko o wyrażenie na zewnątrz doznanych emocji, ale również o to, żeby przyjaciel zrozumiał go i przeżył wspólnie z nim. Pragnie rozładować swoje emocje, a zarazem zakomunikować o nich innej osobie. Zakomunikowanie to cel zewnętrzny; jego osiągnięcie polega na dokonaniu zmiany w osobie, która jest partnerem tej interakcji.
Człowiek wypracowuje niekiedy niespecyficzne sposoby wyrażania emocji; są one stosowane przy każdym pobudzeniu emocjonalnym, bez względu na jego rodzaj ( treść ). Takimi sposobami bywa np. palenie papierosów, zachowanie agresywno - destruktywne. Do rzadszych, ale nieraz spotykanych sposobów ekspresji emocji należy także redukowanie napięcia emocjonalnego przez wzmożone jedzenie bądź przez czynności seksualne ( takie jak np. zachowanie autoerotyczne, zachowanie masochistyczne podejmowane przy wszelkiego typu pobudzeniu emocjonalnym bez względu na jego źródła i treść ).
Proces emocjonalny wpływa także na świadomość. Wpływ ten bywa bezpośredni i pośredni. Bezpośredni wpływ polega na „ przechodzeniu” do świadomości informacji o przebiegających procesach emocjonalnych. Dzięki temu „ przechodzeniu” podmiot może sobie zdawać sprawę z tego, że przeżywa emocje, oraz z tego, jakie to są emocje. Warunkiem tego „ przechodzenia” jest posiadanie przez jednostkę odpowiednich kategorii do nazywania dokonujących się procesów emocjonalnych. Kategorii takich jednostka uczy się najpierw od otoczenia społecznego, a później może je w pewnym zakresie tworzyć sama. Tak więc zdawanie sobie sprawy z własnej radości, żalu, zazdrości, dumy, urazy, czułości, jest uwarunkowane głównie tym, że człowiek nauczył się określone stany rozpoznawać i nazywać. Należy podkreślić, że człowiek może te stany przeżywać nie umiejąc ich określić i nie wiedząc, co przeżywa. Szczególnie ważną rolę w przekazywaniu kategorii do opisu własnych emocji odgrywa literatura piękna.
„ Przechodzenie” do świadomości informacji o przebiegających procesach emocjonalnych może być bardzo niepełne, a nawet zniekształcone. Jest ono niepełne wtedy, gdy emocje są słabe lub bardzo silne, a także wtedy, gdy człowiekowi brakuje odpowiednich symboli ( nazw ), co jest charakterystyczne dla młodszych dzieci, a także dla ludzi o niskiej kulturze. Zniekształcenia informacji o własnych emocjach są rezultatem ich niezgodności z przyswojonymi normami oraz przeświadczeniami dotyczącymi samego siebie ( obrazem własnej osoby ). Jeżeli pojawiające się emocje pozostają w poważnej niezgodności z tymi składnikami ( np. strach u człowieka, który uważa siebie za odważnego, bądź zawiść u człowieka, który uważa ją za reakcję naganną ), przekazywanie do świadomości informacji o tych emocjach może być utrudnione. W tych wypadkach mogą też powstawać tendencje zniekształcenia napływających informacji o własnych emocjach. W literaturze psychoanalitycznej i w wielu podręcznikach psychologii określa się tego rodzaju zniekształcenia jako objaw działania tzw. mechanizmów obrony ego czy mechanizmów obronnych.
Emocje mogą również wpływać na procesy świadomości pośrednio, tzn. modyfikując ich przebieg. Modyfikacja ta może polegać np. na zmianie kategorii, za pomocą których człowiek rejestruje i komunikuje swoje doświadczenia. Pod wpływem emocji człowiek zaczyna posługiwać się kategoriami o dużym ładunku emocjonalnym ( słowami o silnym zabarwieniu uczuciowym ) bądź, przeciwnie, kategoriami o dużym stopniu abstrakcji. Psychologowie kliniczni zaobserwowali, że wśród ludzi, którzy boją się objawienia własnych emocji, spotyka się osoby wykazujące w sytuacjach wzbudzających emocje, tendencję do tzw. intelektualizacji, tj. do ujmowania zjawisk w sposób bardzo abstrakcyjny, a więc bezosobowy. Tendencję do intelektualizacji zaobserwowano także w toku badań eksperymentalnych, kiedy osobom badanym przedstawiono materiał filmowy silnie pobudzający emocjonalnie i proszono je o udzielenie odpowiedzi na pewne pytania. W odpowiedziach niektórych spośród badanych wzrosła proporcja słów mających znaczenie abstrakcyjne.
Badacze zaobserwowali również, iż między bezpośrednim a pośrednim sposobem wyrażania emocji istnieje zależność odwrotnie proporcjonalna. U tych osób, które wykazywały dużą zdolność do adekwatnego uświadamiania sobie własnych emocji, wystąpiło mniej zmian pośrednich; reakcje autonomiczne okazały się u nich słabsze.
Emocja pobudza jednostkę do określonych reakcji wobec źródła emocji. W formie najbardziej elementarnej reakcje te mogą polegać bądź na wzmaganiu kontaktu z obiektem (zbliżanie się, badanie, kontaktowanie fizyczne ), bądź na oddalaniu się odeń lub usuwaniu go, bądź na atakowaniu i niszczeniu obiektu. Te reakcje, mając w początkowym okresie życia charakter spontaniczny, w późniejszych latach zaczynają podlegać stopniowym ograniczeniom, w rezultacie czego człowiek nie zawsze zachowuje się tak, jakby to wynikało z przeżywanych przezeń emocji. Tak więc odpowiednie reakcje występują w formie pogotowia do zbliżenia, ucieczki, odrzucenia, ataku, natomiast na zewnątrz wyrażają się tylko w formie fragmentarycznej, takiej jak ekspresja mimiczna, czynione uwagi, wypowiadane oceny, ton głosu, dobór słów w trakcie rozmowy itp.
Zmiany ustosunkowania polegają nie tylko na ograniczeniu jego objawów zewnętrznych ( dorosły człowiek nie ucieka przecież przed sytuacjami, które budzą jego lęk, jeśli tego wymagają okoliczności, np. nie ucieka z gabinetu dentysty, sprzed drzwi egzaminatora, przed kierownikiem, który chce mu zakomunikować coś nieprzyjemnego itp. ), ale również na wzbogaceniu form ustosunkowań. Trzy podstawowe wzory reagowania (zbliżanie, ucieczka, atak ) przybierają wiele złożonych postaci, tak np. reakcja dodatnia przybiera różne formy w zależności od tego, czy jest to reakcja przyjaźni, pomocy, współczucia, pożądania seksualnego, podziwu, szacunku itp. Ponadto określone przedmioty lub osoby, lub sytuacje dzięki wielokrotnym, różnorodnym kontaktom z nimi wytwarzają u podmiotu stałe oczekiwania, rezultatem których jest stałe ustosunkowanie emocjonalne do nich, czyli uczucie. Uczucia są zatem utrwaloną gotowością do reagowania emocjonalnego wobec określonych obiektów, przede wszystkim wobec pojedynczych osób, a także grup ludzi, instytucji, wartości uznanych w społeczeństwie.
Uczucia wobec określonego obiektu bywają złożone, ponieważ różne właściwości tego samego obiektu i różne zachowania mogą mieć dla podmiotu różne znaczenia. Dlatego nie można w sposób pełny opisać czyjegoś uczucia za pomocą pojedynczych określeń, takich jak np. miłość, nienawiść, sympatia, szacunek. Jest to trafne tylko w odniesieniu do związków krótkotrwałych i opartych na dość ubogiej interakcji. W innych wypadkach, tj. wtedy, gdy związki trwają długo ( jak między mężem i żoną, matką i dzieckiem, zwierzchnikiem i podwładnym, przyjaciółkami ), reakcje emocjonalne komplikują się, a więc ta sama osoba w zależności od tego, co robi i w jakiej jest sytuacji, będzie źródłem zachwytu, niechęci, wrogości, serdeczności, zniecierpliwienia itp. ; pewne stałe cechy danej osoby mogą wytwarzać stałe i różnorodne - nieraz sprzeczne - uczucia wobec niej.
U niektórych ludzi ustosunkowanie emocjonalne wobec ważnych osób z ich otoczenia zależy w znacznym stopniu od ustosunkowania emocjonalnego, które powstało u nich w dzieciństwie wobec osób znaczących. W rezultacie tego człowiek dorosły może wykazywać skłonność do traktowania swego dorosłego partnera, np. zwierzchnika, tak jak kiedyś traktował ojca, bądź swego dorosłego współtowarzysza pracy, tak jak kiedyś traktował rodzeństwo. Ustosunkowania takie noszą nazwę reakcji transferencyjnych. Mają one nieprawidłowy charakter, ponieważ polegają na zastosowaniu w nowych sytuacjach wzorów reagowania adekwatnych do innych sytuacji, a więc niedostosowanych do realnych cech rzeczywistości. Ludzie, którzy uporczywie nie potrafią korygować swoich wytworzonych w dzieciństwie ustosunkowań i ciągle przenoszą je na swe otoczenie, mają trudności w ułożeniu stosunków z ludźmi. Uważa się, że źródłem tych nieprawidłowości jest niedojrzałość emocjonalna, charakterystyczna dla nerwicy.
Główną przesłanką ustosunkowania emocjonalnego osób dorosłych, emocjonalnie dojrzałych, są rzeczywiste cechy sytuacji czy osób. Tak więc stosunek do instytucji, w której człowiek pracuje, w dużym stopniu zależy od rzeczywistych cech instytucji, a w szczególności od tego, jakie bodźce emocjonalne w tej instytucji dominują. Tam, gdzie przeważają bodźce ujemne, może wytwarzać się ustosunkowanie oparte na strachu i związanej z nim niechęci do miejsca produkującego strach. Na tym m. in. polega negatywny wpływ surowego, opartego na karze systemu oddziaływań, że wyrabia on negatywny stosunek do miejsca, w którym przebiega działalność. Ten negatywny stosunek może nie ujawnić się tak długo, jak długo instytucja efektywnie panuje nad swoimi członkami. Gdy powstaje krytyczna sytuacja, może on się przejawiać w formie opuszczania instytucji lub wrogich aktów w stosunku do niej.
