Motylek długo ut M-1..1I przed chłopcem i był bardzo zmęczony. luz mc muł sił <lodiilwr| gonitwy Uśiadl Więc r\.i nojblićszym kolorowym kwiatku piwonii (hłopicc |>ó)Mdih|l. rozejrzał się i był ogromnie zdziwiony X*ltH on jtfl?‘ myślał ‘Nigdzie yv ».v nt/l/< Nu w.\yl Jaldt.-oJfanujć łY/zd <hniL| «u łtył Ałujj ni .Ho«.. Iy!h' yilttt Chcnl/ił <xl kwiat Li do kwiatka. zaglądał tło środka. ale nigdzie nic ł>yło kołdrowego motylka Wics/cie riczygno-wal z poyzukiwart i odszedł do sotni li kolegów.
A motylek?
Motylek sied/ial spokojnie na kwiatku (ale s/s/ęsete. ze ł*"go skrzydełLi miały kształt podoimy do płat Liw kwiaton losn.y ych na gi/.jdrr Dzięki temu mały motylek mógł bezpiecznie wrói u do swojej rodziny
Z.ij,Kzki
Wiosenna pogoda zapraszała do długich spacerów Dzieci z pr/edszkoła wybrały się no wyi nx zkę IbstanowiK szukać znaków wiosny w najbliższej okol u \ Rxkza wętłrówki przez pola rozglądały się ciekawie Wiipiciw zauważyły ptaki kr.pcjcc nad gniazdami ■ łlirii Kaniu zawołała Basia. - Todiyhf tod/ia z/ioszit pefo/rm \IUi Miwdi iłztńi i wskazali ręka ptaki Hfik. Mk powiedziała pani. SpOje/dr, lam iŁtJrj fti szvbi.ii iforółr ptah
Dzieci podniosły w gńię głowy i obserwowały ptaki, które
wlatywały do gniazil i wyfruwały z nich Trudziły się
bardzo Żeby nakarmić swoje dziec i
Gromadka ruszyła dalej szukać kolejnych wiosennych
znaków A było ich wiele kwitnące w trawie kwiaty.
sk.u Zijca w- nu-j ZabLi. zaorane poLi i świergot Iruwaj.ji ych
ptaków
Kilkom dzieci zatrzymało su; przy niewielkie) kotlince Zajrzały do niej zaciekawione
- Ojcjkłi, to iul.ij IcZy^ zawołał Kubuś czy mott JMIII di’ n*w ftułcjSĆ?
Pani Hania zbhzyła się do dzieci i zajrzała do znaleziska Och. j.ikir hilnt zajijc/L Nit UnauU ich. ziidiomigir w< ctdmifcn la (hi< [< zobaczyć' . i ja . i ja |>rzekrzvkiwały się dzics i Pani Kania była zdenerwowana.
ftcirrif zawołała lak nu udnu' Pnatuistytk jr' Gromadka ucichła i spojrzała na nt.y .śtartmy z foku, !i> Hszy.ny tnhtaytlr duUnlnir mcWiła |Mni przyi iszonym głosem, a d/ut i ustawiły się przy niej gr/ct z -me
i'!jni Haniu zapytali szeptem Marta Czy la także (Ol znak
mocny'
&Ł fr/eli na iniat pnythaitfl ntlnilr imtnĄlh. to ninntJpiinir jol to znak wojny odpowiedziała pani (ty iw tu rw<zkuj<jć zajiytał Kubuś
- łitk pani popatrz^a na dzieci /aptafct zyjij na pcladi iv takich idufftrc kotlinkach Niekiedy nwtna)t spotkać »v fesir. iv oyro< tlzir
- A dlac/zyo vnt Unu jpuj > zainteresowała się Basia