UNIWERSYTET
JANA KOCHANOWSKIEGO W KIELCACH
FILIA W PIOTRKOWIE TRYBUNALSKIM
Wydział Filologiczno- Historyczny
Kierunek: Stosunki międzynarodowe
MILENA BANASZCZYK
KAROLINA RABIKOWSKA
KATARZYNA BIŃCZYK
PROBLEMY WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA W PAŃSTWACH OPEC
NA PRZYKŁADZIE ANGOLI
(ANALFABETYZM , GŁÓD , KORUPCJA)
Piotrków Trybunalski
Angola
(Republika Angoli - República de Angola) - państwo w południowo-zachodniej Afryce nad Oceanem Atlantyckim, członek Unii Afrykańskiej. Sąsiaduje z Demokratyczną Republiką Konga, Namibią, Kongiem oraz Zambią. W przeszłości była kolonią portugalską. Posiada znaczne zasoby surowców naturalnych, w tym ropy naftowej i diamentów.
Nazwa Angola pochodzi od imienia króla N'Gola - władcy ludu Mbundu, który żył w okolicach Luandy. Jego królestwo zostało podbite i zniszczone przez Portugalczyków.
Sytuacja gospodarcza Angoli
W życiu gospodarczym Angoli wiodącą rolę odgrywa państwo. Wynika to ze specyfiki życia politycznego, uwarunkowań historycznych, a także dominującej roli sektora naftowego. Sytuacja gałęzi gospodarki innych niż wydobywczy zależy w dużej mierze od realizacji inwestycji publicznych. 56% wszystkich przedsięwzięć gospodarczych, realizowanych w Angoli stanowią bezpośrednie inwestycje zagraniczne w przemyśle naftowym, zaś niemal cała reszta (39,7%) przypada na inwestycje publiczne w pozostałych gałęziach gospodarki. Rolę państwa w życiu ekonomicznym kraju obrazuje też wzrost ogółu wydatków budżetowych w przeliczeniu na jedego obywatela, który w 2000 r. wynosił 248USD, a w 2009 r. - 992USD. Do priorytetów polityki ekonomicznej należą redukcja ubóstwa i odbudowa kraju ze zniszczeń wojennych. Trwająca ponad 27 lat wojna domowa doprowadziła bowiem do zniszczenia względnie dobrze rozwiniętej infrastruktury transportowej oraz rolnictwa, które w czasach kolonialnych było najważniejszą gałęzią gospodarki narodowej. Ekspansywna polityka fiskalna ma ponadto przyczyniać się do dywersyfikacji gospodarki narodowej stymulując rozwój sektorów innych niż wydobywczy. Realizacja tych założeń ma odbywać się przy wykorzystaniu dochodów z tytułu ekspolatacji bogactw naturalnych. Najważniejszym elementem opisanej polityki są ambitne inwestycje w dziedzinie infrastruktury. W budżecie na 2011 r. przewidziano na ten cel 2,340mld USD. Za realizację dużej części tych przedsięwzięć, w tym odbudowę linii kolejowych oraz głównych dróg w kraju odpowiada powołany w 2004 r. tzw. Gabinet Odbudowy Narodowej (Gabinete de Reconstrução Nacional-GRN), na czele którego stoi Minister Stanu gen. Helder Vieira Días "Kopelipa". Obecnie kompetencje GRN przejmuje stopniowo tzw. Gabinet Cywilny (Casa Civil), którym kieruje Minister Stanu, Carlos Feijó. Duża część rządowych inwestycji realizowanych jest w branży budowlanej. Wieloletnia zapaść budownictwa w czasie wojny sprawiła, że skromna oferta rynku nieruchomości nie jest w stanie zaspokoić szybko rosnącego popytu. Ceny nieruchomości w Luandzie zmuszają dużą część ludności do zamieszkiwania w otaczających stolicę slumsach. Warunki życia kilku milionów mieszkańców peryferii stolicy są bardzo trudne, co stwarza potencjalne zagrożenie dla stabilizacji kraju. Poprawa tej sytuacji zależy w dużej mierze od sprawności realizacji programów masowej budowy tanich mieszkań. W 2011 r. rząd planuje przeznaczyć na budownictwo społeczne równowartość 325mln USD.