Zachowanie, które dochodzi do skutku pod wpływem emocji, ma, w zasadzie, charakter reaktywny, tak więc zachowanie emocjonalne jest reakcją na zaistniały bodziec emocjonalny. Zwierzęta, a w jeszcze wyższym stopniu ludzie, dysponują jednak mechanizmem bardziej złożonym, który zapewnia coś więcej, niż bezpośrednią reakcję na działające bodźce - mechanizmem organizującym zachowanie jednostki w taki sposób, aby prowadziło ono do osiągnięcia określonych, ważnych dla niej stanów rzeczy. Innymi słowy, organizmy wyższe zdolne do wykonania czynności, tj. procesów ukierunkowanych na osiągnięcie wyników. Mechanizmem warunkującym zdolność do takiej regulacji jest mechanizm motywacyjny.
Proces motywacyjny rozumiemy tu jako proces regulacji, który pełni funkcję sterowania czynnościami, tak aby doprowadziły one do osiągnięcia określonego wyniku , którym może być zarówno zmiana zewnętrznego stanu rzeczy, jak zmiana w samym sobie, czy też zmiana własnego położenia. Wynik, którego człowiek jest świadomy, będziemy nazywać celem.
Motywacja może być charakteryzowana przez dwie główne właściwości: kierunek oraz natężenie.
Kierunek motywacji charakteryzujemy przez wskazanie wyniku ( lub klasy wyników), ku któremu zmierza czynność. Osiągnięcie wyniku powoduje, że natężenie motywacji obniża się lub spada do zera, powoduje też wystąpienie dodatnich emocji.
Natężenie motywacji może być scharakteryzowane za pomocą trzech do pewnego stopnia skorelowanych parametrów, takich jak: siła, wielkość oraz intensywność.
Przez siłę procesu motywacyjnego ( lub motywu ) rozumiemy jego większą lub mniejszą zdolność do wyłączania konkurencyjnych motywów, innymi słowy jest to stopień, w jakim dany motyw kontroluje zachowanie. Możemy zatem powiedzieć, że motyw jest tym silniejszy, im trudniej skłonić człowieka do zmiany kierunku podjętej działalności. Silny motyw może więc zapewnić skuteczną konkurencję z takimi czynnikami, jak zmęczenie, pokusy, groźby, jest bowiem jednym z warunków odporności na stres psychologiczny i wytrwałości w dążeniu do celów. W warunkach laboratoryjnych typowym wskaźnikiem siły motywu jest np. napięcie prądu, jakie człowiek może tolerować na drodze do celu, lub zawartość w pokarmie substancji budzących wstręt, w warunkach naturalnych - liczba wyborów pewnego typu czynności w zestawieniu z innymi czynnościami.
Przez wielkość motywu będziemy rozumieć właściwość, od której zależy rozmiar wyniku bądź liczba czynności konsumacyjnych potrzebnych do zaspokojenia motywu. Tak więc możemy powiedzieć, że motyw jest tym większy, im więcej potrzeba, aby go zaspokoić. Co się tyczy stosunkowo prostych motywów o wyraźnej biologicznej genezie, to ich wielkość da się wyrazić w jednostkach fizycznych. Tak na przykład wielkość motywu pokarmowego przejawia się w ilości skonsumowanego pokarmu: im większy motyw ( im większy głód ), tym więcej zostanie zjedzone. Sprawa przedstawia się trudniej w tych wypadkach, gdy chodzi o motywację odnoszącą się do celów niematerialnych. Wielkości tych motywów nie można oczywiście mierzyć za pomocą jednostek fizycznych, ale trzeba posłużyć się innymi wskaźnikami. Takim podstawowym wskaźnikiem jest wysokość poziomu aspiracji. Poziom aspiracji wskazuje na to, ile człowiek pragnie „ skonsumować” , aby zaspokoić swoje potrzeby, bądź, jaki poziom wyniku stara się osiągnąć.
Intensywność to właściwość, od której zależy poziom mobilizacji organizmu związany z realizacją danego motywu. Zależy od niej ilość energii zużytej dla osiągnięcia danego celu
( wyniku ) : wzrostowi intensywności motywu odpowiada zwiększenie zdolności do wysiłku, zwiększenie szybkości i siły reakcji itp. Mobilizacja organizmu wyraża się na zewnątrz w formie podniecenia.
Wymienione trzy parametry natężenia motywacji wykazują współzmienność, tzn. im silniejsza jest motywacja, tym jest ona większa i bardziej intensywna. Nie jest to jednak zależność liniowa. W szczególności intensywność motywacji zdaje się być zależna od innych czynników niż siła. Wzrasta ona bowiem głównie w sytuacjach, w których działalność natrafia na przeszkody lub też, gdy nie doprowadza do spodziewanego wyniku. Cytowane są wyniki licznych obserwacji przeprowadzonych na zwierzętach, wskazujące na wzrost podniecenia wywołanego przez zaprzestanie nagradzania czynności lub zmniejszenie nagrody ( Brown, 1961). Ilustruje to rysunek
Wzrost intensywności reakcji jako konsekwencja frustracji
Te same obserwacje poczyniono w odniesieniu do ludzi.
Innym ważnym czynnikiem determinującym intensywność motywacji jest sposób jej uruchomienia. Motywacja wywołana przez działanie czynników negatywnych ( zagrożenie, ból ) łatwiej osiąga dużą intensywność niż motywacja wywołana przez działanie czynników dodatnich, np. wzbudzających zainteresowanie. Tak więc silna motywacja nie musi być zarazem intensywna, jeżeli człowiek nie napotyka poważniejszych przeszkód w swym działaniu bądź też nie obawia się o jego wynik. Ludzie przejawiający bardzo silne podniecenie w trakcie działania to zwykle tacy ludzie, którzy nie wierzą w swoje siły lub też nie są pewni, czy dadzą sobie radę w danych warunkach.
Jeszcze jednym czynnikiem warunkującym intensywność motywacji wydaje się ogólna dojrzałość osobowości. U osób niedojrzałych łatwo powstają motywy bardzo intensywne. Dzieje się tak również wtedy, gdy regulacyjna rola osobowości zostaje chwilowo ograniczona ( np. pod wpływem alkoholu ). Intensywność motywacji wiąże się ponadto z obiektywną trudnością zadania, ze znaczeniem wyniku dla jednostki, a także z pewnymi cechami temperamentu.
Główne pytanie teorii motywacji dotyczy tego, od czego zależy natężenie i kierunek motywacji, tj., jakie czynniki determinują użyteczność wyniku i subiektywne prawdopodobieństwo jego osiągnięcia.
Od czego zależy użyteczność wyniku? Najogólniej można powiedzieć, że określony wynik jest użyteczny, jeśli pośrednio bądź bezpośrednio przyczynia się do redukcji określonego napięcia motywacyjnego. Przyczynia się do tego bezpośrednio wtedy, gdy dzięki jego osiągnięciu zastają zaspokojone określone potrzeby bądź wykonane zadania, bądź usunięte czynniki szkodliwe, bądź otrzymane informacje, bądź zdobyte uznanie itp. Pośrednio określony wynik przyczynia się do redukcji napięcia motywacyjnego wtedy, gdy jego osiągnięcie stwarza ( lub polepsza ) warunki dla uzyskiwania tego rodzaju rezultatów przez dostarczenie odpowiednich narzędzi, uprawnień , materiałów, przez zapewnienie pozycji w organizacji itp.
Ilustrując to prostymi przykładami, możemy powiedzieć, że bezpośrednią użyteczność ma pożywienie dla człowieka głodnego, spotkanie z bliską osobą dla człowieka spragnionego przyjaznych uczuć, lek przeciwbólowy dla człowieka cierpiącego itp. Natomiast użyteczność pośrednią będą miały naczynia, w których można przyrządzić potrawę, bilet, dzięki któremu można pojechać na spotkanie, recepta na wykupienie leku. Użyteczność pośrednią będą miały pieniądze, za które można kupić naczynia, bilet, lekarstwo.
Z poważnych stwierdzeń wynika więc, że jeśli cokolwiek ( stan rzeczy ) ma się stać dla człowieka użyteczne, musi istnieć napięcie, do zredukowania którego ten stan rzeczy może się przyczynić pośrednio lub bezpośrednio, a także człowiek musi zdawać sobie sprawę z tego, że ów stan rzeczy ( obiekt, sytuacja ) posiada zdolność do redukcji napięcia motywacyjnego. Tę zdolność stanu rzeczy do redukcji napięcia motywacyjnego będziemy nazywać jego wartością gratyfikacyjną.
Możemy zatem sformułować następujące twierdzenie: użyteczność określonego wyniku zależy od napięcia motywacyjnego i od antycypowanej wartości gratyfikacyjnej, odpowiadającej temu napięciu.
Napięcie motywacyjne to specyficzny stan pobudzenia aparatu regulacji wyrażający się w tendencji do podjęcia mniej lub bardziej sprecyzowanej aktywności. Tendencja taka przejawia się w pobudzeniu jednostek motorycznych - wzmożeniu tonusu mięśniowego. Wzmożenie tonusu może obejmować bądź specyficzne obszary mięśni ( chęć wzięcia do ręki pióra wywołuje wzrost tonusu w tych mięśniach, które zaangażowane są zwykle w wykonanie tego ruchu ), bądź też może mieć charakter ogólny, tzn. powodować wzrost tonusu całej muskulatury.
Jeszcze w latach trzydziestych G. L. Freeman stwierdził, że u człowieka, któremu poleca się wykonać jakieś proste zadanie, następuje wzrost napięcia mięśniowego kończyn, które stopniowo słabnie w trakcie wykonywania zadania, a ponownie wzrasta, kiedy uniemożliwia się jego kontynuację.
Między napięciem motywacyjnym a emocjami istnieje związek, aczkolwiek nie jest on dokładnie zbadany. Z pewnością wiadomo, że w tych wypadkach, kiedy napięcie motywacyjne nie może, z powodu przeszkód zewnętrznych bądź wewnętrznych, doprowadzić do wykonania czynności, powstaje emocja, i to o tym większym natężeniu, im większe było napięcie. Nie jest jednak wykluczone, że wtedy, gdy napięcie motywacyjne prowadzi do odpowiednich działań, natężenie emocji spada. Wskazują na to obserwacje stanów emocjonalnych ludzi, którzy mają wykonać trudne zadanie. Perspektywa wykonywania trudnego zadania wywołuje zwykle zdenerwowanie, które u wielu osób mija wtedy, gdy przystępują do wykonania zadania. Również badania R. B. Cattella nad motywacją wykazały, że motywy, które są realizowane, a ich realizacja nie wywołuje zagrożenia, nie powodują zmian fizjologicznych charakterystycznych dla pobudzenia emocjonalnego.
