978-83-01-14814-0.0 by WN PWN 2007
ROZDZIAŁ 9 Ekonomia polityczna i polityka handlowa 323
takiej polityki to 30 dolarów rocznic. Czy konsumenci powinni zabiegać u swoich reprezentantów o zniesienie kwoty importowej na cukier? Z punktu widzenia interesu własnego jednostki na pewno nie. Skoro jeden list ma tylko marginesowy wpływ na prowadzoną politykę, korzyści z tytułu wysłania takiego listu są prawdopodobnie niewarte papieru, na którym go napisano, nic mówiąc już o znaczkach pocztowych. (Niewątpliwie, nie warto nawet zdobywać informacji na temat istnienia kwot importowych, chyba że ktoś interesuje się takimi sprawami). Ale gdyby milion głosujących napisało listy żądające zniesienia kwot importowych, to zostałyby one rzeczywiście zniesione, a korzyści dla konsumentów byłyby znacznie większe niż koszt wysłania listów. W edług określenia Olsona jest to problem działania zbiorowego: wprawdzie nacisk na stosowanie korzystnej polityki leży w interesie całej grupy, ale nie w interesie poszczególnych jej członków.
Nad problemem działania zbiorowego można najlepiej zapanować, kiedy grupa jest nieduża (i wobec tego każdy z jej członków ma znaczny udział w korzyściach z pożądanej polityki) i(lub) kiedy jest dobrze zorganizowana (tak że jej członków można zmobilizować do działań we wspólnym interesie). Powodem, dla którego można zastosować takie środki polityki, jak kwoty importowe na cukier, jest to, że producenci cukru to stosunkowo mała, dobrze zorganizowana grupa, mająca świadomość wielkości faktycznego subsydium, które otrzymuje każdy z. jej członków. Natomiast konsumenci cukru są bardzo liczni i nawet nic myślą o sobie jako o członkach jakiejś grupy interesu. Problem działań zbiorowych wyjaśnia zatem, dlaczego czasem wprowadza się w życie politykę, która nic tylko przynosi większe koszty niż korzyści, ale także jest krzywdząca dla o wicie większej liczby wyborców w porównaniu z tymi, którym pomaga.
Politycy na sprzedaż: dowody z lat 90.
Jak wyjaśnialiśmy wyżej, nudno jest zrozumieć sens faktycznej polityki handlowej, jeżeli się założy, żc rządy starają się naprawdę maksymalizować dobrobyt społeczny. Natomiast faktyczna polityka handlowa jest zrozumiała wtedy, kiedy założymy, że grupy interesu są w sianie kupować wpływy polityczne. Czy |cdnuk istnieją jakiekolwiek bezpośrednie dowody na to. żc politycy naprawdę są na sprzedaż?
Głosowania Kongresu Stanów Zjednoczonych nad istotnymi kwestiami handlu mię dzynarodowego w latach 90. to użyteczne precedensowe doświadczenie. Jest tak dlatego, żc amerykańskie ustawodawstwo dotyczące finansowania kampanii wyborczych nakłada na polityków obowiązek ujawniania wysokości wpłat i źródeł finansowania tych kampanii. Jawność pozwala ekonomistom i politologom na poszukiwanie związków między datkami otrzymanymi na kampanię a faktycznym przebiegiem głosowań.
W badaniu z 1998 roku Robert Baldwm i Chnstopher Mngee* skupili się na dwóch ważnych głosowaniach: glosowaniem w 199? roku nad utworzeniem Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA - rob. niżej) i głosowaniem w 1994 roku nad ratyfikacją ustaleń Rundy Urugwajskiej Układu Ogólnego w Sprawie Taryf Celnych i Handlu (GATT - także zob. niżej). Przy okazji obu głosowań toczyły się ostre
1 Kobi-it K R.iMwiii, Chnstopher S. Mi(rc, h Tr-itif Policy jot .Cifz? C.<,ngr,'iiuinj! Voting •.» Rrceni TradePith. “National F-urrau of Economic Research Worfcing Paper* nr Ó3“6.