Istotnym elementem polityki dywersyfikacji gospodarki narodowej jest również stymulacja rozwoju rolnictwa, które w okresie wojny domowej znalazło się w zapaści. Działaniom w ww. zakresie sprzyja pewna poprawa stanu infrastruktury i postępy w zakresie rozminowania. Największą barierą dla rozwoju angolskiego rolnictwa jest brak potencjału niezbędnego do ponownego uruchomienia gospodarstw wielkotowarowych, a także wysokie koszty działalności gospodarczej. Pomimo systemu zwolnień i przywilejów, z jakiego mogą korzystać angolscy producenci żywności, ceny produktów spożywczych wytwarzanych w Angoli są porównywalne, a nawet wyższe od towarów importowanych. Rząd dąży do zapewnienia samowystarczalności Angoli w zakresie produkcji żywności również poprzez wsparcie małych gospodarstw rodzinnych, które gospodarują metodami tradycyjnymi. Na gospodarstwa ww. typu przypada 99% siły roboczej zatrudnionej w rolnictwie i 95% areału upraw. Od kilku lat podejmowane są próby podjęcia na nowo upraw eksportowych, a zwłaszcza kawy i bawełny. Na rezultaty realizowanych projektów negatywnie wpływają trudności finansowe, co jest widoczne m.in. w przypadku tzw. „obodów irygowanych". Powaznym wyzwaniem jest m.in. zapewnienie stałych dostaw nawozów sztucznych. Angolskie rolnictwo zużywa obecnie ok. 30tys. t tych substancji rocznie, zaś wg FAO ich roczne zużycie powinno wynosić 400tys. t. Istotna pozycja rolnictwa w strategii gospodarczej rządu ma również związek z planami rozwoju upraw trzciny cukrowej w celu produkcji biopaliw. Działność tym zakresie prowadzi m.in. powstałe w 2009 r. konsorcjum BIOCOM z udziałem państwowego koncernu naftowego Sonangol, miejscowej fimy Damer i brazylijskiego Odebrecht.
Nakłady budżetowe na rolnictwo w l. 2007-2010 kształtowały się w przedziale 1,5%-2% ogółu wydatków, co jest wartością znacznie niższą od poziomu 10%, do jakiego utrzymania zobowiązały się kraje SADC na początku XXI w.
W ramach rekonstrukcji rządu na pocz. 2010 r. utworzono Ministerstwo Rolnictwa, Rybołówstwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich, którego budżet na 2011 r. odpowiada ok. 577mln USD. Resort ten jest odpowiedzialny również za odbudowę sektora rybołówstwa, o którego potencjale decydują m.in. niezwykle bogate tereny połowowe, jakie rozciągają się wzdłuż atlantyckiego wybrzeża kraju. W okresie wojny domowej doszło do całkowitego załamania przemysłu połowowego i przetwórstwa rybnego. Rybołówstwo i rybactwo prowadzone są obecnie w większości metodami tradycyjnymi. Od kilku lat realizowane są zakupy nowych jednostek połowowych, m.in. 4 nowoczesne krewetkowe zostały zakupione w Polsce. W budżecie na 2011 r. na jednostki pływające i infrastrukturę do ich obsługi przeznaczono równowartość 97,6mln USD.
Zjawiskiem charakterystycznym dla angolskiej gospodarki jest system subwencji, który obejmuje m.in. ceny wody, energii elektrycznej i paliw. W ustawie budżetowej na 2011 r. udział dopłat we wszystkich wydatkach budżetowych przewidziano na 8,5%, co odpowiada ok. 3,8mld USD. Oznacza to istotny wzrost względem 2010 r. (5% wydatków, 1,7mld USD), kiedy subwencje paliw zredukowano do 60% cen realnych.
Polityka ekonomiczna angolskiego rządu opiera się w istotnej mierze o wykorzystanie środków udostępnianych w ramach zagranicznych kredytów. Szczególne znaczenie ma w tym względzie współpraca Angoli z ChRL. W 2004 i 2007 r. chiński bank Ex-Im udzielił Angoli dwóch kredytów o wartości 2mld USD każdy. W 2009 r. doszło do otwarcia nowej linii kredytowa o wartości 1mld USD z przeznaczeniem na wsparcie rozwoju rolnictwa. Odrębny kredyt opiewający na 2,9mld USD przeznaczony jest na odbudowę infrastruktury i jego wykorzystanie znajduje się w gestii GRN. Kredyty traktowane są przez wiele krajów jako dogodne narzędzie, które pomaga przedsiębiorcom w umocnieniu pozycji na perspektywicznym rynku angolskim. Do najważniejszych kredytodawców należą Niemcy, Portugalia, Brazylia, Indie, Hiszpania i Rosja.