Napięcie motywacyjne jest rejestrowane w świadomości jako chęć zrobienia czegoś. Jeżeli jednostka posiada odpowiednie doświadczenie i wie, jakie warunki są konieczne do zredukowania napięcia motywacyjnego, a więc zna obiekt gratyfikacyjny, napięcie konkretyzuje się w formie określonych życzeń lub intencji.
Napięcie może mieć charakterystykę ujemną lub dodatnią. Napięcie ujemne powstaje wtedy, gdy człowiek coś traci, gdy jego potrzeby są niezaspokojone, gdy podlega oddziaływaniu ze strony czynników szkodliwych, gdy jest atakowany, gdy doznaje niepowodzenia, gdy mu coś zagraża itp. Tak więc napięcie ujemne wyraża się w postaci poczucia braku czegoś, poczucia pozbawienia czegoś, cierpienia, obawy, stanu frustacyjnego itp.
Zdarzenia, które wywołały takie stany, nie muszą dotyczyć jednostki osobiście, mogą one dotyczyć osób czy grup, z którymi jednostka identyfikuje się, bądź standardów i norm, które sobie przyswoiła. Tak więc ujemne napięcie motywacyjne można wywołać u danej jednostki nie tylko przez pozbawienie jej przywilejów, ale także przez pozbawienie przywilejów innych osób, z którymi ona solidaryzuje się. Podobnie, nie tylko atak na samą jednostkę, ale również atak na jej przyjaciół czy najbliższych, atak na normy, które ona uznaje ( bądź naruszenie tych norm ) - to ważne źródła ujemnego napięcia motywacyjnego.
Napięcie o charakterystyce dodatniej powstaje wtedy, gdy formują się dążenia do lepszego niż dotychczas zaspokojenia potrzeb, pojawia się pragnienie realizacji nowych atrakcyjnych zadań, pragnienie podejmowania nowych form aktywności, gdy formują się aspiracje, ideały, nowe zadania. Napięcia dodatnie mogą odnosić się również do satysfakcji i interesów innych osób, grup, instytucji.
Rozróżnienie napięć ujemnych i dodatnich ma stosunkowo niedawną historię w psychologii. Kilkadziesiąt lat temu najbardziej rozpowszechnione teorie psychologiczne - behawiorystyczna i psychoanalityczna - uwzględniały tylko te mechanizmy, które nazwaliśmy tu ujemnym napięciem motywacyjnym. Tak więc u Z. Freuda i jego kontynuatorów źródła motywacji dopatrywano się w dążeniu do usuwania przykrych stanów, wywołanych przez pobudzenie popędowe. Również zwolennicy tzw. Teorii uczenia się uważali, że zachowanie się jest uwarunkowane przez dążenie do redukcji popędu, rozumianego jako stan przykry.
W latach pięćdziesiątych XX wieku pojawiło się szereg prac wskazujących na konieczność rozróżnienia między dążeniem do uniknięcia czegoś a dążeniem do osiągnięcia czegoś. Takie rozróżnienie spotykamy w teorii motywacji osiągnięć J. W. Atkinsona ( 1965 ), w teoriach dwóch typów motywacji: motywacji deficytu i motywacji wzrostu A. Maslowa
( 1955 ) , w teorii dwóch rodzajów wtórnego wzmocnienia O. H. Mowrera ( 1959 ) i innych.
Nie zawsze możemy ustalić, czy u danej osoby wystąpiło napięcie motywacyjne dodatnie czy ujemne, ponieważ mogą pojawiać się równocześnie obie jego formy. Tak na przykład ktoś może dążyć do ukończenia studiów ze względu na korzyści, jakie daje posiadanie dyplomu, jak też z obawy, że nieukończenie studiów wywoła niezadowolenie rodziny. W wielu wypadkach jedna forma napięcia przeważa i ona wyznacza przebieg czynności.
Napięcie motywacyjne może być doraźne lub trwałe Doraźne napięcie wpływa na przebieg aktualnych czynności jednostki, trwałe napięcie może mieć formę napięcia potencjalnego. Napięcie potencjalne wiąże się z istnieniem trwałych, niezaspokojonych zadań. Pod wpływem rozmaitych bodźców zewnętrznych lub wewnętrznych ( spostrzeżenia, myśli ) napięcie potencjalne przechodzi w napięcie doraźne.
Napięcie motywacyjne może przybierać różne wartości. Rozpatrzymy czynniki, od których zależy wielkość napięcia.
Wielkość napięcia motywacyjnego zależy od czasu deprywacji potrzeb; w pewnych granicach napięcie jest proporcjonalne do czasu deprywacji. Posługując się takimi miarami napięcia, jak poziom pobudzenia ogólnego, siła bądź wielkość motywacji, możemy przekonać się, że do pewnej granicy, im dłużej potrzeby osobnika są niezaspokojone, tym silniejsze napięcie motywacyjne. Tak np. poziom aktywności zwierząt trzymanych przez pewien czas w zamknięciu jest proporcjonalny do czasu trwania zamknięcia.
Inna obserwacja przeprowadzona przez R. A. Butlera wskazuje, że natężenie motywacji poznawczej wyrażające się częstością otwierania okienka specjalnego pomieszczenia, przez które małpa mogła wyglądać na zewnątrz, wzrasta z długością czasu, przez jaki była ona uprzednio pozbawiona bodźców wzrokowych.
Podobne obserwacje dotyczą niezaspokojenia innych potrzeb.
Jeśli deprywacja trwa zbyt długo, napięcie motywacyjne dalej nie wzrasta, a nawet może spadać. Zarówno przy dłuższym głodzeniu, jak i przy długiej rozłące, napięcie motywacyjne zaczyna słabnąć. Zjawisko to nie występuje, jeżeli dana potrzeba jest od czasu do czasu zaspokojona ( np. kiedy otrzymuje się rzadko pożywienie i w niedostatecznej ilości, kiedy co jakiś czas można spotkać się z osobami, do których się tęskni itp.).
Wielkość napięcia motywacyjnego zależy od wielkości szkody, jaka ponosi dany osobnik. Tak na przykład w warunkach laboratoryjnych obserwuje się, że wielkość napięcia zależy od siły drażnienia prądem elektrycznym.
Wielkość napięcia motywacyjnego wywoływanego przez zagrożenie zależy od tego, czego dotyczy groźba, jak wielkie jest zagrożenie, a także od tego, jakie były poprzednie wzmocnienia podobnych gróźb. Tak na przykład reakcja na sygnał bólu jest tym większa, im częściej w doświadczeniu jednostki powtarzało się połączenie sygnału z drażnieniem bólowym.
Wielkość napięcia motywacyjnego zależy od poziomu aspiracji, ważności zadań, częstości satysfakcji doznawanej w wyniku ubiegłych kontaktów z danym przedmiotem itp. O zjawiskach tych nie mamy jednak dostatecznej ilości systematycznych informacji.
Oprócz warunków specyficznych napięcie motywacyjne zależy również od warunków niespecyficznych. Takim szczególnie ważnym czynnikiem jest ogólny stan psychiczny. Stan ten, uwarunkowany z jednej strony czynnikami somatycznymi, a z drugiej strony przebiegiem funkcji regulacyjnych, wyraża się w nastroju.
Duży wpływ na nastrój mają czynniki narządów wewnętrznych. Zaburzenia w czynnościach narządów wewnętrznych mogą prowadzić do przygnębienia i zaniku wszelkich napięć dodatnich, do niepokoju i wzrostu wrażliwości na zagrożenie.
Ogólny stan psychiczny, którego przejawem jest np. silny lęk, może znacznie zwiększać wrażliwość podmiotu na działanie czynników szkodliwych dla organizmu:
Wielkość reakcji na silny bodziec a stan emocjonalny i motywacyjny.
Sprawny, efektywny przebieg czynności narządów wewnętrznych może prowadzić do podniesienia nastroju, a przez to sprzyjać powstawaniu napięć dodatnich. Oprócz czynników somatycznych nastrój zależy też od doświadczeń poprzedzających, które mogą się sumować. Sumujące się konflikty i frustracje są typowym źródłem nastrojów negatywnych, a niezakłócona realizacja pragnień - źródłem nastrojów pozytywnych.
Istnieją następujące formy redukcji napięcia motywacyjnego:
Napięcie motywacyjne słabnie lub zanika pod wpływem osiągnięcia przez jednostkę stanu rzeczy mającego, dzięki specyficznym właściwościom, zdolność redukowania go ( zetknięcie się z czynnikami mającymi wartość gratyfikacyjną ). W celu redukcji napięcia konieczne jest zwykle nie tylko osiągnięcie danego stanu rzeczy czy też zetknięcie się z określonymi czynnikami, ale również wykonanie określonych czynności w stosunku do tych czynników. Czynności, których wykonywanie redukuje napięcie motywacyjne, nazywamy czynnościami konsumacyjnymi. Odróżniamy je od czynności instrumentalnych, dzięki którym jednostka osiąga obiekty ( stany rzeczy ) niezbędne do wykonania czynności konsumacyjnych. Do czynności konsumacyjnych należy spożycie pokarmu przez człowieka głodnego, zabawa upragnioną zabawką przez dziecko, pełnienie roli kierowniczej przez człowieka żądnego władzy itp.
Napięcie może opadać spontanicznie, jeśli trwało bardzo długo; być może, wiąże się to z rozpadem mechanizmów regulacyjnych, w których powstało, lub też z ich wyczerpaniem.
Napięcie podlega zmianom wskutek cyklicznych zmian zachodzących w ustroju. Szereg obserwacji wskazuje, że wewnętrzny rytm czynności życiowych może powodować wahania ogólnego poziomu pobudzenia, które mają wpływ również na poziom napięcia motywacyjnego.
Napięcie motywacyjne może być usuwane przez inne konkurencyjne, silne napięcia. Tak np. napięcie wywołane przez zagrożenie życia może stłumić napięcia związane z dążeniem do zdobycia prestiżu
Napięcie motywacyjne może być zredukowane pod wpływem jakichkolwiek bardzo silnych podrażnień i związanych z nimi gwałtownych reakcji. Prawdopodobnie dlatego niektóre gwałtowne reakcje, takie jak akty agresji, stany orgiastyczne itp., nabywają zdolności redukowania napięć motywacyjnych różnego rodzaju.
