38 /. Co to jest fakt społeczny?
jąc się. To drugie kryterium jest nawet w pewnych wypadkach łatwiejsze do zastosowania od pierwszego. Zaiste, nietrudno dostrzec przymus, kiedy występuje on na zewnątrz w postaci jakiejś bezpośredniej reakcji społeczeństwa, jak to ma miejsce w przypadku prawa, moralności, wierzeń, zwyczajów, a nawet mód. wtedy jednak, gdy jest on tylko pośredni, jak np. przymus wywierany przez organizację ekonomiczną, nie zawrze jest równie dobrze widoczny. Powszechność zjawisk w połączeniu z ich obiektywnością będzie zatem łatwiejsza do ustalenia. Zresztą ta druga defi -nicja jest tylko inną formą pierwszej, gdyż upowszechnianie jakiegoś sposobu postępowania, istniejącego niezależnie od świadomości indywidualnych, nie może odbywać się inaczej, jak poprzez jego narzucanie1.
Można byłoby jednak zapytać, czy nasza definicja jest kompletna. Zaiste, wszystkie fakty, które posłużyły nam za jej podstawę, są sposobami postępowania, należą do porządku fizjologicznego. Otóż istnieją również zbiorowe sposoby bycia, tzn. fakty społeczne porządku anatomiczne-gO._czy_ też. morfologiczncgo. Socjologia nie może wyrzec się zainteresowania tym wszystkim, co dotyczy podłoża życia zbiorowego. Wszelako przy pierwszym badaniu nie wydaje się, by liczba i charakter elementarnych części, z jakich składa się społeczeństwo, sposób ich rozłożenia, osiągnięty przez nie stopień koalescencji, rozmieszczenie ludności na terytorium kraju, liczba i rodzaj szlaków komunikacyjnych. formę osiedli itd. można było sprowadzić do sposobów' działania, czucia czy myślenia.
Ale przede wszystkim owe rozmaite zjawiska posiadają tę samą cechę charakterystyczną, która nam posłużyła do zdefiniowania tych ostatnich. Owe sposoby bycia narzucają się jednostce zupełnie tak samo, jak sposoby robienia, o których mówiliśmy. W rezultacie, jeśli chcemy poznać, w jaki sposób społeczeństwo jest administracyjnie podzielone, jak powstawały jego poszczególne dział)', jakie istnieją między nimi bliższe lub dalsze związki, nie możemy tego osiągnąć za pomocą materialnej inspekcji i obserwacji geograficznych, podział)’ te są bowiem podziałami moralnymi nawet wtedy, gdy mają jakąś podstawę fizyczną. Organizację tę można badać jedynie poprzez prawo publiczne, gdyż właśnie prawo ją określa tak samo, jak
Nietrudno zauważyć, jak daleka jest ta definicja faktu społecznego od definicji, która służy za podstawę pomysłowemu systemowi Tardc’a. Powinniśmy, przede wszystkim, powiedzieć, iż nasze badania nie doprowadziły nas nigdzie do stwierdzenia tego decydującego wpływu na genezę faktów zbiorowych, jaki Tarde przypisał naśladownictwu. Co więcej. ?. powyższej dc fi niej f. która nfe jest teorią, ale prostym podsu -mowaniem bezpośrednich danych obserwacji, zdaje się wynikać nie tylko to. że pojęcie naśladownictwa nic zawsze wyraża najbardziej zasadnicze i charakterystyczne cechy faktów społecznych, ale i to. że nigdy ich nie wyraża. Wszelki fakt społeczny jest niewątpliwie naśladowany. ma jak to pokazaliśmy - tendencję do upowszechniania się. ale jest tak dlatego, że jest on społeczny, tzn. obowiązujący. Zdolność do ekspansji jest nie przyczyną, lecz skutkiem jego charakteru socjologicznego. Gdyby przynajmniej tylko fakty społeczne miały tego rodzaju konsekwencje, pojęcie naśladownictwa mogłoby służyć jeśli nie do ich wyjaśniania, to do ich charakterystyki. Ale stan jednostkowy, który wywołuje oddźwięk, nie przestaje przez to samo być jednostkowym. Można byłoby poza tym zapytać, czy słowo ..naśladownictwo" jest istotnie odpowiednie dla oznaczenia propagacji, będącej rezultatem przymusu. Stosując to jedno wyrażenie, miesza się zc sobą zjawiska, które powinny zostać od siebie odróżnione.