O stosunkowo wysokiej wiarygodności Angoli jako kredytobiorcy decyduje stały dopływ środków do budżetu z tytułu eksploatacji ropy naftowej. Większość zawartych przez Angolę porozumień kredytowych przewidywało wręcz zabezpieczenie spłaty zobowiązań produkowaną w tym kraju ropą naftową. Obecnie władze angolskie są jednak coraz mniej skłonne do stosowania takich rozwiązań. W zakresie zadłużenia wewnętrznego zaznacza się wzrost sprzedaży obligacji (w 2009 r. o 74%). W styczniu 2011 r. zapowiedziano kolejną emisję obligacji krótkoterminowych, która ma służyć pokryciu bieżących wydatków budżetowych. Nowym instrumentem angolskiej polityki pieniężnej jest międzynarodowa emisja obligacji skarbowych, którą umożliwiło ogłoszenie pierwszych notowań ratingowych Angoli w maju 2010 r. Agencje Standard & Poor's i Fitch sklasyfikowały kraj na poziomie B+, zaś Moody's Investors Service - B1. Angola plasuje się 4 poziomy poniżej kategorii inwestycyjnej. Ocena ta jest zbliżona do wyniku Nigerii. Początkowe zapowiedzi emisji papierów o wartości 4mld USD zostały skorygowane do ok. 1,5mld USD. Wejście na międzynarodowy rynek obligacji nastąpiło w momencie niekorzystnym dla Angoli, co odzwierciedla wynik niższy od spodziewanego przez analityków. W dużej mierze decydowała o tym kwestia zaległości w spłacie przez rząd zobowiązań względem wykonawców zamówień publicznych, wśród których zdecydowaną większość stanowiły firmy zagraniczne. W lipcu 2010 r. władze angolskie poinformowały, że suma zobowiązań z ww. tytułu wynosi ok. 9mln USD. Skala zaległości sprawiła, że szereg firm, głównie z Portugalii i Brazylii, dla których znaczenie Angoli było niejednokrotnie większe niż rodzimych rynków, stanęła na krawędzi bankructwa. Sytuacja ta była konsekwencją osłabienia koniunktury, do jakiego doszło na przełomie 2008 i 2009 r. w związku z drastycznym spadkiem cen ropy naftowej na rynkach światowych. W ciągu 3 miesięcy dochody z tytułu eksportu surowców energetycznych spadły z ok. 4mld USD/m-c do ok. 1mld USD/m-c, zaś poziom rezerw walutowych z 18mld USD do 10mld USD. Obniżenie wpływów budżetowych wymusiło zmniejszenie inwestycji publicznych o 75%. Na drodze do jeszcze większej redukcji wydatków stanęły przygotowania do przewidzianych na styczeń 2010 r. rozgrywek piłkarskich finału Pucharu Narodów Afryki (CAN), które obejmowały m.in. kosztowną budowę nowych stadionów. Kryzys z początku 2009 r., którego konsekwencje odzwierciedlają dane przedstawione w punkcie 3.2, uwypuklił nie tylko niezwykle duży stopień uzależnienia koniunktury od sytuacji w przemyśle naftowym, ale także brak przejrzystości polityki makroekonomicznej rządu. Zarządzanie finansami publicznymi w Angoli od lat budzi zastrzeżenia międzynarodowych obserwatorów i instytucji finansowych. Duża część środków budżetowych znajduje się w dyskrecjonalnej kompetencji poszczególnych organów i faktycznie nie podlegają żadnej kontroli. Nieznane pozostają m.in. rozliczenia zamówień publicznych w dziedzinie infrastruktury. Do tej pory nie zrealizowano w pełni procesu integracji finansów państwowej naftowej Sonangol z budżetem państwa. Przez wiele lat firma ta prowadziła rozliczenia z tytułu sprzedaży ropy naftowej bez udziału innych instytucji państwowych. Zobowiązania do podjęcia kroków na rzecz zapewnienia większej przejrzystości finansów publicznych zawiera porozumienie typu stand-by pomiędzy Angolą a Międzynarodowym Funduszem Walutowym z listopada 2009 r. Dokument ten przewiduje udostępnienie przez Fundusz ok. 1,4mld USD na rzecz stabilizacji finansowej Angoli w okresie 27 miesięcy. W styczniu 2011 r. dokonano 4. przeglądu implementacji porozumienia, który umożliwił wypłatę kolejnej transzy o wartości 178,2mln USD. W ramach współpracy z ekspertami MFW władze angolskie przygotowują m.in. projekt reformy systemu podatkowego, a także plan spłaty zaległych należności na rzecz wykonawców zamówień publicznych.