Napięcie motywacyjne może być zredukowane pod wpływem niespecyficznych oddziaływań czynników biochemicznych, takich które redukują poziom aktywacji ( środki uspokajające ) bądź wytwarzają stan zadowolenia ( narkotyki ).
Spośród wszystkich wymienionych form redukcji napięcia motywacyjnego, podstawową jest forma 1, czyli obiektywne rozwiązanie sytuacji motywacyjnej. Tylko wtedy, gdy jest ona prawidłowo realizowana, jednostka zachowuje zdolność do prawidłowego funkcjonowania i rozwoju. Pozostałe formy występują w wypadkach szczególnych; gdy zaczynają one dominować, następują degradacyjne zmiany w psychice jednostek.
Dla wyjaśnienia ogromnej większości czynności ludzkich, konieczna jest analiza redukcji napięcia w drodze osiągnięcia czynników specyficznych mających, dla jednostki wartość gratyfikacyjną.
Po to, aby powstał motyw, czyli proces sterujący czynnościami, musi wytworzyć się przeświadczenie, że określona czynność doprowadzi do wyniku, który posiada użyteczność dla jednostki; określenie, jaka czynność doprowadzi do wyniku, może być mniej lub bardziej dokładne. Tak więc może to być przeświadczenie, że to właśnie czynność Ci doprowadzi do wyniku bądź też, że istnieje jakaś czynność i podmiot potrafi ją wyszukać.
Takie przeświadczenie jest faktem złożonym. Pomocą przy analizowaniu go mogą być wyniki badań przeprowadzonych na zwierzętach w uproszczonych warunkach laboratoryjnych. Chodzi tu o badania nad tzw. odruchami warunkowymi II typu, zapoczątkowane przez polskich badaczy J. Konorskiego i S. Millera ( badacze amerykańscy używają terminu „ reakcje instrumentalne” lub „ zachowanie operacyjne” ).
W badaniach tych bodziec wewnętrzny Se nagrodzony był pokarmem, jeżeli zwierzę wykonało określony ruch R. Tak więc bodziec Se stawał się sygnałem, że wykonanie ruchu R prowadzi do osiągnięcia przedmiotu gratyfikującego. Można wytworzyć wiele różnych reakcji na ten sam bodziec Se . Bodziec taki w połączeniu z innymi bodźcami z „ tła”, np. pochodzącymi z sytuacji eksperymentalnej czy też opaski nałożonej na łapę, wpływa selekcjonująco na reakcje: bodźce z „ tła” są wtedy „bodźcami określającymi”, a bodziec sporadyczny Se „ bodźcem wyzwalającym”.
W pierwszej fazie treningu zwierzę wykonuje reakcje również bez zadziałania bodźca Se, ponieważ jednak reakcje te nie są wzmacniane, następuje stopniowo ich zanik. Tak więc zwierzę uczy się, że uzyskanie nagrody za pomocą ruchu R możliwe jest tylko wtedy, gdy działa bodziec Se, a więc uczy się tego, kiedy „ opłaca się” wykonać czynność. Należy zaznaczyć, że przy silnym pobudzeniu pokarmowym reakcje R mogą pojawiać się bez sygnału. Używając przenośni możemy powiedzieć, że jeśli osobnikowi bardzo zależy na osiągnięciu czegoś, jest skłonny podjąć wykonanie czynności nawet wtedy, gdy brak jest sygnałów zapowiadających powodzenie tej czynności.
Z przedstawionej analizy wynika, że wybór reakcji instrumentalnej uwarunkowany jest przez informacje o warunkach zewnętrznych ( „ bodźce określające”) oraz przez informację o tym, że w danych warunkach wykonanie danej czynności doprowadzi do osiągnięcia przedmiotu gratyfikującego („ sygnał wyzwalający”), bądź zwiększy prawdopodobieństwo jego osiągnięcia, bądź przybliży do niego.
Na podstawie takich informacji u człowieka powstaje przeświadczenie o możności osiągnięcia przedmiotu ( lub przybliżenia do niego ). Takie przeświadczenie może opierać się na utrwalonych doświadczeniach konkretnych bądź na myślowej analizie sytuacji.
Informacje często nie są jednoznaczne, lecz probabilistyczne ( m. in. Dlatego, że w wielu wypadkach są wzmacniane nieregularnie). W związku z tym przeświadczenia wytworzone u człowieka różnią się stopniem pewności ( czyli wielkością subiektywnego prawdopodobieństwa). Tak więc człowiek może mieć słabsze lub silniejsze przeświadczenie, że podjęcie czynności w danych warunkach doprowadzi do osiągnięcia przedmiotu gratyfikującego ( jego subiektywne prawdopodobieństwo osiągnięcia celu może być większe lub mniejsze ).
Po to, aby motywacja w ogóle została uruchomiona, podmiot musi przypuszczać, że ma szanse osiągnięcia wyniku. Kiedy szanse subiektywne są równe zeru, motyw nie zostaje uruchomiony. Stan, jaki wówczas występuje, można opisać jako życzenie, niespełnialne pragnienie itp. Również szanse równe jedności nie wzbudzają motywacji, ponieważ odpowiadają one sytuacji, gdy wynik już został osiągnięty. Dopóki nie został nieosiągnięty, zawsze istnieje prawdopodobieństwo, choćby minimalne, nieosiągnięcia go. Tak więc dla uruchomienia motywacji konieczne jest spełnienie warunku:
O<PS<1.
Analizując wpływ subiektywnego prawdopodobieństwa na motywację musimy mieć na uwadze następujące okoliczności:
przyrost prawdopodobieństwa sukcesu może wzmagać motywacje, ale w niektórych wypadkach, przy bardzo dużej pewności, motywacja może się obniżyć;
przyrost prawdopodobieństwa sukcesu (PS) wiąże się z obniżeniem prawdopodobieństwa niepowodzenia (PN); zależność między tymi wielkościami można wyrazić za pomocą formuły: PN = 1- PS lub: PS = 1- PN; wzrost prawdopodobieństwa niepowodzenia również może wzmagać motywację;
jeżeli wartość osiągnięcia sukcesu ( osiągnięcia celu) oraz wartość uniknięcia niepowodzenia są w przybliżeniu równe, można oczekiwać pojawienia się następujących zależności:
M = U * ( PS * PN ) = U * [ PS ( 1 - PS ) ].
Oprócz użyteczności i subiektywnego prawdopodobieństwa na wielkość motywacji wpływ mają czynniki, które wiążą się z „ kosztami” danej czynności. Przez koszty rozumiemy wysiłek i ryzyko związane z wykonywaniem czynności. Zarówno wysiłek, jak i ryzyko mogą modyfikować motywację, przy czym wpływ tych czynników można wyrazić za pomocą krzywych w kształcie odwróconej litery U; przy wzroście wartości wysiłku i ryzyka, najpierw motywacja wzrasta, potem maleje, aż przybiera wartości ujemne: optimum wysiłku i ryzyka będzie różne dla różnych osób.
Zależność tę można również wyrazić za pomocą stwierdzenia, iż każda czynność może mieć użyteczność immanentną ( Uc ) uwarunkowaną wielkością wysiłku i ryzykiem; poniżej, a w szczególności powyżej określonych natężeń każdej z tych zmiennych użyteczność przybiera wartości ujemne, tzn. powstaje motywacja do unikania czynności. Należy więc uzupełnić poprzednio przedstawioną formułę następująco:
Mi = f ( Ui, Uci, Ps ).
W formule tej wyrażenie Uci może przybierać wartości ujemne.
Wtedy, gdy w systemie regulacji pojawia się napięcie motywacyjne, gdy podmiot dostrzeże stan rzeczy, który mógłby zredukować to napięcie ( czyli dostrzeże obiekt mający dlań wartość gratyfikacyjną ), a także, gdy wytworzy się u niego przeświadczenie, że wartość gratyfikacyjną da się osiągnąć, powstaje proces motywacyjny, czyli tendencja do wykonania określonych czynności. Mówiąc „tendencja” chcemy tu podkreślić dwie właściwości omawianego procesu, a mianowicie:
Po pierwsze fakt, że działanie wyznaczone przez dany motyw pojawi się wtedy, gdy inne motywy nie staną mu na przeszkodzie. Tak więc powstanie motywu nie jest równoznaczne z uruchomieniem odpowiedniego działania. Ujmując to w postaci symbolicznej, powiemy, że czynność A dojdzie do skutku, gdy Ma > Mb, gdzie Mb będzie oznaczać występowanie motywu lub motywów do wykonania czynności konkurencyjnych.
Po drugie, pojęcia tendencja ma tu oznaczać także i to, że niemożność realizacji danego motywu nie jest dla jednostki faktem obojętnym, a więc nie jest po prostu zahamowaniem jakiegoś mechanizmu, lecz że jest źródłem napięć wewnętrznych; jeśli napięcia te przybierają na sile, mogą w istotny sposób wpływać na ogólny stan jednostki. Tak np. uważa się, że typową przyczyną stanu depresyjnego jest zahamowanie jakiegoś silnego motywu ( aczkolwiek trudno odpowiedzieć na pytanie, czy taką interpretację dałoby się zastosować do psychotycznych form depresji ).
Ponieważ poszczególne składniki procesu motywacyjnego ulegają zmianom, nieraz dość szybkim, zarówno pod wpływem tego, co dziej się w samej jednostce ( wahania związane z czynnościami narządów wewnętrznych procesami przemiany materii, aktywnością umysłową ), jak i po wpływem tego, co dzieje się w jej otoczeniu zewnętrznym ( zmiana warunków, dopływ nowych informacji), zmienia się odpowiednio siła procesów motywacyjnych, a przez to ich wzajemne relacje. W rezultacie w zachowaniu się człowieka przejawiają się różne motywy, z tym jednak, że całość zachowania określona jest przez motywy najsilniejsze, które najczęściej osiągają kontrolę nad zachowaniem się. Motyw, który osiągnął kontrolę nad zachowaniem się, oddziałuje zarówno na kierunek podejmowanych czynności, jak i na ich przebieg.
Regulacyjna rola motywacji w stosunku do działania wyraża się przede wszystkim w wyborze kierunku, a więc w wyborze celów. Wybór taki może przybierać jedną z trzech następujących form:
Spośród pewnej liczby istniejących celów jednostka wybiera określony cel ( np. kierunek studiów, miejsce pracy, sposób spędzania wakacji itp. ).
