79
wzajemnych różnic; w nich i poza nimi znajdziemy to, co nas łączy i co we współczesnej sytuacji polityoznej jest historycznie nośne. Przede wszystkim świadomość historycznej i kulturalnej ciągłości, bez której Warszawa jak 1 Praga i Bratysława zmienią się w istne miasta gubernialne. Następnie uświadomienie sobie, co może zdziałać stanowcza wola, choćoy u jej początków stała Kadrówka lub Czeska Drużyna oraz faktu, że te pierwsze bataliony nie powstały jedynie w chwilowej koniunkturze politycznej, ale jako logiczna kontynuacja poprzednich, wizjonerskich koncepcji.
Chodzi - zwłaszcza w Czechosłowacji - o przyszły kryzys. Niewątpliwie liczą się z taką możliwością komunistyczne reżymy. Zebrano dostatecznie dużo doświadczeń przy likwidacji Praskiej Wiosny i ponownie przy wydarzeniach polskich ostatnich dwóch i więcej lat. Nic nie wskazuje na to, by reżymy te w obliczu kryzyBu zdolne były do zainicjowania politycznego, ekonomicznego, kulturalnego i społecznego renesansu - równałoby się to ich abdykacji. Będą więc stabilizować się poprzez intensywniejsza propagandę i indoktrynację i nie mniej uwagi poświęcą na rozwój i wzmocnienie politycznej prewencji. Z trudem mogłoby to odwrócić kryzys. Niewykluczone natomiast, że u nas lub w Polsce reżymy komunistyczne osiągnęłyby przy użyciu środków technicznych połączonych z elastyczną polityką ekonomiczną to,co udało im się chyba na Węgrzech. Tam, gdzie zachwiana została świadomość narodowej identyfikacji i ciągłości, czyli tam, gdzie naród zmienił się w mieszkańców danego państwa, nastąpić mogą jedynie żywiołowe eksplozje, ograniczone są jednak szanse na opór koncepcyjny.
Myślę, że wynikają z tego konkretne zadania dwtfjakieęo rodzaju. Przeae wszystkim jak największa pomoc dla kraju. Dziś jest to obszar głodu kulturalnego, który może przejść w atrofię kulturalną . Gdyby tak się stało, gdyby reżymowi udało ślę przerwać naszą historyczną i kulturalną ciągłość, nie będziemy mogli w wypadku kryzysu spodziewać, się wystąpienia szerszej, koncepcyjnie działającej bazy obywatelskiej.
Uważam za konieczne zacytowanie znowu słó.: Kisia&ewskiego o "haśle niezależności, plakatowo prostym, maksymalistycznym, jednoznacznym". Polską alternatywę rozwiązania naszych problemów widzę właśnie w równie lapidarnej definicji celu naszych dążeń,gdyż tylko taka ma inspirującą siłę i znajduje oddźwięk.
Jednocześnie - i jest to druga kategoria naszych zadań - p': winniśmy - sami i wspólnie z Polakami - przeanalizować i dćenić przebieg Praskiej Yiosny i' polskiej Odnowy.
Nieodzowne będzie skierowanie uwagi na rozwój wydarzeń w terenie, w miastach prowincjonalnych i obserwowanie jak szybko, tak w Polsce jak i u nas, zdołały ukonstytuować się nowe organizacje i czy rzeczywiście miały możliwości działania, czy szło tylko o wzrost ekstensywny - odnosi się to przykładowo do czechosłowackich komitetów obrony wolności druku i oczywiście do licznych organizacji Solidarności. Odnosi się to także do sprawy wspólnych seminariów czechosłowackich i polskich historyków, socjologów i politologów. Cenna byłaby wiedza o tym, jakie odbicie znalazła aktywność nonkonformistycznych stowarzyszeń i czasopism w wydarzeniach sierpnia 1980 roku i późniejszych, które z wcześniej wypracowanych lub naszkicowanych koncepcji politycznych i społecznych przeszły, a które upadły, w jaki sposób zyskiwały autorytet