Osiągnięcie trwałej poprawy sytuacji gospodarczej Angoli zależy w dużej od rozwoju inwestycji prywatnych, które skoncentrowane są obecnie w przemyśle naftowym. W sektorach innych niż wydobywczy zagraniczne i krajowe inwestycje prywatne stanowią mniej niż 5% ogółu przedsięwzięć, ale dynamika ich wzrostu jest dość wysoka. Wg Narodowej Agencji Inwestycji Prywatnych, wartość napływu nowych inwestycji prywatnych z wyłączeniem sektora naftowego wyniosła w 2010 r. 2,3mld USD wobec 1,8mld USD w 2009 r. Angola została uznana przez UNCTAD za jednego z liderów w dziedzinie napływu inwestycji zagranicznych na kontynencie afrykańskim, obok Egiptu, RPA i Nigerii.
Dążąc do przyciągnięcia inwestorów zagranicznych, rząd Angoli wprowadził szereg rozwiązań, które mają ułatwić realizację inwestycji. W 2003 r. weszła w życie ustawa o inwestycjach prywatnych (nr 11/03) oraz ustawa o ułatwieniach fiskalnych i celnych dla inwestycji prywatnych (nr 17/03). Wspomniane przepisy zrównały status prywatnych inwestorów zagranicznych i miejscowych w większości spraw i przewidują dość szeroki wachlarz przywilejów, o jakie mogą się ubiegać. Czynnikiem, który uniemożliwia pełne wykorzystanie potencjału rozwoju BIZ w Angoli jest rozrost biurokracji oraz rozpowszechniona korupcja. W raporcie Banku Światowego „Doing Business", który klasyfikuje kraje ze względu na łatwość prowadzenia działalności gospodarczej w 2011 r. Angola zajęła 164. miejsce wśród 183 państw. Prowadzenie działalności gospodarczej implikuje konieczność załatwiania licznych formalności, które są średnio dwa razy bardziej długotrwałe niż w innych krajach regionu. Inicjatywy podejmowane przez rząd w celu zmniejszenia barier formalnych dla przedsiębiorców, np. instytucja tzw. Jednego Okienka (port. Guiche Único) nie przyniosły planowanych rezultatów. Na warunki działania inwestorów zagranicznych wpływają też środki przyjęte przez rząd w celu ustabilizowania sytuacji gospodarczej po załamaniu koniunktury na początku 2009 r. W celu odbudowania poziomu rezerw walutowych wprowadzono ograniczenia w zakresie transferów zagranicznych w USD. Zgodnie z instrukcją Narodowego Banku Angoli (BNA) każdy przelew o wartości wyższej niż 300tys. USD musi być autoryzowany przez bank centralny. Wymóg ten stosowany jest w sposób arbitralny, a w wielu wypadkach sprzeczny z literą przepisów. Zarówno bank centralny jak i poszczególne banki komercyjne opóźniają, a niekiedy wręcz uniemożliwiają realizację płatności. Działający w Angoli przedsiębiorcy zagraniczni dość często mają też trudności z wyegzekwowaniem należności od miejscowych partnerów. Opóźnienia płatności dotyczą zwłaszcza administracji publicznej, która w wielu przypadkach należności reguluje w walucie miejscowej.
Jednym z najbardziej charakterystycznych zjawisk w gospodarce Angoli jest wysoki poziom cen towarów i usług. Luanda jest obecnie uznawana za najdroższe miasto świata. W większości wypadków ceny są kilku-, a nawet kilkunastokrotnie wyższe niż np. w Europie. Większość towarów pochodzi z importu, a na ich cenę dodatkowo wpływają wysokie koszty frachtu oraz procedur importowych. Duże obciążenie portów i lotnisk sprawia, że towary trafiają na rynek dopiero po kilku miesiącach, zaś okres oczekiwania importerów znajduje również swoje odzwierciedlenie w cenach. Nasycenie rynku wciąż nie odpowiada przy tym rosnącemu popytowi. Siła nabywcza miejscowych konsumentów, zwłaszcza najbogatszych warstw społeczeństwa oraz przemysłu naftowego jest bowiem dość wysoka. Sytuacja ta jest szczególnie widoczna w przypadku stołecznego rynku nieruchomości, którego uboga oferta nie odpowiada rosnącym potrzebom nabywców. Bardzo szybko rozwija się rynek usług deweloperskich, które realizują przede wszystkim portugalskie i brazylijskie firmy budowlane. Poziom cen towarów i usług z jednej strony decyduje o wysokich kosztach działalności gospodarczej, z drugiej zaś gwarantuje bardzo wysoką stopę zwrotu poniesionych nakładów.