W zakresie określonego ogólnie kierunku działania jednostka wybiera poziom, jaki planuje bądź podejmuje się osiągnąć, czyli formuje poziom aspiracji. W tym wypadku wybór dotyczy wielkości osiągnięć, a nie rodzaju osiągnięć.
Jednostka sama wymyśla czy stwarza sobie cel - jest to charakterystyczne dla działań twórczych.
Wybór celu bywa mniej lub bardziej sprecyzowany. Typową sytuacją jest wybór dość szerokich celów, a więc - w terminologii K. Lewina - obszaru ciała. Tak np. ukończenie studiów, wyjazd na wakacje, spotkanie z przyjacielem, przygotowanie pracy seminaryjnej, wszystko to są cele, które mogą występować w różnych formach, a poszczególne formy mogą się różnić pod względem wartości: można ukończyć studia wcześniej lub później, z lepszymi lub gorszymi wynikami, zdobywając taką lub inną specjalizację itp. Wszystkie te formy spełniają kryterium celu: ukończenie studiów, jednakże w obrębie „ obszaru celu” można stawiać sobie różne wymagania szczegółowe, określone przez wielkość i rodzaj motywacji, która nie tylko selekcjonuje wybór „ obszaru celu”, ale również specyficzne „ regiony” tego „obszaru”.
Motywacja oddziałuje również na sposoby osiągnięcia celu, ponieważ poszczególne sposoby ( subcele ) mogą odgrywać rolę bodźców motywacyjnych dodatnich i ujemnych. Tak więc motywacja działa jako „ zasada selekcji” tak celów, jak i sposobów ich realizacji. Najprostszym przykładem selektywnych funkcji procesu motywacyjnego jest wybór pokarmu. Jak wykazały to systematyczne obserwacje, małe dzieci, jeżeli mają nieskrępowany dostęp do rozmaitych pokarmów, potrafią wybrać takie substancje, jakich wymaga ich organizm. Dlatego też, mimo że określonego dnia spożywają jakiś określony pokarm w dużej ilości, innego dnia wybierają inny pokarm, związany z deficytem innych substancji odżywczych w organizmie.
Wybór partnera do pracy jest również uwarunkowany motywacyjnie. Tak np. osoby cechujące się dość silną motywacją afiliatywną wybierają jako towarzysza pracy przede wszystkim tego człowieka, do którego mają przyjazny stosunek, natomiast osoby, u których przeważa motywacja do osiągnięć, preferują partnerów kompetentnych do wykonania danego typu zadania. Nie znaczy to jednak, że jedynym czynnikiem determinującym akt wyboru jest motywacja. Przy tej samej motywacji możliwe są różne wybory ze względu na działanie różnych czynników modyfikujących, takich jak: procesy intelektualne ( np. sformułowane hipotezy ), wytworzone nawyki, i to zarówno nawyki warunkujące wykonanie czynności, jak i nawyki „ hamulcowe” ( warunkujące powstrzymywanie się ) itp. Jako przykład takiego czynnika modyfikującego można wymienić tzw. tendencję do zgadzania się, która ujawnia się w toku badań kwestionariuszmi psychologicznymi. Tendencja ta wyraża się w podporządkowaniu sugestii zawartej w konstrukcji pytania: gdy taka tendencja występuje, człowiek odpowiada twierdząco na pytanie ujęte w formie pozytywnej ( czy nie lubisz...). Jak stwierdzono, tendencja ta może wpływać w istotny sposób na wyniki osób badanych za pomocą kwestionariuszy: ci sami ludzie w dwóch kolejnych badaniach mogą osiągnąć zupełnie przeciwne rezultaty, jeśli za pierwszym razem odpowiadali na pytania kwestionariusza przedstawione w formie twierdzącej, a za drugim - na pytania wyrażone w formie przeczącej.
Gdy motywacja jest silna i trwała bądź też, gdy człowiek znajduje się w sytuacji, w której oddziałuje stale te same bodźce motywacyjne, jego wybory cechuje wyraźnie powtarzalność, a w związku z tym określone czynności pojawiają się często. Tak np. gdy u danej osoby występuje silna motywacja agresywna ( zawiść, wrogość, zazdrość), można będzie obserwować często występowanie czynności agresywnych. Ten sam skutek może być spowodowany wtedy, gdy człowiek żyje w warunkach, w których często pojawiają się czynniki wzbudzające motywację agresywną ( takie jak np. częste zawody, przeciwności, opór, wrogie lub lekceważące postawy otoczenia).
Wtedy, gdy napięcie motywacyjne jest duże ( długotrwała deprywacja, poważne zagrożenie), wzrasta gotowość do wyborów celów odpowiednio dużych. Wskazuje na to analiza zachowania się ludzi, którzy byli głodzeni przez dłuższy czas. W ich planach życiowych na pierwsze miejsce wysuwały się działania związane z jedzeniem, przy czym zamierzali oni wybrać te zawody, które mogłyby im zapewnić łatwy dostęp do pożywienia
( np. zawód kucharza). Wyobrażali sobie także i planowali, jak wiele i jak dobre rzeczy będą mogli zjeść.
W wielu wypadkach istnieje ścisły związek między wielkością celu a trudnością jego osiągnięcia. Tak np. prestiż jednostki w społeczeństwie jest tym większy, im większe zajmuje ona stanowisko, ale im wyższe stanowisko, tym trudniej je osiągnąć. W tym wypadku wybór wielkości celu jest zarazem wyborem poziomu trudności, czyli ustaleniem własnego poziomu aspiracji .Ustalenie poziomu aspiracji uwarunkowane jest nie tylko wielkością napięcia motywacyjnego, ale również oceną prawdopodobieństwa osiągnięcia celu. Ocena ta modyfikuje wybór, jaki mógłby wynikać z dużego napięcia motywacyjnego. Jak wskazuje teoretyczna analiza tego zjawiska, można spodziewać się, że człowiek będzie wybierał cele. Których subiektywne prawdopodobieństwo osiągnięcia jest średnie. Przewidywanie to zostało potwierdzone eksperymentalnie w toku blisko 15 - letnich badań przez J. W. Atkinsona i jego współpracowników. Jeżeli napięcie motywacyjne jest bardzo duże, a mechanizmy orientacyjne niezbyt dobrze ustrukturalizowane, mogą następować poważne zniekształcenia w ocenie rzeczywistości. Może to prowadzić do tego, że subiektywne prawdopodobieństwo osiągnięcia celu będzie nadmiernie zawyżone w stosunku prawdopodobieństwa obiektywnego, co przejawi się w wyborze celów wyraźnie przekraczających własne możliwości jednostki ( powstaje tzw. negatywna rozbieżność osiągnięć - aspiracje człowieka są wyższe w stosunku do tego, co może on zrealizować).
W miarę wzrostu natężenia dany motyw osiąga coraz pełniejszą kontrolę nad zachowaniem się człowieka ( wyłącza inne motywy ). W rezultacie bodźce motywacyjne pobudzające do czynności sprzecznych z dominującym motywem tracą zdolność oddziaływania na jednostkę. Tak np. miarę jak wzrasta głód, wzrasta też zdolność do podejmowania czynności przykrych czy bolesnych, jeśli są one konieczne do osiągnięcia przedmiotu gratyfikującego.
Zjawisko to badano na zwierzętach jeszcze w latach dwudziestych za pomocą tzw. skrzynki przeszkód, tj. pomieszczenia, w którym obiekt gratyfikacyjny ( pokarm, partner seksualny, małe ) umieszczony był za naelektryzowaną podłogą, i aby zwierzę mogło się do niego dostać musiało przez nią przejść. Jak się okazało liczba takich przejść jest proporcjonalna do czasu trwania deprywacji, a także do wielkości obiektu gratyfikującego
( np. do ilości jedzenia), a więc proporcjonalna do użyteczności wyniku.
Stwierdzono także, iż miarę wzrostu napięcia motywacyjnego wzrasta zdolność do tolerowania takich właściwości wyniku, które wywołują reakcje negatywne. Tak np. ludzie i zwierzęta po dłuższej deprywacji pokarmowej wykazują gotowość do zjadania pożywienia, które w innych warunkach wzbudzało u nich awersję; stwierdzono m. in., że w miarę wzrostu czasu daprywacji wzrasta tolerancja na zawartość chininy w pokarmie u szczurów. Można powiedzieć, że przy silnej motywacji zmniejsza się „ wybredność”, tzn. wzrasta tolerancja wobec środków osiągania celów, a także wobec jakościowych cech przedmiotu gratyfikucyjnego. Tym wyjaśnia się np. fakt, że ludzie bardzo głodni, formując plany czy zamierzenia co do przyszłego posiłku, nastawiają się na to, że będą jedli bardzo dużo bardzo dobrych rzeczy, a zarazem w tym stanie konsumują nawet najdrobniejsze okruchy i to takiego pożywienia, jakiego w zwykłych warunkach nie wzięliby do ust. Wtedy, gdy człowiekowi bardzo na czymś zależy, jest gotów do takich czynów, jakich w innym wypadku nie podjąłby- gotów jest narazić się bądź popełnić wykroczenie, bądź odstąpić od wymagań, których dotychczas przestrzegał itp. Wzrastanie siły motywu powoduje stopniowe wyłączanie tzw. względów ubocznych i, jeśli te nie są dość silne, może dojść do czynów krańcowych. Wiąże się to z faktem, iż motyw jest pewnego rodzaju zasadą wyboru czynności, a im jest silniejszy, tym efektywniej wyłącza inne motywy.
Gdy motywacja jest silna, a zarazem trwała, działanie wykazuje cechy uporczywości. Wynika to stąd, że przez dłuższy czas inne motywy nie zdołają uzyskać kontroli nad zachowaniem się, toteż człowiek staje się odporny na zmęczenie, na pokusy i konsekwentnie dąży do tego samego celu. Ponadto przy silnej motywacji wzrasta odporność na wygaszanie, tzn. jednostka może wielokrotnie powtarzać próby osiągnięcia celu, mimo niepowodzeń.
Uporczywość może być modyfikowana przez niektóre specyficzne cechy motywu: tak np., jak stwierdził N. Feather, u człowieka, który kieruje się motywacją do osiągnięć, możne ona zależeć od początkowego prawdopodobieństwa osiągnięcia celu. Jeśli człowiekowi wydaje się, że cel był łatwy do osiągnięcia, a natrafił na przeszkody, to aby go osiągnąć pracuje dłużej niż wtedy, gdy początkowo wydawało mu się, że cel był bardzo trudny.
