271. Emerich szybko się zorientował, ze taki jegomość jak Pankhurst łatwozipoznać z wszystkimi przepisami i w ten sposób unikać kary; co oczywiście wytworzyłoby sytuację absurdalną, gdyż sens am*? profesora Pankhursta polegał na podleganiu karom. (Słonim. Dwa 83)
272. Grodzicki zobaczył żonę w uliczce drobiu, gdzie kury hałasowały w b. cach, tuczone kaczki wisiały na hakach, gospodynie dmuchały w kupry, aby sprawdzić pod upierzeniem zawartość ich tłuszczu. (hran Niebo 128)
273. Posuwając palcem wzdłuż kolumn, półgłosem dukał cyfry i ślinił za każdym razem ołówek, by na marginesie zrobić jakąś notatkę, wreszcie skinął palcem w stronę naszego gościa. (Trach. Ulica 75)
274. Wstała wcześnie, w jak najgorszym humorze, kopnęła siennik, który złożył się jak omlet, niewiele sobie robiła, ze ojciec śpi i ze może go obudzić lada szelest. (Ukniew. Strachy 81)
275. Łudził się nawet, ze ojciec wzruszy się, jak mu się to zdarzało w taki czas, i zacznie swoim niskim basem śpiewać kolędę po kolędzie, opowiadać z humorem o dawnych latach, kiedy naraz stało się coś zupełnie przeciwnego. (Piętak Młodość 112)
276. ' Kiedy pod pierwszym wrażeniem śmierci Buraka, o której dowiedział się przy podwieczorku, przeglądając świeżą gazetę, wybiegł z domu w poszukiwaniu Nawrockiego, nie zdawał sobie nawet wyraźnie sprawy, dlaczego z posterunkowym musi się zobaczyć i wszystko mu opowiedzieć. (Andrz Lad HM)
277. Nie przestawała tez płakać przez cały czas narady / dostojnikami, którzy nie tylko uznaliza rzecz konieczną zgodzić się na żądanie Accjusza, ale byli ponadto zdania, że to, co mówił o rozprzężeniu wojsk oraz o potrzebie i środkach naprawy] jak najlepiej świadczy na korzyść nowego komesa domesticorum, z którego Augusta i państwo mogą mieć jeszcze naprawdę wielki pożytek. (Pam. Aecjusz 74)
278. Rzucił się na obręcz, że spadła z łoskotem i z wściekłością zatargał łańcuszkiem, gryzł, rwał pazurami, rozbijał o ziemię, na darmo jednak. (Reymont Bunt 25)
279.1 pchał się do niej, i garnął, i cisnął, błagając o ratunek i nie czując, ze w niej właśnie jest źródło dalszego rozwój u obłędnych stanów, które może bez niej opanować by zdołał. (Witk. Nicnas. 435)
280. Doradzam wam, abyście nigdy nie starali się przeprowadzać doświadczeń na terenie sztuki, gdyż dziedzina ta tego nic znosi - a wszystkie deklamacje na jej temat mogą ostać się tylko pod warunkiem, żc nikt nic będzie na tyle niedyskretny, aby zajrzeć, o ile pokrywają się one z rzeczywistością. (Gombr.Dz. 1.1340)
281. Poddał* się gospodyni, która wspólnie ze służącą rozbiera ją, poi herbatą, kładzie na kanapie, okrywa ciepłą kołdrą i przysięgą m wszystko, że zbudzi ją o dziewiątej rano. (Ukniew. Strachy 2X6)
282. Szeroko i bez lęku opowiadam, kogo widziałem w ostatnich ćruach, wymię* niam długą listę porządnych chłopców z porządnych rodzin,' z którynu ojciec chętnie by mnie widział, opowiadam, gdzie byłem, cośmy robili i i o czym mówiliśmy 1 (Rudn. Szczury 29)
283. Drugim razem może się już nie zdarzyć taka sposobnoSt. zeby tak dobrze można było obejrzeć z góry te wszystkie Sabiny, jak w tych różnych sukniach chodzą różnymi drogami, młode i stare, wesołe i smutne chodzą po świccic i poza światem, górą i doliną., spotykają różnych ludzi, których droga prowadzi kawałek w tę samą stronę, idą razem i martwią się, kiedy tamci skręcają. (Bogusz. Całe 57)