Problem analfabetyzmu
„Edukacja to klucz do wolności, demokracji i rozwoju, to najlepsza inwestycja w przyszłość następnych pokoleń"
N. Mandela
Rok szkolny, dla wielu kojarzony jest jedynie z wczesnym wstawaniem, nielubianą nauką i sprawdzianami. Rozpoczęcie nowego roku szkolnego, to wydarzenie, które dzieje się naturalnie każdego roku o tej samej porze bez względu na to, czy tego chcemy czy nie. Ale martwi fakt, że nie wszędzie dzieci chodzą do szkoły i nie każdy człowiek żyjący na świecie potrafi się podpisać! 8 września to dzień, w którym możemy chwilę zatrzymać się nad tym „problemem” i spojrzeć jak wygląda dostęp do edukacji w dzisiejszym świecie. 8 września obchodzony jest jako Dzień Alfabetyzacji. Nazywany jest również Dniem Piśmiennictwa oraz Dniem Walki z analfabetyzmem.
Analfabetyzm i alfabetyzacja na świecie
W ciągu ostatnich kilku lat na świecie dokonał się znaczący postęp w dziedzinie podstawowej edukacji. Liczba dorosłych analfabetów zmniejszyła się z 871 mln (w latach 1985-1994) do 776 mln (2000-2008). W tym samym czasie globalny wskaźnik alfabetyzacji wzrósł z 76 do 84 procent. Z Badań Instytutu Statystycznego UNESCO wynika, że do roku 2015 osiągnie on w skali świata poziom 90 procent. Postęp jest jednak względny, ponieważ w krajach o dużym przyroście demograficznym, wskaźniki niekoniecznie dowodzą zmniejszania się liczby analfabetów. W Afryce Sub-Saharyjskiej zanotowano 8-procentowy wzrost alfabetyzacji, a jednocześnie liczba dorosłych nieumiejących czytać ani pisać wzrosła ze 133 do 163 milionów. Dziś około 774 mln ludzi - czyli co piąty dorosły obywatel świata - jest analfabetą. 75 mln dzieci pozostaje poza jakimkolwiek systemem edukacyjnym.
Szkoły dla Afryki
Od września 2007 roku UNICEF Polska włączył się do światowego projektu "Szkoły dla Afryki", którego celem jest zapewnienie dostępu do edukacji dzieciom z najuboższych państw afrykańskich. UNICEF Polska skupił się na jednym z najuboższych państw afrykańskich - Angoli. Sytuacja dzieci w Angoli jest tragiczna. Prawie 30-letni konflikt wewnętrzny nie tylko pochłonął życie około półtora miliona ludzi, pozbawił dachu nad głową ponad cztery miliony, ale także spowodował załamanie się systemu opieki zdrowotnej i szkolnictwa. Ponad połowa dzieci w Angoli nie uczęszcza do szkoły. W wielu krajach Afryki człowiek uczący się jest bowiem dużym obciążeniem dla rodziny.
Przez kilka lat nie pracuje on na swoje utrzymanie, a odpłatność za szkołę często jest ogromnym utrudnieniem w jej ukończeniu. Tysiące angolskich dzieci musi pokonywać wiele kilometrów dziennie, aby dotrzeć do szkoły. Klasy są przepełnione, a nauczyciele często słabo wyszkoleni. Przyjmując przyjazny dzieciom model szkolnictwa, władze mają na celu zmianę dotychczasowego sposobu myślenia o edukacji wśród tego południowoafrykańskiego narodu. Pomimo tego, że poprawa stanu edukacji w Angoli rodzi wciąż wiele wyzwań, doświadczenia dzieci związane ze szkołą podstawową zaczynają ulegać zmianie pod wpływem przyjętego programu Szkolnictwa Przyjaznego Dzieciom. Nowa narodowa strategia zakłada między innym budowę szkół, szkolenia dla nauczycieli oraz zaangażowanie społeczności lokalnej w życie szkół. Ostatecznym celem jest osiągnięcie powszechnego dostępu do dobrej jakościowo edukacji na poziomie podstawowym w całym kraju.