Badając przebieg procesów umysłowych ( spostrzeganie, myślenia, wyobraźni, procesów pamięci), postępujemy zwykle tak, jakby badany człowiek był zupełnie obojętny, tj. nie przeżywał żadnych emocji i żadnych pragnień. Taki stan jest zjawiskiem rzadkim, można jednak uważać, że w wielu sytuacjach emocje i motywy są na tyle słabe, iż ich wpływ na procesy umysłowe jest prawie żaden. W miarę jak wzrasta ich natężenie, wzrasta też ich modyfikujący wpływ na procesy poznawcze. Wpływ ten może być zarówno specyficzny, jak i niespecyficzny. Niespecyficzny wpływ jest konsekwencją stanu pobudzenia i wyraża się w większej lub mniejszej „ sprawności” przebiegu tych procesów.
Wpływ specyficzny polega na tym, że procesy emocjonalne i motywacyjne oddziałują jako czynnik selektywnie ułatwiający bądź utrudniający przebieg pewnych procesów umysłowych, co prowadzi do wyolbrzymiania bądź osłabienia ( niedoceniania ) pewnych informacji. Wpływowi temu podlegają procesy poznawcze pozostające w związku skojarzeniowym z danymi emocjami lub motywami.
Związek skojarzeniowy można opisać następująco: każdy stan rzeczy wywołujący emocję lub motyw ( bodziec emocjonalny lub bodziec motywacyjny ), a także każdy stan rzeczy zdolny do redukcji napięcia motywacyjnego ( mający wartość gratyfikacyjną ), inaczej mówiąc - wzmocnienie ujemne i dodatnie, może wystąpić bądź w formie jakiegoś przedmiotu ( zabawki, potrawy, ubioru, mieszkania itp. ), bądź wydarzenia czy sytuacji ( pójścia do teatru, udania się w podróż, zobaczenia czegoś ciekawego), bądź jakiejś formy aktywności (zabawy w piłkę, zatańczenia, prowadzenia samochodu), bądź też jakichś zdarzeń społecznych ( zrobienia komuś przyjemności, udzielenia pomocy, przekazania informacji, oddziaływania na podstawy itd. ). Każdy taki stan rzeczy pozostaje w różnego rodzaju związkach z innymi przedmiotami, sytuacjami, okolicznościami, a wiedza o tych związkach tworzy w umyśle człowieka sieć informacyjną. Powiązania między elementami tej sieci występują zarówno w formie skojarzeń opartym na fizycznym podobieństwie i współwystępowaniu elementów, jak i w formie skojarzeń bardziej złożonych, opartych na podobieństwie znaczeniowym. Motywy i emocje oddziałują na różne elementy sieci, do której należy dany stan rzeczy. Wielkość tego oddziaływania jest - jak można przypuszczać - zależna od bliskości skojarzenia: im bliższe skojarzenie, tym większemu podlega ono wpływowi.
Charakter tego wpływu został opisany za pomocą pojęć „ wyolbrzymianie” lub „niedocenianie”. Pojęcie „ wyolbrzymianie” ma tu znaczenie przenośne. Wyraża zaś to, że czynniki gratyfikujące uzyskują większą względną wartość w porównaniu z innymi zjawiskami. To „ wyolbrzymianie” będzie się przejawiać w różny sposób, zależnie od rodzaju procesu poznawczego, a mianowicie:
w spostrzeganiu wyraża się w przecenianiu wielkości, jasności, głośności, czyli cech ułatwiających wyróżnienie danego przedmiotu z tła ; wyraża się także w akcentowaniu tych cech , które figurze wieloznacznej nadają kształt przybliżający ją do tego, jaki odpowiada obiektowi posiadającemu wartość gratyfikacyjną; dlatego, kiedy oczekujemy na kogoś na ulicy niecierpliwie, wiele osób wydaje się nam z daleka podobnych do tej, na którą czekamy;
w procesach pamięci owo „ wyolbrzymianie” wyraża się w ułatwieniu zapamiętywania i przypominania sobie tych treści, które mają związek z gratyfikacją ( dlatego dzieci tak zdumiewająco dokładnie pamiętają dane im obietnice);
w zakresie zjawisk wyobraźni i fantazji wyraża się w skłonności do wyobrażania sobie tego, co jest związane z gratyfikacją, często w formie upiększonej;
w zakresie myślenia wyraża się w modyfikowaniu toku myślenia tak, aby jego wyniki były zgodne z dominującym procesem emocjonalno - motywacyjnym.
W pewnych wypadkach procesy emocjonalno - motywacyjne wpływają „ osłabiająco” na niektóre procesy poznawcze. Dzieje się tak zawsze wtedy, gdy treść procesów poznawczych jest sprzeczna z dominującymi motywami ( czy emocjami ).
Spostrzeżenia, przypomnienia, przewidywania niezgodne z tym, czego człowiek bardzo pragnie, mają utrudniony dostęp do świadomości. Dlatego człowiek, któremu bardzo zależy na sukcesie, nie docenia niebezpieczeństwa, a czasami nawet okazuje się wręcz ślepy na sygnały zbliżającej się klęski. Kibic, który pragnie, aby jego drużyna odniosła zwycięstwo w zawodach, nie widzi lub nie docenia przekroczeń, jakie popełniają członkowie tej drużyny.
Tak np., kiedy studentom dwóch uniwersytetów wyświetlono filmowe sprawozdanie z meczu między reprezentacjami ich drużyn, w którym jedna drużyna popełniła szczególnie wiele wykroczeń, okazało się, że zainteresowani kibice nie potrafili wyliczyć więcej przekroczeń swojej drużyny niż drużyny przeciwnej. Najwidoczniej ich zdolność spostrzegania i przypominania sobie została stonniczo ograniczona zgodnie z dominującym życzeniem, aby własna drużyna dobrze wypadła. Osłabiający wpływ wyraża się także w formie tzw. obronności percepcyjnej, tj. trudności spostrzegania tych treści, które mogą wywołać negatywną emocję bądź negatywne napięcie motywacyjne. Zjawisko takie występuje najczęściej wtedy, gdy człowiek nie ma możności adekwatnego zareagowania na przykrą sytuację.
Jak wspomniano, wyolbrzymienie i osłabienie dotyczy nie tylko informacji odnoszących się do samego obiektu gratyfikującego, ale również informacji pozostających z nimi w związku skojarzeniowym. Zakres tego wpływu może być większy lub mniejszy. W pewnych warunkach wpływ ten znaczenie się poszerza. Dzieje się tak wtedy, gdy napięcie procesów emocjonalno - motywacyjnych staje się duże. Może dojść do tego, że nie tylko to, co jest związane z gratyfikacją, ale niemal wszystko to, co człowiek spostrzega, co się wyobraża lub o czym myśli, zostaje w sposób charakterystyczny zmienione pod wpływem przeżywanego stanu. W tym wypadku człowiek traci zdolność obiektywnego spostrzegania czy obiektywnej oceny, ponieważ nawet w zupełnie neutralnych zjawiskach dostrzega i bierze pod uwagę tylko te aspekty, które dadzą się pogodzić z tym, co aktualnie odczuwa. Tym się wyjaśnia fakt, że gdy człowiek przeżywa stan silnej radości, wszystko z czym się styka, wydaje mu się radosne, a gdy przeżywa stan smutku - smutne.
Pod wpływem silnych emocji ( lub motywów ) może dochodzić również do deformacji spostrzeganego materiału w kierunku zależnym od właściwości przeżywanych stanów. Deformacje takie są typowe dla zmian psychotycznych ( halucynacje, urojenia ), jednakże mogą one krótkotrwale występować również u ludzi zdrowych.
Czynniki warunkujące stopień wpływu procesów emocjonalno - motywacyjnych na procesy poznawcze. Wiadomo, że nie u wszystkich ludzi i nie zawsze emocje ( motywy ) wywołują te same zmiany w spostrzeganiu, przypominaniu sobie, wyobrażaniu i myśleniu. Wielkość tego wpływu zależy od wielu różnych czynników, z których trzy wydają się podstawowe: natężenie procesów emocjonalno - motywacyjnych, stopień organizacji procesów poznawczych, dojrzałość osobowości.
W pewnych granicach wielkość wpływu zależy od natężenia procesów emocjonalno - motywacyjnych. Jeżeli więc nasze zaangażowanie w to, czemu się przyglądamy, jest niewielkie, jeżeli nie zależy nam na określonym wyniku, jeżeli nasze pragnienia nie są pobudzone lub nie mają związku z tym, co się dzieje, to nasze spostrzeganie zjawisk, a także myślenie o nich zależy głównie od naszego doświadczenia i zdolności rozumienia, czyli od czynników należących do sfery poznawczej. Natomiast wtedy, gdy spostrzegamy coś, co angażuje nasze motywy, pojawia się tendencja do modyfikowania procesów poznawczych; najpierw do wyolbrzymiania ( bądź niedoceniania ), a następnie do zniekształcenia. To, co się dzieje, można by przyrównać do zachowania się strumienia elektronów ( promieni katodowych ) w lampie radiowej, odchylonego przez pole elektromagnetyczne. Im silniejsze pole elektromagnetyczne, tym większe odchylenie. W pewnym sensie procesy motywacyjne działają właśnie tak jak takie pole ( dodatnie bądź ujemne ), i powodują odchylenie „ toru” procesów poznawczych.
Czy istnieje prosta zależność między siłą pragnienia a wielkością owego „odchylenia”? Trudno na to odpowiedzieć. Nikt, jak dotychczas, nie potrafi wykreślić krzywej takiego odchylenia. Jedną z trudności uzyskania takiej krzywej jest niejednakowa podatność różnych treści poznawczych na wpływ pragnień ( obaw, niechęci ). Podatność ta zależy od stopnia organizacji procesów poznawczych. Znaczy to, że im bardziej sprecyzowany jest obraz, myśl czy wspomnienie, tym trudniej ulega oddziaływaniu pragnień. Owo sprecyzowanie zależy od cech bodźców i od naszego doświadczenia. Tak więc bardziej sprecyzowany jest obraz przedmiotu prostego, o wyraźnej strukturze, oglądanego po ciemku, z daleka. Bardziej sprecyzowane jest to, na co patrzymy, niż to, co sobie przypominamy lub wyobrażamy, bardziej sprecyzowana teraźniejszość niż przeszłość, bardziej przeszłość niż przyszłość.
