I
Diwwnl
301
nic znosił* kuchni
Aiejak na MU pn>«n(owalaś lo wmkepszwie MŁODSZA
OnatoUfoatyuln
tUDWIK
ft*»sltj»lwlc(oodłiiMli'
MJnttoicakUkkdr STARSZA Mo chciałam
fcbyAnittbyfetuwcM klctyarócittila siebie LUDWIK
WWctez d» skbie nfcfei do siebie Jaty tur Jntem u skłuć ■ykkwhsttho
Jak poddamy sic rąbkami chirurgicznemu lo t sęn^jącyeh okoltendficlaeh M łyac mozc ukt ptttdliMu afcJMrflj nie chce nknattfae praiidopodobkitetw STARSZA ehtr mu nntoć sosu nu tnlerc. ale on odmawia LUDWIK
7mfrrwy rwrryillclr
P"mmm ***B!fi
każda umów* musi być złamana Jol podpbal&m Jaka* umw*
lO OUiailY ^ rfjlŁ#
un»iy* czymS ufofzyin Juź od dłuższego czmu na po na spogląda na utozq* cy na ścianie napr/ttiutio niego porirrt qf(a Albo żadnych nfc podpisujemy albo jc&U JakąA podpftsalttiny to musimy ją złamać cała ludzkość poaUŁina Jest umowami iltotUinkleuiMraiyJądu&fa
wokp. pnkhntń do portretu dra. obraca ttę ku mak* czonym stosinm nasfcpnk zdejmuje porirrt u kiony l pt/yciihw go do skbk. móu%
Balem stę tej chwili
kiedy będę musiał zająć dokładnie to miejsce iu którym siedziałem
pna cale d/ieciitalwo i pracz ikkuą r/rść mojej
młodości
naprzeciwko ojca
Zawaat go nienawidziłem
Pragnąłem jegp śmierci
Jefio śmierć nie miała na moja nienawiść odnefto vplyvu
stawia portret na ziemi i jxtf/zqc m pozrolałe portrety irólOte nn vwnarh. morf
Wszystko wstrętni ludzie
którym zawdzięczamy wszystko co mamy
Nk ma /.uliicflo powodu
żeby /nów nawiązywać koniaki z umartymi
Nasi rodflcklc
żle się nam odpłacili za lo
żc byliśmy U h dziećmi
NleJCBlcsmy przecież produktami ich ducha
siada przy siak dokładnie naprzeciwko miasta, na
którym siedział, zanim ustał
Tak naprawdę
wszystko sUnowi wyłganie proco prrnli rriniania STARSZA w*lqłc. przynooi mu loka i atutu i imfua, un fctóryw skriztał prsrdkin LUDWIK podań gdy siostra min naktta m $m na Mn Jadalnia
lu ale zaczęło ciiIi* lo nieszczęście Ojciec matka dzieci Jako protaftonlścl pieklą zawsze wszystko co miało Jakąś wartość lando
w zupach I sosach