Przyszłość…
Czy naprawdę ta nauka jest taka straszna i trudna? Uszanujmy i cieszmy się, że mamy możliwość rozwijania swoich zdolności, pogłębiania swojej wiedzy. A pierwszy dzień szkoły - owszem ciężko się obudzić z wakacyjnego snu, ale warto!
Problem głodu
Angola jest krajem, gdzie głód objął ok. 500 tysięcy mieszkańców. Światowy Program Żywnościowy WFP uważa, że aby pozostały milion mieszkańców mógł przeżyć, niezbędna jest pomoc żywnościowa. Przez kilka miesięcy życie śmiercią głodową straciło wiele tysięcy ludzi, a kolejne dni przynoszą śmierć następnych. Do miast przybywają ludzie z wiosek w nadziei na znalezienie pracy i czegoś do jedzenia, oraz opieki lekarskiej. Grupuje się ich niekiedy w niewielkich szpitalikach, gdzie mają miejsce zatrważające sceny. Ludzie tam przebywający są bardzo wycieńczeni, wychudzeni i opuchnięci z powodu głodu.
Angola to przykład kraju, w którym po odzyskaniu niepodległości, ludność zaczęła być wyniszczana przez wojny domowe. Wojny te toczyły się o dobra materialne, którymi są
złoża diamentów i złoża ropy naftowej, ponieważ Angola jest pierwszym przed Kuwejtem eksporterem ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych. Walczące strony wspierały pozanarodowe korporacje oraz obce państwa, np. Kuba. Gdy w roku 2002 nastąpiło zawieszenie broni, Angola była już wyniszczonym krajem przez wojnę trwającą ponad 25 lat. Po wojnie zapanował głód. Z tego powodu, od roku 1989 zmarło tam około 500 tysięcy osób, a aż 3 miliony opuściło swoje domostwa w celu poszukiwania pożywienia lub przymusowo, ponieważ ich pola oraz zbiory, w końcowym etapie walk były niszczone z polecenia rządu lub przez rebeliantów. Celem priorytetowym było utrzymanie władzy i kontroli nad ludnością. Natomiast rebelianci którzy zostali pokonani, zostawali stłoczeni w obozach demobilizacyjnych, gdzie nie mieli praktycznie żadnego pożywienia. Tam z głodu umierało pięć osób w ciągu dnia. Dla ratowania życia wybierano ucieczkę lub popełnianie przestępstw.
Ludzie mieszkający w Angoli jedzą wszystko co się nadaje do jedzenia. Setki tysięcy mieszkańców cierpi na ostre niedożywienie, co potwierdziła organizacja Lekarzy bez Granic.
Problemy związane z korupcją
Angolskie władze idą na wojnę z korupcją. Walkę z patologiami wśród państwowych urzędników i funkcjonariuszy zapowiedział prezydent Angoli, Jose Eduardo Dos Santos. Dzień po jego oświadczeniu powstała specjalna strona internetowa, której autorzy będą tropić korupcyjne afery i podawać je do wiadomości publicznej.
Twórca strony, Rafael Marques, ma zamiar ujawniać wszystkie przypadki korupcji między biznesem a ministrami, w kraju, który ma jedne z najbogatszych złóż ropy w Afryce. Według Marquesa korupcja jest tak rozpowszechniona, że dotyka każdej grupy społecznej, Twierdzi też, że została wręcz zinstytucjonalizowana. W walce z nią ma pomóc strona MakaAngola. Jej nazwa w języku kimbundu oznacza problem. Strona ma wsparcie angolskiego prezydenta.
Prezydent Dos Santos zapowiedział zero tolerancji dla członków swojego ugrupowania, Movimento Popular de Libertação de Angola - Partido do Trabalho (MPLA), jeśli zostanie im udowodniona korupcja. W ten sposób Dos Santos chce ograniczyć ucieczkę miliardów dolarów z kraju, która odbywa się za pośrednictwem umów z firmami wydobywczymi, korumpującymi urzędników państwowych.
Czy są to tylko slogany? Raczej konieczność. Angola, która ma potencjał, aby stać się stabilnym krajem Afryki, trafiła bowiem na 162. miejsce na 180 możliwych w rankingu Transparency International, mierzącym poziom korupcji na całym świecie.
1