Stopień sprecyzowania zależy także od doświadczenia. Dla laika wnętrz radia wydaje się nie określona plątaniną drutów, dla technika radiowego rzecz ta ma ład i porządek; dla osoby, która po raz pierwszy znalazła się w klasie szkolnej, to, co się w niej dzieje, robi wrażenie chaosu i zupełnej nieokreśloności, natomiast doświadczony wychowawca od razu dostrzega określone postawy, określone intencje i układy stosunków. Tak więc ta sama sprawa może wydawać się mniej lub bardziej zorganizowana w zależności od tego, czy jest dobrze czy słabo znana. Dlatego też wtedy, gdy jesteśmy w sytuacji nowej, gdy weszliśmy do obcego środowiska i gdy poznajemy nowych ludzi, na nasze spostrzeżenia i oceny wpływają wówczas bardziej niż kiedykolwiek indziej, nasze życzenia, obawy lub niechęci.
Przy dużym jednak natężeniu motywów i nieokreśloności sytuacji nie wszyscy ludzie ulegają w jednakowym stopniu wpływowi czynników motywacyjnych. Są tacy, którzy potrafią zachować trzeźwość sądu, obiektywność ocen, trafność przewidywań, a są i tacy, którzy, przeciwnie, widzą świat takim, jakim by go chcieli widzieć, lub też tak jak dyktuje im strach czy wrogość.
Jednym z głównych warunków, od których zależy obiektywność poznania, jest dojrzałość osobowości. W pierwszych latach życia wpływ motywacji na procesy poznawcze jest jeszcze bardzo znaczny; dziecko patrzy na świat przez pryzmat swych pragnień i obaw. Wskutek tego widzi ono nie tyle to, co jest, ile to, co chciałoby, żeby było. Najwyraźniej zaznacza się to w zabawie. Sześcioletni chłopiec, który dowodzi niewidzialnym wojskiem lub kieruje niewidzialnym tramwajem, dopasowuje bez trudności rzeczywistość do swoich pragnień. Dziecko w tym wieku często nie przyjmuje do wiadomości konieczności życiowych, a to, co sobie wyobraża, miesza mu się z tym, co wydarzyło się naprawdę. Dlatego tak trudno uzyskać od małego dziecka informacje o zdarzeniach, które pobudzały jego obawy lub pragnienia.
W osobowości człowieka istnieją różne obszary wykazujące cechy niedojrzałości, na skutek czego w niektórych dziedzinach kontakt z rzeczywistością może być u niego poważnie naruszony. W skrajnych wypadkach owo naruszenie przybiera postać urojeń. Na przykład, jeśli takiemu człowiekowi bardzo zależy na wyróżnieniu się, różne obojętne zdarzenia interpretuje jako przejaw zainteresowania swoja osobą. Ktoś, komu brak pewności siebie, a zarazem nastawiony jest podejrzliwie, będzie z uporczywością dopatrywał się u osób z otoczenia oznak niechęci, wrogości czy zmowy przeciw jego własnej osobie; silne pragnienia seksualne mogą wywołać fałszywe przekonanie o tym, że jest się przedmiotem zabiegów erotycznych ze strony osób, że się jest nieustannie prowokowanym czy nagabywanym.
E wszystkich przytoczonych przykładach mówiliśmy o silnych pragnieniach u osoby, której niedojrzałość osobowości uniemożliwia krytyczny stosunek do własnych domniemań. Jednakże nawet silne pragnienia nie wywołują znaczniejszych deformacji obrazu świata, jeżeli człowiek potrafi zdobyć się na krytycyzm wobec swoich własnych ocen. Ten krytycyzm nie występuje u małych dzieci; stanowi rezultat złożonych procesów kształtowania się osobowości. Niedorozwój krytycyzmu czyni z człowieka ofiarę własnych niepokojów, pragnień, uprzedzeń, uniemożliwia mu orientowanie się w tym, jak świat wygląda naprawdę, a w rezultacie prowadzi do konfliktów, zawodów, przykrości i frustracji. Człowiek w ten sposób sam uniemożliwia sobie realizację swych pragnień i zamierzeń.
Pobudzenie procesu motywacyjnego powoduje zmiany energii i sprawności działania. Zmiany te wiążą się z tą właściwością procesu motywacyjnego, która została nazwana intensywnością. Im większa intensywność motywacji, tym większa energia zaangażowana w wykonywaną czynność.
Można przyjąć, że zmiany intensywności wiążą się ze zmianami poziomu aktywacji. Tak więc podłożem fizjologicznym różnic intensywności byłoby zapewne większe lub mniejsze pobudzenie układu siatkowatego. To samo można powiedzieć o pobudzeniu emocjonalnym. Być może, pobudzenie emocjonalne i intensywność motywacji to zjawisko w zasadzie identyczne, a więc te same twierdzenia, które wypowiada się na temat intensywności motywacji, mogą odnosić się do pobudzenia emocjonalnego ( termin „ pobudzenie” dotyczy procesu emocjonalnego, a „ intensywność” - procesu motywacyjnego).
Zależność między intensywnością motywacji a energią działania jest w zasadzie, aż do pewnej granicy liniowa, a więc, im bardziej wzrasta intensywność motywacji, tym bardziej wzrasta energia działania. Jednakże po przekroczeniu pewnego poziomu intensywności może dojść do nagłego załamania wyrażającego się w całkowitej utracie sił. Zależność między intensywnością motywacji a sprawnością działania ma charakter krzywoliniowy. Znaczy to, że dla danego typu działań istnieje optimum intensywności, przy którym sprawność działania będzie najwyższa. Powyżej i poniżej tego optimum sprawność pogarsza się.
Mobilizacja energii wzrastająca wraz ze wzrostem intensywności motywacji wyraża się głównie w takich właściwościach odpowiednich czynności, jak siła, szybkość, czas latencji, odporność na zmęczenie. Jeżeli w trakcie wykonywania czynności stosuje się oddziaływania powodujące wzrost pobudzenia emocjonalnego ( lub intensywności motywacji), prowadzi to do podwyższenia napięcia mięśniowego i zwiększenia liczby pobudzonych jednostek motorycznych. W konsekwencji wzrasta siła ruchów. Tak np. wzrost wartości gratyfikacyjnej wyniku sprawia, że osoba wykonująca daną czynność jest zdolna do zwiększonego wysiłku. W badaniach F. M. Fletchera okazało się, że szympans potrafi pokonać tym większy opór przy przyciąganiu wózka, na którym umieszczono kawałek banana, im większy był ten kawałek.
Fakt, że wzrost intensywności motywacji ( lub pobudzenie emocjonalne ) wpływa na zwiększenie napięcia mięśniowego ( i związany z tym większy wydatek energii ), powoduje w konsekwencji większe zmęczenie po wykonaniu czynności; wykonywanie tej samej czynności przy zwiększonym pobudzeniu emocjonalnym powoduje większe zmęczenie niż wtedy, gdy pobudzenie emocjonalne jest niewielkie. Tak np. M. Czerpiński stwierdził, że u dzieci szkolnych występuje znacznie większe zmęczenie po lekcjach, na których były odpytywane ( co wzmaga intensywność motywacji lub pobudzenie emocjonalne ) niż po lekcjach, na których przerabiany był nowy materiał.
Obserwacje dotyczące wpływu natężenia motywacji na szybkość wykonywania czynności poczyniono zarówno na zwierzętach, jak i na ludziach. Tak np. jeszcze w latach trzydziestych C. Hull stwierdził, że zwierzęta biegną szybciej po bieżniach, w których obiekt gratyfikacyjny znajduje się bliżej, a więc wtedy, gdy mniejszy jest dystans psychologiczny od celu ( natężenie motywacji - większe ). Stwierdzono także, że ludzie o wyższej motywacji wykonują więcej pracy w jednostce czasu.
Wzrost motywacji wzmaga odporność na zmęczenie. Tak np. w eksperymentach ze studentami R. S. Schwab stwierdził, że zwiększenie motywacji powoduje wzrost zdolności do wykonywania męczącego ćwiczenia fizycznego.
Wpływając na natężenie motywacji za pomocą takiego czynnika, jak dystans psychologiczny od celu, przekonano się, że zmniejszenie kolejnych porcji zadań, tak aby pracownik częściej doświadczał zadowolenia zakończenia określonego etapu pracy, wpływa dodatnio na ilość wykonywanej pracy i zmniejsza poziom zmęczenia ( mierzony ilością i czasem trwania odpoczynków ).
Fakt, że podwyższenie motywacji zwiększa odporność na zmęczenie może w pewnych wypadkach prowadzić do znacznego przeciążenia ustroju, ponieważ człowiek przestaje odbierać sygnały o postępującym zmęczeniu. Dlatego zdarza się, że ludzie, którzy są bardzo zaangażowani w realizacji jakichś celów, mogą dążyć do osiągnięcia ich aż do krańcowego wyczerpania własnych sił.
To, jak dobrze człowiek wykonuje zadanie, zależy głównie od poziomu zdolności i nabytej wprawy. Okazuje się jednak, że im wyższa motywacja, tym wyższy poziom osiągniętej wprawy. Przy tym samym poziomie zdolności i wprawy można osiągnąć różny poziom rezultatów, w zależności od aktualnego natężenia motywacji, a w szczególności od aktualnego stopnia intensywności motywacji ( czy też aktualnego stopnia pobudzenia emocjonalnego ). Zależność ta opisywana jest za pomocą dwóch twierdzeń, które określa się jako prawa Yerkesa - Dodsona. Według pierwszego prawa w miarę wzrostu intensywności motywacji czynność wykonywana jest do określonego poziomu krytycznego coraz lepiej, po czym zaczyna pogarszać się, aż do zupełnej dezorganizacji. W eksperymentach na zwierzętach zmiany poziomu motywacji wywoływano za pomocą takich czynników, jak wstrząs elektryczny ( im silniejszy wstrząs, tym silniejszy popęd do unikania bólu ) oraz przez głodzenie zwierzęcia (im dłuższy czas głodzenia, tym silniejszy popęd głodu ). Dla pomiaru sprawności umieszczono zwierzęta w labiryncie, gdzie miały one znaleźć drogę do ukrytego pokarmu.
W miarę tego jak zwierzę było coraz bardziej głodne, coraz szybciej biegło przez labirynt ( energetyzujący wpływ prądu ), a także przez jakiś czas popełniało coraz mniej błędów. Kiedy jednak głód nadal się zwiększał, szybkość biegu również wzrastała, ale zaczynała też powiększać się liczba błędów przy wybieraniu drogi w labiryncie. Innymi słowy, umiarkowany popęd polepszał sprawność działania, natomiast silny popęd pogarszał ją.
Systematyczne badania nad ludźmi dowodzą, że i u człowieka występuje podobne zjawisko.
Od intensywności motywacji zależy sprawność wykonywania zadań percepcyjnych, intelektualnych i motorycznych. Zależność między sprawnością działania a intensywnością motywacji ma, zgodnie z prawem Yerkesa - Dodsona, charakter krzywoliniowy, a krzywa ma kształt odwróconej litery U. Znaczy to, że maksymalny poziom wykonania przypada na motywację średniej intensywności. Wskazują na to między innymi badania nad sprawnością uczenia się sylab bezsensownych przy różnym poziomie napięcia mięśniowego ( które jest związane z intensywnością motywacji ). Jak się okazało, przy umiarkowanym poziomie tego napięcia uczenie się sylab bezsensownych przebiega sprawniej.
Jeśli intensywność motywacji jest mała, poziom wykonania jest niski. Jest niski także wtedy, gdy intensywność motywacji jest duża. Pojawiają się wówczas liczne błędy, zahamowania, zwęża się pole uwagi, zmniejsza się zakres dostępnych skojarzeń („ pustka w głowie”), pewne pomysły utrwalają się, mimo że nie prowadzą do pożądanych rezultatów ( fiksacja ). Czasami organizacja czynności obniża się do poziomu charakterystycznego dla wczesnych faz treningu w danej dziedzinie ( regresja ).
Podobne zjawiska obserwujemy nie tylko w eksperymentach psychologicznych, ale również w różnych sytuacjach życiowych. Student, któremu bardzo zależy na otrzymaniu dobrych stopni, który bardzo lęka się i wstydzi niepowodzenia, a więc jego motywacja ma wysoki poziom, okazuje się często bardzo nieodporny wtedy, gdy ma odpowiadać. Nawet niezbyt ostra, krytyczna uwaga wykładowcy, objawy niezadowolenia czy choćby własne poczucie studenta, że odpowiedź wypadła słabo, wywoła u niego przyrost motywacji, a tym samym napięcie, które może zdezorganizować jego czynności umysłowe. Zupełnie inaczej będzie zachowywał się student, który ma słaba motywację do nauki, który nie przygotował się starannie i opiera się na tym, co usłyszał „ piąte przez dziesiąte”. Dla takiego studenta groźba niepowodzenia czy niezadowolenia wykładowcy mogą być czynnikami podnoszącymi jego motywację akurat na tyle, aby mógł maksymalnie zmobilizować wszystkie swoje rezerwy intelektualne. Dlatego tak często zdarza się, że studenci, którzy niezbyt przejmują się nauką, którzy uczą się tuż przed tym, kiedy mają być pytani, odpowiadają nader błyskotliwie i wychodzą obronną ręką z trudnej sytuacji, podczas gdy studenci bardzo pilni, którym rzeczywiście zależy na dobrych wynikach, mieszają się i plączą.
Trzeba dodać, że nie wszystkie rodzaje motywacji łatwo osiągają poziom, który można by określić jako zbyt wysoki. Na ogół motywacja utrzymuje się na średnim poziomie i tylko w wyjątkowych okolicznościach jej natężenia nadmiernie wzrasta. To zastrzeżenie nie odnosi się jednak do motywacji typu lękowego, związanej z pragnieniem uniknięcia niepowodzeń, nagany, wstydu itp. Lęk jest tego rodzaju motywacja, że może z dużą łatwością wzrastać do nadmiernych rozmiarów i w konsekwencji może powodować dezorganizację zachowania się ludzi. Dlatego szczególnie szkodliwy wpływ na możliwości intelektualne studenta ma motywacja oparta na lęku przed karą.
Zupełnie odmienny wpływ wywiera motywacja typu zainteresowania. Zainteresowanie nigdy nie osiąga takiego natężenia, że mogłoby zdezorganizować czynność. Dlatego też studenci, u których dominującym motywem uczenia się jest zainteresowanie, nie są narażeni na dezorganizujący wpływ nadmiernego natężenia motywacji.
Z powyższych rozważań wynika, że stopień pobudzenia emocjonalnego, związany z realizacją określonego zadania, może być różny w zależności od rodzaju zaangażowanej motywacji. Zależność tę da się wykorzystać praktycznie, na co wskazują wyniki przeprowadzonych eksperymentów. Otóż osoby, które osiągnęły słabe wyniki w zadaniach, wskutek wzrostu intensywności motywacji mogą uzyskać poprawę, jeśli w trakcie wykonywania zadania wprowadzi się czynniki, które zmieniają ich motywację.
U niektórych osób natężenie motywacji negatywnej może być tak duże, że prowadzi to do dezorganizacji wszelkich poważniejszych przedsięwzięć życiowych. Tak np. u pewnej pacjentki, która zwróciła się do psychologa z prośbą o pomoc w jej trudnościach osobistych, dominującym objawem był lęk przed niepowodzeniem. Pacjentka ta, uzdolniona dziennikarka, ilekroć otrzymywała zadanie, w którym naprawdę mogłaby wykazać swój talent i osiągnąć wybitniejsze rezultaty, wpadała w panikę. Nie mogła spać, jeść, zmusić się do pracy. Myśli kłębiły się jej w głowie, a praca wywoływała u niej przerażenie. Popadała w nastrój rozdrażnienia, irytowała się i płakała bez powodu i w ogóle „ nie wiedziała, co się z nią dzieje”. Najczęściej kończyło się to wycofaniem z podjętego zobowiązania i zakomunikowaniem, że rezygnuje z zadania. Osoba ta dobrze wykonywała zadania proste, mało ambitne, bolejąc jednocześnie nad tym, że nie potrafi dokonać niczego na miarę swojego talentu.
Godna uwagi jest dodatkowa obserwacja dotycząca przytoczonego przypadku. Opisana osoba dobrze wykonywała zadania łatwe. Obserwacje wskazujące na to, że przy silnym pobudzeniu emocjonalnym ( lub gdy intensywność motywacji jest duża ) można wykonywać nieźle zadania łatwe, ale słabo - trudne, poczyniono również w warunkach eksperymentalnych.
Jednym z najstarszych, ale dotąd aktualnych prób badania tego zjawiska, był eksperyment F. Allporta, który polecał swoim osobom badanym wykonanie różnego rodzaju zadań, takich jak wykreślenie pewnej litery w ciągu liter, rozwiązywanie zadań arytmetycznych itp. na osobności i w obecności widzów. Okazało się, że w obecności widzów osoby badane wykonywały lepiej zadania proste, wykonywały tez więcej zadań i pracowały szybciej, ale gorsze rezultaty uzyskiwały w zadaniach skomplikowanych. Tak np. obecność audytorium sprawiała, że badani wykonali więcej zadań arytmetycznych, ale zarazem popełnili więcej błędów.
Powyższe zjawisko jest przejawem pewnej bardziej ogólnej zależności, którą w sposób systematyczny opisuje tzw. drugie prawo Yerkesa - Dodsona. Badacze ci stwierdzili, że istnieje zależność między trudnością zadań a podatnością na wpływ motywacji. Im trudniejsze jest zadanie, tym mniejsza intensywność motywacji wystarcza do osiągnięcia warunków optymalnych i w konsekwencji tym wcześniej pojawiają się objawy pogorszenia.
Można więc powiedzieć, że im trudniejsze zadanie człowiek ma wykonać, tym mniej intensywną motywację jest zdolny tolerować. Przy zadaniach prostych, nawet bardzo intensywne motywy nie wywołują jeszcze poważniejszych zmian w sprawności działania, natomiast przy zadaniach skomplikowanych już niewielkie pobudzenie emocjonalne może spowodować pogorszenie sprawności zadania. Przykładem może tu być z jednej strony prosta praca fizyczna, np. rąbanie drzewa, a z drugiej - skomplikowana praca intelektualna, np. rozwiązywanie problemu matematycznego czy obsługiwanie bardziej precyzyjnej aparatury. Można powiedzieć, że dla każdej z tych czynności inny poziom pobudzenia okaże się sprzyjający dobremu jej wykonaniu. Nawet silne podniecenie i niepokój nie przeszkodzi w sprawnym rąbaniu drzewa, natomiast już niewielkie pobudzenie może zaszkodzić przy pilotowaniu samoloty odrzutowego lub przy pracy nad skomplikowanym problemem konstrukcyjnym.
Należy jeszcze wyjaśnić, co można rozumieć przez określenie „ trudne zadania”. Wiadomo przecież, że to, co dla jednej osoby jest trudne, dla innej może być łatwe. Trudność zadań zależy od cech samego zadania i od cech wykonującego je podmiotu. Ze względu na pierwsze kryterium oceny trudności zadania możemy powiedzieć, że zadanie jest tym trudniejsze, im więcej zawiera elementów, im bardziej złożona strukturę tworzą te elementy, im mniej się od siebie różnią oraz im mniej jest w zadaniu składników powtarzalnych, rutynowych.
Rozpatrując drugie kryterium trudności zależnej od podmiotu, subiektywnej, możemy sformułować prostą zależność - im zadanie jest mniej znane, gorzej wyćwiczone przez podmiot, tym jest trudniejsze.
BIBLIOGRAFIA:
Cattell R. B. ( 1964 ) „ Pojęcie motywacji i zasady jej mierzenia”. W:J. Reykowski ( red. ) „Problemy osobowości i motywacji w psychologii amerykańskiej”. Warszawa, PWN.
Karolczak - Biernacka B. ( 1970 ) „ Motywacyjne czynniki kształtowania wyniku”. „ Sport Wyczynowy”, nr 2/70.
Kreutz M. ( 1962 ) „ Metody współczesnej psychologii”. Warszawa, PZWS.
Kuljutkin J. N. ( 1973 ) „ Ewristiczeskij poisk, jego opieracjonnyje i emocjonalnyje komponienty”. „ Woprosy Psichołogii”, nr I.
Murray J. E. ( 1968 ) „ Motywacja I uczucia”. Warszawa, PWN.
Paszkiewicz E. ( 1966 ) „ Zmiana stanu motywacyjnego jako czynnik modyfikujący reakcję na stres”. Nie opublikowana praca magisterska. Uniwersytet Warszawski.
Reykowski J. ( 1970 ) „ Z zagadnień psychologii motywacji”. Warszawa, PZWS.
30